Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

argila

Była żona. Nie znalazła sobie chłopa.

Polecane posty

Gość boze jakie kobiety są zajadle
a ja ją rozumiem, dziewczyna chce zalozyc rodzine i bedzie miala ciagle byłą zonę na tapecie i jej żądania, chcialybyscie tak? czy nei wystarczy ze ojciec płaci alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze może mu
I nie mogę,że wstawię trzy kropki...dać na leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 pokojowe mieszkanie
dobrze że wy zyjecie samą miłością i nie potrzebujecie oparcia w swoich partnerach, ja sobie ty sobie.. zastanówcie się.. ona jest u progu pełnego życia, zakładania rodziny.. nic dziwnego ze się niepokoi, ma watpliwości. każdy je ma, niekoniecznie wiążąc się z rozwodnikem z dziećmi. pieniądze to warunek przetrwania w dzisiejszych czasach, dlatego ma prawo oczekiwać, że będzie traktowana na tej samej zasadzie co jego była rodzina, także finansowo - co w tym jest dziwnego? to raczej postawa tej byłej żony jest niesmaczna co najmniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze może mu
Ja rozumiem,ale przecież odniosłam się do jej postawy.Jak dla mnie to postawa rozczeniowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze może mu
Jany,3 pokojowe,laska jest orientacji na kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze może mu
No ja to żyję miłością,a jakby moj mążgdzieś poszedł na lewiznę to nawet nie było by co dzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze może mu
25 pod warunkiem że się uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze jakie kobiety są zajadle
ale ona nic nie pisala o alimentach na dzieci, chodzilo jej o byłą zonę a alimenty musi placic jak dzieci studiują do 26 rż jak nie to do 18. nie wiem ja nie widze w jej wypowiedziach tego ze leci na kasę, kto by chcial od poczatku malzenstwa walczyc z byłą zoną, jezeli ona jest rzeczywisice taką pijawką to moze zatruć im zycie i z małżenstwa nici, jej sie nie ułożyło to i męzowi byłemu na to nie pozwoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze może mu
Ex żona napewno doskonale się orientuje ile były zarabia a ile płaci alimentow.I stąd pewnie sugestie co do pomocy.Komornik skarbowy pewnie więcej by wzioł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze jakie kobiety są zajadle
wiecie co ale ja bym sie jednak bała wchodzic w takie układy, raz ze ta 3 dzieci i pieniadze ktore bedą odpływały ze wspolnej kasy, a dwa facet zrobił 3 dzieci i zostawił zonę, nawet jak zona była taka zła to mogł od niej odejsc wczesniej a on zdarzył zrobic 3 dzieci,nieciekawie to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze może mu
Gdyby moj mąż odszedł,to ja mam w głębokim powazaniu jego legalne dochody.A nieh mi alimenty policzy z fuch.A ja to to wiem.I nawet jeśli teraz poniosę odpowiedzialność to dobrze wiemy,że albo on mi popuści albo żadnej kasy miał nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze jakie kobiety są zajadle
a ten skąd sie urwał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze może mu
Nie unoś się Kasa.Toż to same dobre dziewczynki są.No,w każdym razie tak wyczytałam na tym topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze może mu
Ja myślę,e urwał się z pięknego związku opartego na walucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze jakie kobiety są zajadle
