Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

A dzieci podobno chudna jak zaczynaja chodzic, wiecej sie ruszac . To juz widze moja Jule, wogole bedzie jak patyk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
jeszcze nie wykupiłam tej recepty, to nie wiem ile ten fantomalt ma kalorii, ale jak wykupię to napiszę...z glukozą to taki problem, że moga być po niej wzdecia i gazy, bo orgaznim wywala sacharozę. Nie obserwujesz tego? a Miska też rozpuszczona jak dziadowski bicz, nawet w wc ze mną, a o pobawieniu się w łóżeczku zapomnij, ale ona bierze wszystko na pisk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze mną do wc nie chadza,ale tylko dlatego,że jest tak malutki,że ledwo ja tam się mieszczę:):):),a i łazienka podobnych gabarytów.W ciąży martwiłam się,czy zmieszczę się między pralką a umywalką,no i udało się m.in. dlatego,że wykryto u mnie kamienie w woreczku żółciowym i przytyłam tylko 6 kg:),trochę nie na temat,ale tak mi się skojarzyło...No,na razie śpi...ale co jakiś czas muszę pokołysać wózkiem,co i tak jest sukcesem,bo do niedawna był problem,żeby małego w ogóle położyć w wózku...Mnie właśnie nurtuje,czy to ich zachowanie faktycznie wynika z jakichś dolegliwości,czy to są humorki rozbestwienie?I do tego wysiada mi kręgosłup...bo jakby nie było,prawie 8 kilo książe waży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymek także jest bardzo absorbujący. Wymaga żeby nieustannie go zabawiać i uwielbia jak wkoło jest kilka osób i każda go zaczepia i coś do niego mówi :) Mały śmieszek z niego i dusza towarzystwa :) Julka - Szymek nie zabiera się za raczkowanie. Jak go postawię tak na czworaka to taka stoi i stoi i nie wie co z tym zrobić i albo zaczyna w końcu marudzić i popłakiwać a lbo pada na brzuszek :) ale zaczął pełzać - leżąc na brzuszku podciąga się rączkami i macha nóżkami (jakby pływał) daga - macie dawać Gastrotuss bez żadnej przerwy? W jakiej dawce? Wczoraj Szymon bardziej odbijał i ulał i myślę, że to po owocach, których dziś nie dostał, więc i kupy brak... Normalnie jak nie urok to sra..czka (a raczej zatwardzenie, ech)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowa mowi że mam dać do mleka/kleiku/zupy łyżkę jakiejś dobrej oliwy z oliwek...? Mam wątpliwości, fakt to byloby kaloryczne ale nie rozwali jej np wątroby??? Może też ją zemdlić chyba. Nie chce wyrządzic szkody zamiast pomóc :o Dziwny troche pomysł, pomijając smak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula - tłuszcz trzeba dodawać do warzyw (do mleka i kaszki raczej nie) ale moze nie łyżkę a łyżeczkę oliwy z oliwek, oleju rzepakowaego a nawet masła (jeśli nie ma skazy) Pisałyście o wadze Waszych dzieci - Szymon na początku był nieco powyżej 50centyla a teraz cały czas równo 50centyl. Ostatnio go ważyłam i w wieku 8,5 m-ca waży 9100g, jest długi, ciuszki rozm. 80.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
kasiula, nam lek. nie pozwoliła więcej niz pół łyżeczki oliwy z oliwek na zupę, bo to chodzi tylko o to, żeby sie wchłonęła witamina A, a tłuszcz pobudza refluks, więc wcale nie jest dobrze go pakowac za dużo. mc-dula, Gastrotuss mamy bez przerw do osiagniecia stanu poządanego w dawce 3 x dziennie po 2-3 ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a co do zaparć, podobno ekstra efekty daje choćby kilka łyżeczek suszonych śliwek w słoiczku z Gerbera. Dawaj może owoce z dodatkiem jakiegoś kleiku, albo np. kisielku, żeby same do brzuszka nie spływały. Myślę, ze w tej otoczce z kisielu na pewno nie podrażnią i nie wywołają refluksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
