Była żona. Nie znalazła sobie chłopa.

Dlaczego nie napisałaś od razu jak się rzeczywiście sytuacja przedstawia?Przecież to zupełnie inna sprawa.Ale popieram przedmowczynie.On ją kocha i pilnuje żeby z nikim się nie związała.

To nie znaczenia dlaczego sie rozstali. Własnie nie chciałam tak tego naświetlać. Liczy sie teraźniejszość i dzieci, no i kasa. Jak to załatwić? A facet chce być ze mną i kocha dzieci, pewnie ja tez je pokocham.

i nie zabraniaj mu tych wydatków bo ci kiedyś wypomni

Swoją drogą niezły tupet, że liczy na doplatę 120 tysięcy do zmiany mieszkania :)

mieszkanie, samochody.... pewnie, że nie będę zbyt natętna, ale ...

Jakoś tak formuowałaś wypowiedzi,że wyszło iż czyhasz tylko na jego kasę.Chyba żadna z rozmowczyń nie zapytała co było powodem rozwodu. To,że się troszczy,bo odszedł świadczyłoby o nim dobrze.Ale raczej namawiam do namysłu.Wiesz,on,Ty i dzieci to ok,ale on,ona,Ty i dzieci to już perwersja;-)O jedną osobę za dużo. A rozmawiasz o tym,że za dużo jej pomaga?