Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karola_78

Po kopenhaskiej i co dalej????

Polecane posty

NIe udało mi się dziś pójść na siłownię. Córka wybyła na jakąs 18- stkę, mąż pojechał relaksować się na ryby- zresztą już wrócił z pięknym szczupakiem- będzie jutro na obiad :) My z synkiem zostaliśmy sami w domu. Wiesz na tej siłowni to ja sie strasznię nudzę- zwłaszcza podczas jazdy na stacjonarnym rowerze i wiesz co robię? Nie zgadniesz! To musi idiotycznie z boku wygladać- czytam ksiązkę..... albo gazetę, a do tego muszę założyć okulary, więc wyglądam podwójnie głupkowato. No ale jakoś trzeba sobie radzić. Pozdrawiam i o spowiedź się upominam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już się spowiadam dziś byłam grzeczna żadnych słodkości tylko 2 kromki chleba z miodem ,na obiad pół talerza grochówki i czerwony grapeifruit bez cukru !!! :):):):):) 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo!!!!!! Nawet powiedziałabym ,że zjadłaś zbyt mało. Ile posilków masz w ciagu dnia? Moja dietetyczka twierdzi, że jednak powinno być ich 5 ,ale małych. Ona mówi, że gdy sie je zbyt rzadko i zbyt malo to sie nie chudnie i dodatkowo jest się glodnym. Powinno być minimum 1000 kalorii. Moja dieta prawidłowa to 1250 kalorii na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to jem 4 posiłki ale między nimi coś pochrupię,przeważnie ptiberki albo jakiś owoc tzn.jabłka z dwa.Wiem za mało jem warzyw ale nie mogę się przemóc:(:(:(:(:(no i gimnastyka odpada gdyż mam skrzywienie kręgosłupa i nie mogę nadwyrężać stawów.Mogę jedynie ćwiczyć mięśnie brzucha i to mi kiedyś bardzo pomogło przy stosowaniu kopenhaskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dziś w pracy- zaburzyło mi to planowe działanie :) Dom nie posprzątany, obiad jeszcze w zupełnej rozsypce. Normalnie o tej porze to już kończę porządki, a d w domu pachnie czymś smacznym. No trudno, dziś będą opóźnienia :) Dietka prawie zgadna z planem. Dlaczego prawie? Bo przed chwila skusiłam sie na maluśka paróweczkę do chleba. Normalnie nie przepadam za parówkami, ale tak dawno ich nie jadłam ,że jakoś mnie chęć napadła. A oprócz tego to glodna byłam strasznie- nalatałam sie w pracy solidnie. No lecę gotować obiad, bo domownicy zaraz zaczna sie schodzić. Nareczka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś ten dzień zwariowany ,byłam w sklepie do 13 i szybki obiad mielone klopsy bez ziemniaczków i na kolację chlebek 3 kromki z cienko masełkiem i na dziś koniec.Jutro wcześnie wyjeżdzam ale wieczorem się zamelduję.Miłej i pogodnej niedzieli.:):):):) 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kaska! Jestem dziś leniwa i niezdyscyplinowana- do obiadu w porządku, a potem katastrofa- chodzę tylko i skubię- to wszystko przez ten chłód na dworze- mokro, zimno , a człowiek, w związku z tym ja tez potrzebuję energii i trochę szczęścia. No to skubię z nadzieja, że jutro będzie lepszy dzień. Do jutra więc. