Tęsknie za swoim Misiaczkiem!!! Słomiane wdowy razem tęsknić będzie raźniej!

to zdemij stopke bo jak sie w takiej kwetuu nie dogadujecie to slub odradza

no to mi sie wydaje ze on jest jakis dziwny bo skoro kocha to powinniscie sie dogadac w tak prostej sprawie jak widywanie sie przynajmniej tak mis ie wydaje

do slubu jeszcze daleka droga...a co do przyjazdow to wiem ze jest przemeczony

ale co ja moge zrobic...on nawet jak przyjedzie do mnie czasem po pracy wieczorem to zasypia mi na ramieniu bo jest przemeczony :(

no kazdy ma prawo byc zmeczony nawet ty po szkole ale wiesz na przyjemnosci zawsze sie siłe znajdzie :) chyba

wiem ale trzeba miec tez sile dojechac samochodem :( własnie wczoraj o to byla sprzeczka :(

no to jaka on ma prace ze jest taki styrany ??

dosyc ciezka :(

Dobry Wieczór Dziewczynki:) Pozdrawiam Was ja też* juz pewnie tulisz sie ze swoim Ukochanym:*:* Wszystkiego dobrego :*:*

jeszcze nie tule, ale juz wlasnie wychodze :D :D aaaaaaaaaa doczekalam sie :D :D :D

:(:(:(

*ja tez ajjjjjjjj świetnie:*:*:*:* Tylko sie tam z radosci nie poduście hehe:D Buziaaaczki:*:*

ide sobie popłakac :( :( :(

*ja tez - jak Ci dobrze... korzystajcie z tego, że jesteście razem :) Dobrej zabawy życzę ;) Ja szykuję się do szkoły - jutro pierwszy zjazd. Cieszę się jak dziecko, bo spotkam się z kumpelami ze studiów licencjackich :) Według moich obliczeń przytulę Go za jakieś 75 dni... Jak ten czas wolno płynie!

niestety ciagnie sie strasznie ja swojego zobacze za jakies 80 dni :/

By...The...Way... - co u Ciebie??? Odezwij się!

czipsik - prawdopodobnie Mój i Twój wrócą mniej więcej w tym samym czasie... Razem będziemy się cieszyć... :)

wraca w okolicy swiat jakos na dwa dni przed bedziemy razem sie szykowac do wielkiego bum :D

To jednak ja będę w objęciach szybciej - chce przyjechać tydzień przed świętami... Ale będzie pięknie!!! Marzy mi się spacer w śniegu... Super klimat! :)

chciałabym zeby to było juz zeby chociaz był juz listopad tak w połowie

Oj ja też... Jak to pięknie wygląda np. 22 listopada :) Ale chyba i tak najgorszy jest 3 i 4 tydzień po wyjeździe i ostatni tydzień przed przyjazdem....

jak ja sie ciesze ze to wszystko mam za soba;)

pain au chocolat - super! I już zostajecie razem? Bez żadnych wyjazdów?

no wsumie to ja juz tu siedze prawei 3 tyd ;)noo on sie napewno nie rusza a ja to wsumie raczej nie;) w kazdym badz razie nie musze :D

ja to dziele na miesiace bo pierwszy to przyzwyczajanie sie do samotnosci drugi to spokojne zycie teskniacej słomanej wdowy a trzeci to czas oczekiwania na ukochanego ale co prawda najgorszy jest ostatni tydzien bo niby juz blisko a jeszcze tak daleko

mnie przez ostatni to kurwica brala :o ostatnie dni sa zdecydowanie najgorsze

no nic ja znikam do zobaczyska kobitki miłej nocki i kolorowych snów o waszych meżczyznach :)

no i jak my mamy sie spotkac jak on dopiero z pracy wraca :(

Ja mam nadzieję, że przez pracę i szkołę czas szybciej popłynie!!! Jak mi Go brakuje!!!

madzia mialam podobny problem z moim chłopem