Mieszkania socjalne i spoldzielcze w UK

http://www.benefity.org.uk/ Na tej stronc masz wszystko o benefitach w UK.Przykro mi ale tak jak ktoś już Ci napisał-nic Ci się nienależy.Nawet córka nie dostanie pomocy w formie benefitów na Ciebie.Warunkiem by taką pomoc otrzymała jest to,że Ty już dostajesz jakieś benefity.Mieszkanie mogłybyście dostać jak byście korzystały z benefitów.Także błędne koło. Jedyne rozwiązanie to gdybyś Ty po przyjeździe do córki poszła do jakiej kolwiek pracy i w ten sposób wyrobiła sobie prawo do takiej pomocy.Nie wiem jednak czy Twój stan zdrowia pozwoli Ci na to.Przemyśl to sobie wszystko i porozmawiaj z córką.Powodzenia.

Corka moze wystapic o mieszkanie socjalne ale jedynie na siebie. Ciebie nikt nie uwzgledni. Jezeli ma niskie zarobki to dostaje WTC czyl na siebie moze probowac. Ale w Londynie, mloda, zdrowa, samotna kobieta moze czekac sobie na to mieszkanie i 20 lat nawet.

Dziewczyny mam dwójkę dzieci , mieszkam w wieżowcu na 5 piętrze i ciśniemy się w one bedroom i cholera od 4 lat ciagle mam band 4 (D). Czy w ogóle mam jakieś szanse przy bedroom 4? Dzieci mam malutkie do 3 lat ,chłopca i dziewczynkę.

Sorki, chodziło mi czy mam jakiegolwiek szanse przy bandzie 4?

Acha , i o co chodzi z tą licytacją, jezeli np. licytacja jest w srodę o 9 ,to trzeba o 9 licytować , żeby wygrać?

ale juz maz z urzedu

benefitow i mieszkanie dostalismy, wiec nie wiem co maja benefity do mieszkania, chyba szybciej dostanie mieszkanie ten co nie zlopie od panstwa

NIE PRAWDA ZE TRZEBA MIEC BENEFITY!!!!!!!! My nie pobieramy benefitow chociaz nam sie naleza poprostu dopuki dajemy rade z wlasnej wyplaty zyc nie bedziemy sie o nie starac. A mieszkanie dostalismy ze spoldzielni. Tym bardziej byli nam przychylni bo wiedzieli ze nie lebimy sie tylko pracujemy i dostalismy:) Wiec bledem jest pisanie ze jesli ma sie benefity mozna starac sie o dom czy mieszkanie. Niech corka sprobuje sie przeniesc do mniejszego miasta i tam podjac prace i zlozyc papiery o mieszkanie. bedzie latwiej i szybciej. Znajomi anglicy SAMOTNI bez dzieci czekaja na mieszkanie 6 lat od zlozebnia wniosku a rodziny od kilku miesiecy do-3 lat w zaleznosci od sytuacji materialnej. Za kazdy rok czekania dostaje sie dodatkowe punkty i tak po kilku latach sie nazbiera tyle ile bierdakowi. Tak czy siak kilka lat musi czekac w Londynie to nawet lata nie pomoga poprostu tam sa zbyt duze restrykcje bo i potzrebujacych wiecej.

benefity sa wymagane do mieszkan councilowskich , spoldzieldzie to inna bajka

ja znam wiele rodzin w PL ktore cisna sie w czworke czy wiecej w one bed w wiezowcu. Sama sie w takiej klatce wychowalam. Czy ty w PL mialas jakies inne lepsze warunki ze teraz masz tak wygorowane wymagania? zamiast marudzic cieszyc sie ze masz dach and glowa, a jesli chcesz wieksze mieszkanie to idz i na takie sobie zarob!

To ,że się Ty się wychowałaś to już Twój problem, ja właśnie idę zawalczyć o coś wiekszego i wierzę , że mi sie uda!!!!:-)

husqvarna3333 wlasnie councilowskie mieszkanie dostalismy i nie bralismy benefitow, na rozmowie nawet nam powiedziano ze to lepiej iz nie pobieramy benefitow wiec przestancie chrzanic ze ktos dostanie mieszkanie za to ze go panstwo utrzymuje, zabawni co niektorzy. Co do mieszkania, to jak ktos napisal, w mniejszych miastach czeka sie kilka miesiecy, w duzych kilka lat

oczywiscie ze nie trzeba brac benefitow zeby dostac mieszkanie od miasta czy ze spoldzielni. My mieszkamy w naszym ze spoldzielni juz ponad 5 lat a teraz urodzilo nam sie dziecko i glosujemy na wieksze i mieslimy juz 2 propozycje ale ich nie przyjelismy bo mieszkania byly do generalnego romontu a z malym dzieckiem jakos sobie tego nie wyobrazalam. W kazdym razie powiedzieli ze to nawet lepiej ze nie mamy benefitow bo jest mniej zalatawiania i przynajmnaije wiedza ze oboje pracujemy na caly etat wiec bedziemy mieli kase zeby placic za mieszkanie a nie zebrac o jakis hause benefit.

