Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miałam taki problem

chirurgicznie nacinana błona dziewicza

Polecane posty

Gość aidnakoan
Ale mi strachu napędziłyście, ale obawiam się, że mnie też to czeka. Mam grubą błonę i będę musiała się jej pozbyć chirurgicznie, a myślałam, że ginka może mnie pozbawić źródła mej udręki, a jednak nie. Boję się, ale pójdę prywatnie, wtedy na pewno zostanę potraktowana z godnościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentkaD
cześć dziewczyny. mam ten sam problem:/ jak skonczylam 17 lat matka zaciagła mnie do ginekologa bo miałam problemy z miesiączka. przy standardowych badaniach okazalo się że moja blona to mur nie do przebicia... w sumie nie miałam chłopaka i stwierdziłam że poczekam z tym aż skończę lo i na wakacjach poddam się zabiegowi. ale tak jakoś wyszło że do tej pory mam operacje w planach a mam już 21 lat:/ wybieram się na rewizytę i chce mieć to z głowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esel
ja mam 17 lat i tez miałam problem z tamponami poszłam do gina i pierwsze usg bo kiedys mialam niereguralne miesiaczki i mi tam zas hormony przepisała w ostatniom momencie powiedziałam o moim problemie powiedziała ze mnie musi zbadac nie bylo tak źle troche bolało jak tam patyczkiem grzebała i woóle skierowała do lekarza właśnie na nacinanie kurde gosciu komórki nie odbiera ja tutaj czytam takie straszne rzeczy o tym tamponie w bandarzu :/ i wouóle rodzice sie denerwuja bo za wizyte dałam 100zł i strasza ze taki zabieg to moze kilka tysiecy kosztowac >mimo iż pieniedzy nam nie brakuje wie ktos ile to morze kosztować????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona ka
Czesc dziewczyny!Mialam taki zabieg miesiac temu. Nie nalezy do przyjemnych ale da sie go "przezyc". Wiec moja pani doktor umowila sie ze mna w szpitalu. Zabieg trwal gora 20 min przy znieczuleniu miejscowym. Po zabiegu mialam zalozony tampon (wlasciwie dwa:)) zeby zobaczyc czy trzeba zalozyc szwy. Okazalo sie ze nie trzeba i wrocilam do domu:) Bol po zabiegu jest troszke dokuczliwy. Dostalam 3 dni zwolnienia. A zapomnialam wspomniec ze zabieg byl bezplatny..ale dalej mam praoblem ze wspolzyciem ....blokada psychiczna...heh..dzis bylam na kontroli u ginekolog i powiedziala ze wszystko ok z medycznego punktu widzenia..trzeba probowac, probowac, probowac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona ka
czy ktoras z Was uzywala masci znieczulajacej podczas tych "bolesnych prob"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżbygdyby
Ona ka, a w jakim mieście miałaś ten zabieg wykonywany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaaaaaaa
Czytam i czytam i jestem coraz bardziej przerażona......... Znając moje zaj..... szczescie ten problem dotyczy również mnie:/ Otóż kiedyś próbowałam używać tamponow, oczywiście mini, ale nawet takiego nie udało mi sie nigdy włożyć bo bolalo:/ Jak moj chlopak piescił mnie palcami i za daleko sie posunąl to tez bolalo....... I po przeczytaniu tego wszystkiego postanowilam zobaczyć jak to u mnie wyglada. I nie podoba mi sie to co zobaczyłam. Ogólnie recz biorac to moja pochwa wydaje sie jakaś mała..... po rozchyleniu warg sromowych wygląda jak wąski podłuzny otworek. Czy to normalne??? Poza tym co najgorsze w mojej błonie dziewiczej nie widze żadnych otworków:/ ale jakieś muszą być bo jednak podczas miesiaczki krew normalnie ze mnie wyplywa. Ale odnoszę wrazenie że do mojej pochwy nic nie da sie wsadzic:/ nawet patyczka do uszu:/. Strasznie sie martwie że również bede musiała być nacinana chirurgicznie:(( nie przezyje tego jak Boga kocham:( panicznie boje sie szpitali. psycha już mi siada....... od dwoch dni nie moge sie otrzasnąć po przeczytaniu tego tematu:( Ratunku!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja611
