Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość Fredie
dziewczyny może mam głupie pytanie ale..... czy w prywatnym szpitalu na Łubinowej można rodzić za darmo... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik84
hej :-) dopiero teraz udalo mi sie wejsc na forum a mam tylko tel do dyspozycji a z zasiegiem tu bardzo ciezko. w czwartek o 20 przyjechalam na lubinowa, zrobiono mi ktg na izbie, wyszly czeste skurcze ktorych ja nie czulam ;-) pozniej duzo papierkowej roboty po czym trafilam na sale, dostalam czopka glicerynowego na wyproznienie no i zakaz jedzenia odkad przyszlam, o 5 rano obudzono mnie na lewatywe, nie ukrywam ze sie przed tym bronilam :-P o 8 byl obchod a o 8:10 bylam juz na operacyjnej, o 8:35 Pawelek byl juz ze mna, jak mnie szyli maz juz tulil synka, po cc przewieli mnie do sali, tego dnia mialam malego do wieczora, maz moze byc do poznych godzin nocnych, moj niestety nie dal rady, ale panie przychodza na kazde wezwanie, lezalam plackiem 24 godziny, w sobote wstawanie, pierwsze najgorsze potem jakos idzie, maly caly czas ze mna, jutro czekamy na wyjscie czego nie mozemy sie doczekac. a tak na marginesie jest okropnie duszno na salach wiec wezcie ze soba koszule badz pizamy na ramiaczkach bo inaczej idzie sie rozplynac, dla dzieci tez jedyni bodziaki. co do szlafroka nie uzylam ani razu. jak macie jakies pytania to piszcie, jak mi zasieg pozwoli postaram sie odpisac. pozrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik84
Bettik idz dzien wczesniej, uwierz bedzie ci latwiej a jesli chodzo o zajecie sie dzieckiem po cc to najgorzej jest na tej pooperacyjnej, jesli bedzie ktos wtedy przy tobie to bedzie ci lzej ale sama tez dasz rade, z kazdym dniem coraz lepiej, wiadome cialo obolale ale w miare do wytrzymania, dlatego to my rodzimy a nie faceci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgnieszkaWlo:dzięki za odpowiedź. MamaK: u mnie 104 cm. Bettik:ja też się zastanawiałam kiedy iść do szpitala, ale pójdę w dzień cc rano ze względu na synka. Jeszcze nigdy nie zostawiałam go na kilka dni i bardzo się boję jak to będzie.Najbardziej cieszyłabym się gdyby mnie chyciło kilka dni przed planowaną cc to nie miałabym czasu się stresować. Tylko nie za wcześnie bo jeszcze jestem w proszku malowanie nie dokończone, pokój nie gotowy, meble będą za kilka tygodni, dla małej mam tyle co po Filipie. I czuję, że straciłam kontrolę nad przygotowaniami do przyjścia na świat nowego członka rodziny, a właściwie ich brakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fredie
Dziewczyny odpisze mi któraś na moje pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fredie Na Łubinowej można rodzić na NFZ o ile masz lekarza prowadzącego właśnie z niej lub odbędziesz tam 2 ostatnie wizyty (przynajmniej tak wynika z wcześniejszych postów) etm30 Ty straciłaś kontrolę? ja nie mam jeszcze nic :D pomijam już fakt, że mieliśmy dostać nowe mieszkanie w połowie lipca a tu jak we wrześniu dostaniemy klucze, to będzie spoko, a obecne mieszkanie musimy opuścić do końca sierpnia. Będziemy mieszkać u teściów, a więc dwie przeprowadzki z takim maleństwem. Dla siebie mam tylko wyprasowane koszule, a dla młodej wózek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik84, serdeczne gratulacje ! To wspaniałe ze masz juz dzieciątko ze sobą. Ja mam do tej cudownej chwili jeszcze 8 dni. Niestety nie mam opcji pojawienia sie dzien wczesniej na łubinowej. Mam zglosic sie tego samego dnia rano. Mam pytanie do Ciebie:) oczywiscie jesli znajdziesz chwilke i checi to bede wdzieczna za odpowiedz. Jak z lewatywa? Ciezko było ja przejsc? Tez wolalabym nie:(. Czy miałas przygotowac ubranka dla maluszka przed cc? Ja stresuje sie czy poradze sobie z wybieraniem ubranek w takie upały, zeby dobrze