Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karola_78

Po kopenhaskiej i co dalej????

Polecane posty

Witaj kaska! No chociaż ty jedna tu zaglądasz. Jestem tak zalatana ,że szok!!!!!!! Gorący sezon w pracy- początek i koniec roku rto zawsze horror. A teraz w dobie idiotycznych papierzysk i dokumentów to horror do potęgi n- tej. Wymagają od nas tylu róznych papierzysk, że czasami mam wrażenie ,że zabraknie czasu na pracę z dziećmi. Idiotyczne to jest, ale co zrobić prikaz to prikaz!!!!!! Ale wkurzać się chyba jeszcze wolno- prawda????????? No więc jak widzisz jestem bardzo wkurzona!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Od kilku dni nie ważę się, bo kilogramów nie ubywało ,za to motywacji i owszem . Gdy nie ma postępów można się łatwo zniechęcić. Chcąc tego uniknąć przestałam się ważyć . Jutro mam iść do dietetyczki, ale nie wiem czy wyrobię czasowo. Więc prawdopodobnie zważę się dopiero za tydzień- może do tego czasu waga ruszy- mam tylko nadzieję, że w dół!!!!!!!! Kaska, a ty kiedy ruszasz z dietą? Trzymam za ciebie kciuki i życzę ci wytrwałośći!!!! :) :) :) :) :) ina i kk_78 pozdrawiam was serdecznie i czekam na jakieś wieści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_34
Uliczka7 witaj,na mnie możesz liczyć postaram tutaj zaglądać jak najczęściej.Miło tak z kimś popisać w sieci.Jeżeli chodzi o moją dietę to mam zamiar :):) od poniedziałku zacząć stosować dietę którą otrzymuję codziennie na pocztę,jest taka dosyć "zjadliwa" i nie ma tylu wymyślnych potraw.Będę na bieżąco na tym topiku pisać.Pomimo tylu obowiązków postaraj się tu zajrzeć,może ina_21 nam się odezwie bo kk78 jak jest w ciąży to juz diety nie będzie stosować i tu juz nie zajrzy,a szkoda wysłałam jej zdjęcia na pocztę ale od niej już nie otrzymałam:(:(:(:( Pozdrawiam Cię serdecznie uliczko7 🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kaska. No siedzę sobie sama w domu- wszyscy domownicy wyszli w swoich sprawach- więc mam trochę spokoju. W pracy ruch jak zwykle- wracam padnięta strasznie, a tu normalne codzienne obowiązki domowe. Jeszcze dodałam sobie roboty, bo w zeszłym roku szkolnym kupowałam obiady w szkole dla całej rodzinki i nie musiałam w tygodniu gotować. Teraz ze względów głównie dietetycznych, ale też dlatego ,że domownicy najbardziej lubia moje obiadki zdecydowałam się gotować w domu. No i mam robotę,której mieć nie musiałam . No cóż czego nie robi sie dla rodzinki :) Dietę trzymam dzielnie- powoli zapominam już jak smakuje pieczywo, nie wspomnę o słodyczach!!!!!!! Gdzie te niemądre czasy , gdy potrafiłam do filmu zjeść pół kilo ptasiego mleczka i nie tyłam !!!!!!!!! Och gdybym mogła to pochłonęłabym furę slodkości. Żeby nie zwariować od czasu do czasu delektuję się kawałeczkiem gorzkiej czekolady, a do niedzielnej kawki dopuszczam jedno niezbyt okazałe ciacho :) :) :) :) Ale nie narzekam już bo pomyślisz, że bardzo cierpie z powodu odchudzania. Wiesz co ,że ja nawet polubiłam ten niedosyt w żołądku- kiedy to czuję to wiem ,że chudnę. Nareczka - może wpadnę tu dziś jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_34
Uliczko7 piszesz,że potrafiłaś zjeść za jednym posiedzeniem na tv pół paczki ptasiego mleczka,wcale Ci się nie dziwię .Był taki czas jak kupiłam ptasie mleczko to chowałam je przed domownikami i jadłam po kryjomu ,żeby nikt mi nie zjadł i dla mnie nie zabrakło ,tak zgubne jest u mnie łakomstwo na słodkie.W tej chwili już mnie przeszło ptasie mleczko ,chyba był przesyt i teraz nie mam nic takiego co bym "uwielbiała" słodkie jeść,lody już też mnie przeszły,ale po obiedzie czy po innym posiłku zaraz coś szukam słodkiego żeby zjeść i to podjadanie jest takie zgubne.Przymierzam się do diety i pomału eliminuję słodkości z jadłospisu.W tej diecie co przysyłają na pocztę to jest bardzo dużo owoców i warzyw jak ją zacznę i ile wytrwam to napiszę.Mam trochę pracy w ogrodzie to dla mnie ruch i zapominam o jedzeniu a na wagę to boję się wejść tyle ostatnio się na opychałam i słodkiego i wszystkiego co możliwe.Teraz są grzyby a je uwielbiam ale całe szczęście ,że mają mało kalorii.Ale dziś się rozpisałam,pozdrawiam Cię:):):):):) Może któraś z naszych się odezwie.