Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

dzięki, ale nie jestem przekonana, czy to jednak alergen, bo u nas czy ją trzymam na restrykcyjnej diecie, czy też nie, to pojawia się i znika, kiedy chce. Też nie swędzi, a jest na czole między brwiami, niekiedy na bokach polików i pod pieluchą z tyłu. Mam wrażenie, że to jak ma osłabiony organizm po infekcji lub przy zębach to jej wywala...teraz po tej infekcji wróciło - buzia jako tako, ale pupa wygląda brzydko i pierwszy raz pojawiło się na przodzie ud też tylko sudocrem pomaga lub kąpiel w nadmanganianie potasu. No nic, trzeba zrobić ten panel pokarmowy, chyba juz u nas nadszedł czas, żeby wreszcie przestać gdybać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! smutno bez Was...co tam u Maluchów jak sie rozwijają i czują? już wakacjujecie? my dopiero za miesiąc. u nas bunt 2 latka w pełnej krasie. Do nadpobudliwości i temperamentu Michaliny doszło wszystko na "nie", histeria, wymuszanie, rzucanie zabawkami, rysowanie po ścianach, sofie itp. i absolutnie niemożność opanowania jej. Jestem bezradna matka, która nie ma pomysłów wychowawczych, a ignorowanie, tulenie, tłumaczenie i zabranianie nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Daguś my też za miesiąc na urlop . Już nie moge się doczekać . Mała od wczoraj ma strasznie żadkie kupki,chyba od ciasteczek z migdałami którymi uraczyłam ją osobiście ,bo nie doczytałam składu . Albo od zabielanej zupy pomidorowej -chociaz juz jadla taka i nic nie było .Albo zeby bo tak się przewaznie dzieje .Albo rezultat szczepienia tydzień temu . Ale humor ma ,dobrze je.W nocy troche nie spokojnie śpi ,dzisiaj wedrowała po całym moim łóżku . Zabiegana jeastem . Tez czasami nie mam już siły i też mi się wydaje że nie taka ze mnie matka jakbym chciała . Wczoraj straciłam na chwilę cierpliwosc wydarłam się na Oliwcie a córeczka moja zaczeła się smiać i dobrze bo bym bardzo się żle czuła z tym ze płacze przezemnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas to jelito też bardzo wrażliwe. Refluksu (tfu, tfu) dawno nie gościliśmy, ale pozostał chyba zespół jelita drażliwego (tak przynajmniej mówi nasz lek), z którego też mam nadzieję, że wyrośnie. W efekcie każde napady ślinienia się (a te piątki idą i dojść nie mogą i co kilka-kilkanaście dni jest po 2-3 dni pchania łapek i ślinotoku), jakieś jedzenie nowe, albo nawet i stare, ale w innych proporcjach, czy Bóg wie co, wywołują luźne kupy (nawet do 4 dziennie), a potem spokój i znowu kilka dni brzydkie i częstsze. Tez to nie wpływa na apetyt, humor, więc się staram tym nie przejmować i z dietą aż tak już nie cudować, bo nie wygląda to na alergie, a nadczynność jelit, przy których takie rzeczy się zdarzają i z tym się żyje i nic nie robi. a powiedz Skayla, jak Oliwka w rozwoju? co Cię cieszy? jaki ma charakterek? czy spokojna i wyciszona, czy taki czort jak moje, jak to moja babcia mówi: "kręcona"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagus Oliwcia moja to straszna psuja i rozrabiaka . Teraz jest na etapie -mam gdzieś że czegoś nie moge .Prosze Oliwcia nie machaj nie kapkiem bo leci soczek na wszystko to Oliwcia jeszcze bardziej i mocniej macha i robi taką szyderczą minkę . Nauczyła się otwierać szuflady to wszystko wyciąga ,potem wkłada i tak wkółko .Nie mam zabezpieczeń ,kupiłam takie w Ikei ale trzeba wkręcać a mi szkoda mebli .Ratuje sie w kuchni wstażkami ,musze podjechać do Castoramy może dostane takie plastykowe zabezpieczenia. Bije mnie po twrzy ,ciągnie za włosy .W tej kwesti pomaga udawanie że płaczę ,to zaraz się przytula i mówi