dopasowac. A jak z karmieniem piersia? Czy przystawiano Ci Pawełka? Naprawde maz moze siedziec do poznych godzin? Na stronie jest podana godzina 20, takze super jesli jest inaczej:). Ciezko Ci było odrazu po cc? mogłas lezec na boku? Kiedy odczułas pierwszy ból po przejsciu znieczulenia. i jak wyglada pionizacja? Czy ktos Ci pomagał przy wstawaniu? Wiem ze to bardzo duzo pytan, takze chociaz odrobina informacji bedzie dla mnie duza pomoca:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny:) mam pytanie odnośnie odwiedzin na lubinowej, jak to teraz tam wygląda Tzn ile osób może być odwiedzających? I czy mogą wchodzić na sale czy nie bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik84
jesli chodzi o lewatywe nie jest mila ok pol litra plynu ci wlewaja, trwa to chwilunie, mi kazali wytrzymac do 15 minut ale juz po 6 siedzialam juz w lazience, jednym slowem jak przy jelitowce, malo przyjemne ale jak ja panikara dalam rade to i ty dasz ;-) nie mialam przygotowanych ubran przed, daja ci dziecko zaraz po tylko w pampersie bo ma byc kontakt z mama cialo do ciala jak najdluzej, a pozniej moze maz ci ubrac lub polozna. jesli chodzi o ubrana, ubieramy tylko body z kr rekawkiem co do przystawiania to od samego poczatku z mala pomoca poloznej bo lezac na plecach jest ciezko tak maz moze siedziec, od jednej maz wyszedl cos po 23 tak wiec super. czy bylo mi ciezko po cc? jest nadal bo czlowiek nie jest taki zwinny ale to kwestia kilku dni. pierwszy bol odczulam jak zeszlo mi znieczulenie, to bylo po 4 godzinkach ale w kazdej chwili dajesz znac i podaja cos przeciwbolowego do kroplowki. lezec na boku mozna bylo dopiero po pionizacji, wstawanie pierwsze jest ciezkie, mnie bardzo krecilo sie w glowie i robilam kilka podejsc, przy wstawaniu pomaga ktos z personelu, po wstaniu odrazu prysznic pod bacznym okiem pielegniarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik84
gosc zalezy kto jest na dyzurze to i z odwiedzinami roznie, raz ze jedna osoba na sali moze byc, a innym razem jak przyjda 3 osoby to tez moga byc tak wiec zalezy kto jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik84: Gratuluję AgnieszkaWlo: to rzeczywiście nie zazdroszczę, nie cierpię przeprowadzek i remontów. Ja jestem osobą, która wszystko zawsze ma zaplanowane i poukładane. Chciałabym żeby wszystko już było gotowe i czekało na przyjście maleństwa,a tu wszystko się knoci. Jeszcze w połowie sierpnia będą nam częściowo skuwać tynki w jednym pokoju.Wózka nawet nie mam. Cały czas mam wrażenie, że urodzę wcześniej i może stąd ta panika, przy Filipie nie miałam takich mocnych skurczy jak teraz. MamaJuzWSierpniu: co prawda pytania nie były skierowane do mnie, ale postaram się odpowiedzieć jak to było u mnie w 2009 r. Lewatywę robili mi rano przed cc i nikt mnie o zgodę nie pytał. Do przyjemności nie należy, ale da się przeżyć. Gdybym teraz miała wybór to chciałabym, wolę nie zrobić niespodzianki jak będę bez czucia na stole. Z ubrankami nie pamiętam czy przygotowałam wiem, że dostałam Filipka ubranego w ich ubranka. Filipka przystawiono mi do piersi przy naszym pierwszym kontakcie, nie pamiętam jak było później dopóki nie wstałam. Mój lekarz powiedział, że trzeba leżeć 12 h, ale chyba nikt tak szybko nie wstaje. Ja wstałam po około 24 h. W pierwszą noc dostałam zastrzyk przeciwbólowy, ale bardziej na wszelki wypadek. Nie pamiętam wcale bólu. Jak wstaniesz jest tylko wrażenie, że jak się wyprostujesz to szew pęknie, tak dziwnie ciągnie. Mężowi pozwolono siedzieć do późnych godzin. Innych odwiedzających nie chciałam, na chwilkę byli tylko moi rodzice. Nie pamiętam czy w pierwszej dobie czy w kolejnej byłam strasznie głodna a nic nie pozwolono jeść. Potajemnie zjadłam chyba pół paczki sucharów bo byłam głodna jak wilk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bettik
