Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Gość mamaaaa121212
tzn chodzi mi o to, czy nieprzyjemny zapach może być spowodowany refluksem? będę bardzo wdzięczna za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaa121212
dzięki. Kwasem... a czyś bardziej przypominającym zapach stęchlizny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
kurcze, z tym się nie spotkałam...Miśce nawet przy ataku refluksem nie czuć niczym z buzi.a masz inne objawy? bo jak tylko to, to może jednak inne kłopoty brzuszne. A Michalina dalej jak pijana chodzi, ręce rozszerzone, biegnie jak poparzona i na końcu na ogół upada. Bije sie z myślami, czy nei zawołać lekarza. Od kilku dni moje dziecko śpi w nocy okropnie, rozbudza sie, trze sie po twarzy, popłakuje, zmienia milion razy pozycje. Język znowu na wierzchu, z białym nalotem, a dłonie po łokcie w gardle. Nie wiem już czy to refluks (odstawiam kaszkę ryżową, wracamy do kleiku), zęby, czy jednak infekcja. W pon. oddam mocz...ale stawiam na uszy albo gardło:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też noce fatalne,ale to przez ten cholerny katar,chociaż i refluks wiernie powrócił:(,a morele takie dobre na zaparcia były...a co do zapachu z ust,to u nas,jak refluks szaleje,to i oddech kwaśny i kupy też lecą zsiadłym mlekiem i to na kilometr,fuj!...A może Miśka to chodzenie przeżywa i dlatego tak się wybudza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
niestety to chyba refluks...wrócił dzisiaj i odruch wymiotny, chrypa, kaszel i ślinienie się po pas,ręce po łokcie w gardle, a i wygląd znowu jak to kiedyś napisałaś, "jak po kilku godzinach wymiotów i płaczu". Czekam na przesyłkę Gavisconu. Mam w związku z tym pytanie do Ciebie...tam jest napisane, ze dla niemowląt powyżej 4,5 kg. dwie saszetki ale aż do 225 ml. Jak dajesz? bo Miśka pije butle juz w nocy tylko...to mam dawać zamiast Nutritonu? czy razem z nim? a skoro ona pije max 210 m. to dawać mniej, ale tylko w nocy? a serwować jej też do np. zupki? A porównywałaś skład z gastrotussem, jest tam coś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a i wróciły papkowate kupy-śmierdziele, więc to na pewno refluks:-( tylko cholera jasna do niczego się nie poczuwam, po prostu wrócił i juz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
Marlaa, przypomniało mi się, ze jak Miśka byłą w wieku Igora, to miała juz 1. objawy tego Sandifera: jak leżała na brzuszku, albo pełzała, to odrzucała tak raptownie głowę do tyłu, a jak leżała na pleckach to odginała ją jakby chciała coś z tyłu zobaczyć. Potem jak już jadła w krzesełku, to kręciła przecząco głową i zaciskała powieki i tak otrząsała się. Potrafiła też zezować przy ciagnięciu butli. Potem doszło podnoszenie rąk do góry, jakby pokazywała jaka jest duża, przeginanie głowy do ramienia i memlanie językiem na wszystkie strony. Tym sposobem dziecko podobno blokuje odbicie.Zaobserwuj czy czegoś takiego nie masz.... A jaki kolor języka u Igora? bo u nas ciagle taki z lekkim białym nalotem, aż wyzarty przez te kwasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga,ja daję na 200 1,5 saszetki,ale przeważnie pije ok 160 -170,to jedną.Z tym,że nie do każdej porcji,jak widzę,że się nasila,to wtedy,1-2 razy max.Nutriton też dosypuję,niezły beton wychodzi,ale zatrzymuje.Choć lekarka gastro mówiła,żeby z tym Gavisconem ostrożnie,tzn,jak potrzeba,to można,ale żeby nie przesadzać,co oczywiście popieram:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlaa78
