Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bebolek20

Okropne tesciowe.... czy mozebyc gorzej???????

Polecane posty

Gość wstrętnym teściowOM
a poza tym - wyprowadź się jak ci tak strasznie. Nie gadaj, że nie możesz. Nie chcesz. Ciamajdo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
jedno jest pewne ze z tesciowymi sie nie wygra!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia26564
wstretnym tesciowOM nie badz taka do przodu bo ci tylu zabraknie!!! skoro sie nie wyprowadzilam to znaczy ze nie moge!!! po co mam wydawac majatek na wynajmy skoro jest dom w budowie wynajmy by tylko wszystko opoznily a chyba nie o to chodzi. A ty jestes tu chyba po to zeby jeszcze bardziej ludzi dolowac? a ty to chyba chlopa nie masz albo nie umie ci dobrze zrobic skoro taka wredna jestes! ROSNIE NAM KOLEJNA WSTRETNA TESCIOWA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do baski
nie masz racji... mieszkasz u niej to sie dostosuj a nie wymagaj... moja tesciowa też nie jest najlepsza ale stajemy na głowie żeby z nią nie mieszkać albo z moimi rodzicami... ciężko jest nie raz, ale warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia26564
no przepraszam bardzo napewno sie nie dostosuje do tego zeby sie nie myc!!!!!!!!!!tak jak ona sie myje raz na miesiac DOSLOWNIE!!! a moze mam sie dostosowac tez do tego zeby moje dziecko umarlo co? czy ty wiesz co ty piszesz??? a jak sprzatam to marnuje wode!!! w brudzie mam zyc? w koncu tu jest dziecko i potrzebuje mieszkac w czystym domu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
Basia wiesz co, przykro mi że takie dzieci które nie mają czego sie czepić psują Ci krew, wiele jest na forum takich ''przyszywaczy łatek'', nudzą się i tyle, wypowiadają się z nudów a nie mają zielonego pojęcia jak wygląda rzeczywistość. Jest mi przykro że masz taką wiedźmę za teściową, bo tylko wiedźma życzy śmierci własnej wnuczce. jak się już wybudujesz, postaraj się wogóle usunąć ją ze swojego życia-nie widuj jej, jeśli to możliwe. Mojej przyjaciółki teściowa postanowiła ją odwiedzić bez zaproszenia (też z niej był kawał francy, ale nie będę się rozpisywać), i nie została wpuszczona do domu, bo przyjechała bez zaproszenia ani zapowiedzi. Tyle. Usuń ją ze swojego życia. Współczuję Ci szczerze, trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do basia
a co ciebie obchodzi, że ona się nie myje. Ostatnio wyczytałam w internecie, że częste mycie nie jest wskazane, ponieważ skóra zabezpieczona jest tluszczem ochronnym, który zmywamy. A jak już ci tak teściowa doskwiera to za złożyłaś rodzine i nie masz gdzie mieszkać, to twój problem a nie teściowej, ona u ciebie nie mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Ani Od Baski
dziekuje Ci Aniu za mile slowa:) Napewno jak sie wyprowadze to moja noga wiecej tu nie postanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale Cię rozumiem, bo moja teściowa jest podobna. Tyle że ja mam to szczęście mieć kochanego ojca, który nieba nam uchyli żebyśmy byli szczęśliwi, a teściowa mieszka daleko! Mimo to, narazie nie mam ochoty opisywać jej wybryków...jeszcze za wcześnie, za bardzo wszystko boli:( Cieszę się że powstał taki topik! Myślałam że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach...dopóki sama się nie przekonałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie drażni, że moja teściowa ( mieszkamy u niej w domu ale na dole) przychodzi do naszego pokoju w trakcie naszej nieobecności, zbiera nasze rzeczy do prania, myje okno,zawsze!! zmienia pościel, podlewa kwiatki itd. Wkurwia mnie to jak nie wiem co! I zawsze komentuje - dlaczego firanki są za długie, dlaczego pościel nie wymieniona. I jest w domu tylko 10 dni w misiącu bo pracuje za granicą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Quanchita
