Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Przestrzegam wszystkie kobiety, których ciąży nie prowadzono w tym szpitalu... może zabraknąć wolnych łóżek... Aby dostać się do szpitala, należy odpowiednio wcześnie odwiedzić na prywatnej wizycie jednego z lekarzy, by zostać zakwalifikowaną do porodu - i w gabinecie zostawić 200zł. Owszem, takie skierowanie otrzymałam. Wykonałam niezbędne dodatkowe, płatne badania i spakowana czekałam na dzień porodu. I kiedy się zaczęło - zostałam odprawiona z kwitkiem. Zapytano mnie, czy cała ciąża była prowadzona w ich szpitalu, czy byłam tylko na jednej wizycie. Po mojej odpowiedzi, że tylko na jednej, otrzymałam odpowiedź: „A to nie ma miejsc"... a to nie wymaga chyba komentarza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękujemy za dobre słowa :) Karrera85 nie miałam problemów z chodzeniem przed porodem i w sumie po porodzie po dwóch godzinach gdy zostałam zawieziona do pokoju zajęłam się Samuelem ... położyłam się dopiero po 23:00 czyli 11 godzin po porodzie a tak to prysznic, siedzenie, jedzenie .... na początku byłam sama w pokoju dopiero po 23:00 przywieźli kolejny rozpakowany brzuszek :) na pierwszą noc zaproponowano mi od razu zabranie małego - ale chciałam aby był ze mną tym bardziej,że byłam sama ... ale o 23:00 przyszłam po rozum do głowy - że jak zasnę a on zacznie ulewać to po tym całym zmęczeniu nie obudzę się i mogę mu nieświadomie zrobić krzywdę więc z 2 piętra zjechałam na 1 piętro i oddałam go do 6:30 dnia następnego :) Jak położyłam się o tej 23:00 to usnęłam na troszkę (max.30 minut) i gdy przywieźli tamta dziewczynę chciałam wstać i okazało się,że to nie jest takie łatwe ... nawet teraz w domku wole chodzić i coś robić bo jak na chwilkę się położę to jest ciężko :( ... wstałam dopiero po 5:00 rano czyli prawie 6:00 godzin próbowałam wstać - dobrze,że cały ten czas przegadałyśmy :) IWCURA - słusznie miałam swego czasu wątpliwości ale teraz jestem szczęśliwa,że tam rodziłam. opieka po porodzie zależy od zmiany - było kilka sytuacji, które stawiały znak zapytania ale to może moje odczucia subiektywne ... ja daje wszystkim plusa bo w normalnym szpitalu nie miałabym nawet 5% tego co tam :) Wszystkie panie bardzo się starały a nawet jak czegoś nie robiły z uśmiechem to i tak bardzo konkretnie i rzeczowo :) każdy ma swoje dni ... dużo młodych praktykantek ale bardzo miłe :) - pojawiały się gdy maluszka należało wykąpać albo przebadać :) Polecam lekarza od maluszków dr. Guzikowskiego - najlepiej od razu przy wyjściu na recepcji umówić się na wizytę za 3 tygodnie (koszt 80 pln). Fajne 2 paczuchy przy wyjściu dla maluszka - byliśmy nawet z mężem zaskoczeni miło :) Iwcura był u mnie dr Koza 2 razy w ostatnim dniu - więc naprawdę wybrałyśmy dobrego i fajnego lekarza - poznałam pozostałych lekarzy do których chodzicie moje drogie - super :) Ewelina777 - bardzo dziękujemy ... ja też byłam nacinana ale i tak popękałam - pocieszam się ,że dostałam szwy rozpuszczalne bo ta koleżanka która później przybyła do pokoju dostała nie rozpuszczalne - podobno brakło :( :( :( no i miałam pecha bo podczas mojego porodu była awaria wody na osiedlu Łubinowa więc pomimo wanny i możliwości skorzystania - nie dało się - ale były świeczki i muzyka :) mama_inka - dziękujemy zacałuje małego 👄 Funncia - zleci ten termin - może nawet tak jak ja urodzisz przed ... ja jak tylko odszedł mi czop we wtorek zaczęłam robić porządki , zaliczyłam schody, spacer i po 6 dniach Samuel już jest :) nikt mi nie wsadzał palca w odbyt - ale nie miałam żylaków no tylko po zszyciu wsadzili raz coś w odbyt aby sprawdzić czy i tam nie należy założyć szwów ... .................... ..................... nie bójcie się prosić o pomoc i pytać i pytać i pytać bo jak będziecie siedziały w pokoiku to możecie mieć uczucie pozostawienia sobie ...... a te kobietki