Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miłość erotyczna

Agape i eros

Polecane posty

To i ja swoje trzy grosze. Miłość nie jest uczuciem, chociaż może lepiej byłoby powiedzieć - nie tylko uczuciem. Uczucia zawsze towarzyszą tym, którzy kochają. Ale są to różne uczucia: od wielkiej radości, euforii, uniesienia, do bolesnych niepokojów, zwątpienia i w końcu cierpienia, w zależności od tego, co dzieje się z osobą, którą kochamy i jak ona wobec nas się zachowuje. Jednym błędem jest zatem utożsamianie miłości tylko z uczuciami, a drugim zaś redukowanie szerokiej gamy uczuć, towarzyszących miłości, jedynie do uczuć przyjemnych, pięknych. O miłości jako decyzji, jako o akcie woli pisał Soren Kieerkegard. Ludziom bardzo trudno przyjąć takie rozumienie miłości, bowiem koncentrują się na emocjach, uczuciach, które są jej wyrazem. Mnie też łatwo to nie przychodzi. Przez lata buntowałem się przeciw takiemu widzeniu miłości. W swej słabości potrzebuję, by ktoś mnie kochał, oczekuję tego. Czy jest to w takim razie narzucanie komuś swojej woli ? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój zaledwie jeden grosik .... z pytaniem za grosik W Pierwszym Liście do Koryntian: \" Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą ; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje \" Potrafimy dzięki niej odczuwać to co czuje bliski nam człowiek ... radość, smutek, szczęście. Ale też i to o czym Ty Niedźwiedź piszesz, uczucia towarzyszące: bolesne niepokoje, zwątpienie, cierpienie. Czy zatem nie umiemy jej sprostać bo nie umiemy nie zazdrościć, nie pamiętać złego, wybaczać, wierzyć we wszystko ? Nie umiemy.... jesteśmy tylko ludźmi. Jesteśmy ułomni, popełniamy błędy, ulegamy pokusom, jesteśmy próżni. Nie dbamy o miłość. Gdy się pojawi, szybko przestajemy o nią dbać, uznajemy za coś stałego, co się nigdy nie zmieni i stopniowo oddalamy się. I miłość bez naszej troski przeradza się w obojętność. Nie tylko ta oparta o \"eros\". Tylko czym, albo właściwie na czym oparta jest miłość umownie nazwana tutaj agape. Wiemy jak ma być silna, że dajemy z siebie wszystko nie oczekując śladu wzajemności. Co zatem nas fascynuje? Jeśli nie jest to eros, to co jest tą siłą magnetyczną przyciągającą nas do drugiego człowieka. Nie eros ... bo on zanika, intelekt, charakter ? A jak intelekt zacznie zanikać, a charakter się zmieniać, to agape też winna zanikać? Przestaje być wtedy agape. A zatem co jest jej źródłem i co powoduje, że trwa bądź umiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Hmmm, zrobiło się bardziej filozoficznie, niż zakładałem. Ale to dobrze. Piszcie dalej. Po piętnastym maja szerzej wrócę do tematu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saba.........
osobowosc, poziom inetelektualny i wychowanie oraz wiek wplywaja na to jak czlowiek kocha, czego oczekuje. kazdy z nas inaczej okresli milosc i kazdy bedzie mial racje. po 20. latach zmienimy zdanie i dalej bedziemy miec racje bo liczy sie tylko tu i teraz. to co w danej chwili czujemy. wazne aby to uczucie bylo dla nas spelnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Nieco przekombinowałaś, Saba :-) Na refleksję nad Twoim wywodem, chwilowo nie mam czasu. Przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saba.........
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 500 Festmetrów
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agape Eros i Cierpienie
Chyba tak jest najpełniej, chyba tak najprawdziwiej. Cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomniane pojęcie EROTYKA
czy autor już wrócił ? tylko nie psujcie, PROSZĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
Nie czytałem wszystkiego, więc tylko taka dygresja... "Jeśli nie jest to eros, to co jest tą siłą magnetyczną przyciągającą nas do drugiego człowieka." Jest to co ludzkie, własciwe człowiekowi, skomplikowana emocjonalność, uczuciowość, względy kulturowe i to co jest w sferze pierwotnych instynktów, odruchów wręcz. Jest więc samotność "zwierzęca" i samotność człowieka. Obie one pchają nas ku innym. "Zwierzęcą" samotność łatwo zniwelować; dotyk, kontakt seksualny, łagodne słowa. Samotność człowieczą mozna ukoić ale nie usunąć zupełnie. By nie gryzła, każdy z nas potrzebuje (właściwej jemu) dozy życzliwej uwagi, zainteresowania, uczuciowej bliskości, szczególnej obecności w życiu drugiego człowieka. A tak w ogóle, to panuje opinia, że na Kafeterii, nie ma z kim i oczym rozmawiać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprosimy autora
o zaistnienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może jednak ...
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość późno i ciemno jest
ja też proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może jednak ...
O co prosisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesień za oknem
Ale czy to jest pora na takie trudne tematy? To na pewno nie jest pora na agape ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość późno i ciemno jest
Autora i Jego Gości o zaistnienie, w tym lub innym temacie ... i niech się już skończy dyktatura "błazna" na kafe. hmm, za dużo? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość późno i ciemno jest
a miejsce... nie na Eros :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesień za oknem
