Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

to gratulujemy Edyta kolejnego zęba:-) sądzę, ze to to, a nie Twoje obiadki. przecież niemożliwe, zęby jej to szkodziło, musisz jeszcze sprawdzić tę hipotezę, ale to na pewno przypadek! zaniepokojona mamo, te lekkie objawy, które opisujesz na pewno nie są jakimś problemem. Zacznie chodzić, przestanie ząbkować - ustąpią. Zapewne nie będą Wam robili żadnych szpitalnych i kosztownych dla NFZ badań (większość z naszych dzieci ich nie miała, a przy gorszych objawach). zaobserwuj tylko, czy to nie moze mieć podłoża alergicznego, czy nie wprowadziłaś czegoś ostatnio. Najprawdopodobniej lek. da Wam ewentualnie gastrotuss przed spoczynkiem, albo zagęszczacz do nocnej butli mleka i tyle. Naprawdę wiele dzieci jeszcze w tym wieku odbija, a na pewno przy raczkowaniu czy zębach maja prawo, bo spróbuj głową w dół po jedzeniu funkcjonować, albo łykaj litry kwaśnej śliny;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyta, a w słoikach jest jaki olej? chyba rzepakowy...może rzeczywiście spróbuj dla pewności z tym pomysłem, bo Miśka np. ma problem z olejem słonecznikowym-wzdęcia, brzydkie kupy, niepokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was noc boskaaaa juz dawno tak super nocy nie mialam 2pobutki na mleczko i spanko dalej zero krecenia zadnego poplakiwania to wskazuje chyba rzeczywiscie na te zęby. Daga musze sprawdzic ten olej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdź, ale wygląda, ze to zębuchy jej dawały popalić, a nie twoje dobre jedzonko:-)ale te maluchy sie namęczą, póki mleczaki nie wyjdą, dobrze, ze nie będą tego pamiętać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesc dziewczyny...u nas raz lepiej raz gorzej,Oliwia je na gesto slicznie za to ta ,co pieknie jadła znowu FISIUJE z jedzeniem...po wycofaniu Debridadu znów to samo zaczyna wiercic ja cos w brzuszku...nie zjada juz tyle co zawsze i marudzi strasnzie ....ulewa wczoraj nawet zwymiotowała....wiec sam gasec nie pomaga i dzis dałam jej znowu debridat....sama na własną reke bo do gastrologa jedziemy 22 dopiero....poza tym slini mi sie okropnie Pola....i jak byłam na usg bioderek- bo była poodwójnie pieluchowana lekarz kazał pediatrze kontrolowac ją pod wzgledem krzywicy gdyz w kosciach nie ma jeszcze jakis jąder kostnych....do konca 6 miesiaca w sumie mówil,ze ma czas,ale to juz moze byc objaw krzywicy...takze to slinienie i pocenie sie jest tez oznaką....wiec jedna konczy problem druga zaczyna;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chica podziwiam cie ze dajesz rade ja przy jednej psychicznie juz wysiadam i za chwile osiwieje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze moja Pola cała wysypana plamkami czerwonymi....marchew i ziemniak....masakra a co dopiero bedzie potem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej Chica, to Ty nie masz chwili spokoju:-( co do podkrzywiczenia, to moja Miśka wg naszej lek. też miała problem z wchłanianiem wit. D (bo jelita były podrażnione przez kwasy) i podkrzywiczyła nam trochę, czego efektem jest wystające czółko, co widać z profilu i trochę odstające dolne żebra, a że tłuszczyku nie ma za dużo, to czuć pod ręką. nigdy wcześniej nikt nam na to uwagi nie zwrócił, a może wystarczyła na początku podwójna dawka witaminy D. echch u nas spokój był przez 2, może 3 dni, a dzisiaj znowu dziąsło w miejscu prawej trójki buraczane, po bojach na wieczór zaglądnęłam, a tam od przodu czerwona gula z białym czubkiem!!! - jakiś wrzód(?). W efekcie Miska ma ślinotok a w związku z tym kupy kwaśne, odbijanie itp. itd. Od rana będę starała się zarejestrować na jutro do pedodonty, a jak sie nie uda to zawołam na wieczór naszą lek. Ktoś to jutro musi zobaczyć!:-( można chwilami opaść z sił (bo osiwieć to już osiwiałam, nawet farba sie nie chce trzymać na łbie tych siwków)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa i juz sobie wkręciłam, ze to nie stan zapalny a korzeń wyłazi