mama bam bam bam -bam oznacza że ktoś sie uderzył albo ona sama sie uderzyła -wtedy leci i bierzę mnie za ręke i pokazuje palcem na miejsce w którym sie przewróciła i krzyczy mama bam bam ,mama bam bam . Mamy kwiatki na parapecie wysokim i one są takie pnace ,ale zawiniętę mają łodygi na patyku ,tak aby nie opadały i nie dostały się w ręce mojego dziecka.Któregoś dnia ,nawet nie zauważyłam ,jedna odnoga od kwiatka musała się odwinąc i Oliwcia pierwsze co to ją pociągneła ,kwiatek spadł z parapetu obok niej . Dziękowałam Bogu że nie wylądował jej na głowie ,i od tamtego momentu Oliwcia panicznie sie boi zbliżać do parapetu i ciagle pokazuje na kwiatek paluszkiem a potem na podlogę i mówi ja bam bam . Jeżeli chodzi o poruzumiewanie się to wszystko jest w stanie przekazać co chce . Ostatnio mam problemy z jedzeniem ,nic jej nie smakuje ,jadłaby tylko ogórki małosolne i paróweczki .Mleko też wypije ,ale zupy ,jakieś ine dania to be be be . Teraz jest też na etapie Tata do wszystkiego .Tata musi ją kąpać ,usypiać ,bawić się z nią . Jak maż wychodzi z domu ,to non stop slyszę Mama Tata? Mama Tato? Jak rano wstaje to tez pierwsze co to samo pytanie ? Daga wiesz że o własnych dzieciach to możnaby było pisac i pisać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesc dziewczyny,pozdrawiam Was serdeczniue,od przeprowadzki w maju do siebie nie mam totalnie czasu na nic.....Male moje rosna,waza juz pola 9 kg,oliwia 8500,Oliwia ma 2 ząbki,Pola żadnego...niestety goraczkuje a nic nie widac...refluks jest u Poli,ulewa czasami,na dodatek alergiczka straszna....dałam troskze jabłka,mówie kurde co mi tam,wiem ze nie mozna przy refluksie i cała wysypana;/Bo raczej nie chrupki kukurydziane bezglutenowe;)Oliwia za to ten niejdek dalej taka jest,zwraca jak jej sie chce i kiedy uwaza ze ma za duzo w brzuszku,ewidentnie umie wymusic wymioty;/ Ubieram moje małe i jade do rodziców,bo mąz w pracy....nocki teraz zarywamy...nie jest juz tak pienie jak było....na zeby to zwalam;) Pozdrawiam Was;*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, to pulchniutkie Dziewczynki, a pamiętam, jak nie wierzyłaś że na 1 ur. będą po 10 kg miały, a tu na luzaku!! a co do wymuszania wymiotów - Michalina doszła w tym do perfekcji, krzyczy że będzie w buzi "be", jak ma iść spać, a nie chce, albo jak nie chce jej coś dać. Ale ignoruje to i w 99% pomaga i zapomina, ze chciała wymiotować. Niestety refluks nauczył, jak zrobić to szybko i łatwo, 2 naciągnięcia i idzie... a ja nie umiem opanować potówek w te upały. Miśka choć stara baba, ma skórę jak noworodek (rówieśnicy mają już taką twardszą, doroślejszą), więc od pasa w górę w potówkach. tysiące czerwieniejących kropek. nie pomaga krochmal, nadmanganian, latanie na golasa i kąpiel 2 x dziennie. Żadne dziecko na podwórku tak nie wygląda jak ona:-( do tego ma uczulenie na komary. Pogryzła ją armia (na Euro spryskali Wr. nie było nic, a teraz mutanty), nawet nie reagują na te ultradźwięki firmy Chicco (choć wszyscy są tym zachwyceni, a u nas nadal latają). na samej buzi 6 plam. Zapuchło to, podchodzi osoczem, po fenistilu jeszcze sie rozlewa na czerwono. Wygląda okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga to rzeczywiście jakas masakra z tymi potówkami i komarami....u njs Pola jest tak bardzo wysypana,ze szok....krochmal nie pomaga....ide do lekarza zobacze co mi powie.... Co do komarów to jeszcze nie mam doświadczenia..... Pozdróweczki i miłego słonecznego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz, co Ci powiedział, czy jest jakiś sposób na potówki. bo ja sobie daje jeszcze 2 dni