Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jasssmine

mój facet mnie uderzył i teraz przeprasza- wybaczyc?

Polecane posty

Gość Pani Psycholog radzi
Mężczyzna, który po pijanemu pokazał prawdziwą stronę swojej natury będzie do tego wracał. Pierwszy raz się ośmielił, więc teraz pójdzie już łatwiej. Ręce mi opadają, jak któraś pisze, że "bardzo się kochamy , i to był tylko taki incydent, ale ja mu wybaczam". Skoro tak Cię potraktował, to tak widać nauczył się traktować kobiety i to jest normalny jego świat. Jak wg Ciebie wygląda miłość? Wg mnie to przede wszystkim szacunek dla drugiej osoby i dbanie o to, żeby czuła się z nami dobrze. Czy uważasz, że uderzenie kogoś w twarz to oznaka miłości? Najgorsze co możesz zrobić to tłumaczyć SOBIE jego kiepskie zachowanie i WMAWIAC sobie, że facet Cię kocha!!!! Skoro mu wybaczasz, oznacza to tylko tyle, że zaakceptowałaś jego zachowanie. TO bardzo smutne, bo jesteś jedną w wielkiej rzeszy kobiet, które narażają się na złe traktowanie przez mężczyzn i tłumaczą to miłością. Ciarki po plecach chodzią....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam wszystkich komentarzy, tylko na pierwszej stronie. Jedno jest pewne nie am dla czegoś takiego żadnego usprawiedliwienia, co z tego, że Ty rozpoczęłaś awanturę(która nawiasem mówiąc też była uzasadniona). Cokolwiek byś powiedziała on nie miał prawa Cię uderzyć, a alkohol też nie jest żadnym usprawiedliwieniem! Nie pozwól sobie na takie traktowanie! Widzę, że masz zadatki na potencjalną ofiarę-doszukujesz się swojej winy, usprawiedliwiasz go. Przemyśl to wszystko i nie daj się wciągnąć w tę pułapkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hasło kobiety
"...........to że cię kocham, nie daje ci prawa aby mnie krzywdzić............"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirkaaaaaa
NIE NIE NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!! ALE BABY JESTEŚCIE GŁUPIE!!!! SZOK JAK W OGÓLE MOŻNA STAWIAĆ TAKIE PYTANIE??? RAZ ALE TO JUŻ BYŁBY NA PEWNO OSTATNI RAZ!(JAK DLA MNIE)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmien sobie
w winie prawda: przyslowie pokazal jaki jest naprawde. Mozna wybaczyc pod warunkiem ze nigdy sie przenigdy nie upije, to raczej niemozliwe. Damski bokser zalosny typ, jesli naprawde kocha to nigdy, nigdy nie podniesie reki na ukochana osobe. zrobilas podstawowy blad robiac awanture jak byl na bani, jedyna korzysc wiesz czego sie spodziewac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póki co przebaczyłaś...Poczekaj co dalej będzie...Jeśli nadal będzie Cię zlewał i wracał pijany o drugiej w nocy i jeli jeszce do tego podniesie na Ciebie rękę, to chyba proste rozwiązanie- dasz sobie z nim spokój. Pewnie go kochasz skoro mu wybaczyłaś:( Pamiętaj, by niechcący nie znaleźć się w toksycznum związku... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko
1.Zastanawia mnie jedno.... dlaczego nie poszlas na studia zaoczne skoro tego chcialas ? I dlaczego nie poszlas do pracy ? Bo on Ci nie pozwolil ? Bo bal sie ze bedziesz niezalezna i bedziesz mogla od niego odejsc ? Idz na studia zaoczne, a jemu powiedz po fakcie ze sie przenioslas. To Twoje zycie i Twoje decyzje. No i Twoje studia. Latwiej Ci bedzie znalezc prace jeszcze w trakcie studiow niz po obronie i z zerowym doswiadczeniem .... 2. W zyciu nie bylabym z kims kto mie uderzyl. Ale to Twoja sprawa . Nie wiem dlaczego nadal z nim jestes ? Wstydzisz sie wrocic do rodzicow ? ?? 1.5 roku to nie jest dlugo ,zwlaszcza ze jestes taka mloda ... 3. Jakby moj facet mnie uderzyl - zrobilabym od razu dwie rzeczy . Pierwsza to spakowanie sie . A druga to doniesienie na Policji . Nie zalozylabym sprawy do sadu,ale zlozyla zeznania na policji, zeby go wezwali na wyjasnienia. 3. Nie moglabym byc z kims ,kto nie dotrzymuje slowa. Jesli piwo jest wazniejsze od Ciebie juz teraz ,to ja dziekuje za taki zwiazek. Owszem - jak chce ,to niech idzie pic z kolegami nawet 3 noce pod rzad (zwiazek to nie niewolnictwo) , ale nie tego dnia, kiedy sie wczesniej umawialiscie ze spedzicie ten wieczor razem ... Dla mnie to brak szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko
