Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Troszeczkę powiało pesymizmem, ale przeciez nie ma idealnych szpitali i idealnych lekarzy... Zawsze nasze odczucia bedą subiektywne. Ja również zdecydowałam się na Łubinową, mam termin na 28 września, byłam na kilku wizytach u dr Wieczorka i na pewno nie można mu zarzucić, że nie odpowiada merytorycznie na pytania. Myślę, że musimy brać pod uwagę opinię dziewczyn, które tam rodziły, a nie tylko były na 1 wizycie + rozmawiały z panią w recepcji - w końcu każdy miewa lepsze i gorsze dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta1978
Nie zgadzam się z opinią o dr.Wieczorku jak leżałam na potrzymaniu to sam do mnie przyszedł zapytać się jak się czuję i poinformować mnie że jedzie na urlop.całą ciązę mnie prowadził i mimo fachowego języka i czasami opierdolu że się nie stosuję jestem bardzo zadowolona.Dziewczęta a tak w ogóle w środę o 8 rano odeszły mi wody mąż zadzwonił na łubinową i kazali mi przyjechać o 10 ale bóle były już co 5 min i wolałam jechać.na miejscu podpieli mnie do ktg ale bóle były tak silne że zbadała mnie położna i się okazało że mam rozwarcie na 7 i szybko na wózku na górę.tam się przebrałam i od razu na porodówkę przy kolejnym badaniu położna stwierdziła pełne rozwarcie małą urodziłam o 10:25.położna Sabinka mimo moich krzyków że nie dam rady postawiła mnie do pionu.posłuchałam co mi karzą robić i jakoś poszło.dr.Koza też dużo pomógł przy porodzie.W 37 t.c mała urodziła się z wagą3190.jesteśmy już w domciu z naszą Oleńką cali szczęśliwi.polecam ten szpital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) ja nadal w dwupaczku :) a tu już 2 dzień z 38 t.c. - energii mam za dwoje albo za całą rodzinkę wczoraj tak się nabiegałam,że padłam jak zabita wieczorkiem a dziś od rana biegam po domku i szukam jakiegoś zajęcia ale cholera wszystko zrobione nawet obiad :( dziewczyny przeczytałam te 65 stron tematu o Łubinowej ... są przede wszystkim pozytywne opinie są również i te negatywne ... rozumiem ROZCZAROWANĄ bo sama przeszłam podobną sytuacje, która teraz powoduje u mnie skok ciśnienia ale to może opisze za chwilkę :) ja wybrałam dr Kozę - wizyta jak wiecie 130 pln - dojazd rewelacyjny [centrum Katowic], lekarz według mnie dobry, rzeczowy i wizyty u niego moje trwały od 20 do 40 minut, odpowiada na szereg pytań, nie mam wrażenia, że to biznesmen :) Ostatnio wspomniał,że gdzieś chyba w Mikołowie przyjmuje w normalnej przychodni - gdybym chciała aby nadal był moim lekarzem już po porodzie :) ZARÓWNO LEKARZE JAK I MY wiemy dlaczego pod koniec ciąży większość z nas zaczyna do nich chodzić - wstęp na Łubinową a nie prowadzenie ciąży .... Moja koleżanka chodziła od 1 miesiąca do dr Ślęczki - przy porodzie dostała takich bóli,że poprosiła o ZO - poinformowano ją o wadach/zaletach i cenie przy wypisie nie zapłaciła symbolicznej złotówki. A co do mojej sytuacji to robiłam badanie prenatalne w klinice Sadkowskiego w centrum Katowic - polecono mi bardzo dobrą dr Budziszewską - pierwsze badania 150 pln trwało może 15 minut - dostałam wydruk kilka zdjęć i propozycje abym zrobiła II badanie prenatalne bo tamto jest bardziej szczegółowe i małego będzie ocenić lepiej ... zapisałam się ... koszt 260 pln razem z płytką DVD badanie od wejścia do zapłacenia trwało 7 minut - usłyszałam,że wszystko dobrze dostałam wydruk, na płycie DVD nic nie nagrano poza tabelka gdzie lekarka przez 1,5 minuty wpisuje moje dane : imię, nazwisko, datę OM ... żałuję,że od razu nie zrobiłam tam awantury bo takie badanie powinno trwać około 40 minut i powinno zawierać bardzo szczegółowe informacje a nie tylko takie, które na każdym USG lekarz bez żadnego doświadczenia by mi powiedział ... DLATEGO walczcie zawsze o swoje - jeśli masz pytania do lekarza to zadaj nie sądzę aby nie odpowiedział ... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Funncia
