Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miłość erotyczna

Agape i eros

Polecane posty

Jedynym sposobem na niektóre poglądy, pomysły, rady, jest poddać je sprawdzeniu w życiu. Ja Ci, Cieniu nadziei nie zabijaj, proponuję, zakochaj Ty się we mnie. Ja jestem całkiem niezłym obiektem do zakochania się. Jeśli jednak, z jakichś powodów jest to niemożliwe, to chociaż spraw, bym ja zakochał sie w Tobie. A to możliwe jest, bowiem sama piszesz \"Sposób jest, ale nie zawsze udaje się go odkryć.\" Opisz potem ten sposób, ku pożytkowi wszystkich zakochanych bez wzajemności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cieniu nadziei nie zabijaj
Naturalnie to człowiek może rozkochać w sobie osobę - że tak napiszę - jemu pisaną. W innych przypadkach trzeba szukać sposobu. Jak? Obserwacja, obserwacja i jeszcze raz obserwacja - to jest, moim zdaniem, klucz do sukcesu. Ale wiadomo - to tylko początek. A, i jeszcze jedno - co innego obudzić w kimś uczucia, a co innego sprawić, by zechciał je okazać. Atmo, hehe, czy Ty na pewno wiesz, w co się chcesz wpakować?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
Czym jest fałsz? To brzmi jak pytanie czym jest prawda... Odpowiedź jest wbrew ustalonym pozorom, prosta ale nie omnipotentna to znaczy nie wszystko możemy przetestować czy prawdziwe, czy fałszywe. Prawda, tak jak u Orwella gdy pokazują ci 4 palce, widzisz 4 palce to mówisz, ze widzisz 4 i to jest prawda. Zatem fałszem jest mówic, ze jest ich 5. Jesli ja udawałbym dla zdobycia kobiety, ze jestem wyjątkowo zadziornym macho (bo zaobserwowałem, że ona na takich zwraca uwagę) a tymczasem jestem przeciętny i bezkonfliktowy, to przecież to jest oczywisty fałsz. Jest mnóstwo związków w których ktoś coś udaje, poświęca po to by nie być odrzuconym. To powszechne. Zatem powinniśmy szukać osób podobnych, jak tu powiedziano, lub mówiąc inaczej takich, którym się podobamy tacy jacy jesteśmy. A jacy jesteśmy? Jaki ja jestem? Kiedyś stwierdziłem, ze mój obraz własnej osoby był błędny, ze nieświadomie wprowadzałem w błąd innych, kobiety. Sugerowałem postawę "a" natomiast właściwa mi jest postawa "b". Pozornie byłem "a" ponieważ na skutek pewnych błędów wychowawczych i zapetlających się okoliczności zewnetrznych, których nie umiałem naprawić, poprawić rosłem w takim przekonaniu. Zderzając się z rzeczywistością doszedłem do wniosku, ze jestem "b" bo jako "a" czuję się spętany. Ojej! Ale przekombinowałem a należało napisać po prostu: trzeba wiedzieć czego oczekujemy i mieć odwagę po to sięgnąć. Kiedyś brakowało mi tej odwagi a wiedza była niejasna. Więc myląc się i innych wprowadzałem w błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cieniu nadziei nie zabijaj
Widzisz 4 palce, ale wiesz, że jest ich 5. A nawet 20.:) Ale jedna ręka jest pięciopalczasta. Czy ważniejsze jest to, co widzisz, cz to, co wiesz? Widzisz tak, jak Ci ktos pokazuje, a wiesz, jak naprawdę jest. Ale gdy człowiek coś komuś pokazuje, to zazwyczaj chce, by tak to odbiorca zobaczył. A odnoścnie fałszu w uczuciach - oczywiście ważne jest, jak się człowiek z tym, co robi, czuje. I jakie są jego priorytety. Jeżeli ktos sie zmienia, bo ktoś inny tego chce, a ten pierwszy czuje satysfakcję wynikającą ze skutków tej zmiany, to czy robi coś wbrew sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cieniu nadziei nie zabijaj
Hmm, czy to nie dyskusja o tym, czy cel uświęca środki?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 70
Dobry wieczór. Z ogromną satysfakcją odnotowuję, że temat odżył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cieniu nadziei nie zabijaj
Dobry wieczór. Czy 16. to wieczór? Tak, odżył - Atmo i Cień o to zadbali głównie. Co będzie dalej, czy będzie dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
Miałem na myśli, ze ja liczę ile mi pokazano palców :D liczę i stwierdzam empirycznie, ze pokazano mi 4. A potem 5. I tak dalej. Ależ sam tam gdzies napisałem, że jesli zmiana postępowania pod wpływem zabiegów o kobietę/mężczyznę jest zgodna z naszymi preferencjami to jest pozytwna! I tutaj nie tyle cel uświęca co raczej kształtuje adekwatne środki. Zaglądnę tu w poniedziałek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 70
Dobry Bóg raczy wiedzieć, co będzie dalej. Ale czy jest jakiś sens zajmowania się zbyt daleką przyszłością? A któż nam zagwarantuje, że żywi obudzimy się jutrzejszego ranka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
