Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

te filmiki też kiedyś oglądałam, to jakaś już jazda po bandzie. nie wiem, czy ten przedłużający sie efekt Moro to z. s-ra, ale też to mieliśmy i też mnie to b. martwiło, nawet myślałam, ze ma za mało magnesu, bo dorosłych tak wzdryga przy niedoborach, ale miała nawet ponad normę. sporadycznie wraca, ze w nocy i teraz sie tak wzdrygnie. też była taka rozmachana, nadpobudliwa, wierzgająca, robiła takie mostki itp.. machała jedną ręką itd. to jest jakiś objaw dyskomfortu i próby poradzenia sobie z tym. ale czy to mimowolne czy świadome nie wiem... a teraz wyrosła z niej 2 latka, która 5 sek. nie posiedzi w jednym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylvana81
Ten odruch to nie musi byc moro,tylko moze tak wyglada jak moro i tak samo nie jestem pewna czy to da sie podciagnac pod Sandifera.Ja filmiki zaczełam ogladac gdy szukałam informacji co Lence dolega i tak trafiłam na to,pomogło mi to i juz wiem co jej jest. Lenka tez była i jest dzieckiem ruchliwym,tak samo mielismy machania raczkami,nózkami,pocieranie jedna o druga, neurolog gdy wykluczy padaczke wspominał o onanizmie dzieciecym ale Ja wiem ze to nie było to.Teraz wiem,ze to refluks a nie jej charakterek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki :) Sylvana, kenna - z dnia na dzień będzie lepiej. Musicie Nam uwieżyć na słowo. A w jakim wieku są Wasze dzieci, bo sie pogubiłam... magda - z tego co mówił mi lekarz to czklawka jest objawem refluksu, ale mojej szwagierce jak spyt. o czkawki, że mała ma czesto (ma 2 m-ce) to jej powiedział, że czkawki kichanie itp.to normalne objawy wyst.codziennie u każdego człowieka :) i w sumie to prawda. Ale ja myślałam, że czkawka to jak dziecko chce pić lub mu zimno, ale Szymek miał też jak mocno się ekscytował i śmiał i wtedy się zapowietrzał. Teraz miewa sporadycznie, a jak miał kilka m-cy to właściwie codziennie. daga - zazdroszczę takiej gaduły. Szymek coś zaczyna, ale nazbiera się tego z 15 słów razem z jego bzibzi itp. skayla - długi mieliscie lot? Jak sie trzyma dziecko na kolanach i zapina się razem z nim jednym pasem? My jesteśmy przed urlopem, może wybierzemy sie gdzieś i tak się zastanawiam jak z takim ruchliwym (Szymek też jest baaardzo kręcony, ach co on wyprawia ;) dzieckiem wytrzymać ok.3-godzinny lot w ciasnym samolocie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do jedzenia to trzeba unikać jabłek, zwłaszcza surowych i generalnie wszystkich soków. Z owocami trzeba uważać. szymek je już normalne dorosłe jogurty owocowe i nawet danonka już dostał. Poza tym smażone (bo lubi :) ) Smażę mu placki z jabłkiem, zajadał się też smażoną cukinią. Opowiem Wam coś - ostatnio podjeżdżamy do okienka w Mc'Donaldzie, a Szymek nagle - amam :) Później wcinał frytki, a jak zobaczył znaczek KFC to nagle mówi znów - amam, nie wiem skąd dzieci wiedzą takie rzeczy, że KFC to jedzenie (niezdrowe to fakt ale jednak jedzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Ci Dulka zazdroszczę, ze Szymka opanowałaś gastrycznie, bo ja jak złapię trochę oddechu, to potem wraca, znowu dzisiaj od rana brzydkie kupy i już była czkawka:-(czymś ją znów załatwiam, ale z wczoraj, z przedwczoraj, czy Bóg wie z kiedy, to nie dojdę:-( a co do czkawek, to jak były często to 2-3 x w tyg., ale za to po 5 x dziennie. a teraz wracają wszelkie objawy raz na miesiąc i czkawkom towarzyszy generalnie w ogóle słaby dzień, luźniejsze stolce, gorszy apetyt i wielkie ciśnienie Małej na mleko, jakby chciała sobie kwasy zneutralizować zasadowym mlekiem. wygląda wtedy cała kiepsko, jakaś tak chudsza i zmarniała. tak to widzę. a z tym KFC to nawet miałam prez chwile myśl szatańską, że jakis "podprogowiec" jedzeniowy w tym napisie jest zaszyfrowany;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenna
Poczytałam o Moro i jednak mój mały ma prawo go jeszcze mieć, bo ma dopiero 4 miesiące, a że jest wcześniakiem, to wiek korygowany u niego wynosi 2,5 miesiąca i podobno tak należy go traktować. Tak więc przynajmniej tym nie będę się na razie martwić... Kupa zrobiła się tak śmierdząca, klejąca i w ogóle zielona (ale ciemne i zielone to on miał od zawsze, bierze żelazo, więc podobno mają prawo takie być, i po SAB Simplexie, który też bierze, zawsze robił na zielono), że pierwszy raz myślałam dzisiaj, że nie dam rady przy przewijaniu. Oczywiście kolejny raz nie mógł zrobić sam, mimo że kupa nie jakaś bardzo gęsta (pomagam mu suchą rurką...) Dziewczyny, a co mogę mu podawać jako pierwsze rozszerzenie diety ze słoiczków? Na razie na zasadzie zabawy, bo przecież więcej, niż 1 łyżeczki nie jest w stanie zjeść, ale nie chciałabym mu zaszkodzić na refluks. Dostał raz odrobinkę marchewki, a wczoraj dosłownie z 1 łyżeczkę dyni z ziemniakami Hippa i dziś też mam zamiar dać mu ją do podziamdziania. Nie nasili refluksu? A jabłek surowych nie może jeść dziecko, czy matka - jeśli karmi piersią (ja karmię swoim mlekiem butelką)? mc-dulka, dziękuje za słowa pociechy. Na razie to jest głównie gorzej... Są pojedyncze karmienia, które są lepsze. Np. dziś rano zjadł dość szybko, na dwie raty, 140ml. Ale co z tego, kiedy następnie, po prawie 4 godzinach nie chciał jeść w ogóle... z 30ml wypił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to widzę, ze działasz jak ja, też odciągałam, ale w 7 mscu zanikł pokarm po tym działaniu:-( też od tego hippa zaczynałyśmy, choć można zamiast od warzyw zacząć od kleiku ryżowego. ale lepiej nie mieszać, ze jeden dzień marchewka, a 2. ziemniak, tylko z tydzień to samo. a co do jabłek w mleku, to nie wiem, ale ja jadłam i tez sie dzisiaj zastanawiam, czy dobrze i czy nie robiłam tym gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylvana81
Mcdulka moja Lenka ma skonczone 10,5mc Powiedzcie mi jeszcze jak to jest,pisałyscie ze ząbkowanie,3dniówka itp.nasila refluks nawet tydzien przed,u nas tez tak było,ale martwi mnie to,ze juz od wczoraj nie mamy gorączuki,wiec jest po tzydniówce a refluks dalej nasilony.Czy po tez ma prawo byc nasilony? czy to jej minie? tzn.wiem ze całkiem jej nie minie ale czy wróci do stanu jaki był przed 3 dniówką? wtedy moge powiedziec ze az tak zle nie było,w porównaniu do teraz.Tak mi jej szkoda,praktycznie caly zcas marudna, zabawi sie chwile i zaraz marudzenie z płaczem i gowke przygina do dołu lub czasem do tyłu.Przed spaniem bardzo plakala i widac było jak ją to meczy :( Nie wiem jak jej wtedy moge pomóc.Z syropem tez sa przeboje zeby wzieła do buzi,chociaz dzisiaj nawet mi sie udało,moze jednak sie do niego przekona,ale czasem jest tak ze na sam widok łyzeczki juz odkreca głowke,tak samo jakbym miała jej wstrzyknac :/ Noce u nas kiepskie,budzi sie z placzem,a wtedy cycek jest ja w stanie uspokoic wiec jej daje,ona possie i zasypia i za godzine do dwóch znowu to samo.Takie bełedne koło bo meczy ja refluks i podjada w mocy a to tez niedobrze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesteś pewna, że to była 3 dniówka, wysypało już Lenkę? a ma powiększone węzły chłonne na szyjce? bo póki są tzn. że jeszcze organizm przepracowuje wirusa. u nas taki "atak" refluksu albo mija po 3-4 