Kurcze, to jak nic mi ten Sandifer cholerny do Igora pasuje: odrzucanie główki, podnoszenie rączek i memlanie językiem. Z tego co pisałaś Daga kilka postów wcześniej to nie powoduje jakiś trwałych zmian i mija jak skończy się problem reflukus, tak? Ehh, i tak jestem zaniepokojona...A język owszem, bywa zabielony, nie zawsze, ale przy ostrzejszych atakach jak najbardziej. Poza tym mam kolejny problem: jakiś czas temu zapisaliśmy Igora na basen, jutro pierwsze zajęcia, lekarz powiedział, że nie widzi przeciwwskazań co do uczestnictwa, ale jak wpisałam sobie basen i refluks w google to zaczynam wątpić. Fakt faktem od kilku dni jest w miarę ok z Igorem, no dalekie to od ideału jeszcze, ale też nie ma jakiejś refluksowej makabry, nawet apetyt wrócił i śpi w miarę normalnie . Ale nie wiem co zrobić z tym basenem. Miała któraś z Was podobne rozterki? Odnośnie zapachów z pysia, to podobno mogą być nieprzyjemne. U Igora jeśli już to lekki kwas, czasami. I trzeba się "wwąchać". Mąż właśnie pojechał po wyniki kupki - stressssss!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlaa78
No dobra, kupa OK. Jeden problem mniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
tym S-rem to się nie przejmuj, po prostu patrz, czy się nie nasila. Potraktuj to jak barometr refluksu. Po prostu to jest ich obrona przed kwasem i to drażnienie zakończeń nerwowych. Jak przestaną mieć całkowicie te objawy, bedziemy pewne, ze to świstwo sobie poszło na zawsze... u nas niestety refluks oszalał: Mała zwymiotowała kolacje:-( A gdzie Ci tak szybko zrobili posiew kału? i kompletnie jałowy wyhodowali? nawet e-coli ie ma? a posiew moczu już też masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
eddafi, a gastrotussa już nie dajesz w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a w sprawie basenu nie pomogę, Miśka urodziła się na jesień, a potem miała nawracające zaczerwienienia gardła (jeszcze nie wiedzieliśmy że to refluks) i my się w ogóle nie zdecydowaliśmy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlaa78
Kał badany w Diagnostyce w szpitalu na Brochowie, oddany w pn, wynik dziś. Ogólnie mają termin do 7 dni. E coli wyszły, ale w ilości, która "stanowi fizjologiczną florę kału". Posiew moczu robiłam z kolei w Alabie na Grabiszyńskiej i nie ma żadnych bakterii. Dzięki za radę odnośnie "refluksowego barometru" Daga. Zmykam spać. Dobrej nocki Wam i Maluszkom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga,ja daje tak:jak tylko lekko ulewa(najczęściej po południu),to Gastrotuss,a jak bardziej szaleje i kupy brzydkie i kwaśne i pcha łapy aż do gardła ,to ratujemy się Gavisconem.Zdarzają się też dni takie,że nic nie daję:) Marlaa,ja osobiście z tym basenem to byłabym ostrożna,bo skoro refluks nasila się po jabłku,to po wodzie z chlorem chyba tym bardziej...której na bank się opije,poza tym refluksowe dzieci są bardziej skłonne do zap.ucha,to może basen niech troszkę poczeka...jeszcze zdąży się napływać,a co na to lekarz?bo może ja wcale nie mam racji,bo ja z tych dmuchających na zimne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
myślę, że zapisaliście Igora na ten basen z wodą ozonowaną. Ale wyobrażam sobie, że jak do nosa się naleje to może rzeczywiście nasilać refluks, ale skoro lekarz nie miał nic na przeciw, to może my rzeczywiście wydziwiamy... ja chwilami jak patrzę na inne dzieci na placu zabaw, które wydaje mi się, że jakiś problem mają, bo np. białe języki, okropne wysypki, zielone gile po pas, a rodzice spokój i luz, to myślę, ze może naprawdę przesadzam, i że inni na moim miejscu, w ogóle by nie zwracali na to uwagi. Wiele osób mi powtarza, ze nie wyrosną bez chorób i ze to normalne itd., ale z drugiej strony wiem, że są rodzice, którzy przeoczyli jakieś syndromy i potem mieli kłopoty. Poza tym jakby czekać tylko na gorączkę jako objaw choroby, to moje dziecko ma ją sporadycznie, mimo, że np. ewidentnie zapalenie uszu było 2 razy i 2 razy zapalenie gardła a gorączka tylko raz na te 4 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