kasiula, tak się zastanawiam, czy Ty Anuli nie załatwiasz tą glukozą, bo to daje uczucie sytości i zapycha. Poza tym robi zasadowość soków w żołądku, a to obniża apetyt i takie błędne koło. Zanim zdiagnozowano refluks, kazał nam lek dawać kropelkę cytryny do picia na pobudzenie apetytu i efekt był po ok. 2 tyg., ale teraz to się boję refluksu. Są też takie homeopatyczne leki dla niemowląt na apetyt - u nas nie pomogły:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a mnie też zastanawia, czy to że nazse dzieci są takie ciężkie w obsłudze, to ich kłopoty gastryczne, czy rozbestwiony charakter. Ja skłaniam sie jednak ku drugiej wersji, choć wiem, że Misię rozpuściliśmy tym, ze traktując Ją jako dziecko z przypadłościami i budzące ciągle naszą troskę, nie pozwalaliśmy Jej na chwilę samotności i płaczu. Teraz mamy Ją więc ciągle przy sobie jako gwoździa programu. Ale może dzięki temu będzie miała poczucie swojej wartości wysokie i czuje się kochana i ważna... a jeszcze wracając do małej Ani, moze spróbuj np. przez tydzień (nie przybiera przez 6 tygodni, to juz tydzień Cię nie zbawi) nie dawać Jej glukozy? a zauważyłaś, że cokolwiek lubi? spróbuj np. to pieczone jabłko w folii, które tu wielokrotnie polecałam, ale ono naprawdę dzieciom smakuje. Jesli coś jadła by z większą chęcią, to miałabyś pewność, że to kaprysy, a nie jakaś niepokojąca przypadłość. Miśka np. aż się trzęsie na banana i piszczy, jak za powoli Jej rozgniatam - stąd wiem, ze po prostu ona bzdurki lubi, tylko konkrety gorzej. A Wasze dzieci też tak dużo piją? bo Miśka choć z tych pijących, to max 80-100 ml. na dobę, drobnymi łykami między posiłkami (niekiedy na gorącym spacerze może dodatkowo z 50 ml.). Pilnuję jednak żeby nie piła ok. 45 min. przed posiłkiem, bo to Ją zapycha i daje poczucie sytości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
i jeszcze raz ja w sprawie Fantomaltu: jest to mieszanina maltodekstryn, maltozy i glukozy. Nie zaiwra laktozy, ani biłaka, tylko łatwo przyswajalne węglowodany. 1 miarka to 5 g. a to 19 kalorii, a więc w 100 g. ma ok. 380 kalorii. Jest bez smaku, wiec mozna dawac też do zupki. My mamy dawac max 5 miarek na dobę, po 1 do posiłku, dostarczając tym sposobem ok. 100 dodatkowych kalorii. Moze jak się zdecydujesz odstawić glukozę, a zanim porozmawiasz z Waszym lekarzem o tej odżywce, spróbuj Małej dosypywać Sinlac do zupki, podobno mamy tak robią, a to jest też ponad 300 kalorii w 100 g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - daję śliwki suszone Gerber i rzeczywiście działa. Będę dawać co 2 dzień owoce - gruszki, śliwki susz. Gerber, brzoskwinie HIPP lub sałatkę z owoców lata bobowity (bez jabłek w składzie). Nic więcej bez jabłek nie znalazłam :/ Chyba zmniejszę Szymkowi dawkę Gastrotussa do 4 x 3ml bo daję 4 razy 4 ml a później ewentualnie do 3 razy na dzień. Jak Wam pomoże ten syropek to zaraz go odstawisz? My bierzemy od ok.2 tyg. i będę stopniowo zmniejszać dawkę. Co do picia to Szymek prawie nic nie pije. Na dzień wypije może 20-40 ml wody i tyle. Pije z kubeczka ze słomka i ładnie zasysa ale większość wycieka z ust... Co dajecie do picia? Szymek ziołowej herbatki raczej nie