Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wes

CHCIAŁABYM UMRZEC, MOJE ŻYCIE NIE MA NAJMNIEJSZEGO SENSU

Polecane posty

Gość wes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majsta
jak umrzesz i nic nie zrobisz wczesniej to bedzie dopiero bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara panna z wąsikiem
Coś więcej w temacie poproszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
Po pierwsze mam straszne problemy z jedzeniem, jestem nienormalna, przejadam sie i nawet nie wymiotuję, mam jakis przymus, niby jestem szczupła i wysoka, ale raczej w kierunku przy kości 176cm/waga 65, chciałabym ważyc 55-58kg i codziennie o tym myślę, chce schudnąc i z tego stresu tylko więcej jem..pozatym mam męża, nie pracuję, studiuję, niby jest ok, ale nie jestem szczęsliwa, czuję pustkę, bezsens, nienawidzę swojego ciała i biustu(jest za mały), nie czuję się atrakcyjna, nie znoszę dzieci, nawet nie wyobrazam sobie być w ciąży, boję się tycia...Następnie jestem uzdolniona artystycznie, mogłam dalej isc tą drogą ale wybrałam realistyczne studia, zły wybór, olewam to, jakoś ciągnę.......wszystkie wybory które podjęłam w życiu były złe, może tylko mąż...jest dla mnie dobry, ale nie umie ze mną rozmawiac na te tematy..........chciałabym zachorować na coś co by mnie szybko wykończyło, albo mieć wypadek, chcę umrzec....ale mam siostrę, nie chce zrobic przykrości swoim bliskim.......ale życie mnie tak męczy, pozatym boję się zmian, nowych rzeczy, sytuacji, mało co mnie cieszy...niechce nic, tylko spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
najbardziej męczy mnie to jedzenie, zamówiłam cambridge ale nie mam wogole silnej woli, nic mi nie wychodzi, nie mam siły.muszę schudnąć 7-8 kg na poczatek, jesli wogole mam cos zmieniac, bo bez tego ani rusz, a nie mogę, naprawde codziennie zaczynam od nowa i o 16:00 atak głodu, wiem wszystko na temat diet, kalorii no i co z tego.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
niby zaden problem, to dlaczego myślę o samobójstwie i tak się czuję i codziennie płaczę.no dlaczego?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara panna z wąsikiem
W sumie średnio się na tym znam, ale Twoja waga jest jak najbardziej prawidłowa... To chyba nie jest prawdziwy powód. Ale i na tym średnio się znam, więc mogę się mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z boku zdzich
czesc dziewczyno,przyznam-zapetlilas sie,ale nie jest to sytuacja bez wyjscia.Powoli da rade wszystko wyprostowac.Nigdy nie jest tak,zeby nie bylo wyjscia.Trzeba tylko troche poglowkowac no i ciut silnej woli,no i wszystki pchamy w odpowiednim kierunku.A maz?Co z mezem?Rozmawialas z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeee
wes - prosze idź do lekarza, bo mozliwe, ze bedziesz miec anoreksje pewnie zaraz zaprzeczysz, ze to nie to, ale mowie powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
rozmawiałam, ale on niby rozumie, ale skąd ma wiedzieć jak to jest nienawidzieć siebie...psychologów i psychiatry niechce, mam wrażenie, że to nie ,a sensu, może zacznę pić, alebo coś brac, zeby się ogłupiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
eeeeeeeeeee-----------> anoreksja...........miałam kiedyś jakby wstęp, duzo schudłam, miałam bardzo silną wolę, a teraz zupełnie na odwrót, marze o tym by znów czuc się tak jak wtedy, byłam szczesliwam jak mało jadłam, teraz czuję sie fatalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeee
ponawiam wpis, utwierdzasz mnie w przekonaniu, ze lekarz obowiazkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
ale a już byłam to nic nie pomogło, pomoże mi tylko zrzucenie tych kilku kilo, i wszystko sie zmieni, i jak powstrzymac głód??????????? zeby później nie przytyc, jestem ambitna, chcę nauczyc sie chińskiego itd............ale nic nie mogę zrobic bo nie mam siły i motywacji ani najmniejszej ochoty, bo czuję się fatalnie ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeee
"ale a już byłam to nic nie pomogło" - KIEDY byłaś (w "tamtej" anoreksji czy ostatnio)? u psychologa czy psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
nawet teraz myślę o jedzeniu, mam w szafce czekoladę.....chce mi się pić tak bardzo ze wypiłabym 2 litry zimnej coli na raz, mam cos takiego ze chciałóabym zjesc wszystko co widze, dosłownie wszystko, mój mąż duzo pracuje, jak jest w domu to śpi, odpoczywa, pracuje znów spi, ja nawet nigdzie nie wychodze, nieznoszę najbardziej iść na zakupy i te przymierzalnie, nie moge na siebie patrzec, mam zły od razu humor, mam wrazenie ze jestem szeroka, szczególnie w biodrach wogóle taka duża.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
w tamtym wstępie do anoreksjibyłam u psychologa, ale też u psychiatry bo miałam depresję, dostałam bioxetin miałam 20 lat, teraz mam 25, choruję na niedoczynność tarczycy teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeee
wes - prosze o odpowiedz (przeciez i tak jestes anonimowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeee
ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
sorry nie mam wrażenie ja mam szerokie biodra, kupić jeansy.oooooooooooo to dopiero jest wyzwanie w kościach biodrowych 92, na wysokości łona 96 cm to jest szeroki tyłek i koniec, najbardziej go nienawidze i potęzne uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeee
wes - nie idz do psychologa, wal od razu do psychiatry, niestety po prochy pewnie. i koniecznie powiedz mu o niedoczynnosci tarczycy potem ewentualnie mysl o psychologu, terapii dla ciebie i meza (tak, tak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
wystają mi takie schaby ze spodni, ja tego nie wytrzymam i ze łzami w oczach wsuwam tą czekoladę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeee
wes - w tej chwili odkładasz czekolade!! natychmiast. bierzesz ją, idziesz fo kuchni (czy gzdie tam masz kosz na smiecie) i wyrzucasz ją. TAK, WŁAŚNIE. ma wpaść do kosza. jak to zrobisz, to wróć do kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
jessu czy on tez musi przez to przechodzić, no ale tak......słucha biedak o tym już 3 lata codziennie.ale czy ten psychiatra aby mnie nie utuczy, bo tu chodzi o to, zebym ja schudła, a co myślisz o cambridge, moze się uda? a jak nie to zupełnie stracę do siebie szacunek..........teraz już na maxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
no dobra już nie jem, ale ja to mam tak, ze jek już przerwę dietę i zjem coś niedozwolonego to już płynę, obzeram się jak świnia, ja mam tak, że albo wszystko albo nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeee
WYRZUCIŁAŚ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
codziennie rano wstaję,waże sie i od tego zależy mój humor, ale przeważnie jest zły bo obzeram sie od dobrego tygodnia az brzuch boli, nie potrafie wymiotowac, za to na noc przeczyszczające i odgazowujące, brałam też kilka miesięcy wstecz ADIPEX, ale udało się 7 kilo zgubic, w ciągu pół roku nadrobiłam niestety, znów o nim myslę, naprawde nie czułam głodu...tylko teraz ta tarczyca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
schowałam spowrotem, nie ma różnicy bo z kosza też spokojnie wyciągnę i zjem, ważne ze skonczyłam schowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeee
pytam czy WYRZUCILAS ta czekolade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wes
dobra wyrzuce do kibla i spuszcze wode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×