Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Birmi

MÓJ MĄŻ POKONAŁ RAKA!ziarnica złośliwa IIIB

Polecane posty

no i na urodziny kolegi wieczorem poszłam już z ładnymi łapkami...reszta gorzej;)...jakiez było moje miłe zaskoczenie jak wszyscy panowie wszystkim paniom wreczyli po kwiatku! nawet Nastusi...ale miała mine....nie wiedziała czy się cieszyc czy nie... bo w koncu utrzymuje , że jest chłopakiem ;)hihihi a ja mój mąż się zdziwił.....sklerotyk jeden!hehheheeheh nadrobił dnia następnego;) bukiecik tulipanów w różnych kolorkach złagodził mój ból;) tym sposobem mam dwa wazony peeeełne kwiatów! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w niedzielę w padli znajomi ...przy okazji spacerku...więc napoczęliśmy solonego torta...się przegryzł! pyyyycha! wieczorkiem przyszli inni-umówieni ;) ..konynuowaliśmy ..popijajac angielski miód pitny..mmmmmmmmzaje...fajny...delikatny, niezbyt słodki...wrzosowy posmaczek .... więc gdyby nie to, że to był pierwszy dzień@(i plasterka)...i jechałam na minesulinie...byłoby cudnie!:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BONDI!!!!!!!!❤️..postanowiłam Cię adoptować! My tu wszystkie urakowione bez/ pośrednio ;) lub też bliżniaczo;) czyli żony :D więc zapraszamy! podziel się wspomnieniami, troskami , zmartwieniami..i radościami:) no i czekam na wieści ..o szanownym małżonku! i powiedz mu...że życie... zaczyna sie po piećdziesiątce!!!!!!!!!(albo po dwoch:P...a po trzeciej lufce to dopiero ;) hihii)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i jeszcze się chciałam zapytać ...czy może coś wiecie o tych plastrach(Evra)...bo jak zaczęłam czytać w necie ..to mam mieszane uczucia....choć zdaje się, że te same obawy są co przy tabletkach... a teraz idę sobie skonać w kąciku...z bólu...wzięłam tabletkę...ale i tak ...buuuuuuu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ! 🖐️ Krawczyk po chinsku - japonsku czyli jakotako. Trochę pośpiewał... resztę mu zagrali, pozartował itp... itd... U mnie jak zwykle zapier....dziel... Nie wiem czy bedzie kiedy pospać.... pozdrówka........ buzialki............. myzialki........ 😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Endo👄 Krawczyki fajne są! ;)...zaraz po japońsku...:P Junka a jak tam z czasem Twoim?? deprechy pogonione? 👄 Savan❤️ jak się trzymasz? kidy dokładnie macie termin badań?..ja tam już trzymam kciuki! Bondi i jak , terminek wyznaczony? ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ! Dziś \"sądny dzień \" w szkole. W \"goście\" przychodzą władze gminne, oswiatowe, powiatowe plus do tego delegacje zagraniczne :-P Już mam dość , a to dopiero na 12.30 Pozdrówka tymczasem 😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, Birmi, badania w piatek, stress rosnie z każdym dniem. Wyniki niektóre beda pewnie w ciagu kilku ni, ale inne dopiero po swietach. Gratuluje pazurków i podziwiam za cierpliwość, ja bym nie dała rady... Bondi, witaj miło Cie poznac choc pewnie byłoby milej w innych okolicnościach.. Mój M tez juz dobrze po 50-te. od ponad roku zmaga się z przewlekłą białączka szpikową. nie jest łatwo, ale leczyć sie trzeba . w styczniu zeszłego roku był jedna noga na tamtym świecie i pisze to bez przesady. Teraz normalnie pracuje, w listopadzie bylismy dwa tygodnie na Sycylii. Staramy się zyć w miarę normanie, choc oczywiście nic nie jest jak przed choroba. Ale liczy się każdy