Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Gość daga75
na słodko z kawałkiem jabłka do środka albo po 1 jagodzie, albo po prostu posypane cukrem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i z pomysłów przepisów jeszcze polecam odkrycie przyprawowe ostatnich dni - kurkuma (dowiedziałam się w piaskownicy), jest lekko słonawa, więc fajnie wyostrza smak np. zup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a te kluski to po prostu na 3/4 porcji ziemniaków np w misce ułożonych (takie gotowane przetarte przez praskę) robisz dziurkę wybierając ich 1/4 i w tę dziurkę wsypujesz mąkę ziemniaczaną. mam nadzieję, że nie zamąciłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No udało sie:) Zrozumiałam:) to tak samo jak kopytka, tylko proporcje inne bo w kopytkach wyjmujesz polowe ziemniakow i w to miejsce wsypujesz make. Ale kluski pewnie przez to, ze maja mniej maki, sa bardziej delikatne. Tak wiec jutro uracze rodzinke kluseczkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Dawno mnie nie było, ale jakoś tak wyszło :) Witam nowe zatroskane mamusie :) Jakbym siebie czytała jak patrzę na Wasze wpisy :) Julka - najlepsze życzenia dla Julci! Sto lat! Sto lat! Duuuuużoooo zdrówka! daga - w końcu jesteś na czarno :) edafi - ja mam opak.Nutritonu, więc mogę Ci wysłać jeśli chcesz. U nas pojawił się już 8 ząbek :) Za chwilę roczek a synuś waży 10,2kg, co mnie pozytywnie zaskoczyło, bo spodziewałam się niecałej dyszki ;) Nie wiem ile ma dł.ale lekarz stwierdził że jest długi (właściwie to już nie długi a wysoki haha) i tej wagi po nim nie widać. My jemy już różne rzeczy - zupki np.dyniową, buraczkową, warzywną itd. Mięsko - cielęcina, wołowina, indyk, wieprzowina (schab, karkówka), rybka-dorsz. Gluten wprowadzaliśmy ostrożnie, a teraz jemy już ciasteczka, chlebek, rano - kleik kukurydz. z 2 miarkami kaszki glutenowej. Byliśmy ostatnio u neonatologa (tego u który przypisał nam gasprid) i on nam powiedział, że wg niego o refluksie można zapomnieć i na wyczytywanie refluksu z uszu (pediatra coś zobaczyła w uszku Szymka i spyt.czy nie ulewa) można sobie darować. Jednak jak powiedziałam, że Szymek od jakiegoś czasu źle sypia to powiedział, że może to być kwestia wracającego pokarmu i mogę wrócić do Gastrotussa, który jest "śmiesznym" lekiem (chodzi o to że nie ma właściwie skutków ubocznych). Jednak mi sie wydaje, że Szymek gorzej sypia odkąd właściwie zrezygnował z 2 drzemki i jest senny od godz.16 i tak go przetrzymuję do tej 18.30 i wtedy zasypia. Czasami Szymek ma kwaśną kupkę i to może być od nadmiaru laktozy i powinnam zamiast jednej kaszki na mleku dawać Szymkowi np.Sinlac. Ja myślałam, że Szymuś je zbyt mało mleczka (2x kaszka, rano i wieczór plus co 2-gi dzień jogurcik, twarożek itp.), a tu się okazuje że nie. Na Bebilon 3 mamy przejść normalnie od razu a nie zastępować 1 miarkę "2" trójką itd. Poza tym po roku spokojnie można już podawać kaszki mleczne i to różnych firm. Dziecko 1,5 roczne powinno jeść już kanapeczki z wędlinką i trzeba je do tego przyzwyczajać od 14 m-ca. Poza tym od jakiegoś czasu jemy całe jajko jako pastę na chlebek, całe jajko w zupce, a dziś po raz pierwszy jajecznica. Wg lekarza nie trzeba dawać 1/2 żółtka codziennie, a np.jajecznicę 2-3 razy w tyg. Co do tematu wątku czyli refluksu to u nas ulewanie jest sporadyczne. Czasami mam wrażenie że jest nawrót bo np.jakiś czas temu Szymek po wieczornej kaszce nagle się rozpłakał, za chwilę zaczął się krzywić i zwymiotował :( ale to chyba po soczku jabłkowym, którego wypił odrobinę, ale może to to ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha zapomniałam Menu w holenderskim przedszkolu - masakra Szymek na raz zjada