przylazl tu taki kasa, przeczytał troche, wiekszosci i tak nei zrozumiał i sie wypowiada , wyobraz sobie ze są tacy co wolą zakładac rodziny i miec dzieci a nie wydawac na kurwy, masz trociny w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze może mu
Ja odnoszę wrażenie,że KASA akurat chciał normalnier,tylko mu się kobiety skurwiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasa kasa i tylko kasa
Ale lubicie dopisywać życiorysy. Taaa dobre dziewczynki. Jedna i druga ciągnie ile wlezie. Ja sam widze po kumplach z pracy, jak tyrają na stada bab byłych i nowych i ich dzieci. Zakręci taka tyłkiem, on oszaleje, albo popije i mu się piękniejsza wydaje, no i za parę miesięcy gada wiesz będziemy mieli dziecko. Albo ledwo z jakąs zaczyna się znajomość to ta już się trzęsie że ślub i dzieci, a nawet na wakacjach razem nie byliśmy, a mamy mieć coś takiego jak dziecko. Wolę prostytutki, bo robią to co nalezy. Żonie czy narzeczonej tez trzeba płacić, żeby dała, a często jako zona nie da, nawet jak facet płaci. Więc co to za interes. Na sprzataczkę mnie stać, na praczkę też, na seks w agencji mnie stać. Na co mi zrzędząca baba w domu. Never ever. A co dopiero dwie. Facet idiotą jest miał spokój 10 lat i znowu pakuje się w to samo. Ta za chwilę zaciąży, bo po wpisach aż czuć jak czaleje z dupę żeby to zrobić, a potem człowieku siedzisz i słuchasz takiego babsztyla. NIe wie wiem po co? W agencji dają taki seks jak chcesz, na co harem zrzędzących bab we własnym domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pampielnica
Moja sytuacja jest podobna- wyszłam za mąż za rozwodnika.Z poprzedniego związku ma 2 dzieci - obecnie 13 i 16 lat. Rozwód przeprowadzono 9 lat temu bez orzekania o winie.Jednak faktem jest, że to mój mąż ponosi całkowitą winę za rozpad małżeństwa.Został oddelegowany do innej miejscowości, a ponieważ nie było tam żony, zastąpiła ją inna.Sprawa się rypła, żona nie mogła pogodzić się ze zdradą , zarządała rozwodu.Przez wiele lat cierpiał z tego powodu, żonę kochał, ale ona pozostała nieugięta.Podzielili dom, mój mąż nadal opiekował się dziećmi i byłą żoną. Poznaliśmy się 3 lata temu, długo zastanawiałam się, czy mam się związać z tym człowiekiem. Nie ukrywał przedemną, że sprawa byłej rodziny jest mu bliska.Nie ukrywał, że spartaczył życie swojej byłej żonie i dzieciom,ale w dalszym ciągu musi nad nimi czuwać.Na dzieci płaci alimenty, była żona po rozwodzie poszła do pracy. Jego sytuacja finansowa polepszyła się od chwili uzyskania rozwodu i adekwatnie do tej sytuacji stara się polepszyć ich byt.Z dziećmi ma bardzo dobry kontakt, jego była ze swoimi większymi problemami zwraca sie zawsze do niego o pomoc[ prosił ją o to, nie może pozwolić, aby matce jego dzieci działa się krzywda] Wiążąc się z tym człowiekiem, też miałam wiele rozterek. Przeważyła jego odpowiedzialność. Odpowiedzialność i troska za rodzinę, którą założył.Mogę w tym małżeństwie czuć się bezpiecznie - mnie i nasze dzieci też nie zostawi na pastwę losu. Z byłą żoną nadal ma kontakt - ja też ją poznałam.Moi teściowie w dalszym ciągu traktują ją jak członka rodziny, jest zapraszana na wszystkie uroczystośći , więc tam ją spotykam. Rozmawiamy ze sobą , jest miła i wiem, że dobrze nam życzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gość.....