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko7 nie martw się ja wczoraj też byłam na luzie i nie myślałam o tym co jem i ile.Na dodatek jeszcze kupiliśmy takiego chrupiącego kurczaczka z rożna sama pychota ale co tu zrobic jak chce się jeść tylko słodkości nie kupiłam i jakoś mnie obeszły.U nas na kujawach pogoda była znośna słoneczko trochę zamgłone i piękne krajobrazy nasze złotej polskiej jesieni.;););):):0;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dziś urlop. Postanowiłam dziś załatwić sprawę cmentarza. Urobiłam sie po pachy. Wymyłam 2 wielkie nagrobki i jeden mniejszy. Umazałam sie jak prosiak, bo cmentarz jest w pięknym miejscu, ale jesienią spadające z wszechobecnych tu drzew liście strasznie dodaja pracy. Do tego wokół grobów nie ma twardej nawierzchni i po umyciu śligasz sie na błocie. Po powrocie do domu całe ubranie, nawet adidasy musiały trafić do pralki. Ale za to mam poczucie dobrze wypełnionego obowiazku. Jeszcze tylko w środę dekoracje i kwiaty i jesteśmy gotowi do święta. Dieta na razie planowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś robiłam zakupy na groby wiązanki i kwiaty.przepiękne są te drobne chryzantemy w doniczkach ,wybieranie zajęło mi dużo czasu. Jutro na cmentarz uporządkować nagrobki a w 1 listopada dopiero do południa zawozimy kwiaty wiązanki i zapalamy znicze.Wogóle to w tym dniu zawsze nasuwaja się refleksje o przemijaniu i tych którzy odeszli.A dziś chlebek ciemny ptem dwie paróweczki na ciepło i dwa jabłuszka i owocowa herbatka.🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaśka super- widzę ,że ćwiczysz silną wolę na całego!!!!!!! Ja niestety mam chwile załamki, ale specjalnie sie tym nie przejmuję- znam siebie-miewam takie dni( średnio co 28 dni:)) Co zjadłam - za dużo ! rano planowo- koktajl w południe też planowo- kromeczka chlebka z dżemem obiad- makaron carbonara- zbyt duża porcja do kawy kilka małych ciasteczek wieloziarnistych kolacja- 2 kromeczki mojego chlebka z twarogiem, kilka orzechów( a szczerze to więcej niż kilka), a przed chwilą jeszcze 2 jabłka :( Wlałam na to wszystko litr czerwonej herbaty i za chwile idę spać bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Acha byłam też na siłowni, ale nie przemęczyłam się zbytnio- nie miałam jakoś siły. W dodatku od tego mycia na cmentarzu boli mnie kręgosłup :( Jutro musi być lepszy dzień !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kaska! Fatalnie się dziś czuję z powodu pogody. Cały dzień taki ponury i melancholijny był ,że aż strach. Nic mi sie nie chce, chyba wpełznę do łóżka i prześpię ten niż. Z dietą nieźle, choć bywało lepiej. Pozdrawiam cie serdecznie i zmykam . Jeszcze tylko jutro i czterodniowy weekend- czas na relax!!!!!! :) :) :) :) :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko7 wczoraj również po sporzątaniu w domu poczułam się fatalnie i nawet kompa nie odpalałam tylko weszłam do łóżka.Dziś rano po zakupy gdyż szał w sklepach jakby to święta były a teraz jadę na cmentarz choć samopoczucie fatalne i to chyba po myciu okien.Co do jedzenia to tak za dużo to nie jem .:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kaska! Dziś nastrój mam lepszy i czuję się ogólnie lepiej. Wkurzam sie tylko na siebie bo po udanym ranku i przedpołudniu znów zgrzeszyłam zjadając przyniesiona przez moja mamę do kawki szarlotkę- dość spory kawałek plus resztki, które zostały w kuchni. Głupia baba ze mnie!!!!!!!!!!!! W ten sposób to chyba nigdy nie schudnę do mojej wymarzonej wagi!!!!!!!!!!!! JUż sama nie wiem jak się znów zmobilizować , a bylo juz tak dobrze !!!!!!!!!! Teraz ty z kolei zasługujesz na pochwały, to ty teraz jesteś silniejsza :) A może to ma tak być - na zmianę? Co to żarcie w sobie ma ,że tak je kochamy ?! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko napisałam długiego posta i i mnie wyrzuciło szkoda bo już tego nie powtórzę :(:(:(:(:( Dziś od rana zakupy a potem jeszcze na cmentarz obiad od wczoraj i na kolację schabik i wieczorem pomidorek i jabłuszko .Masz rację co to jest ,że tak lubimy jeść ja łapię się ,że jak jestem głodna to jem w takim tempie i po czasie sama dziwię się ,że już nie ma.A każą jeść po mału i się delektować ale jak mi się to przypomni już wszystko zjedzone.Póżno piszę ale ta neostrada mnie dobija ale jeszcze dwa lata muszę się z nią męczyć.AA muszę ci się przyznać upiekłam babkę i jutro chyba się jej nie oprę.Dobranoc :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj śwąiątecznie! Pogoda dziś była piękna- słoneczko, złote liście-jednak to świeto ma swój urok. Byłam z rodzinką na grobach w południe, a potem drugi raz z dziećmi wieczorem-magiczne są te ogniki- tak jakoś robi się na sercu ciepło i czuje sie obecność bliskich . Z dietą dziś totalna klapa! Mam to w nosie - nie będę się w takim dniu przejmowała kaloriami :) Rano- kromka chlebka i grzana kiełbaska. Obiad- duży kawał własnoręcznie zrobionej pizzy z szynką , kukurydzą i żółtym serem- dużą ilością żółtego sera ;) Drobne ciasteczka do światecznej kawki. Przed chwilą dwie kromeczki chlebka z dżemem. W tej chwili skubię orzechy laskowe wymieszane z rodzynkami. I co najlepsze nie mam wyrzutów sumienia- będę je miała jutro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj uliczko7 serdecznie witam po dwudniowym milczeniu 🌻U mnie wszystko ok we wszystkich świętych pogoda u nas była nieciekawa za to wczoraj w zaduszki świeciło słońce i było dość ciepło.Z dietką u mnie jest na bakier we wszystkie dni pojadałam bez namysłu co tylko można było ,chyba ta pora jesienna wpływa na to ,że motywacja uciekła chyba do wiosny.Ponadto wieczorami nie wyrabiam i wcześnie zasypiam,wczoraj miałam patrzeć na gwiazdy na lodzie i tylko początek widziałam i dalej już nic.Ale to ma plus ,że teraz mogę spać gdyż wogóle to mam problemy ze snem i nieraz pół nocy nie śpię.Widzę,że ty również masz zachwiania w dietce,ale nie rezygnuj już tyle czasu i jesteś bliska celu trzymaj się i nie poddawaj.SZKODA TYLU DNI WYRZECZEŃ!!!!!!!!!! :):):):):):):):):)🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kaska! Dziś spaliłam chyba z milion kalorii latajac ze szmatą i mopem i nadrabiajac zaleglości w sprzątaniu. Teraz wszystko lśni i jestem z siebie bardzo zadowolona :) Wogóle byłam dziś bardzo pracowita ! Rano zakupy, potem przygotowanie obiadu - dziś dla mnie i córki były kluski z białego sera zwane czasem leniwymi, a panowie zrobili sobie grila na pożegnanie sezonu :) POtem upiekłam chlebek i dietetyczne ciasteczka owsiane bez cukru. W międzyczasie sprzątalam jak szalona, zmieniłam pościel i wiele innych rzeczy \"po drodze\". Teraz padłam zmęczona, ale ja lubię takie zmęczenie- bo efekty są widoczne i jakoś tak przyjemnie :) Kaska odkryłam super stronę z przepisami kulinarnymi- WIELKIE ŻARCIE. Ten dzisiejszy chlebek to z przepisu z tej strony- wyszedł extra. To jest istna kopalnia sprawdzonych przez internautów przepisów, łącznie z komentarzami. Można tam nawet utworzyć swoją książę kucharską i tam notować ulubione przepisy- fajna zabawa. A wypróbowałaś już te moje udka na kapuście? Dziś dieta całkiem nieźle- jadłam mało bo nie miałam czasu myśleć o jedzeniu. Teraz wieczorem muszę sie pilnować ! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko7 przypomniałaś mi o leniwych pierogach( tak u nas się zwą) baardzo dawno ich nie robiłam a lubię bardzo.U mnie dziś też dużo ruchu sprzątanie a przede wszystkim mycie wszystkich okien i zmiana firan a na obiadek troche krupniku.Jutro niedzielny obiadek i jak tu nie jeść.Zajrzę na tą stronkę co mi napisałaś.Kibicuje ci w dotarciu do wymarzonej diety PAMIĘTAJ!!!! Miłej niedzieli :):):):):):):)🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj kaska! Widzę,że wczoraj też wpadłaś w amok sprzątania :) Zauważyłaś, że jak się człowiek konkretnie czymś zajmie to nie myśli o żarełku?:) Może to jest metoda? A skorzysta na tym dom! Będzie wysprzątany jak w programie \"Perfekcyjna pani domu\"! A my będziemy chudymi kurami domowymi ! :) Oczywiście żartuję- każda przesada jest niezdrowa! Postanowiłam ,że koniec rozpusty. Zrobię takie doświadczenie. Przez następny cały tydzień- czyli od jutra będe ściśle przestrzegać zaleceń konsultantki- bez grzeszków. Siłownia 3 razy w tygodniu i dużo płynów. Zobaczymy jaki będzie efekt. Pozdrawiam niedzielnie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętaj bądź grzeczna od jutra (dziś mała dyspensa) i ściśle przestrzegaj dietki i proszę wagę podać uczciwie w środę !!!! Pamiętaj sprawdzę cię !!!!!!!!! :):):):):):):) Miłej niedzieli 🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dzień prawie minął nawet zupełnie spokojnie- oczywiście pod względem obżarstwa. Co dziś zjadłam ? Rano maciupeńka paróweczka z 1 kromeczka mojego chlebka. Potem kawka i mały herbatnik, a właściwie ciasteczko maslane. Obiad to 3 nieduże kluski śląskie i mięsko indycze i buraczki Przed chwila po powrocie z kościoła kromeczka chlebka z dżemem. W planie marchewki i jabłko podczas ogladania \" Skazany na śmierć\" i \"Gotowe na wszystko\" Myślę też ,że wypije mnóstwo herbaty choć dziś już wychodzi mi bokiem . Od jutra rygorystyczna dieta zgodnie z zaleceniami i 2 razy w ciagu dnia koktajl. A co tam kaska u ciebie- bardzo sobie dziś pofolgowałaś. Kurcze ciężko wytrzymać będzie te długie wieczory. Kocham siedzieć w ciepłym domeczku, ale nie o głodzie!!!!!! :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj,niedziela minęła bez żadnych emocji zjadłam rano białą kiełbaskę którą z moim bardzo lubimy na obiad rosołek i schabowy a na kolację dwa jabłuszka no i dużo herbaty.Praktycznie jak widzisz to diety nie przestrzegam gdyż się ważyłam i nic nie ubywa,oby nie przybyło.Masz rację te długie wieczory to tylko się myśli co tu zjeść,a zapomniałam mój mi wczoraj kupił czekoladę i zjadłam dwa paski :(:(:(:(:(Dziś idę do sklepu to kupię sobie bułkę ze ziarnami a co dalej to ??????? Pozdrawiam i do wieczorka .A ty pamiętaj żadnych odstępstw od diety !!!!!!! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dziś zgodnie z planem- bez grzechu :) Rano koktajl na wodzie bo zabrakło mi rano mleka. W pracy pomidor i 2 duże kawy rozpuszczalne z mlekiem Obiad o 16 - kasza gryczana z jajkiem sadzonym i surówką z kapusty pekińskiej, pomidorów, kukurydzy i cebulki z odrobina majonezu liht. Wieczorem koktajl , jabłko i pare orzeszków pistacjowych. Do tego morze herbaty czerwonej i wody mineralnej, a teraz przede mna stoi dzbanek herbaty zielonej. Będę sie ważyć dopiero w sobotę- nie pójdę w te srodę do konsultantki. Co u ciebie? Ej ty- żebyś się dziś przypadkiem znów nie skusiła na słodycze- dyspenza nie może być zbyt często;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś byłam w sklepie to nie było okazji na myślenie o jedzeniu a po przyjściu do domu też skromnie kilka kromek chlebka z ziarnami i jogurt aktimelek i dużo picia czyli herbatki i dwa