Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość awbw
6 grudnia Od 2 dni bardzo bolą mnie krzyże, ból promieniuje na podbrzusze i brzuch napina się jak skała. Wczoraj w nocy nawet miałam lekkie skurcze co 5 min ale ustąpiły. Na wizycie u gin okazało się, że mam rozwarcie na 2cm i całkowicie skróconą szyjkę więc podobno poród tuż tuż. Bedzie to mój 2 poród ale tamten zaczął się od sączących się wód płodowych więc pojechałam do szpitala bez żadnych bóli i bez rozwarcia a teraz.... chyba będzie inaczej i oby krócej:) może się spotkamy na łubinowej?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddor
15 listopad Mój mały też ma główke 35cm :)) a miała mieć 30cm!!! ehh...ważne, że podołałam ale nie było łatwo ;) Stażystki czy jak im tam są bardzo pomocne :) po porodzie również pomagają i to we wszystkim no i panie od noworodków nie ma najmniejszego problemu żeby im oddać maluszka w nocy na kilka godzin więc się nie stresujcie :) Ale jak macie kase bierzcie pokoik vip :) poważnie w tym czasie co byłam był zajęty nie przespałam ani jednej nocy bo obok spała druga mamusia i jej maluszek strasznie płakał to była dla mnie masakra! ;( byłam taka happy jak już wychodziłam do domku :) A obiady - catering u nich to jedyny minus fuuuu....ale to jest sczegół w porównianiu do całości jak zmienią catering obiadowy to jest szpital na 5+ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddor
Co do porodu siłami natury jest lepszy od cc :) dochodzi się do siebie szybciutko po 2godz. już normalnie funkcionowałam, wypiłam herbatke a później ISSOSTAR polecam wam po porodzie sn napój izotoniczny nie energetyk :)) szybko regeneruje, przy skurczach korzystajcie z piłki, ruszajcie się tylko nie leżcie!!!! rozwarcie postępuje szybciutko jak się ruszacie :) i skurcze są mniej bolesne.. Ja poskakałam na piłce 20min. usiadłam na niej okrakiem jak tylko potrafilam średnio co 30min. miałąm o 2cm większe rozw. skakałam na niej może 2h :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6 grudnia
awbw Z tego co mówisz to są nadzieje :) ja niestety już ich mam coraz mniej , ale nie wiem jak to jest bo to mój pierwszy poród, lekarz po szyjce stwierdził że na najbliższe dni nic nie zapowiada porodu :( od 7 grudnia mam się zgłaszać na KTG , życze powodzenia i szybciutkiego porodu niby lepiej jak najpierw są skurcze i rozwarcie, a potem odchodzą wody więc będzie dobrze :) trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15listopad
ddor myslalam ze juz tak cie pochlonela rola mamy ze sie nie pojawisz:) wspolczuje naciecia.. moj Kacperek glowka 35,5 wiec czulam troszke po porodzie ze byla wielka ale na szczescie ani nie popekalam ani nie nacieli mnie a to naprawde duzy plus. po corce wszystko mi sie wolniej goilo, o siadaniu to moglam pomarzyc przez dobre 2 tyg i przec caly polog moj organizm sie" czyscil" a teraz jestem niecaly tydzien po porodzie i juz wszystko ok, prawie nic ze mnie nie leci, macica tez juz obkurczona dosc fajnie, nic nie boli :) warto bylo troszke bardziej pocierpiecprzez ta chwile porodu:) a nawet maly fajnie daje sobie pospac:) ja sie zdecydowalam jednak karmic piersia.. postawilam ze wiez z dzieckiem jest dla mnie wazniejsza ale tak sobie mysle ze 3 miesiace i wystarczy:) wlasnie moj smyk przechodzi zoltaczke, znaczy juz mu powoli zanika:) tak sobie mysle ze jesli ty tak ciezko wspominasz porod a bylas na zzo i z zelem itd.. to jestem ciekawa jak ty bys go wspominala bez tego wszystkiego:P bo ja jakbym miala zzo itd to chyba bym wogole nie czula ze rodze w tym wypadku:PP hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
