Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Gość hana1986
U nas też refluks zaczął się w 6 tyg, i teraz jest najgorzej, masakra, nie mam wyjścia, muszę karmić na śpiocha chociaż widzę ze też mu później nie jest dobrze, ale cóż ja poradzę, musi jesc...Boże mam nadzieję, że tak jak piszesz że te miesiące są najgorsze, bo psycha siada jak nie wiem co. Jeden dzień jkest troche lepiej, a następnego dnia już tragedia, jak zaczynam się już trochę cieszyć to za chwilę jest gorzej. jest tak ciezko, poranki sa najgorsze bo czasami nie wstane przed nim i nie zdaze nakarmic, obudzi sie i wtedy lyzeczka karmie godzine jak nie luzej, oczywiscie sa wrzaski i protesty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
A jak mi wszyscy mówią, że jestet niejdadkiem to mnie krew zalewa, szczególnie teściowa powtarza to przy każdym spotkaniu, i po mimo tłumaczenia co sie dzieje ta nic nie rozumie, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Jula ma już pół roczku, także będzie lepiej :) ja czekam jak zbawienia na te pół roku, chociaż wiem że dalej bedzie zle, ale może nie bedzie tak tragiczznie jak teraz. Nie moge małego zostawić z nikim, bo nikt go nie nakarmi, nawet mąż, chcoaiż on bardzo jest zaangazowany w karmienie, liczy zemna kazdy mililitr, ale no nie potrafi go nakarmic, jedynie w nocy jak maluch jest w glebokim snie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Moja prawie cała ciąza byla tragicznia, ciągalam się po szpitalach, a jak nie to musiałam w domu lezeć i nic nie robiłam dosłownie. Psychicznie strasznie sie wymeczylam, miałam nadzieje że jak urodzę będzie lepiej, ale niestety...ehhhh zycie jest cięzkie :( czasami tak mi brakuje beztroskich chwil, czasami jak się budzę to mam od razu łzy w oczach bo wiem co mnie czeka. Chociaż każdy uśmiech synka, każde pozytywne zachwanie wszystko wynagradzają :) ogólnie to pierwsze 3 miesiące to darł się nam nonstop, jak nie spał to krzyczał, zasypaił 23-01, padalismy na nos, nie dawalismy juz rade, teraz z zachowaniem duzo lepiej Bogu dzieki, oby nie chwilowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_mm
ja w ciąży miałam przedwczesne skurcze, zaliczyłam miesiąc w szpitalu i dostawałam przez ponad 2 miesiące leki powstrzymujące te skurcze. miałam taką koncepcję przez jakiś czas, że te leki mogły jakoś wpłynąć "rozluźniająco" na mięśnie przełyku i przyczynić się do refluksu. w drugiej ciąży leków już nie dostawałam, choć skurcze też się pojawiły (tym razem tylko zwolnienie i oszczędzanie się), a i tak po raz drugi refluks wystąpił. nie wiem, może to jest jakoś genetycznie uwarunkowane.. ja nie wiem nawet, co to jest zgaga, w życiu jej nie doświadczyłam, ale u dorosłych w rodzinie zdarzała się. do tego, jak jedna z Was pisała o swojej siostrze, to mi od razu przypomniała się historia mojego brata, który przez blisko 2 lata płakał bez przerwy, najbardziej w nocy. oczywiście nikt wtedy nie dochodził, co się dzieje, dziecko małe to ma płakać, daje znać, że jest - takie było podejście, zresztą niejeden pediatra do dziś takie prezentuje. u nas teraz sinusoida, pojawiają się powoli dolne dwójki. zdarzają się takie noce, że przez 1,5 godziny dziecko płacze bez przerwy i odpycha każdego, kto próbuje pomóc, przytulić.. przynajmniej dzięki zębom można dziecku coraz więcej stałych pokarmów podawać zamiast płynnych, czy przetartych. samo sobie gryzie i może mniej się będzie cofać takie jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Później zapewne skończy się płacz przy jedzeniu a zacznie prężenie, moja ma adhd przy jedzeniu. Też nie miałam lekko w ciąży, 2 razy w szpitalu, poród wywoływany w 38 tyg ze względu na hipotrofie, mała nie umiała ssać mleka z piersi, nie chciała z butelki, karmiłam ją na początku pipetką. Być może leki nie pomagają, bo do refluksu dochodzi niedojrzałość układu pokarmowego, gdzieś czytałam, że ruchy jelit podczas picia powodują ból u maluszków. Moja jest też zagazowana, ale żadne leki na kolkę jej nie pomagają. Pisałam na różnych forach i innym dzieciom przechodziło przeważnie ok. 8-12 miesięcy. Zaczęłam pisać jak mała miała 2 miesiące, tak więc też byłam przerażona, jak ja wytrwam tak długo, ale czas jakoś leci i mam nadzieję, że będzie lepiej. A i jedne dzieci brały leki, inne nie i poprawa następowała tak czy inaczej w tym przedziale wiekowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
