Jestem swiecie przekonana ze niektorzy sa skazani na samotnosc!

o niecheci lub nieumiejetnosci ?

To moze wytlumaczysz mi grazka czemu jest wiele kobiet w wieku 40 50 60 70 lat, ktore nigdy nie ulozyly sobie zycia? sadzisz, ze to wina ich psychiki? A moze ktos je zdradzil a nastepny tak samo? Moze chialy zaufac, byc z kims ale po prostu nie wyszlo? sadzisz, ze wszyscy sa az tak bardzo szczesliwi? Moze rozejrzyj sie dookola!!!

zauważmy, że normalni to często wychowani mężczyźni, a normalne kobiety to doświadczone kobiety, czyli ludzie, którym życie zdjęło łuski z oczu.

i dlaczego na to sobie pozwala?

laser, coś mi się wydaje, że Ty jesteś właśnie taki typ, że okulary na nos, Lem pod pachę i Solaris z latareczką pod kołdrą skoro uważasz, że młode, piękne, jędrne ciało :P nie może sobie dostarczać etatowych masażystów, to pewnie empiria tak Tobie podpowiada

Szczęśliwym można być na wiele sposobów. Dla jednych szczęście, to: ciepło domowego ogniska, dzieci, kochający mąż, dla drugich szczęście oznacza: życie w pojedynkę, życie bez zobowiązań. Wierzę w to, że można być samotnym i szczęśliwym z wyboru. Ludzie samotni z wyboru często mają syndrom jedynaka, dobrze się czują w swoim towarzystwie, a ludzie są im potrzebni tylko po to, żeby nie zdziczeń i od czasu do czasu mieć kogoś, z kim można wymienić poglądy. Póki co jestem sama i dobrze mi z tym, ale wkurza mnie, kiedy ktoś próbuje uszczęśliwiać mnie na siłę twierdząc, że powinnam sobie kogoś znaleźć, bo pewnie jestem bardzo samotna i marzę o tym, żeby dzielić z kimś życie.:P

ta samotność to chyba dosięga wiele osób, bo przecież jak wielu jest w związku samotnych, no ale, tu na forum tacy sami nie jesteśmy ;>) wirtualne towarzystwo to prawie to samo co w realu, a czasem prawie znaczy bardzo wiele........taa

różnie bywa dziecko, różnie....

dlaczego tak jest--> czytalam sobie kiedys ksiazeczke o malzenstawach i tam bylo napisane o zdradzie cos takiego: zawsze jest to wina obu stron, chociazby taka, ze ktos wybral nieodpowiednia osobe... z drugiej strony, na zycie wplyw maja nie tylko nasze przekonania ale i okolicznisci, ale tez okolicznisci czesto wybieramy sami, wiec chyba nie ma odpowiedzi na pytanie \"dlaczego tak jest\"...albo mamy odwage i ryzykujemny i sie udaje lub nie, albo nie mamy odwagi i sie wycofujemy, albo tez szukamy alternatywy dla tego rodzaju szczescia jakim jest zwiazek.

:) ale się nauśmiechałam dziś;)

myślę, że w durzej mierze ludzie, którzy są całe niemal życie samotni, albo trafiają na nieodpowiednich facetów, są sami sobie winni... mają słabą psychę i albo boją się związku, albo oczekują Bóg wie czego, albo tkwią w toksycznych związkach, które później ich skutecznie zniechęcają do płci przeciwnej... co innego, jeśli ktoś świadomie WYBIERA sobie życie w pojedynkę i nie narzeka na samotność...

