Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmeczona zakochaniem

ja 6 lat w związku + on żonaty

Polecane posty

Gość arabeska_one
wiesz maciek , nie pisz takich historii znam wiele przypadków gdzie ludzie mają dzieci, rozwodza sie, sa potem w nowych związkach i wcale dzieci nie wyrastają na patologie spoleczną a myśle , że w niejednym przypadku ich zdrowie psychiczne jest w o wiele lepszej kondycji niż tych dzieci, które wychowaly sie w tzw pelnych domach ale ich rodzice sa w ciaglej agresji, niezadowoleniu , awanturach albo ciaglych cichych dniach pewnie, ze lepiej by bylo zeby nie bylo rozwodów i wszyscy żyli szcześliwie, tak jak lepiej żeby nie bylo wojen, zabójstw, gwaltów, kradzieży itd ale to wszystko jest, bylo, bedzie mimo to, że wszyscy sie starają o coś przeciwnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie ja napisałem o patologii ? bo sobie jakoś nie przypominam. Doskonale zdaję sobie sprawę, że czasami lepiej kiedy ludzie się rozstaną, ale nie przeczytałem żeby ten facet bił rodzinę, albo jego żona była narkomanką. Czy starają się robić coś przeciwnego ? właśnie tu mamy kolejny przykład jak \"wszyscy starają się robić coś przeciwnego\". Normalnie aż chce się żyć ! Wiecie, ktoś kiedyś powiedział bardzo ładne zdanie: \"ludzie są odpowiedzialni nie tylko za swoje uczucia, ale też za uczucia którzy inni ludzie żywią do nich\". Jak widać komuś zabrakło odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona zakochaniem
wiem jestem zła i dostanę za to po tyłku pewnie już niedługo!!!Tego się boję i jak to się stanie to bedę miała lekcję nacałe życie!!! I nie Maćku - nie jestem nastolatką, nie jestem też głupią, patologiczną dziewuchą. Po prostu zakochałam się bez pamięci w człowieku, którego wcześniej bardzo ceniłam i który robił wszystko żebym go zauważyła! Wiem cholera wiem że to źle!!!! I ja się nie chcę przed nikim usprawiedliwiać. Chcę przetrwć ten ból!!! Bo to cholernie boliiii.... Wiem!!! Doskonale wiem! Arabeska dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona zakochaniem
I podobnie hajak ty mówiłam kiedyś: co? nigdy w życiu? mi się to na pewno nie przytrafi!!! Nie wiesz co cię czeka, ja zawsze myślałam że uczuciowo jestem poukładana, zawsze dbałam, starałam się żeby było mi dobze w związku ale czegoś mi w nim zabakło i zaczęłam szukac tam gdzie nie trzeba!!! Po prostu uległam! Moje uczucia, moja świadomość, moje serce - wszystko uległo!A teraz nie potrafię się przeciwstawić i zostawić tego wszystkiego. Niech wyboru dokona on!!! Ja już starałam się to skończyć bezskutecznie. Po obui stronach był straszny ból, straszna pustka, straszna tęsknota! Wiem wiem gadam już bzdury ale to naprawde nie jest z wyrachowania!!! To nie jest także poszłam na polowanie, wziełam ze sobą lornętke i sobie powiedziałam: ten będzie mój!!! Chcę go mieć bo mam taki kaprys!!!! Chciałabym żebyś mnie teraz zobaczył! żebyś zobaczył jak taka franca jak ja potrafi cieprpieć i jak może być jej źle!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska_one
może i komuś zabraklo odpowiedzialności, ale czemu uważasz, że JEJ ??? a może JEMU zabraklo ???? i jeszcze jedno, jeśli nie potrafisz zrozumieć takiej milości to napisz - nie rozumiem tego- ale nie osądzaj, nie oceniaj i nie potepiaj, kto wie może ty sie kiedyś w życiu zakochasz w kobiecie , która ma kogoś i inaczej spojrzysz na problem...... chociaż jak wnioskuje z twoich wypowiedzi taka rzecz nigdy sie nie stanie bo jesteś czlowiekiem odpowiedzialnym i twoje serce wykonuje jedynie polecenia twojego rozumu, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh, \"wiem że to jest złe\" a potem \"ale to niech on dokona wyboru\". No to jak zgadzasz się na coś złego ? Super, zawsze wiedziałem że można na rozsądek liczyć. Nie twierdze, że poszłaś na polowanie, ale kiedy się okazało że on zaczyna z Tobą flirtować t4rzeba było znajomość zakończyć, może nawet trzeba było zmienić pracę. No ale tutaj zabrakło zwykłej cywilnej odwagi. hmmm ciekawe czy potrafisz sobie spojrzeć