Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Gość daga75
a Miśka naprawdę chyba długa - ma teraz 77 cm., z czego nieproporcjonalnie długie nogi, bo widziałam dzisiaj na placu zabaw Jej rówieśników z końca sierpnia, to aż to uderzało, że oni tacy bardziej jak niemowlęta w figurze, a Ona obok jak śledź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka8661, a czy mimo podawania lekow nadal obserwowałas jakies objawy refluksu np. czkawki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niechęć do krzesełka jest od jakiegoś czasu, może od m-ca i to machanie rączkami też wcześniej nie było takie nieznośne. Jak Szymcio nie ma nic w rączkach to macha nimi tak że już nie raz łyżeczka albo i cała miseczka z jedzonkiem pofrunęła i wtedy odwraca głowę i nie chce jeść, a jak ogląda książeczkę to buzię otwiera, ech Zabawki to są na sekundę, zaraz przechodzi do kolejnej i znów do następnej i później marudzenie lub w lepszej wersji stawanie na nóżki przy tv i wyłączanie dekodera (tak coś powciska że głosu nie ma i długo dochodziliśmy jak on to robi, haha) Jeśli chodzi o zabawę np.makaronem to u nas byłaby to także niebezpieczna zabawa bo trzeba sprawdzić jak wszystko smakuje. A co do cofania się refluksu to myślałam, że u nas się cofnął ale okazało się, że w uszkach widać :( Szymuś ma chyba z 80cm długości (u nas w przychodni nie mierzą dzieci do roku czasu). Sama go mierzyłam tak mniej więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Julka robi tak samo, macha łapkami, i tez juz nie raz zawartosc łyzeczki ladowała w roznych miejscach. Niby mowia, zeby uczyc dzieci jedzenia bez zabawiania, bajek itp, no ale dla wiekszosci dzieci jedzenie raczej nie jest priorytetem i przyjemnoscia, wiec trzeba je czyms zajac, zeby jadły. A podobno im starsze tym gorzej, jak juz zaczna chodzic to na jedzenie szkoda im czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
no ma duże:-)może to zapowiedź wysokiej stopy życiowej! Miśka ma dużą stopkę w porównaniu z innymi dziewczynkami, które znam - rozm. 19 (to chyba 11,5 cm). Buraka to chyba jeszcze nie, bo to ma dużo azotanów i generalnie dopiero ok. 10-11 miesiąca, ale kalafior, brokuły, cukinie, albo mrożony zielony groszek (na początek bez skórki) to sądzę że tak. Miska przynajmniej je to od kilku miesięcy. Krzesełko falami się podoba albo nie...Miśka długo jadła w takim wibrującym bujaku, na krzesełko przesiadła się w 8 miesiącu i początkowo było ok, potem masakra, a teraz znowu siedzi i nawet coś tam sobie grzebie w szelkach. U nas w przychodni też nie mierzą dzieci, postawili wczoraj Miśkę 1. raz pod miarką ścienną, stąd wiem ile ma, choć byłam pewna ze przekroczyła 80 cm, bo ciuszki ma na 80-86 cm. Ja nie mam odwagi dać surowego owoca (oprócz banana), bo ten gastrotuss to nam kwasów nie osuszy, a nie mam pomysłu jak zebrać się na odwagę, zeby kogoś w UK prosić o lek na receptę. napisałam zaś do dystrybutora gastrotussa, bo nie wiem, czy obserwujecie taka straszna zmianę jego koloru i konsystencji po ok. tygodniu od otwarcia, mimo przechowywania zgodnie z instrukcją? Cos tam napisali, ze lekkie zmiany dopuszczalne, ale to zmienia kolor z jasno żółtego na ciemno brązowy i mętny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a propos psucia dekodera, Miśka u dziadków tak nacisnęła, ze przychodził serwis, bo nie umieliśmy zakodować ponownie:-)bajki jednak w TV Ją nawet na 3 sek. nie zajmują, a nawet bym byłą skłonna je włączac przy jedzeniu, bo niestety u nas "świadome jedzenie" też nie wchodzi w gre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki,Daga,tak mi się wydawało,że z tym burakiem to za wcześnie,tylko nie wiedziałam dlaczego,no to teraz już wiem:)A z tą stopą-daj Boże,żeby się sprawdziło:)A Gaviscon możesz zamówić przez internet,koszt to chyba 50zł za 30 saszetek.Gastrotuss owszem ciemnieje i gęstnieje,a może to reakcja na ciepło? Mój nygus tak pacnął w klawiaturę,że klawisz odpadł:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