ups.. *dużej;)

soufly zgadzam się

Skoro NIGDY sobie nie ułożyły życia, to feler tkwi w nich, a nie w okolicznościach. Każda z tych kobiet decyduje o sobie. Jeżeli ktoś je zdradził, a nie wyciągnęły z tych zdrad żadnej nauki na przyszłość i postępowały podobnie w nowych związkach, trudno się dziwić, że sytuacja się powtarza. Jeżeli wkładam z premedytacją nogę do ognia, trudno nie być poparzoną. Z tego forum dowiedziałam się, że istnieją kobiety, które zbyt szybko po rozstaniu wiążą się z kolejnym partnerem. Nie zapomniały o poprzednim, ale są już z kolejnym. Życie pokazuje, że w takich przypadkach jest tak jak z tą nieszczęsną nogą pakowaną do ogniska z premedytacją. Kobiety nie mają cierpliwości do przeżywania rozstań, dlatego w takich \"nowych związkach\" popełniają te same błędy. Nowy facet nie może być plastrem na starego. Uczucia należy przeżyć do końca, wtedy istnieje szansa, na poznanie naprawdę kogoś wartościowego. Szczęśliwi ludzie to wiedzą ;)

no ale na wibratorze to kobieta chyba nie chce poprzestawać? to takie trochę nieromantyczne. No ale, czasy się zmieniają ........;>)

ja mam 22 lata--> hahhah ja mysle ze "mlode, piekne, jedrne" nie musi etetowych masazystow uzywac za argument, a jesli juz to robi, ja traktuje to tylko jako probe "postawiebnia na swoim" a nie prawde :) :P milego masowania sie/lub przez brygade masazystow

nie wiem jak to jest z wibratorem;), ale to nie tylko w seksie problem

grażka b>>> myślę podobnie jak Ty;) Twoje słowa można z powodzeniem odnieść również do mężczyzn, którzy popełniają podobne błędy jak kobiety. Wina leży po stronie tej nieszczęśliwej osoby, która nie miała w sobie na tyle samozaparcia, aby nauczyć się czegoś na własnych błędach...

ja nie jestem szczesliwa ze swoja samotnoscia. Jednak jestem sama, bo ciagle trafiam na nieodpowiednie osoby, nawet na dziwne!:( Znam swietnych facetow - normalnych!!! - inteligentnych, kulturalnych, milych, z zasadami i z poczuciem humoru, niezakompleksionych do granic mozliwosci... ale wszyscy juz sa zajeci! Gdzie Wy sie chowacie panowie???

uważaj,. bo mnie właśnie zostawił taki inteligentny, kulturalny, mily, z zasadami i z poczuciem humoru, niezakompleksiony posiadacz cech pożądanych jak mnie kopnął w dupę to też na miłego i z usmiechem na ustach

dodam jeszcze, że miał ponad 180 cm

no tak, ale bez seksu to tak trochę ciężko, więc ten wibrator myślę że dla kobiety na rozładowanie napięcia. No bo przecież trochę relaksu należy się każdemu.......bo tak to można jakiejś histerii się nabawić ;>)

pozory czesto myla... tez sie o tym juz przekonalam

jeśli facet jest zbyt idealny, zdecydowanie jest to podejrzane...;)

do 22latki może to znak, że masz przed sobą jakiegoś genialnego facete o niebo lepszego:) ponownie z mojego podwórka: czasem wydaje się ktoś absolutnym ideałem, a okazuje się pozłacanym kawałkiem kupy. Czasem dłuuuugo nie widzi się kompleksów, tłumaczy, usprawiedliwia itp. Jak miłość przechodzi to przychodzi opamiętanie i ostrość wzroku. Wtedy to tyko Bogu dziękować.

idealny zle nieideralny tez zle:P malkontentki:D

czy jest to jakąś regułą, że kobieta samotna staje się trochę zgorzkniała? tak "malutka jędza" , bez żadnej złośliwości to piszę? uczyła mnie kiedyś taka jedna rusycystka, stara panna, taka jędza , że o boże......chyba nie miała wibratora ;>)

leonardo a skąd się myślisz biorą sflustrowane kobiety;)? choć faktycznie... nie jest łatwo:(

no właśnie, szkoda mi tych sfrustrowanych samotnych, no ale co, ja już zajęty , nie mogę pomóc, a czasem by się tak chciało, oj chciało chciało...........:)

brak seksu to akurat nie jest dla mnie problem, bo jeszcze nie wiem co trace;) ale juz bym chciala po prostu kogos pokochac! kogos normalnego...