Prosisz o to, o co Wszyscy proszą. O ciekawe tematy, o klasę wypowiedzi. Jeśli nawet zagości eros na kafe to, żeby był subtelny, wyrafinowany i zmysłowy. Autor i jego goście istnieją w innych tematach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość późno i ciemno jest
ale... tak trudno ich wyłowić... ostatnio taka męć tu... że sieci się nie chce rozwijać hmm... jak z perłami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesień za oknem
Nie rozwijaj sieci. Pereł nie wyłowisz siecią. Jeśli chcesz, to ich na pewno spotkasz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesień za oknem
Noc chłodna, spokojna, pełna zadumy. Jest coś niezwykłego w rodzącej się miłości, coś wiosennego, mimo chłodu za oknem i spadających liści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyję, umieram, chłoną mnie ogień i woda. Trawią mnie upałami zimy przecierpiane: Życie czuli się do mnie i zadaje ranę. Z wielkim moim frasunkiem miesza się pogoda. Mój niepokój zabawom dwornym się nie podda, W jednej chwili wybucham radością i łzami: Ulotne moje szczęście niedługie ma trwanie, Schnąć mi i kwitnąć każe jedna chwila zwodna. Tak mnie wiodą niestałe miłości zaklęcia I kiedy się na nowe gotuję strapienia, Lekko się z moich żalów wyrywam objęcia. Lecz gdy wierzę, że nic już szczęścia nie odstręcza I na wysokiej staję wyżynie pragnienia, Los zawracać mi każe, ku źródłom cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesień za oknem
Czy to nie wszystko jedno, gdzie ja na ciebie czekam, w czyjej pościeli śpię, czy to nie wszystko jedno - mur nas dzieli, czy rzeka, rok nas dzieli, czy dzień... Krzyczę przez sen - gdziekolwiek jestem - krzyczę przez sen, czy śpię, czy nie śpię - krzyczę przez sen. Choć wojny nie ma, krzyczę przez sen, na znany temat krzyczę przez sen... Jak wilczy tren krzyk w nocy ginie, krzyczę przez sen twoje imię... Czy to nie wszystko jedno gdzie się spotkamy w końcu, ile przybędzie lat, czy to nie wszystko jedno w deszczu, burzy czy słońcu przyjdzie ruszyć nam w świat. Krzyczę przez sen... Wiem, że wrócimy kiedyś do niemodnego parku, tam gdzie znajomy szpak, znowu będziemy biedni znów bez mebli i garnków ale dobrze nam tak... Krzyczę przez sen, z radości krzyczę, krzyczę przez sen, godziny liczę, krzyczę przez sen, niech serce wali, krzyczę przez sen - niech noc się pali !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość późno i ciemno jest
się wytłumaczę rozwijać sieci... muszę przeciągać kable przez cały dom, zeby wejsć w net :) robi się optyczny bałagan... a to co tu znajduję... zniechęca do zaglądania... złości? że nadzieja zwyciężyła perły... ze względu na częstotliwość spotykania... ot choćby takiej nostalgii wypowiedzi jak u Ciebie 🌻 kogoś mi przypominasz... i to są dobre wspomnienia, mimo wszystko :) zmykam spać, dobrych snów :) rozsądek woła, nie agape ani eros.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesień za oknem
"późno i ciemno jest" Warto czasem zrobić optyczny bałagan :) Też mi kogoś przypominasz i też miłego :) Szukam w pamięci podobnego układu słów, zwrotów... Jak rozsądek woła, to idź. Z rozsądkiem nie wygram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesienne róże Jesienne róże, róże smutne herbaciane Jesienne róże są jak usta twe kochane Drzewa w purpurze ostatni dają nam schron A serca biją jak dzwon, na jeden ton. Jesienne róże szepczą cicho o rozstaniu Jesienne róże mówią nam o pożegnaniu I w liści chmurze idziemy przez parku głusz Jesienne róże więdną już. Tak niedawno był maj, byliśmy tak szczęśliwi Uśmiechnięci i tkliwi, któż te dni znów ożywi. Chłodną rękę swą daj, spójrz mi w oczy i powiedz Czy mnie kochasz ja wiem, to jest złudą i snem. Jesienne róże... Ty nie kochasz mnie już tak jak dawniej to było Całą w uczuć swych siłą to się wczoraj skończyło Dzisiaj więdnie wśród róż nasza miłość gorąca Zanim zwiędnie jak kwiat pozwól odejść mi w świat Jesienne róże szepczą cicho o rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesień za oknem
Na rozrzuconych poduszkach z rajskich, jawajskich batików umieram słodko, bez żalu, umieram cicho bez krzyku.- Czas za firanką ukryty porusza skrzydłem motyla, a moje czoło znużone coraz się niżej pochyla... Wreszcie dotykam bieguna i śnieg mi taje wśród włosów, a końcem lakierka dosięgam trawy szumiących lianosów... Leżę na ciepłych krajach, na gorejącym równiku i na jedwabnych poduszkach z różnobarwnego batiku... Wyciągam ręce ku Tobie, w Twoją najsłodszą stronę i czuję na rękach gwiazdy nisko nad nami zwieszone... Ogarniam Cię splątanego w pochmurny namiot niebieski, i spada niebo z hałasem, jak belki, wiązania, deski, obrzuca nas półksiężycem, słońcem, obłoków zwojem - i tak spoczywam - okryta niebem i sercem Twojem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesień za oknem
Już się o grzechy noce proszą... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już kocham cię tyle lat, na przemian w mroku i w śpiewie, może to już jest osiem lat, a może dziewięć - nie wiem. Splątało się, zmierzchło - gdzie ty, a gdzie ja, już nie wiem - i myślę w pół drogi, że tyś jest rewolta i klęska, i mgła, a ja to twe rzęsy i loki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×