ruszy. Chcę dać soczek ale nie wiem jaki nie nasili refluksu. Śliwka? Niestety ma w skł. cukier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój ma dziś dzień śpiocha...tylko ciekawe,jak będzie w nocy?Może to przez tę duchotę,bo burza wisi w powietrzu....Ale też mało je,o 15 tylko 90,wcześniej niewiele więcej,hm...w ogóle to wydaje mi się jakby coraz mniej przybierał,choć póki co,wagę ma słuszną,ale buzkę ma drobniejszą,a takie pucie niedawno miał,więc chyba dołączy do refluksowych szczypiorków...O Jezu!A nie tak dawno martwiłam się,że za dużo waży i mu chciałam nutriton zmniejszać,ech!co za los:(ale na razie bez paniki,może to przez ząbki,bo też niezle dokuczają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytałam trochę o skokach rozwojowych,może tu leży przyczyna...bo patrząc na wykres,jakby się wstrzelił w te czarne chmury z piorunami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
na razie cały czas dajemy gastrotuss i nie myślę o odstawieniu, kazała nam lek. dawać aż do całkowitego efektu. Ja widziałam jeszcze owoce z bobovity z bananem np. brzoskwinie, marchew, banan albo banan i owoce leśne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a Misia pije tylko wodę, sporadycznie herbatkę koperkową, ale tylko jak mam wrażenie, ze ma wzdęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wszystkim po weekendzie :) Wreszcie słonecznym :) daga - my na razie nie jemy bananów, a poza tym to u nas owoce muszę dawać ze względu na zaparcia, więc banan niestety niebardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jestem tak zmarnowana już dzisiejszym dniem ze nic tylko wziasc sznur i poszukac mocnej gałezi...Zaraza mnie wykonczy, w nocy nic nie tkneła i jak dotad ma 2x 20ml i raz moze z 10, z czego przy tych 20 było rzyganie wymuszone typowo. I myndzi i marudzi na rekach zele, na macie zle, hustawka, zle. Nic jej nie jest jestem swiecie przkonana (tzn zgagi brak na 99%) poprostu nic jej nie pasi. Juz mnie tak wkurza ze powoli zaczynam rozumiec morderstwa w afekcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula - mój synek też dziś nie do wytrzymania, non-stop stęka, marudzi albo płacze aż sie zanosi, straszne Twoja córcia nic nie chce jeść - owoce i zupka czy obiadek też? Mój synek lubi dynię i zupkę jarzynową |Gerbera bo są takie delikatne w smaku, spróbuj moze akurat. Szymon za to nic nie ;pije a upał niemiłosierny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mc dulka - ja już probowałam wszystkiego co możliwe i dostepne dla jej wieku chyba i nic jej nie leży. Jak poczatkowo dostawała zupki (ale w butli) to w miare piła, a teraz wszystko jest bleee. Tym bardziej, ze tak jak pisałam ona ma odruch wymiotny (wymuszony przz nią bo to widać) jak sie karmi łyżeczka (oczywiscie nie na siedzaco bo tak wszystko wypluwa a na półleżąco zawsze cos jej sie wleje). Zreszta czy zupka czy deserki i tak musze to rozcienczac do półpłynu bo inaczej nie połknie nic, głupa pali że nie idzie przelknąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek jak wprowadziłam po 4 m-cu pokarmy stałe to jadł chętnie. Jednak długo miał szorstką skórę więc odstawiłam wszystko na jakiś czas i jak wróciliśmy to miał odruch wymiotny na większość rzeczy albo się krzywił i zjadał tylko kilka łyżeczek. Musisz cierpliwie jej dawać częściej po mniej i będzie dobrze. Na pewno coś jej bardziej smakuje. Mnie dziś