Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ignacja

Czy ktoś tu jeszcze jest?

Polecane posty

Gość lalalagirl
ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, tyle co ja :) Mam doła strasznego... i wariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę Cię o cos zapytać? Masz może faceta, jak wam sie układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
ty masz doła ja właśnie magisterke traz pisze, do niedzieli mam czas na oddanie i nawet w polowie nie jestem- to jest dół!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
mam zagranica, za 2 tygi lece do niego na pare dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U... ja mam czas do 23 maja, a zostal mi jeszcze cały jeden rozdział, wstęp i zakończenie (przy czym nie wiem, co mam w tym rozdziale napisac i skad wziac materiały... ). Masz mniej czasu, ale Cię rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A długo jesteście razem? Dobra nie będę owijać... mam doła przez faceta... ja jestem za granica i mam wątpliwości, czy to jest to ... nie jest już tak kolorowo jak na początku i sie zastanwiam, czy to tak zawsze musi być... tzn najpierw bjka, a potem rutyna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
e ja ci nie pomoge, bo sama sie zastanawiam nad tym, jestem z nim rok, jadnak na odległość. przed nim bylam z innym bardzo dlugo i niestety wkradła sie rutyna, rozstalismy sie a teraz juz sama nie wiem czy to było właściwe, bo teraz mysle o nim bardzoo czesto, a to ze moj obecny jest zagranica nie pomaga wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
a ty czemu nie spisz? przez doła czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
czemu jestes za granicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku... mam identycznie, wczesniej tez bylam z kims bardzo dlugo, wielka wielka milosc (pierwsza), wszystko strasznie przezywalam i w ogole fuwalam... potem po 2,5 roku rutyna, stwierdzilam, ze to chyba nie to i w tym czasie zauroczylam sie obecnym facetem... tamtego zostawilam... a teraz znowu rutyna, znowu nie jest kolorowo, a ja mysle o tym poprzednim i w dodatku w kontekscie: \"jak bylo cudownie, czy aby na pewno zrobilam\"... i zastanawiam się, czy to nie jest przyadkiem tak, ze zawsze się tak kończy...i nie maprzed tym ucieczki, po prostu życie, a nie bajka jakimi jesteśmy karmione jako małe dzieci. No i nie wiem, czy tak musi być, czy.... znowu uciekać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety chyba przez te dylematy i stres z mgr cierpie na bezsenność i mam straszne problemy ze snem.. jak tylko sie położę i zgaszę światło to mam natłok myśli i doły łapię... A za granicą jestem na stypendium (za miesiąc wracam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
cholera ja tez tak sobie mysle i ostatnio wymyslilam, ze to wszystko posrane i nigdy nie jest idealnie i ze moze kiedys kogos spotkam kto mi pokaze, ze zle mysle i ze moze byc cudownie- ale to wszystko pokreconne, no wiesz ja sie łudze że jeszcze trafię na tego jedynego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
e to fajnie, ze masz takie stypenium a gdzie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
i czy twój chłopak jest z tobą? i jak długo jestescie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz, ja też w głebi duszy mam nadzieję, że trafię... ale z drugiej strony mam przez to wyrzuty sumienia, że nawet tak myśląc jestem strasznie nie w porządku w stosunku do mojego faceta, gdyz on traktuje mnie poważnie... Z jeszcze inne strony (trzeciej) tak się astanawiam, czy znam jakieś \"starsze\" szcześliwe małżeństwo... i chyba nie znam, więc może to jest \"naturalna kolej rzeczy\", że nie jest tak cudownie... Tylko ja nie potrafię znależć w takim razie w tym sensu. W ogóle sensu takiego życia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mój chłopak został \"w domu\". Jesteśmy razem jakieś 2,5 roku, a mieszkamy razem 2 lata (no 1,5, bo mnie teraz nie ma). Mysłalam, że jak wyjade na dłuzej to jakos to sobie w glowie poukladam, ale wcale nie jest lepiej (jestem na Sycylii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
moze to ten wiek, konczymy szkołe, sluby znajomych z roku itp. bo jakos wczesniej nie przejmowałam sie tym wszytskim , a teraz jak na złość myśle co ze mna bedzie... czy dobrze postepuje ze swoim zyciem. Bo w zasadzie to mlode jetesmy i nawet jak sie rozstaniemy z chłopakami to co, a to ze oni traktuja to powaznie to wiesz tak juz jest, ze zawsze jednej stronie mocniej zalezy, a przeciez nie mozna byc z kims tylko dla tego by go nie zranic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
wyjazdy nie sprzyjaja niestety zwiazka, wiem bo ja bylam w grecji na erasmusie i przez to teraz caly ten syf, jednego chlopaka zostawilam z drugim sie zwiazalam, rozleniwilam sie strasznie pod wzgledem nauki ale wyjazdu nie zaluje, piekne chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ale wiesz... z tym ze wszyscy wokol sie hajtaja to cos jest rzezcywiscie... Połowa moich koleżanek w ciązy i w tym momencie człowiek się aczyna zastanawiać, czy nie jest jakiś nienormalny, bo nawet pierścionka zaręczynowego nie ma, nie mówiąc o męzy itp... No, ale ja przyznam ze dla mnie to naprawdę fatalny okres. Nie wiem czy znajdę pracę, nie wiem, czy będę z tym facetem... ale podjęłam jedną ważną decyzję - jeśli wrócę i dalej nie będziemy się dogadyać, to naprawdę to skończę... choc to bardzo, bardzo trudne. To cholerne poczucie winy i przywiązanie.. A Ty po co jesteś ze swoim skoro, cały czas masz nadzieję, że spotkasz tego jedynego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, ja też jestem na Erasmusie :) Chyba z nas jakieś bliźniaczki :) Zabawny zbieg okoliczności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
no właśnie nie wiem, w zasadzie to chyba egoistyczne bo traktuje go jak furtke awaryjna, tnz. on jest ulozony, sympatyczny i kchajcy mnie a ja sie boje samotnosci bo zawsze mialam kogos, wiec z nim jestem, ale tez czakam za sie szkola skonczy i polece do niego i zobaczym jak to bedzei albo woz albo przewoz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
a ty tak na wyjezdzie dajesz rade z zachowaniem wierności? bo u nas w grecji to chyba nikt nie znal słowa wiernosc, poprstu sodoma i gomora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieszne to... o wpół do 4 rano na kafeterii spotkały się dwie \"dziewczyny\" (bo wciąż tak o sobie myślę) z podobnymi doświadczeniami i problemami :) I w dodatky w tym samym wieku :) Muszę lecieć (mam limity intenretowe), ale może jeszcze kiedyś pogadamy? Dodajmy ten topik do ulubionych i zobaczymy jak sie nam \"sytuacje\" rozwiną, co Ty na to? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
e ja nie mam czerwonego nika, wiec nie dodam, ale moge sobie linka zapisac i sprawdzac czy sie pojawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja z tym akurat nie mam problemu, bo nie mam tutaj niestety zbyt wielu znajomych... jestem jako jedyna z Polski, a Włosi za bardzo angielskiego nie znają, więc z tym mam problemy... A poza tym, oni jakos mi nie bardzo odpowiadają... ale jakby się ktoś trafił, to sama nie wiem, co by tego bylo... ech, pójdę do piekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalagirl
ja mieszkalam w akademiku z 40 innymi erasmusami wiec sama rozumiesz ;) oh ciezko było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×