Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość a zderzyłaś
się kiedyś z państwowym szpitalem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana personelem
Tak zderzyłam się. W maju lezałam w szpitalu w Pyskowicach i byłam wrecz zdumiona, ze w państwowym szpitalu panuje taka serdeczna atmosfera. Dlatego szpital ten jest tak polecany. Dlatego własnie rozczarowała mnie Łubinowa i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana personelem
Pani w czarnych włosach o której mówiłam jest takze na zdjęciu Hol Główny. Prawda ze wydaje sie byc przesymaptyczną osobą? Niestety to tylko pozory, gdyż jest bezczelna i niekompetentna. Jeszcze tez była taka młoda, ruda w krótkich włosach, moze stazystka nie wiem, ale bardzo wyniosła, niestety nie pamietam nazwisk. Z nazwiska to Panią (z tego co pamietam) Barbare Kowalik jakos tak, ktoś już o niej pisał. Choc wydaje mi sie ze to jest typ człowieka który z natury jest po prostu taki ponury i niezadowolony, nie to co kochana Pani Ewa Pytel do rany przyłóż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosered
Czesc Dziewczyny, czytam forum codziennie i z przykroscia stwierdzam, ze chyba standard na Lubinowej sie pogorszyl:/ Rodzilam tam w kwietniu tego roku i z niedowierzaniem czytam niektore komentarze. Szkoda, ze sie pogorszylo. "Za moich czasow" takie rzeczy byly nie do pomyslenia. Owszem byl przypadek jednej pani, ale ja bardziej sklasyfikowalabym jako ta wszystko wiedzaca, nie dajaca sobie nic powiedziec. Nie wiem, czy ja mialam niskie wymagania i nie zauwazalam pewnych rzeczy, czy po prostu tak znacznie pogorszylo sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15listopad
dziewczyny ja mam takie pytanko dla tych co juz rodzily :) czy zdarzylo sie komus zeby zle zmierzyli dziecko na lubinowej? powiedziano mi i tak tez wpisano w ksiazeczke zdrowia dziecka ze syn mial obwod glowki 35,5, a tydzien pozniej mierzyla mi go polozna i wyszlo na to ze ma 33,5 sprawdzala kilka razy wiec chyba sie nie myli.. kto sie tym zajmuje na lubinowej? czy to te urocze praktykantki? o chyba dziecu głowka nie zmalala? mial ktos podobna sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Dziewczyny ta Pani Kowalik, to ta na zdjęciu na pierwszej stronie z niemowlakiem na rękach, z różowymi paznokciami? Napis na zdjęciu początek macierzyństwa? Ja chodziłam na szkołę rodzenia i mogę się zgodzić, że pani Ewa super -z resztą pani Sabinka też, ale nie mogę się zgodzić, że Pani Ewa robiła reklamę Łubinowej... głównie mowa byłao porodzie i o rzeczach z nimn związanymi i nawet na diantal nie namawiała ani na przechowywaniue krwi pępowinowej. Oczywiście przedstawiła zalety, ale do ocene i dokonania wyboru pozosotawiła nam. Ja tam o do tej pory jestem zadowolona i z lekarza dr Ślęczki i z wizyty dwukrotnej na dyżurze i dwukrotnym badaniu przez dr Słonicza - bardzo miły Pan i kompetentny. Panie w recepcji też miłe. Poza tym miałam tam zabieg łyżeczkowania i były chyba też studentki - w porządku dziewczyny. Zabieg robiła mi pani dr Dyniowa i pani taka kawał kobity anastezjolog- nie pamiętam jak się nazywa obydwie sympatyczne i pomocne. Ja tam tylko modle się żeby mnie zabardzo nie bolał poród czy to sn czy cesarka, a potem żeby tabletki przeciwbólowe pomagały i żebym je dostała, a dtuga rzecz to żebym miała pokarm no i oczywiście sprawą priorytetową jest to żeby maluch był zdrowiutki. Reszte przeżyje, przecież mnie tam nie zjedzą. Jeśli ktoś będzie niesympzatyczny i hamski, to na pewno nie schowam głowy w piasek. Ale wydaje mi sie, że jeżeli człowiek jest miły wobec innych i w porządku, to większość odwdzięczy się tym samym zobaczymy... Od jakiejść 1,5 h mam skurcze co 12 minut, takie lekkie jakby na okres... kurcze mam nadzieje, że to są te przepowiadające, a nie porodowe, bo to by była klęska. 