ok.270-320 g zupki i sucharki to by mógł podjadać cały dzień nawet po sytym posiłku, a rodzynki to już w ogóle bardzo oryginalny podwieczorek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze, ze wróciłaś...i ze wszystko z Szymkiem dobrze...ale z zębami to sie rozszalał. U nas os miesiaca idą 2 dolne trzonowce (choć Miśka ma tylko na dole jedynki), juz są takie góry spuchnięte, a dziasło w tym miejscu jakby wąż połknął mysz, ale ciągle się nie przebiły. Podobnie jak u Was , ja juz nie wiem, które skrzywienie, a który płacz i niepokój to refluks, i co tak naprawdę go potęguje. My juz też jemy dużo więcej, nawet kanapki z wędliną własnej roboty (pasztet albo pieczony indyk) i mięska wszystkie (nie próbowaliśmy tylko cielęciny i jagnięciny). Zamiast czystej jajecznicy, ja jajko przemycam (w kluskach, pasztetach, zupach itc.) bo miałam wrażenie, ze Ją wysypywało takimi czerwonymi wokół ust (ale może to zęby?).Nawet troszkę(1-2 łyżeczki) soku z kapusty Miśka popija, bo b.lubi. Z refluksem mimo to jakby dobrze, ale raz dziennie daję Gastrotuss, bo się boję odstawić, choć niekiedy właśnie coś sie krzywi, odbija brzydko, albo nawet troszkę uleje, ale to i tak się da wytrzymać. Ważyłam ją wczoraj, widać, ze ma dobry bezrefluksowy okres, bo ładnie przybrała i waży 10,1 kg. Mam głupie pytanie....jeśli wyrzucacie kupy Waszych Maluchów do toalety, to one tam toną czy pływają? jak zwykle sobie coś wkręciłam! Pytam, bo zaobserwowałam dziwne zjawisko - odkąd Miska wygląda dobrze, ładnie przybiera i je itd. to toną (a jakieś 2 tyg. wcześniej pływały), a podobno zdrowego człowieka powinny pływać, choć z drugiej strony gdzieś tam wyczytałam, ze pływające to metan z bakterii, co akurat u nas by sie zgadzało, bo tym pływającym wcześniej towarzyszył śluz.w każdym razie nie daje mi to spokoju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - Twoje pytanie jest świetne :):):) My kupy zawijamy w pieluszkę i wyrzucamy, więc Ci nie pomogę. Jateż często oglądam kupkę dokładnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śmiejesz się ze mnie, a powinnaś się już przyzwyczaić do moich skiz;-) to moze zrób dla mnie eksperyment z wrzuceniem do muszli....bo my już nocnikowi, więc mam nowe pole obserwacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, normalnie kupy toną:). Ale nie przejmuj sie, mojej kolezanki coreczki kupy tez pływaja(bo mała tez zaczela robic na nocnik), a jest okazem zdrowia, wiec moze u dzieci to nic nie znaczy:) Dulka-, no jestes w koncu, a juz mialam pisac, ze sie nam gdzies zapodziałas. A widzisz, Szymus jednak przekroczył 10kg, ale nie dziwota, skoro takie ilosci zupki pochlania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie od 2 tyg. toną, a wczesniej (przy tych bakteriach w kale pływały), więc trochę mi lepiej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - ja się nie śmieję :) Jesteś rozbrajająca i kogoś mi przypominasz (hmmm, mnie! :) ) Już jesteście bez pieluchy? Gratulacje! Szybko Wam się udało... Tylko na noc zakładasz? julka - no ilości całkiem spore dziś np.280g zupki a po 2,5 godz.obiadek 220g, ale wiadomo, że bywa różnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż tak cudnie nie ma, zakładam cały czas, bo nie zawsze mi się uda utrafić, albo niekiedy Mała ma bunt i ucieka mimo, ze chce na nocnik i dusi. Z siusiu to juz całkiem ruletka. Kilka razy zdarzyło jej sie, ze wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do nocnika, jak posadziłam - zrobiła. a więc to różnie bywa.... ale muszę jeszcze bardziej ograniczyć pieluchę, bo Misia dostaje wysypki od pieluch - od Pampersów na kości ogonowej, bo one przenoszą mocz do tyłu, od Huggiesów na kości łonowej. bardzo trudno mi