Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Hej!Hej!Niestety w wakacje dzieci komputer obsiadły,bo pogoda w kratkę,więc niezbyt często mogę się dopchać:(Daga,faktycznie ,że Gaviscon to podobnie działa,jak Gastrotuss,z tym,że chyba ma więcej substancji czynnych,bo jest dostępny na receptę(niestety nie u nas)Dość długo czekałam na przesyłkę,więc dopiero dzisiaj podałam pierwszy raz...no cóż...zobaczymy,na razie nie ulewa,śpi w miarę spokojnie,ale czy to przypadek,czy to działanie Gavisconu....trudno wyczuć,jak zresztą i Igora...ale te zimne poty też mnie zastanawiają i ta senność,jakby był wiecznie zmęczony,oczy podpuchnięte,sine...pomimo,że przybiera na wadze nie wygląda zdrowo:(można to tak zobrazować,jakby 3 godz.ryczał i kolejne 3 wymiotował,naprawdę tak wygląda,taki umęczony...nie wiem sama,czy to od refluksu czy jaka inna cholera(nie daj Boże)już nie wiem jakie badania porobić,ale może poproszę o te podstawowe,bo w sumie dawno nie miał...i tak jak Misia może musi brać żelazo,eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znow brak czasu... Daga, Julka ma losec i motilium. Losec to to samo chyba co bioprazol, ale w ulotce jest napisane, ze mozna go dawac o kazdej porze dnia przed, w trakcie czy po posiłku. Losec jest tylko na kwasy, a motilium zeby jej sie nie cofalo i szczerze mowiac nie pamietam kiedy ostatnio ulala i czkawki tez jakos brak. Nie wiem czy to przez leki, czy moze w koncu refluks sie cofa. Ale z jedzeniem koszmarnie. A mleko z butli jest beee. Za to wypija dziennie 3x120 herbatki(zobaczymy jak dlugo:)) Z tym poceniem sie to ja tez zauwazylam, ze Julka ma czasem spocona glowke, mimo, ze wcale nie jest goraco i jakos tak marnie wyglada, jakby zmeczona byla, ale humor ok. A propo testow to poszlam troszke inna droga i zrobilam testy metoda boirezonansu. Dlatego nie wiem jakie bylo Ige(?). Mooze to nie brzmi zbyt wiarygodnie, a ja tez jestem raczej racjonalistka, ale na coreczkre znajomych zadzialalo, wiec sie zdecydowalam na odczulanie. Potem okazalo sie, ze jeszcze kilku moich znajomych tak odczulalo dzieci i tez podzialalo, czekamy wiec na rezultaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
no własnie u nas z wyglądem to samo, jak ma dzień albo kilka że wygląda kwitnąco to inne dziecko na visus: jakieś okrągłe, zdrowe i z ładnym kolorytem cery, a teraz blade, oczy podkrążone na czerwono, ciągle jak umęczona i spłakana...ale tzn. że to chyba nie od tych bakterii w kale (bo ja w nich upatrywałam 99% naszych trosk), skoro Wasze też takie bladziochy. na nie zwalam jednak niski poziom żelaza, bo karmię Ją chyba dobrze, wszystko na parze. A podobno ta klebsiella, no i gronkowiec żyją na żelazie człowieka. czkawek też już nie ma, ale słyszę jak odbija nawet 2-3 godz po posiłku, jak jej idzie do góry, niekiedy kichnie po tym odbiciu, aż jej się oczy i nos zaczerwieniają, widać do nosa ulewa. Poza tym ciągle śpi z taką odgiętą na boczku głową a poza tym próbuje wymusić wyjście gazów na zewnątrz takim jakby odruchem wymiotnym, niekiedy z sukcesem. No i memla językiem, który jak mówi nasza gastroenterolg jest refluksowy, bo taki niegładki i lekko z białym osadem. Tak widzę na dzień dzisiejszy nasz refluks.ale myślałam, że będzie lepiej, za 2 tyg. Miśka ma przecież roczek! A jak Igorowi objawiał sie ten koszmar po jabłku? bolał Go brzuszek? a jak wiedziałaś, ze to brzuszek? bo niedawno 2 razy w nocy Miśke dopadł mega ból, taki nawracający skurczowy, aż Ją prostowało jak deskę i jeden wrzask, dopiero paracetamol pomógł. Ale do dziś nie wiem, czy tak się objawia brzuch, bo był miękki. obwiniam za to surową brzoskwinię, której zjadła po plasterku, bo aż się na nią trzęsła i się skusiłam.może była sypana, bo to te hiszpańskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a jak się robi takie testy biorezonansem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