i też pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej heloł :D U nas też potówki, pod włosami na karku, za uszami, na ramionach... Można kąpać dziecko w sodzie (taka do kupienia w sklepie spożywczym) i zasypywać zasypką. U Szymka są aż czerwone suche plamy od tego upału. Poza tym znów długo miał katar i kaszlał. Dawałam Lipomal. Ja kończę antybiotyk... Mam dosyć tego chorowania, zwłaszca przy ponad 30 st. Szymek tak urwisuje że szok! Biega w kółko jak nakręcony, upał nie upał on ma energii za dwoje dzieci. Nie znam drugiego tak aktywnego dziecka jak on. Poza tym od kilku dni beignie i ma głow w drugą stronę w efekcie obija sie o szafy, pada na twarz, wczoraj zagryz dolną warge do krwii. Potrafi też fantastycznie tulić mamę, dawać buźki ale uwielbia też szczypać... jak mu coś nie pasuje to rzuca przedmiotami np.wczoraj bidonem z wodą. Jednym słowem Kochany Urwis i Szymek Rozrabiaka w jednym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja, witajcie...muszę sie Wam pozalić...jestem od kilku dni u rodziców z Misią, bo w domu cykliniarz i mam kłopot a 2.08 jedziemy na urlop:-( po tym jak pogryzly ją komary nawet w powieki, ewakuowalysmy sie domu, zaczelo sie od malego kataru - opanowalam lipomalem i kroplami. w przychodni lek. nie chciala mi wypisac recepty na Pepti, a nasza lek. na urlopie, pomyslalam sobie, ze to dobry czas na probe zmiany mleka, bo juz bylo tak pieknie - 1 danonek dziennie, troche masla, smietany itp. przy 3. dni proby (3 miarki bebiko 3 do 4 pepti) Miśka rozpoczeła refluksowy marsz - wyszarpywalo z niej wszystko łacznie z 2 posilkami wstecz. ostawilam - po akrobacjach kupilam zapas pepti, ale dzisiaj od rana ma tylko swoje mleko, a znowu cala zupe mi zwrocila. Okropne, bo jakby nie mogla odbic, probuje, szarpie ją na wymioty , a potem to juz wodospad....nie pojde tu do zadnego lek, bo co on mi da...kupy ok, humor tez, apetyt tez. nie umiecie mi powiedziec, czy dlugo tak ma prawo byc po alergicznej reakcji na mleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Daga - mam do Ciebie pytanie... Widzę, że masz starsza córkę niż moja (z lutego 2011) i tez przygode z refluksem, wiec zapytam Ciebie bo mamy dzieci "bezrefluksowych" to zupełnie inna bajka. Chodzi mi o jedzenie kawalków (jakichkolwiek, z czegokolwiek) - jak to było w waszym przypadku? Bo o ile rozumialam ze moja mała przez refluks wymiotowała to tak teraz nie wiem czy to refluks sam w sobie sie odzywa czy ma poprosty fochy na kawałki i gęste rzeczy czy co... Rece mi już powoli opadają, szczegolnie jak slysze od niektórych ze mała ma miksowane rzeczy lub je słoki (ogólnie najchętniej jadlaby kremy). Staram sie wprowadzać wieksze kawałki, pewnie że tak . I o tyle o ile gdy sama ma np chrupke to odgryzie kawałek i memla w buzi, ale podczas karmienia z łyżeczki gdzie są kawałki czegoś wyrzyguje, wypluwa lub lyka w kawałkach... Chciałam zechecić do tego zeby sama jadła bo moze by pomogło - gdzie tam, jedna wielka zabawa, chleb wsadzi pomemla i wypluje, reszte to samo warzywa jakieś, owoce - wszystko co bym nie dała do "samodzielnego" jedzenia nie jest jedzone choćby w małym procencie. Inne mamy mające dzieci w podobnym wieku i starsze róniesz proszone o opinie w tym temacie i pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,powiem Ci tak moja jest bardzo skłonna do wymiotów, niewiele trzeba, żeby poszło. Przy katarze, czy ząbkowaniu potrafi zwymiotować śluzem/śliną. Jak coś jej nie smakuje ma odruch wymiotny. Jak jakiś paproch, włos poczuje na języku-szarpie ją na wymioty. Ale jak jest w dobrej kondycji, nie zdarza się