34 tydzień, mąż wraca jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Acha i sorry za błędy.. chamski miało być przez ch :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ddor No proszę Cię! Zerknij na zdjęcie Pani dyrektor i na to foto z recepcji. Ja po prostu wiem, że to nie są te same osoby, ale ruda pielęgniarka chodzi w takich soczystych okularach i ma nowoczesną fryzurę w stylu Patrycji Kazadi czyli wygolony jeden bok głowy. A to, że ktoś czyta o forum działa tylko i wyłącznie in plus [przynajmniej mam taką nadzieję]. Aczkolwiek nie da się dogodzić wszystkim ludziom jednym standardem. Więc wcale się nie dziwię, że opinie czasem są skrajnie różne... Bo jednym się wydaje, że poród w prywatnej placówce powinien być bezbolesny a innym nie przeszkadzają skurcze w skali od 1 do 10, na 10 i choćby nie wiem co się działo to będą zadowolone, że szczęśliwie urodziło się dziecko nie patrząc na szczegóły. Ja ciągle się zastanawiam jak będzie wyglądał mój drugi poród... i najbardziej boję się, że coś będzie nie tak ze mną albo z dzieckiem, że nie dam rady urodzić SN itp itd a na ostatnim miejscu martwię się tym czy ktoś będzie mi się kłaniał w pas za każdym razem kiedy mnie zobaczy... Najważniejsza jest sympatyczna atmosfera ale też nie oczekujmy, że każdego dnia i to wszyscy razem będą mieli super humory i chęć do pracy... Gdyby tak było to można by podejrzewać, że coś palą na rozgrzewkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie tutaj nie było ale poczytałam sobie kilka stron i nie wydaje mi się żeby az tak mocno się pogorszyło. Ja urodziłam tam ponad 2 miesiące temu córeczkę i jestem bardzo zadowolona z Łubinowej gdybym miała mieć kiedyś 2 dziecko to na pewno zdecyduje się na 2 poród również na Łubinowej. Jeżeli chodzi o personel to ja miałam do czynienia z : Dr Kozą prowadził moją ciążę od samego początku, świetny mający ogromną wiedzę lekarz z poczuciem humoru i co najważniejsze pamięta i dba o swoje pacjentki Dr Witych - asystował przy moim cc mimo że nie byłam jego pacjentką to w trakcie swoich dyżurów przychodził do mnie zapytać się jak się czuję i pooglądać sobie Amelkę. Pozostali lekarze dla mnie anonimowi widywałam ich tylko w trakcie obchodu i to tylko przez krótką chwilę jak oglądali i badali mi brzuch. Anestezjolog- nie wiem jak się ta kobieta nazywała ale wyglądała jak taki „babo-chłop z papierosami w fartuchu ze specyficznym podejściem do pacjentek pamiętam że pomyślałam sobie wtedy „Mój Boże kto mnie będzie znieczulał, czy ona na pewno jest lekarzem ale na sali operacyjnej okazało się że jest bardzo sympatyczna i jak strasznie źle się czułam podczas cc to tak mnie zagadała i uspokoiła, że ani się obejrzałam a było po wszystkim. Świetnym anestezjologiem jest Pani Bożenka ordynator byłam u niej na konsultacji, a drugi raz ją spotkałam już po porodzie kiedy to cały dzień bolała mnie prawa strona- lekarze mówili że to po znieczuleniu, podawali mi dożylnio