i powiedz mi mamo Julki proszę, czy losec jest na receptę? bo moze to bym nam pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) daga - czasami główka poci się Szymkowi ale teraz dostaje dwie kapsułki wit.D i dodatkowo wit.C bo ona pomaga dobrze przyswoić się wit D3. Poza tym wit.D rozp.się w tłuszczach więc dobrze podawać ją przy posiłku tłustym czyli mleku czy kaszce na mleku. Losec - jest na receptę. My powoli zmniejszamy dawkę Gastrotussa do 1-2 razy dziennie, ale Szymek ulał wczoraj i dziś po wieczornej kaszce, ale dziś dlatego że się prężył strasznie na kupę, a to było od razu po jedzeniu i z tego prężenia ulał, jakby lekko zwymiotował. Poza tym od jakiegoś czasu ma wysypkę pod skórą na całym ciele i nie wiem od czego. Jedyne nowości w diecie to była łyżka kaszki manny do zupki, jest to mleczna manna więc albo to manna albo mleko. Może to od dywanu upranego jakiś czas temu chemicznymi środkami. Nie wiem. POza tym miał z tyłu na udzie dziwną dużą czerwoną plamę, ale ona pojawiła się wcześniej i chyba nie jest związana z tą wysypką. Kuzynka powiedziała, że jej córka miała wysypkę plus zaparcia i wyszła alergia na białko i dała mi bebilon pepti. Stosujemy od kilku dni, jeszcze wystarczy na 2-3 a potem przejdę na zwykły bebilon, bo byliśmy na ha i jak nic się nie będzie działo to zn. że to nie mleko. Mam nadzieję, że nie namieszam za bardzo tymi 3 rodzajami mleka. Wszystko to bebilon, a chciałam przejść stopniowo z ha na zwykły bebilon, ale wyszła ta wysypka (ona jest drobniutka i widoczna pod słońce, a skóra jest w sumie gładka, nie szorstka, dziwne to takie, wszędzie go wysypało- nóżki, rączki, plecki, brzuszek, a na buźce odrobinka na policzkach i w sumie to chyba już schodzi, ale mam nadz. że to nie przez mleko). Pediatra wypisuje WAm pepti czy to alergolog musi wystawiać receptę. Podobno do skończenia przez dziecko roku moze pediatra a potem nie. NIe wiem czy to prawda. Glutenu synek na razie nie dostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wygladu to Szymonek przeciwnei do Waszych dzieci jest lekko żółty i każdy mówi ale on opalony... JUż się zaczęłam martwiić że to od wątroby i trzeba spr. bilirubinę, ale rozmawiałam z położną i jeśli dziecko ma apetyt, nie jest marudne (Szymek jest ale trochę z natury ;) a trochę chyba znów idą kolejne ząbki, bo ostatnie noce często się budzi) i nie ma zażółconych białek ocznych to nie powinnam się martwić bo to od marchewki. Szymek je jej sporo i dyni też a one zawierają karoten. Czasami ma podkrążone podpuchnięte oczy ale to chyba tak po spaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dostałam numer telefonu do lekarza ktory to robi, nie sprawdzalam dokladnie na czym to polega. Jak bylam tam to Julka dostala do raczki kulke metalowa, a ja trzymalam jej raczke w rekawiczce, zeby nie upuscila. Lekarz przykladal do paluszka jakis przyrzad a na takiej płytce stawial alergeny. Jesli dany alergen uczulał Julke to na aparacie licznik wskazywał 70-80, a jesli nie to tylko 20-30. Wiem, ze to moze troszke zakrawa na szarlataństwo, ale jak to mowia tonacy brzytwy sie chwyta. Za 2 tygodnie zaczne jej podawac nabiał w małych ilosciach, a potem stopniowo zwiekszac i zobaczymy, jesli nie bedzie wysypki to znaczy ze zadzialalo. Tak samo pomidory i ryz. Nie odczuliłam jej jeszcze na jajko, a wczoraj ot tak zeby sprawdzic dalam jej 3 biszkopty ,no i wieczorem mega wysypka i czerwone plamy na plecach i nerwica niesamowita bo ja biedna swedzialo. A losec-tak jak pisala dulka-na recepte Co do pepti to ja kupuje tu w Holandi normalnie w sklepie. Ale jak bylam w Polsce to po prostu szlam do apteki i prosilam o pepti, i tylko raz zdarzyło mi sie ze aptekarka nie chciala sprzedac. Pozniej