gdzie mogę zamówić? na polskich stronach, czy angielskich? masz jakis konkretny link, byłabym bardzo wdzięczna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eddafi - mi się wydaje że buraka można wcześniej niż pisze daga, my jemy chyba od 9 m-ca. Często spr. na tej stronie http://www.osesek.pl/podstawy-zywienia-dziecka/warzywa/190-burak-po-7-miesiacu.html i tu jest że po 7 m-cu. Stópkę Igorek ma sporą :), bo Szymek ma ok.11 cm, ale on z kolei ma malutką, bo dzieci młodsze od niego, nawet dziewczynki mają większe :) Co do krzesełka to ja bez niego nie dałabym rady, bo używamy chyba od 7 m-ca, bo mamy rozkładane oparcie, a w leżaczku Szymek był w zbyt leżącej pozycji i sie bujał, więc nie dałam rady karmić jak zrobił się cięższy i bardziej ruchliwy. Mój książę dziś spał tylko 40 min, więc kaszkę zjadł już przed 18, wykąpaliśmy go o 18.30 i już śpi na noc, ech, ciekawe o której jutro pobudka bo zazwyczaj śpi 10godz. chociaż dzis wyjątkowo aż 11 i wstał o 6.30, a nie 5.30 w porywach do 6 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga!Jak szukałam info o tym leku,to wpisałam w Google,no i wyskoczyło też,że można zamówić,ktoś to chyba z Norwegii sprowadza,o ile pamiętam....A Pan Wielka Stopa coś maruderzył po południu,ale może to zęby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mc-dulka,to może i popróbuję z tym burakiem,ale i tak dopiero za jakieś 2 tyg.,a wcześniej,tak jak Daga pisała,brokuł,zielony groszek...A oliwę z oliwek dodajecie do zupek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
ja dodaję 1/2 łyżeczki oliwy z oliwek na zupkę lub 2. danie. A przy buraku się nie upieram, że nie można szybciej, ale tak napisali w "Mamo to ja" czy w jakimś innym piśmie dla dzieci (kupuję bo Misia ogląda dzieci;-), odpowiadając na list mamy, czemu nie ma gotowych zupek z burakiem. napisali, że gromadzi z ziemi azotany i powinno się później wprowadzać. Ja daję Miśce sporadycznie, bo sama się jakoś przed nim broni, choć kiedyś lubiła. A jak juz zje, to na 2. dzień śluz w kupie. A za namiar serdecznie dziękuję, zaraz wejdę, a jutro zadzwonię do naszej lek. czy mogę zamawiać. Znowu dzisiaj było kichanie po odbiciu, w efekcie zlał Ją tez zimny pot i wyglądała jak po 3 godz. płaczu - podkówki takie czerwone. Przy jedzeniu zas kilka razy mi się marszczyło, co wiem, że oznacza że Jej sie ulewa kawasem. Miało być lepiej, jak zamieni raczkowanie na chodzenie, a wcale nie jest:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć U nas w nocy zaczął się mega katar i nie wiem czy to refluks, zęby czy przeziębienie. Ja i mąż też podziębieni, a Szymek pociera czasami uszka :( Czy Wy dajecie już coś z nabiału? Szymek dostał w poniedziałek 40g jogurtu nat. (zwykły Zott), we wtorek 140g, wczoraj nic, a dziś zjadł na II śniadanko cały kubeczek czyli 180g. W obiadkach ze słoiczków bywa masło czy mleko w składzie i też je jadł. Wg kalendarza żywienia nabiał kilka razy w tygodniu od 11 m-ca, a Szymek chyba obraził się na kleik i kaszkę bo coraz trudniej go tym karmić, a mleka nie pije wiec wapń skądś musi czerpać i te probiotyki z jogurtu też pomagają na zaparcia. Nawet kefir można, a synek mojej koleżanki który ma prawie 2 lata (rok starszy od SZymka) to