to często i wtedy je ładnie i nie było tego. Zupy lubi rzadkie, jedynie ryz czy makaron (drobny) itp. jest nierozdrobniony. Drugie dania je normalne, ale też kroje w malutkie kawałki, a ryz, kasza, makaron muszą być lekko rozgotowane. Miśka ma 16 zębów, wiec już umie pogryźć. owoce też je w plasterki pokrojone. mimo to w kupie bywają niestrawione resztki, widać że połyka w całości.za chlebem nie przepada, memla, chomikuje, często wypluwa, chyba ze sie czymś zajmie, a ja podtykam. a cały czas obserwujesz takie "fochy"? może to tylko wynik napuchniętych dziąseł, lekkiego zaczerwienienia gardła? (u nas tak jest przy tych "fochach") nawet jak coś jej smakuje (ryz z owocami, naleśnik) to też cuduje? Ja nie wiem, czemu to moje teraz po każdym posiłku ma odruch wymiotny, dzisiaj i po śniadaniu i po drugim, ledwo udało mi się, żeby nie zwymiotowała, bo już ją szarpało, pomogło przemycie twarzy chłodną wodą...czy można mieć grypę żołądkową itp żeby tylko tak się objawiała? na załamanie: ja byłam dzieckiem wymiotującym do ok. 8 roku życia, pamiętam to świadomie, sądzę że byłam przekarmiana, a do tego nie znosiłam jeść, chomikowałam, wypluwałam, szarpało mnie na wymioty już na sam zapach jedzenia, minęło samo, ale długo to trwało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i przypomniało mi się, że takie dorosłe obiady i inne posiłki to w sumie zaczynaliśmy od tego, że Misia interesowała się naszym talerzem i jak coś smakowało, to pięknie gryzła i otwierała buzie po jeszcze. wiem, że jak Mała miała z 1,5 roku to sie nawet żaliłam lek, że ona tylko zupy-kremy i papki lubi,a resztę memla i chomikuje. lek. kazał próbować do skutku i jakoś samo przyszło - od dobrych kilku mscy lubi gryźć i chętnie je, czym bardziej dorosłe tym lepiej, tylko zupy nadal przecieram, bo jak wyczuje marchewkę to wypluwa. reasumując sądzę, że refluks powoduje różne nawyki u naszych dzieci, widzą nasze przerażone oczy i wykorzystują to, symulują wymioty w histerii, chcą jeść, to co sobie wymyśliły itp. a do tego te gardła na pewno bardziej wrażliwe, u nas ujawniła się jeszcze teraz choroba lokomocyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesc dziewczyny,u mnie z jedzeniem obiadków nierozdrobnionych na papke w przypadku Oliwii konczy sie od razu wymiotem wszystkiego i poprzedniego posiłku tez...ucze,próbuje i nie mam sposobów...najlepsze to to,ze od nas jka cos próbuje i jej smakuje to nie wymiotuje,ale jak tylko w obiadkiu ma cos nie zmiksowanego to od razu wymusza wymioty....potrafi to zrobic w sekunde nieraz nie zdaze jej podac picia i wymioty na całego....druga córka Pola je ....powolutku juz nie zmiksowane,ale ona nigdy nie wymiotowała....ale co dziwne ona wiecej ulewała ,a u Oliwii refluks był mniejszy a tak wymiotuje....nie umiem juz sobiuez tym poradzic....nie wiem czy ona sie nauczy jesc normalnie....wszystkie dzieci wokól juz pieknie jedza,a ten małpiszonke takie cyrki robi...zreszta ona niejadek...aby zjadła kaszke to 3 osoby zagaduja....zabawki srawki i wszytsko bo inaczej wie,ze je i próbuje zwrócic.... Pozdrowienia mamusie dla Was!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylvana81