Asik84 - serdecznie gratuluję, cudownie, że masz już swojego synka obok siebie. Życzę wszystkiego dobrego:) Dzięki za super wyczerpującą relację, fajnie poczytać jak to będzie. A powiedz jak z cewnikiem? Zastanawiałaś się sama wcześniej. A i jeszcze jedno, czy na tej pooperacyjnej sali może być jeszcze ktoś oprócz męża? A dokładnie moja mama chciała wybrać się z nami, stąd pytanie... MamaJuzWSierpniu - ja już kiedyś też przeżyłam lewatywę przy jednym zabiegu no i rzeczywiście nie należy ona do przyjemności ale nawet mając wybór też zdecydowałabym się na nią z tych samych powodów, o których pisała przed chwilą etm30. etm30 - jeśli masz już jedną pociechę w domu to dokładnie rozumiem, ze wolisz zgłosić się w dzień cc. Ja jednak pójdę wieczorem, jakoś tak według tego co opisała Asik84 wolę mieć więcej czasu na przygotowanie (albo bardziej na poddanie się przygotowaniu mnie:) ) Troszkę się zaczynam denerwować, ale jeszcze chwilka i będzie po wszystkim. Pozdrawiam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedz odnośnie odwiedzin:) super ze mąż może do tak późnej pory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bettik
W ogóle odstawiłam Fenoterol, tak jak kazał lekarz, i strasznie źle się czuję. Tak czy owak twardniał i stawiał mi się brzuch, ale jednak lek trochę to neutralizował. Teraz cały czas twardy i ciężko mi cokolwiek robić, jeszcze ten upał i chodzę jakoś nerwowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik84 i etm30 bardzo dziękuję Wam za wskazówki i rady. Czasem cieżko o coś zapytać o coś kogoś z rodziny a na forum jakos tak łatwiej;) i mimo wszytsko czuje sie duże wsparcie:). Na pewno macie racje z lewatywa, po prostu jestem panikarą pewnie wiekszą niż Ty Asik84;). Juz mnie boli brzuch ze strachu;). A ile lezy sie na sali poporodowej? a potem w sali ile jest łózek? Bettik, wspołczuje problemów z brzuchem:( mnie tez upały strasznie męczą. Dziękuje za wyczerpujące odpowiedzi. Asik84, jeszcze raz gratuluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że nie tylko mi tak niesamowicie stawia się brzuch, z synkiem tego nie miałam. W pewnym momencie czuje jak brzuch zaczyna twardnieć, a ból promienieje do klatki piersiowej kości łonowej. Czasami też czuje takie kłócie w szyjce, czasami jest wyjątkowo bolesne, Nie wspomnę już nawet, że jak już uda mi się zasnąć to śnią mi się straszne głupoty typu odchodzące wody:P Jestem w 35 tygodniu i przez te upały chciałabym już urodzić, w czwartek mam wizytę, a we wtorek ide na badania. Mam nadzieje, że morfologia będzie lepsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fredie
AgnieszkaWlo --- > dziękuję bardzo za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stardust7
Asik84 gratulacje:-) Mam nadzieje ze szybko dojdziesz do siebie i spokojnie bedziesz sie mogla zajmowac Pawelkiem. Ja nadal w domu...6 dzien po terminie...wszystkie dziewczyny ktore mialy podobny termin juz sa ze swoimi malenstwami, tylko mojej coreczce sie jakos nie spieszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik84
hej, wychodzimy dzis do domu :-) a tak wogole dziekuje za gratki :-) jesli chodzi o cewnik zakladaja po zaaplikowaniu znieczulenia, tak wiec nie czuc. na pooperacyjnej u mnie oprocz meza byla tez jego bratanica, a jak oni wyszli przyjechala tesciowa i tesciu, nawet mogli po 2 osoby siedziec, aaa i w pierwsza noc wzieli mi malego na noc, pozniej juz nie brali. trzymam za was wszystkie kciuki abyscie jak najszybciej tulily swoje malenstwa. Stardust wysylam tobie silne skurczyska aby akcja nabrala tempa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik84