w pkt 2 powinno byc "mnie" * no i nie powinno byc dwoch pkt 3 ;) tylko 3 i 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominujaca
droga jassmine moge ci cos powiedziec?????moj wspanialy wybranek tez uderzyl mnie przed slubem i wiesz co wybaczylam mu i wzielam slub z nim!!!!!a moje malzenstwo to kleska pozniej jak cos mi ni epasowalo dostawalam w gebe czesciej niz oddychalam.Olej frajera spieprzysz sobie zycie i to na powaznie ja bylam glupia i wybaczalam i nie zadzwonilam nigdy na policje wiesz co potem mialam????chcialam odejsc po 8 latach bo ni ewytrzymaywalam jego zachowania do mni ei porwal mi dzieci na 10 mies a ja walczylam o ni ew sadzie i wiesz co bylo najgorsze ze wmowil ze mam kochanka a on taki prawy obywatel powienein miec dzieci......i ze nigdy zony ni ebil ze klamie tylko...a w sadzie licza sie fakty np interwencja policji itp......bylam zdruzgotana !!!!ale wygralam pomogla mi jego matk azeznac prawde...ale ok ni eodbiegajac od tematu-uderzyl cie to jest powazny problem zeby zastanowic sie nad zwiazkiem tzn nad zerwaniem,przeszlam wiele rozmow z psychologiem ktory powiedzial ze ktos albo jest w stani euderzyc albo nie i nie ma wytlumaczenie innego ,zosytajac z nim licz na to ze zgadzasz sie na bicie bo on sie ni ezmieni uwierz dziewczyno poki ni ejest za pozno ja bylam mloda mialam 19 lat i totalnie zniszczyl mi najpiekniejsze lata suknisyn nie wybaczaj to jest dupek ni ewart wybaczania......po drugie wybierajac piwo zamiast kino i kobiete swoja...zastanow sie tak bedzie wygladac twoje zycie _____-------uwierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jasssmin
jak sobie sp***** zycie, to na wlasne zyczenie. Masz klasyczny syndrom ofiary: "to ja wywoalam awanture". Powiem Ci ja wywoluje awantury a moj facet reaguje na nie przytulajac mnie. Gdyby mnie uderzyl nie bylabym z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasssmine
Dziękuje wam strasznie za wszystko co mi napisaliscie , w sumie przeraziło mnie to, nie przypuszczałam że tak to moze się skończyc, w sumie to traktowałam to w ramach takiego jednego incydentu ale widzę ile z was miało zniszczone życie przez kogoś takiego :( Nam zawsze było razem cudownie, nie przypuszczałam ze on kiedyś zrobi coś takiego okropnego 😭 wczoraj dało mi to duzo do myślenia co napisaliscie i jak wrócił z pracy do długo rozmawialismy - on mnie błaga żebym dała mu ostatnią szansę, mówił, ze to napewno nigdy by się nie stało gdyby nie był pijany :( I powiedział mi coś o czym nie wiedziałam - że wychowywała się w złej rodzinie, że jego ojciec bił mamę i ze on miał złe wzoce i ze nienawidził ojca i ze nie chce być taki jak on i nienawidzi siebie teraz ze mógł coś takiego zrobić... Wiem ze nie powinnam mu wierzyc, widzę po tym co pisaliście o waszych przypadkach że nie udawało sie i już zawsze ten facet bił jak raz uderzył... Ale może on faktycznie nie miał dobrych wzorców w życiu ? Może faktycznie juz nigdy tego nie zrobi? Ale co zrobię jak teraz nie zrobi a np 5 lat po ślubie znowu mu wróci?? Tego będę siebać na pewno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze piszesz wreszcie ...