w lustro, bez strachu, ja bym nie potrafił. Wiesz sam już od jakiegoś czasu pracuję i wiem że co najmniej dwu kobietom (swoją drogą bardzo interesującym) wpadłem w oko i chciały coś zacząć, ale staram się trzymać centralny ośrodek nerwowy między uszami, nie między nogami. Czy tylko ona jest winna ? nie, oboje są winni i to pewnie w jednakowym stopniu, a moze gość nawet bardziej, ale jego tu nie ma, więc o nim nie będziemy pisać. Nie wiem jak na was dziewczyny, ale na mnie zakochanie jakoś nigdy nie spadło jak grom z jasnego nieba ( no poza jednym przypadkiem jak zdawałem do liceum), zawsze musiałem sobie pozwolić na rozwinięcie znajomości, po to żeby coś z nich było. Masz rację nie potrafię zrozumieć jak można być tak strasznie egoistą. nie rozumiem i prawdopodobnie nigdy nie zrozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, no i nie mówię, że jest Ci z tym koniecznie dobrze, skoro piszesz że jest Ci źle to z ogromnym prawdopodobieństwem tak jest, ale wiesz to troche tak jakby powiedzieć: \"mamo popatrz, im bardziej sobie wbijam nóż w serce tym bardziej boli, dlaczego ? ja chcę sobie wbijać ale tak żeby nie bolało\" got it ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i żeby było jasne, nie nazwałem nikogo gupią francą, a przynajmniej mam taką nadzieję, jeśli tak to przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maciek, jesteś w porządku facet, lubię twoje wypowiedzi z innych topików, ale powiem co jedno: nie sądź, abyś nie był sądzony. I naprawdę człowiek nie wie, jak się zachowa w danej sytuacji, dopóki sam w niej nie będzie. \"Tyle wiemy o nas samych, na ile nas sprawdzono\" (to chyba Szymborska). Łatwo jest dawać rady z boku... Tak, jasne, trzeba myśleć głową, zakończyć, nie zaczynać itd. To praktyka, teoria często bywa tak inna, że w ciągu sekundy zmienia się cały światopogląd. Dziewczyno, trzymaj się, chociaż to trochę głupio brzmi... Jeśli cię to pocieszy, to doskonale wiem, co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona zakochaniem
ok dzięki za opinię! Ją też wezmę sobie do serca! Uczymy się na błędach. Mam nadzieje że moja nauka już niedługo się skończy bo nie wiem ile jeszcze wytrwam!Popłakałam sobie jak o czytałam - czły czas zresztą wyję!!! Ale może coś zrozumiem? Może coś postanowię? mOŻE MOŻE MOŻE??? dZIEKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona zakochaniem
Chomikowa dziękuję! Pioerwszy raz się dziś uśmiechnęłam - co prawda przez łzy ale jest już lepiej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono\" to napisała Wisława Szymborska. Fakt łatwo jest oceniać z boku, nawet bardzo łatwo i wcale tego nie mam zamiaru ukrywać, ale ja mogę spojrzeć na to w miarę obiektywnie, bo z boku. Fakt nie powinienem oceniać ludzi, ale zachowanie to chyba można :) a ja życzę powodzenia w podejmowaniu decyzji, no i pamiętaj że nie zawsze to co się nam teraz wydaje kompletnie złe w końcowym rozrachunku wychodzi na minus. :) No i nigdy nie jest tak że jest na świecie tylko jedna osoba z którą możemy być szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska_one
no i widzisz, przynajmniej w jednym mamy jasność "nie rozumiesz i nigdy nie zrozumiesz" to po co te twoje wywody na temat, którego nie rozumiesz ??? "Czy tylko ona jest winna ? nie, oboje są winni i to pewnie w jednakowym stopniu, a moze gość nawet bardziej, ale jego tu nie ma, więc o nim nie będziemy pisać." a dlaczego mamy nie pisać skoro jest centralną postacią tej historii ??? typowo meskie podejście do sprawy..... to on jest żonaty i jemu zaczynać flirt wolno tak ??? ale od niej wymagasz zeby ten flirt zakończyla .... jak zwykle zawsze winna jest kobieta tak !!! a ja uważam inaczej, to on ma rodzine, on skladal komuś deklaracje , on jest czyimś meżem !!! ona ma tylko chlopaka i może ich mieć jeszcze wielu ale on ma żone i to on powinien o tym pamietać zanim zawróci komuś w glowie !!! a jeśli już zawróci i powie kocham i zapyta czy chce z nim być to powinien zachować sie jak prawdziwy facet a nie jak dupek i być z kobietą , którą kocha !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona zakochaniem