A czy potrzebujemy takich gwarancji..? Cześć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 70
He, he....:-) "Kształtuje adekwatne środki...". Bardzo pięknie. Byle ozdobnie ubrać w słowa a już człowiek ma spokojniejsze sumienie. (O ile jeszcze je w ogóle posiada).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 70
Na litość, a kto tutaj wspomina o gwarancji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
Jeszcze mnie coś podkusiło :D Jejku wiesz o co mi chodzi! Czy udaję żeby zdobyć i męczę sie z tym udawaniem, czy w trakcie zdobywania okazuje się, ze wcale zmiana mnie nie męczy, tylko staję się trochę inny, nabywam nowych cech. Uffffffffffffffffff.... :D Ja mam skłonność do bycia liederem w zwiąku. Wręcz, hmmmmm... mentorem :D i obserwuję czy to jak kształtuję kobietę jej odpowiada, czy przyjmuje to z radością, czy odkrywam jej terra incognita, czy zmuszam w imię uczuć... Jesli zmuszam rezygnuję ze związku. I jeszcze inaczej nie znoszę postawy: zrobię to dla ciebie w seksie chociaze nie bardzo to lubię ale cie kocham wole zrobie to bo lubie to tak samo jak ty, niezleznie do milosci już idę............ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Atmo, hehe, czy Ty na pewno wiesz, w co się chcesz wpakować\" Pal sześć mnie, o epokowe odkrycie tu chodzi. Po prostu zrób to, bo inaczej to Twoje pisanie bedzie...hm...;) Ostatnio pewien sposób to w Shreku widziałem..., ale o takim, to wszyscy wiedzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cieniu nadziei nie zabijaj
Psełdonimie, ja Ci mogę zagwarantować to, o czym wspominałeś. Przecież jeżeli będziesz martwy, to sie nie obudzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 70
Odkrywanie terra incognita u kobiety jest zawsze czynnością fascynującą i ogromnie przyjemną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 70
Sęk w tym, że ja nie wiem, czy się obudzę jutro z rana, czy też się już nie obudzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cień...
...ale jeśli pozostawię nadzieję i będę ją karmić fantazją ....będę trwać w niespełnionym marzeniu...bojąc się otworzyć oczy, żeby sen nie uleciał.... Ile można szybować pomiędzy niebem a ziemią ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cień...
...jaki jest sposób na osobę, która patrzy, ale nas nie widzi ?...czyta, ale nie chce zrozumieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego nie widzi
dlaczego nie chce zrozumieć? To pokaż jej to, co chcesz, aby zostało zobaczone i przeczytaj tak, aby zostało właściwie zrozumiane. Może widzi i rozumie dobrze, ale nie może zareagować tak, jak chcesz Ty? To jak to w końcu jest, hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cień...
Jeżeli rozumie - a nie może, albo nie chce...to lepiej pobyć sie złudzeń... A jeżeli nie spodziewa się, nie domyśla... ? To może jest cień szansy...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nadal nie rozumiem.
Cieniu zrób mały kroczek do przodu, pokaż , że jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego nie widzi
No właśnie, Cieniu, pokaż się.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cień...
ależ on na mnie patrzy...jak w szybę.... on mnie słucha...ale nie rozumie... widzi moje słowa...ale dla niego to tylko czarne obojętne literki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cień...
już wiem...nie mam szansy...pewnie nawet nigdy nie istniała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cieniu skąd wiesz
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cień...
widziałam jego uśmiech i błyszczące oczy - kiedy o Niej mówil... czułam tęsknotę pod maską ironii - kiedy do Niej pisał... może oboje jesteśmy nieszczęśliwi...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cień...
co jest lepsze - życie w świecie marzeń , czy pusta samotność...? przez kilka lat wydawało mi się, że można zagłuszyć w sobie uczucia, zapomnieć o emocjach, zająć swoje myśli innymi celami...myślałam, że jestem spokojna, pogodzona, nikogo więcej mi nie potrzeba... ale wystarczyło kilka miesięcy, aby zbudzić się ze snu - szaleć, marzyć, cierpieć, czekać... nadaremnie...za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wybieram marzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×