Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jasssmine

mój facet mnie uderzył i teraz przeprasza- wybaczyc?

Polecane posty

autorko... moja odpowiedź brzmi NIE !!!!!! wiem co mówię, jestem 29 latką po rozwodzie z facetem, który lał mnie przez 6,5 roku... też przepraszał po pierwszym razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merry25
Zaczynasz jak większość kobiet które są bite tłumaczysz go a on bez względu na wszystko nie miał prawa Cię uderzyć.Porozmawiaj z nim i określ się jasno że nie pozwolisz na takie traktowanie.A on jak chciał iść z kolegami na piwo to mógł zadzwonić i Ci o tym powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona1
Odejdź od niego dziewczyno!Uderzył raz,zrobi to jeszcze raz..potem znowu..i będzie przepraszał ...ale to nic nie zmieni.To co, że mówi, że tego nie zrobi!Wierz mi-on to jeszcze zrobi!!oby nie było dla Ciebie za późno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wielu miejscach
za rok to on ci dziecko zrobi i jesteś ugotowana...Uciekaj dziewczyno, uciekaj i nie kontaktuj sie z nim, póki nie jest za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę.
Nie wiem czy ktoś to jeszcze czyta, ale chyba warto spróbować. Ostatnio zdarzyła się dość nieprzyjemna sytuacja w moim związku. Przez całe popołudnie kłóciłam się z moim partnerem - jeszcze niedawno 'wprowadził' dziwną zasadę, że gdy tylko zacznie trzaskać drzwiami mam go uderzyć by się uspokoił. Tak też zrobiłam. Wieczorem poszłam z jego koleżankami na umówione spotkanie - mieliśmy iść razem, ale on zrezygnował. Każde z nas piło w swoim gronie, ja z koleżankami, on z samym sobą. Po powrocie do domu stwierdziłam, że nie chcę z nim spać i przeniosłam się w inne miejsce. Koniec końców - chyba się pobiliśmy choć to brzmi dziwnie. :( ale owszem, tak było. Najpierw pchnął mnie na łóżko żebym już poszła spać, ale niefortunnie uderzyłam głową w ścianę - nic strasznego się nie stało, więc spokojnie :) Po chwili walki z moim bólem i samą sobą tym bardziej upierałam się przy swoim. Wtedy ja zaczęłam go bić. Dość mocno. Totalny atak furii, nas obojga. I uderzył. Na żadną obdukcję nie poszłam, choć on sam nalegał żebym poszła do lekarza, bo bał że mi się coś stało od tego uderzenia o ścianę. Guz już znika, a ja nie wiem co mam dalej robić. Rozmawialiśmy o tym następnego dnia. Strasznie było nam wstyd. Zupełnie nie mogliśmy pojąć dlaczego tak zareagowaliśmy. Zaproponował pójście do psychologa. Przeprosiny były, ale decyzję pozostawił mnie. Siedzę teraz z dala on niego z racji studiów, rozmawiamy normalnie. Tyle, że ja nie wiem co mam robić dalej. Największy błąd popełniłam mówiąc o tym siostrze i mając nadzieję, że 'zrozumie', bo sama miała taką sytuację, gdy partner chciał ją uspokoić podczas kłótni, gdy wpadła w szał. Ale to oczywiście już było coś innego. Nie chce już go widzieć, znać i sytuacja między nami nie jest fajna, bo ona i tak wie, że nie będziemy razem - prędzej czy później. Może ktoś się wypowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba z netu
Kaliban ma rację! sama jestem z domu gdzie ojciec bił matkę i nikomu tego nie życzę, ja wiem, że jakby facet mnie choc raz uderzył to nie dość że bym mu oddała to byłby definitywny koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beautiful things
masz taką samą sytuacje jak moja kuzynka ona 21 on 27 ;] po ślubie cywilnym ... tylko że jemu zdarza się często ją uderzyć ... oczywiście jak wypije .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza_20
Przemoc nie jest czymś dobrym, niezależnie od tego, która strona ją stosuje. Nie powinnaś zgodzić się na jego zasadę bicia gdy zacznie trzaskać drzwiami, bo wtedy ty również uciekasz się do przemocy, ba, czujesz się usprawiedliwiona! Podniesienie ręki na drugiego człowieka ZAWSZE jest czymś złym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baba z netu => nie wiem babo czy mi nadal będziesz rację przyznawać, kiedy Ci powiem, że babie co na mnie podniosła by rękę oddałbym, a tą co by szczegóły erotyczne z życia mojej matki by mi opowiadała, z domu bym wygnał. Żadna. I u nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba z netu