No to długa droga ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały na razie nie trze oczu przy jedzeniu mleka, tylko jak już się zniecierpliwi jedzeniem zupki to wtedy zaczyna się tarcie i często tak w ciągu dnia trze oczy ale nie wiem dlaczego, nawet kiedy nie jest senny. U nas te cofki zaczęły się ok 2 miesiąca i przyznaje że okres 3 i 4 miesiąca był najgorszy. Mały też jadł normalnie tylko przez sen. A gasprid rzeczywiście cofki zmniejszyl ale całkowicie nie zlikwidował, mały jeszcze czasami je ma. Musze się jeszcze przejść do kardiologa tylko. A sinlac na początek chyba nie zaszkodzi, jest po 4 miesiącu, chociaż ma w sobie kwasek cytrynowy, to też nie wiadomo jak mały zareaguje. A co do odstawienia losecu na 5 dni to nie wiem napewno bo nie miałam na razie przerwy w jego podawaniu ale wydaje mi się że jeżeli mały ma akurat ten najgorszy okres to odstawienie nawet na 5 dni mogło negatywnie wpłynąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieliśmy odstawiony helicid na 1,5 tygodnia jak byłyśmy w szpitalu na testach, po kilku dniach były płacze, takie histeryczne i nagłe i g***towne wkładanie rączek do buzi, wróciłyśmy ze szpitala i na drugi dzień podałam helicid i płacze przeszły, ale pojawił się w też w ten sam dzień ząbek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Kropeczko, a ile podajesz już losec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie 9 października będą 3 miesiące jak podaje losec. Lekarka mówiła że musze go teraz odstawić ale właśnie mam stracha co będzie. A na razie przez tydzień napewno będe jeszcze podawać bo mały jest przeziębiony i nie odstawie mu teraz leku bo do przeziębienia brakuje mi jeszcze tylko płaczów przez pogorszenie refluksu. Mały i tak mi kiepsko teraz je, dziś zjadł 330ml mleka i 100 sinlacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hana a jak po zmianie nutramigenu na pepti? U mnie jest tak, że na nutrze ma zaparcia, a na pepti puszcza dużo bąków, ale nie ma problemu z kupką. Kropeczko ja bym chciała, żeby moja Jula jadła sinlac, bo trochę by jej na pewno waga poszła w górę, ale ona tego nawet nie tknie. Kaszki piła, a teraz nie chce. Na zupkach raczej nie przytyje:) A ile Wasze dzieciaczki przybierają miesięcznie? Jula niecałe 400 g na miesiąc. Chciałabym, żeby do roczku ważyła chociaż 8,5 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
No niestety zmiana nie wyszła nam, po 2 dniach podawania pepti małemu wyszła wysypka na twarzy, takie krostki a nad brwaiami suche czerwone plamy,i w zgieciu lokci krostki, chyba alergia? na nutramigenie nie ma całkowicie czystej buźki, ale po pepti od razu było widać pogorszenie. Ale po 1 dniu podawania pepti kupka była super, dawno takiej nie bylo, teraz nanutramigenie poki co nie ma śluzu, mam nadzieję że tak już zostanie. Ale wiercenie i kręcenie w nocy jest cały czas. Dzisiaj dostałam próbkę sinlacu, i zrobiłam sobie żeby spróbować jak to smakuje, no i mi smakuje, mam nadzieje że synkowi też podpasuje chociaż to. ALe podejrzewam że niezły alergik z niego... ma topo mnie niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt, na masę to są raczej kaszki niż warzywka:-) Masy to my mamy sporo ale jak mu smakuje to daje, niech wcina, choć ja bym wolała żeby tak właśnie wcinał zupki, no ale cóż. Teraz mój mały tak orientacyjnie na miesiąc przybiera po 500-600g. Ale najlepszy to był jak miał około 2 miesiące, bo od jednego do drugiego szczepienia tj. 6 tygodni przybył 2kg. Ale on wtedy tak jadł że konia z kopytami by zjadł. W zasadzie to zjadał wtedy tyle co je teraz jako półroczne dziecko. Ale to były dawne czasy, jeszcze przed refluksowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