DDor oczywiście, że sn lepszy.. ech... Ej dziewczyny jeśli maluch koleżanki obok płacze w nocy, a nasz jest spokojny i śpi, to taki płacz innego dziecka go nie obudzi? Co do tego pokoju vip, to kurcze strasznie on drogi.. no dobra 500 zł no niech im będzie, ale 800??? Po sn to są dwie doby, więc 400 zł za dobe :/ Po cesarce ile się leży 3 doby czy 4? Mi się i tak wydaje, czy po sn czy po cc da się przezyć obok drugiej osoby w pokoju.. ech w innych szpitalach sale są najmniej 3 osobowe a siegają nawet 5 osobowych.. więc nie ma co porównywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak miałam, że mój synek spał snem kamiennym 48 h (były wręcz cyrki z wybudzaniem) a Alan obok darł dzioba co 1/2/3 h najczęściej co 1-2 godzinki. Spał troszkę lepiej między północą a 4. Darka to nie wybudzało. Mi to jakoś nie przeszkadzało chociaż specjalnie wypoczęta nie wróciłam ze szpitala. Przez ten cały ruch szpitalny i emocje związane z porodem i maleństwem i tak nie bardzo dało się spać po 8 h :P Z resztą i tak trzeba się przygotować psychicznie na pobudki co 3 h na karmienie więc i tak jest się ciężko zregenerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddor
15listopad :) no nacięcie widocznie musiało być ;( ale ładnie się goi lepsze to niż pęknąć! A to już mamy imię :) Kacper ładnie. Dokładnie 2tyg. się goi już minęło 11 dni jest lepiej ale jeszcze minimum tydzień musi minąć żebym o wszystkim zapomniała. Nie jestem odporna na ból ogólnie poród tez psychicznie mnie wykończył..twardzielką byłam do 6cm rozwarcia skurcze już były mega mocne ale dawałam rade przy 7cm darłam się o znieczulenie zoo!!! dostałam je bez problemu potem dodano mi odrobine na partych :) tylko ja parłam jak amator!!!! P.Sabinka odwaliła świetną robote - urodziła za mnie ;) takie mam wrażenie. Njgorsze to było jak miałam główke miedzy nogami a położna idz się wysiusiać to poszłam okrakiem z głowa malucha miedzy nogami!!!! :) masakra! ALE WAŻNE, ŻE JUŻ PO :)))) Mój dawidek też nie marudzi prawie nie płacze w nocy max 2 razy się budzi na butle karmie go mlekiem ENFAMIL PREMIUM i polecam to mleczka kazdej mamie ma bardzo bogaty skład dla noworodka jest idealne na start. Piersią karmiłam 3 dni jak na mnie do dobre i to ;) Mój maluch przeszedł żółtaczkę bezobjawowo tak mi powiedzieli na wyjsciu z Łubinowej. Ty twardzielu na zoo to pewnie nić bys nie czuła!!! hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddor
15listopad Ciekawa jestem co u canndy :) ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15listopad
ddor a powiedz mi bolalo jak ci podawali zzo? no wreszcie sie zdecydowalismy na jakies imie:) ale dopiero jak lezalam te 2 godz z malym to mowie mezowi ze chyba jednak bedzie kacperek i sie zgodzil:) hehe tak sobie mysle ze jesli zzo nie boli to moze sie przekonam i wtedy moge planowac druga corcie:P:P hehe ewentualnie druzyne pilkarska hihi:) no canndy tez juz sie troche nie odzywa.. ciekawe co z nia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddor
Podanie znieczulenia nic nie boli, nic nie czułam :) zero skutków ubocznych po 2godz. od porodu normalnie funkcjonowałam. Bierz znieczul nast. razem super sprawa :) u mnie Dawid.... ;) no mam nadzieje, że u canndy wszystko dobrze!!! i niebawem da znać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika:)
dziewczyny widze ze wy juz po :) to super wiec teraz duzo zdrowia duzo sil i powodzenia zycze:) a mozecie mi napisac czy za cos sie na lubinowej placi? a leaze i polozne jakie sa? i ogolnie jak bylo? napiszcie cos? dziekuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika:)
aaa i czy maz moze byc przy porodzie? jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15listopad i ddor super, że Dzieciaczki takie Kochane :-) Ja mam pytanie odnośnie ZZO. Ddor do kiedy miałaś tą rurkę w kręgosłupie? Normalnie mogłaś z nią iść pod prysznic? Jak się z tym leży? Buziaki dla Was i dla Maleństw 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika:) opis porodu od 15Listopad masz na 493stronie, a od Ddor na 486stronie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika:)
asia1004 dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssnakeee
jak mnie dawno juztu nie bylo :D ja jestem ponad miesiace po porodzie i od noszenia szkraba (6700 czuje bol w plecach po znieczuleniu....ale zaznaczam ze moj kregoslup byl w kiepskiej formie) co do malowania sie przed porodem.... hmmm ja np do porodu zalozylam kolczyki ... bo sprawily ze sie lepiej czulam (male przekłówki a ile frajdy dalo) ... mialam kosmetyki w szpitalu ...ale ich nawet nie wyciaglam z walizki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssnakeee
zapomnialam dodac... moj maly mezczyzna mial glowke 37 cm ... porod sn ... i nie bylam nacicnana ani mnie nie rozerwalo ...dlatego ja nie wiem ze rodzilam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddor
monika :) Na Łubinowej możesz zapłacić ekstra za pokoik vip, swoją położną, żel dianatal i to chyba wszystko. Ja trafiłam na dzień w którym ja tylko byłam na sali przedporodowej zajmowała się mną p. Sabinka miałam ją na wyłączność :) bo nie było innej rodzącej - rewelacja. Lekarze są w porządku w sumie wszyscy są ok. :) nie ma się co martwić, mąż może z tobą być na sali porodowej nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika:)
ddor dziekuje za odpowiedzi :) pozdrawiam cie serdecznie i wszystkiego dobrego zycze mamusiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia78
dziewczyny mam pytanie wczoraj wieczorem miałam bóle w dole brzucha napinanie ból promieniujacy na pachwiny zaczęło się od lezenia na plecach ale potem wogóle nieumiałam ani leżeć ani chodzić tak dwie godziny wziełąm nospe przeszło o 1 w nocy dzisiaj było ok ale znowu się zaczyna i sama niewiem juz czy jechać to skonsultować na Łubinową jak to wyglada czy mnie przyjmą ? jestem pacjentką przychodni łubinowa w katowicach i jestem w 30 tygodniu ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddor
Asia 1004 Na razie kochane ;) oby tak dalej....zoo odkleili mi na nastepny dzień rano myłam się też z tym wszystkich chyba tak ma każda :) nie było to wygodne ale... ;) jak lezysz nie czujesz tego zero jedynie podczas prysznica ostrożnie musisz ten klej to w domku sobie potem domyjesz peelingiem :) buźki i dla ciebie....!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddor
agusia 78 30 tydzień ciąży radze szpital nie Łubinową nie przyjmą cię!!! i nawet nie ryzykuj, tam najlepiej rodzić od 37tyg. tak uważam najbezpieczniej dla maleństwa. skontaktuj się ze swoim lekarzem jak najszybciej on ci doradzi co robić, nie stresuj się a może masz skurcze przepowiadajace jak ja od 28tyg. je miałam tez chodziłam spanikowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia78
no właśnie niechce być panikarą, a nasłuchałam się tyle nieprzyjemnych rzeczy jak to jets jak się idzie do szpitala innego niz szpital w którym pracuje lekarz prowadzący ze niewiem co robic , tylko bym chciała konsultacje, chodze na nfz a przychodnia już nieczynna moze zadzwonić na tą łubinową? sama niewiem zeby niebyło że się nakrecam, trochę mi lepiej ale niemoge sie kłąść bo się zaczyna na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia78
ddor a jak wygladają te skurcze? to moje trzecia ciąża i nigdy takich niemiałam, ja znam skurzce że jak sie zaczynają to są cyklicznie tzn boli i przestaje a teraz to mam tak ze jak bolało wczoraj to 2 godziny non stop teraz też miałąm ze 30 minut jest lepiej bo nielerze ale brzuch twardy i tak czuje jakby w uspieniu to było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika:)
agusia dzwon na lubinowa oni ci doradza co robic albo ewentualnie skieruja gdzies, to moze byc falszywy alarm ale lepiej jak ktos cie zbada .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia78
dzieki dziewczyny, musiałam jechać po córe na andzrejki do szkoły i chyba troche to rozeszłam jaktylko wróci to dzwonię albo jade niema co gdybać najwyżej wyjde na panikare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia78 To, że pojedziesz i ewentualnie coś się będzie działo w sensie...poród [czego Ci nie życzę teraz tylko za 10tyg!!!!!!!] to po prostu każą Ci pojechać do innego szpitala np na Ligotę. Ale będziesz wiedziała na czym stoisz... Nikt nie będzie uważał Cię za panikarę, masz prawo bać się o ciążę... to Twoje dziecko! Oby tylko szyjka się nie skracała tylko rozciągały się więzadła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia78
no też myślę że niepowazne było by pokazanie mi drzwi tylko dlatego ze przyjmują od 37 tygodnia wiadomo że gdyby coś niedobrego to w te pedy do kliniki bym szła chodzi mi tylko o ew. zbadanie i uspokojenie dzięki Iwonaa mam nadzieje ze już lepiej bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chevel