Dziękuję!!! Bedę pisała na bieżąco co tam u mnie!!! Pzynajmniej się postaram! Teraz jestemwłasnie w takcie pisania pracy podyplomowej!!! Boję się że zawalę te studia. Po prostu nie mam sił pisać!!! Głowa pusta!!!! Dziekuje wam wszystkim!!! wSZYSTKO CO POWIEDZIELIŚCIE JEST BARDZO CENNE!!! I mój problem żeby wyciągnąc wnioski z tego wszystkiego!!! Czasami taka jazda bardzo pomaga!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arabeska_one: przeczytaj lepiej jeszcze raz to co napisałem i nie podciągaj mojej wypowiedzi pod swoje kompleksy ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmęczona, jeśli chcesz, to podaj maila, odezwę się, bo net mi chodzi jak chce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona zakochaniem
Arabeska - Tobie dziękuję szczególnie!!! Postaram się trzymać!!! I zobaczę jaki będzie rozwój sytuacji. Niech on wyjaśni dziś tam swoje sprawy . Jutro pewnie się dowiem - czy się wycofuje czy nie!!! Ciężko zapomnieć i przestać kogoś kto tyle mówił o przyszłości, rodzinie, dzieciach. Teraz już zaczynam watpić w to czy dobrze że to usłyszałam!!! Wolałabym nie słyszeć - teraz byłoby dużo prościej i dużo łatwiej. Jeśli mi powie jutro to czego sioę boję -(maciek nic nie poradzę że się boję - bo chccę , bo kacham) - to idę na urlop - a jesli nie dostane urlopu - zafunduje sobei chorobowe. Nie jestem typem kobiety, która będzie płakać, wzdychać i mówic ojojojoj zostań ze mną... nie odchodź...przeciez się kochamy... nie... Ja chcę kogoś kochać i chcę żeby ten ktoś też mnie kochał z właśnej nieprzymuszonej woli - nie na siłę, nie za wszelką cenę... bĘDZIE MI TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK cięzko ale wkońcu przyjdzie dzień że znowu zaświeci dla mnie słońce, że znowu się usmiechę. Staram ssię wyglądać na twardą - ale gdy dostaje smsy co tam u niego w domu - to nie wiem czy zdajecie sobie sprawę jak reaguję i ile mnie to kosztuje. Czasami wydaje mi się że zabraknie mi powietrza żeby oddychać!!!! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maciek, oceniasz - poprzez ZACHOWANIE - zmęczoną zakochaniem, a więc i człowieka. Tego nie oddzielisz w tym przypadku. No ale dobrze, że bez bluzgów. A twój/nasz obiektywizm nic tu raczej nie da, bo KAŻDE emocje są indywidualne, i decyzje również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska_one
kompleksy ??? moje ???? ja nie lecze tutaj swoich kompleksów ( myśle, ze nie mam... a moze mam jakieś kto wie :)) tylko staram sie pomóc dziewczynie , bo znalazla sie w cholernie cieżkiej sytuacji jeśli ty piszesz tu o jakichś kompleksach to nie wiem czy na ten sam temat piszemy, bo mam watpliwości ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arabeska_one teraz wiem że masz po prostu problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Zobacz, ja piszę: \"nie podciągaj mojej wypowiedzi pod swoje kompleksy \" a Ty piszesz: \"ja nie lecze tutaj swoich kompleksów \". got it ? hmm nie uważam ze autorka jest złym człowiekiem, uważam że to co robiła i co robi jest złe, przy okazji sama cierpi co już jest bardzo niefajne. Oczywiście każdy ma swoje życie i sam o nim decyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee no, tylko głupcy się nie boją :) więc trzym się, a ja tymczasem znikam do nauki, bleh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska_one
maciek.... jezeli piszesz coś takiego ---.nie podciągaj mojej wypowiedzi pod swoje kompleksy ---- to znaczy, że to ty masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem ...... ale mniesza z tym , nie o to chodzi żebyśmy sie tutaj miedzy sobą klócili .... kazdy ma swoj pogląd na tą sprawe i zachowanie autorki ale jej raczej o ocene nie chodzi tylko o wsparcie w trudnych chwilach...musisz sie trzymać, zle już bylo teraz może być tylko lepej !!! p.s. Maciek :) przyjmuje do wiadomości twoje poglądy ale sie calkowicie z nimi nie zgadzam, co wcale nie przeszkadza mi życzyć ci milej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska_one