bo napweno się będziesz juzbać do końca, a jak jego ojciec bił matketo często powtarza się błędy rodziców choć sie tego nie chce... Możesz mu wybaczyć ale tylko ten jeden raz. Ale potem będzie ci trudniej odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostań przy nim
i poszukaj dobrego dentysty,bedzie Ci potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja prezentuję pogląd, że kobiety bić nie wolno - chyba, że zasłuży. W opisanym przypadku trudno stwierdzić czy zasłużyłaś czy nie - być może skala awantury jaką mu urządziłaś była nieproporcjonalna do jego przewinienia. W każdym razie skoro już się pogodziliście wytłumacz mu że nie życzysz sobie żeby Cię bił - zwłaszcza na bańce. Daj mu też do zrozumienia, ze jeśli to sie będzie powtarzało to nie widzisz możliwości wspólnego z nim zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby uderzył mnie mężczyzna, w następnej sekundzie byłby bardzo samotnym mężczyzną. Nie wiem, mam wrażenie, że nawet zdradę wybaczyłabym łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasssmine
bywalec1 dzięki, właśnie tak zamierzam mu powiedzieć dzisiaj, powiem ze jeżeli jeszcze raz się to zdarzy, to koniec. A co do kłótni to sama nie wiem czy była nieproporcjonalna do jego przewinienia, moze faktycznie za bardzo na niego napadłam pod tym względem ze on po prostu zapomniał i napisał mi smsem a ja zamiast odpuścić to sie nakręciłam i na niego strasznie wyskoczyłam. No ale mam nadzieję że będzie już dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z kimś, kto napisał wcześniej, że mozna dać drugą szansę, ale nigdy trzeciej :) każdy jest tylko człowiekiem, a on Cie w końcu nie pobił, ale uderzył, więc nie róbcie tu afery, jakby ją skatował. Nie miał prawa tego zrobić, nie powinien, ale jeśli nigdy wcześniej Cię nie zawiódł, to uważam można to wybaczyć. Ale tylko ten jeden jedyny raz i oczywiście nie tak od razu :) Żeby nie myślał, że to takie proste - jebs w twarz, potem przepraszanie i wszystko dobrze. Niech się troche postara, potrudzi, zasłuży, żeby mu wybaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - nie powinnas mieć wyrzutów sumienia co do tego, że zrobiłaś awanturę. Byliście umówieni, czekałaś na niego, mógł zadzwonić i zapytać czy nie można tego wyjścia przełożyć na inny dzień i powiedzieć, że wróci późno i żebyś nei czekała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, widzę że feministki tu nie zaglądają bo 1-sze zdanie poprzedniego postu miało być prowokacją pod ich adresem a tu 0 reakcji. Jasssmine----> Mam jeszcze jedną radę na przyszłość: Jak facet wraca na bańce wtedy nie rób mu awantury bo nic w ten sposób nie uzyskasz; przeciwnie możesz tylko zaognić sytuację. Zachowaj spokój i chłodny dystans a nazajutrz, gdy wytrzeźwieje przeprowadź z nim rozmowę na tematy zasadnicze. Myślę, że doświadczone mężatki potwierdzą moją radę. Pozdro!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezzębna łachudra----> przepraszam za niedyskretne pytanie, ale mogłabyś napisać kto Ci wybił zęby? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bywalec1 chyba sam nie wierzysz w to, co piszesz:) czy znasz jakas kobiete, ktora nie zrobi facetowi awantury, jesli jest powod, zaraz po tym jak on sie zjawi? ja rozumiem doskonale autorke postu, facet zachowal sie megachamsko ( co innego, gdyby zadzwonil wczesniej i wytlumaczyl ze nie pojda do kina itd). Wlasnie w takich sytuacjach mozna poznac prawdziwy charakter drugiej osoby. I co, i jesli znow sie pokloca,ona bedzie bala sie odezwac, zeby on znow jej nie uderzyl a on bedzie wiedzial, ze moze z nia robic co chce. Nie, no paranoja jakas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abecede
do autorki tematu. jestescie ze soba 1,5 roku i dopiero teraz sie dowiadujesz, ze on wywodzi sie z rodziny z problemami? i ty myslisz, ze te wzorce ot tak po tej jednej rozmowie z toba zostaly zmienione? jesli chcesz mu wybaczyc, to wyslij faceta do psychologa. uwierz, ze skoro sie napatrzyl na tatusia, nauczyl sie i bedzie to powielal, w sumie zaczal. nie ma co wierzyc, ze cie nie uderzy, bo w chwili zdenerwowania zareaguje w jedyny znany mu sposob, czyli zdzieli Cie kolejny raz. jesli chcesz z nim zostac, wybaczyc mu, postaw warunek - terapii u psychologa. powinien porozmawiac ze specjalista o rozwiazywaniu problemow i swojej rodzinie. po tych jego wynurzeniach o przeszlosci, to tylko wiekszy lek bym w sobie miala. brr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego sie nie wybacza
uderzył - odejdź. szkoda zycia na takich gnoi. pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam wrazenie, ze to nie byl jednorazowy incydent:O Moze uderzyl pierwszy raz, ale cala otoczka tego zdarzenia wydaje mi sie nie byc dla autorki nowoscia. Malo tego, pojawia sie tu syndrom maltretowanej kobiety, czyli branie na siebie winy za zaistniala sytuacje. Jasssmine, jestes mlodziutka, zycie przed Toba. Chcesz je zmarnowac? Nie odejdziesz teraz, nie zrobisz tego i pozniej:O I tak zrobisz jak uwazasz, ale ja na Twoim miejscu uciekalabym gdzie pieprz rosnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest
Nadzieje matką głupich. Ale skoro sama się nie szanujesz to nie wyobrażaj sobie, że ktoś inny będzie Cię szanował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co powiedzicie na to ?jestem z chłopakiem w Holandi,nie pracuje szukam pracy,mój chłopak chciał zacząć brac sterdydy ja powiedziałam że jak zacznie to brać pojade do Polski,i że dowie się co robiłam tutaj w domu jak on był w pracy,wszystko mu powiem on odebrał to tak jak bym go zdradzała,złapał mnie za włosy i podniusł na mnie ręke nie uderzył ale chciał to zrobić co robić? jechać do Polski za to co zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×