Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmeczona zakochaniem

ja 6 lat w związku + on żonaty

Polecane posty

Gość zmęczona zakochaniem
Wiem że będzie lepiej na spokojnie! I tak zrobię! Jestem rozżalona - to dlatego! Będzie bardzo spokojnie! W sumie to nie mam sił mu nawet tego wyjaśniać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona zakochaniem
k.k. jutro się odezwę mam słaby net nie czuje się najlepiej czytałam on mimo wszystko bardzo się w tobie zakochaał jak tak czytałam to uwierz mi tafiłam dużo gorzej on chociaż myśli logicznie, potrafi formułowac wnioski, ja uwierzyłam Panu Nikt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak
sprawy? już lepiej się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rasputinka
Zachcialo ci sie szmacic i rozbijac rodzine to teraz cierp. Myslalas ze on z toba bedzie chcial byc a on cie potraktowal jak zwykla zabaweczke. I dobrze ci tak. Na drugi raz bedziesz miec nauczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak
Rasputinka, wow! co za przemyślany komentarz :-O przeczytałaś w ogóel tę historię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sądzę
Takie babska czytają tylko temat a potem ulewają sobie trochę jadu i rzucają "mundrymi" tekstami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kochankę
kochana kobieto, wiedz jedno, TY masz sporo do stracenia, bo faceta a on? cóż żona zawsze walczy (coś o tym wiem). Poza tym żony się nie zostawia dla kochanicy. Kochanka jest nam, mężczyznom potrzebna w celach głównie erotycznych. Zakochanie to tylko chemia, która po jakimś czasie znika. Tym szybciej im więcej seksu za nami ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sądzę
Rasputinka a nie pomyślałaś, że to on rozbija rodzinę, bo sobie poszukał zabaweczki chociaz nie powinien bo ma zonę? I że się szmacił, chociaż nie powinien bo... patrz wyżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sądzę
Do celów erotycznych to masz w domu żonę palancie! Albo własną rękę jak ci żony mało! Jak ci się chce zabaweczki to jazda do sex-shopu po dmuchaną lalę a czlowiekiem się nie waż bawić! Obrzydzenie mnie bierze na takich gnojków którzy się bawią dwiema osobami żeby tylko własnej dupie dogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak
podpisuje sie pod opinią "nie sądzę" gnojek do potęgi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kochankę
może i gnojek, ale stajemy się takimi GNOJKAMI dzięki WAM, panienkom, które same się pchają w nasze związki. Wiedzcie, że facet jest zawsze facetem i coś takiego jak "płomienna miłość, kochanie" to chwila. Liczy się seks. Z żoną się człowiek kocha a z kochanką uprawia seks, jaki od żony czasem trudno wymóc. A dlaczego? Otóż żonę się zawsze szanuje, bo jest z nami NON STOP i zajmuje się mężem nawet w złych chwilach a kochanka? Cóż odskocznia. Wiem, że podłym jestem człekiem, ale mam duuuużo lat i sporo za mną przykrych rzeczy. Człowiek się uodparnia na cierpienie kochanek, szczególnie gdy taka wymaga a nie od tego przecież jest. Myślicie, że jak załapiecie faceta k kasą, szefa, z domem, autem i czym tam jeszcze to co! Pamiętajcie, że wspólnota majątkowa łącząca małżonków rzadko jest do tknięcia. Szkoda nam lat przepracowanych wspólnie dla naszych potomnych, by ci mieli lepszy start od nas. Rozwodzić się? Toż to głupota straszna. Jestem gnojkiem, ale to ja mam co chcę. Zawsze stawiam sprawę JASNO. Żona na 1-wszym miejscu a kochanka to kobieta, z którą spotykam się w celach erotycznych. Owszem, czasem jakiś upominek może dostać, ale NIC więcej. Czy to tak trudno pojąć?! Może i w wieku 27 lat jeszcze tak. Starsze są rozumniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kochankę
dodam, że ten facet, o którym tu mowa (żonkoś) jest nieuczciwy, bo kręci jak może tej babce. KOBIETO daj sobie spokój. Każdy żonaty szukający "odskoczni" powinien postawić sprawę jasno. Mam żonę, a na ciebie tylko ochotę. Wówczas ewentualna kochanka może przemyśleć czy w to wchodzić czy nie. Ty się kobieto zakochałaś w żonatym, to jednym słowem "kanał". Olej gościa, zmień otoczenie, pracę, cokolwiek co Cię z nim łączy ZMIEŃ. Bardzoś naiwna istoto, jeżeli myślisz, że oleje żonę. Nie jesteśmy tacy mocni, żeby niszczyć rodzinę czyli: rodzinę faceta, żony i tą, którą tworzymy. Prawda jest taka, że wszyscy żyjemy w świecie zakłamania w mniejszym lub większym stopniu. Jedno co ważne to żeby mimo wszystko rodzina pozostała rodziną. A ten były? Cóż jakiś d.pek, który dał się wciągnąć żonie kochanka w grę. Z góry byliście na przegranej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po ostatnim wpisie widać