się ich pozbyć, bo to takie czerwone z osoczem w środku grudki. Moje dziecko chyba mnie zmusza do kupowania w Niemczech drogich niechlorowanych pieluch:-( macie takie problemy? moze znacie jakiś sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny . Gratuluje ząbków.U nas na razie bezzębie . Padłam jak przeczytałam o pływającej lub nie pływającej kupie :) Rozbrajacie mnie . U nas od wczoraj katar przy atakował moją córeczkę .Pisałam wcześniej że nasilił się refluks i już wiadoma dlaczego.Mała dobrze je i ma apetyt ale ulewa bardzo i to nawet niestrawionym mlekiem .W sumie łyka bardzo dużo powietrza bo nie może oddychać przez nosek i pewnie to jest powodem . Po konsultacji z lekarzem mam jej podawać kropelki do nosa ,czyścić ,oklepywać a na noc stópki wysmarować pulmex baby . Biedactwo pierwszy jej katarek i mam nadzieje że nie przerodzi się to w nic gorszego . Przyszły wyniki badań alergicznych -zrobiłam jej osobno ige na krowie mleko i wynik że nie ma alergii .Chociaż ogólne ige jest bardzo wysokie .To ja nie wiem na co to moje dziecie ma uczulenie A czy jest możliwe ze przy ząbkowaniu pojawia sie katar bo Oliwia ma strasznie opuchnięte dziąsła ,ślini się bardzo i tak mi się wydaje że nie długo chyba żabek będzie .? Lece gotować zupe zanim laleczka się obudzi .Śpią sobie wtulona w tatusia . Acha po wizycie u neurologa wszystko ok .Mam tylko mała teraz nosić pleckami do siebie i robić z niej taką kuleczkę ,bo przez to noszenie na ramieniu do odbicia ma teraz tendencje do wykrzywiania plecków do tyłu . Nie mamy zespołu Saindfelda Buziaki i trzymajcie się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, bardzo możliwe, ze ząbkowanie = katar, jeśli on nie jest zielony, ani żółty, a taki śluzowaty, tym bardziej, że dzieci mają wtedy obniżoną odporność, a wirusy szaleją. U nas pulmex bardzo pomaga, choć i tak 7 dni to trwa. Można jeszcze na noc maścią majerankową pod noskiem smarować, to będzie się łatwiej oddychało. A nie wolno lekceważyć kup, właściwie to najlepszy papierek lakmusowy ich zdrowia, a to czy pływają czy toną na pewno wiele mówi, jeśli byłby do tego mądry klucz, którego szukam. Takie moje zdanie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w sprawie ige, jak ma Ci wyjść uczulenie na krowę, jeśli Mała jest na nutramigenie, a więc nie je laktozowego mleka, żeby wyszła alergia musi 2-3 tyg. dostawać alergen...porozmawiaj z lekarzem o tym, czy te wyniki są miarodajne?! bo w innym wypadku zakłada się, ze podwyższone ige (+podwyzszone kwasochłonne z rozmazu leukocyty), świadczy o pasożytach, co u Was chyba nie wchodzi w grę (nie ma kontaktu z dziećmi, zwierzętami, nie pracujesz jako przedszkolanka itd)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Piszecie o tych różniastych badaniach a my naszej żabulce nic nie robiliśmy. Nie badałam moczu, krwi itd. U nas na katar - częste oczyszczanie noska, Euphorbium, Quixx, stosowałam też maść majerankową, ale nie wiem czy działa (wg mnie ma drażniący zapach), poza tym na noc nawilżacz powietrza z kilkoma kroplami Olbas Oil. U nas 1,5 tyg. temu odparzyła się pupcia i ciężko mi doleczyć to odparzenie. Jest zaczerwienienie, skóra chropowata z malutkimi krostkami. Nawet były jakby strupki ale jest już lepiej, ale nie mogę do końca wyleczyć. Dziś na noc posmarowałam maścią Alantan Plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas po alantanie było jeszcze gorzej, też sie właśnie z tym zmagamy co Dulka. wczoraj wykąpałam w krochmalu, podmywam Małą rumiankiem, a na noc posmarowałam te zmiany (za radą lek.) cienka warstwą Clotrimazorum...i jakby lepiej, zaczyna przysychać. Podziwiam Cię, że nie badaliście przez prawie rok moczu, kupy itd. My mocz chyba