Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Gość daga75
chyba niestety same maluchy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość wątku jest chyba o niemowlętach Co u Was słychać? My się męczymy z zaparciami :( Nie daję owoców codziennie, poza tym Szymek prawie nic nie pije (teraz uczymy się pić z kubeczka ze słomką, Szymek od razu załapał o co chodzi, ale na razie większość wycieka z ust ;) ) i to wszystko sprawia że Szymon nie robi kupy codziennie a do tego tak się pręży i stęka przy tym, że aż żal na to patrzeć. Może Gastrotuss też pogłębił problemy z kupką, nie wiem. Jutro idziemy do lekarza, nasza pediatra na urlopie, wiec do innej pani dr. Muszę spytać o kilka rzeczy np. jak długo można podawać Gastrotuss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
u nas niby ok, ale troski ciągle się jakieś plączą. W środę będzie u nas lek. bo mam wiele pytań i niepokojów. Kupy ciągle z tendencją do rzadkości, język z białym nalotem, okolice intymne zaczerwienione, apetyt w kratkę, a do tego wieczna chrypa no i to cholerne odbijanie i ulewanie, na zmianę z czkawką (nie widzę po tym gastrotussie jakiejś poprawy)...chwilami, jak teraz, opadam z sił i bierze mnie atak czarnej rozpaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - długo podajesz Gastrotuss? U nas zaparcia mogą wynikać z alergii i lekarz powiedziała, że normalne testy nie wychodzą u tak małych dzieci i poleciła zrobić testy alergologiczne homeopatyczne (jakieś urządzenie którym dotyka sie do palca czy coś takiego). Chyba zrobimy. Jeszcze nie wiem ile to "cudo" kosztuje. Gastrotuss może tez pogłębiać zaparcia. Chciała zmienić na debridat (który pomaga też na kupki), ale ja nie chciałam, bo Szymon od kilku dni nie ulał ani razu, co się nie zdarzało od jego narodzin i nie odbija tak agresywnie i często a lekko i nie po każdym posiłku. Czkawkę miał wczoraj i przedwczoraj, ale czasami je miewa bo go rozśmieszam i on się chichocze ;) i sie zapowietrza. Po 6 tyg. stosowania zaleciła przerwę żeby zobaczyć jak będzie po odstawieniu julka, edafi - co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Przeczytałam Wasz wątek od początku do konca i postanowiłam w koncu dołączyć. Skorzystalam już z paru rad. Moja Anula także jest refluksowcem co łaskawie potwierdzili w szpitalu (w sumie "na pysk" po objawach bo w bad,usg nie udalo sie uchwycic momentu podnoszenia bo mała nie raczyla zjesc wiecej jak z 15ml...). Jej "dane" mam w stopce także nie chce sie powtarzać. Cyrki zaczęly sie ostro od połowy maja. Do tamtej pory jadła ładnie 750-900ml na dobe ( w tym jakis dodatek kaszki sie znalazł, jakaś zupka, czy owoc ze sloika - wprowadzane miala wszystko wczesniej od 3msc na zalecenie lekarza). Od tamtego czasu systematycznie je mniej az na poczatku czerwac trafiła do szpitala (jadła po 100ml gora na dobe przez jakies 3dni i malutko piła). Morfologia, usg brzucha głowy, wymazy/posiewy (kał/mocz) - wszystko w porzadku także przyczyną na to wyglada jest refluks. Alergikiem nie jest. IgE calkowite wyszło 7 a norma do 15. Piła najpierw bebilon pozniej jak zaczeła mniej jesc genialna pediatra stwierdziła ze moze przestało smakowac to zmieniłam na nan, reakcja ta sama. Kazała dalej zmieniac ale nie zrobilam tego. Wogole temat jej pediatry - smiech na sali. Odkad skonczyla miesiac samidzielnie wprowadziłam jej nutrition i było ok do czasu tego maja. Teraz je 300 w porywach 400 ml na dobe. Aha jeszcze co do mleka w szpitalu na wszelki wypadek kazali jej dawac nutramigen (zanim były wyniki nt. alergii!) ale po wyjsciu ze szpitala gastroenterolog zdecydowal i o zmianie mleka i leków. Mała jest teraz na nanie ha + nutrition + gastrotus baby. Syrop z tego wzgledu ze po tych szpitalnych lekach (helicid i lacidofil) rzygala dalej jak widziala choc juz nie miala czym (przepraszam za dosłownosc, ale po tym badziewiu to najgorsze ulewania i podnoszenia sie chowaja...). Kazdy