ja rowniez mam kochanego tate ale niestety jest daleko bo ja mieszkam na slasku a on jest w szczecinie. Ale czesto do siebie dzwonimy i nie wyobrazam sobie zeby mogloby byc inaczej. bardzo go kocham. Za kazdym razem jak przyjezdza to nawiezie mnóstwo prezentow dla dzieci. A jak odjezdza to oboje mamy lzy w oczach. Za to o mojej mamie nie moge powiedziec dobrych slow ale nie ma co o tym gadac wazne ze zycia nie zatrowa. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate007k1
niepieprzcie, niema idealej tesciowej-chyba ze znia nigdy niemieszkaliscie.Mojim zaniem najlepsza tesciowa jest na 102-reszty sie domyslcie.............Mam nadzieje i to wielka, ze ja taka niebede-inaczej oddajcie mnie gdzies,gdzie niebede zatrowala zycia dziecia-szczegolnie synowej-mam dwoch synow.pozdrawiam wszystkie SYNOWE:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate007k1
aaaaaaaaaaaa,woglole to tesciowa jak nema racji-to i tak ma,mojego meza siostra jest zlota a moj maz co by niezrobil to jest zle-dla tesciowej-oczywiscie..................................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika0nm
Moja teściowa to dopiero wiedźma :o Jest psychicznie chora, gada z duchami, myje się raz na 2 tygodnie bo oszczędza wodę, nie ma nawet żarówek tylko siedzi bez światła bo jej prądu szkoda a za 2 miesiące przychodzi jej rachunek aż 30zł :o, kiedy mieszkaliśmy z nią to o 4 w nocy potrafiła nam wejść do pokoju, obudzić i opowiadać co się jej śniło, codziennie mówi że umiera, jak byłam w ciąży to kazała mi nosić stare ciężkie grzejniki i nawet lodówkę a jak jej powiedziałam że jak wróci mój mąż z pracy to je wyniesie to zrobiła taką wojnę że sąsiedzi słyszeli, wyzywała mnie bo nie chciałam jej pomóc więc dla świętego spokoju to wyniosłam, później poroniłam :o Oczywiście była to moja wina i "zabiłam dziecko" :o Suka zabiła mi psa bo była zazdrosna że nie interesujemy się jej psem więc podczas naszej nieobecności zabiła psa :o Mogłabym jeszcze wymieniać więcej takich sytuacji ale wole nie myśleć o tej szmacie bo nie chce sie denerwować. Wyprowadziłam się z mężem do moich rodziców i teraz mamy spokój, nikt się nie wtrąca do naszego życia, rodzice nam pomagają w budowie domu i nie muszę się teraz martwić że jak przyjdę z pracy do domu to jakaś kurwa będzie mnie wyzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika0nm
mój mąż tutaj nie pomoże bo ona już mu też życie zatruła, jak miał 12 lat to kazała mu krowę zabijać :o Nie jest maminsynkiem i teraz jak mieszkamy u moich rodziców to jeździ do domu raz na 2 tygodnie i tylko jak czegoś potrzebuje bo nie zabrał jeszcze wszystkich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już myślałam że tylko moja teściowa taki brudas.Kąpie sięraz w tygoniu w sobote,choćby niewiem jak się spociła,siedzi po ciemku bo prąd oszczędza ,woda ciepła zakręcona bo to przecież też kosztuje,ma automat ale pierze w ręku boto taniej .Na koncie porządne oszczędności ale ona straszy że wystąpi o alimenty od dzieci bo jej niestarcza na życie.Awredna jak cholera,ato za długo karmie piersią ,za czesto kąpie dzieci ,to jej synek za dużo przytył(owszem przytył sporo po ślubie ,ale jej 30dag żeberek straczało na obiad dla 4 dorosłych osób).Szkoda mówićtak mi uprzykrza życie że jak ostatnio zaczeła troche chorowac, wstyd przyznać ucieszyłam się ,może da mitrochę spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie a nie