Echhh, a już byłam prawie przekonana, że będę rodziła na Łubinowej. Ale po tych kilku wypowiedziach... Znów dylemat... Znów niepewność... Moje pierwsze dzieciątko rodziłam w Szpitalu na Bogucicach , gdyż tam właśnie pracował lekarz prowadzący moją ciążę . Obecnie tenże lekarz dyżuruje na Łubinowej i jak najbardziej namawia do porodu właśnie u nich. Hmmmm.... I cóże ja biedna mam zrobić.... A poród już tuż, tuż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Funncia
Oczywiście podczas całego mojego pobytu w Szpitalu na Bogucicach opieka była super. Ale czy ta uprzejmość nie była spowodowana właśnie tym, że ciążę prowadziłam u lekarza pracującego w tym Szpitalu???? Hmmm... Wiem, że wiele kobiet odesłanych (z różnych powodów) z Kliniki z Łubinowej trafia właśnie na Bogucice. Personel tegoż Szpitala twierdzi, że przyjmują wiele kobiet odesłanych do domu przez lekarzy z Łubinowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie dajmy się zwariować .Napewno tragiczna jest niekompetencja lekarzy i beznadziejne szpitale.Niestety takie sytuacje się zdarzają i to we wszystkich szpitalach.Szpital polecony przez znajomych, rodzinę itd itd wcale nie daje gwarancji że akurat u nas samych będzie wszystko super.Trzeba wierzyć że będzie dobrze.Ja mieszkam w Częstochowie.Sa tu cztery porodówki.O wszystkich sie naczytałam i nasłuchałam. Teraz chcę rodzić na Łubinowej czy to dobry wybór , nie wiem ale za to wiem że tragiczne w skutkach porody , śmierć noworodków czy rodzących zdarza się wszędzie.Każdy szpital z pewnością ma takie przypadki.Trzymajcie sie dziewczyny i nie rozmyślajcie o problemach jakie sie mogą pojawić.Trzeba myślec pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy jest ktoś, kto rodził bliźnięta na Łubinowej? Napiszcie proszę jak to było.W którym tygodniu był poród i jaki. Jaka była pomoc przy noworodkach i kiedy był wypis do domu. Jestem teraz w 30tc a wizytę u Wieczorka mam umówioną na 33/34 tc , nie wiem czy to nie jest za późno przy bliźniakach. Proszę doradźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eli25
Witam wszystkie dziewczyny które mają dylemat-rodzić czy nie rodzić na łubinowej. Chce wam opowiedziec o swojej opinii na temat tego szpitala gdyż własnie mija tydzień kiedy opuiściliśmy (ja i mój mały oliwierek)tenże szpital. Gdy w piatek 21 sierpnia miałam wstawić się do szpitala bo mijała własnie 10 doba kiedy to oliwierek opierał się z wyjściem na świat byłam przekonana że jeszcze w tym samym dniu urodzę. Niestety tak nie było. Zostałam przyjęta na porodówkę, razem ze mną leżały tam już 4 inne ziewczyny które tak samo jak ja były przeterminowane i czekały na wywołanie. Na ich szczęście po podaniu kroplówki zaczeły rodzić jedna po drugiej. Wiem to stąd gdyż sala porodowa jest obok sali przedporodowej gdzie się oczekuje i można podsłuchać co nieco. Panie położne które pracują w tym szpitalu to naprawdę chodzące anioły.Zajmują się nami jak mało kim, mają ogromne serce i naprawde chcą byśmy szybko i sprawnie urodziły. Poród kazdej z nas, trwał nie dłużej niż dwie godziny, położne cały czas pomagaja, mówią co robić, jak się zachowywać, kiedy przeć, kiedy złapać chwile oddechu, to naprawdę bardzo ważne by je słuchać bo wtedy wszystko idzie sprawnie i bez komplikacji.Na sali przedporodowej jest ciągła rotacja, jedną przyjeżdzają z bólami, jedne znów tak ja ja muszą tam pobycgdyż sa po terminie. Mnie ruszyło w niedziele. Po podaniu chyba dosc silnej kroplówki o godzinie 12 05, o 13 50 synuś był na świecie.Rodziłam razem z mężem i okazał się naprawdę bardzo pomocny, położne zachecają by byli z nami tatusiowie, przecinja pepowine, a potem razem z położną idą ważyc, myć