🌻❤️🌻❤️ 🌻❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam się dzielnie, dalej unikam wagi- zważę się dopiero w środę u konsultantki. Mam nadzieję , że coś ruszy!!!!!!!!!!!!! Czuję się świetnie, wyglądam całkiem nieźle, wchodę we wszystkie spodnie , które jakiś czas temy odłożyłam na najwyższe półki w szafie. Cieszę się, że nauczyłam się pić dużo w ciągu dnia- to pomaga cerze- ewidentnie!!!!!!! Teraz gdy zrobiło się chłodniej i nie mam ochoty na wodę piję różne herbatki ziołowe lub owocowe. Kaska będę trzymała za ciebie!!!!! W pracy szaleństwo trwa, w domu spokojnie i cudnie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane.. sama nie wiem jak zacząć.. jestem prawie pewna ze nie macie mi za złe ze sie nie zjawiałam ale ......... w srode 12tego moja Babcia odeszła..... nie mogłam pozbierać mysli, prawie w ogóle nie włączałam komputera... w takich chwilach mysli sie ze \"wszystko jest do bani i niesprawiedliwe..\" juz powoli przyzwyczajam sie do nastałej sytuacji.. byłam przy Babci gdy odchodziła.. powiem wam ze chyba poczucie ze nie była sama w tej ostatniej chwili dodaje mi sił i sprawia ze teraz gdy o tym wszystkim mysle to ogarnia mnie jakis dziwny spokój.. Babcia po prostu spokojnie zasnęła. jeździłam do Babci tyle na ile tylko byłam w stanie.. nie pamietam ale pewnie wam mowiłam ze mój Tato choruje od kilkunastu lat na przewlekłą chorobę (stwardnienie rozsiane) - wymaga opieki własciwie 24h/dobe bo jest osobą lezącą. bardzo rzadko ma na tyle siły by go posadzić na wózek.. w tych okolicznosciach starałam sie z mamą wymieniac zeby ciagle któras z nas była przy Babci, nie zaniedbując jednoczesnie Taty... Babcia miała od jakichs 20 lat raka piersi. w przeddzien..powiedziała mi kilka razy \"jestem taka szczesliwa ze was mam, jest mi tak dobrze\" - chyba to i fakt ze byłam z Babcią w tej najtrudniejszej chwili dało mi taki spokój.. Babcia nie cierpiała a to dla mnie bardzo ważne. eh.. sama nie wiem czy chce jeszcze cos pisac czy nie.. z jednej strony chciałabym podzielic sie z wami wszystkim a z drugiej strony jest do dla mnie jeszcze chyba zbyt świeże. Póki co pozdrawiam was serdecznie. niestety nie przeczytalam zbyt dokładnie waszych dotychczasowych notek. jedyne co utkwiło mi w głowie to ciąża kk_78 - gratuluję i cieszę sie Twoim szczęsciem. zycze wspaniałego okresu noszenia dzidzi pod serduszkie i szczęśliwego rozwiązania. Uliczko - fajno ze zrzucasz i jestes zadowolona - powodzenia. Kasiu - Tobie takze zycze powodzenia. całuję was cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż ina- spodziewałam się takiej smutnej informacji od ciebie. Wiem ,że to bardzo smutne przeżycie- współczuję ci. Nie da sie pocieszyć człowieka w takich chwilach, nie ma słów, które mogłyby pomóc. To boli i po prostu musi samo przestać boleć. Ja tak sobie zawsze myślę, gdy odchodzi ktoś bliski: Jemu już dobrze, nic go nie boli, nic nie smuci, niczym się nie musi martwić. Jest mu dobrze tam wysoko i patrzy na mnie i dba o to by nie działa mi się krzywda. Jest spokojny i szczęśliwy i dalej mnie kocha. Kochają mnie 2 babcie i 2 dziadków, kocha mnie i pilnuje mój ukochany tata- myślę o nich często i czule- to sa piękne wspomnienia!!!!!!!! Trzymaj się dziewczyna!!!!!!! Pozdrawiam was wszystkie i biorę się do roboty bo jakaś leniwa dziś jestem, a w domu bałagan,że aż strach. Wpadnę tu na pewno wieczorkiem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_34