Dziewczyny potrzebuje Waszej rady,opini. Chodzi o moją córeczke,obecne ma skonczone 10 mc,podejrzewam u niej refluks,jednak nie taki typowy tzn. z typowymi obajwami jak ulewanie.Lenka nie ulewała duzo,normalnie jak to sie zdarza niemowlakom.Jendak zaczełam myslec o refluksie bo ma inne dosc objawy.W kwietniu (miała 6mc) zaczeła dziwnie sie zachowywac tzn, głowka dziwnie kiwała na dól,prezyła sie przy piersi,wyginała do tyłu,zaczeła poruszac dziwnie klatka piersiowa do góry i na dól.Nagralismy to na kamere i pokazalismy lekarzowi(neurologowi) po tych jej ruchach podejzrewałam padaczke,ale na szczescie po badaniu EEG wyszło ze jest ok.Lekarz sugerował nam ze takie zachowanie dziecka czasami spowodowane jest refluksem.Zaczełam sie ad tym bardziej zastanawiac.Wydaje mi sie ze to jak sie zachowywała to były objawy refluksu z zespołem sandifera.Co jeszcze zaobserwowałam: kiepsko spi w dzien jak i w nocy,wybudza sie czesto po 30-40 min.czasami zdarzyło sie ze sie wybudziła bo jakby jej sie cos odbił i sie zakrztusiła tym.Czesto ma czkawki,tak wtedy głosno słychac takie echo.Niechec do jedzenia (karmie ja cały czas piersia) a jak juz zje to małe ilosci.Tak jak wspominałam ta głowke na dół bierze i jakby kiwa,albo jak raczkuje to zatrzymuje sie na chwile i tez jakby kiwała.Czasami nagle jej sie odbije tak ze az musi to przełknac i to sie zdarza nie zaraz po jedzeniu tylko troche upłynie czasu i wtedy.Czesto trze osek jakby ją swedział.Po gardle tez czasami sie raczka drapie. Jak myślicie czy to jest refluks? czy to jej przejdzie czy trzeba leczyc? boje sie tych badan jak np.phmetrii :( Co WY o tym myslicie i co mi radzicie? wiem ze musimy umówic sie do gastrologa Z góry dziekuje za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Sylvana, to co opisujesz też obserwowałam u swojej córci łącznie z tymi kiwaniami, niechęcią do piersi itp. i przez brak klasycznych ulewań trafiłam do lek. dopiero w 8 mscu. moim zdaniem to to, a że nie ulewa, u nas też było to sporadyczne, po prostu wędrowało po przełyku, niekiedy tylko przełykała (biały nalot na języku był), niekiedy kwaśny zapach z ust. Nie bój się badań - w większości obchodzi się gastrolog bez inwazyjnych badań, mało która z nas musiała je przechodzić, najwyżej usg, żeby zobaczyć czy w budowie brzuszka wszystko ok. Na pewno dobry gastrolog dziecięcy da Wam na początek proste leki-zagęszczacze, coś doradzi w sprawi pozycji karmienia. te objawy "padaczkowe" u nas ustąpiły po 2-3 tyg. debridatu i bioprazolu (choć ten ostatni był moim zdaniem za mocnym lekiem dla niej), zagęszczania jedzenia nutritonem i gastrotussa po jedzeniu i nigdy nie wróciły....może sporadycznie moja córcia wygina główkę na bok jak się boi odbić. wstanie córcia na nogi - będzie lepiej, ale pójdźcie bezzwłocznie do gastrologa, bo szkoda męczyć jej gardło, podrażniać śluzówkę, wywoływać śluz w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylvana81
Gada bardzo dziękuje Ci za odpowiedz :) Moja Lenka ma 10mc a w sumie dopiero teraz trafie do gastrologa,wszystko przez to,ze zmyliła mnie pediatra,powiedziała ze jakby miala refluks to by ulewała :/ Ja nie wiem co za lekarze są :/ dobrze,ze szukałam róznych info na internecie.Moja Lenka tez ma nalot na języku.My mielismy robione usg brzuszka,neurolog kazała nam zrobic zeby potwierdzic badz wykluczyc refluks,usg wyszło dobrze,nie wiem co o tym sadzic,czy to znaczy ze Lenka widocznie ma taki refluks który z wiekiem jej minie i dlatego w brzuszku ma wszystko ok? czy moze to badanie nie jest dosc wiarygodne skoro ma refluks a tego na usg nie było widac? albo moze w ogóle dgo nie ma? Lenka chetnie je i jadła z piersi tylko zcasami sie wierciła,dziwnie sie wyginała,chciała sie podnosic itp. Czy Twoja córka zazywa do tej pory leki? czy było tak,ze brałą przez pewien czas i to jej pomogło i juz jest bez leków a refluksu nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylvana81