ale normalnie mieszkanie councilowskie przeznaczone jest dla ludzi biednych. Ci ktorzy sobie radza bez benefitow moga wynajac w normalnej dzielnicy lub po prostu kupic wlasne. Czyli aplikacja do mieszkania councilowskiego wymaga aby miec przynajmniej WTC jako malo zarabiajacy. Moze i pare lat temu rozdawali chaty bogaczom :D ale teraz sa wieksze naciski na sprawdanie kto aplikuje. Zreszta...co mnie to obchodzi. Ja mam wlasny dom, kupiony nie wyzebrany :P

NA TYM TOPIKU?

ludziom zabraniasz sie wypowiadac? :D Wolnosc slowa mamy i KAZDY ma prawo wypowiadac sie gdzie chce i na jaki temat chce. Polactwo to jednak popierdolony narod jak widac :D

ten dom za gotowke? bo jesli nie to do mometu az go nie splacisz dom nalezy do banku i jesli tylko Ci sie noga podwinie i nie bedziesz mogla splacac kredytu to cie z tego mieszkania wywala....takie wlasnie mieszkanie kupili moi znajomi bo poprzedni wlasciciel stracil prace i mu to mieszkanie zabrali... wiec nie ciesz sie bo nie jestes wcale w lepszej sytuacji przez to ze masz wlasne mieszkanie

Słuchaj , masz jakiś problem ,że sobą. Ludzie tu potrzebują pomocy, a Ty tylko ich dołujesz i spławiasz. Wiem ,że miałaś trudne dzieciństwo i wychowałaś się w klatce jak sama to nazwałaś , ale nie musisz niszczyć życia innych.

wyklocajac sie na kafe i oczekujac pomocy od polaczkow :D:D:D:D:D

Hello!!!! Wyobrażcie sobie ,że zawalczyłam w sobotę o niższy Band. I udało się, huuuraaa!!!! Z 4 bandu spadłam na trzeci :-)

to nic nie znaczy. 1 niepelnosprawni i bezdomni 2 samotne matki 3 ty

Ja z bandem 3 czekam juz dwa lata i jeszcze poczekam a mieszkam w malej dziurze i na jeden dom jest kolo 100 osob dodam ze mam 4 dzieci.

a moja znajoma juz 4 rok :) wiec roznie to bywa

Problem polega na tym ze jest malo wiekszych domow w tej dzurze w której mieszkam wybudowali w tym roku dwa nowe osiedla na jednym jest 34 a na drugim 46 domów i mieszkan przy czym w wiekszosci sa to małe dwu sypialniane flaty i domki a jak ktoś dostał przydziałna 3 sypialnie no to poczeka i to dluuugo

WITAM WSZYSTKICH !!! MAM MALE PYTANIE O CO MOGE SIE STARAC JAKO SAMOTNA MATKA. MAM 9 MIESIECZNA CORKE I MIESZKAM Z JEJ OJCEM ALE CHCE SIE OD NIE GO WYPROWADZIC,NIESTETY NIE MAM GDZIE I DALEJ MUSZE BYC Z NIM I SIE MECZYC. MAM 22 LATA I SLYSZALAM ZE O MIESZKANIE NIE MAM CO SIE STARAC BO MOGA MI NIE DAC DLA TEGO ZE ZA MLODA JESTEM:) . PRACUJE TYLKO 3 RAZY W TYGODNIU. PROSZE POMOZCIE MI CO MAM ZROBIC ZEBY JAKIES MIESZKANIE DOSTAC ??? z gory dziekuje wszystkim za pomoc

A jak dlugo jestes w UK? Ile czasu przepracowalas? Bo w sumie od tego zalezy jaka pomoc mozesz uzyskac.

Wiesz, samotne matki mają pierwszeństwo w otrzymaniu domu. I duzo moich znajomych <samotnych>czekało zaledwie parę miesięcy. Złóż aplikacje w swoim councilu.

Ja już czekam 4 rok na domek, dopiero od niedawna mam band 3 i dwójkę malutkich dzieci.

prosze Was ludzie wezcie sie do roboty! krew mnie zalewa gdy slysze, ze ja to tu przyjechalam, zeby urodzic dzieci 5 lat temu i pracuje 3h tygodniowo, chce mieszkanie socjalne i benefity. Na nauke jezyka nie mam czasu (no bo dzieci), z nauczycielem w szkole dziecka sie nie dogadam (bo nie umiem jezyka), wszedzie musze prosic o tlumacza (powod jak powyzej) ale przeciez i tak lekarze w Polsce sa lepsi (to po cholere chodzisz do angielskiego) szlag mnie trafia ciagle jak slysze takie fanaberie. Chcesz zostac w Anlglii dluzej niz 6 miesiecy? Musisz sie uczyc jezyka, bo inaczej na zawsze pozostaniesz beneficiarzem, ktory jest najnizsza klasa w Anglii i najbardziej pogardzana. Sprobuj isc i wynajac mieszkanie z agencji wymachujac papierkiem, ze masz housing benefit...powodzenia. No ale przeciez zawsze sa mieszkania wynajmowane prywatnie z grzybem w lazience i karaluchami. Mniam! Tym oto jadowitym komentarzem koncze moja wypowiedz.

jesteś treacle23