lekarz ma troche olew na jej sytuacje ponieważ mała JESZCZE w miare dobrze waży (ma 6900-7000g w zaleznosci od dnia), tylko ze ta wage ma od 6tyg i od wtedy ani grama sie nie zwieksza, no bo i jak jak tak mało je. 15go skonczy 5miesiecy. Pisze tutaj bo juz nie mam sily na wale z nią i niejedzeniem, ona potrafi nie jesc po kilkanascie godz i nie jest głodna. Mowy nie ma zeby sama zassała smoczek. A herbatke czy wode ciągnie az jej sie uszy trzesą wiec nie że nie umie, czy cos ją boli. poprostu wszystko co jest jedzeniem jest bleee. Ani mleko, ani kaszki, ani sinlac nawet zupki. No nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
witamy, najpewniej niewiele pomożemy, ale jakoś w kupie łatwiej:-) a jakiejś innej przycyzny nie szukaliście? moze złe wchłanianie, albo jakieś pasożyty, juz sama nie wiem....gastroenterolog jakoś Was nadal prowadzi? gastrotuss dajemy 3. dzień, niby mniej odbija, ale potrafi ulać na zewnątrz, co wcześniej się nie zdarzało, w kupie jest trochę śluzu, a Misia od ponad 2 tygodni nie przybrała ani grama:-( już nie wiem, co o tym myśleć, jutro będziemy sie widzieć z gastroenterologiem, moze coś poradzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj kasiula! Niestety wszystkie wiemy co przeżywasz i jak bywa ciężko, ale jak napisała daga - w kupie łatwiej i jakoś tak lżej jak się wie, że nie jest się samej, bo prawda jest taka, że kto osobiście nie doświadczył problemu refluksu ten tego nie zrozumie... daga - dawaj nadal Gastrotuss. U nas po tyg. nastąpiła poprawa. Napisz za kilka dni czy jest lepiej, a ja wierzę, że będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedzcie dziewczyny czy prócz ulewań waszym maluchom także toważyszy maly/zerowy apetyt? Ile mniej więcej jadają i jak często? Bo u nas jest lepiej z ulewaniami/wymiotami ale w apetycie zero zmian nadal do 400ml na dobe :( Dzis np ma tylko 350 mleka i mam nadzieje ze chociaz koło 1-2 cos zje. Nie napisałam wcześniej ale w noce mala przesypiała całe juz jak miała niecale 2 miesiace ale że jadła ładnie to nie budziłam, a przez to niejedzenie od ok 1,5 mieisaca staram sie jej dawać. Raz zje, pięć razy nie...Loteria. Jestem gorzej tym wymeczona niz zaraz po porodzie. Pasożyty przebadane, wchlanianie - lekarz nic takiego nie mowił. zreszta wydaje mi sie ze jakby cos z tym było nie tak to raczej od urodzenia kiepsko lub wcale by nie przybierała a nie tak ni w piec ni w dziewiec po 3,5 miesiaca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
u nas z apetytem róznie, ma dni, że je ladnie, nawet bez zabawiania, a teraz znowu przesmradza. Genrealnie od 3-4 tyg. życia jadla zawsze poniżej norm. jak miala 3-4 miesiące max. 600-700 ml. na dobę, a jak miala miesiąc dokładnie tyle samo! w efekcie przybieranie takie skokowe (bo ważę ją co tydzień), trochę do przodu, potem stoi, potem nagle sporo przybiera, potrafi schudnąć 100-200 g. np. teraz (pocieszam sie że to po antybiotyku, ale już jutro 2 tyg. jak go nie bierze). Ja już nie wiem, czym to jest spowodowane, naprawdę mam najgorsze pomysły: cukrzyca, grzybica, choroby uk. moczowego i zatrzymywanie wody w organizmie etc. Najgorsze,że już bez wagi moge ocenić na oko, kiedy schudła, a kiedy przybrala, od razu traci sówj podbródek i pysie na polikach:-(( Czekamy na powtórzony posiew kalu a jutro dam mocz....dzisiaj będzie lek. ale co Ona mi wywróży bez badań. a przeciez znowu nie bedę Jej kluć, bo mam najgorsze myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