Witajcie dziewczyny,wpadłam na chwilkę nie było mnie dopiero dziś wróciliśmy popołudniu,jestem zmęczona. Ina_21 bardzo serdeczne szczere współczucie,doskonale Cię rozumiem przeszłam to samo parę lat temu gdy nie było hospicji a moja mama umierała na raka piersi ,leżała w domu,opiekowałam się nią do samej śmierci i bardzo to przeżyłam ,nie mogłam przyjść do siebie i pogodzić się z jej śmiercią bardzo dłuuugo (mama nie miała skończonych 56 lat) a ja miałam 20 ,ale widocznie tak miało być.Ina czas wszystko uleczy . Pozdrawiam ciebie i uliczkę7.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie- ktokolwiek czyta!!!!!!! Chronicznie cierpię na brak czasu- tak będzie pewnie do czerwca. Jestem zmęczona tym tempem życia. Tak mało jest czasu na przyjemności!!!! No ale nie narzekam już, przecież wszyscy ( prawie) pracują. Z dietą w tym tygodniu bywa różnie, miałam doły i trochę podjadałam, więc jutrzejsze ważenie nie powie mi nic pozytywnego- aż sie boję!!!!! Dziś córka zaciągnęła mnie na siłownię :) Umordowałam się- dawno nie ćwiczyłam i jutro pewnie będa cierpienia :) Pozdrawiam serdecznie. Co u was? Kaska wystartowałaś z dietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_34
Uliczka7 jak to dobrze ,że się odezwałaś.Co do mojej diety to nie wystartowałam od poniedziałku,po pierwsze nie kupiłam produktów i jestem trochę przeziębiona ale od poniedziałku bym chciała już zacząć,gdyż w ubiegłym tygodniu zmobilizował mnie niemiły incydent.Otóż wyobraż sobie ubrałam się w swoje ulubione spodnie wychodząc na zakupy,miałam trochę problem z zapięciem zamka ale myślę sobie to nic.Będąc w jednym z marketów nachyliłam się do dolnej półki i trzask zamek w spodniach mi poszedł a miałam krótką bluzkę,no więc po zakupach z torbą na brzuchu szybko do domu :):);):):):):):) Napisz jutro jak tam ważenie może nie będzie tak żle ,czego Ci życzę.🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nic ciekawego nie powiem bo calutkie dnie spędzam nad pisaniem pracy.. zostało mi 20 dni na jej skończenie. wiele się działo i zarwałam prace a teraz nie mam innego wyjscia jak nadgonic.. pościgam sie z czasem.. ale mam nadzieje ze w tej walce wygram.pozdrawiam serdecznie. dzieki za wasze wypowiedzi. oczywiscie ze kazdy przechodzi takie sytuacje po swojemu a czas leczy rany. moja babcia nie chciałaby zebym siedziała i popłakiwała w kącie tylko wzięła sie w garśc i skonczyła studia, więc robię to teraz nie tylkodla siebie, swojej przyszłosci, rodziców, chłopaka ale takze dla babci jeszcze kilku osób.. zrobie wszystko zeby nie zawieźć tych którzy we mnie wierzą.... i siebie samej takze.. ps. wybaczcie ze rzadko sie zjawiam. jak tylko skonczę swoją walkę to będę zjawiać się częściej. całuję cieplutko. Uliczko - super ze uległaś córci w namowie na wyjscie do siłowni. zycze fantastycznej wagi! Kasiu - nie martw sie. wystartujesz z dietką i będziesz wytrwała - wierze w Ciebie. powodzenia ja teraz mam na głowie co innego ale pewnie za jakiś czas znów zacznę wkręcać sie w diety itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Dziś idę trochę później do pracy więc mam chwilke , by coś skrobnąć. ina piszi, piszi tę cholerna pracę- gdy je oddasz poczujesz prawdziwa wolność. Będę cie w myślach wspierać- obiecuję. Kaska, z tymi spodniami w supermarkecie to fajny obciach- jakby powiedziała moja córka. To znak, że trza się brać za swój tyłeczek- do roboty. Trzymam za ciebie!!!!!!!! Wstałam rano mimo obaw bezboleśnie, ale zdaje sie pozory- ból mięsni po ćwiczeniach pojawi sie pewnie jutro :) Pozdrawiam i życzę fajnego dnia :) :) :) :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko - Nie dziękuję. całusy dla was wszystkich. kk - gdy tu zajrzysz przypadkiem to daj znac jak sie miewasz. buzi dla brzuszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_34