na poporodowej lezalam te 24 godziny do momentu wstania i we dwie osoby, pozniej nas przewieziono tez do dwuosobowej sali,jest duzo wolnych miejsc i glownie dwuosobowe, jedynie co to lezalam dzien przed cieciem na sali 4 osobowej ale bylo nas 3 babki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bettik
Asik84 - fajnie, że już sobie idziecie do domku. Samych miłych chwil życzę:) No i dzięki za kolejne odpowiedzi. Przynajmniej dla mnie są wszystkie Twoje informacje bardzo bardzo pomocne:) Czyli zamianka, ja się dzisiaj wybieram. Stardust7 - również życzę szczęśliwego rozwiązania a najlepiej tuż tuż, bo już pewnie czekasz jak na drożdżach:) Pozdrowionka dla wszystkich i miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bettik
:):) hehe, uśmiałam się sama z siebie. Oczywiście "jak na szpilkach" a nie "na drożdżach", szare komórki też chyba niedługo odzyskam :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stardust7
Dzięki za te skurczyska, oby nadciągnęły jak najszybciej! :) Bettik powiem Ci, że ja to już nawet czekam jak "na drożdżach" :D wierz mi :) Skoro jedziesz dzisiaj to powodzenia, trzymam kciuki i mam nadzieję, że się nawet spotkamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik84
dzieki mamcie jeszcze raz :) my juz w domku, ja uradowana bo co w domu to w domu, Piotrus starszy syn nie moze sie napatrzec na braciszka, tylko nie moze pojac dlaczego maly tyle spi :P Bettik powodzonka dzisiaj, trzymam kciuki bys tak samo szybko jak ja wyszla do domku ze swoja pociecha no i czekam na relacje jak to bylo u ciebie :) rowniez zycze milego dnia a ja zmykam wkoncu odpoczac puki maz ma na mnie opieke az 2 tygodnie ;) a wlasnie co do tej opieki Bettik jak bedziecie wychodzic niech twoj maz idzie na 2 pietro to dadza mu je od reki :) powodzonka jeszcze raz zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zestresowana Aśka
hej, czytam i czytam forum, pare razu probowalam dodac post i cos mi wiecznie nie wychodzilo.... chyba ta ciąża już mi na mózg poszła, że nawet takiej rzeczy zrobić nie mogę, a ostatnie upały to już na pewno.... to moja druga ciąża, druga cesarka, ale pierwsza na Łubinowej. Pomimo, że mniej więcej wiem czego się spodziewać to i tak chciałabym już mieć to za soba i być z Malutką w domku gdzie mam nadzieję dzielnie czekał będzie już Jej starszy, dumny Brat :) teraz nie dość, że będę się martwiła o mojego dwu i pół letniego Synusia w domku to jeszcze jakaś taka cała zestresowana jestem tą cesarką... POprzednią cesarka miałam o 12.45 a wieczorem już mogłam przewracać się na łóżku a rano pionizacja, dlatego teraz 24 godzinne leżenie mnie przeraża nieco... pocieszające jest, że mogą być odwiedziny, pomoc wszelka itd. A poza tym dla Naszych MAluchów jesteśmy w stanie znieść wszystko... ja po pierwszej cesarce przyrzekałam sobie, że to pierwsze i ostatnie dziecko hihihi ze za przeproszeniem mam to w nosie,.. tylko, że u mnie akurat nie chodziło o ból brzuch tylko popełniłam jeden zasadniczy błąd przed którym przestrzegam wszystkie Mamy, które muszą skorzystać z cc. Nie podnoście za nic głowy do góry!!! Ja przy WOjtusiu jak Go wyciągneli z brzucha tak bardzo chciałam Go zoabczyć, że podniosłam głowę... zapłaciłam za to takim bólem głowy przez kolejne dni, że nikomu tego nie życzę, nie byłam w stanie zając się SYnkiem, utrzymać Go na rękach ani nic... dopiero dzień przed wyjsciem ze szpitala jedna pielęgniarka się nade mną zlitowała i zamiast dawać czopki przeciwbólowe zaaplikowała mi ponowną dawkę wszystkich kroplówek pozabiegowych i to pomogło, bół jak ręką odjął. Inne pielęgniarki twierdziły, że w końcu przejdzie... na samo wspomnienie wrrr!! ale to był inny szpital, nie Łubinowa - podkreślam :) Ja mam wyznaczoną cesarkę na 09.08. może któraś z forumowiczek też? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zestresowana Aśka