Daga miało być,przepraszam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, nas też lekarze tak zwodzili...do tej pory jest na mleku bezlaktozowym Pepti, bo normalne nasila jej refluks, z leków nic już nie bierze od ok. roku, chyba, że przy wychodzeniu zębów lub jakiś błędach dietetyczych (surowe jabłko, za dużo owoców) wraca to podaje przez kilka dni gastrotuss na noc, żeby spokojnie spała i żeby jedzenie trzymało sie brzuszka. USG też nam nie yszło, podobno rzadko w usg widać rozwarcie tego zwieracza. To się na ogół domyka samo, niekiedy idzie w parze z alergią i taką wrażliwością żołądka na zmiany wody, nowe jedzenie itp. choć i są dorośli cierpiący na zgagę itp. wyskolisz sie tak w obserwacji, że po sposobie odbijania, zachowania, apetytu itp. będziesz widzieć czy coś Lence dokucza czy nie. ale po 1 rz i chodzeniu będzie zdecydowanie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylvana81
Daga a jak wygladaja noce i w ogóle spanie Twojej córci?iw jakim teraz jest wieku bo nie pamietam? moja spi niespokojnie.A jesli chodzi o jabłko to jakie jej dajesz? co jeszcze nie moze jesc? Ja tez mam refluks,nie tak uciazliwy ale mam a w ciazy to straszna miałam zgage,a normalnie to nieraz jedzenie cofa mi sie do przełyku.Mozliwe ze to ma po mnie? mam nadzieje ze jej to samo minie z czasem.Ciekawa jestem jakie badanie moze zlecic dr,Ja tak sie boje ph metrii a usg juz miała i nic nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja za 2 tyg. kończy 2 lata. apogeum było przy raczkowaniu i potem wracało przy infekcjach, zębach itp. teraz już śpi spokojnie, ale jest dzieckiem bardzo żywotnym i noce też bywały takie kręcące się, ale może to zęby dokuczały....niekiedy na czczo miewała taki odruch wymiotny więc chyba w nocy coś sie ulewało. generalnie poza problemem z nadmiarem laktozy, je już chyba wszystko dla jej wieku. to wynik obserwacji po czym nie ma refluksu, po czym kupy są ok itp. nie daję jogurtów, ale danonka dostaje, masło, ser itp. Na ten bebilon pepti przestawiła nas właśnie gastrolog, uznając, ze zwykła laktoza w nadmiarze pobudza refluks. Ostrożnie podaję jej owoce, nie za wiele, raczej preferuję podduszane jabłko, niż surowe. ale też sama musiałam wyczuć ile mogę jej dać surowych owoców, żeby nie było czkawki itp. długo nie piła soków. jadła za to sporo kisieli,piła kompoty, jadła owoce z kompotów. jak sama masz tendencje do refluksu, to zapewne wiesz, co Ci szkodzi. Miśka nie dostaje gotowych ciast, drożdżówek, mocno przetworzonej żywności i żadnych słoików. to menu się zmieniało i właściwie dopiero teraz wydaje mi się, że wiem, co jej robi źle, a jest tego z miesiąca na miesiąc coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do niespokojnych snów, to u nas minęło dopiero teraz....wszystkie dzieciaki refluksowe są bardzo ruchliwe, takie nawet nadpobudliwe, akrobatyczne żywe srebra. może to wynik ciągłego dyskomfortu, który im towarzyszy, a może naszych błędów wychowawczych i pozwalania im na więcej, bo zdrowie najważniejsze... my oprócz usg nic nie robiliśmy - diagnoza została postawiona na podstawie moich obserwacji i skokowych przyborów na wadze. robiliśmy tylko zwykłe badania krwi, utajona krew w kale, ewentualnie posiew stolca. i chyba większość tak miała.jakby każde dziecko z refluksem kierowali na 24 godz. do szpitala na ph metrię to oddziały pękłyby. a utrzymaj taką pannę 10 miesięczną z aparatem w buzi przez dobę! robią to chyba jednak raczej noworodkom, a starszym tylko w koniecznej sytuacji, b.rzadko. a podobno nie jest to dziedziczne. Moj lek. mówi,ze to po prostu niedojrzałość uk. pokarmowego, a poza tym moja córcia jest takiej wiotkiej, szczupłej budowy i to ciało takie miękkie i