a ja jestem supertesciowa i mam super zięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie a nie
naprawde jest fajnie, ja go zawsze bronie jak moja córka się go czepia. ale kiedys bylam zmora i malo go znalam to tez bylam taka wredna jak inni opisuja . ale go przeprosiłam za to ze byłam taka wredna małpa , a on jest fajny chłopak wybaczył mi i zyjemy sobie w zgodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohara
ja swojej nie znosze bo okropnie oszalala na punkcie mojego syna, tak trwa juz 2 lata :( zachowuje sie przy nim jak 3 latka, skacze, piszczy, smieje sie doslownie z wszystkiego, z kazdego nowego slowa ktore wypowie smiech ze az peka. zero spokoju, lata jak by cieczke miala. za mna nie przepada bo jestem zdystansowana ale ja jestem na nia uczulona po prostu. ale ulozylam ja sobie - nie dzwoni czesto, malego daje kiedy mi paduje (ok raz w tygopdniu), nie wypytuje o nic. taki jest najlepszy kontakt :) tak a propos, gdzies tu wyczytalam ze najlepsza tesciowa to takiej ktorej nie ma (wsrod nas :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123321123gfhjfg
tak to teściowa na 102, 100 km od nas i 2 metry pod ziemią :d;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie a nie
a ja słyszałam że teściowa to skarb, a skarb powinien być głęboko pod ziemią. najważniejsze to umieć śmiać się z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123321123gfhjfg
czy teściowa to skarb, czy na 102 grunt aby była pod ziemia :D ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie a nie
a ja nie jestem pod ziemią. jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym skarbem dobre hihi :) Moją teściówke to powinni głęboko zakopać,jest jak bezcenny skarb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m a m a 4
Zgadzam się z wami moje drogie teściowa to coś okropnego zatruwa cały czas mi życie, co ja nie pozwole dzieciom ona pozwala mam jej dosyć ciągle robi głupie komentarze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze mam 25 lat i sikam ze
śmiechu jak czytam ten topic durne panienki - a niby dzieciate mężatki takie dorosłe! zapewniam was że dorośli samodzielni i dojrzali ludzie nie miewają takich problemów. dobrze ktoś tu napisał - mój dom moja twierdza! no ale trzeba mieć swój dom najpierw :D jakie to żałosne - głupie panienki wpierdzieliły się komuś do mieszkania, narobiły dzieciorów, pewnie z wpadki - żyją kątem u teściów na jakimś strychu albo pokoiku i mają pretensje że ich teściowa jest wredna! jak jesteście dorosłe - wynajmijcie albo kupcie mieszkanie jak wszyscy dorośli ludzie! póki co jesteście dziećmi - a z dziećmi to wiadomo - morda w kubeł i słuachać straszych, bo jeśteście na ich łasce. Kretynki...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s123z
moja to też niezły gagatek. z charakteru choleryczka, ciężko histeryzującą i drze się. Jezu, jak ona potrafi się drzeć, to jakaś masakra. jak się jej mówi :nie krzycz tak, to ona na to :" ja krzyczę ? no przecież normalnie mówię" . No mówię wam, cyrk. ona chyba już nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest rozdartym babsztylem. zresztą jej matka-babka męża to też znerwicowana czarownica. moja szanowna teściowa pierwsze 2-3 lata po ślubie nie podskakiwała zanadto. później pokazała swój wachlarz paskudnych cech. po porodzie przyniosła mi do szpitala, na dzień dobry, jakiś litr ochydnej Bawarki i zmuszała do wypicia duszkiem. na nic się zdawały tłumaczenia tej zacofanej babie, że Bawarka to mit. gdzie tam, uczepiła się jak wesz, a jak nic nie wskórała to mnie podsumowała : ale ty jesteś