Czemu żadna dziewczyna nie podoba mi się na tyle żebym się zauroczył zakochał?

Jak byłem młodszy to mi się tak zdarzało a teraz nie:(

tez to mam :o co prawda podobaja mi sie, niektore z wygladu, niektore z charakteru, (ciezko o dwa w jednym :o ) ale zeby sie zauroczyc albo zakochac albo obdarzyc miloscia :o :o

jestem jakby zbyt wymagający mimo ze nigdy nie byłem z dziewczyną mam nadzieje ze to sie zmieni, bo chce sie zakochac!!

ja mialem .... i zreszta mam juz dosyc, a nastepnym razem, jezeli mi sie odwidzi i znow mi sie zachce, to bede mniej sklonny na kompromisy i przymykanie oczu przy wyborze.

nie chce chodzic z dziewczyna ktora mi sie nie podoba, choc moglbym bo są takie ktorym ja sie podobam chce zeby mi sie podobala prawde mowiac zdarzaja sie takie dziewczyny ale zwykle sa zajęte a poza tym wydaje mi sie ze na nie nie zasluguje

nie mowiac juz o tym ze czesto te ladne, zadbane maja w glowie poprzestawiane

zgadza sie, maja po przewracene. a ile masz lat?

może dorosłeś? ja już też nie zakochuję się w wyglądzie, żeby się zakochać trzeba dobrze dziewczynę/kobietę poznać a na to trzeba czasu:)

zadbana mają przewrócone w głowie? Z takim podejściem to wy nikogo nie poznacie, chyba że zadbana równa się dla was pusta, wymuskana lala, ale zapewniam, że to nie to samo.

23 lata poznac mimo ze sie nie podoba? jak zaczynam poznawac taką ktora mi sie nie podoba a ja sie jej podobam i widze ze ona by chciala juz szybko cos wiecej to wydaje mi sie ze nie fair byloby rozwijac taka znajomosc bo moglbym ja skrzywdzic, ona by sie zakochala a ona mi sie tak bardzo nie podoba ale moze to wynika z mojego braku doswiadczenia, jak mowie nigdy nie bylem z dziewczyna i co tu robic? chcialbym zeby mi sie odrazu chociaz podobala, nie mowie o zakochaniu

aoaoaoaoao mam to samo:) tylko ze ja dziołcha jestem :D

Zero....----> dobrze wiesz, ze to nieprawda:)

hehehe ja jestem wybredny , znam swoją wartość. Zreszta jak na towszystko patrzę, na to całe kurestwo to i może lepiej ,że nie biegam za kobitkami:)

tak myślałam Podział kobiet na ładne i nieładne nie ma sensu bo jak mówi przysłowie "To ładne co się komu podoba".:)

No cóż z wiekiem patrzymy nnieco inaczej na życie i problemy nas atakujące.Jak zobaczysz ładną dziewczynę i coś w tobie zapulsuje ( nie flet ) to nie czekaj tylko idż dalej ( bierz ) .Wiek rozjaśnia horyzonty i przyszłość staje się w skutek tego uciążliwsza. Mówią,że miłość jest ślepa ( tu chodzi o rozsądek ). Jak chcesz mieć tę jedyną to przymkniesz lekko oko i się połączycie na zawsze.A jak będziesz życie brał z poczuciem czasu coraz poważniej to niestety pryśnie wszystko. Wiedz,że ideałów nie ma.Sam po 10-ciu latach przestałem dalej szukać,więc mam co mam ( zadowolony ).Można też powiedzieć taki był zamysł Boga więc wszystko według planu JEGO.

:)

ja mam to samo, dokladnie, slowo w slowo, tylko, ze jestem dziewczyna ;| niby ktos tam mi sie podoba, ale on jets zajety, i tez nie czuje zainteresowania moja osoba z jego strony. matko az nie wierze, ale slowo w slowo wszystko pasuje.mam nadzieje, ze i ja sie w kims w koncu mocno zakocham z wzajemnoscia..

ariel25, zgadza sie !!!! henk1: nie rozumiem do konca, masz na mysli to ze uroda nie ma znaczenia, nie powinnismy na nia patrzec, ze z wiekiem patrzy sie wlasnie na charakter a nie urode??