jak na zewnątrz tak i ma być w środku -ten zwieracz też delikatny i wiotki. wierzę że się lada miesiąc domknie całkiem, jak przestanie kichać po jedzeniu to będzie znak, choć zdarza już sie jej to coraz rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak Lenki waga, nie choruje na gardło, uszy? nie ma kłopotów z wzdęciami, luźnymi kwaśnymi w zapachu kupami? bo to właściwie największe zagrożenie przy refluksie... no i co zapewne wiesz, nie przekarmiać, bo za duże porcje na raz wywołują czkawki, podchodzenie jedzenia. lepiej częściej a mniej. próbować, żeby po jedzeniu nie wykonywała akrobacji na czworakach. a na czkawki u nas działa autorski sposób: daje do polizania czekoladę (której normalnie nie je) i przechodzi w mig. a u młodszych dzieci podobno działa kilka łyków herbatki koperkowej. jak się będziesz rejestrować do gastrologa możesz podpytać, czy jakieś badania masz wziąć oprócz wyniku usg. bo niektórzy chcą już na 1 wizycie wynik czy jest krew w kale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Co słychać ? Sylvana - mi kiedyś neonatolog (podobno dobry specjalista)powiedział, że jak ktoś chce diagnozować refluks za pomoca usg to lepiej uciekać na drugą stronę ulicy ;) :P ale wiem że niektórzy lekarze to praktykują i coś wychodzi, więc może warto spróbować? Może podaj małej syrop GastrotussBaby i zobacz czy te niepokjące Cię objawy ustąpią? Ale trzeba to podawać dłużej, myślę, że min m-c. Syrop jest bez recepty. U nas Szymek właściwie równo co 2 m-ce ma jakąś infekcję tak że cieknie z nosa, potem gorączka 1-2 dni zazwyczaj wysoka ok.38.5 a potem kaszel i przechodzi właściwie samo. Tak było w kwietniu, czerwcu a teraz w sierpniu i ma od 2 tyg. katar taki przezroczysty i ciągnący sie jak białko jaja kurzego. Nie wiem czy to moze alergia czy może coś refluksowego czy zęby (czyżby atak 5-tek...) Jemy już właściwie wszystko, smażoną cukinię, placki, jogurty, wczoraj po raz pierwszy - danonek. Gotuję nadal oddzielnie - zupę, a na drugie standardowo - mięsna kulka z kaszą i warzywami. Może macie jakieś pomysły na surówki? Szymek nie chce jeść owoców surowych, tylko banana i jabłko a reszta - słoiczki. Pomidorów nie rusza, chyba że w zupie. Dziś usmażę mu rybkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylvana81
Kurcze jak tak czytam Was to tyle rzeczy nie wiem o tym refluksie,ze nawet kupy mają z tym cos wspolnego. Moja tez tak ruchliwa,nie usiedzi spokojnie. Daga o co chodzi z tym kichaniem? moja tez czesto kicha? jaki to ma zwiazek z refluksem? piszesz,ze jak przestanie kichac po jedzeniu to bedzie znak ze nie ma refluksu. Moja Lenka je małe ilosci wiec raczej nie przekarmiam ją. Pierwsze słyszę z tą czekolada na czkawke ;) Ja na czkawke podaje piers do popicia ;) Jezeli chodzi o wage to 10 sierpnia wazyła 8500,urodziła sie z waga 3100,jezeli chodzi o przybieranie to ąłdnie mi przybierała,nie za duzo i nie za mało,w sam raz,ale ostatnio było,ze nic nie przybrała,to wynik tego ze nie miała apetytu i nie chciala jesc stałych pokarmów tylko piers,a to jej juz nie wystarczało,a przy tym zaczeła raczkowac wiec i spalała wiecej.Ale juz apetyt jej wrócił i lepiej zjada stałe pokarmy i wagowo tez przybrała. Lenka nie choruje,od urodzenia jeszcze nie chorowała,nawet nie miała kataru (odpukać;) czasami tak za ucho sie jakby cągneła ale to chyba na zabki bo podobn dzieci tez tak robią.czasami tak jakby drapie sie po gardle.Raczej ze wzdciami nie ma kłopotu,chociaz nie wiem ale przy budzeniu sie w nocy,nad ranem nogi do góry podnosi i nad ranem puszcza bąki.Kupy tez raczej normalne robi,ostatnio troche