Witajcie dziewczyny,zajrzałam żeby zobaczyć czy któraś coś napisała.Aja mam niemiłą wiadomość coraz bardziej rozbiera mnie grypa,z nosa kapie w kościach łamie, zaraz zbieram się do łóżka,a jak jutro będzie gorzej to idę do lekarza.Trzymajcie się żeby się nie przeziębić.Ina pisz pracę i wracaj tu do nas i pisz pisz nam te swoje długie posty.A Ty uliczko jak tam waga dziś po wizycie u dietetyczki,tylko pisz nam prawdę ubyło cosik ciebie.Ja mobilizuję się od poniedziałku wziąć za siebie :):):):):) 🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam od dietetyczki i tak jak sie spodziewałam nie ubyło mnie wcale a wcale. Wręcz przeciwnie -moja wskazuje o 0,5 kg więcej. Ale konsultantka powiedziała, że mam sie nie martwić, bo po zmierzeniu procentu tłuszczu okazało sie , że mam go o 30 dag mniej niz ostatnim razem. Więcej jadłam, ale też więcej miałam ruchu. W ciągu ostatnich 2 tygodni pufolgowałam trochę z owocami, a przecież one teraz mają najwiecej cukru- ALE SĄ TAKIE PYSZNE!!!!!!!! No nic koniec z rozpustą- dziś już wróciłam do systematyczności w diecie. Acha kaska- ty zaczynasz od poniedziałku, więc mam dla ciebie nowość. Czytając fora o dietach natknęłam się na topic o tabletkach for slim, które niweluja apetyt. Kupiłam - są tanie- około 6 zł za 20 sztuk. Skład- same ziółka, więc myślę , że nie zaszkodzą. Bierze się jedną na dzień i nie wolno przekraczać tej dawki. Pozdrawiam i nareczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaka diete spotsujecie??? ja juz koncze 4 dzien diety kopenhaskiej:) i nawet niezle mi idzie... nie no idzie mi super bo nic oprocz tego co jest w menu nie jem:):):))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_34
Uliczko7 napisz mi dokładną nazwę tych tabletek to jutro je sobie kupię.Mam faktycznie takie napady jedzenia i może by mi pomogły.Poczytałam dziś na stronie http://www.anonimowizarlocy.org/index.php i wiele moich zachowań w jedzeniu pasuje do tych przytoczonych na tej stronie.Nie załamuj się ,że ci przybyło trzeba jednak cały czas kontrolować to co się je.:):);):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pucia 87 My wszystkie w maju stosowałyśmy kopenhaską , wszystkie dobrnełyśmy do końca diety. Potem wiekszość kilogramów wróciła- niestety z niedbalstwa. Teraz kazda próbuje różnych sposobów. Ja akurat herbalife i na razie jestem zadowolona. W przypadku każdej diety trzeba ograniczyć jedzenie i wiecej sie ruszać. Nie ma cudów - i już. Kaska te tabletki nazywają sie FOR SLIM. U nas w aptekach nie było. Kupiłam w sklepie zielarskim , cena około 6 zł. Dobranocka!!!!!! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_34
Witajcie,uliczko 7 tabletki zamówiłam jutro mają być.Grypa mnie męczy wieczorem bardziej ,chyba jutro jednak wybiorę się do lekarza.Ważyłam się dzisiaj tak z ciekawości i ważę 77 kg a tak niedawno miałam 80 ,trochę ostatnio mniej jadłam słodkości i starałam się nie jeść wieczorem może to pomogło,ale i tak od poniedziałku zaczynam dietę.Uliczko córka twoja trafnie powiedziała z tymi spodniami to był obciach juz żadnych zakupów nie zrobiłam w domu mieli ze mnie ubaw jak im powiedziałam:):):):):):) 🌻❤️🌻🌻❤️🌻🌻❤️🌻🌻❤️🌻]🌻❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co tam kaska? Masz już te tabletki? Słyszałam ,że trudno je dostać, chciałam kupić sobie na zapas, ale niestety w sklepie już nie było, w aptekach też nie. Ciekawe dlaczego? Czy są takie dobre, a może wycofali je z produkcji? Z dietą róznie, jakoś ten zastój wagi nie zmotywował mnie - niestety. Ale mimo, że troche więcej sobie pozwalam z jedzeniem to wzięłam sie solidnie za ruch. Chodzimy z córka na siłownię- dziś,żeby jeszcze bardziej się zmotywować wykupiłam dla nas karnety na cały miesiąc. Planujemy 3 razy w tygodniu, a jeśli sie uda czasowo to może nawet 4. Może ten wysiłek zmobilizuje mnie ponownie do 100% przestrzegania zaleceń konsultantki. Czas pokaże. Pozdrawiam. :) :) :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_34
