nie wiem co chce robic w zyciu...

otóz mam 19 lat za misiąc matura przedmioty wybrane( metematyka angielski biologia) ale ni cholery nie moge wymyslic kim będe w przyszłości, nie mam pomysłu na kierunek studniów, moje zainteresowania sa bardzo wszexchstronne jestem we wszystkim dobra ale w niczym świetna....hmm to sie chyba nazywa poprostu przeciętnośc, z jednej strony chciałabym studniowac jakis techniczny kierunek bo bardzo interesuje mnie otaczający nas swiat a z drugiej nie wiedze siebie w fartuchu w jakims labolatorium czy czyms w tym stulu, odkad pamietam marzyłam o prawie ( chyba za duzo sie naogladałam Ally McBeal) ale wiadomo jak wyglada system w Polsce( żeb zrobic aplikacje tzreba pochodzic z rodu prawników) i tak oto utknełam w martwym punkcie a tu lada chwila ważyc sie bedą losy mojego zycia bo od tego co wybbiore zlaezy moja przyszłośc...i bądź tu mądrym....ufff no ti się wygadałam ...POMOCY!!!

tez mam za miesiac mature i tez nic nie wiem co dalej :D

haloo czy nikt nie odpowie na moje wołanie?????????

oh fajnie,ze nie jestem sama ale to słabe pocieszenie nie wydaje Ci się,ze to bardzo wazne vco sie teraz bedzie działo??? i że to zalezy od Ciebie i cos Ci uciaka , nie boisz sie,ze źle wybierzesz i przez całe zycie bedziesz tego żałowac??

wiesz, moze ja mam jakies zle podejscie, jestem jakims lekkoduchem albo cos :O pewnie jest wazne, ale ja jakos o tym nie mysle, przeciez najpierw trzeba dostac wyniki matury a pozniej sie zobaczy... niech mnie ktos trzasnie w łeb, moze sie opamietam :O:O

hehe, co do tego prawa, to inaczej to wyglada niz w Alle McBeal, niestety, i trza sie mordowac nieźle przez 5 lat ... wierz mi o możliwosci dostania sie na alikację nie wspomne, a pleców nie mam:( naukowcem być fajna sprawa, moze nim, zostaniesz, odkryjesz nowa teorie, dostaniesz nobla, pomyśl o tym:) ps wiele osób ma taki problem co Ty, zyczę Ci jednak zebys wybrała coś co Cię zainteresuje, bo to najważniejsze

nie przejmuj sie ja tez do matury nie wiedziałam co bede studiowac potem wybrałam i juz ciagne te studia 5 lat:) nie jest tak zle:) zawsze mozna zmienic studia jak Ci jakis kierunek nie podpasuje:) a co do przyszłosci to ja nadal nie wiem kim bede:P wiesz mozesz skonczyc filozofie a pracowac na poczcie:D takie zycie:D głowa do góry wszystko bedzie ok :D

hehe wiem wiem.... tez zazwyczaj sie tym nie przejmuje i ,mysle co ma byc to bedzie tak w ogóle to jestem niepoprawna optymistka i póki co to sie sprawdza tylko czasem nachodzą mnie takie mysli, włąsciwie to sie boje,ze ta moja beztroska kiedys mnie zgubi . Wszyscu których znam maja jakies ( bardziej lub mniej ) sprecyzowane plany a ja tkwie w tym samym miejscu od jakiegś czasu, na pewno jest to skutkiem braku pasji a tym samym celu w zyciu wiecie jak byłam mała to chciałam zostac piosenkarka..no niestety moje uzdolnienia absoltnie to wykluczają chociąz kocham muzyke i nie wyobrażam sobie bez niej zyć... sama nie wiem co to bedzie cały czas wierze,ze znajde dzień pzred skadaniem papierów jakis super kierunek ( chyba wyrośnie spod ziemii albo spadnie mi z nieba) ,ze sie dostane skończe swietne studia i bede wykonywac ciekawy i do tego jeszzce dobrze płatny zawód..ale to wszytko brzmi za kolorowo jak na nasze poslkie realia wiec czsem nachodza mnie czarne mysli....:)

lubie duzo mówić:P

to moze dziennikarstwo- jeśli lubisz dużo mówić;)