Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Balbinka-2 Lola u

Po stracie- staranka i ciąża

Polecane posty

Witam z rana! Ja już zarejestrowałam Damiana do lekarza - z ospą :( Teraz jak robi się wiosennie to znów na tydzień lub dłużej utkniemy w domu :( Po 16-stej mam USG Adriana i jeszcze ponoć położna znów przyjedzie :( Ciekawe jak się wyrobię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki zycze Wam wszystkiego naj.z okazji 1 dnia wiosny:) Kamilka dobrze, ze Damian teraz przechodzi ospe, bo czym pozniej tym gorzej. Ja przechodzilam w wieku 30-lat i to byla nizla masakra. Buziaki kochane moje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madusia3 wiem, że teraz lepiej ale szkoda tego słońca za oknem :) bo on by chciał wyjść a teraz nie będzie mógł :( 2 tyg temu siostrzeńcy mieli ospę i ja za specjalnie nie izolowałam Damiana od nich co by w razie czego mógł się zarazić :( no bo z jednej strony będzie z głowy ale z drugiej tak specjalnie życzyć dziecku zarażenia się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) Kamilka kupiłam ten syrop:)dzięki Ci bardzo👄 Wróciłam od lekarza "rodzinnego" no i nic mi nie przepisał, mam barać to co biorę do tej pory.Najgorzej mam z nosem tak mnie boli przy oddychaniu a najgorzej w nocy!!! muszę uruchomic nawilzacz bo to nic z tego nie bedzie:( wczoraj w nocy jeszcze zrobiłam sobie inhalacje z solą i pomogło na 5 minut:( zaraz zrobię sobie mleko z miodem, a fujjjjjjjjj nienawidze mleka!!!!! ale muszę się przełamać jak to ma nam pomóc:) A gdzie reszta dziewczyn???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula2121 na katar ja brałam do nosa rhinocort - niestety jest na receptę :( ale dozwolony w ciąży i przy karmieniu! Nawet mąż mi podebrał ten aerozol i sobie go chwali :) Ja już wysmarowałam Damiana i takich maluśkich pryszczy to się znalazło całkiem całkiem :P A na USG u Adriana jedno bioderko ok a drugie tak na granicy :( ale nie mam się ponoć co przejmować :) Ale kontrola za 6-8 tyg no i mam go do tego czasu nosić tak co by miał szeroko nóżki - ale nie muszę wkładać mu dodatkowej pieluchy :) I oczywiście unikać bezików rożków i wszystkiego co by zmuszało go do prostowania nóżek :) Spadam bo męczący dzień przez lekarzy miałam :) Nie liczyłam, że z Damianem będę musiała do lekarza jechać :) Miłej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilka nie do samej siebie jak tam zdrowko jak dzieciaczki?Ospa Damianowi przechodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtracalska:)
Kamilka widze ze dziewczyna Cie olaly i maja gdzies Twojego biednego synka i jego zdrowie:( pisza tylko jak one potrzebuja wsparcia,a Ty zawsze masz dla nich jakies cieple slowo jak cos je trapi.wspolczuje malutkiemu tej ospy i biedny nawet na jezyczku ma tyle pryszczy:( Wracajac jeszcze do dziewczyn,to gdzie sie podzialy te nowe co powracaly na forum??? z taka pompa wrocily a teraz cisza:( pomimo tego zycze milego wieczora,a dla Ciebie Kamila i Twoich dzieci duzo zdrowia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Nie chce nikogo urazic ale ta wyzej na pomaranczowo ma nieco racji;) Kamika jakiś czas temu przegladałam google grafika i takie same krostki tzn. tez tak posmarowane miały inne dzieci ale nikt tam nie zamieszczał żadnej wiadomosci o języczku, to czy musi byc taki