kefir uwielbia i pije zwykłe mleko z kartonu i to szklankami i to już od dawna, a ja sie cykam z tymi nowościami tak jak i Wy, ech Mam pytanko z innej beczki (tak jak edafi ;) ) - czy Wy jesteście w domku z dziećmi na wychowawczym czy wróciłyście do pracy? Ja narazie zostałam, ale wracam jak mały będzie miał prawie 1,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do oliwy z oliwek to dawałam ale teraz daję olej rzepakowy 2 spore łyżeczki na ilość zupki taką na 3 razy po ok.200g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
ja nie daję nabiału żadnego, niestety, bo my na Pepti ciągle. Pisałam Wam ostatnio, że Miśka dostała buraczkowych polików i to było chyba po Humanie MCT, którą jadła na biegunki, a Ona ma w składzie mleko krowie. Wiec niestety chyba nabiał ciągle nie dla niej. Z niecierpliwością czekam az nam lek. pozwoli odejść od Pepti, bo Mała aż się trzęsie za jogurtem, masłem itd. A rzepakowy to dajesz jakis specjalny, czy np. Kujawski? a czemu tak zdecydowałaś, to lepsze? to rozumiem, że gotujesz raz na 3 dni zupkę? bo my na 2, ale bardzo by mi to ułatwiło, gdybym robiła to rzadziej. A 2. danie też na zapas przygotowujesz? kichanie u nas jest tak 5 razy dziennie (ale nic na razie nie leci) i jestem pewna, że to od refluksu, bo niekiedy po tym kichnięciu natychmiast odbija, a wiec tak jakby jej jedzenie podchodziło. Zresztą gardło jest ciągle czerwone od tych kwasów i najgorsze, że nic nie mogę na to poradzić, bo i co? Dziwne jest to, że przez tyle miesięcy się Szymek i Miśka jakoś trzymali z tym refluksem, choć u nas było na oko zdecydowanie kiedyś gorzej. A teraz, mimo, że jakby lepiej, to u nas gardło, a u Was uszy. Nie wiem, co o tym myśleć.... a jakie warzywa podajesz? bo my np. zupkę to zawsze na marchewce, pietruszce, selerze (ziemniak lub kasze, ryż), a do tego brokuł lub groszek, kalafior, cukinia, fasolka szparagowa, przecier z pomidora...i właściwie tyle. Jak przeczytałam na tym osesku, co można jeszcze to nawet nie wiem, jak miałabym to wykorzystać (np. bakłażana)? a 2. dania, coś podpowiesz nowego. Bo u nas albo risotto (z ryżu lub kaszy) z mięsem i warzywami, albo pulpety z mięsa z ziemniakami i warzywem, albo te kluski śląskie próbowałam, albo ryba na parze z warzywami. i innych pomysłów nie mam.A i czasu baaardzo niewiele. Ja pracuję już od 1 marca, wróciłam po macierzyńskim. Na szczęście mój charakter pracy powoduje, że chodzę 2-3 razy w tygodniu i sami z mężem się wymieniamy opieką nad Misią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a no i muszę sie pochwalić, że nie jemy już papek, tylko gniecione widelcem, trochę trudniej nakarmić taką zupka, bo cieknie po brodzie (krem sie trzyma łyżeczki), ale jakby naprawdę bardziej smakuje. Tylko Ona nie trawi marchewki, tzn. w kupie sa potem takie same kawałki jak je, to wskazuje, ze nie powinna jej dostawać?? i jeszcze jeden sukces. Od 2 dni Miśka myje zęby (wszystkie sześć;-). Kupiłam taką szczotkę Nuka z ogranicznikiem i zalapała do tego stopnia, ze chce robić to sama i nie chce skończyć. jest awantura jak po 10 min. proszę, żeby juz zakończyła to grzebanie w buzi. Piszczy, jak przy wyjściu z kąpieli, albo zejściu z palcu zabaw. z kłopotów, nie umiemy Jej przestawić na spanie w domu te1,5-2 godz. Chce na dworze w wózku, wskazuje na oko, płacze i w efekcie od kilku dni po 1-1,5 godz. walki w łóżeczku, na lezaczku, na rękach, na sofie, poddaję się JA i wychodzę, nawet z folią w deszcz:-(może znacie jakis cudowny patent? jakie to byłoby wspaniałe, Ona śpi, a ja mam 2 godz. wolnego!