jak zapytalam sie innej, to powiedziala, ze recepte musze miec jedynie jesli chce kupic na kase chorych (wtedy kosztuje jakies 10zl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam jeden lekarz proponował testy homeopatyczne (chyba polegają one na czymś podobnym o czym pisała Julia), ale zrobiłam wywiad wśród znajomych i te osoby które je robiły mówiły że nic się nie sprawdziło. Testy alergiczne z krwi lub skórne, które są ryzykowne bo podczas ich wykonywania można doprowadzić do alergii poprzez wprowadzenie go na skórę, wykonuje się po 3 roku życia, więc jeszcze trochę czasu. Co do ulewań to SZymek ma od 3 dni często czkawkę, dziś 2 razy i jedna czkawka była mega silna, jak u dorosłego, a wczoraj odbiło mu się jakis czas po kaszce i to aż 3 razy i od razu po tym dostał czkawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
dziwne z tą wysypką Szymka, skoro na całym ciałku, to jakby nie kontaktowa, a raczej pokarmowa. U nas takie widoczne pod światło pojawiają się chyba po pokarmie, ale tylko na bokach buzi i czole, np. po tej cholernej hiszpańskiej brzoskwini coś takiego wyszło. Niekiedy myślę, ze to chemia i jakieś sztuczności z jedzenia wychodzą z Miśki, może u Was rzeczywiście ta manna z mlekiem Bobovity? ja daję od 2 dni mannę po 1 łyżeczce, ale taką zwykłą gotowaną 5 min na wodzie i potem dodaję ją do banana. Na razie spokój, a też jak Ty Szymka zaprawiłam Ją tymi okruszkami chleba, wiec może wreszcie wprowadzimy gluten. Przecież mogłaby już jeść i makaron i jakieś inne kasze i np. biszkopty, a tak ciągle jak niemowlę:-( a taką czerwoną plamkę, o której piszesz też znam, u nas była kilka tygodni temu jedna na udzie i nawet lekko szorstka w dotyku. Po jakimś tyg. zeszła. Mojej kol. z porodówki synek ma takie nawracające plamy na całym ciałku i one są lekko suche, a potem bledną. Sprawdzili kilka tropów i są bezradni, bo nie ma w tym klucza. Alergolog też sugerował, że to chemia i przetworzone jedzenie, kazał jej gotować obiadki, myć go w parafinie z apteki i smarować wazeliną, ale mimo tych zabiegów i tak po kilku tyg. wróciło. to chyba jakiś rodzaj egzemy pokarmowej...pocieszające, ze jak wreszcie uk. odpornościowy i trawienny im dojrzeje, nie będą jelita przepuszczały takich spraw i może to sie skończy. Pepti wypisuje nam pediatra w rejonie, do którego od długiego czasu nie chodzę, tylko dzwonię i zmawiam receptę na 5 opakowań. Wtedy kosztuje 11 zł, a tak 22 zł. i niekiedy w aptece robią sceny, ze nie mam recepty, więc sprzedają tylko 1 opakowanie i to z fochami. Co do testów, nie wiem, czy skoro nam wyszło z krwi takie niskie ige i cały panel 20 alergenów wskazał, ze na nic nie jest uczulona, to drążyć temat dalej....na mleko sądzę, ze jest, ale może to ta refluksowa nietolerancja laktozy. Nam gastroenterolog mówiła jeszcze o testach płatkowych, że ona takie poleca dla maluchów: przykleja się podobno na plecki jakiś płatek z odrobiną alergenu i po kilku dniach odczytuje. Aż dziwne, ze Miśka nie miałaby alergii skoro ja mam astmę alergiczną...a ten biorezonans brzmi rzeczywiście szarlatańsko, ale oby był skuteczny, efekt placebo przy niemowlęciu nie zadziała, więc jeśli pomoże, to tylko dobrze o nim świadczy. A słyszałyście o osteopatii przy leczeniu refluksu? Moja znajoma z Belgii utrzymuje, ze tak wyleczyła obu synów i że to rewelacja i bardzo mnie namawia. Nawet cos tam poczytałam, ale jedyny gabinet takowy we Wrocławiu się zamknął, co chyba nie rokuje dobrze tej metodzie;-) a nie mam jakoś przekonania, żeby gdzieś do innego miasta Miske ciągać. a co do leków, to skoro i losec i gaviscon jest na receptę to przyszło nam zostać na gastrotussie, bo przecież nie będę znajomych za granicą angażować w latanie po lek. za moimi receptami. Nadal jednak się boję ograniczyć gastrotuss - daję 3 razy