jęzorek u kazdego dziecka czy tylko u niektórych? Jak mój Gabcio zachoruje na na 100% takli będzie miał albo i gorszy bo on ma ten język geograficzny więc nawet przy niewielkim przeziębieniu ma cos jak afty. Acha a ile razy dziennie musisz tak smarowac? Damianek daje się, nie ucieka? Duzo zdrówka dla damianka, napewno go to cholerstwo swędzi i się biedak męczy! A jak sie ma Adrianek? Podeslij na sccrena aktualne zdjęcia;) W sumie to myślałam, że jak nas tu "niby" tak duzo to ja weżme sobie urlop:P i bede żadziej sie tu wypowioadała bo naprawde czasu żywcem nie mam na nic. Moze sie powtarzam ale na przemian z mężem piszemy prace mgr, jest ciężko, pisac tez sie nie chce, ciągle tylko wymyslam żeby nie pisac:P Moje dzieciaki to słodziaki, za wyjątkiem momentów kiedy płacza i wymuszają a ja nie wiem co mam robic:D:D:D Miała byc wiosna a tu za oknem biało, snieg sypie:( Agula no wiec oficjalnie juz skoro potwierdzone przez ginka to moge juz pogratulowac?! Gratuluje kochana!!!!!!!!👄 Postaram sie w miare mozliwosci bywac tu częsciej, tzn. jestem codziennie ale nie mam czasu ani nawet nie wiem co pisac bo ja lubie duzo, jakoś krótkie wypowiedzi wydaja mi sie lekcewazące w stosunku do Was, ale zeby nie było ze opuszczam to nawet lapką pomacham;) papa👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) No ,ale pomarańczka nas podsumowała:( Nie pisalam,ale się poprawie,troche ostatnio problemy mnie przygniatają.Nie ciekawie rok mi się zaczął.....mam nadzieję,że lepiej się skończy;) Kamilka siły i cierpliwosci Ci życzę:)ospa minie i Ty i dzieciaki będziecie mieć spokój,jeden problem z głowy.Ospa u dziecka łagodnie przebiega,gorzej jest w starszym wieku.Ja ospe przechodziłam w wieku 16 lat i nie było ciekawie.Lekke przeziębienie i choroby typu świnka,ospa, różycza itp. to naprawde nie problem.Trzeba prosić P.Boga,aby tylko takie choroby nas dotykały. Madusia wie,ze o mały włos nie umarł mój 37letni szwagier-ni z tąd ni z owad okazało się,że ma zator płucny-cud ,ze żyje. Mój synek wywrócił się na korytarzu i uderzył głową o schoda-byliśmy w szpitalu na obserwacji,bo było podejrzenie wstrząśnienia mózgu-dzięki Bogu to było tylko podejrzenie. Mój mąż 3 miesiąc męczy się z rwą kulszową,nic mu nie pomaga. Po co Wam to pisze?aby Wam dodać siły i otuchy,abyście nie czuły się opuszczone i samotne kiedy Wam jest zle,abyście się nie załamywały pierdołkami ktore dzisiaj są a jutro po nich nie będzie ani śladu ani znaku. Ja tak bardzo pragne drugiego dziecka a go nie mam. Musze kończyć,odezwe się pózniej Agatka👄 Madusia👄 Agula👄 Balbinka👄 Kamilka👄❤️bądz mocna!wszystko minie!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Ja już jestem. Nie pisałam bo nie miałam siły, weny i wogóle jestem zdołowana:( Dzisiaj idę do gina z wynikami, wszystko ok tylko nie wiem co z cytomegalią bo gin kazał mi zrobic tylko IgG i wyszło 6,6 czyli jest na "+" (do 6 jest norma)a teraz zalezy wszystko od IgM czy dodatnie czy ujemne. Tak się strasznie boję wyniku, czekam jak na wyrok😭 Kamilko biedyny Damianek ale z drugiej strony ospę będzie miał już za sobą. Agatko cieszę się ze dajesz sobie radę z dzieciakami i pisanem mgr:) dzielna dziewczyna! Marghi widzę że i Ciebie(Was) problemy nie opuszczają:( Życzę zdrówka dla Twojej całej rodzinki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula, cytomegalia