hej, czytam i czytam forum, pare razu probowalam dodac post i cos mi wiecznie nie wychodzilo.... chyba ta ciąża już mi na mózg poszła, że nawet takiej rzeczy zrobić nie mogę, a ostatnie upały to już na pewno.... to moja druga ciąża, druga cesarka, ale pierwsza na Łubinowej. Pomimo, że mniej więcej wiem czego się spodziewać to i tak chciałabym już mieć to za soba i być z Malutką w domku gdzie mam nadzieję dzielnie czekał będzie już Jej starszy, dumny Brat :) teraz nie dość, że będę się martwiła o mojego dwu i pół letniego Synusia w domku to jeszcze jakaś taka cała zestresowana jestem tą cesarką... POprzednią cesarka miałam o 12.45 a wieczorem już mogłam przewracać się na łóżku a rano pionizacja, dlatego teraz 24 godzinne leżenie mnie przeraża nieco... pocieszające jest, że mogą być odwiedziny, pomoc wszelka itd. A poza tym dla Naszych MAluchów jesteśmy w stanie znieść wszystko... ja po pierwszej cesarce przyrzekałam sobie, że to pierwsze i ostatnie dziecko hihihi ze za przeproszeniem mam to w nosie,.. tylko, że u mnie akurat nie chodziło o ból brzuch tylko popełniłam jeden zasadniczy błąd przed którym przestrzegam wszystkie Mamy, które muszą skorzystać z cc. Nie podnoście za nic głowy do góry!!! Ja przy WOjtusiu jak Go wyciągneli z brzucha tak bardzo chciałam Go zoabczyć, że podniosłam głowę... zapłaciłam za to takim bólem głowy przez kolejne dni, że nikomu tego nie życzę, nie byłam w stanie zając się SYnkiem, utrzymać Go na rękach ani nic... dopiero dzień przed wyjsciem ze szpitala jedna pielęgniarka się nade mną zlitowała i zamiast dawać czopki przeciwbólowe zaaplikowała mi ponowną dawkę wszystkich kroplówek pozabiegowych i to pomogło, bół jak ręką odjął. Inne pielęgniarki twierdziły, że w końcu przejdzie... na samo wspomnienie wrrr!! ale to był inny szpital, nie Łubinowa - podkreślam :) Ja mam wyznaczoną cesarkę na 09.08. może któraś z forumowiczek też? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane!cieplo to malo powiedziane..siedze w domu gdzie wszystko mam pozamykane,pozaslaniane i wiatrak na full-tylko w ten sposob mozna jakos oddychac!tragedia..wczoraj wybralismy sie z rodzinka na basen i moczenie tylka przez caly dzien to bardzo fajna sprawa;)w dodatku plywajac mozna przez chwile zapomniec o brzuszku,ktory przestaje ciazyc. pomijajac tropiki wszystko u nas dobrze-syn tydz temu wazyl 1,7kg i na szczescie obrocil sie glowka w dol.pokazal tez ladnie buzke i juz wiemy,ze to caly tata! ps.ktoras pytala ostatnio czy ktos ma termin na wrzesien-ja mam:)waha sie miedzy 24-28.09 pozdrawiam i GRATULUJE ROZPAKOWANYM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wiecie może, w którym z marketów dostanę proszek JELP?Może macie inny sprawdzony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do etm30 ostatnio widziałam produkty JELP w Carrefour AKS w Chorzowie i w Makro w Katowicach. podobno można je dostać też w Auchan i Tesco ale tam nie bywam więc nie wiem. ja osobiście zdecydowałam się na płyn do prania Lovela - poleciły mi go koleżanki a w dodatku był w sporej promocji w Rossmanie :) do MamaJuzWMarcu teoretycznie też mam termin na wrzesień, ale to ten z OM :) moja córa rośnie jednak dość szybko - dwa tygodnie temu w 32T miała już 2600g, ja w obwodzie brzucha już 112cm więc jest spora szansa że do września nie dociągnę - dr. Ślęczka radził przygotować się na połowę, max koniec sierpnia :) w piątek mamy kolejną wizytę i zobaczymy jaki tym razem padnie werdykt... na razie też ukrywam się w domu, okna pozamykane, żaluzje pospuszczane i wiatrak na full - krążymy z nim między sypialnią na noc a salonem na dzień... oby jutrzejsze prognozy się sprawdziły bo kocham lato ale te ostatnie dni to przesada i przydałoby się malutkie ochłodzenie :) pozdrawiam wszystkie świeżo rozpakowane mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×