a tez mam problem z dziewictwem, ale ja nie boje się chodzić do gina, latam do niego średnio co 3 miesiące po nowe tabletki i wciąż próbujemy i nic... chyba nawet przestane je przyjmować bo tylko zdrowie sobie zmarnuje i przerzucimy się na prezerwatywy...:( wracając do tematu to gin powiedziała mi ze mam po prostu sztywna błonę, nie jest przyrośnięta do ścianek i powinno być ok, tylko trzeba zdecydowanej akcji... moze sie zle do tego zabieramy bo moj chlopak tez jest prawiczkiem:( co o tym myslicie?? a mi tez nie odpowiada utrata dziewictwa w szpitalu z lekarzem i stażystami:( zastanawiam się jeszcze nad maścią lignokaina,czy jakoś tak. p.s jest jeden plus przynajmniej ma pewność ze jestem dziewica:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja611
odświeżam temat!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normi
A jeśli chciałabym po prostu przeciąć błonę, nie dlatego,że jest przerośnięta, czy za gruba, tylko dlatego, że nie chcę czuć bólu za pierwszym razem, nie zrobią mi tego z miejsca? Przecież teoretycznie to tak jak "pierwszy raz" z tym, że u lekarza, więc chyba nie potrzebne byłyby szwy i pobyt w szpitalu skoro to NORMALNA błona?? Proszę o odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normi
zawsze bezpiecznie, poza tym lekarz wie jak to zrobić, żeby jak najmniej bolało i szybko sie goiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna18
Witam was. Mam ten sam problem :( Byłąm z chłopakiem 8 miesięcy i także próbowaliśmy sie kochać ale nie wychodziło. Po prostu sie nie dało! Bół byl okropny... Potem to juz nawet nie wierzyłam że sie może udać :( Rozstaliśmy sie a ja zostałam z tym problemem. Byłam z mama u ginekologa. Pani ginekolog kazała mi sie rozebrać przy mamie (nie mialam 18lat) a jak odmówiłam to po prostu powiedziała ze chyba jestem za młoda na seks i kazała mi wyść z gabinetu. Popłakałam sie :( Teraz mam chłopaka od niedawna i boje sie, że znowu wszystko będzie tak samo. Do pochwy nie moge sobie nawet wstadzić patyczka do uszu bo bół jest przeokropny!!. Chyba jestem całkiem zarośnięta. Czuje sie z tym okropnie :(:( Nie wiem co Mam robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie było tak źle...
jeżeli chodzi o mnie, to mój pierwszy raz odbył się naprawdę ciekawie: z błoną nie było problemu, i bolesne w tym wszystkim było samo "wejście" do środka... ale ostatecznie wszystko się ułożyło i mój pierwszy raz był cudowny, narzeczony był wyrozumiały i bardzo czuły, co dodawało mi siły by wytrzymać ten ból, i szczerze ostatecznie myślałam, że będzie bardziej boleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piwonia ----> bo w prywatnych klinikach tak jest :P w szpitalu jest podobno tak jak Ty miałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mam to samo
Kurde... coś czuję że mam ten sam problem :/ jak ta błona wyglądała u was? Ja nie widzę u siebie w ogole wejścia do pochwy ;| zasłania to jakby fałd \"czegoś\" w kształcie kuli i przypomina jakby różę (kilka warstw nachodzących na siebie) Miesiączkuję normalnie, nie ma problemu z wypływaniem krwi... Jednak próbowałam ostatnio zbliżenia z chłopakiem i nie dało rady :/ ból niesamowity :/ Zastanawia mnie jak wyglada prawidłowa błona a jak taka zbyt gruba... czekam na wasze odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ropucha22
Przeczytałam wszystkie Wasze wypowiedzi. Łzy same lecą ;( Widzę, że są osoby o podobnym problemie... :( Jak Wasi partnerzy reagowali na Wasz ból i to, że nie dochodziło (przed zabiegiem) do pełnego stosunku? :( Jak wytłumaczyć Ukochanemu, że to nie jest mój wymysł, że tak zostałam zbudowana i żeby nie myślał że Go odtrącam? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam taki problem... ale moj mezczyzna jest wspanialy i wyrozumialy moze dlatego milatwiej... ale i tak czuje sie jak jakis munant... moj chlopak mowi ze jestem zelazna dziewica :) planuje sie wybrac do ginekologa ale bardzo sie boje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zebym chciala \"posieszyc\" ja wspolzyje od 3,5 roku mam blone dziewicza jak to pani gin powiedziala prawie nie naruszona w ksztalcie polksiezyca to co zostalo naruszone pozostawilo strzepki ktore sa bardzo unaczynione i co za tym idzie caly czas odczowam bol przy wspolzyciu Boli na poczatku ale powoli powoli czasem zagryze zeby i juz po chwili sama przyjemnosc gin powiedziala ze sa dwie mozliwosci poprawy porod bo wtedy cala blona jaka oporna by nie byla i tak sie jej pozbedziemy:) albo wlasnie chirurgiczne usuniecie ale jak sie usuwa chirurgicznie istnieje ryzyko ze moga zostac blizny ktore potem tez moga powodowac bol hm wiec poki co zostaja zele przeciwbolowe i czekac do porodu:) glowa do gory!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viva1212