są w pracy i też nie mają łatwo więc nie będą się narzucały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiabmb - na 1 wizycie nie otrzymuje się skierowania *zazwyczaj* - ja dostałam skierowanie na 2 wizycie a ponieważ dr Koza jest naprawdę miłym lekarzem mąż postanowił,że to będzie nasz ginekolog na dłużej niż tylko do porodu więc jak przyjechałam na Łubinowa to tylko zapytano o skierowanie i zaczęło się przygotowanie do porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie za same wizyty u dr Kozy zapłaciłam 390 pln (kolejna przede mną tzw.sprawdzająca) + ZO = 500pln =>890pln ale naprawdę warto i żałuję,że nie prowadziłam tam całej ciąży :) teraz dojdą prywatne wizyty u neontologa z Samuelem więc myślę, że zależy im na tym aby kobiety były zadowolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meszsares
MDream - wielkie gratulacje jestes naprawde dzielna! no i przede wszsytkim masz juz porod za soba! teraz bedzie juz tylko lepiej, a o bolu pewnie kiedys zapomnisz. Karrera - ja tez sie wlasnie zastanawialam czy te problemy z lewa noga to normalne.. ale widze, ze tak:) ja jestem w 40 tc,a zaczelo sie to jakos ze 3 tyg. temu. moze nie powlocze tak centralnie ta noga jak chodze, ale na prawie calej dlugosci (w szczegolnosci w udzie) tak mnie rwie i ciezko mi w nocy wytrzymac na lewym boku. Wczoraj sasiadka opowiadala mi, ze ciagnela lewa noge juz od polowy ciazy, takze uszy do gory, nie jest z nami jeszcze tak zle:) kasiabmb - wspolczuje... z tego tez powodu zrezygnowalam z mysli o Lubinowej, dam sie zaskoczyc w swoim miescie, wynajelam prywatnie polozna, wiec jestem dobrej mysli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina777
Mam pytanie do dziewczyn, które już rodziły- jak wygląda sprawa z mężem, czy może tam być cały czas po porodzie? A co z nocą? I czy żeby uczestniczył w porodzie rodzinnym musi mieć skończoną szkołę rodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eli25
Witam! Jeżeli chodzi o męża to oczywiście nikt z sali przedporodowej bo najpierw pewnie tam traficie go nie wygoni, tyle że jest tam czasem dosć tłoczno i moze co nieco czuc się skrępowany(przynajmniej na początku), bo wiadomo tam czeka się na poród więc jedna na piłce, druga zkroplówką itp. Ale gdy ja rodziłam to naprawdę wszyscy męzowie dzielnie towarzyszyły swym żonom. Jeżeli chodzi o sam poród to oczywiście maż moze być, nie musi mieć skończonej szkoły, nikt o to nie pyta.Jedyne co musi zrobić to wykupić za 10 zł specjalny strój!!Po porodzie jest się przewiezionym do "śluzu:i tam 2 godziny razem z maluszkiem czeka się na obserwacji, potem do sali które zaznaczam nie są zbyt dużych wymiarów, cały czas moze oczywiście maż być przy was, no a potem....zostanie pewnie z godzinke,dwie i do domu...chodż nikt go pewnie nie wygoni. powodzenia wszystkim oczekującym!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwcura
MDream no się rozpisałaś kochniutka :)) podziwiam Cie. ja mam jeszcze tylko jedno pytanko do Ciebie - ile ważył maluszek po porodzie i jak to się ma do ostatniej wagi z usg?? Karrera dr Koza mi napisał, że od pn-pt ktg jest w godzinach 10-20 lub 16-18. ponieważ mój men ma na noc, więc pojadę w tych wcześniejszych godzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcura - maleńki ważył 3870 i 57 cm :) na jednej z wizyt dr powiedział,że do 20tego września powinno być 4kg ale 5 dni przed porodem oceniał wagę na 3300 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ELI25 - jest dokładnie tak jak piszesz z mężami z tym,że mój dostał ten fartuszek i nic za niego nie płaciliśmy - po porodzie odwiesił go i kolejny chłopak po niego sięgnął :) Odwiedziny są do 21:00 tak normalnie ale zaraz po porodzie można oczywiście troszkę pobyć - pokoje małe - śmiałam się ,że są agroturystyczne bo część ma skos w łazience :) meszsares - dziękuje koffana - było to dla mnie duże przeżycie ale uszka do góry wszystkie damy rade :) hihihi - mój mały w dacie urodzenia ma 997 :) 07.09.2009

