Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedowartosciowana ja

z powodu lęku robie glupstwa

Polecane posty

Gość do autorkli
ta roznica majatkowa tez by mnie rpzerazila ;) ale to nie dlatego, ze bym sie glupio czula przy nim, jako gorsza, tylko wydawaloby mi sie ze on moze miec kazda i dlaczego niby mialby mnie miec ;) jestem totalnym przeciwienstwem kobiet ktore leca na kase :P mnie ona raczej odstrasza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedowartosciowana ja
wiesz co, to ja dokladnie czuje z ta kasą tak samo ! nie chce jej nie miec wiadomo, ale ta kasa w nim mnie najmniej pociaga. Ale ja sie nad tym zastanawialam juz jakis czas temu ito chyba jest tak, ze te niedowartosciowane /ni poprostu tak sie programuja, ze nic az takiego wyjatkowego jak np. majatek im sie nie nalezy, ze jak to sie mowie "nie dla psa kielbasa" i zyja sobie spokojnie w takim przedswiadczeniu i pragnienia gdzies spychaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkli
czesc :) jak tam dzis samopoczucie ?? odezwal sie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkli
co do tej kasy to moze i masz racje ;) a moze to tez chodzi o wychowanie ?? sama nie wiem, ale wiem ze nie chcialabym bogatego faceta bo zle bym sie przy nim czula :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi ze tak wyszlo
:( bedzie kolejny facet ..... nie przejmuj sie ...to minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedowartosciowana ja
Przepraszam dziewczyny, ze mnie nie bylo te kilka dni. Teraz jestem w pracy, ale wlasnie teraz dowiedzialam sie od niego, po 3 kolejnych mailach ode mnie wyjasniajacych cala sytuacje, zebym juz do niego nie pisala i tym samym nasz kontakt zostal przez niego zerwany. Siedze i placze, bo emocje juz tak duze, ale nawet nie nad tym, co mi napisal, ale nad soba, ze tak trudno mi siebie zmienic, ze zawsze juz pozostane z takim poczuciem wartosci rownym zeru i ze nikt nie da mi szansy. Jego juz stracilam, ale czy mam szanse na kolejnego, niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez niedowartościowana
dziewczyno!!! otrząśnij się!! płączesz, że się nie puściłaś na randce, gdy nie byłaś do tego przekonana i ze on się rozmyślił?? wyluzuj lala..a niech on idzie w 3 d..y, niech mu na zdrowie 🖐️ a Ty jeszcze znajdziesz faceta dla siebie masz👄 🌻i nie rycz, bo nie ma o co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkli
Niedowartosciowana nie wiem co mam Ci poradzic :( On nim musisz zapomnniec tu nie ma innego wyjscia :O a co do nastepnego to nie mam pojecia, napewno inny bedzie tylko czy Ty bdziesz potrafila przelamac leki ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedowartosciowana ja
Dziewczyny plakalam 2 dni nad swoja glupota, ale dzisiaj biore sie w garsc. Musze byc silna, nie odwroce czegos w moim mniemaniu nieodwracalnego, chociaz nigdy nie mozna mowic nigdy. On nie umarl ja tez kto wie moze kiedys spotkamy sie w bardziej sprzyjajacych okolicznosciach. Czuje sie teraz jakos strasznie wyobcowana i samotna, ale co tam wszystko zniose. Jak bylam w tej Warszawie faceci ogladali sie za mna wiec chyba nie jest ze mna az tak źle. Dziewczyny on jest bogaty, ma 2 domy, 3 firmy czytalam tez takie opinie, ze ja nie majac podobnego majatku zawsze bylabym w tym zwiazku jako ta, ktora zawsze ma byc posluszna i przymykajaca oko. Ja sie sama teraz pocieszam ;) Kolega mi powiedzial i to jest chyba cenna wskazówka dla takich jak ja, ze jesli nachodza mnie czarne mysli, to trzeba o nich zakomunikowac w formie pytania, ktore by rozwialo watpliwosci. Po pierwsze to jest jakies od biedy podtrzymanie rozmowy, a po drugie faktycznie mozna uslyszec cos w odpowiedzi, co nas nieco chociaz uspokoi. Dla was ❤️ i 🌻 za to, ze mnie podtrzymujecie na duchu moim mocno nadszarpnietym. Jak rozmowy ku Twojemu spotkaniu sie toczą do autorkli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkli
hej :) ciesze sie ze juz sie bierzesz w garsc :D za to u mnie wszystko sie powli konczy :( jest inna a ja nie mam zamieru czekac az jemu przejdzie, od kilku dni nie rozmawiamy z mojej inicjatywy bo ja sie ukrywam, a teraz jak weszlam to tez do niego nie napisalam :O ja juz mam dosc i chce konca tego bo to mnie tylko meczy :O wiec nie bedie zadnego spotkania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedowartosciowana ja
ale wiesz napewno, ze ma inna, skad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedowartosciowana ja
ja tez odcielam ten etap dobrze zapowiadajacej sie znajomosci, poprostu uwazam, że probowalam to naprawic jak umialam najlepiej, dalszych rozwiazan nie znam po tym jak napisal, ze nie chce kontaktu, wiec teraz tylko zdaje sie na los, moze kiedys postawi nas na tej samej drodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkli
Ja wlasnie jestem po 2,5 godzinnej rozmowie z nim i omamil mnie znowu :O stwierdzil ze nie mam o co byc zazdrosna, i dobrze wiedzial ze nie ma mnie dlatego, ze mnie szlag przez niego trafia ;) spotkanie jednak chyba bedzie, ale ja wiem ze nic z tego nie bedzie ,on caly czas jest na nie :(moze cos sie zmieni jak sie spotkamy ... tylko ze to jeszcze co najmniej 2 misiace czekania :O ale poczekam :) juz tyle czekalam to teraz tez dam rade ;) A Tobie nie wiem co poradzic skoro on nie chce kontaktu z Toba :(vhyba juz nic nie mozesz wiecej zrobic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedowartosciowana ja
Do autorkli moim zdaniem w tym wypadku badz ostrozna. Ja przechodzilam cos podobnego, czekalam pol roku, z tym, ze facet mnie utwierdzal, ze kocha i mielismy wspolne plany, a kiedy po tym pol roku wrocil do polski, to zaczal sie wycofywac delikatnie, az w koncu calkiem zniknal. Potem wrocil przepraszal, ale w tej chwili mamy kontakt tylko pryjacielski. Ja chyba o tym juz pisalam. Ja w tym czasie czekania z nikim nie chcialam sie umawiac, bo chcialam byc lojalna, a teraz wiem, ze źle to pojmowalam. Teraz czekalabym bardziej ostrożnie. A ja mam żal do siebie, ze nie zostalam do konca tej mojej randki, bo nigdy sie juz nie dowiem co by bylo gdyby, to mnie strasznie meczy. Chcialabym, zeby on mnie zrozumial i dal nam szanse na kolejne spotkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×