Uliczko7 niestety tabletek nie ma w hurtowni ,może wycofali z produkcji popytam jeszcze gdzie indziej.Mam już produkty na poniedziałek ,w tej diecie zauważyłam jako danie są suszone śliwki i morele a to wiadomo na co działa .Popróbuje z tydzień i zobaczę jak to wyjdzie mi na zdrowie i na wadze.Na razie do wieczorka :):):):):) 🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj kaska! Kurcze u mnie z dieta wprost tragicznie - byłam wczoraj na imprezie. Tak sobie obiecywałam,że będe rozsadna- guzik!!!!! Rzuciłam sie na żarcie jak głupia- ale takie pyszne było!!!!!!! Dzisiaj juz spokojnie- zgodnie z planem, ale do końca dnia jeszcze daleko :) Chodzę z córka na siłownie. Wykupiłyśmy karnety- fajnie nawet tak sie troche fizycznie zmeczyć!!! Dostałam fajny przepis na domowy zdrowy chleb- same ziarna! Chlebek działa jak szczotka- wymiata wszystkie swiństwa z organizmu. Jesli masz ochotę pobawić sie w piekarza to mogę podzielić sie z toba przepisem. Pozdrawiam cie serdecznie i zyczę powodzenia i silnej woli od poniedziałku :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i do tego mam jeszcze sklerozę. Przeciez o silowni juz pisałam - sory- starość nie radość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko7 ja dziś równiez sobie pozwoliłam ,żeby tak na zapas chyba się najeść przed tą jutrzejszą dietą ,do której motywacja na razie jest ale na ile starczy to nie wiem.Wiesz chyba na wiosnę to jest lepsza pora na odchudzanie a wogóle czytając te wszystkie posty na kafeterii dotyczące diety,to doszłąm do wniosku,że jak już się przybrało na wadze i jest nadwaga to po jakiejkolwiek diecie cały czas trzeba jednak się pilnować i liczyć te kalorie a zwłaszcza wystrzegać się potraw tuczących itp.(ale długie zdanie wymalowałam)Jutro startuję a wieczorem napisze jak samopoczucie po pierwszym dniu.Co do chlebka to przepis napisz chętnie skorzystam . 🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaska podaję ci namiar na FOR SLIM- na foru jedna z dziewczyn twierdzi, że jest w sprzedaży https://www.ai.doz.pl/produkty/shopCart Wróciłam własnie z pracy, upał na dworze, zgrzałam sie niemilosiernie! Biorę się za obiad. Dzis w planie wczorajszy barszczyk, do tego jajeczko i ziemniaki. Uwielbiam. Wrócę tu jeszcze wieczorem i podam przepis na pyszny, zdrowy chlebek. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko7 u nas też ciepło i niewiadomo jak się ubrać żeby się nie przeziębić.Co do diety to jakoś dziś poszło :):):):):):):) a For Slim w innej aptece mają mi sprowadzić,jeżeli chodzi o chlebek to pewnie jest na drożdzach a ja niestety do ciast drożdzowych nie mam talentu :(:(:(:(:(:( Pozdrawiam 🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chlebek faktycznie jest na drożdżach, ale jest tak banalnie prosty do zrobienia ,że musi sie udać. Mnie ciasta drożdżowe też nie kochają, bo nie mam cierpliwości do czekania az wyrosną- a chleb wyszedł mi rewelka. Aż dumna z siebie jestem :) A lubisz wogóle chleb taki gruboziarnisty, że porządnie gryźć trzeba? Wróciłam własnie z siłowni- umęczyłam sie okrutnie, ale wypoczęłam przy okazji psychicznie. Czekam na łazienkę, bo okupuje córka. Kąpiel, dresik,dziecko zpakuję do spania, a ja pod kocyk i relaks -dziś przy telewizorze i gazetkach. Wrócę tu jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko7 uwielbiam wszelkie chlebki wieloziarniste i ciemne i jasne ale drożdzowe ciasta nie zawsze mi się udawały więc chyba nie zaryzykuję.Pierwszy dzień diety minął nawet nawet,oby tak dalej.:):):):):):);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×