jej z przodu, bo co to jest, skoro ząb wyszedł już ponad tydzień temu i było już blado. mam strasznego pietra:-( A Chica to masz mądrą mamę, że Cię trzyma w pionie, bo moja mam wrażenie, ze chwilami bardziej spanikowana niż ja i mnie jeszcze nakręca, jak nawet nic nie mówi, ale widzę w jej oczach strach i przerażenie, ze coś nie tak z Miśką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - moja mama jest podobna do Twojej. I jest też podobna do mnie.. panikara... :( ale teściowa zachowuje spokój i zawsze jak zostaje z Szymkiem to mówi - damy radę (za co jej dziękuję)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chcociaż teściowa trzyma fason:-) ja mam tylko teścia, więc jestem zdana na "panikę" mamy.... dziwne to zjawisko, bo przecież jak ja i mój brat byliśmy mali, to podobno, na wiele rzeczy nie zwracała uwagi, a nawet nie wiedziała, na co zwracać. a teraz by mnie z każdą kropką na ciele wnusi do lek. wysyłała.i nie może zrozumieć, ze medycyna to nie matematyka, trudno często o trafioną diagnozę, kiedy problem jest dopiero w powijakach.... ....nie mogę sobie znaleźć miejsca przez to "odkrycie" na dziąśle. Juz bym chciała, zeby było rano, zobaczyć, jak to wygląda i dzwonić po lekarzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od kilku dni powiedziałam dosc,nie bede sie umartwiac juz tak jak przedtem....moje córy juz takie sa...kiedys z tego wyrosna mam nadzieje....mama mi mowi,ze kiedys nic nie badali...ze ja jak mialam 5 miesiecy nic nie jdałam leciało ze mnie wszystko....ze damy rade itd....a ja zorientowałam sie wczoraj,ze Poli wysypka moze byc od płynu do kapieli...skonczył mi sie oilatum i wykapałam ja w Nivea...i od razu plamy;) Jak czytam o tym ząbkowaniu u Was to mi ciarki przechodza....mam pewnośc ze u nas bedzie dym razy dwa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozsądne podejście Chica, ja choć się staram mieć takie, to potem jakieś wydarzenie wytrąca mnie z równowagi i znowu mam ścisk w żołądku. A co do płynu do kąpieli to może być! Miśka nie moze np. kremu Nivea na każdą pogodę, w ogóle nic z nagietkiem, alantoina (np. Alantan) natychmiast dostaje czerwonych plam, a emolienty (parafina?) wywołują u niej zaczerwienienie miejsc intymnych, kiedyś tylko emolium i balneum, a teraz nawet oilatum. znosi tylko panaten z rumiankiem - muszę sprowadzać przez net, bo u nas nie ma:-( normalnie księżna Yorku!!!! udało mi się ją zapisać do dentysty dopiero jutro na 16.00, lek. mnie uspokoiła, ze skoro nie gorączkuje, to tragedii nie ma, kazała smarować dentinoxem i przyjść jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jaka cisza tu mam nadzieje ze to oznacza ze u wszystkich ok my idziemy jutro do pediatry mielismy sie zglosic na taki bilans ale odrazu powiem niech zerknie na lilki miejsce intymne bo mi sie nie podoba jest czerwone no i bardzo brzydko stawia nozki na paluszkach i do srodka przekreca mam nadzieje ze to nie krzywica Daga co tam po wizycie u dentysty ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, kurcze wsysło mi post...to pokrótce.jest stan zapalny, mamy zmienić pastę, szczotkę i pielęgnować nawet na siłę, bo to wynika z zaniedbania i odpuszczenia jej dokładnego mycia, bo od kilku tyg. bardzo sie stawiała. Innych spraw zębowych nie była w stanie zobaczyć, bo moje dziecko w histerii przeszło samą siebie. Edyta koniecznie napisz, jakie zdanie lek. w spr. zaczerwienien, bo my mamy ciągle ten problem. do 1. rz non stop zasadowy mocz i to potęgowało sprawę, a teraz już rzadko wracają zaczerwienienia i na pewno ma to cos wspólnego ze ślinieniem się i refluksem oraz uzywaniem oilatum i alergią (jak zje nabiał wtedy wyłazi). Próbowałam za radą lek. już i kory dębu i rumianku i leków....samo pusciło wraz z rozszerzaniem diety. Pusciły też jej próby chodzenia na palcach od tego zaczynała swoje chodzenie. po kilku tyg. zarzuciła ten proceder.