i badać dziecko. Wszystko to odbywa się naprawde w spokojnej i miłej atmosferze. Mimo tego że jest tam dośc duży ruch wszystko idze sprawnie bez gonitwy i niepotrzebnych nerwów.Chce jeszcze raz podkreślić położne które tam pracują są wspaniałe, to one odwalaja całą robotę, nie lekarze.Lekarz zjawia się po porodzie.Dokonuję krótkiejobserwacji i to tyle.A położne-cud kobiety jestem im bardzo wdzięczna że tak szybko i sprawnie wszystko poszło.Jeżeli macie jakieś pytani chętnie odpowiem, I polecam łubinową w 100%.Nie bójcie się bo napewno nie będziecie traktowane tam obojętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlobekmaluch123
www.zlobek.dl.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fresco25
Do Eli25 ,napisz coś więcej przy jakiej położnej rodziłaś? czy nacinała ci krocze czy próbowała chronić?jakie duże dziecko? czy rutynowo podchodzą do nacięcia krocza? ja mam schizę na tym punkcie bardzo bym chciala rodzic bez nacięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eli25
Tak jak pisałam wcześniej wszystkie położne są rewelacyjne, byłam tam dosc długo więc miałam okazje poznać wszystkie. U mnie poród odbierała p. Kasia. Co do nacinania krocza to starają się tego unikać, napewno nie robią tego rutynowo(one naprawde chca dla nas jak najlepiej).Na ostatnim usg które miałam robione tydzień przed porodem wykazało że dziecko ma miec wage 3200-takie informacje też podałam przy samym porodzie gdy położna o to pytała. Myslę że dla nich jest to dość istotne bo wiedzą czego mogą się spodziewać.Jednak pomyłka była dosć spora bo dziecko urodziłam z wagą 3910, i co najlepsze udało się bez nacinania krocza.Jest to naprawdę duża ulga, 2 godziny po, mogłam spokojnie(z pomocą męża) wziąść prysznic i zająć się maleństwem.Uważam że zrobią wszystko by tego uniknąć, ale przypusczam że niekiedy jest to konieczne dla dobra maleństwa.Jeżeli tylko będziecie współpracować z położną napewno uda się tego uniknąć. bądzcie dzielne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambre82
Witam przyszłe mamusie:) Jestem pacjentką jednego z lekarzy współpracujących z tą kliniką i byłam już tam w grudniu na zabiegu. Leżałam tylko 24h ale z opieki byłąm bardzo zadowolona. To przekonało mnie, że właśnie tam będę chciała urodzić mojego synka, który planowo ma przyjść na świat 19 października:) Już nie mogęsię doczekać kiedy to nastąpi bo przyznam szczerze, że już mi trochę ciężko:( Czy któraś z Was ma podobny termin??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Funncia
Mój lekarz prowadzący poinformował mnie na ostatniej wizycie, że nacinanie krocza w Klinicie na Łubinowej to naprawdę rzadkość i wykonują je rzeczywiście w razie konieczności. Byłoby super. Przy pierwszym porodzie niestety byłam nacinana. Mam nadzieję, że tym razem uda się bez tej "przyjemności". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jutro USG 3D na Łubinowej.To moje połówkowe.Trzymajcie kciuki żeby małe zdrowe było.Może sie wreszcie dowiem kto mieszka w moim brzuszku.W domu mam córkę to przydał by sie chłopaczek do pary.U mnie wszyscy chca druga dziewczynkę.Jutro sie pewnie okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ambre82 ja mam termin na 25 października, na razie sobie podczytuję wątek bo również będę rodzić na Łubinowej a pewnie im bliżej porodu tym nasunie się mnóstwo pytań:) Na razie wiem tyle, że będę chciała znieczulenie zewnątrzoponowe. Zastanawiam się tylko jak wygląda samo badanie do znieczulenia. Wiem, że kosztuje 100 zł. ale nie znam przebiegu. Możecie napisać coś więcej o tym? Odbywa się to na Łubinowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika181