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, Mam pytanie do tych szczęśliwych, które juz urodziły na łubinowej. Słyszałam, że w wielu szpitalach do standardowych zabiegów przedporodowych przy porodach naturalnych należy golenie owłosienia łonowego, czy na łubinowej jest podobnie? I drugie pytanie: czy jeśli świeża mamusia decyduje się na karmienie piersią i np. po ciężkim porodzie albo po cesarce chce chwilę odpocząć to czy w tym czasie maleństwo oddane pod fachową opiekę jest karmione butelką? czy za każdym razem do karmienia dziecko przywożą z powrotem aby zgodnie z decyzją matki było tylko karmione piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina777
ELI25: Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam. E

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eli25
Z tego co sie orientuje to z tym goleniem owłosienia jest różnie, to zależy na jaką położną sie trafi, gdy ja rodziłam to pytały się dziewczyn czy ogolone, jak nie, to zapraszały do gabinetu na zabieg:)ale chyba nie jest to obowiązkowe. A co do karmienia piersią to zabierają malucha jeśli chcemy tylko na pierwszą noc i tam dokarmiają butelką-w nocy nie dowożą na karmienie. Nie wiem jak jest w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wprawdzie jeszcze przed porodem ale pytałam lekarza o karmienie .Powiedział że bez żadnego problemu dokarmiaja butelką kiedy tylko matka o to poprośi. Nie ma żadnego problemu z tym. Mam jeszcze pytanie do MDream i innych dziewczyn które tam rodziły. Czy lekarz do którego chodziyściena Łubinową dał Wam kartę ciąży.Mnie Ślęczka nie zakładał.Mam kartę od lekarki z Częstochowy. Troche sie martwię tym przyjęciem do szpitala.Czy lekarz ma odchaczone wizyty.Jest jakaś kartoteka pacjenta bo przy wizycie nie widziałam żeby Ślęczka cos zapisywał w kompie. Jak potem bez karty udowodnie że do niegoo chodziłam.Mam 22tc i byłam u niego juz trzy razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Czyli jednak należy nastawić się na golenie :) Mama_inka ja również obawiam się, że zostanę odesłana do innego szpitala jak juz rozpocznie sie poród. Byłam na 4 wizytach u dr Wieczorka, na 5 umówiłam się w t.p. Na wizycie w 34 t.c. otrzymałam skierowanie - tak podejrzewam, bo dosyć nieczytelne :) - i tyle. Dodatkowo usłyszałam, że pierwszeństwo zawsze będą miały pacjentki prowadzące ciążę na łubinowej, czyli stres do samego końca. Kartę ciąży posiadam również tylko od lekarza prowadzącego i nie wiem czy jest prowadzona ewidencja wizyt pacjentek na recepcji. Jeżeli chodzi o to karmienie piersią to bardziej się obawiam sytuacji, że kiedy maleństwo dostanie butlę np. w nocy to później trudniej będzie przystawiać go do piersi. Moja siostra miała duże problemy z karmieniem piersią, podejrzewam, że u mnie może byc podobnie. Ale może martwie się na zapas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie brzuszki z zaciekawieniem czytalam wasze wypowiedzi napewno duzo pomogly w pozytywnym nastawieniu. czy nie orientujecie sie co robia w przypadku wczesniakow? czy maja odpowiedni sprzet, inkubator itp.? jestem w 31 tc ale bardzo nisko mam ulozona glowke i w sumie kazdy tydzien jest cenny. chcialam jeszcze dopytac jak to jest po terminie? bo w normalnym szpitalu podobno zostawiaja i podaja kroplowki na wywolanie a tu? z tego co widze kaza dojezdzac tylko na ktg ale ja mam 70 km do katowic i wolalabym lezec w spokoju-choc chyba to niemozliwe.dzieki za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eli25