ketonal ale nic nie pomagało dalej bolało i nie dało się nawet położyć dopiero ona w nocy do mnie przyszła z krzesełkiem które miało oparcie zaczęła mi masować kark plecy pokazała kilka ćwiczeń i ból minął, okazało się że ten bol to nie jest po znieczuleniu, tylko przez siedzenie na łóżku bez oparcia i ciągłe przystawianie Amelki do piersi Położne dla mnie wszystkie były bardzo miłe oczywiście trafiłam na dyżury min. Pani Ewy, Sabiny i była jeszcze jedna bardzo miła babka chyba na imię miała Jadwiga, z tego co pamiętam jedynie taka oschła ale to dla mojej koleżanki którą przyszła odwiedzić kilku osobowa rodzina była taka kobieta w krótkich włosach, kolorowym różowym fartuchu i zielonych butach- strasznie pilnowała aby na salę w odwiedziny wchodziły pojedynczo osoby, Pelęgniarki od noworodków wszystkie miłe cierpliwe i pomocne. Tutaj najbardziej nam z kolei pomogła taka grubsza niska babka w długich kręconych błąd włosach i taka młoda w krótkich. One pokazały nam najlepsze metody przystawiania malucha do piersi i dały kilka cennych rad jak pielęgnować malucha co po dzień dzisiejszy wykorzystuje, ale reszta tych kobiet też była naprawdę OK. Pediatrzy- tutaj moją faworytką jest Pani ordynator rzeczywiście wszystko po kolei nam wytłumaczyła, pokazała była na każde nasze zawołanie z resztą w dalszym ciągu do niej jeździmy na Łubinową, za to mniej sympatyczna była taka blondynką jej jak się o coś zapytaliśmy to patrzyła na nas spod byka jakbyśmy wszystko już mieli wiedzieć o zdrowiu naszego malucha, ale rozwiązałyśmy to z koleżanka z którą leżałam na Sali w ten sposób że jak przychodziła to tylko przytakiwałyśmy głową a bardziej dociekliwe byłyśmy przy tej Pani ordynator. Praktykanci ja przez 2 dni miałam okazję poznać taka młodą dziewczynę blondynkę w długich włosach bardzo fajna kobieta,to w zasadzie ona mi podczas wywiadu wytłumaczyła wszystko po kolei jak ten poród będzie wyglądał, jak miałam problemy z Amelka to tez przychodziła i pokazywała mi różne sposoby np. układania malucha do odbijania i też się sprawdzało pomimo że swoich dzieci jeszcze nie miała. No i na koniec wypowiem się na temat Pani ze zdjęcia w recepcji która wprowadza tyle kontrowersji. Ta babka robiła mi kiedyś ktg i ja nie kojarzę żeby ona była jakaś wredna, wręcz przeciwnie też symaptyczna tylko z tego co ja kojarzę to ona ma teraz krótsze włosy. Także moje drogie ile rodzących tyle opinii ja myślę że tam wcale nie ma tak źle jak teraz piszecie o czym świadczy to że niektóre z Was już tam rodziły po 2-3 razy. Ja życzę wszystkim przyszłym mamom powodzenia i grunt to pozytywne nastawienie nie ma co się nakręcać że będzie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi6
IwonaAAa wiesz jestesm identycznego zdania , tez tylko mysle o tym zeby ten porod byl taki jak poprzedni albo i lepszy , zeby z dzidzia bylo wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vygyygj
no piszcie co chcecie, mi zostawiła położna gaze, tzn. WE MNIE-czytaj w pochwie po sziciu został gazik, gdyby sama nie wyszła to nie chce myśleć co by było, poza tym położna mnie szyła a powinien lekarz, także to nie są moje odczucia, tylko fakty, róbcie z tym co chcecie poza tym do Was jak czytam to ktoś co chwile przychodził i pytał o samopoczucie, do mnie z łaską przychodziły tylko jak wołałam i tylko na obchodzie pytali jak się czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wigilia2012:)