że ten co niby ma kochankę to BABA:-D Piszesz dzieczynko w typowo kobiecy sposób, podajesz argumenty rodem z tematu zdradzanych żon a i słownictwo tamtejsze. Logika też typowo kobieca. Mąż zdradził? Współczuję, ale ładnie sobie radzisz bo elegancko sobie wszystko wytłumaczyłaś tak, żeby jak najmniej jego faktycznej winy dostrzec:-) Taaak, to wszystko wina tych panienek, bo się pchaja. A jak się taka pcha, to przecież bidny mężuś nie może być nieuprzejmy i musi, no musi ją w to swoje małżeństwo wpuścić bo... ( nio własnie, powiedz dlaczego musi, zamiast ją przepędzić bo ma żonę?) Jak ci dziecko zje czekoladę przed obiadem to też wytlumaczysz, że to wina czekolady bo po co tam leżała w zasięgu jego rąk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wolno oceniac wam ludzi,którzy popełniają blędy.można powiedzieć komuś,ze takie mogą być konsekwnecje. nie oceniajcie,bo życie pisze różne scenariusze...Moja droga masz 27 lat i już przeżyłaś wiele.masz prace,wykształcenie,super rodzine,która stoi za tobą murem i za tobą walczy i w końcu dowiedzialaś sie,że on nie jest nic wart.ja kiedys stracilam 2lata na osobę,która miala mnie gdzieś,a gdy widziała ze go olewam,to wracala tylko po to ,aby mi namieszac i przywrocic cierpienia.wyobraz sobie.raz w zyciu kochalam!raz!gdy juz sie otrzasnelam i gdy wyleczylam,bo napisal ze sie zeni,dokladnie takiego sms! on wrocil...na tydzien do mojego miasta wrocil.i przyszedl po prostu i mnie przytulil.pokonal mnie.dopoki byl obcym czlowiekiem tym innym,niz sprzed roku to bylo ok,przytulil i zaczelam strasznie cierpiec.wrocily godziny czekania,jego twarz mnie scigala caly rok.cierpialam.zabawil sie mna.po to aby odejsc znowu...na zawsze.wzial ten swoj smieszny slub.i co?napisal do mnie znowu,ostatnio,i dodal\"ze nie jest juz egoista,i ze nie zamierza mi mieszac w glowie,skoro kogos innego mam\"fakt wyleczylam sie z tej milosci.odeszlam od niej.mimo ze od niej zmienilo sie moje zycie.egoista...teraz mu sie znudzilo malzenstwo.ale ja juz go nie kocham!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)wygralam.bylo ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zycie w małzenstwie jest nieco inne,niz sie spodziewalem" ale tekst... "nie jestem egoista" moi drodzy facet bawil sie mna,byl zareczony gdy mnie poznal.bawil sie napisal ze sie zeni,wrocil,odszedl,wzial slub i znowu napisal.fakt to glupie wycinki w porownaniu do twojej,Autorko HIstorii,ale mi to zjadlo psychikę.kochalam go chyba.egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsens
zmęczona olej faceta, bo żony nie zostawi, ja też nie zostawiłem chociaż kochanka się bujnęła ale wy głupie baby jesteście, ku.wa czy wy naprawdę liczycie na więcej niż seks?!?!?!?!?! takich bajkowych zakończeń jest z jedno na tysiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny kwiatek 22
ha! a ja Ci powiem tak... spotykam sie od roku z zonatym..i mu nie zalezy tylko na seksie! na rok kochalismy sie moze 3-4 razy.. sa pocałunki wspólne noce u mnie czulosci...obcalowuywanie wlasnych ciał cieplo uczuc... i co? myslisz,ze jak facet ma kochanke.to raz bzyknie i za 30 min spada do domu? jesli chodzoi mu o seks-to tak ale takich palantów nie waerto kochac.. moj daje mi bezpieczenstwo cieplo wsparcie rozmowe.. zaskoczony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsens
to postaw ultimatum babo: albo ja albo żona, to zobaczysz jak cię kocha hehehe oleje cię i tyle będziesz go widziała my też potrafimy udawać uczucia jak wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny kwiatek 22
ale na co mi to??? ja mam swojego meza...ona ma zone... kochankowac trzeba umiec..lacza nas mile chwile pelne ciepla i uczucia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny kwiatek 22
chodzi mi o to ,ze nie spotykamy sie np o 19...bzykamy i o 19.30 juz go nie widze..bo w takich ukladach kochankowania chodzi tylko o seks... o bleh... ja twierdze,ze lepiej miec tez przyjaciela...ja moge zawsze na swojego K liczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsens
no to masz zaje.iście, tak trzymać! gorzej jak kochanka nie ma nikogo i chce żeby wybierać, wtedy trzeba zmienić zgadzam się z tym wyżej! starsze babki są mądrzejsze niż te siksy dwudziesto paro letnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny kwiatek 22