po 3 ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - podobno im później gluten tym lepiej, a nasza pediatra mówiła nam że kaszki glutenowe i obiaDKI Z MAKARONEM DOPIERO JAK DZIECKO SKOŃCZY ROK. Od jutra przechodzimy z pepti na zwykły bebilon. Boję się żeby nie zamieszać z tym mlekiem. Bo za 2 m-ce wejdzie mleko z nr3. Pepti 3 też jest? Dopiero jakieś 10 dni po nowym mleczku zaczniemy znów z manną i też taką zwykłą kupiłam firmy kupiec, ale nie wiem z jakich proporcji ją gotować. Mamy kupione już jabłuszko z manną gerbera, jarzynową z manną, więc jednego dnia będę gotować mannę a innego dam gotowca :) Próbuję sama coś gotować małemu ale często ma odruch wymiotny chociaż dziś zjadł trochę mojej zupki. Czym przyprawiacie jedzonko? Może macie jakieś pomysły na dania dla niemowlaka? Misia nadal wcina tylko papki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
pepti 3 nie ma, my mamy się po 1 roku się odpępawiać od niego i przechodzić na normalne. w sumie takie papkowate - po prostu zupa-papka jarzynowa z żółtkiem, druga z mięsem. Zmienia się tylko codziennie ich skład jarzynowy, bo Miśka je już właściwie prawie wszystkie warzywa. Próbowałam robić takie 2. dania - klopsik z mielonego indyka, do tego gotowany ziemniak i np. kalafior, ale po 2 kęsach był odruch wymiotny. A z mojego talerza to nie ma na nic odruchu.na chlebek z dżemem z dzikiej róży lub całego banana też nie ma i gryzie i żuje:-( Ale będę jeszcze tego typu 2. dania próbować wprowadzać:zamiast klopsa gotowane mięsko w sosie z warzyw i np. dodawany przecier pomidorowy własnej roboty (bo już próbowałam pomidora tego typu dawać), a zamiast ziemniaków te kasze lub potem też ryż. Chcę też wprowadzić rybę. Doprawiam od kilku dni szczyptą soli, ale naprawdę szczyptą, a tak suszonym koperkiem i natką pietruchy.trochę to jednak mdłe i tak.Generalnie gotuję te warzywa na zupę-papkę na parze i dodaję ten wywar z nich, wiec ma to wyrazistszy smak, niż normalnie gotowane. Boję się jednak ciągle żeby tylko rozgniatać widelcem, bo nie chce jeść, staram się coraz mniej mielić blenderem, ale muszę to zrobić stopniowo i sprytnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a co do manny to ja na oko: wlewam łyżeczkę manny rozprowadzonej odrobiną zimnej wody na wrzące ok. 50 ml. wody i to jak się miesza 5 min. to prawie ta woda wsiąka w mannę, potem to dodaje do czegoś.nie wiem, jakiej firmy mam: ma ptaszka na okładce na niebieskim tle:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymek ma odruch wymiotny jak grudki są zbyt duże, ale nie tak, że od początku go odrzuca, a np. jak zje już kilka łyżeczek i wtedy mu w buzi zostanie np.kilka ziarenek ryżu to go wypluwa, a najbardziej odruch wymiotny działa jak mu coś nie smakuje, chyba więc to kwestia smaku w większej mierze niż konsystencji. Dziś po 8 dniach na pepti dostał zwykły bebilon 2. Oby go zaakceptował, nic mu nie było i z kupkami ok. My Gastrotuss wciąż bierzemy 2-3 razy dziennie łyżeczkę (chyba to ok.2-3 ml). Też będę się starać podawać mu coraz więcej normalnego jedzenia np. zwykłego banana czy gotowane mięsko. Teraz mam taki plan - 10 dni bebilon 2, potem gluten czyli manna w zupce, po 10 dniach glutenu spróbuję jogurciki dla dzieci (oczywiscie jeśli przy zwykłym mleczku będzie ok), a po ok.1,5 m-ca więcej glutenu czyli kanapeczka czy ciasteczko. Mój plan na pewno w dużym stopniu zweryfikuje życie ;) ale jakiś pomysł na to wszystko trzeba mieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie zastanawia ta rozbieżność opinii,jeśli chodzi o gluten...bo nam gastrolog kazała podać zanim skończy 6 m-cy,co też zrobiłam,no i ok:)A starsze chłopaki,jak mieli po 10 m-cy to wcinali już bułkę z masełkiem i siekaną szynką i żadnych papek,tylko trochę rozgniecione widelcem.Z tym,że już od mniej więcej 7 m-ca nie miksowałam,tylko rozgniatałam,najpierw drobniutko,potem coraz mniej,żeby przywykli do samodzielnego gryzienia,bo jak za długo się miksuje,to właśnie są potem takie problemy,że dzieciaki mają odruch wymiotny i nie chcą jeść...Ale zobaczymy,czy będę taka mądra z Igorem:)Póki co,rozpoczął się zębowy horror:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