6 grudzien: jak tam u Ciebie?????dzieje sie cos??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
REASUMUJĄC ! Tak jak My, czyli każda kobieta, człowiek itp itd :D Mamy złe dni, gorszy humor lub po prostu nie mamy na nic ochoty [bo tak z ręką na sercu dziewczyny, czy zawsze i wszędzie jesteście uśmiechnięte, urocze i pomocne? a w pracy wprost tryskacie humorem, energią i zapałem? A co z PMS? co z kłótnią z mężem/koleżanką? złamanym paznokciem itp itd ??...] tak i PANIE PRACUJĄCE NA ŁUBINOWEJ MAJĄ PRAWO DO TYCH SŁABOŚCI i nie ma się co obrażać unosić honorem itp TYLKO CIESZYĆ SIĘ, ŻE PORÓD SIĘ ODBYŁ A ZDROWE DZIECIĄTKO POJECHAŁO Z NAMI DO DOMU !!!! O ! Tyle mam w tej kwestii do powiedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie - najważniejsze zdrowe dziecko i zdrowa Mama... Szkoda, że doceniane jest to tak rzadko albo dopiero wtedy kiedy się to straci. IwonaAA a jak Ty się trzymasz? Już jesteś w końcu prawie, prawie na finiszu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magart Oj tak, jeszcze 18dni do terminu, poza tym jeśli szyjka będzie współpracowała to najprawdopodobniej urodzę w weekend 15-16.12 :) Już mam dość, córka ząbkuje [najgorsze chyba z najgorszych zębów to trójki i Nam wlaśnie wychodzą dwie na raz plus jedna dwójka], mąż cały tydzień w delegacjach, dopiero wraca jutro... A ja już czuję, że to lada chwila... Heheheh czasem boję się kichać :D A jak Ty się czujesz? Powiem Ci, że do 8 miesiąca w ogóle nie czułam, że jestem w ciąży. A końcówka okazała się mega ciężka... No ale cóż, byle do końca a później początek roller kostera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Znowu zgadzam się z Iwonką :) wrzesień 2012, właśnie mnie znieczulałą ta pani anastezjolog do zabiegu i też uważam, ze była fajna. Asia skurcze przeszły, po 2h, ale powiem Ci, że już miałam stracha. Długo niemogłam zasnąć, bo maluch się tak rozpychał, że myślałam, że zaraz wyjdzie bokiem, a pęcherz eksploduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IwonaAAA U nas tez akcja trojki... Czemu kurde nikt mi nie powiedzial, ze tak to bedzie wygladalo? :/ Mlody nie spi od dwoch dni, co chwile lapie sie za policzki (ida gorne trojki) i strasznie placze. Potem lata i sie smieje a za chwile zas placz. Nie je prawie wcale, pije tez malo. Masakra jakas. Do przed wczoraj czulam sie swietnie. Niestety wczoraj wyladowalam u dr z malym krwawieniem i diagnoza krwiak/odklejajace sie lozysko w malej czesci, ale jednak. Luteina plus lezenie, lezenie, lezenie i dbanie teraz o siebie i corusie. Wkurzam sie, ale coz zrobic. Kurde pierwsza ciaze znosilam doskonale, druga tez i nagle z dnia na dzien zmiana sytuacji o 180stopni. Masz jakies sprawdzone sposoby, ze wiesz ze bedzie to 15-16? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magart No właśnie, górne są gorsze niż dolne.. U Nas idą dolne trójki, więc przy górnych chyba osiwieję!!! O kurcze, musisz teraz na siebie uważać! Ale jak tu leżeć, leżeć i leżeć z małym dzieckiem u boku? ehhh Masz kogoś do pomocy? Wizytę u dr mam 14.12 i jeśli szyja będzie współpracowała to oddzieli mi pęcherz, a to rusza poród :) Jeśli szyjka nie będzie współpracować, to idę kupić karpia na Wigilię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IwonaAAaa Mam do pomocy Nianię wtedy kiedy Męża nie ma w domu. Wczoraj interwencyjnie Mama zwolniła się z pracy, bo musiałam na cito do lekarza a Niania była poza domem. Mowisz, ze dolne trojki tez nie za dobrze? U mnie dzisiaj Darek jadl tylko jogurt paluszkiem... Ale przynajmniej teraz ladnie 1,5 h pospal co jest nie malym sukcesem ostatnio. Fajnie jak bedziesz juz miala swoje Malenstwo na Swieta :D Trzymam kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wigilia2012:)