Człowieczku "od kasy"...litości, serio, daj spokój!!! Mnie nie stać ani na gosposię, ani na prostytutki, więc nie wiem kompletnie o czym TY mówisz ???? Pomijam aspekt nazewnictwa...sam płacisz za przyjemności, obracasz się w klimatach "jestem macho-płacę-zrób mi dobrze", to pewnie nie pojmiesz, co to są uczucia....i przestań z tymi słowami na k....bo się żygać chce- za dużo ich widocznie w Twoim codziennym życiu, a na forum się rozmawia!!!!Kasa jest zupełnie obok. Mój maż ma kogoś, jest za granicą. Mamy syna, jesteśmy kilkanaście lat po ślubie. Zaczynaliśmy od zera, nie mieliśmy nic. Od dziewięciu lat ja pracuję non stop, za to maż miał kilka przerw ( to dla tego Pana od KASY;-) może przeczyta, ale dla mnie to nie ma znaczenia). Jeśli chodzi o pieniądze- przysyła kiedy chce i ile chce. Nie muszę i nie chcę szarpać się o kasę, nie mam na to ani ochoty ani czasu- każda, która jest w podobnej sytuacji wie, o czym mówię: praca, szkoła, zakupy, pranie, sprzątanie, czas dla dziecka i jego spraw...ale nie chcę, żeby ktokolwiek z nas miał poczucie, że ON płaci mi za te moje codzienne obowiązki, albo za to, ze wycofał się z czegoś, co od lat budowaliśmy razem, że zawiódł mnie i dziecko. Pieniądze są rzeczą drugorzędną...jak brakuje w portfelu, a na konto nic nie wpłynęło- pożyczam i uwierzcie mi, nie dopominam się nic a nic. Wychodzi odpowiedzialność, dojrzałość...nie ma rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Argili
A Ty kim jestes dla tego Pana - tzn. męża tej Pani???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gość.....
argila- kilka słów do Ciebie Jeśli kochasz tego człowieka, to musisz mu pozwolić na to, żeby pomagał swojej rodzinie. Musisz to jakoś sobie przełożyć na swoje. Facet musi być ok (więc warto) skoro utrzymuje kontakty, chce pomagać. Ta kobieta, z którą ma dzieci- postaw się w jej sytuacji. Ona nie ma wyboru. Ona ma trójkę ich wspólnych dzieci, o które od 10 lat troszczy się w nocy i w dzień. Myślę, ze kiedy sama będziesz miała dziecko- zobaczysz, że zajmie to całą Ciebie, większość czasu. To nic złego, że facet jest ok dla byłej żony i dzieci- a Ty się nie buntuj, bo faktycznie wygląda to tak, jakbyś była zazdrosna o ta kasę...a brakuje Ci czegoś?? Uspokój sie dziewczyno. Ja jestem po stronie pozostawionych żon- mam gdzieś kasę, staram się sobie radzić, mąż się bawi- ja zostałam. Uwierz mi, postaraj się go zrozumieć i nie zazdrość kobiecie, która została sama z dziećmi. Kobiety angażują się całe w rodzinę, czasem poza nią nie ma nic...potem przychodzi dzień, kiedy zostają same, a muszą być baaaardzo dzielne, żeby oczy dziecka nie widziały łez dzień w dzień, żeby obiad był na czas, żeby chata była posprzątana, żeby iść na wywiadówkę, nie spóźniać się do pracy, płacić na czas rachunki....długo by wymieniać. No jest trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pampielnica
poczytałam sobie ten topik i pomyślałam o swojej obecnej sytuacji finansowej dom - co prawda nieduży - budowali go razem, przy pomocy finansowej obojga rodziców - czyli ich współwłasność - firma męża - w razie naszego rozwodu - też nic samochód - też nic na szczęście jestem właścicielką dużego mieszkania i mam dość dobrze płatną pracę, więc nie martwię się o przyszłość. A była żona? - to kawałek życia mojego męża, chce jej pomagać? ma prawo!!! i nic tej sytuacji nie zmieni. A partner Argili? - niech nikt się nie łudzi, charakter człowieka w tym wieku jest już ukształtowany, pomaga swojej ex i będzie pomagał. I nie chodzi tu o to, że ona wyciąga od niego kasę. On jej pomaga, bo sam tego chce, gdyby nie chciał nikt by go nie zmusił.I chwała mu za to!!! To tylko dobrze o nim świadczy. Argilio, albo to zaakceptujesz, albo nie zawracaj sobie nim głowy, innego wyjścia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła zona