no właśnie za długo jej mieliłam i teraz mam za swoje - wczoraj dałam do wymielonej kalafiorowej posiekane mięsko i żuła i się krzywiła, ale jakoś zjadła. Dzisiaj powtórka, może wreszcie załapie... a u nas plan: ryba (ale nie wiem, jaka byłaby najzdrowsza, chyba dorsz), potem normalna manna na kolacje, a nie tylko po łyżeczce i próba przejścia no normalny bebilon, żeby móc podawać jogurciki, robić pastę jajeczną z masłem do kanapek, czy np. biały ser. Bo od kilku dni Miśka na śniadanie je kanapkę, ale z masłem nie daje, więc to takie suche i beznadziejne i nie wiem, co na nie kłaść: próbowałam tylko dżem z dzikiej róży i wędlinę z indyka, ale chyba jej sie przejadło, bo dzisiaj przesmradzała:-( poza tym chciałbym wprowadzić do picia trochę herbaty z dzikiej rózy (bo to skarbnica wit. c) i z pokrzywy (bo nic tak nie podnosi poziomu żelaza), ale podobnie jak u Szymka: życie zweryfikuje. A co do manny, bardzo lek. są rozbieżni w tych opiniach o glutenie, nie wiem, z czego to wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do glutenu to lekarze kaza wprowadzac w 5 miesiacu, a jesli sie do 6 nie wprowadzi to potem dopiero po 10. Ja wybralam ta pierwsza opcje i jest ok. Daga-mozesz kanapke posmarowac margaryna flora light - ostatnio wynalazlam - nie zawiera mleka. A ja w Holandii kupuje pasztet specjalnie dla malych dzieci, nie wiem, moze jest tez w Polsce? Julce tez juz nie miksuje od 7 miesiaca, tylko, ze ona jakos sama to na mnie wymogla, nie chciala papek i tyle. Na poczatku tez rozgniatalam widelcem, a teraz robie takie male kawaleczki. Ale z miesem tez ma problem, chyba dlatego ze gryzc jeszcze za bardzo nie umie, warzywka jakos przemieli, bo miekkie. A jak jej zmielilam to zrobily sie takie wiory i miala odruch wymiotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a ja chyba naprawdę zwariuję....od rana biegunki, wczoraj wiecz. wymioty....nie wiem, co to - jelitówka, chore gardło czy zakażenie dróg moczowych, a moze po tyg. manna? mozliwe to że po tylu dniach reakcja na mannę?. daje smectę, jutro zaniosę mocz na badania, a potem podejdę do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo z dziećmi to niestety,jak nie urok to ...wybiorę łagodną wersję-przemarsz wojsk,choć w przypadku Dagi,to raczej druga opcja(myślę,że to raczej jelitówka,ale nasze dzieci potrafią zaskakiwać,więc może to faktycznie reakcja na mannę.Igorowi też wczoraj dawałam i tak coś rza dko robi,hm...???Ale ulewa znacznie mniej(czyżby Gaviscon?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
czekam do 18.00 na wizytę lek. póki co Mała od wczoraj razem z nocą zrobiła 18 kup tzn raczej kleksów śluzowo-wodnych, bo nie ma czym robić. Temp. 37,4. prawie nic nie je, smectę ledwo polizała, enterolu nie mam w czym podać, bo po 2 łyżkach odmawia dalszego jedzenia, elekrolity z humany odrzuca, pije też nie za wiele....nie mam jak pobrać moczu, bo ciągle jest kleks...dzwoniłam do lek. obserwuje czy sie nie odwadnia, ale jestem juz kłębkiem nerwów, bo wydaje mi się, że za mało pije. normalnie nie moge mieć nawet 1 miesiąca spokoju:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, to nie za ciekawie. Temperatura nie za wysoka, taka "zebowa", niby rozwolnienie tez. Julka tez robila co 20 min. jak jej zeby wylazily, tyle, ze poza tym bylo ok, jadla mniej, no ale cos tam jadla i pila duzo, wiec to u Miski to raczej inne cholerstwo. Wciskaj w nia picia ile wlezie. A moze chociaz jakiegos owoca ktorego lubi?bo tez maja duzo wody, arbuz np? Trzymajcie sie dziewczyny i daj znac po wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Julka tez chyba nie bardzo. Dzis rano obudzila sie z katarem a teraz chyba zaczyna sie lekki kaszelek. Na razie bez goraczki i mam nadzieje ze tak zostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