Witajcie wszystkie obecne i przyszłe mamy !!! Jestem tu nowa ale chciałabym się z Wami wszystkimi podzielić moimi doświadczeniami z Łubinowej..... Mój poród odbył się w czerwcu 2008 roku. Po kilku wizytach u tamtejszego ginekologa, (dyrektor, taki wysoki czarny Pan) i częstych badaniach ktg, miałam zgłosić się na przyjęcie i jeżeli akcja sama się nie zacznie będą wywoływać mi poród, ponieważ moje miesiączki były bardzo nieregularne. Tak więc rano przyjechałam z mężem, krótki wywiad, sprawdzenie rozwarcia przez pielęgniarkę i na salę przedporodową. Miałam się przebrać w piżamę i położyć na łóżku. Nie chciałam lewatywy więc miałam czekać. Tamtego dnia było bardzo dużo porodów i wszyscy byli zagonieni. O 13 nagle odeszły mi wody i zaczęły się regularne skurcze co 4 minuty. O godzinie 15 ciągle nie było rozwarcia, dostałam oxytocynę, ból był naprawdę silny. W pewnym momencie zaczęłam słabnąć, kręciło mi się w głowie, skurcze co 2 minuty, mąż poprosił żeby podali mi coś przeciwbólowego, usłyszałam że tak reaguję na oxytocynę. Skurcze następowały w coraz krótszych odstępach. Przyszła Pani Sabinka i zabrała mnie na porodówkę, ponieważ miałam być ostatnią kobietą z porodem przewidzianą tamtego dnia. Kobieta cudowna, przyniosła koszulę lekarską mężowi na przebranie żeby mógł być cały czas przy mnie. Było już przed 19 skurcze co 1,5 minuty i brak rozwarcia. Ubłagałam żeby przyszła Pani anestezjolog i dała mi zzo. Przyszła poinformowała, że powinnam zgłosić się do niej wcześniej czy się kwalifikuje pod zzo. Na szybko wywiad i z wielkim strachem informując mnie, że zzo robi się gdy jest minimum 4cm rozwarcia bo akcja porodowa może się cofnąć. Wszyscy jednak doszli że robimy wkłucie. Kiedy anestezjolog próbowała się wkłuć skurcze miałam poniżej minuty, był problem ponieważ były za krótkie przerwy pomiędzy skurczami na wbicie igły.. Udało się, dostaąłm najmniejsza dawkę, zaczęło działa po kilku minutach, co za ulga.... Pani Sabinka zapaliła nam świeczki włączyła muzykę, zasłoniła rolety co chwilę przychodziła dopytywała, pomagała nam oddychać. ok. 21:20 miałam dostać kolejną dawkę znieczulenia. nagle zaczęłam czuć mocny ucisk na krocze i przyszło coś w rodzaju ogromnej potrzeby parcia, okazało się że przy zzo wszystko puściło i jest 10 cm, czuć główkę. szybko na fotel i mocno przemy. przy 3 bądź 4 parciu synuś się cofnął, szybka akcja , Sabina nacina krocze lekarz który później mnie zszywał zrobił ucisk łokciem na brzuch i wypcha syna. Wszystko trwało sekundy. Dostałam syna na pierś a po chwili zabrali go do mierzenia ważenia itd... Mały był bardzo spokojny , długo go pobudzali żeby wydał pierwszy dźwięk, dostał 10 pkt wszystko ok, lekarze zachwyceni. Opieka po porodzie bardzo dobra. Synuś nie chciał ssać piersi, nie płakał był bardzo spokojny i cichy. Wyszliśmy ze szpitala, przeszczęśliwi rodzice. Na wizyty i szczepienia jeździliśmy do DR Guzikowskiego. Niby wszystko było ok, ale dziecko nie chciało ssać piersi więc przeszliśmy na butelkę, od 4 miesiąca na łyżeczce. Nie chciał leżeć na brzuszku nie zmuszaliśmy, nie gruchał nie gaworzył, Dr Guzikowski mówił że wszystko jest w porządku, rozwija się prawidłowo, to chłopiec dajmy mu czas. A my młodzi rodzice nie drążyliśmy tematu. W końcu do nas dotarło że coś jest nie tak. Miał dwa lata i nic nie mówił, trafiliśmy do psychologa, logopedy, okulisty, neurologa, neurologopedy, przeszlismy badania słuchu, fizjoterapeutę.... uświadomili nas że to co zrobił lekarz przy porodzie to był tzw.chwyt Kristellera. Doszło najprawdopodobniej do mikro uszkodzeń w układzie nerwowym. Syn ma skończone 4 lata i zaczyna powoli bardzo niewyraźnie mówić, ma stwierdzone lekkie napięcie mięśniowe twarzy i narządów artykulacyjnych oraz zaburzenia mowy czynnej. od 1,5 roku ćwiczymy. Oczywiście rozwija się prawidłowo, nic po nim nie widać, ale trudności z mowa mu zostaną, jest to trwały uszczerbek. Pewnie, że lepiej że zareagowali szybko, ale dowiedziałam się od innych lekarzy, że w momencie kiedy miałam skurcze poniżej minuty i brak rozwarcia powinni mnie od razu zabrać na cesarkę. Nie było wtedy ginekologa nikt mnie nie przebadał, nie pojawiła się taka opcja. A ucisk Kristellera jest niepraktykowany. Taka moja historia, Pytajcie dziewczyny o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×