nie wyobrażam sobie zycia w takim trojkacie, ten facet to słabeusz, gryzą go wyrzuty sumienia, placi i bedzie płacił nawet jak dzieci bedą juz dorosłe, on nie powinien juz zakładac rodziny wiecej, ma juz dzieci i swoją byłą żonę, którą utrzymuje, nie wiem czy w tym wszystkim znajdzie sie troche miejsca dla autorki, jest młoda powinna poszukać kogos bez zobowiazań takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a potem na świat
przyjdą wnuki i też trzeba będzie pomóc finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mięczak słabeusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy trzy lata ze sobą i stanowimy parę. Mieszkamy razem i odwiedzamy regularnie razem jego dzieci. Pytanie ile powinien łożyć na były związek. Czy jest umiar? Czy powinien nieustannie dbać, żeby czasem nie bylo nam lepiej niż jego bylej. Czy powinnam mieć wyrzuty sumienia, jezeli kupi mi auto(zwykłe), a jego dzici jeżdżą autobusem? 3 pokojowe mieszkanie -> kupiliście w końcu byłej samochód,( bo nie miała czym dzieci wozić)? On ma wyrzuty sumienia, że jedziemy na wakacje do Włoch, a jego dzieci tylko obozy w Polsce. To w zeszłym roku wysłał je do Hiszpanii ( gdzie wynudzili sie jak mopsy), bo małolatom większa radoche robi gra na kompie niż jakies tam plaże i zabytki. Nie posłuchał, kiedy mu to tłumaczyłam i mimo to wysłał je tam. Wiecie, jezeli on wszystko co zarobi bedzie wydawał na byly zwiazek, i nie ważne ile ja będę zarabiać i jakie plany będą, to całe siły wyladuje, a na nowy układ nie ma szans. Nie ma to nic do rzeczy, ale to ex go zdradziła, kiedy mąż wyciskał siódme poty, żeby kasa dobra w domu byla. On honorowo odszedł, bo jeszcze na koniec wała z niego zrobiła. Nie wiem czy ją kochał, nic na ten temat nie chce mi mówić... pewnie kochał, a jej poprostu nudno było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła zona
nie no to on jest mięczak do kwadratu, zonka mu rogi przyprawiła a on daje jej kase od 10 lat, niewiarygodne, gdzie są tacy ludzie, bo ja takich nie znam a w moim srodowisku wiekszosc to rozwodnicy. Wydaje mi sie ze to nie jest kwestia tego ze on jest taki dobry i utrzymuje zonę, on po prostu nie moze zapomniec o tym malzenstwie, zyje przeszłością, facet juz sie prawdopodobnie nie zmieni, a Ty sie bedziesz motała w ich rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pampielnica
No jeżeli tak się sprawa przedstawia to mam podobne zdanie jak przyszła żona - nie może zapomnieć o małżeństwie, tkwi w nim jeszcze po uszy. Wcale bym się nie ździwiła, gdyby ją jeszcze kochał. Niestety on jest już za stary na jakiekolwiek zmiany, robi wszystko po swojemu - nie zmienisz go, a po ślubie może być tylko gorzej. Radzę Ci dobrze się zastanów, możesz skomplikować swoje życie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 pokojowe mieszkanie
dlaczego nie napisałaś tego w pierwszym poście??? "ale to ex go zdradziła, kiedy mąż wyciskał siódme poty, żeby kasa dobra w domu byla. On honorowo odszedł" ?? zjechały cię równo. a tak nie miałyby się do czego przyczepić.. ja oczywiście absolutnie popieram Twoje stanowisko, ale stanowisko Twojego faceta jest co najmniej dziwne.. ja nie jestem w takiej sytuacji, ale potrafię sobie wyobrazić jak się czujesz jako odskocznia czy kobieta "na wszelki wypadek", żeby nie czuł się samotny.. dziwnie Cię traktuje z tego co piszesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona go zdradziła
on odszedł i nie mówi o niej, zawiódł się, może żałuje że tak się stało i chce mieć kontakt z dziećmi i z nią też w jakiś sposób, może ją kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×