dzień razem, Jestesmy małżeństwem juz prawie 27 lat, mamy dwie dorosłe corki i wciąż bardzo sie kochany. Daj znac jak wyniki i bądź z nami! Endo, nie przepracuj się a goście , zawsze miła rzecz, prawda ?! Juna, całuski , odezwe sie bo dopiero wróciłam ze stolicy, a tu różne krakowskie sprawy leżą odłogiem.. Caluski dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Savan❤️ to nie cierpliwość ! to konsekwencja! w końcu zgodziłam się na to...choć dzieci czuły się \"nieco\" urażone moją nieobecnością w sobotę:)..poza tym głupio byłoby paradować ze zrobionymi do polowy;) normalnie to trwa 1-1,5 godz ze zdobieniami:) teraz moje trzymanie kciuków to dopiero wyczyn :P Bondi??❤️ Endo 🌻 jak, goście zadowolone?;) Ty spokojniejsza? Juna!!! wyłazić!!haaalooo!!!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś miałam ciężki dzień...przyjaciółka poprosiła mnie o zajęcie się jej dwójką dzieci, ponieważ mieszka z mamą(72 lata), ktora nagle zachorowała i trzeba było jechac do szpitala. Sek w tym , że jej 5-letni syn ma zdjagnozowany autyzm w srednim stopniu...choć moim zdaniem ma wszelkie symptomy ADHD...stąd też kłopoty z wymową..padam na pysku! opiekowałam się nimi ok 4,5 godz. Zabrałam towarzycho (sztuk 4 z moimi)do Mc Donalda(wiem jestem okropna) w celu oszczedzenia mojej chalupy...gdzie raz po raz uciekając mi,rozsypał frytki, nadarł papierków, narobił w gacie...:classic_cool:.. ale zagospodarowałam 1,5godz. W ciągu reszty czasu zdąrzył mi lekko domek zdewastować, ...poodkrecać wszystkie kurki od gazu..mam ich 5- jeden od wielkiego palnika pod wok, rozsypać orzeszki w ilości hurtowej, rozgryźć jabłko i umieścić to na podłodze..oraz moim skórzanym fotelu😠, wyciągnąć wszystkie szuflady z komód, w tym z jednej tak skutecznie, że przewróciła się na niego...i spadł mały telewizor(mojej córki)..na razie nie sprawdzałam czy xziała..popsuc pilot uniwersalny, przyłoić Młodej, poskakac na trampolinie.itd....nie wspomne o włączaniu i wyłączaniu ustawicznym telewizora duzego i innych sprzętów(wiezy, dekodera, dvd, wideo itd) szybkość ma chłopak oszałamiajacą...jakim cudem on uchodzi ze swoich poczynań z życiem...nie wiem!współczuje matce! I dziękuję Bogu za zdrowe dzieci jeszcze mocniej! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na obiad mieiśmy frytki i paluszki rybne;) dobrej nocy👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bondi
ceść dziewczynki jesteście kochane - ja ma dzisiaj dooooooła, wczoraj mąż był u lekarza-termin 1.04. dzisiaj był u anestezjologa omówić operację i przygotowania, po przyjściu powiedział, że podda się operacji tylko dlatego, że go szantażuję, no i mnie zdołował całuję was trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bondi, nie zawsze to co sie mówi się myśli, przeważnie zwłaszcza w stesie - nie. Może chcia Ci powiedziec boje się, ale zrobię to dla Ciebie. wiem ze takim stresie mówi się rozne rzeczy. Daj mu czas.... Jesteśmy z Toba, z wami.... Całuski Birmii jestes bohaterką dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bondi kochanie! Savan ma absolutną rację🌻 w tych dnich dół jest chyba niodłączną częścia wydarzeń...i może trzeba sobie troszeczke na niego pozwoilić..i zbierac siły..bo byc może trzeba bedzie zawalczyć:) myslę. że jeśli nawet szantarzujesz,,to w imie dobra jego, Twojego i Waszej rodziny!!!...więc ..szanarzuj dalej!;) Wspomniałaś o swojej chorobie....może też Cię ktoś nieco szantarzował czasami? na rózne tematy.. ja musiałam m szantazowac wzgledem np,jedzenia... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szantażuj... [wstydzi sie]..rany julek..czy mi to kidyś przejdzie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie... spod gruzu....dziwnych mysli rano pelna entuzjazmu potem gorzej... soreczki bylam na pogrzebie i jakos tak mnie rozebralo od srodka tyle Wam doniose ze niektorym przyszlo przynajmniej nas pozegnac w pieknym wieku i z naturalnych przyczyn...odszedl przyjaciel rodziny dlugoletni... tak jakos zaczelo mi sie krecic tak ogolnie co bedzie jak ...braknie moich rodzicow...kiedy widze ze moj Tata z pelnego werwy, animuszu....sil fizycznych , staje sie coraz mniej radzącym sobie czlowiekiem...jakos mi smutno choc nie byl mi cale zycie bliskim z racji swojego charakteru (teraz jakby wszystko sie nadrabia)..to jakos moje uczucia dot. jego przemijania daja sie we znaki... hm, no coz ....takie mysli zawsze nam towarzyszą... a przede mna jeszcze i zdarzenia...... Birmi lykam jakiegos dziurawca i ogolnie licze na slonce... a w zasadzie przeciez u mnie wszystko ok... no wiec wolam slonca i juz... Bondi witaj... kazda z nas jest \"po przejsciach\"... ja przyblizonych Tobie w wieku 30-stki trzymaj sie a ja tu tez bede sie stawiac kurczaki na nogi !;-) bo w koncu nas potrzebujesz;-) Birmi Ty siłaczko nasza;-) niezawodna jak zawsze;-) Savan...wiem wiem sama nie moge sciagle sie poskladac z czasem ... buziaczki trzymam kciuki po-zdrwoka wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bondi tak dla uzupelnienia - ta 30 stka to bykla jakis czas temu hahaha dzis blizej 5 ta dziesiatka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry :) Juna!👄 nie wymyślaj!!!ciesz się tym co jest!! i proś Boga o więcej!!:classic_cool:(proście , a bedzie wam dane!) ;) ja się tam bohaterką nie czułam...raczej dętką! hahahah co to se z dziećmi nie umie radzić;) Bondi❤️🌻 trzymaj sie dziewczynko! kciukasy za poniedziałak i nie tylko trzymam! coby jakaś błachostka w wyniczkach wyszła:) Savan❤️za piątek tak ściskam , że mi tipsy się na drugą strone przebiły! Endo❤️pracusiu! Ty nam tutaj w pracoholizm zaczynasz popadać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) macham łapka i lecę! Bondi jak się czujesz? Savan? jestem z Wami!❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bondi
witam serdecznie - trochę mi przeszło, chociaż czuję jakiś niepokój ale może ta pogoda tak przygnębiająco na mnie wpływa, wpakowałam się do was nic nie mówiąc o sobie jesteśmy małżeństwem od 32 lat, mamy syna 30-letniego (pierwsza ciąża poroniona), wspaniałą synowe i ukochanego wnuka 6 lat, po przepracowaniu 36 lat jestem na emeryturze, mąż jeszcze pracuje, zawsze był okazem zdrowia, to ja byłam wiecznie cierpiąca: poronienie, druga ciąża podtrzymanie, nadciśnienie, tarczyca( usunięta 96) guzowata-rak, macica usunięta z przydatkami-2006- rak, teraz kiedy nareszcie trochę spokoju - mąż chory, ale to życie daje nam w dupę, chociaż nie wszystko jest złe, na każdy urlop wyjeżdżamy, mamy działkę za miastem, nie lubimy zimy bo trzeba siedzieć w domu ( nie umiemy jeździć na nartach), chociaż co roku w styczniu na tydzień jedziemy do zakopanego, ja cały rok chodzę na basen , teraz zapisałam się na zajęcia na uniwersytet trzeciego wieku, no i wnuka mam u siebie 2 tygodnie