IwonaAAa: ja tez juz czekam niecierpliwie:) dzis ostatni raz biore leki i zobaczymy...w poniedziałek do lekarza mam nadzieje ze zadziała cos zeby przed swietami byc z malutka w domku:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana personelem
vygyygj - do mnie tez przychodziła Pani Kowalik z łaską, a jak prosiłam o srodki przeciwbólowe po cc to tylko mi bezczelnie odpowiadała. A pamietam na skzole rodzenia jak Pani Ewa mowila, ze jak tylko bardziej boli po cc to od razu mowic, zbey sie nie pogorszyło, bo wtedy ciezej jest ten ból opanowac i one zawsze cos dają. Ogólnie jakoś własnie do mnie tez nikt nie przychodził zeby sprawdzic jak tam, zwalam to moze na to ze ja akurat byłam w weekend wiec mało personelu, a ponoc duzo kobiet rodzących. Dla mnie tez oczywiscie najwaznijesze jest zdrowie maluszka i moje i jak pisałam wczesniej z cc jestem bardzo zadowolona. Co mi tam nawet Pani Kowalik, moze faktycznie gorszy dzień miała, pms, choc ja po porodzie humor mialam lepszy..... Ale opieka nad noworodkami masakra i doradztwo laktacyjne dno. I żeby nikt mi nie zarzucał, że to ja byłam niemiła wobec niektórych panien, o nie ja byłam bardzo uprzejma, gdybym tam była sama bez mojego dzieciatka to nie dalabym sobą tak pomiatac. Poza tym to kobieta po porodzie ma prawo do humorów a nie osoby tam pracujące. Czy w mojej pracy ktoś mnie usprawiedliwia moim pms? Mam byc profesjonalna i tyle i tego się ode mnie wymaga i ja wymagam od personelu. I tak podkreślę to jeszcze raz - ku bulwersacji innym- tymbardziej ze zapłaciłam z 5000zł to wymagam. Choc oczywiscie kazdy powinien byc potraktowany z godnością. Jak widac nasza słuzba zdrowia ma wiele do życzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy rok
Witam, jestem tu pierwszy raz ponieważ w ostatnim momencie zdecydowałam się na poród w tym szpitalu. Proszę o informację dziewczyny które już tam rodziły. Co w razie gdy do 1.01 kiedy mam termin porodu nic się nie będzie działo. Tzn mam przyjechać na wizytę to wiem ale czy lekarz po badaniu przyjmuje do szpitala czy każe przyjechać innego dnia.Jestem z Rybnika i do szpitala troche drogi mam. I jak to z tymi planami porodu spisanymi czy one są brane pod uwagę ? Jeden poród( w Rybniku) mam za sobą z chamską opieką w trakcie porodu, krzykami na męża, zakończony wypychaniem dziecka przez lekarza i dlatego wybieram teraz troszkę oddalony szpital. Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że pytano o to conajmniej 100 razy a ja już pewnie odpowiedzi 100 razy czytalam, ale jakos nie umiem sobie przypomniec. Jakby ktos mial chwile, zeby odp. to byloby super. Ile leży się po CC? Faktycznie 12 h i nie mozna wstac wczesciej? Nie mozna faktycznie nawet krecic glowa ani o 1 cm jej dzwignac? Kiedy wyciagaja cewnik i dren? Dziecię dostaje się jak Mamę pozszywają, ale czy jest wtedy ten kontakt skora-skora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosered
magart: po cc lezysz 24 h plasko, glowy nie podnosisz, by nie nabawic sie pozniejszych migren. Krecic glowa na boki mozesz. Cewnik wyjmuja po tych 24 h jak wstajesz i sie pionizujesz. Dziecko laduje u taty jak Ciebie szyja, potem przynosza do przystawienia i tak z Toba zostaje, jesli masz kogos do pomocy. Jak nie to raczej biora, bo sama nie dasz rady, bo musisz lezec. Raczej wczesniej nie pozwalaja wstawac. Przynajmniej mnie to nie przyszlo do glowy, bo dostalam polecenie do nastepnego rana lezec (cc rowniez rano). Grozi Ci cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie za wcześnie chyba, żeby o tym mówić czy mi grozi czy nie. Następną wizytę mam po świętach to pewnie się okaże jak tam moje postępy w leczeniu krwiaka na łożysku... Tak się chciałam dowiedzieć paru rzeczy, bo na razie jakoś tak nie interesowałam się jak to wygląda w szczegółach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolowa śniegu
Po pionizacji po cc jak ci przywiozą dziecko to czy ktos jest od ciebie czy nie musisz sie zajmowac dzieckiem sama. Tak było w moim przypadku. Mąż jeszcze nie przyjechal, rodzina jeszcze nie odwiedziła. Przywieźli mi dziecko i "róbta co chceta". Dobrze ze chociaz wiedzialam jak przewinąc dzieki mojej siostrze, u mnei to było pierwsze dzieciatko, takze nic w praktyce nie umialam. Także jak przywiezli mi dzieciatko i maluszek się rozpłakał to nie było przeproś, musialam zwlec sie z obolałą raną, na wpół zgięta z ciągnącą raną, nikogo do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Królowa śniegu Powiem Ci tak. Ja nie rodziłam CC, to fakt. Ale WSZYSTKIE moje koleżanki musiały się same zajmować dziećmi! W dzień, w nocy, był ktoś z rodziny, nie było... To jest normalny proces dochodzenia do siebie po OPERACJI! Ja jak miałam operację to również kazano mi wstawać i iść o własnych siłach np siku. Druga sprawa... Moja mama miała dwie cesarki, i to nie z "cięciem bikini" tylko z rozwalonym całym brzuchem - od pępka do krocza!!!!!!!!!!!! I wiem, że niedawno jeszcze tak w niektórych Państwowych szpitalach cieli kobiety... No i co? I musiała wstać i iść... A druga sprawa była taka, że 8 miesięcy po CC moja mama miała wycinany woreczek żółciowy, i rana z CC przedłużyła się od pępka do mostka!!!! No i cóż? Jak wróciła do domu to miała mnie i siostrę pod swoją opieką... A niedawno moja koleżanka urodziła w styczniu córeczkę a w kwietniu również miała operację na woreczek, niestety atak był tak rozległy, że LAPAROSKOPIA nie wchodziła w grę i również ma cięty brzusio... I co? I 3 miesięczne dziecko czekało na Nią w domu i musiała się Nim zająć SAMA! To na prawdę nie jest złośliwość kogoś tylko taki stan rzeczy... A teraz kiedy ja mam 17 miesięczną córkę i może się stać tak, że będę miała CC to co mam zrobić? Powiedzieć dziecku żeby sobie szło ? Ostatnio wśród moich znajomych nastała tendencja na bliźniaki... Wszystkie ciąże rozwiązane CC, i DWÓJKA dzieci do obrobienia!!! Nie jedno!!! Więc proszę Cię, nie demonizuj bo są ludzie, którzy mają gorzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie jestem w szoku po tym co uslyszalam od kolezanki, ktora miała cesarkę na wyspach. Powiedziala, ze wstala po 2 h, bo takie tam sa standardy i mowi, ze nie wspomina jakiegos strasznego bolu. Nie wiem czy tam daja jakies inne znieczulenie, robia inna metoda ta cesarke czy maja inne podejscie? Ciekawa jestem skad takie roznice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×