w Twoim przypadku jest tak tylko,że ino ino.Postaram się odszukac swoich wynikow dla porównania-mi także wyszedł wynik z śladową cytomegalią 3 lata temu . Nie chcę Cię wprowadzać w błąd,ale coś mi się przypomina,że doktorka mi mówiła,że wynik dodatni długo się potrafi utrzymywać po mimo to,że już ten''wirus'' minął.Nie pamiętam,ale wiem że igg lub igm jedno oznacza,ze był wirus a drugi,ze jest. Nie wiem jak jest dzisiaj ,ale 3 lata temu mówiono mi ,że nie ma precyzyjnego lakarstwa na cytomegalie.Też mi mówiono,że cytomegalia lubi sie uaktywniać głównie w ciąży i ma ją około 70% kobiet,często nawet nie wiedząc ,że ją ma. Agula oczywiście konsultacja z ginekologiem musi być,ja bym sobie jeszcze raz zrobiła igg i igm,ale z tego co piszesz to masz,6,6 minimalnie na +.Zobaczysz,że wszystko bedzie dobrze:) Mój mąż idzie dzisiaj na zabiegi fizioterapeutyczne,licze na kolejny cud,że przestanie go bolec noga i nie będzie już kulał. Kamilka jak Twój Damianek?mam nadzieję,że jest już o niebo lepiej:) masz już jeden problem z głowy,ze jak pójdzie do przedszkola to ospy z sobą do domu już nie przytaszczy:) Agatko jak Ci idzie pisanie pracy? jeszcze troche i będziesz pisać przed imieniem dr:) trzymam mocno kciukasy:) Obiecałam,ale teraz to naprawde,jak napiszesz prace to Cię odwiedze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilka co do bioderek AdriNKA ,to jeżeli byłas iu dobrego lekarza to ok!ale jeżeli nie jesteś go pewna to ja na Twoim miejscu poszła bym na konsultacje do jeszcze innego lekarza.W tym wieku to wszystko wyprowadzisz dziecku,szkoda by było go zaniedbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Agula i jak u gina? Marghi co do bioderek to raczej nie mam co panikować :) jak już byłam wcześniej u lekarza rodzinnego na patronażu to wtedy mówił, że jego zdaniem nie ma co się martwić o te bioderka aczkolwiek do czasu USG miałam wkładać dodatkową pieluchę skoro tak zalecili :) Więc za jakiś czas pójdę na tę kontrolę i zobaczę co wtedy powie :) No i oczywiście życzę Wam dużo zdrowia dla Ciebie i rodziny :) Po Damianie widać, że jest już lepiej bo od dwóch dni więcej je :) bo biedak był wygłodzony przez te pryszcze na języku :( Najlepiej mu się jadło serek homogenizowany :) A Adrian miał mieć w czwartek pierwsze szczepienie ale nie jedziemy - pojedziemy gdzieś za miesiąc - i tak musimy odczekać 3 tyg z powodu ospy Damiana! No i dobija mnie to, że męża cały tydzień nie mam :( przyjeżdża w sobotę wieczorem i w niedzielę wraca do Gdańska :( A ja mam prawie znienawidzone miasto :( nie nadaję się tam :( No ale Damian też coraz bardziej tęskni za tatą :( no i wkrótce trzeba będzie tam zajeżdżać! Gdyby tak mąż nie był jeszcze tak do późna w pracy - to byśmy przynajmniej jakąś część dnia razem a tak jak wróci ok 18-stej zje obiad to potem jest czas kłaść dzieci spać :( No ale w przyszłym tyg się tam może wybiorę! Początkowo chciałam zrobić mężowi i po prostu pojechać ale jednak powiedziałam, że postaram się zajechać po wizycie u gina - no to w końcu się zmobilizował i zabrał się za malowanie pokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Kamilka cieszę sie że Damianek wraca do formy!:) Byłam u gina zrobił mi usg, zbadał i narazie nic nie mowie zeby nie zapeszać:) Odebrałam dzisiaj wyniki z cytomegalii IgG teraz