Ja długo zwlekałam z pierwszym razem.Spotykałam się z wieloma facetami ale mi na nich nie zależało. Wiem że jestem atrakcyjna ale to tylko utrudniało sprawę.Poszłam raz do ginekologa i powiedział mi że mam bardzo mocną błone dziewiczą, tylko chirurgicznie monża było ją naciąć.Troche mnie to przeraziło, ale dobrze że wczesniej nie próbowałam seksu.Pewnego dnia poszłam do prywatnego ginekologa.Najpierw nie chciał wierzyć że to tak mocna błona ale sam się przekonał-w sumie znieczulił mnie miejscowo i ponacinał-było dużo krwi ale za chwilę mogłam iść do domu.Nie było tak źle-potem po paru m-cach spotkałam swoją miłość i jakoś poszło-i tak mi nie uwierzył że robie to 1 raz ale to nic.teraz jest fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola25022
Mam ten sam problem. W moim przypadku wygląda to tak,że na początku współżycia zawsze boli, a po chwili przestaje i jest już tylko przyjemność. To tak,jakby moja błona sie "rozciągała". Poszłam do gina żeby zrobić ogólne badania, a przy okazji wspomnieć o moim problemie. Byłam wtedy pierwszy raz u ginekologa ,zresztą lekarka nie była zbyt rozmowna ani przyjemna, więc czułam się zażenowana i wybąkałam ,że podczas stosunku na początku odczuwam ból. Zapytała czy w ogóle doszło do współzycia (;|) . Powiedziałam że tak, ale że chyba jest coś nie tak,skoro mnie boli. Na co ona odpowiedziała,że moja błona "ładnie sie rozciąga i jest wszystko wporządku"..;| Tak więc nic już nie mówiłam bo i tak czułam się głupio, i tym sposobem szukam teraz innego lekarza. Jednak swoją drogą - nie zniechęcam się i wierze,że może uda sie sposobem naturalnym ;) jeśli nie, zdecyduje sie na usunięcie chirurgiczne. Tak więc dziewczyny głowa do góry i próbujcie. Słyszałam ,że sprzyja pozycja ,kiedy dziewczyna jest na lekkim podniesieniu np. na poduszce (pupa), a nogi na dole. Dzisiaj wypróbuję :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asle
Witam, od pewnego czasu śledze to co tu piszecie. Przyznam że mnie również ten problem dotyczy, a może raczej dotyczył. Jestem już po zabiegu nacinania błony, miałam go 30 czerwca b.r. Stres okropny, już tydzień przed budziłam się w nocy i nie myślałam o niczym innym. Sam zabieg jednak nie był aż taki strazny, bólu zbytnio nie czułam, wypuścili mnie tego samego dnia, wieczorem. Miałam założone szwy, ginekolog powiedziała ze same wyjdą i żeby po miesiącu próbować. Miesiąc już prawie minął, jestem po jedej niestety nieudanej próbie... Bolało jak nie wiem, mój chłopak pchał sie we mnie z całych sił i nic. Zauważyłam jedynie że po tym trochę się rozciągnęłam w środku, wchodzą 2 moje palce, a nie tak jak wcześniej, jeden. Używałam już tamponów, jak narazie tylko mini, ale to już i tak sukces bo wcześniej w ogóle nie mogłam. Nadal nie poddajemy się i będziemy próbować. A najbardziej wkurza mnie to że do tej pory nie rozpuścił mi się jeden szewek, przyczpiony jest do jednego fałdka mojej błony i za nic nie chce puścić, ale ogólnie to chyba nic mi już nie zszywa. Mogłabym pójść do gina żeby mi go wyjął, ale troche szkoda ośmiu dych na wizyte, tylko po to żeby ściągnąć szewek, który jest sobie przyczepiony do kawałka błony. Współczuje wszystkim dziewczynom które mają taki problem. Strasznie to wpływa na psychike. Tyra banie nie tylko mi ale też kojemu facetowi. Ale wierze że już niedługo się uda! Musi! innego wyjścia nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz na skrawku ten szew, to weź cążki do paznokci, zdezynfekuj ostrza spirytusem, pęsetą chwyć za nitkę, napnij a cążkami przetnij