Eddafi a spójrz jeszcze proszę na skład Gavisconu, bo muszę opracować plan działania;-) A Igor (senior;-) sie już odkwasił? ile u Was to trwa, zeby puściło po ataku refluksu? bo u nas niby dzisiaj lepiej (od wczoraj nie daję tej kaszki ryżowej Nestle), ale dobrze jeszcze nie jest. Jęzor biały jak śnieg, a palce po łokcie. A co masz na myśli "brzydkie kupy"? bo ja zauważyłam, ze u nas refluksowe, to nie tylko kwaśne w zapachu, ale też papkowate i jest ich więcej (3-4), no i pojedyncze niteczki śluzu się wtedy pojawiają. A jak są fajne dni to kupy jak u dorosłego i 1-2 dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlaa78
Hej :). Igora zapisaliśmy na basen z wodą ozonowaną, dodam jeszcze, że zapisywałam go w sierpniu, kiedy to syndromów refluksowych praktycznie nie było. Wybraliśmy opcję 3 zajęć próbnych, żeby zobaczyć jak będzie tak ogólnie. Biłam się trochę z myślami dziś, skontaktowałam się z jeszcze jednym lekarzem no i ostatecznie, po tych dwóch lekarskich opiniach na tak, zdecydowaliśmy się. Igor strasznie lubi wodę, na basenie był w swoim żywiole, uśmiech z pysia nie schodził. Mąż starał się uważać na nos, uszka, pani prowadząca akurat polecała zatykać uszka jak dziecko jest zanurzone do ramion, unosić bródkę palcami, żeby dzieciaki nie łykały wody. Tylko kurcze, nie okłamujmy się, przy takim taplaniu jeszcze można nad tym zapanować, jak "pływanie" będzie bardziej zaawansowane na pewno nie. Dlatego przemyślę poważnie, czy mały będzie chodził na zajęcia nadal. Poobserwuję, popytam jeszcze. Szkoda wielka, że jest ten cholerny refluks, bo gdyby nie to nawet na moment bym się nie zawahała bo zajęcia są po prostu świetne. Tymczasem dałam do zrobienia przepisany przez lekarza lek (musieliśmy poczekać na te wszytskie wyniki mocz/kał, żeby zacząć go podawać). Zobaczymy jaka będzie reakcja. Choć oczywiście ja już wydziwiam, bo nie jestem zwolenniczką takich chemicznych rozwiązań, ale z tego co widać to nie mamy zbytnio wyjścia. Daga, doskonale rozumiem Twoje odczucia. Ja jak patrzę na inne dzieci, np. synek koleżanki ciukmający smoczka, który kilkakrotnie spadł na ziemię w parku i ani razu nie był nawet przepłukany wodą - z ziemi do buzi, czy inne tego typu historie, to stwierdzam, że jestem schizolem. I tak w sumie to walczy we mnie schizol i racjonalista cały czas. Dlatego wiecznie panikuje, wątpię a potem tłukę sobie do głowy: spokojnie kobieto!. No ale zdecydowanie ręka na pulsie być musi. I warto posłuchać własnego, "mamowego" głosu wewnętrznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No już patrzę na skład:to,co widzę wspólnego w Gavisconie i Gastrotussie to jest alginian magnezu i sodu,jako substancje czynne,więc działanie podobne,z tym,że stężenie w Gavisconie większe,stąd działanie lepsze.Dlatego ja nie podaję jednocześnie,tylko w zależności od nasilenia objawów refluksu,wybieram albo ,albo:)Odkwaszanie trochę trwa,co właśnie widać (oprócz zachowania)po kupach,które są dokładnie takie,jak opisałaś,papkowate,śluzowate i jest ich więcej(czasami to nawet nie kupa,tylko takie wodniste kleksy)a jak wraca wszystko do normy,to są takie :)dorosłe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do basenu,to ja jakaś zatylona,bo u nas ciągle woda chlorowana:(,ale i tak byłabym ostrożna,chociaż faktycznie szkoda,jak mały lubi się chlapać,ale kiedyś to sobie odbije:)A jeśli chodzi o obserwację innych dzieci i ich rodziców,to mam dokładnie tak samo,jak Wy...i to ciągłe wsłuchiwanie się,czy wszystko ok,ehh...matki-wariatki...ale chyba wolę tak,niż miałabym coś przeoczyć,a potem mieć wyrzuty,że nie byłam dostatecznie czujna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlaa78