wszystkim innym a przede wszystkim autorce również !!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona zakochaniem
Napisał smsa! Nic ciepłego, raczej obojetnego! Że ja mu ostatnio cos zarzuciłam, że cały dom teraz na jego głowie, bo żona chora!!! Nie odpisuje! To chyba ma być wstęp do jakiejś awantury! On też się pogubił! Nie tylko ja wykręciłam swoje życie do góry nogami - on dla mnie próbuje zrobić to samo - tylko jego sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana! Nie wiem co będzie i jak będzie! nie wiem! Czasami - czuję się jak zabawka! Tylko że to zabawa na uczuciach a czuję że moja wytrzymałośść jest już naprawde na wyczerpaniu!!!!!! Po prostu mam ochotę na coś na uspokojenie, żeby zasnąc i nie myśleć!!! kochani jesteście!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie mają dziecka? Żeby tylko żonie się coś nie zamarzyło w tym kierunku, bo kompletna tragedia będzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi jest szkoda
żony, ale musi kochać, że się tak poniża:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kcpz
Witaj Zmeczona. Bardzo Ci współczuje, wiem co czujesz byłam w takiej samej sytuacji, tez zwiazek 6 letni i tez żonaty mężczyzna. Jednak ja miałam na tyle siły i zakończyłam ta znajomość, on za bardzo tego nie chciał, nie mógł podjąć decyzji więc ja podjełam ją za niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona zakochaniem
Mam nadzieję,że to wszystko się wkrótce skończy. Nie wiem kto będzie szczęliwy ale po prostu chcę już zamkąć ten etap bo się duszę! Wiem - nie tylko ja!!! Dlategoniech rozstrzygnięcie nadejdzie lada dzień bo nie wytrzymam dłużej! dobraoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawSIDER
tak zupelnie przypadkowo trafilem na ten watek, ponieważ temat nie jest mi zupelnie obcy, także pewne dosiwadczenie zyciowe prestynuje mnie do podzielenia sie wlasnym zdaniem, więc pozwole sobie na pewien komentarz -z konieczności natury ogolnej, gydyz trudno polemizowac z kazdym glosem. To w zasadzie truzimy, ale widocznie nigdy dośc przypominania. A zatem, po pierwsze - nigdy nie mylcie miłości z zakochaniem, owszem to drugie często spada niczym grom z jasnego nieba, ale jest niczym innym jak tylko zauroczeniem, bez zadnych głebszych podstaw. Cudownie jest gdy owe zauroczenie przeksztalca sie w milosc, ale nie zawsze tak bywa. Miłość zaś, jeżeli juz istnieje to cos, co jest swiadomym wyborem, aktem własnej woli to wzajemnosc, odpowiedzialnośc, wierność, lojalność, zrozumienie, szukanie kompromisów i ta istnieje wiecznie. Miłośc nigdy nie może byc uzaleznieniem i nie może uzalezniać. A po drugie, mimo takiego cudownego uczucia, jak wzajemna miłośc, to i tak, poniekad samodzielnie kroczymy przez to życie mając za zadanie samemu niustannie rozwijac sie i wzrastac oraz pomagac i wspierac swojego partnera by on rozwijał wlasne talenty. A po trzecie, choc zabrzmi to troche cynicznie (ale tak w istocie nie jest), to życie ludzkie musi byc bezwzględnie oparte na wielu filarach (uwiżcie doświadczeniu), a nie na tylko jednym, tym bardziej jesli to jest tylko zakochanie. Oczywiście nie mam tu na mysli tzw. planu B - ten dobrze jest zawsze miec na niwie zawodowej. Po czwarte dobrze jest sie wsłuchac w coś, co z pewnościa wszyscy mamy, tylko go zagłuszamy albo sie do niego nie przyznajemy - to "coś" to sumienie, czyli nasza wewnetrzna ocena, czy coś, co robimy jest zgodne z, nazwijmy to naszymi wewnetrznymi zasadami - wierzez,z e mamy je wszyscy i ze maja one uniwersalny charakter. Oczywiscie naczelna przeslanka jest tutaj tzw. wyższe dobro, a nie ukierunkowanie sie tylko na wlasne potrzeby. Dodam jeszcze na koniec, ze w nature ludzka wpisane jest bładzenie, także po to by samemu sieprzekonac, bo inaczej nie uwierzymy, ale tez od kogosmieniącym sie mianem człowieka jest zawrocic ze złej drogi i powracać na te wlasciwa, czego wam wszystkim i sobie zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×