Jeżeli chodzi o przeterminowane bruszki:)to sprawa wygląda także faktycznie przez tydzień każą jeszcze jeżdzić na ktg-jezeli nie ma nic niepokojącego to na 10 dzień po terminie każą zjawić się juz na oddziele. Tam dostaje się kroplówki i cierpliwie czeka na rozpoczęcie akcji, ja czekałam od piatku do niedzieli więc nie jest to czasem tak szybko jak byśmy chciały.Ale jeżeli ktoś ma daleko to na ktg każą jeżdzić nieco rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cerres_77 ja ma też stresa jeśli chodzi o przyjęcie na Łubinową.Zaraz na następnej wizycie zapytam Ślęczki co jest gwarantem przyjęcia jeśli karta ciąży to niech mi zaraz wystawia. ja muszę mieć gwarancje że mnie przyjmą bo raczej powrót do Częstochowy jest nie realny. W temacie karmienia to moge Ci powiedziec że dziecko jak raz dostanie butelke to może juz nie chcieć piersi.Ja akurat nie mam z tym problemu bo nastawiam sie na butlę.Z córka przeszłam koszmar przy karmieniu i wolała bym urodzić stado dzieci niz jedno karmić piersią. Dziewczyny które już urodziły napiszcie jak wyglada ta sala przedporodowa.Z Waszych opisów wywnioskowałam ze to ogromna sala na której jest wiele ludzi.Rodzące i ich mężowie i jedni patrzą na drugich.Czy wchodząc pod prysznic czy siedzac na piłce z gołą pupą inni panowie beda mnie ogladać ? raczej to nie jest komfotrowa sytuacja.Napiszcie jak to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sala przedporodowa to 4 łóżka - fakt mnie odchodziły wody i skakałam na piłce w towarzystwie innej pary - która robiła to samo - ale masz założoną pidżamkę więc spokojnie nic nie widać a poza tym wstyd mija a każdy facet patrzy jak jego kobieta cierpi a nie na inną :) golenia - mnie nie ogolono lewatywa - zapytano czy chce - chciałam i jestem za :) mama-inka i mfm ze mną rodziła dziewczyna z opola - pacjentka dr Wieczorka - gdyby mieszkała bliżej odesłano by ją do domu bo akcja się jeszcze nie zaczęła ale jak położona usłyszała,że z opola od razu przyspieszono poród więc nie martwcie się :) ona też nie miała skierowania i nic w karcie - po prostu powiedziała,że jest pacjentką dr Wieczorka a po nazwisku sa w stanie sprawdzić w recepcji :) karmienie - moje dokarmiano piersią - nie miałam odpowiedniej dawki pokarmu i mały strasznie płakał - zjadł pół butelki i spał po 4 godziny ale najpierw pierś a potem butelka !!! w pierwszą noc zapytano czy mają mnie obudzić i go przywieść .... brak pokarmu więc został na dole :) nie mam problemu z am am mleka małego - nawet dziś ponieważ bolą mnie brodawki - mały jakoś nie umie zassać więcej - odciągam pokarm laktatorem i daje przez butelkę :)tylko co któreś karmienie daję prosto z piersi i jest cudownie :) MINUS : po butelce mały robił kupkę jak dorosły - można było zabrać ją z pieluszki taki bobek i pielucha czysta ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama-inka Po przeczytaniu ostatnich postów też czuję lekkie zaniepokojenie , ze tak naprawdę nie ma żadnych gwarancji , ze na Łubinowej nie zostanę odesłana do innego szpitala. Proszę ci napisz co na wizycie odpowiedział dr Ślęczka ws. gwarancji przyjęcia - czy jest to karta ciazy , czy poprostu kilka wizyt u lekarza kóry tam pracuje. To dla mnie również bardzo wazne , więc będę ci wdzięczna za odpowiedź. Ja osobiście chciałam się wybrać po raz pierwszy do lekarza z Łubinowej w listopadzie a termin porodu mam na początek lutego. Mam nadzieje , że to nie bedzie za późno aby mieć gwarancje porodu na Łubinowej. Mam jeszcze kilka pytań do ciebie: Co jaki okres czasu dr Ślęczka ustala ci terminy wizyt? I z jakim wyprzedzeniem trzeba umawiać się na wizytę do niego?? I czy bedziesz tam chodziła do szkoły rodzenia? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka_net tez się martwię.Dziś dzwoniłam do koleżanki która poleciła mi ten szpital.Rodziła w zeszłym roku w grudniu.Chodziła do Ślęczki.Była u niego trzy razy i czwarty to poród.Nie miała karty ciąży od niego tylko od lekarza z Częstochowy.Powiedziała mi że ona dostała od Ślęczki nr komórki.Umówiona była znim tak że jak się coś zacznie dziać ma do niego dzwonic zanim wyjedzie z domu.Tak tez zrobiła on sprawdził jak sytuacja na oddziale i kazał jej przyjechać.Na recepcji nikt jej nie pytał czy ma od Śleczki kartę.Powiedziała tylko ze jest jego pacjentka i tyle.Lekarz przyszedł , zbadał ją i powiedział że zostają.Mówiła że poród mało postępował a do tego dziecko było jakoś żle ułożone i Ślęczka zdecydował o cesarce. Ona jest zachwycona pobytem na Łubinowej. Zaraz na następnej wizycie zapytam Ślęczki jak to jest. Z tego co już z nim rozmawiałam to pacjentki z poza Katowic inaczej traktują.On mi sie kazał nie martwić.Powiedział że muszę sie ostatni raz zgłosic do niego koło 35 tc potem już nie trzeba tylko do porodu.Jesli nie urodze do terminu to jeszcze wizyta i jeśli nadal nic to po 10 dobach juz mnie na 100% przyjmie na oddział i pomoże mi urodzic czyli albo oksytocyna i poród naturalny albo cesarka. Jeszcze zapytam i napiszę.To jest mój drugi poród i w Częstochowie nie ma takich warunków dlatego mam chęc tam urodzić. Może nie zamartwiajmy sie na zapas. Jak cos sie wiecej dowiem to napiszę. Na wizytę czeka sie kilka dni ja zawsze zapisywałam sie z dwutygodniowym wyprzedzeniem .ŚLęczka przyjmuje nawet w niedziele i święta. ja miałam wizytę 15 sierpnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śęczka kazał mi przychodzić na wizytę co dwa trzy miesiące.Byłam u niego 1 września na połówkowym i gorąco polecam.Sprzet ma genialny pooglądaliśmy dziecko z każdej strony. Zrobił wszelki pomiary i sprawdził czy wszystko z małym ok.Wizyta trwała 40 minut a na pamiatke mamy płytke z nagraniem naszego synka bo z cała okazałością pokazał nam to i owo :) To moje drugie dziecko i nie zamierzam chodzić do szkoły rodzenia.Przy pierwszej ciąży tez nie chodziłam bo moja ginka jest przeciwnikiem takiej szkoły. Dałam rade urodzić bez nauk ze szkoły rodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ceres_77 na szkole rodzenia polozna mowila ze jezeli chce sie karmic wylacznie piersia to oddajac dziecko trzeba powiedziec o tym i wtedy nie dokarmiaja tylko przywoza na karmienie Co do karty ciazy to ja mam tez od innego lekarza ale daje ja tez sleczce do wpisow i po 3 wizycie zauwazylam ze on tam nie stawia pieczatek wiec na nastepnej sie o nie upomnialam bo powiedzialam ze sie boje ze mnie odesla i zrobil to bez problemow, tylko sie smialismy oboje hehe, a co trzeba walczyc o swoje ;-) Podobno najlepiej chodzic do lekarza od nich przynajmniej od 20 tyg ciazy. MDream albo inne dziewczyny ktore niedawno urodzily, jakie ubranka i ile mialyscie dla maluszka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_inka Serdecznie ci dziekuję za odpowiedź:) Będę oczekiwać kolejnych wieści od ciebie jak juz będziesz po kolejnej wizycie u dr.Ślęczki. To też będzie mój drugi poród i tez syn:) Po tym co przezyłam w państwowym szpitalu przy pierwszym porodzie bardzo mi zależy aby rodzić teraz na Łubinowej. Mam nadzieję, że bez problemu będziemy mogły tam urodzić. A jak wyglada sprawa z wypisywaniem L-4 przez Pana dr.? Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczymy! W piątek byłam na wizycie. Zapytałam czy mogą mnie odesłać jakby było ciasno ale mam dwie pieczątki w karcie ciąży od Ś. i powiedział ze nie ma takiej opcji w ogole. Zrobilam sobie test na paciorkowca. Nie zapytałam kiedy po wyniki. Ja sie ostatnio zapisywałam z tygodniowym wyprzedzeniem i niestety nie mialam wyboru jezeli chodzilo o godzine. Caly dzien prawie byl zawalony. dlatego polecam wczesniej sie zapisac najlepiej od razu jak wychodzisz z gabinetu. Moja niunia waży juz 2800 i ponoc jest gotowa do wyjscia. Ś. powiedzial mi ze w kazdej chwili moze sie zaczac a jak nie to mam sie 7.10 stawic na ktg. Ale powiedzial ze nie sadzi ze wytrzymam do terminu zwlaszcza ze tydzien temu opadl mi brzuchol. Boje sie ale jednoczesnie marze zeby juz sie zaczelo i .. no skonczylo oczywiscie :) i zeby