jesteśmy po wizycie, ale wcale nie mądrzejsze....lek sugeruje, ze to jednak gluten, bo przy rotawirusie byłby bardziej dramatyczny przebieg i większy odór kup (bo Miśka przy niej narobiła) i że będzie z dnia na dzień lepiej. ale chyba się myli, bo o ile wczoraj kupy zaczęły niby łapać konsystencje na papkę, to dzisiaj zielone, ze śluzem, niestrawionymi resztkami, Zmniejsza sie tylko ich ilość, ale ona prawie nie je. Udaje mi się Ją poić przez sen elektrolitami i smectą, a w dzień wodą. daje enterol i dicoflor. Jest bardzo słaba, ciągle lekka temp., poci się jak szczur. Oddam jutro kał na posiew bakteryjny, ale wyniki będą za kilka dni.moczu nie udaje mi sie absolutnie pobrać, bo robi niewiele. chudnie w oczach a ja razem z nią. a jak Julka, zatrzymało się to przeziębienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie wiedzialam, ze moze wystapic az taka reakcja na gluten. A my obydwie przeziebione. Leci nam z nosa jak z kranu. ja jak na razie chyba gorzej, tyle ze nie mamy goraczki i mam nadzieje ze to tylko lekkie przeziebienie. Zakraplam Julce nos sola morska. Tak sie zastanawiam co moglabym jej dac, ale chyba nie ma nic dla takich maluszkow, a domowych sposobow nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
ponieważ my świeżo po zapalaniu gardła z mega katarem podzielę sie kilkoma sposobami: świetnie robiło smarowanie na noc stópek i plecków między łopatkami Pulmex baby - lekko rozgrzewa, ale też inhaluje i lepiej się oddycha w nocy. Do nosa bez recepty u nas: Nasivin soft (fajny w aplikacji, bo jedno kliknięcie to jedna kropelka), dawałam 2 razy dziennie, albo wspominany przez mamę Szymka Euphorbium - to homeopatyczne. Ale najlepiej u nas zadziałał sposób tej lekarki - homeopatki: rozgnieciony czosnek w gazie do powąchania kilka razy dziennie. Minął ślimaczący się katar. jak się Michalinie źle oddychało w nocy kazała też ustawiać przy łóżeczku miskę z solą gruboziarnistą zalaną wrzątkiem. a poza tym koniecznie większą dawkę witaminy C (np. Cebion 2x 5 kropelek) przez kilka dni i oby sie udało zdławić w zarodku. Mi kilka miesięcy temu się udało, ale teraz w lipcu spłynął na gardło i skończyliśmy zapaleniem i antybiotykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to serdecznie współczuję...ale pocieszę Cię,że my też po wizycie(ostatnia 2 tyg.temu),tym razem jakieś dziwne czerwone krosty podchodzące ropą:(według lekarki coś go pogryzło,ale jak dla mnie mało przekonująca teoria...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
z ropą? i niby go pogryzło, to chyba taka teoria jak u nas nietolerancja glutenu po 2 tyg. z temperaturą:-( a masz jakiś sposób na pogryzienie? bo Miśkę naprawdę pogryzło coś, bo złapałam taką chyba meszkę na niej i teraz ma czerwonego brzydkiego bąbla. posmarowałam fenistilem, ale wygląda jeszcze gorzej.... a jeszcze na katar Julki (jak mają takie cuda w holenderskich aptekach) to maść majerankowa smarowana pod noskiem - odkaża, zapobiega zaczerwienieniu i lekko inhaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga dzieki za rady. Daje jej czosnek do powachania i zrobilam syrop z cebuli. Masci majerankowej niestety nie mają. A z kropelkami chyba poczekam, moze ten czosnek wystarczy. Goraczki na szczescie dalej nie ma i wydaje mi sie ze jakby miala byc to by juz byla (no bo to drugi dzien przeziebienia). A jak u Was?Zaczela Miska jesc?Kupy lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×