Witam wszystkie przyszłe mamy!! 25 sierpnia miałam przyjemność rodzić w szpitalu na Łubinowej. Piszę przyjemność, bo nie wyobrażam sobie aby w szpitalu państwowym można by liczyć na taką opiekę jak tam. Ja osobiście jestem bardzo zadowolona jeśli chodzi o opiekę przedporodową i porodową, bo poporodowa była średnia, co prawda sale są dwuosobowe jest czysto i jedzenie też świetne ale opieka ze strony pań z oddziału noworodków średnia, chyba ze ja na takową trafiłam. Jeśli chodzi o sam poród to mój nie należał do najłatwiejszych i tu oczywiście wielkie podziękowania dla p. Ewy, niestety nie znam nazwiska, no i dla mojego kochanego męża, który był przy mnie od pierwszych skurczy. Dziewczyny weźcie pod uwagę korzystanie z prysznica i z wanny jeśli tylko będzie taka okazja, to naprawdę bardzo pomaga przetrwać ból, a położne nawet zachęcają do tego. Jeśli macie jakieś pytanie to piszcie, napewno odpowiem!! Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwcura
mama_inka trzymam kciuki zeby badanie wyszło pomyślnie :)) Ja mam dzisiaj kolejną wizytę u dr Kozy (jestem tydzień przed terminem), który był pewny, że już mnie nie zobaczy, bo od miesiąca prawie nie mam szyjki i rozwarcie na ok 2 cm. Zobaczymy jaką będzie miał minę ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambre82
jagodowa_mama z tego co wiem, to musisz wcześniej zrobić badania na krzepliwość krwi, a to co mówisz, to jest wizyta przed porodem u anestezjologa, co podobno nie jest konieczne. Ważne, żeby wyniki badań nie były starsze niż sprzed miesiąca. Ja na początku byłam na 100% pewna, że będę chciała znieczulenie ZO, ale teraz zaczynam powoli dochodzić do wniosku, że jeżeli ból będzie nie do wytrzymania to wezmę, ale jęśłi będzie dało się to znieść to niekoniecznie. Pamiętaj, że po tym znieczuleniu przez chyba 12 godzin nie wolno Ci podnośić głowy, a jak tu przytulić i karmić maleństwo w takim bezruchu...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambre82
a mam pytanko do wszystkich, zwłaszcza do dziewczyn, które już tam rodziły: co z biustonoszami do karmienia?? Są potrzebne w szpitalu, czy raczej nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eli25
Jeżeli chodzi o biustonosz, to jeżeli zamierzacie karmić piersią moze się przydać, a co do znieczulenia zo, to nie jest prawdą że nie mozna ruszać głową czy leżeć nieruchomo. Dostajesz je i po urodzeniu funkcjonujesz jak normalna kobieta, bez ograniczeń ruchowych. Jeżeli macie cesarkę z znieczuleniem miejscowym , to znaczy że jesteście świadome i zniezulone do połowy w dół to wtedy są jakieś ograniczenia i trzeba co nieco polezec bez ruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IWCURA ale mnie zmartwiłaś :( ja wczoraj byłam u dr Kozy szyjka skrócona o 80% rozwarcie na 1 palec , dr nawet dotknął główki małego i ja się psychicznie szykowałam,że na dniach a TY już miesiąc i jeszcze dwu paczek ? 3mam kciuki aby wszystko było dobrze :) kolejną wizytę wyznaczył mi dzień po terminie dopiero 21 września ale jak zwykle jesteśmy bardzo zadowoleni z mężem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omi4
Monika 181 !!! to Ty jechałas z Jaworzna ??? Ja urodziłam 21 sierpnia przez cesarkę więc minęłyśmy się :D Pomimo niesamowitego stresu zwiazanego z cesarskim cięciem Dr. Kobylec spisał się b. dobrze, rana się wspaniale goi, a w trakcie operacji nawet nie wiem kiedy się pojawił, położne zagadywały żebym się nie koncentrowała na tym że mną szarpie i że grzebią mi we wnętrznościach, wszystko fachowo zorganizowane, jejku , dzięki Ci Boże że tam rodziłam. Przed porodem też spacerowałam z kroplówka ale nic mnie nie ruszyło i Dr. Ślęczka zadecydował w 12 dobie po terminie o tej cesarce. Wszystko na 5+, dziewczyny nie miejcie wątpliwości !!! Tylko Łubinowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ambre82 no właśnie tak jak pisze eli25, fajne jest to znieczulenie bo potem człowiek normalnie funkcjonuje:) A w ogóle burak ze mnie bo się nawet nie przywitałam:( Spróbuje naprawić: Witam Wszystkie Mamy:D Z tym znieczuleniem to wolę mieć świadomość, że coś takiego w razie "W" mogę dostać aczkolwiek jeśli dam radę bez to bardzo fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta1978