z 10 razy, krew dwa, a kupę z 5. Za każdym razem kiedy Mała ma jakiś gorszy czas, natychmiast nam lek. karze do laboratorium. Wielki to dla mnie stres, choc potem jak wszystko ok. to trochę mi bezpieczniej, ze to nic poważnego. Najchętniej to mocz i kupę badałabym raz w tygodniu, zeby mieć pewność, ze niczego nie przeoczę. Właśnie walczę ze sobą, czy nie zrobić badań mykologicznych kału (takich jeszcze nie mieliśmy;-P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga dzieki jeżeli chodzi o katar to jest taki jak opisujesz ,bez barwny,wodnisty .U nas jest też lekki kaszelek ale wydaje mi się ze to wina kataru. Jezeli chodzi o to ige to lekarka mi wyjaśniła że przeciw ciałą takie nie znikają od razu od tak sobie z organizmu .My jesteśmy stosunkowo krótko na nutramigenie w stosunku do tego ile miała podawaną zwykła mieszankę dlatego to badanie powinno wskazać alergie lub ją wykluczyć . Szczerze ja mam dosyć tych wszystkich lekarzy ,każdy inne zdanie -kręcika można dostać -wyglądało tak jakby każdy z nich inną medycynę kończył . Wiesz co ja dokładnie tak samo jak Ty się zachowuje kiedy Oliwia ma złe dni ,też lekarz,laboratorium,itd .I zawsze potem było wszystko okey . Ja uważam że ja mam fioła jakiegoś i jestem nad wrażliwa na punkcie refluksu ,alergii,i zdrowia Oliwii .To jest bardzo męczące dla mnie i dla Oliwii .Narażam ją na stres ,nie potrzebne kłucia .Z drugiej strony boje się tego że jak ponownie Oliwia będzie miała zły czas to jak nie pójde do lekarza ,nie zrobię badania to tym razem moze się okazać że to nie atak refluksu tylko coś gorszego.No i koło się zamyka . Zresztą już kilka razy byłam u psychologa ale jakoś efektów nie widze. Na szczęscie tata Oliwii jest na tyle ogarnięty że czasami potrafi kubeł mi zimnej wody na głowę wylać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mc-dulka podziwiam Cię kochana widzę że z CIebie rozsądna matka nie to co ja ,nie biegasz non stop po lekarzach i nie narażasz dziecka na bez sensowne badania .Też zamierzam zacząc mieć takie podejście bo jak tak dalej będę schizować to jeszcze papiery rozwodowę zobaczę ;( Co do odparzeń -próbowałaś maść linomag ?My jeszcze odparzeń nie miałyśmy ,ale jeżeli chodzi o suche miejsca luba jakieś wypryski to polecam .Również bardzo dobry jest krem nivea sos -rewelacja .Ja oczywiście po każdym siusiu lub kupce wycieram na mokro pupke ale nie zawsze smaruje jakimś kremem .Przeważnie natłuszczam małej pupkę parafiną ciekłą ,nie uczula ,nie podrażnia ,łagodzi suche plamki .I tak co druga zmiana pieluszki na przemian z kremem nivea sos lub linomagiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi odparzeniami to jakaś dziwna sprawa (oczywiście az zrobiłam badanie moczu;-), bo jak była mlodsza nigdy nie mieliśmy z tym problemu (chyba że po jelitówce od częstych kupek), a teraz od kilku tygodni, jak nie z przodu to z tyłu, choć już dużo mniej robi w pieluchę. nie rozumiem tego!!... linomagiem smaruję od zawsze, teraz już nie po każdej zmianie pieluchy, ale często. przemywam ciepłą wodą (a nie chusteczkami), a ta skóra wysypana w czerwone kropki. Myślę, że moze to uczulenie na pieluchy, bo słyszalam, ze tak sie dzieje wlaśnie po wielu miesiącach stosowania, ale na tetrę nie przejdę - niech zapomni! sudocrem troche pomaga, ale wysusza i tak zmacerował-pomarszczył tę skórę, po alantanie i linomagu bardzo sie to zaczerwienia. Liczę wiec na ten krochmal i rumianek, a na noc jeszcze raz cienką warstwą clotrimazorum - moze to rzeczywiście jakieś zaparzenie z grzybem w roli glownej, skoro pomaga. Dulka jest rzeczywiście "lód na głowę" - kilkakrotnie nas tu do pionu sprowadzała. ja niestety nie moge się wyzwolic ze strachu, że tym razem