miała zatwardzenie i robiła raz na 3-4 dni,ale zaczyna wracac do normy i robi codziennie.Jak była modsza to baaaardzo zcesto był w kupce śluz. CO masz na mysli ze jest to zagrozeniem przy refluksie? jaki ma to zwiazek? Ja jestem w tym temacie mao obeznana wiec stad moje pytania ;) Magdulka dzieki ze napisałas o tym usg,Ja tez myslałam ze to nie jest wiarygodne badanie. Spróbuje z tym syropem.Chce sie umówic do polecanej lekarki ale widocznie ma teraz urlop,nie moge sie dodzwonic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylvana - u nas kupy też bywają brzydkie i kwaśne ale wydaje mi sie, że to zwiazane z jakąś nietolerancją na pokarm itp. Czkawki kiedyś Szymek miał często. A nie chorował w ogóle, dopiero po 1 r.ż.coś się porobiło z tymi katarami. Może biega, zgrzeje się i gdzieś go przewieje albo to alergiczne bo miał katar przy 30-stopniowych upałach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Sylvana, skoro nie ma śluzu w kupie teraz, tzn że już nie jest źle - nie drażni jej nadmiar kwasu jelit. skoro idzie po centylach w górę, to też nic złego się wielce nie dzieje. a z tym kichaniem, to żeby nie popaść w przesadę = każdy sobie kichnie, Miśka potrafi 2-3 x po jedzeniu i ma to związek z odbijaniem, zapewne podobnie jak przy czkawce, jakiś nerw jej jedzenie podrażnia...ale ja ją najpewniej trochę przekarmiam;-) cześć Dulka, też jestem zaniepokojona nawracającymi katarami. nawet idziemy w pon. do laryngologa. tylko u nas scenariusz bez gorączki (max 37,5) i bez kaszlu, ale wszystko ścieka tylną ścianką gardła i Miśka robi się wtedy skłonna do wymiotów (2-3 na te kilka dni) a w nich sam śluz-białko kurze. i tak co 3 tyg. może przypadek, ale ten jej kolega z porodówki to samo ma od 1 rż. może to wirusy, może ćwiczą uk. odpornościowy, a wcześniej miały jeszcze przeciwciała z naszego mleka? scenariusz zębowy też mi przyszedł do głowy, bo podobno piątki idą całymi miesiącami, tak atakując co kilka tyg. w każdym razie u nas dalej ich nie ma, a już kilka razy byłam pewna że wyjdą. a może powiedzenia, że dzieci to smarkacze ma sens...i muszą swoje odsmarkać... a jak robisz tę cukinię? u na jaki posiłek serwujesz? z surówkami kiepsko, z świeżych warzyw trochę pomidora z odrobiną śmietany, a reszta to gotowane: kalafior, albo fasolka szparag. lub przemycane w zupach sosach itp. surówki "niedoble". z owoców jeszcze maliny z cukrem, trochę truskawek zjadała i arbuz w każdej ilości by jadła. od kilku dni pije po 100 ml kubusia marchewkowego i to surowe warzywo;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylvana81
Daga pytałas mnie czy lenka nie choruje na gardło i uszy,rozumiem gardło przy refluksie ma zwiazek bo jest podraznione ale co wspólnego mają uszy? Pytam bo nie wiem,a dzisiaj w nocy Lenka strasznie zle spała,płakała co chwile sie budziła,wiem ze to refluks bo jej zachowanie na to wskazywało,drapała sie po gardle,nawet za uszko sie ciagneła i przyginała głowke do dołu.Była tez rozpalona. Właśnie za ucho..... Jest cały dzien bardzo marudna,zmierzyłam jej temperature i ma 38,4,czy moze to miec zwiazek z refluksem ta temperatura? czy to cos innego? Nie mysle ze ząbki bo ma juz 7 i na zadne nie gorączkowała a nie widac ze ida jej nastepne. Jak płakała to z noska tez leciało jej przezroczyste jak białko kurze,ale to moze przy płaczu? jak myslicie? czy to katar? jak nie płacze to tego nie widac.Czy refluks ma cos z tym wspólnego? A do lekarza mamy termin dopiero na 18 wrzesnia i to prywatnie :( a chce isc akurat do tej lekarki bo ma opinie bardzo dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×