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Ci Daga wspołczuje z tym spaniem, ale Julka jakos tak sama zaczela zasypiac w domu, tzn na poczatku pierwsze spanie było w domu 1,5-2godz, a potem jakies 40min na spacerze, z tym ze zostawialam ja w ogrodku a ja szlam sobie do domku, oczywiscie cały czas mialam ja na oku. A probowalas moze uspac Ja butelka z piciem?Wiem, ze to moze troszke kloci sie z zasadami poprawnego wychowania dziecka, ale z drugiej strony robi sie zimniej, wiec raczej ciezko Ci z Nia bedzie chodzic 1,5 godz na mrozie.Cel uswieca srodki. Julka na poczatku tak usypiala, a teraz troszke ja przed spaniem wyciszam, spiewam jej cichutko, albo ogladamy jakas ksiazeczke, a ja jej opowiadam po cichu co jest na obrazkach, albo wlaczam jej jakas muzyke ciuchutko,potem do lozeczka, czasem zasnie od razu, czasem sie pokreci, czasem dostanie misia, potarmosi go i zasypia. No ale bywaja dni, ze sie drze:). Do pracy wracam 17 pazdziernika, najpierw na dwa dni w tygodniu, a potem od grudnia na trzy, a Julcik do zlobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A marchewke w kupie juz tez przerabialam, jak Julka byla mala. To lekarka kazala mi odstawic na jakis czas. Potem jak zaczelam dawac wieksze kawalki to czasem tez sie zdarzalo ze były w kupce, ale b.rzadko, moze dwa trzy razy jak do tej pory, ale moim zdaniem to raczej nic powaznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od 22.08 pracująca półetatowa mama:),pomoc babci bezcenna:) A na zaparcia u nas sprawdziła się morela,bo też nie tak dawno mieliśmy problem i dosłownie 3 łyżeczki i na drugi dzień,kupka jak marzenie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas drugie danie to np.gotowany indyk, gałki z indyka :), rybka na parze, spróbuję też szybkę i łopatkę. Do tego cukinia, marchew (staram się ograniczać bo Szymek jest aż żółciutki od niej), ziemniak, rzadko ryż bo zaparcia, ale w słoiczkowych obiadkach które Szymek też jeszcze je często jest ryż, kalafior, brukselka, brokuły, szpinak. Jako dodatek do zupki por, seler, pietruszka, przyprawy - oregano, koper, czarny pieprz (odrobinka). Zupki miksuję i czasami zagęszczam np.kaszką jaglaną Holle, będę też Sinlaciem. Oliwa z oliwek jest troszkę mdła, a to jedzonko bez soli takie troszkę bezsmakowe, więc daję olej rzepakowy i nawet nie Kujawski bo jak chciałam kupić to nie było, więc kupiłam jakiś inny. Można też dawać masełko (jeśli dziecko toleruje) i olej kukurydziany. Zupki miksuje na krem a obiadki rozgniatam i zazwyczaj mieszam wszystko i wychodzi danie jednogarnkowe :) i wtedy łatwiej Szymkowi żuć bo warzywa są bardziej miękkie niz mięsko i się wszystko szybciej rozpacia ;) w buźce. Co do usypiania to u nas już była reguła że ok.10 drzemka od 1 do 2 godz. a teraz znów różnie bo czasami Szymek jest senny już przed 9 jak wstanie ok.5.30 ech, usypiam w łóżeczku kładę na boczek na płaskiej poduszce (tylko w ciagu dnia bo w nocy śpi bez) i daję misia do przytulenia i... Szymek wstaje i sobie stoi :) i ja go znów kładę itd. aż w końcu on obejmuje misia, wtula buzię w misiową mordkę i usypia i ostatnio na max.1 godz. Bywa że płacze a chce spać i nie mogę ululać w łóżeczku więc wkładam do wózka i jeżdżę w przód i tył i tak usypiamy. A jak chcę ululać na drugą drzemkę to tylko w wózku jeżdżąc po domku albo na spacerze. Dziś Szymek spał podczas spaceru w wózku pod folią, a mama spacerowała w deszcz i wiar :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha zapomniałam Zupki jemy jarzynową - warzywa i proporcje wg zasady "hulaj dusza" :) poza tym buraczkowa, szpinakowa, jutro zrobię krem dyniowy (dynia + ziemniak). Spróbuje też z rosołkiem takim