MDream ja też miałam krótką szyjkę ale nie dotrzymałam do terminu.tydzień temu byłam na wizycie u dr.Wieczorka i się jeszcze śmiał że będzie pewnie tak że przenoszę a tu psikus w środę po 2 godzinach porodu wyskoczyła nasza pchła szachrajka.jutro nasza Oleńka będzie miała tydzień urodziła się w 37 t.c. i dostała 10 punktów waga 3190 długa 53.nie wiem nawet jak wygląda sala przed porodowa bo na niej nie byłam.Wieczorem pobolewał mnie brzuch ale tak troszkę że spałam normalni.rano mówię do męża że mam przeczucie że to nastąpi dziś a on mi na to że mam urojenia i było puk i odeszły mi wody około 8 po dziewiąte byliśmy w szpitalu podpieli mnie pod ktg ale ból był już tak silny że mnie zbadała położna tu rozwarcie na 7 cm szybko wózek i na górę na porodówce miałam już 10 także nie miałam lewatywy tylko od razu na łóżko i rodzimy o 10:25 mała już była dzięki położnej Sabince i świetnym pielęgniarką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambre25
ja też jestem jak najbardziej za znieczuleniem ZO, napisałam tylko, co mi lekarz powiedział, że to ze względu na to nie można głowy podnośić, że mogą potem wystąpić bóle głowy, a ja jestem na tym punkcie przewrażliwiona bo mam okropne bóle migrenowe. Na początku ciąży było fatalnie ale teraz (odpukać) nie mogę narzekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwcura
MDream ja po wizycie u dr Kozy. Więc, powiedział, że bez zmian. Nic się nie ruszyło od 3 tygodni. Ani szyjka krótsza, ani większe rozwarcie. Tylko tyle, że mały jest już nisko osadzony. Do 09.09 mam czas, potem jakby co dr Koza rozpisał mi KTG od 11 września. Zobaczymy ... Poczekam jeszcze parę dni, a potem może sex pomoże ;)) He he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem po wizycie u dr Ślęczki.Zrobił USG 3D i wiemy że maluch zdrowy i będzie synek. Na wszystkie moje pytana odpowiedział i tak : jesli chodzi o KTG to kobietom z poza Katowic nie każą przychodzić co kilka dni bo wiadomo jest to utrudnione ( oczywiście jeśli kobieta jest po terminie ) Powiedział że jeśli nie urodzę do terminu to wizyta i badanie i zalecenie przyjazdu za 10 dni jeśli sie nic nie zadzieje to w tym 10 dniu na oddział i pomoże żebym urodziła.Czyli albo oksytocyna i poród naturalny albo cesarka.W kwestii nacinania krocz to absolutnie nie nacinają , tylko nieliczne przypadki.W temacie karmienia nikt do niczego nie zmusza.Tylko rodząca decyduje.Jeśli ma być butla to bez słowa krytyki daja butle i tyle.Jestem z wizyty bardzo zadowolona i jestem pewna że chce tam rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze o L-4 .Ślęczka mi powiedział że nie ma u niego z tym problemu.On pisze L-4 aż do momentu porodu.Nie wypisuje macierzyńskiego jeśli dziecko jeszcze w brzuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANETA 1978 i IWCURA dziękuje za odpowiedź ... jak byłam 1 września u dr Kozy to już żartem mu powiedziałam, że może mu okna pomyje bo nie chce mi się tak długo czekać .... :D a wczoraj wieczorem chyba odszedł mi czop zabarwiony jak herbata z kulka bardziej czerwona pośrodku więc jestem dobrej myśli,że wszystko będzie dobrze i do 15.09 urodzę :) za Ciebie IWCURA 3mam kciuki bo też już masz dość zapewne :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwcura
MDream Szczerze przyznam, że najciężej to mi w nocy, bardzo ciężko mi zmienic pozycję. No i ten ból pachwin ... Tak poza tym to w miare jestem jeszcze ruchliwa :)) Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×