uparta-jak kozioł. a potem oczywiście były komentarze np. przy gościach z mojej rodziny ( jak wychodziliśmy z pokoju) jakie to dziwne nowoczesne metody wychowania mamy ( bo np. ochrzciliśmy dziecko dopiero 9 miesięcy po narodzinach, bo sterylizujemy butelki po mleku itp podobne bzdety). ale krowa przeszła samą siebie jak nas zaprosiła do swojej matki-babki mojego męża. chciała żebyśmy z nią tam pojechali bo chciała mieć transport samochodem na wioskę. bo przecież 53 letnia "babcia" PKS-ami nie będzie jeździć :) ona u swojej matki czuje się jak u siebie. no i dostałam od niej zjebkę z wielkim wrzaskiem, jak umyłam ręce i nie wytrłam ich w jakiś stary sparciały ręcznik , z którym od razu wyskoczyła. tzn ja o ten ręcznik nie prosiłam, tylko przetarłam ręce o spodnie, bo mam zasadę ,że poza domem nie wycieram rąk w ręczniki (chyba,że to papierowe ), zwłaszcza jak potem robię coś przy malutkim dziecku. Jezu, jak mnie zje..ła -jak psa. zaczęła opierdaczać jak jakąś gówniarę i to z takiego błachego powodu-"bo babci zakropię podłogę ". Matko święta parę kropel i taka zadyma. ja jej na to, żeby nie podnosiła na mnie głosu, a ona na to " ty mi tu nie podskakuj i się nie stawiaj". czujecie, przecież byłam tam u niej w gościach!!!( bo ona dom swojej matki traktuje jak swój, szarogęsi się tak jakby tam mieszkała na stałe). ale kultury to ona nigdy nie miała . ja się zamknęłam, bo stwierdziłam wtedy, że ona ma coś jednak z deklem. w samochodzie powiedziałem do niej tylko ( spokojnym , jak zawsze tonem), że jeśli jeszcze raz będzie na mnie krzyczeć, to więcej się do niej nie odezwę. Jezu, podziałało jak płachta na rozjuszonego byka. ale sie nasłuchałam- jaki to mam beznadziejny charakter i jak to sama jestem beznadziejna i jakie to mam szczęście,że trafiłam na jej syna( i oczywiście na niego nie zasługuję i chcę nim kierować ). wkurzyłąm się wtedy na maksa. ale wpuściłam jej mega spokojnym głosem jad : "jesteś niezrównoważona emocjonalnie. popatrz się na siebie i naucz się odzywać normalnie do ludzi ,np. do swojej rodziny. ty a ja to są lata świetlne". zamknęła się, była w szoku. bo co może odpowiedzieć na sensowne argumenty babsztyl, który potrafi tylko się kłócić jak przekupa. przez 10 miesięcy nie widywałam się z ukochaną teściową. spotkałam ją dopiero jak mój synek był w szpitalu i przyszła go odwiedzić. oczywiście nigdy nie wyszła z inicjatywą pomocy przy dziecku, "bo przecież ona ma dwa psy więc nie ma czasu" :) zresztą , nawet mi to odpowiada, bo we wpier.....iu się we wszysko jest mistrzynią. teraz niby jestśmy w poprawnych stosunkach. ona ciągle mi sie podlizuje, kupuje jakieś beznadziejne prezenty ( hitem były tzw. gacie wyszczuplające, w które jej się dupa nie zmieściła- a jestem normalnej budowy ciała :0 ) ale ja mam dobrą pamięć i wiem, że to obłuda i nieszczerość z jej strony. jak zawsze jestem niby miła, ale trzymam poważny dystans. generalnie mam tą babę w dupie. mieszkam z rodzicami , jestem 10 lat po ślubie i jakoś nie ma tarć. mój mąż nigdy się nawet nie posprzeczał z moimi rodzicami.ale sam podkreśla, że z jego matką byśmy nawet tygodnia pod jednym dachem nie wytrzymali ( teść też ma nasrane, kłótliwy jak ona, zresztą oboje są skłóceni z prawie całą klatką schodową, teściowa uważa,że ma prawo każdemu zwrócić uwagę-czytaj :opier...ić). Jednak moja koleżanka ma np. fajną teściową ( nie mieszka znią) i woli ją od swojej matki. Więc może zdarzają się normalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonieee
a moze tak opiszcie te swoje mamuśki jakie świnte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×