wszystko bylo ok. Na usg bylo widac dobrze jak moja Agatka jest pulchna ma takie duze policzki! Dziewczyny w 9 mc czy macie duze brzuchy? Ja ponoc wygladam jakbym miala blizniaki urodzic! Szczerze mowiac to nie wiedzialam :( ze az taki mam brzuchol! Ś. odradzał znieczulenie powiedzial ze maja swietne polozne i jak sie ich slucha to wszystko idzie super. I ze znieczulenie zwalnia wszystko. Czasami tylko doradza znieczulenie jak szyjka nie jest skrocona a np wody odeszly. Wtedy to jakos inaczej dziala. Ogolnie jestem zadowolona bardzo z ostatniej wizyty. Opowiedzial o porodzie, o skurczach jak to mniej wiecej wyglada! Do mojego męża powiedział tak: "jak żona nie bedzie sie do pana odzywać i beda jej oczy na wierzch wychodzily tzn ze to juz!" haha ma poczucie humoru :P Pozdrawiam wszystkie mamuśki obecne i przyszle i w ogole wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dr Wieczorek nigdy nie wpisywał nic w mojej karcie ciąży, chociaz zawsze ją pokazywałam. Od dzisiaj mam dokładnie 14 dni do t.p., ale mam jakies dziwne wrażenie, że potrwa to dłużej :( Brzuch mam rozmiarów gigantycznych i do tego wrażenie, że codziennie jest większy. Sąsiadka również podejrzewała mnie o bliźniaki. Czytam forum i ciągle pojawiają się nowe pytania. Podejrzewam, że mój mąż nie zdecyduje się na poród rodzinny, a ja nie zamierzam go zmuszać. Przeżywa całą ciążę bardzo i zamartwia się na zapas, więc obawiam się, że nie będzie zbyt pomocny - zobaczymy jak to będzie w każdym razie mam pytanie czy mężowie we większości uczestniczą do końca w porodzie, czy tylko w początkowej fazie? Czy często zdarzają się mamy, które rodzą same (nie chciałabym być jedynym przypadkiem)? Mam jeszcze pytane w sprawie znieczulenia ZO. Czy jest to jednorazowa dawka do wstrzyknięcia czy zakładany jest welfron pozwalajacy na zwiększanie dawki w odstępach czasowych jeśli poród się przedłuża? No i jak się leży na łóżku porodowym jeśli jest tam przymocowane "coś" do podawania kolejnych dawek znieczulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neti7
Mój mąż mówił że nie chce być przy porodzie ale wszystko jakoś tak się potoczyło że położna dała mu fartuch i kazała wejść na salę bez pytania czy chce czy nie, no więc wszedł i byliśmy razem do momętu aż się okazało że mam iść na cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karrera85 Proszę cię uściślij , czy owe pieczątki w karcie ciazy są gwarantem, że nie odeslą cię do innego szpitala, czy poprostu nie stosują takich nieludzkich praktyk i jesli masz od dr Ślęczki skierowanie to na 100% cię przyjmą bez względu na tłok na porodówkach?? Co do znieczulenia do nie do końca bym sie zgodziła, ale może lekarz rzeczywiscie wie lepiej. Ja juz rodziłam jedno dziecko i już wiem jakiego bólu mogę sie spodziewać, w związku z tym bez znieczulenia nie zamierzam rodzić. Za pierwszym razem nie miałam takiego znieczulenia ponieważ wszyscy łącznie z lekarzem i połozną wmawiali mi , że to fanaberia. Wiecej juz nie posłucham takich głupich rad. A poza tym mocno trzymam za ciebie kcuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka_net moim zdaniem jeśli już sie chodzi do danego lekarza to nie powinno być problemu z przyjęciem. Ja zapytam Ślęczki i teraz poproszę go o wpis i pieczątkę. Z opowiadań mojej koleżanki i dziewczyn z forum raczej nie odsyłają .Moim zdaniem przed wyjazdem do szpitala trzeba się upewnić czy są miejsca i dopiero jechać.Tak po prawdzie to w swoim mieście też nie ma gwarancji że przyjmą Cię do tego szpitala do którego miałas w planach.Jak ja rodziłam córkę to sama słyszałam jak dziewczyny odsyłali bo nie było miejsca i zeczywiście go nie było. Milenka ja Ci doradzam , sama się zapisz do jednego z lekarzy i pogadaj będziesz spokojniejsza. Te trzy wizyty powinny być tak mi sie przynajmniej wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×