Szymek prawie zamęczył. Na każdą próbę posadzenia w łóżeczku spinał się i zapierał nogami i ryk. Wydawał się senny a nie chciał spać w ciągu dnia tylko rano uciął sobie ponad godzinną drzemkę. Na próbę posadzenia w baseniku - ryk, w krzesełku do karmienia - ryk (to już norma, płacze bo mama ogranicza mu ruchy szelkami) itd. Na spacer w ciągu dnia było za gorąco więc poszliśmy po 17 i wtedy pospał 40 min. Kąpiel w wanience była na siedząco bo się zaparł i nie chciał położyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem w tym ze Ania chetnie nie je nic. chetnie pije co najwyżej herbatkę albo sok (ale soki chwilowo odstawiłam, chociaz poprawy jako takiej nie widze z wymiotami) ale tez nie zawsze, jak jej palma odbije to potrafi tylko 50ml na dobe wypic i to przy takich goraczkach a nieraz koło 200, ponad 200...Jeszcze nieraz (ale coraz rzadziej niestety, bo sie polapala) wypije mleko przez sen. Oczywiscie tez nie duzo bo z 70 max 80 ale lepsze to niz 10 czy 20ml z lyżeczki z czego potem 3/4 jest zwrócone :o Gdzie te czasy co jadla po 220ml na jeden posilek???? :( Robie eksperyment...Dalam jej już na ten posilek wieczorny (przez sen, po kapieli) zamiast nana ha, śmierdziela. Tzn nutramigen :P Nie tak całkiem na wlasną reke bo to było zalecenie ze szpitala i została mi cala pucha tego, a wyczytałam że przeciez refluks moze byc nie tyle chorobą samą w sobie co objawem (jedynym) nietolerancji młeka...Hmmm zobaczymy, czy bedzie choc minimalna poprawa, Chociaz jak ona w dzien wyczai że ma jeść to śmierdzące paskudztwo to zrobi sobie głodówe. Ale spróbuje na przetrzymanie 1dzien ją wziąść. Od razu z głodu nie umrze, nie odwodni się też nie po herbatke pije. Aaaaa no i od dzisiaj dodaję ten polecony fantomalt! Do herbaty też, zobaczymy po wadze jak to bedzie wyglądało przy tych śladowych ilościach jedzenia. Za caly dzien uzbierała 240ml!!! (w tym zupa!) podratowała sie ta stówką teraz senna i ma 340ml...Żenada poprostu...ale z tego 340 tak czy tak koło setki na bank jest wyrzygane przez caly dzien, Troche tu troche tam i sie uzbiera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
oj masz się z tą swoją Wybzdunią....ja jako dziecko byłam bardzo wymiotująca przy jedzeniu, właściwie ustąpiło mi to dopiero w podstawówce, nawet miałam już na to słowo "zmuszanie się", co było synonimem wymiocin...Miśka miała z 2 miesiące temu okropny odruch wymiotny, ale u nas to był podrażniony przełyk, potem po lekach ustąpiło, ale tak jak Szymek ok. 6 miesiąca po przerwie zaleconej przez alergologa, nigdy już jak na początku dokarmiania nie je i nie jadła z chęcią. Teraz Ją szarpie na wymioty jak za słabo zmielę i wyczuje grudkę, więc prawie 11 miesięczne dziecko je papki jak noworodek.Jak Ania będzie troszkę starsza i będzie chciała sama jeść, u nas przyszło to jakieś 2 miesiące temu, sposobem na niejadki jest dawanie Jej do łapki np. ugotowane warzywko i pozwolenie na grzebanie w misce i podjadanie samodzielne, zawsze coś sobie wsadzi do buzi, aczkolwiek mieszkanie jak w taborze cygańskim. W ogóle dobrze byłoby, żeby ktoś zaufany na kilka dni Ją od Ciebie wziął, bo Ci się pliki przegrzeją, ja miałam taki kryzys, jak Miśka miała 4 miesiące i Rodzice przejęli na kilka dni opiekę, żebym mogła coś z sobą zrobić, bo to błędne koło: Ty się denerwujesz, Ona to wyczuwa i sie napędzacie i ani jedzenia, a o jakiejś radości z macierzyństwa