to nie zęby, albo refluks, albo po prostu gorszy czas i natychmiast lekarz, badania itd. Jedyne osiagnięcie, to to że nie latam juz na badania krwi, a postawilam na metody bezinwazyjne (mocz, kał), ktore Misi nie stresują. Z lekarzami, masz racje, za dużo, to mozna naprawdę uwierzyć, ze nasze dziecko jest chore, albo przynajmniej nieprawidlowo sie rozwija. Ale jak ti znaleźć zloty środek, żeby nie przeoczyć np. bezobjawowego zapalenia dróg moczowych, albo ucha czy gardła! u nas gorączka bywa b.rzadko i to niewielka. Ale mam maly sukces w cierpliwości: od tygodnia Miśka miala fazę ściskania mnie, albo zabawek, ze tak sie przy tym napinala, że aż drżała. działo sie to zwłaszcza, gdy była zmęczona i trwalo 2-3 sekundy, ale wyglądało niefajnie. Już chciałam we łzach biec do neurologa z hasłem padaczka na ustach, kiedy coś tam poczytalam o skokach rozwojowych i takich zachowaniach i postanowiłam dac Jej jeszcze troche czasu i rzeczywiście po kilku dniach przeszło....zaczela sama jeść, mówić lala na lalki, bach gdy upada albo tańczy kólko graniaste i babol na paprochy, które zbiera bez opamietania i mi przynosi. ale elaborat wysmarowałam - siedzę w pracy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga te skoki rozwojowe to cała prawda.Mała moja jak miała to wzmożenie refluksu np przez dwa tygodnie ,strasznie marudziła itd to po tym czasie refluksu brak a ona potrafiła przekrecić się z plecków na brzuszek .Tak się na nią patrze i obserwuje i po kilku złych dniach Oliwia nabywa jakieś nowe umiejętności,a to w mowie ,a to manualne.W ogóle ona tak już duza i mądra się robi . Ja do pracy za 2 godz idę .Malutka z tatusiem siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, to,że je nutramigen, może nic nie dać. Opowiem Wam przypadek mojego synka. Chlustał baaaardzo długo, ponieważ lekarze błędnie leczyli go na refluks. wymiotował zwłaszcza mlekiem, ale też zupkami , owocami, jogurtami. W pewnym momencie sama intuicyjnie odstawiłam mleko, po prostu przestałam mu dawać. I problem zniknął jak ręką odjął. Wyszło,że nie toleruje laktozy. A do tego potrzebne są preparaty jak isomil, , 0-lac ew. peptamen. Jeżeli nadal macie problemy, róbcie dodatkowe badania, bo może okazac się to, co u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glammyx ale nutramigen nie ma laktozy, sacharozy itd .Więc moze Twój synek po prostu nie tolerował tego mleka .Żle mu wchodziło . My byłysmy na enfamilu 0 lac i tak samo ulewała a nawet jeszcze gorzej.Ja wiem że u mojej małej to refluks .Twój przypadek przypomina trochę historie mojej koleżanki ,mały też miał refluks ,był na nutramigenie i pewnego pamiętnego dnia ona przeszła na zwykłe bebico bo stwierdziła że jak ma uczulenie na nutramigenie i też nim ulewa to po co ona bedzi go faszerować dalej tym świństwem no i podała mu właśnie bebico i wszystko jak ręką odjął .Przestał Krzyś ulewać ,tylko ona stwierdziła ze to nie mozliwe jest że po jednym karmieniu wszystko przeszło i doszła do wniosku że to zbieg okolicznosci i ten dzień w którym podała to bebiko był własnie tym dniem w którym dojrzał układ pokarmowy jej synka i po prostu zwieracz się zamknał ,refluks się skończył .Uwierz mi ja też codziennie budze się z nadzieją że u mojej Oliwci właśnie może jest Ten dzień .