mam 5,3 czyli spadło z 6,6 a IgM jest ujemne z czego się bardzo cieszę bo to by wskazywało że juz byłam na to cholerstwo chora ale i tak nie jestem jeszcze do konca spokojna bo czekam na awidność a ma byc za ok 2 tyg. wtedy bede wiedziec dokładniej kiedy na to chorowałam. Hallo jest tu jeszcze ktoś??? Dobranoc👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu wszystkiego naj..... z okazji urodzin wiesz czego najbardziej Tobie zycze:) Agatko zycze cierpliwosci w pisaniu prac i owocnych obron, mi narazie czasu brak na dokonczenie licencjatu, ale tez w tym roku planuje oborone, czas najwyzszy:) Kamilko super , ze z Damiankiem juz lepiej ,przynajmniej bedzie mial to z glowy:) Agula domyslam sie , ze lekarz przekazal jakies dobre wieci:) Aniu a gdzie Ty nam zniknelas?? Pozdrawiam serdecznie wszystkie dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane! Gosiu- dużo szczęścia i radości, spełnienia wszystkich marzeń ❤️ 🌻 ❤️ 🌻 Dobrze,że Kubusiowi nic się nie stało... och, te dzieciaki, trzeba mieć oczy dookoła głowy ;) Kamika- super fotki :) no i dobrze,że Damianek już czuje się lepiej :) przynajmniej jedną ospę macie z głowy ;) co do męża, to hmm, nie jestem w temacie :( dlaczego masz męża tylko w weekendy??? Agula- cieszę się z tych dobrych wieści, oby same takie :) Agatko- ciebie to nic, tylko podziwiać :) jak ty dajesz radę??? Dla mnie to niewyobrażalne- zajmować się dziećmi, domem i jeszcze pracę pisać i... no proszę, jeszcze znajdujesz czas na forum :D a tak a-propo pomarańczowej wypowiedzi, to na mój ostatni post też nikt nie zareagował :P ale to na marginesie ;) Misiek ledwo wyzdrowiał z gardełka, dopadła go jakaś pokrzywka, nie wiemy co to nie wiemy z czego, najgorsze,że pomimo lekarstw wraca :( ale jak go pierwszego dnia rano zobaczyłam, to mało zawału nie dostałam :( skóra czerwona, z pęcherzami jakby do pokrzyw wleciał, tylko o wiele większymi, miejscami tworzyły takie duże placki :( okropnie to wyglądało i drapał i płakał,aż serce się ściskało... od razu do lekarza pojechaliśmy... stwierdziła,że to alergiczne, ale z czego ?? nie mam pojęcia, myślę już nad tym od niedzieli i nic nie wymyśliłam... najdziwniejsze jest to.l,że mu przechodzi,a potem znowu wraca... i wyskakuje w różnych miejscach... A ja ledwo się już kulam :) ciężko jest zrobić cokolwiek, dodatkowo na ostatniej wizycie u gin, dowiedziałam się,ze szyjka się skraca... no i mam już skurcze przepowiadające,więc należy się spodziewać w każdej chwili ;) brzuch mnie czasem tak boli, że nie mogę się ruszyć... do tego wszystkiego zamartwianie się o Michałka.. no i jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów :( w tym tygodniu to już chociaż zakupy jakieś do szpitala zrobiłam, bo nie miałam jeszcze kompletnie nic... teraz powoli próbuję się uporać z tą sterta do prasowania,a le ciężko idzie.... nie chciałaby mi która pomóc?? :P No i kończę, bo późno już, spać co prawda nie umiem za bardzo, ale chociaż kości rozprostuje, to nie będzie tak bolało ;) buziaczki :cmok:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka-2 współczucia bo nie dość, że Ci już ciężko cokolwiek zrobić to jeszcze zmartwienie z Michałkiem :( tym bardziej, że nie wiadomo od czego to :( Dużo zdrówka dla Was ❤️ Co do wypowiedzi pomarańczowej to nie zwracałam na nią uwagi bo sama tyko czyta