tak, aby wyciągnąć ten nieszczęsny szew. Przed kochaniem nasmaruj cipkę dobrze żelem poślizgowym i niech partner też dobrze się tym żelem nasmaruje. Walnij sobie co najmniej setę gorzały, bo moim zdaniem problem leży w psychice i to ją trzeba otumanić. Kiedy będziesz rozluźniona, do dzieła. Pupa wyżej na poduszce, pozycja na plecach i po kilku delikatnych ruchach w wejściu jeden porządny sztych po same jaja. Później już powinno być łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! wspólżyje z moim chlopakiem juz jakis czas ale tak naprawde jeszcze nigdy to chyba nie bylo to poniewaz nigdy nie czulam strasznego bolu ani nie krwawiłam wiec wychodzi na to ze moja blona nie zostala naruszona ;| czy mozliwe jest to ze jest taka gruba i ze moj partner nie jest w stanie jej przebic? on mowi ze czuje jakas blokade i nie moze wejsc we mnie do konca... ;| to nic milego ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asle
Błona dziewicza jest zaraz u wejścia do pochwy, więc skoro jego penis wchodzi, ale nie do samego końca to napewno nie może być zbyt gruba błona. Prędzej powiedziałabym że jest ona bardzo elastyczna i sie wygina, tymbardziej że nie było krwi ani bólu przy pierwszym razie. Jeśli jest to dokuczliwy problem to racze iść z tym do gina, napewo coś doradzi.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bylo przeznaczenie
skoro taka sie urodzilas - powinnas unikac seksu! To byl znak - postąpiłas wbre naturze!!! JESZCZE SIE TO NA TOBIE ZEMSCI !!! ZOBACZYSZ - nie mozna zmieniac swego PRZEZNACZENIa !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicci
Witam. Mam taki problem ze od pewnego czasu kocham sie z moim chłopakiem. Członek mojego chłopaka wchodzi cały. Ale nie ma z tego żadnej przyjemności przeciwnie strasznie boli. Domyślam się ze moja błona musi być strasznie elastyczna skoro tak sie dzieje. Chciałam zapytać czy ktoś ma taki problem i po jakim czasie udało sie wam ją przerwać bo ja mam już tego dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a ja...
...miałam w dzieciństwie nacinaną błonę, bo coś tam się działo i żeby przestało musieli mi naciąc, nie wiem o co chodziło... kilka lat temu byłam z mamą u gina i babka powiedziała, że błone trzeba mi usunac bo bedzie mnie strasznie bolalo i facet nie da rady - mama sie nie zgodzila.. teraz mam 20 lat i kochanego chłopaka, ale nie jestem gotowa na wspolzycie, bo obawiam sie tego bolu, tego ze nam nie wyjdzie, ze go zawiode, a sama sie zraze... mama twierdzi, ze nic tam nie trzeba robic ;] ale chyba sama sie wybiore do tego gina....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok 4 lata temau miałam zabieg
Ja miałam chirurgicznie nacinaną błonę u pani ginekolog. Zanim do niej trafiłam byłam u innej pani, która odmówiła mi pomocy (więc nie wszyscy ginekolodzy są skłonni taki zabieg zrobić), powiedziała, że nie robi takich zabiegów, że na izbę przyjęć mam iść do szpitala, mówiłam,że zapłacę ile będzie trzeba, że chcę prywatnie, a nie w szpitalu, gdzie "wszyscy" by wiedzieli o moim problemie.... Potem się załamałam, płakałam, że nie chciała mi pomóc... Ale nadszedł dzień, gdzie dotarłam do przemiłej pani ginekolog w Bełchatowie, na 1 wizycie mnie zbdała, potem umówiłam sie na drugą wizytę, gdyż pani doktor musiała do pomocy przy zabiegu umówić swoją zaprzyjaźnioną położną... Zabieg odbył się w gabinecie prywatnym, miałam jakieś miejscowe znieczulenie, byłam przytomna, wszystko widziałam, słyszałam itp, a nic nie czułam. Po nacięciu pani doktor założyła mi jakiś tampon z gazy czy coś takiego, dała podpsakę i kazała odczekać ze 2 tyg ze współżyciem. Zabieg trwał około pól godziny, może trochę dłużej, bo czekaliśmy też chwilkę jak zacznie działać znieczulenie itp. Kosztowało to ok 200-300 zł, nie pamiętam dokładnie, bo to było ok 4 lata temu. Teraz mam już dziecko. Nigdy nie zapomnę pomocy od tej pani ginekolog, będę jej zawsze wdzięczna, bo wiem,że nie wszyscy ginekolodzy zgadzają sie zrobić taki zabieg....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×