Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baranek30

zodiakalne barany po 30-tce

Polecane posty

dobrze ........jestem troche zmeczona.........mój braciszek z anglii przyjechał więc rodzinke trzeba odwiedzać......od ranka do samej nocki na nogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co lecisz do rodzinki,pozdrów serdecznie,i naciesz się rodziną,madziu odpoczywaj,bużiaki :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś juz o 5 wstałam,do pracy po wolne ,po drodze zakupy,szykowanie maluchow do szkoły i takie tam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flashmam
Witaj Są jeszcze "barany" po 30-tce ';) Właśnie otworzyłem kompa i wpisałem hasło "sex a psychika" i tu mnie net skierował, Mam jak już powiedziałem 30 lat i od kilku tygodni wolne wieczory i weeknedy ;) Za mną 5 letni związek - i jestem zadowolony, że się skończył, Człowiek po kilku latach się mocno przyzwyczaja i nie może odróżnić miłości od przyzwyczajenia. Może wypowiedzą sie osoby w takim starzem - jeżeli tacy/takie tu zaglądają w co wątpie ;) Pozdrowienia flashman

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja to mam pecha, jak juz uda mi się tu wleźć to już nikogo nie ma... ja tam się nie wykruszam, gdzie niby mialabym iść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego watpisz, jednak przeciez piszesz! a jak ci dobrze to dobrze! Ja jestem mężatką 5 lat i tez czasem sie zastanawiam co jest co w tym zwiazku...a najlepiej było przed slubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym samochodem, to my mamy pod górkę. Problem polega na tym, że jest on zarejestrowany na tatę, a mój tata niestety nie żyje. My widniejemy jako spadkobiercy. Ale w tych cholernym urzędzie nie chcą tego zaakceptować. Każą nam najpierw przerejestrować samochód. Niby robi się od ręki, ale potrzebni jesteśmy wszyscy, czyli ja, mama i brat, albo jego dowód osobisty, a moj brat i jego dowod rzecz jasna siedzą w poznaniu i piszą pracę doktorską. Nie wiadomo więc kiedy będzie mogl się wyrwać, żeby przyjechać to pozalatwiać. A dowod ważny tylko do środy... Do dupy to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuza zaczęła gadać, powtarza słowa, kleci własne zdania, nie zawsze ją rozumiem, ale to już postęp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flashmam
Do margaretki wyznaję zasadę lepiej się miło zaskoczyć niż zawieść :) Fakt, oświadczyłem się - minęło 3 tygodnie i kulturanie przeprosiłem. Formalności wiele psują i to z obu stron flashman

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tyle że to pewnie potrwa a ja samochod potrzebuje stale... i tu problem, mam nadzieję jednak że uda mu się wyrwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem pięć lat po ślubie i naturalnie nie jest już tak romantycznie jak przedtem, ale myślę, że bez ślubu też po takim czasie wkradlaby się monotonia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
flashman ale wszędzie jest rutyna, codzienność, przyzwyczajenie, czy da się całkiem wyeliminować to w ciągu całego zycia? a nic a nic za nią nie tęsknisz? Kasiu a jak tam nocnikowanie? działasz czy odpuściłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flashmam
Właśnie widzę, że to babskie przepraszam kobiece forum - sorki jestem nowy w tych tematach - myśle, że nie tępicie :męskich członków stada" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba musi byc jednak jakis sposób zeby odróznić miłość, czemu się nie da? Miłość po latach tez się zmienia, ale nie musi zanikać, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie chcesz rutyny to sam staraj się ją wyeliminować, ale nie wiem, czy tak się da cale życie. Mam sąsiada, który co chwila ma nową dziewczynę. Może teraz mu fajnie, ale co będzie za kilka lat? Może będzie sam? Rozumiem, jeśli to nie bylo \"to\" ale 5 lat to chyba trochę długo, żeby się o tym przekonać? a twoja była dziewczyna też uważa, że dobrze że to się skończylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flashmam
Tak, macie miłe PANIE/DZIEWCZYNY rację, ale jeżeli wstajesz rano i patrzysz na łóżko i czujesz spokój, ale wiesz, że to jednak nie to (nie mówię o sexie) wiesz, ufasz, że może być lepiej , żyje się raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w kwestii nocnikowania to chwilowo odpuściłam, zuza co prawda sygnalizuje, kiedy zrobi, ale nocnik ignoruje. Kupilam dwa jambopaki pampersów i mam cichą nadzieję, że będą to już ostatnie kupione pieluchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to prawda, jeżeli czujesz, że to nie było to, to pewnie, że lepiej zakończyć związek i czekać na tę wielką miłość :) tylko trochę mnie zastanawia \"dlugość\" waszego związku, dlugo do tego dochodziłeś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×