dniach albo ciągnie się 2 tyg., w których ja szaleję, kombinuję z dietą, próbuję ustalić co dostała nowego i jak pomóc. też się staram w tym znaleźć matematyczny porządek, ale trudno jest. jak wychodziły jej trójki, miotaliśmy się z refluksem (z krótkimi przerwami) 3 msce, aż wezwałam lek. i stwierdził zaczerwienione uszy - dał krople do uszu- refluks minął po 2 czy 3 dniach ich stosowania. teraz mamy "atak" od kilku dni (dzisiaj 3 czkawki, kwaśne kupy, odruchy wymiotne itp) i znowu łeb jak kwadrat od domysłów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga dzieki za artykuł ale nie wydaje mi sie że to to ,bo skóra Oliwci niewygląda jak u kurczaka. To tez nie jest Azs ,jak byłam u alergologo-pediatry to tez cos sugerował jeżeli chodzi o mieszki włosowe . Pójde do specjalisty to sie dowiem . Wiadomo ze trudno jest utrzymać dietę bezmleczna całkowicie ,jest to w naszym wypadku awykonalne . Nawet wczoraj wypiła kefir u babci i obserwowałam ja caly dzień wczorajszy i dzisiaj -kupka piekna krostki nie doszły .Zobaczymy na dniach .Trochę się wkurzyłam na mame że jej dała ,ale co zrobić jak ona chce wszystkiego próbowac a kefiry i jogurty i nie wspomnę o twarożku to dla niej najlepsze jedzonko .Płacze bardzo jak jej się odmawia a ja to robie z bólem serca . Dulka lecielismy 50 minut ,mała przypieta dodatkowym pasem u mnie na kolanach .Jak tylko mozna było sie wypiac to zwiedzałysmy samolot .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też w sumie nie jak u kurczaka:-( byłam dzisiaj na bilansie 2 latka, ciekawa jestem jak to wygląda w innych przychodniach, ale u nas żart jakiś, właściwie tylko waga, wzrost (13 kg i ok.91 cm) i policzenie zębów. a miało być badanie różnych umiejętności itp... pytałam o tę wysypkę, ale nie wiem, po co sobie język strzępiłam - usłyszałam, że może kontaktowa alergia, albo pokarmowa, albo mieszki włosowe, że muszę prać w proszku dla dzieci i używać odpowiednich kosmetyków, rady jakbym tego nie robiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylvana81
Daga jestem pewna ze trzydniówka bo miała wysypke,mało ja wysypało i bardzo delikatnie (myslałam ze bedzie tego wiecej i bardziej widoczne ;) ale jest.Nie zwróciłam uagi na wezły a teraz spi,wiec nie zobacze. Czy te krople do uszu były na recepte? jak sie nazywały? Lenka wlasnie po uszku lubi sie drapac i ciagnac, mysle ze to nie jakies duze zapalenie,bo przy tym cały czas by marudzia i plakala i dotknąc nie daa,ale mysle ze ma to zwiazek z refluksem tak jak piszesz. Ciesze sie ze coraz chetniej wypija mi syrop juz jej nie musze na siłe wciskac.Wczoraj dałam jej na noc i nie wiem czy to zasuga jego czy co ale noc była spokojna,nie budzia sie tak czesto z płaczem,moze dwa razy sie obudziła (juz nie pamietam) nawet jedna piers miałam przepełnioną mlekiem co nie zdarza mi sie w nocy bo zawsze jest w uzyciu baaaaardzo czesto jak jedna i druga ;) Dzisiaj znowu miała nasilony refluks,raz zginała sie do przodu a raz wyginaa do tyłu,tak mi jej wtedy szkoda,widze ze cierpi a nie wiem jak moge pomóc w tym momencie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć skayla - to mieliście krótki lot daga - to wysoka panna z Michaliny. Ja wczoraj metodą chałupniczą ;) zmierzyłam Szymka i wyszło ok 86 cm a waga myślę ok.12,5 kg więc Michalinka po prostu jest wysoka a waga nie jest wcale niska. mojej koleżanki synek na bilansie 2-latka ważył 15 kg (podobno tez wysoki jest, ale 15 to już dużo, innych 2 koleżanek dzieciaki też ok.14 kg) U nas od ok.tyg okres buntu - mina w dziubek i na nie że sie coś nie podoba, jak