kasiula, a jak kupy? nic Cię nie niepokoi z takich spraw? a cera? a ogólna kondycja Malej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) Zakupiłam krochmal...znaczy się makę ziemniaczaną:):):). Nawet moja mama sie ze mnie smiała, ale ja naprawde nie miałam zielonego pojęcia. Padam z nóg. Wlasnie szykujemy sie do wyjazdu nad morze, a do tego ten upał...Mam nadzieje, ze chociaz tam troszke odpoczne U nas raz lepiej raz gorzej. Ostatnio nie bardzo chciala jesc przez 2 dni, a ja już zrezygnowałam z wciskania jej, nie chce to niech nie je, z głodu nie umrze. Zaczełam dawać jej brzoskwinie, kiwi, tarte jabłuszko, marchewke (wczesniej sie bałam bo to surowizna) i szczerze mowiac nie zauważyłam zeby nasiliło to refluks, ale za to bardziej jej smakuje Tak czytałam co pisałyscie o tych testach i zaczelam watpic czy jest sens wogole je robic. Daga, a co lekarka mowiła o tych wahaniach wagi? A moze to wynika z tego, ze Miska teraz bardzo duzo sie rusza, raczkuje, to spala? A jak z Jej humorem? A u Julci kupy twarde i ciezko jej zrobic, przez to pupa odparzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Eddafi chyba wczoraj miała wizyte z Igorem u gastro. Ciekawe co tam wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio troszke wyluzowałam ze jej jedzeniem.Może to dlatego, ze jestem teraz u rodziców i moja mama za kazdym razem jak narzekam, ze Julka mało zjadla to opowiada mi jak ja jadlam. Po 60ml kaszki manny, pozniej skubnełam czegos pare łyzek, a jak juz jadlam normalnie to na obiad zjadalam 3 kesy kotleta, małego ziemniaczka i odrobinke surówki i do tego pol kanapki i tak czasem przez cały dzien. No i zyje, a chora nie bylam. Moja mama poszla do lekarza, dał jej jakies kropelki niby na apetyt, g... pomogły i na tym sie skonczylo. Za to teraz na brak apetytu nie narzekam-wrecz odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
była u nas wczoraj lek. i jak zwykle jestem naładowana optymizmem, który starczy mi na ok. 1 dobę, ale jutro jadę do rodziców, wiec moze uda się utrzymać moją wiarę, że mam zdrowe dziecko. Tak właśnie, jak piszesz, lek. to interpretuje, ze Miśka 1 sek. nie posiedzi w miejscu, ze nawet jak usiądzie to wali nogami w podłogę, albo kreci dupką i stąd te wahania. I tak jak piszesz, ja tez taka byłam, podobno wymiotowałam po każdym posiłku i ogólnie nie chciałam jeść (pamiętam nawet, ze miałam podgrzewany talerz). Lek. uważa że Miska jest zdrowa i wszystkie moje niepokoje to wymysły. Rzeczywiście w kondycji psycho-fiz. jest doskonałej, tylko chudziutka:-( Mam jej jeszcze dać 2 tyg. na wagę, a potem ewentualnie zrobić badania moczu i włączyć jakiś , który zapisała na receptę, dodawany do kaszek, po 1 miarce dla dzieci słabo przybierających. może to też pomysł dla Anuli? co do napinania sie przy siusiu, to wynik tych sklejających sie warg sromowych i oprócz natłuszczania nie ma na to rady. Do tego spróbować wrócić do Sinlacu, bo to bomba kaloryczna i dawać tak jak Julce pomału surowiznę, na razie jako dodatek do czegoś (kisielu, budyniu, kaszki). Jeśli chodzi o kupy, to są zdaniem p. dr w normie, a dieta Miski stymuluje perystaltykę jelit (kasza jaglana, biała gryka), ten gastrotuss też zawiera jakiś składnik, na którego dzieci mogą reagować szybszą przemianą materii i do tego Pepti też ma takie działanie. A ze Miska nigdy 1 zaparcia nie miała, więc ten zestaw dodatkowo ją przeczyszcza. Ze złych wiadomości, odebraliśmy wyniki kału i gronkowiec ma sie dobrze:-( teraz więc tylko probiotyki i comiesięczne badanie kału aż do eliminacji tego świństwa.... A co tam u Igora? czemu taka niepokojąca cisza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a i ten śluz w nosie i białe kozy to ewidentnie refluks, podobnie jak biały osad na języku.... a nota bene mamy gorną jedynkę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga - co do cery małej, wyglądu i ogólnie kondycji to jest w porządku, nie mam zastrzezen jakis. Choc ostatno ma pare krop na głowie ale wydaje mi sie ze chyba komar ją dziabnął albo coś, bo dostaje stale to samo do jedzenia i picia. Teraz daje jej tylko mleko+nutrition+gastrotus+ a do picia tylko wode lub herbatke granulowana ale śladowe ilości. Kupy w porzadku, jak jadla marchew, czy zupy/desery (oczywiscie w ilosciach co kot napłakał) to były bardziej zawrte ale bez problemow było. Teraz troche