Hejka... moze i ja dodam swoje trzy grosze bazujac na wlasnych, neizbyt wielkich az tak znowu doswiadczeniach. Kazdy z nas jest inny i nie ma co tu mowic ze jest inaczej. Ja tez (mimo ze uroda nie grzesze) rozgladam sie za ladnymi kobietami bo to jest cos co pociaga (przynajmniej na poczatku), zacheca do poznania tej osoby, jaka jest z charakteru. Milem kiedys przypadek, ze poznalem pewna dziwczyne przez Internet. Dlugo wymienialismy maile, SMS'y, rozmowy na Skypie - zaciekawila mnie. Spotkalismy sie na realu i z wygladu nie zrobila na mnie wrazenia - pomyslalem sobie ze zostaniemy co najwyzej kumplami. Pozniejj, w miare jak ja poznawalem, dodam ze nic na sile, po prostu bardzo silnie mnie zauroczyla - czulem sie jak w niebie...bylismy para przez pewien czas. Pozniej wyszedl na jaw jej charakter i wszystko sie skonczylo. Wiem jedno - wyglad to nie wszystko. on tylko zacheca do poznania drugiej osoby. Nie wiem...moze zamiast skupic sie tylk ona wygladzie lepiej przeczekac ten okres, nie zniechecac sie i na luzie poznawac te osobe..nigdy nie wiadomo kiedy cos zaiskrzy. Zalezy co sie komu podoba. Jak dla mne jesli dziewczyna jest wysoka (mam fiola na tym punkcie - moze kiedys mi przejdzie) i po prostu zadbana (nie musi ladnie wygladac) to jest szansa ze cos moze zaiskrzyc ale podstawa jest poznanie tej drugiej osoby.

AdiW: naprawde twierdzisz ....ze mozna na wyglad (czyli: podoba mi sie/nie podoba) przymknac oko, przeciez jesli dziewczyna jest "taka se" to mimo ze bedzie miala super charakter, to oszukiwanie siebie ze jest ok na dluzsza mete nie wyjdzie. no nie wiem, przynajmniej mi by bylo zle z tym.

mer25: to nei do konca tak jest. przeciez napisalem, ze sa rzeczy w wygladzie kobiety ktore sa dla mnie wazne. Jak dla mnie po prostu wyglad ogolny danej osoby ma znaczenie ale decydujacy jest charakter. Powiem krotko na swoim przykladzie. Coz z tego ze po blizszym poznaniu podobala mi sie (i tu pisze serio, serio), jeszcze nigdy nie spotkalem takiej osoby z ktora tak niesamowicie by mi sie rozmawialo - ona uniala sluchac jak i mowic. Mielismy wspolne zainteresowania, wspolne pasje, podobne gusta. Cos z tego ze bylo to wszystko jak po prostu w pozneijszym okresie wyszedl na jaw jej charakter, zaborczosc, chec odizolowania mnei od najblizszej rodziny. Bylo mi w tym zwiazku po prostu zle i tyle... Dlatego mowie sobie ze wiem co jest dla mnei najwazniejsze. Wiem tez czego nei chce w tej drugiej osobie...a jesli o wygladzie mowa to mysle ze po prostu dwie osoby musza sie podobac sobei nawzajem ...

Ja też nie potrafię się zakochać tak do utraty tchu :( Czasem zazdroszcze ludziom, którzy potrafią kochać \"mimo wszystko\". Oni chyba są szczęśliwi... a przecież lepiej być szczęśliwym chociaż krótko, niż wcale...

z tym wygladaem to dziwna sprawa, teraz mi trudno kogos znalezc, ale 3-4 lata temu, bylam wteyd jeszcze dzieckiem(15 lat) ;P szalamana punkcie przecitnego chlopaka, tzn dla inych byl przecietny a dla mnie byl jest i bedzie po prostu przystojny, piekny kochany, uwiebialam jeg usmiech, oczy to jak patrzy, jak sie smial, wszystko w nim mi sie podobalo..nie wyszlo, od tamtego czasu nikt az tak mi sie nie podobal jak tamten przecietny chlopak.ale wiem, ze jeszcze kogos pokocham, tylko ten kos musi mnie znalezc ;)

sorry za brzydkie pismo, musze lekko przyciskac klawisze bo juz pozno a za plecami jest spioch ;P

po prostu nie wszyscy, jestesmy zdolni do jakichs kosmicznych uniesien nazwanych miloscia

a mi sie wydaje, ze to zalezy od drugiej ososby, i ze naprawdewszyscy albo wiekszosc jest w stanie fantastycznie kochac..

dzis mnie optymizm opuscil, czasem sobie mysle, ze ze mna cos nie tak, mam wrecz jakas awersje do facetow, Boze, nie pozowl na to

ja mam do cholery 19 lat ;|

oczywiście, że każdy jest zdolny do miłości (to nic innego jak dobranie się pod kątem intelektualnym i/lub fizycznym) tylko nie każdy spotyka osobę, którą jest w stanie ją obdarzyć. a Ty sdw -> wyluzuj, masz 19lat, raz: może obracasz się w nie takim towarzystwie (gdzie nie możesz na swojego trafić) dwa, widocznie podświadomie, nie potrzeba Ci jeszcze faceta ja bym się na Twoim miejscu raczej od nich z deczka odsunęła szybko zastęsknisz :D

ja mam to samo (ale jestem kobietka :) )