jabłuszka i nawet nie jestem głodna.Jutro równiez muszę iść do sklepu to pewnie znów marne jedzenie tylko waga ani drgnie ale to pewnie to nieregularne podjadanie,ale kibicuję tobie gdyż wierzę ,że chociaż ty osiągniesz swój wymarzony cel .I tak trzymaj,pamiętam jak osiądnęłam wagę 67 i zmieniłam sposób odżywiania i się pilnowałam to bardzo dobrze się czułam i waga była w normie .Ubiegłej zimy tak się zapomniałam ze słodyczami i nie mogę się powstrzymać i tak trwam w tej beznadziejnej sytuacji .:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaska- nie łam się. Ta moja koleżanka z pracy, októrej pisałam kiedyś schudła juz 30 kg!!!!!!! Czujesz to? Przy wzroście około 160 cm ważyła już 95 kilo- w kwietniu. Dziś z nią rozmawiałam i powiedziała mi ,że waży 63 kg!!!!!!!!!!!!! Byłam w szoku!! Widzisz można jeśli sie chce, bardzo chce. Dodam jeszcze, że ta moja koleżanka to nie żadna młódka- ma 46 lat- wyglada extra! Trzymaj się - do jutra i nie dajemy za wygraną OK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Uliczko! Zaskoczyłaś mnie tym co napisałaś o swojej koleżance,ale rezultat od kwietnia 30 kg to faktycznie .Napisz bliżej o ile wiesz na jakiej diecie osiągnęła taki rezultat,masz rację jak się chce to można dużo osiągnąć.A jak u ciebie dziś,ja skromnie tylko chlebek z ziarnami pomidorek , jabłuszko i dwa jajka gotowane.🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kaska! Widzę,że sie solidnie sprężyłaś- zjadłaś dziś naprawdę malutko- wielkie brawa. Przyznaj, że najgorsze są pierwsze 3 dni, potem jakoś się kula- do najbliższego obżarstwa oczywiście ;) U mnie tez dziś w porządku. Zjadłam: Rano koktajl na mleku, w pracy 2 kawy z mlekiem i łyżka bigosu- uczniowie kucharstwa mnie poczęstowali- nie wypadało odmówić. Obiad o 16.30- 5 małych placuszków z białego sera- trochę kalorii to było, ale myślę ,że w ciągu dnia nie przekroczyłam 1250- tak jak zaleciła mi dietetyczka. Wieczorem koktajl. Oczywiście 1 litr wody i herbatki w tzw. międzyczasie. Byłam tez na siłowni- ćwiczyłam godzinę- 20 min . na rowerku, 10 na orbitreku , zrobiłam 100 brzuszków i zaliczyłam masaż pasem elektrycznym. Spaliłam jakieś 400 kalorii- jesli wierzyć licznikom na przyrządach :) Ta moja koleżanka schudła na herbalifie- to ona zachęciła mnie do takiej formy odchudzania- naprawdę ona może być żywą reklama tej firmy. Pozdrawiam cie serdecznie. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kaska! Widzę,że sie solidnie sprężyłaś- zjadłaś dziś naprawdę malutko- wielkie brawa. Przyznaj, że najgorsze są pierwsze 3 dni, potem jakoś się kula- do najbliższego obżarstwa oczywiście ;) U mnie tez dziś w porządku. Zjadłam: Rano koktajl na mleku, w pracy 2 kawy z mlekiem i łyżka bigosu- uczniowie kucharstwa mnie poczęstowali- nie wypadało odmówić. Obiad o 16.30- 5 małych placuszków z białego sera- trochę kalorii to było, ale myślę ,że w ciągu dnia nie przekroczyłam 1250- tak jak zaleciła mi dietetyczka. Wieczorem koktajl. Oczywiście 1 litr wody i herbatki w tzw. międzyczasie. Byłam tez na siłowni- ćwiczyłam godzinę- 20 min . na rowerku, 10 na orbitreku , zrobiłam 100 brzuszków i zaliczyłam masaż pasem elektrycznym. Spaliłam jakieś 400 kalorii- jesli wierzyć licznikom na przyrządach :) Ta moja koleżanka schudła na herbalifie- to ona zachęciła mnie do takiej formy odchudzania- naprawdę ona może być żywą reklama tej firmy. Pozdrawiam cie serdecznie. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×