w miesiącu, ale zrobiłam rachunek sumienia , pozdrawiam kochaniutkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savan.......dzis piątek.... ❤️ Bondi....na ogol jest jakos tak ze zycie daje w d... jakby ciagle tym samym ludziom... hm...Twoje przezycia z chorobami nowotworowymi,.....czy czytalas Luise Hey? chodzi o odnalezienie przyczyn..... moze trzeba w zyciu zmienic do czegos stosunek?... polecam... po-zdrwka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry:) Savan❤️ jak poszło pobieranie?? Bondi❤️ a no..Junka ma racje..jakoś tak to już jest , że życie lubi dać po tyłku;)..na tym polega nauka..całe zycie sie uczymy..i głupi umieramy hahahahah Każda z nas ma tutaj swój bagaż:)...i trudno stwierdzić który cięższy... A z Ciebie widzę bohaterka prwadziwa!!!🌻🌻🌻chylę czoła przed pogromicielką \"dziadów\"(tak tutaj nazywamy raka;) )!!!!! Tak se myśle...skoro dwa już pokonaliście...to nawet jak sie okaże..że macie do czynienia z trzecim...cóż to dla WAS! doświadczenie macie- wiecie jak dziada lać po pysku! skutecznie! dotąd dokąd pójdzie w siną dal! Luise też polecam gorąco:)...i jeszcze parę innych pozycji;) \"Toksyczni rodzice\"...\"Potęga podświadomości\", \"Rozmowy z Bogiem\" i wiele innych , które i mnie pomogły ..zrozumieć:) ostatnio przeczytałam \"Biegnącą z wilkami\" .świetna książka! może dość trudnym pismem pisana...trochę naukowym.. ale mądra:) Po-zdrówka👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki, Dzieki za pamięć i za kciuki,juz po pobraniach: punkcja i biobsja szpiku. Wszysttko poszło gładko i prawie bezboleśnie. na razie samopoczucie M b. dobre. I co najwazniejsze wynki punkcji lędźwiowej OK. wyniki ze szpiku będa prawdopodobnie dopiero poświętach, choć może coś wstępnie wiadomo w przyszlym tygodniu... Więc prosze pamietajcie o nas. Bondi, tak juz jest . Są ludzie którym całe życie się wszystko uklada i tacy co wręcz przeciwnie. Nie ma w tym ani logiki ani sprawiedliwości. powtazram trzeba się cieszyć kazdym dniem, dobrze przezytym w zgodzie z soba i innymi.. Piszesz żę masz dorosłego syna, fajną synową , kochanego wnuka, i chyba dobrego męża skoro tyle lat jesteście raze, To wielko kapitał żeby dać radę, zresztą sama wiesz o tym najlepiej po tym co przeszłaś. Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savan!!❤️ to to super! myslę,że reszta wyniczków również bedzie OK!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bondi
witam kochane dziewczyny, nie pisałam po to żeby się skarżyć, naszło mnie po prostu, od dawna z nikim tak nie rozmawiałam, cieszy mnie życie, cieszy mnie moja rodzinka i świat jest piękny, każdy dostaje swój krzyż do dźwigania i mnie przypadł akurat taki, nie mam pretensji do nikogo nie mówię "dlaczego ja", "dlaczego mnie" umiem się ze wszystkim pogodzić, tak - męża mam wspaniałego, chociaż bywają i kłótnie i godzenia ale mamy przez to urozmaicone życie, bo co może robić dwoje starych pierdzieli, kiedyś kłóciliśmy się o telewizor- kupiliśmy drugi, teraz o komputer (na razie jeden), mamy też kota - persa, i o niego też są pretensje," bo tuli się do ciebie a nie do mnie", czasami syn słuchając nas mówi, ze czuje się jak w przedszkolu, ale tacy już jesteśmy , dobrze nam z tym, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bondi
savan trzymam kciuki za wszystkie wyniki, na pewno będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×