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam chwile, to Wam doprecyzuje co w spr. pielęgnacji zębów usłyszałam. moze będzie Wam przydatne. - kazde zaczerwienienie, krwiak itp. to stan zapalny i jedyny sposób na 1. etapie, żeby to zatrzymac, to mycie, mycie... - najlepiej do 1. rż Nenedentem, a potem Elmexem dla dzieci, bo inaczej maluchy przywyczaja się do smaku owocowego i nie bedą chciały wypluwac. -szczoteczka absolutnie zaden Nuk, colgate dla dzieci, babyono itp. bo są za twarde. Musi byc apteczna ultra soft np. taką mi poleciła: http://allegro.pl/szczoteczka-curaprox-4260-curakid-i2158774277.html - nie chodzi nawet o szorowanie zebów, ale o wymiatanie z dziaseł (i z przodu i od języka) podczas ząbkowania, bo inaczej tak sie przydarzy jak nam. Można to robić jałową gazą na palcu umoczoną w rumianku lub wodzie przegotowanej. -taki stan zapalny pwinien ustapić do 48 godzin. wtedy też występuje zmiana kwasowości śliny, bo człowiek sie broni przed bakteriami zakwaszajac ją i stąd ten cały syf kupno-refluksowy. U nas chyba ustepuje, bo Mała przestała histerycznie bronić się przed grzebaniem jej w buzi i nie blokuje też już dostępu do dolnych trójek wyciaganiem jezyka. Jak nie ustąpi do pon. mamy wrócić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze jak sie da jakis stan zaplny, to przed zabkowaniem posmarować Dentinoxem i znieczulone dziąsła dopiero wyczyścić. A jak Dulka Szymek znosi te trójki? nic nie zalisz sie, to chyba jest dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Nie sądzę Daga,żeby takie rzeczy działy się z zaniedbania(a już z pewnością nie u Ciebie:))to raczej wynika z tych pieruńskich kwasów,które tak wszystko podrażniają,ale tak czy siak,rzec by się chciało,jak nie urok...ehh... U nas bezowocowo (lub bezowocnie,he,he..)bo coś przedobrzyłam,tylko nie wiem z czym...no i fatalna skóra na udach i pod kolanami czerwono,ale dzięki Bogu noce w miarę spokojne i dni coraz dłuższe i cieplejsze...bo coś młodego energia rozpiera,a w domu nie bardzo wybiegać się może.Lęki też przeszły,choć woli się nie oddalać za bardzo,ale przynajmniej nie ryczy,jak ktoś zagada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o cześć Eddafi - chciałabym wierzyć, ze nie zaniedbałam, ale naprawdę ostatnio były dantejskie sceny przy zagladaniu w szczękę i próbie mycia, więc na siłę nie grzebałam i tylko sama coś tam sobie ruszała szczotką:-( A Igor dostawał też jabłko? czy słoikowymi przedobrzyłaś?a moze po prostu idą zębuchy? to juz czas na czwórki? a pochwal się, czy cos nawija juz Szymek? ja sie boję z tymi owocami, dostaje więc codziennie 2x po 2 łyżeczki z hippa do kaszek i kilka plasterków gruszki do ręki, jak sie już upomni (bo np. w ksiażeczce zobaczy owoc i jej sie przypomni). smaruje też co kilka dni chleb tymi musami Hippa na zasadzie drżemu, bo zjada wtedy całą kromkę. Nie wiem, jak to jest, ale przy tym ząbkowaniu cera była fatalna (jakieś kaszki, suchosci), a za uszami spękania, a teraz wraz z wyciszaniem sie tego, mija.... przestraszyła mnie tylko ta lek. że koniec bólu ząbkowania to zrównanie zęba w wysokości z pozostałymi (co ocenia na 2-3 miesciace), bo do tej pory rosna korzenie i tworzy sie "kieszonka zębowa". Przez te lęki (u nas tylko na słuzbę zdrowia, w tym aptekę), to wczoraj czułam sie tak bezradna i zawstydzona, bo zebrały sie wszystkie dentystki i pytały, czy moje dziecko ma jakieś traumy lekarskie (jakie traumy, skoro my w przychodni nie byliśmy od wielu m-cy, pediatra do domu był w grudniu itp.), a ona tylko po wejsciu do kliniki darła sie wniebogłosy, nie ragujac na zadne próby uspokojenia, zabawienia itp. i do drzwi z krzykiem "tam". próba wzięcia na ręce, to wicie sie jak piskorz z szarpaniem kończynami i wrzaskiem!!! o Jezu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To u mnie Igor taki cyrk zrobił ,jak go tylko zważyć chciałam,ale na roczek już ok,chociaż potrafił się rozhisteryzować w sklepie,jak usłyszał pikanie kas...dzieci mają swoje fisie-misie i nie trafisz od czego.Wczoraj za nic nie chciał