jest mama to tylko mama może dotknąć, zabawek lepiej nie dotykać bo jak sie przestawi nie po jego myśli to bieda itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, wysoka jest, na podwórku najwyższa z rówieśników jesień 2010. ciekawa jestem, jak u was robią bilans 2 latkom. a te krople to musi lek. zaordynować, zależnie czy mocne czy śladowe zaczerwienienie by zauważył. to był po prostu dicortineff, czyli antybiotyk w kropelkach, ale innym razem, jak było tylko śladowe nic nie dawali i samo miało przejść. warto raz na tydzień-2 tyg. zakroplić uszka vaxolem, to oczyści sie z woskowiny i mniejsza szansa wtedy że sie zrobi zapalenie, a poza ty nadmiar woskowiny swędzi i dokucza maluchom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenna
Dziewczyny, u nas refluks potwierdził się w badaniu usg podczas picia i lekarz zalecił Gasprid. Strasznie się boję o jego działania niepożądane na serduszko... Czy któraś z Was podawała ten lek dziecku i czy pomógł? I drugie pytanie - łóżeczko mamy już uniesione, ale mniej niż 30stopni, bo mały strasznie się wierci i zsuwa. W nocy budzę się kilka razy i podciągam go, co czasami kończy się wybudzeniem. Chciałabym unieść łóżeczko jeszcze bardziej, bo teraz nawet jak zaśnie mi na rękach, to często po odłożeniu do łóżeczka ulewa, budzi się i płacze. Ale co zrobić z tym zsuwaniem? Nie chciałabym unosić mu nóżek, bo to się chyba mija z celem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylvana81
Kenna dobrym rozwiazaniem jest poduszka klin,my taka mamy,mała od urodzenia na niej spi.Zobacz na allegro.Warto ją kupic,wtedy mały nie bedzie sie zsuwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenna
Mam takie poduchy, ale chyba są za krótkie, bo sięgają jedynie góra do połowy pleców i zsuwa się i tak...:-/ A mam pytanie do osób używających Nutritonu - to ma się rozpuścić w mleku całkowicie? Jak mleko mm? Bo mi zostaje w mleku taka jakby kaszka i mimo długiego mieszania i tak dość dużo zostaje po jedzeniu w butelce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka też się zsuwała, dość szybko musiałam zrezygnować i z klinów i z podnoszenia łóżeczka, bo znajdowałam ją w poprzek, albo z nogami na klinie....co do leku, o który pytałaś, to jak dulka i chica zaglądną, to Cię uspokoją, bo mają z nim doświadczenie, ale pamiętam, ze robiły kontrolne ekg. nutriton podawałam z mm (już nie ze swoim mlekiem). mieszałam w rondelku, pomału wsypując do ciepłego mm i mieszając jednocześnie taką trzepaczką, bo inaczej robiły się glutki jak w kisielu. widzisz jakąś poprawę? jak długo ma brać synek leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka też się zsuwała, dość szybko musiałam zrezygnować i z klinów i z podnoszenia łóżeczka, bo znajdowałam ją w poprzek, albo z nogami na klinie....co do leku, o który pytałaś, to jak dulka i chica zaglądną, to Cię uspokoją, bo mają z nim doświadczenie, ale pamiętam, ze robiły kontrolne ekg. nutriton podawałam z mm (już nie ze swoim mlekiem). mieszałam w rondelku, pomału wsypując do ciepłego mm i mieszając jednocześnie taką trzepaczką, bo inaczej robiły się glutki jak w kisielu. widzisz jakąś poprawę? jak długo ma brać synek leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka też się zsuwała, dość szybko musiałam zrezygnować i z klinów i z podnoszenia łóżeczka, bo znajdowałam ją w poprzek, albo z nogami na klinie....co do leku, o który pytałaś, to jak dulka i chica zaglądną, to Cię uspokoją, bo mają z nim doświadczenie, ale pamiętam, ze robiły kontrolne ekg. nutriton podawałam z mm (już nie ze swoim