luzniejsze ale jak na lmeku samym jest to akurat. To twój dzieciaczek skokowo ale chociaz przybiera...moja nic narazie od prawie 2msc. Od 3 dni doszedł nowy problem - w dzien mala za cholere nie ruszy butelki :o musze mleko wmuszac jej łyżeczką. KOSZMAR. Wcisniecie gdzies ok 40ml trwa godzine i wszystko wkolo utytłane, ale mniejsza z tym . Moge karmic łyżeczką ale to nie problem, tylko jak jej sie daje łyżeczką to zaraz ma odruch wymiotny i nawet jak juz sie ciesze ze choc te nedzne 30 zjadła to wszystko zwroci i to nie wina refluksu tylko jej samej, a refluks swoją drogą... Niestety sinlaca nie tknie zawet! :( Ja lyżeczka wkładam ona wypluwa i tak mozna cały dzien sie bawić chcac podać jedna łyżeczkę. Wczoraj w desperacji kupiłam jej bioaron c. Jest dla dzieci starszych ale wiem ze w niektorych przypadkach zaleca sie podawanie. Nie wiem, moze cos pomoze choc szczerze watp[ie. Wczoraj dałam 2,5ml na raty. Troszke narazie daje zeby zobaczyc czy nic jej sie nie bedzie działo po tym dopiero jak zobacze ze jest ok to bede dawac przed kazdym jedzeniem, tzn spruobuje bo wszystko co nie jest piciem jest bleee. Nawet jak ten bioaron czy gastrotus chcialam dac z piciem to nie przejdzie taki numer. Brak mi juz pomysłów. Jestem tym wykonczona i czekam tylko na powrot jej lekarza z urlopu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga-gratuluje ząbka, Julka dalej szczerbata:). I moja wcale taki wypas tez nie jest, wazy moze jakies 8100-8200. Wczoraj byłam u kolezanki, ktora ma 6-miesieczna core i wielkoscia są takie same!A 3 miesiace roznicy. A kiedy odstawiacie bioprazol? Ja sie tak boje tego momentu odstawienia lekow, ze wszystko wróci. Kasiula- wspołczuje Ci naprawde, bo wiem co to znaczy. Ja miałam z Jula tak samo, z tym ze ona nic nie chciała, wody, herbatki, nic. Teraz juz sie tak tym nie przejmuje, bo widze, ze to jakis jej kaprys, a wtedy to ja bolało. No ale Twoja córcia jeszcze malutka, wiec mleczko pic musi, zwłaszcza, ze nie przybiera. Jakis powód musi byc. Miejmy nadzieje, ze w koncu lekarze łaskawie cos wymysla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia - jak ma dobry dzien (rzadkosc) to z 450-460 a sa takie ze nawet 300 nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to jak Julka mi tak mało jadła to najbardziej bałam sie, ze moze sie odwodnic, ale lekarka uspokoiła mnie, ze jak nie ma biegunki i wymiotów, to 150ml wystarczy. Oczywiscie nie rozwiazuje to sprawy, no bo zeby rosnac dziecko musi wiecej jesc. Przeliczaja, ze min. to 60ml/kg. A te ilości to juz razem z herbatka napisałas czy to samo mleczko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
wygląda na to, że Anula to naprawdę wielki niejadek. Najważniejsze, ze masz pewność, ze Ona nie chce, a nie ze nie może z powodu jakiś przypadłości jesc. Mojej kol córcia ma już 1,5 roku ale od urodzenia jest ok.3-5 centyla i strasznie nie je, na sam widok jedzenia dostaje spazmów, mimo wszelkich badań, nic mądrego nie wymyślili. Po prostu nie je i już! dla kontrastu jej siostra bliźniaczka jest na 90 centylu... taki stary lek. kiedyś mi powiedział, ze na dziecko trzeba patrzeć całościowo, skoro ma humor, dobrą kondycję i wygląd, to trzeba uznać kaprysy Maluchów. Wiem, ze to trudne, a nawet niewykonalne, ale chyba nie ma innego sposobu jak proponować i się tak szarpać, licząc, ze tak jak mamie Julki czy mi kiedyś apetyt przyjdzie (mi dopiero ok. wieku późno szkolnego). Michaliny rekord w staniu, a nawet lekkim schudnięciu to 1,5 miesiąca. A ten lek podtuczający, który mamy ewentualnie podawać to się nazywa Fantomatt. 1 miarka na 100 ml. to dodatkowych 20 kalorii. Podpytaj swojego lek., co on o nim myśli, moze troszkę więcej kalorii Anuli w tych małych ilościach jedzenia warto byłoby przemycić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