i siedzi cicho :) Jak chce to może przecież też się udzielać ale nie w taki sposób jak to zrobiła A z mężem to jest tak: jak teściowa nagle została sama w mieszkaniu to zaczęliśmy też tam pomieszkiwać co by sama nie była - jeszcze by w jakąś depresję wpadła. Niestety ja nie nadaję się do miasta i jak mam tam być to nie powiem co mnie trafia :( tam nawet nie ma gdzie z dzieckiem wyjść :( Od strony meldunkowej to ja nadal tu należę (czyli na wsi u moich rodziców) no i póki co trochę tu spraw po porodzie zebrało więc ciągle tu jestem. Maż natomiast jest w tygodniu u swojej mamy w Gdańsku bo też tam pracuje i w takim wypadku ma bliżej do pracy! największy problem w tym, że mi jest tam źle (to najdelikatniejsze określenie) i jak mam tam jechać to ....... zwłaszcza, że przez większość dnia mąż i tak jest w pracy :( a ja wtedy siedzę cały dzień w tym "naszym" pokoju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) Ania ja właśnie skonczyłam prasować a już odkładałam od tygodnia aż wkoncu się zebrałam i juz mam z głowy:) Przeraziłam sie jak przeczytałam o Michałku:(życzę mu aby to cholerstwo już nie wracało! Kamilka mi też jest w Wa-wie nie za wesoło ale wolę to niż siedzieć u rodziców bez męża, tego to już bym nie zniosła:D z nim tez sie widzę tylko rano przed wyjsciem do pracy potem jak wróci o 22.00 czasami na obiad wpadnie jak ma chwilę czasu:) i o tyle. Tu jedynie to na plac zabaw mogę wyjsc z Wiki a tak to znajomych prawie zero, większość pracuje i tak sobie siedzę sama z Wiki:( Wiki mnie wyciąga na dwór, więc zaraz się zbieram. Dzisiaj jedziemy do rodziców więc nie bedzie mnie przez weekend na necie. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula2121 tam nawet jakiegoś placu zabaw nie ma :( niby przed blokami piaskownice (lub jak to określam kuwety) i gdzie nie gdzie zjeżdżalnie ale co po nich jak to taki obskurne no i zdarza się, że jakiś pijaczek się tam kręci :( Do tego chyba jesteście tam sami a nie jeszcze teściowa i aktualnie jeszcze szwagier! Gdybyśmy byli sami to bym jakoś wytrzymała - bo bardzo tęsknię za mężem ale ze szwagrem i teściową to sytuacja jest do d... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilka no my nie jesteśmy tak zupełnie sami:) tesciowa z nami mieszka tak przynajmniej pół miesiąca co miesiąc:)zalezy jak pracuje i kiedy jedzie do siebie do domu(tam gdzie mieszkają moi rodzice) ale ja to wolę jak ona jest bo przynajmniej mam do kogo się odezwać i jest tak całkiem inaczej - raźniej. Agatko widziałam zdjęcia na nk. Zuzia jest taka słodziutka:) a Gabryś jaki już duży:) Czekam na mojego pracusia i jedziemy. Trochę sobie odpocznę u rodziców a Wiki się wybawi z dziadkami no i z tatusiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula2121 zależy też kto ma jaki charakter i jaki jest typ człowieka! Moja co prawda nie jest zła ale dla mnie za bardzo chce wciskać pomoc :( rozumiem, że jak się poprosi o pomoc to ok ale nie lubię wciskania na siłę :( A rozmawiać to lubi o jakichś ludziach których nie znam lub jak jej w życiu było źle :( Dlatego jak tam jestem to przeważnie siedzę w naszym pokoju :( bo znajomych to też tam nie mam :( No ale z powodu tęsknoty za mężem to wybieram się tam w przyszłym tyg :) Najwyżej dostanę pie..... i mi odwali w głowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×