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!Hej!Aleście się rozpisały...,no,no...Aż nie wiem od czego zacząć?Dzięki serdeczne za dobre chęci w sprawie Nutritonu,zamówiłam,zakupiłam zapasy i na razie starczy,muszę po prostu wcześniej w aptece zamawiać,to mi przywiozą. Daga!z tą pływającą czy raczej tonącą kupą to mnie rozwaliłaś...szczerze mówiąc najpierw mnie to rozbawiło do łez,ale po chwili refleksji,dotarło do mnie,jak baaardzo jesteś zestresowana,a jak jeszcze poczytałam dalsze wpisy,to wręcz mnie przeraziło,boTy się dziewczyno zadręczysz!Daga,ja rozumiem Twój niepokój o córcię,ale to troszeczkę zakrawa na histerię,naprawdę nie można tak,bo się wykończysz!Mocno Cię przytulam!ale też mocno potrząsam Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, dziewczyny ja to niby jestem rozsądna i mam zdrowe podejście do dziecka? Może teraz już trochę spokojniej do wszystkiego podchodzę, ale mój mąż by sie uśmiał jakby przeczytał że jestem jak "kubeł zimnej wody" :) Jak idziemy do lekarza to zawsze mam kartkę z mnóstwem pytań, poza tym bardzo obserwuję zachowanie synka (jesteśmy pod opieką neurologa ze wzgl.na 1 pkt) i np. ostatnio zauważyłam, że jak raczkuje to na chwilkę się zatrzymuje i tak macha główką jakby chciał "powiedzieć" TAK - góra dół i już sie zastanawiam czy to ok. Szymek jest muzykalny i na muzykę się buja, ale czasami ja schizuje że dziwnie sie buja :/ więc z tym moim zdrowym podejściem jest różnie, ale zgadzam się z edafi że daga i skayla Wy musicie sobie to jakoś wytłumaczyć, bo przez takie podejscie można wpędzić i siebie i dziecko w choroby. Ja zmieniam swoje postrzeganie pewnych rzeczy wraz z czasem bo np. wcześniej jakby pies Szymka polizał to nigdy w życiu, a teraz jak poliże (chociaż nie pozwalam, ale psiak się uwział i chodzi za małym krok w krok) to trudno nic nie bedzie, butami daję się bawić byle nie brał do buzi itd. Dziś zobaczyłam dwie czerwone lekko szorstkie plamki na plecach Szymka i już się zastanawiam od czego to może być i co to... Na odparzenia fajny jest krem Nivea Baby, linomag stosowałam jak się lekko dupcia odparzy na zmianę z Nivea, ale teraz nie pomógł, na noc posmarowałam wczoraj i dziś tym Alantanym i rano było w miarę ok, ale są takie dziwne pęcherzyki jakby wypełnione płynem, malutkie są i lekko szorstkie i są tak głęboko między pośladkami. Też wcześniej nie mieliśmy odparzeń, a jak troszkę pupka się zaczerwieniła to grubo Nivea i rano już ok, a teraz już prawie 2 tyg. się ciągnie. Wtedy byliśmy na zakupach, Szymko walnął kupacza i był z nim w pieluszce dobre 3 godz. bo nie wiedzieliśmy że zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam Was popytać o ślinienie się dzieciaków. Szymek zaczął się ślinić od 4 m0ca i tak to trwa. Czasami aż mu z buźki kapie i bluzki mokre pod brodą i nie wiem czy to normalne, bo wydaje mi sie, że inne dzieciaki aż tak się nie ślinią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, wiem, tylko z tego, ze wiem, jak i tak sie wykańczam. nie umiem, zeby we łbie kliknęło. generalnie jestem na ciągłym stresie i ścisku w żołądku. Wam sie przyznaje, co w mojej głowie sie rodzi, bo mężowi juz nie...ale pracuję nad soba, tylko że niewiele mi z tej pracy wychodzi:-(naprawdę nie umiem odpuścić, ciągle coś mnie niepokoi, znam każdą kropkę na Jej ciałku i zadręczam sie tym.... Dulka to kiwanie na "tak" to właśnie zespół Sandifera (u nas było na "nie", ale mówiła na lek. że jest też odwrotnie). W ten sposób próbuje Szymek strzepać sobie kwas. Na pocieszenie: raczkowanie to najgorsza dla nich pozycja i dlatego, to sie ujawniło, jak stanie i zacznie chodzić, to natychmiast minie. A nie myślałaś, ze moze to odparzenie, to reakcja na cos nowego w jedzeniu, bo ja teraz w tę stronę kombinuję, co dałam nowego ok. 2 tyg. temu. Nie umiem wyprowadzić tej pupy na prosta (niby przysycha, ale osocze tam w tych czerwonych kropkach ciągle jest)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do ślinienia sie, u nas jest od ok. 3 miesiąca życia, z większym lub mniejszym nasileniem non stop. Podobno ma to od refluksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×