my już od 4 dni bez bioprazolu (brałyśmy 4 tyg.), teraz na tym gastrotussie i jakby rzeczywiście z dnia na dzień lepiej, albo się oswoiłam:-) trochę czka, sporadycznie ulewa, odbija po kilka razy nawet po 2 h., ale ogólnie da się wytrzymać. Mamy ten gastrotuss brać, aż do momentu jak Miśka zacznie chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
no to Julka podobnych gabarytów jak Michalina - między dziewczynkami jest 5 tygodni różnicy i ok. pół kilo:-)tylko, ze Misia jest b. długa (ciuszki 80-86) i przez to taka glista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytam napewno o ten specyfik. Nie, te 200pare-450 to samo mleko, do tego pije tak 150-300 herbatki/wody w zależnosci od zachcianek. Najbardziej mnie wkurza ze nie chce butelki w dzien...Łyzeczka mleko nie idzie, nikapek odpada, nawet strzykawka probowalam i ta butelką z łyżeczka i nic. Dzisiaj zamiast niej to ja spazmów dostalam, miałam takie nerwy ze pare rzeczy dookoła nadaje sie tylko do wyrzucenia...Nigdy a była juz bardziej wkurzona i sfrustrowana nie zdarzyło mi sie takie cos, a ostatnimi czasy to nie pierwszyzna...Wysiadam juz poprostu. Ostatnio nawet mowilam mezowi ze zaluje ze sie zdecydowalam na ciaze i dziecko...Przed Anula zawsze mówlam ze byle nie jedynak (bo sai jestesmy jedynacy) a teraz mowy nie ma o drugim. Chyba ze z totalnej wpadki ale to nie wchodzi w gre w moim przypadku - Małą mamy dzieki inseminacji wiec trudno by bylo o wpadke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, a czy ten fantomalt to nie coś ala zwykła glukoza, czy bardziej kaloryczne? Bo ta malej dodaje do mleka zeby je podrasować. Jak bedziesz mogla napisz ile to ma kcal w 100g bo glukoza ok 360 w 100g takze tez nie mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och,witam!witam! U nas oczywiście,jak nie urok,to przemarsz wojsk...Niby nic strasznego,ale zawsze coś:(W poniedziałek zaliczyliśmy neurologa,i wszystko super,nawet w rozwoju wyprzedza dużo rówieśników,ale te jego humory doprowadzają mnie na skraj wyczerpania nerwowego...zostawić go dosłownie na 5 minut w łóżeczku,graniczy niemal z cudem,bo zaraz zaczyna koncert,w wózku-to samo,na dywanie-to samo,w leżaczku-to samo...normalnie masakra jakaś!Ja rozumiem,że refluks,że może ząbki,że może brzuszek,ale wierzcie mi,słuchać tego cały dzień,to i święty by oszalał..dobrze,że wakacje,to któryś z braci pobawi,no ale też gdzieś pędzą i tyle z ich pomocy:(Z apetytem też różnie,ale jak nie chce,to nie zmuszam,czekam,aż zgłodnieje....wasze dziciaczki też bywają takie nieznośne?czy tylko moje takie ?no i oczywiście już zaczął koncert, no to sobie popisałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edafi, jakbys moją zaraze małą opisywała...nawet do łazienki musze ja brac ze sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do gastrologa 11,no i jestem bardzo ciekawa tej wizyty...bo już sama nie wiem,co mu mogę dawać...3 dni bez zupek,a drze się tak samo...myślałam,że po zupkach ma jakiś dyskomfort brzuszny,więc zrezygnowałam...Poczekam już do tej wizyty,zobaczę,co mi powie...no i znowu się drze:(normalnie aż się boję,że któregoś dnia zapuka do mnie policja z opieką spoełczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie jest tak najgorzej, min.jakos wyrabia, bo myslalam, ze te 450 to z herbatka. Moze i niejadek, ale moim zdaniem przez 2 miesiace to dziecko powinno cokolwiek przybrac. Moze i taka Jej uroda, no ale cos tam rosnac musi. U nas dzis tez od rana jazda. Jesc nie, spac nie, na spacer marudzi. Z tym ze ona nie płacze (darła sie tylko przed spaniem) tylko tak jakos mędzi, ze czlowieka szlag trafia. Eddafi-ja tez sie zawsze smiałam i mowiłam do meza, ze jeszcze troche to sąsiedzi zadzwonia po opieke społeczna, bo mała tak sie darla. Juz raz nawet sasiadka zapytala sie mnie czemu tak płacze, to jej powiedzialam, ze ma problemy z brzuszkiem. mc-dulka-a jak tam Szymek, zabiera sie za raczkowanie? Bo moja jakos nie moze sie przemóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×