oczywiście, ani jedna ani druga osoba nie ma prawa podnosić ręki na człowieka. Ja mówię, że gdybym ja dostała to bym oddała i odeszła i nie ważne czy byśmy byli rok, czy 20 lat, czy z dziećmi czy bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 razy na takich frajerów
..trafiłam.Pierwszy byl starszy odemnie o 8lat-wydawaloby sie powny człowiek.Uderzył mnie...bo przytrzymałam jego znajomemu puszke red bulla gdy poszedł za potrzeba!^^..w ten wieczor nic sie nie odezwałam,spusciłam glowe i udawałam ze nic sie nie stało.Rano gdy on jeszcze spał,ubrałam sie,zostawiłam kartke na stole"Takich rzeczy nie wybaczam-koniec" i pojechałam do siebie(mieszkalismy 150km od siebie-rok czasu bylismy razem).Dodam ze za tydzien mialam sie do niego wprowadzac na stale.Nie odbieram telefonów,zerwałam kontakt całkowicie. Drugi, 2,5roku razem..pojechalismy na majówke do zakopanego.Jak to na wypadach,wysyła sie pocztówki znajomym.Gdy bylismy w pokoju i wypisywałam owe kartki zauwazyl ze jedna adresuje do mojego sasiada(o ktorego byl cholernie zazdrosny-zupelnie bez powodu).Uderzyl mnie w twarz,popchnal na lozko,zabrał moje buty buty(?) i zamknal mnie w pokoju...zadzwoniłam do przyjaciolki,po 3 godzinach była po mnie ze swoim chłopakiem.Od tamtej pory go nie widzialam..choc byl strasznie upierdliwy i spokoju mi nie dawał. Po takich zachowaniach wszystkie moje uczucia do tej osoby umieraja w ciagu 1 min-takim frajerom nie mozna wybaczac..uderzyl raz uderzy kolejny.Pewnie kilkoro z was powie"trzeba bylo oddac"..ja nie oddam,bo niechce znizac sie do poziomu tej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 razy na takich frajerów => nie oddasz, bo jesteś słabsza i znowu byś oberwała. Oddaje się tak, żeby to "coś" pospało sobie smacznie czas niejaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnawsieci2223
jeśli go kochasz i tak nas nie posłuchasz. Bądz pewna że uderzy Cie drugi raz i trzeci i czwarty... I za każdym razem będzie przepraszam a później to juz nawet przestanie przepraszać i będzie uważał że to ty go prowokujesz. Odwróci kota ogonem a ty w to uwiezysz i staniesz sie prowokatorem w jegooczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasssmine
rozmawialam z nim, wkurzyl sie troche i mnie znowu uderzyl! Mysle ze to juz koniec! Jak myslicie? Sama nie wiem, dam mu szance bo powiedzial ze tego zaluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 razy na takich frajerów
Kaliban-słaba fizycznie nie jestem..nie jestem tez słaba psychicznie by w taki sposob reagowac-Dla mnie przemoc fizyczna to oznaka słabosci...Mysle ze bardziej boli zerwanie kontaktu i nie danie takiej osobie szansy na wytlumaczenie swojego zachowania-niech sie meczy ze swoim kacem moralnym. Moja mamuska zawsze mi powtarzała"garbata i głupia nie jestes-nie zanizaj swojej wartosci oraz wymagan wobec mezczyzn".Oddajac znizylabym sie jego pozimu,a zadnej satysfakcji by mi to nie dalo...wiec po co mialabym oddawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie co innego zastannawia
ja bym mu zajebała jakimns garem w łeb albo wałkiem...albo nasłała jakiegos kumpla zeby dostal w garnek bo co to ku* ma byc chce sie bic niech sie bije z rownym sobie dupek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 razy na takich frajerów
Jasssmine ..uderzyl raz-przepraszal,obiecywal,uderzyl drugi-bo juz poczul ze nic nie zrobisz...uderzy i trzeci i 15 i 560...uciekaj kobieto.Nie daj sie poniżać!Odkochac sie zawsze mozna,tak jak zakochac w kims innym kto bedzie Cie szanował.Miłość to za malo,trzeba jeszcze sie wzajemnie szanowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasssmine
przeprosil mnie i jest ok, przytulil, pocalowal.......a mnie twrz tak strasznie boli....ale kocham go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 razy na takich frajerów
.....Pamietaj ze jak z nim zostaniesz to cale twoje zycie przy nim bedzie tak wygladac...tego chcesz?a jak bedziesz miec dzieci to tez pozwolisz zeby je tak traktował?wtedy bedziesz miec wyrzuty sumienia ze nie uciekłas własnie teraz... Twoje zycie,zrobisz jak uwazasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie co innego zastannawia
do dziewcze....ty go 1 uderzylas ty jestes winna on ci oddal ..moim zdaniem powinnas isc sie leczyc bo chyba z siostra tak rodzinnie masz ze nie panujesz nad emocjami i nad soba...to nie on jest winny tylko ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasssmine
rodzice maja przyjsc na obiad jutro a on znowu zalany, ja mam niebieskie oko.......powiem ze zlecialam z schoduw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 razy na takich frajerów
Twoi rodzice sa idiotami,ze myslisz ze w takie cos uwierza?Zreszta niewiem po co zakladasz temat z zapytaniem co zrobic,skoro i tak rad nie sluchasz... Zostan przy nim,bedziesz miec boskie zycie-zleje cie,zanizy poczucie wlasnej wartosci do zera,zmanipuluje...po czym za kazdym razem gdy cie skatuje,przytuli na 5 min...Gratuluje wyboru. Kobieta jesli nie robisz sobie zartwo to na twoim miejscu poszłabym do psychologa,bo widze ze sama sobie nie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasssmine
ale co mam zrobic? chodze na studia nie mam kasy! On ma mieszkanie! Gdzie ja pojde? Walnol mnie bo byl zly na mnie ze poruszylam ten temat i w domu nie bylo posprzatane, nie mialam czasu bo siedzialam na kafejce. Mysle ze mial racje ze mi walnol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 razy na takich frajerów
głupie tłumaczenie.... Po 1 gdyby rodzice wiedzieli ze on cie leje napewno by cie stamtad zabrali.. po 2 sa poradnie zdrowia psychicznego gdzie przyjmuja psycholodzy-free po 3 coraz bardziej wydaje mi sie ze to prowokacja po 4 ...moze ci tak wygodnie-masz wszystko,za co tylko raz na jakis czas musisz dostac w twarz... Juz nie komentuje,bo jak widac sensu najmniejszwego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasssmine
napewno mi zazdroscisz bo nic nie masz w zyciu! Ja go kocham i polubilam (przyzwyczajilam) sie do bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sroczka z drzewka
dziewcze, gdy przeczytalam twoja historiezamarlam ze zdziwienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewcze2
nie zalogowałam się i teraz mam, ale to cały czas ja. sroczko, dlaczego taka reakcja? czytając poprzednie posty... przeplatają się już tu 2 historie. Jasssmine i teraz ja dołączyłam swoją. Wcześniejszy komentarz, że to ja to wywołałam i ja na to zasłużyłam... owszem jestem straszną choleryczką i narwańcem. Jednak nie biorę winy tylko na siebie, bo oboje spieprzyliśmy tą sprawę:( w domu ani u mnie, ani u mojego faceta nie było przemocy i nadal nie ma. Nie będę się czymś taki zasłaniała, ani siebie, ani jego. Oboje nawaliliśmy, bo daliśmy się ponieść negatywnym emocjom. Teraz mamy problem, stając przed dylematem co dalej. Chciał zakończyć na pchnięciu na łóżko, nie wliczając w scenariusza ściany - wyszło inaczej. I ja zareagowałam inaczej. To było pierwszy raz i gdybym miała coś takiego na co dzień, nie żyłabym w czymś takim. Wcześniej sama miałam takie zdanie - jeśli mnie uderzy jakiś facet, nie będę z nim już miała o czym gadać. Jak widać jest inaczej. Ale i tak jestem w kropce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sroczka z drzewka
jezeli dobrze zrozumialam, wpadliscie na pomysl umowy, ze jezeli ktos kogos wkurzy, ten oberwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×