iść do taty,tak wył,że aż mi się żal chłopiny mego zrobiło... Ale Misia powód miała,przecież ją to na pewno bolało...a jeśli chodzi o samą pielęgnację,aż tak bym nie szalała i nie szorowała na siłe,ew.czymś płukać,bo zrazi się całkiem do szczotek i do mycia w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to Ty Eddafi sie miałaś pochwalis, czy Igor coś nawija? a wyszlo mi Szymek...choc tu też jestem ciekawa, jak postępy w komunikacji. też tak myślę, więc póki nie kupię tej miękkiej szczoteczki przemywam rumiankiem, w ramach jej "pozwalania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyta, to witamy w klubie. też mamy, ale w porę opanowane i tylko 1-2 mm od łechtaczki!! ale tak Lila ma, ze sie nie da rozkleić, mimo, ze będziesz to robiła po kąpieli? to już na zabieg się kwalifikuje? Jeśli tak, to też tragedii nie ma. podobno to nie boli, tylko 1-2 dni dyskomfort przy siusianiu, bo piecze. Dostałaś jakieś wskazówki, co dalej? bo ja mam codziennie (2-3 razy) zapuszczać Linomag - tak jak pastę do zębów (samo się ma rozejść i wchłonać) i po kąpieli delikatnie rozklejam, ale jak jest regularnie natłuszczana, to nawet się nie sklejają bardziej. To podobno albo od alergii, albo od chusteczek mokrych (aczkolwiek my podmywaliśmy i podmywami wodą). Jakaś plaga tego jest rzekomo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga musze sie zglosic do ginekologa dzieciecego a terminy sa tak odlegle pediatra mowila ze pewnie masc wystarczy ale ona nie moze jej przepisac tylko ten ginekolog a u mnie z jezykiem nie jest tak dobrze w sprawach zwiazanych z medycyna nie wiem jak mam to zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak:-( ale póki co natłuszczaj, moze niech Ci szybko z Polski przyśla Linomag maść, albo wypisz jego skład i niech Ci w aptece dadzą coś analogicznego - wazelina+linomag+lanolina, bez barwników, konserwantów itp. Bo tę maść, o której mówi pediatra to na receptę bo to z estrogenem. Podmywaj ją rumiankiem, albo dolewaj do kąpieli, żeby zaden stan zapalny sie nie wdał, podmywaj wodą i płatkami z waty po każdej zmianie pieluchy i dawaj Cebion w kroplach, albo inną witaminę C dla niemwoląt, zeby mocz zakwasić, bo w takich sytuacjach łatwo o infekcje dróg moczowych. Spokojnie Edyta, sama znam kilka dziewczynek z tym problemem. Dotrwasz na tych prostych ruchach do wizyty u ginek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W kwestii intymnej u dziewczynek się nie wypowiem,u nas (tzn.u moich chłopaków)były problemy z napletkiem... Jeśli chodzi o komunikację,rozwija się dość intensywnie,choć większość słów w gwarze znanej tylko Igorowi:)póki co,jest na etapie echa,ale rozumie,co się do niego mówi i czasem chętnie,czasem mniej wypełnia jakieś polecenia,albo odmawia zupełnie,czyżby już jakieś bunty?o nieee!!!jeszcze mi się średni nie wybuntował! Ha!dopiero dziś doczytałam komentarz na nk:)najpierw zawiesiła mu się ręka nad kasą,ale ostatecznie padło na kieliszek...eee....najstarszy wybrał pismo św.no to młody dla równowagi:P Moje śledztwo w sprawie paskudnej wysypki doprowadziło do słoikowego obiadku:ragout ze szpinakiem,a tam w składzie mleko,no i może szpinak zakwasił?a choroba już wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i tak Igor dużo umie, ale to podobno przywilej dzieci z rodzęństwem, a nie jedynaków jak nasze:-( Dziewczyny, martwi mnie jedna rzecz: czy Waszym dzieciom podczas zapadania w sen zdarza się taki mimowolny odruch szarpnięcia ręką, albo noga, jakby sie czegoś wystraszyły? Wiecie o czym mówię, u dorosłych coś takiego sie zdarza, np. po ciężkim dniu, albo przy braku magnezu...nie wiem, czy to normalna niedojrzałość uk. nerwowego, czy jednak coś niepokojącego i wartego konsultacji z neurologiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DAGA u mojej Oliwii to normalne....napięcie mięsniowe wzmozone ...tak mi tłumaczy rehabilitantka...ale nie ma co sie martwić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×