mlekiem). mieszałam w rondelku, pomału wsypując do ciepłego mm i mieszając jednocześnie taką trzepaczką, bo inaczej robiły się glutki jak w kisielu. widzisz jakąś poprawę? jak długo ma brać synek leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - spóźnione życzenia urodzinowe dla Michalinki! Co słychać? My przed urlopem, czeka nas lot samolotem i strasznie się tego boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękujemy za życzenia i oby Twoje obawy były na wyrost...maluchy lubią pozytywnie zaskakiwać;-) a u nas...nieciekawie, refluks ustąpił, to Mała dostała takiego kataru, że chrapała w nocy. Jak ją inhalowałam solą i go rozpuściłam, to nie spodziewałam się, ze tyle może być w małym nosku. Ale niestety po tygodniu poszedł żółty i z gorączką. W efekcie brała antybiotyk (bo uszy były b. zapalone) i teraz jest ciężko - kaszle na mokro jak pies, potrafi tym śluzem zwymiotować po nocy, smarka, jest osłabiono-upocona. Oczywiście, żeby sprawa była jasna - dzisiaj wypatrzyłam, że idą jej dolne piątki, już nawet widać po 1 czubku, więc tradycyjnie zęby okupujemy infekcją. Tylko jak sobie pomyślę, że będzie to znowu trwało 3 miesiące, jak przy 3. to słabo mi się robi:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - a ja dziś dostrzegłam u Szymka prawą dolną piątkę :) Wybiła się tak w 1/4 części. A jakiś tydzień temu przez kilka dni Szymek popłakiwał kilka razy w ciagu nocy więc może od tego. U nas też wyst.nawracające katary i do tego dochodzi czasem kaszel np. 3 dni katar, potem dodatkowo kaszel a potem ustępuje katar i jest tylko kaszel i nie ma w tym sensu... Od ponad tygodnia bierzemy syrop na alergię Aerius.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, że po katarze - kaszel ma sens, bo się oczyszczają z tego śluzu, ale na jakim tle ten śluz, to zagadka...biegniesz wtedy do lekarza? jak działasz? bo jak przez tydzień leczyłam sama (Lipomal, nasivin, pulmex, cebion itp.)i po tyg. na żółto i gorączka.więc chyba źle:-( my byliśmy już umówieni na testy igg (dla alergii ze spóźnioną reakcją) na 45 produktów, ale przez te żółtko z nosa, musieliśmy przełożyć. może coś wreszcie ustalimy. a może jak wyjdą im te zęby to i katary sie skończą...mój mąż nawet chce sie zakładać, ze to tu jest przyczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnie działam. Czasami leczę sama właśnie lipomalem, wit.c a czasami idę do lekarza i ostatnio poszłam i okazało się że osłuchowo ok, gardło ok, uszy ok, a kaszel był... i w sumie przeszedł. Ja myślę, że to albo alergia albo od refluksu. Na razie daję syrop na alergię, dr chciała wypisać debridat ale ja nie chciałam. Lekarz mówiła żeby dawać 2xdziennie gastrotuss ale na razie nie daję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym dużo dzieci naokoło ma podejrzenie refluksu i alergii i dostaje na to leki. Koleżanki synek 5 lat był osłuchiwany przez jednego lekarza w czwartek, kolejnego w sobotę bo kaszlał, ale okazało się, że nic nie ma. Miał wirusówkę, a po kilku dniach wyszło zapalanie płuc... Nie wiem jak to jest czy to możliwe, że nic nie słychać ,a nagle zapalenie płuc...Czy wcześniej nie słychać czefgoś na oskrzelach.Mój ksiażę dziś nie chciał spać i jesteśmy bez drzemki a jak jest u Was? Z nianią zazwyczaj zasypia po 12 i śpi 2-3 godz a w weekend nie chce. w ciagu dnia sen tylko w wozku i mi nie daje się wsadzić do wózka i zazwyczaj wychodzę na spacer i wtedy pośpi ok.1-1,5 godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to widać było bakteryjne zapalenie płuc - jego nie słychać, atakuje nagle. tez się lek. bała że