A ja jutro wracam do pracy :(. I same czarne wizje, czy na pewno opiekunka zadba o maluszka jak trzeba, czy mi go na płasko karmić nie będzie, bujać za mocno, czy się nie zakrztusi. Niby już od 3 miesięcy do nas przychodzi, ostatnio regularnie, ale mam wrażenie, że słowa typu refluks nie do końca do niej docierają. Może przesadzam jak zwykle, ale jestem niespokojna. Nie mówiąc już o tym, że nie wiem jak przeżyję rozłąkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm..chyba Cię Marlaa nie pocieszę:(to znaczy,może nie tak -rozumiem Cię doskonale.Wprawdzie z moim małym jest babcia,a ja wróciłam na pół etatu,to też wiecznie mam jakieś rozterki...choć nie ukrywam że zatęsnkić to nie zdążę:),do pracy mam 10 minut drogi,potem 4 godzinki szybko zlatują,ale prawda jest taka,że gdyby nie kredyt mieszk.to nie wróciłabym tak szybko do pracy... A u Igora po ciężkich nocach wreszcie ZĄBEK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
gratuluję zęba. Rozumiem, że dolna myszka:-) wiem, że ciężko jak się nie ma wszystkiego pod kontrolą, ale i tak nic nie zaradzisz więcej, a będziesz sie wpatrywac. Na pewno opiekunka tych kilka prostych zasad będzie przestrzegać, skoro juz tak długo jest z Wami. Ja za duzo przebywam z Małą i ciągle coś widzę, albo pępek mi się nie podoba, że wystaje albo nie tak nóżki stawia, potem się tym truję i muszę sie opanowywać, żeby nie włóczyć jej po kolejnych specjalistach. Grzebie jej w kupie, wącham siuśki, sprawdzam czy nie ma za słonego potu - przecież to schiza!! A z refluksu wyrosną, czy pod naszym czujnym okiem, czy też nie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a Michalina była dzisiaj z tatusiem na godzinnych zajęciach w klubie krasnala. Ale mimo, że mogą tam chodzić dzieci w jej wieku, to nie sprawdziła sie. zabawy w kółku, wspólne muzykowanie itd. to jeszcze nie dla niej. Nie wykonywała żadnych poleceń animatorki i latała jak chart po tej sali:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlaa78
Gratuluję ząbka :). U mnie cały dzień przeryczany przed jutrzejszą pracą. Podejrzewam, że fakt, iż mniej mnie będzie w domu, nie zmieni mojej schizowatej mentalności, raczej mogę się rozbujać. Ja mam nawet wizje, jak mi dziecko w parku wykradają pod "czujnym" okiem niani. Muszę się uspokoić. W każdym razie dzięki Dziewczyny za jakiś odzew na moje lęki. Swoją drogą chyba przemyślę zmianę zatrudnienia na część etatu. Żadna praca/kasa nie jest warta czasu spędzonego z dzieckiem. Nie mniej jednak wracam tam tylko i wyłącznie przez potrzebę finansową, żadnej innej nie mam. Za to refluks, odpukać, dziś " w normie"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helouł!:),a co tu tak cicho? Marlaa,jak tam pierwszy dzień w pracy?a konkretnie,jak mały,no i Ty oczywiście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
u nas cicho, bo o oczywiście mamy kłopot: Mała od wczoraj wymiotuje prawie po każdym posiłku, kupy rzadkie i octowe, apetytu brak, stan podgorączkowy. Czekamy o 17-18 na lekarza. Zaskakująco wygląda to jak powtórka z rozrywki z lipca, kiedy te same objawy zwiastowały zapalenie gardła, a na końcu tej drogi 4 zęby, albo z sierpnia, kiedy prawdopodobnie wywołała to nietolerancja glutenu (teraz stawiałbym na całe jajo z białkiem, które podałam 2 tygodnie temu) i wtedy było to po 2 tygodniach sukcesywnie wzrastającego refluksu, tak jak teraz. Z niecierpliwością czekam więc na lekarza, żeby przynajmniej kwestie gardła oglądnął, bo w sprawie zębów czy nietolerancji to i tak nic nie wywróży z fusów:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może tym razem to wirus?sporo ich teraz,i tych przeziębieniowych,i tych jelitowych...tak czy siak-współczuję...no i zdrówka życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×