nie wspomnę (choć ja do dzisiaj mam raczej chwile radości, niż permanentną). W ogóle 11 miesiąc jest ciężki, raczkuje wszędzie, ja za Nią, bo jest albo w śmietniku, albo w kiblu, podnosi się o wszystko i uderza co chwilę, chce być dużo na rękach i piszczy, jak Jej nie niosę tam gdzie chce, mało śpi, dużo marudzi, na spacerach wstaje w wózku, w wannie wstaje, ubieranie i przebieranie masakra: ganiam z pieluchą po dywanie. W ogóle bardzo nam wrócił refluks, chyba po wprowadzeniu surowych owoców ze słoiczka jako dodatek do kaszki, więc znowu wracamy do gotowanych i Cebionu. Ciągle Ją wysypuje takimi widocznymi pod światło w kolorze skóry, na bokach buzi. Nie wiem, czy to przegrzanie, czy alergia, a może bakterie? miewacie takie cuda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!hej!Nareszcie mam chwilkę,bo Igorek-potworek śpi,więc troszkę popiszę...Oj!daje popalić,ale trochę się pocieszyłam,że nie tylko on:)Dzisiaj mu wybaczę,bo jest po szczepieniu,to ma prawo,ale on takie prawo przyznaje sobie bez szczególnych powodów i maruda z niego okropna!Też miewam takie momenty,że chętnie mocnego konara bym poszukała,na szczęście to mija,ale co się nadenerwuję i napłaczę to moje...ale za miesiąc wracam do pracy i mam o tyle komfortową sytuację,że na pół etatu,więc i wilk syty i owca cała,i odpocznę i zatęsknię,no i moja mama tak się nie umorduje...A pani gastrolog powiedziała,że dobrze leczę dziecko i za 2 m-ce do kontroli(skoro dobrze leczę,to mogę sama skontrolować,he,he)No i najważniejsze,że przybiera na wadze(aktualna waga z dzisiaj-7.900)nie choruje,apetyt mu się wprawdzie waha,ale swoje wyciągnie,nie bać się wprowadzać nowych rzeczy,owoce,soki,zupki jak najbardziej!a jak skończy pełne 5 m-cy to powoli wprowadzać gluten,bo to nieprawda,że trzeba czekać do 11 m-ca.Z tego,co pamiętam to chłopakom też ok.6 m-ca zaczęłam zagęszczać manną i nic im nie było,a moja mama mówi,że kiedyś to już w 3 m-cu zagęszczało się mleko mąką,no to popróbuję.Daga,mój też czasami ma takie drobne krostki na policzkach,ale widoczne pod światło,najgorzej ma za uszami,czerwone,popękane i chyba go swędzi,bo trze mocno.Lekarka maść przepisała,zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany!Napisałam się napisałam,no i wcięło:(:(:(,a teraz nie wiem... czy zdążę.To tak w skrócie-no więc jesteśmy po wizycie i pani doktor powiedziała,że dobrze leczę dziecko i za 2 m-ce do kontroli(skoro dobrze leczę,to mogę sama skontrolować,he!he!)i właśnie się napisałam,może jutro dokończę...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edafi - pewnie pisałaś, ale kiedy urodził się Igorek (i z jaką waga), że teraz waży tak fajnie? Fantomalt chyba działa!!!! :D Zwazylam wczoraj moją lafiryndke i ma 7,300 :) SZOK, bo przy ilościach po 300 na dobe przytyć?! Lala wczoraj w sklepie dała popis, pierwszy raz jej sie zdarzyło....piekny haft poleciał. Myślalam że sie ze wstydu spale, nie że mała rzyga tylko ludzie sie gapili jakbym niewiadomo co jej zrobiła. Aż sie wydarłam na taką babe ze jak jej sie widok nie podoba mina typu sama zaraz rzygne :P) to niech sie nie gapi...No ludzie....brak słów... Gastrotus kompletnie przestał dzialać od jakiegoś tyg-1,5 mała co zje zawsze rzygnie. Najgorsze ze przez sen w nocy tez :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj naskrobałam piękny długi post i kafe padło. Myślałam, że mnie coś trafi :/ i juz