rzadkim makaronem kukurydzianym (kolejne podejście do tego makaronu bo to chyba po nim była kwaśna kupa). Co do kup to u nas są różnokolorowe i czasami trudno mi dojść od czego są brzydsze. Dziś była zielonkawa ale Szymek jadł zupkę ze szpinaku więc moze też od tego. Zupkę gotuję rano i tego dnia podaję, a resztę wlewam do słoików i zamykam gorące i się zawekują i jemy jeszcze przez 2 dni, a drugie na razie tylko nast. dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, podjacie mi prosze przepis na to risotto. Ja juz dzis jestem kłebkiem nerwow, moje dziecko mnie chyba w jakas nerwice wpedzi. Czy Wy tez czasem macie ochote po prostu wyjsc i zostawic Wasze dziecko niech sobie marudzi i placze. Moze jestem jakas wyrodna matka, ale ja juz czasem naprawde nie mam siły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś kupiłam Nutriton,a tu się okazuje,że ma oprócz nowego opakowania,nowy skład,podobny troszkę do Gastrotussa,tzn.zawiera niektóre składniki,wiedziałyście o tym?ciekawe,c\zy to go polepszy?cena bez zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia!Ja też miewam takie stany,że miałabym ochotę uciec,gdzie pieprz rośnie!!!A do tego jeszcze szkoła!!!I choć chłopaczyska duże,to pilnować trzeba gorzej ,jak małe dzieci,a i męża trzy grosze...więc naprawdę są momenty,że bym ich wszystkich w kosmos wystrzeliła,na szczęście mija i jest potem ok,ale dobrze znane są mi takie klimaty:)A u młodego zęby,już 3 noc wariuje,a i w dzień wcale nie lepiej,z rąk nie schodzi,ehh życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
właśnie mam dzisiaj taki dzień, ze bym Michalinę zostawiła i poszła w Polskę...spała tylko ok. 10.00 a raczej drzemała, a potem nic a nic, w efekcie próbowałam Ją uśpic w domu (bo wiatr u nas okropny) i butlą z mlekiem i rumiankiem, wszystko wypiła, nawet jej oczy klapały do spania, a potem 1,5 godziny histerii: próbowałam śpiewać, opowiadać bajki, kołysać, dawac podusię, nic nie pomogło. Na koniec zrobiła kupę...Normalnie musiałam liczyć do 10, bo bym Ją zostawiła i wyszła. Ja to co szumnie nazywam risotto robię tak: na kapkę oliwy na taką wyższą patelnię wrzucam posiekane mięsko z kury albo indyka i jak tylko się zrobi białe z zewnątrz zalewam trochę wodą i wrzucam startą marchew, groszek, kukurydze mrożoną, brokuł albo co tam masz w lodówce, trochę solę i ostatnio troszkę pieprzę, podsypuję koperkiem posiekanym i dorzucam z 2 łyzki ryzu, albo tej gryki białej lub jaglanej i to ma sie na małym ogniu robić do miekkości, ewentualnie mozna podlewać wodą, jak ryz wypije.Potem gniotę widelcem i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
hohoho, co do Nutritonu, też kupiłam, ale przesypałam do pojemniczka i nie przeczytałam składu, widziałam tylko, ze mają inną szatę graficzną. Tzn. co tam jest? a nadal 25 kalorii to miarka? Nie wiem, czy zęby, czy co do cholery, ale od kilku dni Miśka znowu jak z krzyza zdjeta, jakos spodnie na niej wiszą, oczy jakieś podpuchnięte, nie mam juz mocy sie zastanawaić co to sie dzieje. Chyba coś Jej tam wychodzi, bo tą szczotką sobie grzebie z tyłu bez opamiętania.Zależy mi wiec na podtuczeniu Jej, przynajmniej jestem spokojniejsza, jak ona okraglejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowy Nutriton ma w składzie,oprócz mączki,maltodekstrynę,węglan wapnia,siarczan żelazawy i siarczan cynku i jest bardziej kaloryczny,bo w starym na 100 g proszku było 251kcal,a nowym jest 318kcal,co mnie akurat niezbyt cieszy,bo Igor to się taki pampuch teraz zrobił...,że raczej trzeba by troszkę oszczędniej podawać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×