hehe ja mam 22 lata i jakos umiem rozgraniczyc meza i kochanka..2 odzielne szufladki..ale do obu czesto zgladam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsens
tylko popatrz na ten topik, czego ona szukała, przyjaciela? Nie. Chciała faceta dla siebie a to błąd :O ech baby, baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsens
ożesz ku.wa masz dopiero 22 lata i już kochanka masz? to mąż chyba chu.owy. Ja to poczekałem aż mi się żonka opatrzy trochę (naście lat po ślubie poszukałem czegoś nowego, ale niezbyt młodego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny kwiatek 22
heh dziwne nie? od 2 lat jestem mezatka ale w zwiazku od 17 roku zycia z tym facetem... on 6 lat po slubie(ma 34 lata)ale byli ze soba juz 5 lat przed slubem..jego zona 31... chyba tez sie opatrzyl bo pow ze pierwszy raz mu sie cos takiego zdarzylo..ze zauroczyl sie w mlodzej przyjaciolce...taki byl wczesniej zakochany w zonie a ja w mezu.. no coz zycie jest nieprzewidyuwalne.. mamy uczucia ale potrafimy je rozgraniczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssexpertt
jak to czytałem, to przez cały czas się zastanawiałem jak można być tak głupim i naiwnym jak założycielka tematu; dla mnie to jest po prostu żałosne; oby takich kobiet było jak najmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee345
ssexpertt--- to po co wogóle czytasz osobo mądrości wielkiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona zakochaniem
U mnie powoli... Uporałam się na szczęście z trudnymi zadaniami w pracy... to przyniosło mi ulgę... Cały weekend sędziłam u koleżanki pomagając jej rozwiązać jej problemy i w sumie to tylko momentami miałam czas żeby pomyśleć o... Ten człowiek dalej szuka kontaktu, dostałam z 4 smsy. Co czuję??? Nie mogę powiedzieć o uldze - bo wcale jej nie czuję... Ale czuję większy spokój... Nie ma we mnie tego strasznego uzależneinia od tego człowieka, tego wewnętrznego niepokoju, tego ciągłego patrzenia w telefon, zastanawiania się dlaczego nie pisze . Teraz luz... Staram się czymś zająć a jak dostaję sma to z 1 strony pojawia się u mnie uczucie ogromnej ironii i kpiny do tego człowieka a z drugiej strony to potwornie gdzies tam w środku boli i uciska! Wiem, te gadanie o głupich szmatach, idiotkach, o czym my wogóle sobie myślimy - wszystko to już było tu przerabiane - więc darujcie sobie. To akurat mi naprawdę .... powiewa... Może rok temu oburzałabym się takimi tekstami i prowadziła jakąś polemikę ale teraz - po co? Ostatnio w pracy zrobił mi aferę.. Nie tak się do Pana odezwałam. Mniejsza z tym. Starm się nie reagować ale on jest jak taki wamp - wyije całą krew! Piszecie - ty taka i owaka, to powiedzcie mi w takim razie czego to dno jeszcze ode mnie chce??? czego??? Wpis Pana który prowadzi podwójne życie - bardzo pouczający. Na pewno weźmiemy go sobie wszyscy do serca. Oj tak! Jesteś naszym góru... hi hi... ojojoj... hihi Staram się trzymać, urwałam kontakt, staram się nie dać wyprowadzić w pracy z równowagi, ja już go nie chcę. Co najgorsza dupek sobie myśli że ja za nim dalej szaleję, że jest naj... Napisał że kocha we mnie moją kobiecość, że mam się nie martwić bo on dużo dla nas robi... SŁUCHAM????????????????????????? I teraz powiem tak! Ci wszyscy, którzy robią nam krzywdę, którzy nas w sobie rozkochują, którzy tylko brną do tego żebyśmy oślepły, którzy dobrze wiedzą co robią, którzy mówią o współnym życiu, o wielkiej miłości a chcą tym podnieść tylko własne ego - to dla mnie zasrane kutasy - i życzę żebyście zostali impotentami. W życiu za wszystko przyjdzie zapłacić. Ja i inne, my "szmaty" (pozdrawiam dziewczyny :)) PŁAcimy teraz i to gorzko płacimy, ale wierzę w srawiedliwość i mam nadzieję że taki dupek jak wyżej (nasz góru) będzie się smażył! Przyjdzie czas!~ Ja staram się zachować spokój. Odzyskałam swój rozsądek i teraz już na pewno się nie poddam. Nie mogę! Nie chcę! Teraz musze napisać do kogoś kogo poznałam na tym forum i kto wniósł w moje serce taką nutkę, takie światełko optymizmu i wiary , że wszystko jakoś się ułoży! Dzięki niej mam siłę! POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja38ja
Hej! Napisz co się dzieje u ciebie jak rozwineła się twoja historia i np. jak z tego wyszłaś o ile wyszłaś trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×