nie miałam siły pisać po raz drugi Szymuś zjada dziennie ok.450g (zupki, owoce, obiadki z mięskiem, warzywka) plus ok.360-380 ml kaszki i kleiku (rano i wieczorem). Ma prawie 9 m-cy. Nie wiem czy to dużo. Chyba w normie. Nie pije prawie nic. Na kubeczek ze słomka sie obraził i nie chce z niego pić, z łyżeczki większość wypluwa i bawi sie w puszczanie baniek, ech. Po piersi zostało właściwie wspomnienie. Moje dziecko w ciągu ok.3 m-cy stopniowo odstawiło się od piersi. Ważyłam go ponad tydzień temu i było 9100 (w wieku 8,5 m-ca). Przez pierwsze 4 m-ce był nieco powyżej 50 centyla a teraz równiutko 50 centyl.Od 4 m-cy Przybywa mu ok.350g m-cznie, więc ok, bo norma to ok.300g w drugim półroczu życia dziecka. Jak dziecko kończy rok to zazwyczaj potraja swoją wagę urodzeniową. Ostatnio zaczął ulewac rano po kaszce. Zazwyczaj podczas wiercenia się w kojcu lub na rękach. Wyszedł nam 3 ząbek i co dziwne to górna dwójka nie jedynka... Szymek ma okres buntu plus do tego ból ząbkowania bo np. jak go sadzam w krzesełku do karmienia lub kojcu to sie napina i zapiera nogami, tak, że nie mogę go zgiąć do siadu. Poza tym tak marudzi, że głowa mała... I co chwilę zaczyna płakać, a raczej wyć :( tak ze się zanosi, szok. Wczoraj w ciagu dnia usypiałam go prawie 2 godz. w jego łóżeczku i się nie udało... Wzięłam go do naszego łóżka do sypialni, popstrykał pilotem od żyrandola (zabawa, pstryk-jasno, pstryk-ciemno, którą bardzo lubi :) ), ułożył się na boczku, objął mnie za szyję i zasnął na 2 godziny. Dzisiejsza noc była niespokojna, kilka pobudek, po godz.2 nie chciał zasnąć i płakał jak wychodziłam z pokoju. Te zęby są okropne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
może kiedyś będzie dzień, że napiszemy, jak wspaniale i spokojnie było...myślę, że w dużym stopniu te gorączki i duchota na dworze tak rozstraja dzieciaki. Miśka pada dopiero ok. 21.30 po ponad godzinnym usypianiu, kiedy wierzga nogami jak źrebię i na ogół ulewa bo podnosi sobie brzuch do góry. Gastrotuss nie przynosi jakiś wspaniałych efektów, no ale innego leku i tak nie ma na takie długie dawanie. Zauważyłam, że gorzej jest pod wieczór i na pewno po mlecznym śniadaniu. Je tak sobie, ale czytałam, że w jej wieku spada zainteresowanie jedzeniem na rzecz ruchu i gadania. Jutro też idę warzyć, jak gdzieś u rodziców w mieście udostępnią mi wagę w przychodni. Ale jestem dobrej myśli, bo poliki-chomiki wróciły.Dziwne to w ogóle, bo jeszcze jednego dnia nie było, a rano wstała jakby grubsza. cieszę sie, ze i Ania się ruszyła, to będziesz kasiula spokojniejsza. Przygotuj sie jednak psychicznie, że jeszcze może za kilka tyg. znowu stanąć. Miśka teraz ma 3 taki zjazd wagowy. Wróciliśmy też do Sinlacu, a za 2-3 dni próbuje znowu mannę (3 podejście). Oczywiście, że my dostawałyśmy mannę, a nawet mąkę pszenną do zagęszczania mleka i nic nam nie było (poczytałam nawet ostatnio przebój lat 70. w wychowaniu dzieci pt. "Male dziecko"). Jednak, jak uważa nasza lek., dzieci refluksowe mają nadaktywny uk. pokarmowy i uszkodzone kosmki jelitowe, stąd rożnie znoszą nowości. A jak długo Igor ma brać gastrotuss? i mówiła coś lek. o jego działaniu? bo z ulotki wynika, że on nie leczy, tylko trzyma mechanicznie jedzenie w brzuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
warzyć to ja sobie moge piwo....ważyć oczywiście:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×