przy tak zawalonym nosie i uszach spłynie nam ta bakteria. u nas te katary mogą mieć też takie podłoże jak piszesz, ale tym razem doszły ewidentnie bakterie (teraz smarka nawet na zielono). ponieważ Miśka ma te katary takie "wewnętrzne" - słyszę że furczy, chrapie itp, a nic nie wypływa. i to nam załatwia uszy. dopiero po inhalacjach trochę się rusza. lek. sugeruje, że może w zatokach sitowych sie coś zebrało. taką mam cichą nadzieję, że oczyszczą się teraz i będzie spokój...w każdym razie nie wiem, czy po antybiotyku, czy po mucosolvanie, ale złażą hektolitry, kaszle flegmą, jakby odrywało jej sie pół roku tych katarów, które nawracały. a co do snu - ostatnio było idealnie, tzn. usypiała ok. 12.40 po zupie i potrafiła spać po 3 godz. ale teraz od 3 dni (kiedy sen byłby tak potrzebny) wojuje i nie chce usnąć, a ledwo ciepła jest. także są lepsze i gorsze okresy. mam nadzieje, ze wróci lepszy;-) mimo podejrzeń lek. w spr. refluksu też gastrotussa nie chcę dawać, dawałam przez kilka dni, miałam wrażenie, ze jest gorzej, że jakby nie umiała go strawić, ciągle odbijała, memlała coś w buzi, mówiła, ze ją boli (?) buzia (zgaga?), a po odstawieniu - spokój. Jak wyjdziemy troszkę na prostą z tymi zatokami (?) to pojadę w nast. tyg. na to igg+konsultacja aerologa, moze też jakiś anty- histamin trzeba brać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenna
U nas dużo lepiej na Nutritonie. Mały zaczął jeść. W ciągu 2 tygodni przeszedł od niemożności wciśnięcia 130ml do zjadania regularnie 160ml co 3,5-4h. Generalnie boję się mu dawać więcej, bo on jest dość drobny i mam wrażenie, że jego żołądek nie unosi takiej ilości. Dam 170 to zje 170, kilka razy dałam 180, to zjadł i 180ml, tylko robi sobie potem dłuższą przerwę. Nie wiem, czy on ma zaburzone poczucie łaknienia i sytości, bo je do rozpęku, a potem jednak trochę go brzuszek boli z przejedzenia (np. stęka i popłakuje przed odbiciem). Jak czytam, że niektóre dzieci w jego wieku (5 miesięcy) jedzą regularnie co 3h 200ml przykładowo, to jest to dla mnie szok. Gdzieś wyczytałam, że dziecko jeśli jest tylko na mleku powinno zjadać 150ml/kg mc dziennie. Nie wydaje się Wam to dużo? Mój waży koło 7kg, to dawałoby 1050ml dziennie LOL A i mam pytanie - znów chciałabym mu trochę urozmaicić dietę. Dałam kilka łyżeczek zupki marchewkowej z ryżem (poprzedniej próby kilka tygodni temu zaniechałam, bo mały jeszcze mało jadł i nie chciałam mu mieszać ). Czy marchewka jest ok dla refluksu? Jakie jeszcze jednoskładnikowe zupki/dania mogę mu dawać, żeby nie nasilić dolegliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wspaniała wiadomość, że widzisz poprawę. tymi tabelami to się nie przejmuj, nie znam dzieci, które jadły tyle, co np. producenci mleka piszą na opakowaniach. tym bardziej, że on ciągle piersiowy, a Twoje mleko ma rożny skład i kaloryczność. Miśka też trochę nie ma samoregulacji, co do poczucia sytości. potrafi zjeść 300 ml zupy, a za chwilę poprosić i wypić 200 ml mleka i potem sie męczy. kiedyś czytałam, że refluks objawia sie m.in. napadami niepohamowanego apetytu lub jego braku. sama musisz wyczuć, tak jak robisz, ile ma jego brzuszek pojemności. lepiej częściej, a mniej...pamiętam, że jak jadała w tym wieku 800 ml to był dobry dzień, do 1 l nigdy nie doszła. myślę, że gotowany ziemniak na początek jest też w porządku, lekkostrawny i dzieci go lubią. dodasz trochę jego mleka, żeby nie było suche i na pewno posmakuje i nie zaszkodzi. nie ma jednak takiego słoiczka, sama musisz upichcić;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×