Hej,a o jakiej porze dajecie kaszki?na sniadanie czy kolacje/podwieczorek? I czy nie macie problemow z karmieniem lyzeczka jak zbliza sie pora drzemki,dziecko jest senne?bo u nas przejdzie tylko butla wtedy. Ja ostatnio kaszki odpuscilam,ale chyba znow zaczne podawac. A ten sinlac to na bazie jakiej kaszy jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja podaje mu kaszke przed południem, tak jakby na drugie śniadanie i rzeczywiście przed spaniem karmienie to nie był u nas dobry pomysł bo mały nawet przy butli marudził więc teraz staram się karmić go tak żeby do drzemki miał jeszcze około godziny, wtedy jest siako tako i jeszcze jedzenie mu się zdąży ułożyć w brzuchu zanim go położe do snu. A sinlac jest na bazie kaszki ryżowej i mączki chleba świętojańskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, no ja nie wiem, czemu ta moja córeczka nie chce kaszek... rano wypiła 120 ml mleka, ale oczywiście były problemy i piła na dwa razy, później zjadła cały słoiczek kalafiora i popiła 90 ml mleka i dałam jej jeszcze na spróbowanie kilka łyżeczek zielonego groszu i też zjadła. Jutro już jej podam normalny obiadek z mięskiem, bo te krostki co jej przedwczoraj wyszły to już znikają, czyli to nie alergia, widocznie cebion ją podrażnił. Jula na razie zdrowa, mimo że ja czuję się coraz gorzej, daję jej zapobiegawczo BLF 100, cebion i probiotyk. Zamierzam też niedługo dać jej do spróbowania chrupki kukurydziane, a za ok. miesiąc gluten i pomału owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja Jula zanim zaczęły się problemy z jedzeniem piła na dobę ok. 700-800 ml i przybierała po ok. 900 g na miesiąc. Później pomału, a nawet były spadki wagi, w najgorszym miesiącu - 3 przybrała tylko 200 g, ale wtedy też miała zapalenie oskrzeli i rotawirusa, który na szczęście po szczepieniu nie był taki groźny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
u nas problemy z przybieraniem zaczely sie po przejsciu na butle. Ale ile to dokladnie nie powiem,bo nie mam ksiazeczki a jeszcze wtedy nie zwracalam na to uwagi. A ostatnio wazeni bylismy 5 tyg.temu. dopiero za tydzien bede wiedziec co i jak. Chyba,ze dzis sama go zwaze,ale az sie boje. Wdaje mi sie ze ostatnio w ciagu 6 tyg,od szczepienia do szczepienia to byl niecaly kg. Dzis kolejna noc bez dokarmiania,ok 1 przez godzine myslalam,ze sie poddam, maly tak sie krecil w lozeczku a potem jakby nie zamierzal spac,wody nie chcial. Ale wytrzymalam,stwierdzilam,ze dopoki nie zaplacze to mu nie dam. I po godzinie zasnal sppwrotem do 6 rano. I znow tylko 100 ml wypil. Ale potem przetrzymalam go do 10 i na 2 raty wypil 200 :)troche musialam go zagadac. Mam nadzieje,ze pomaga to,ze odstawilam owoce. Zobaczymy co bedzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja Jula zanim zaczęły się problemy z jedzeniem piła na dobę ok. 700-800 ml i przybierała po ok. 900 g na miesiąc. Później pomału, a nawet były spadki wagi, w najgorszym miesiącu - 3 przybrała tylko 200 g, ale wtedy też miała zapalenie oskrzeli i rotawirusa, który na szczęście po szczepieniu nie był taki groźny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa razy wysłało mi się to samo, nie wiem czemu. Mamo półroczniaka może jak się budzi w nocy to wcale nie jest głodny i gdyby wytrzymał do rana to zjadłby o wiele więcej? Wiem, że próbujesz go oszukiwać wodą, ale Juli ewidentnie woda szkodzi bo jest za rzadka. Pamiętam, że w szpitalu w nocy dałam jej 60 ml wody, bo miała mieć do południa tą gastroskopię i nie wolno jej było pić mleka (dopiero o 11 się okazało że jej nie zrobią) to nawet po tej 11 nie chciała nic pić. Płakała cały czas i miała zgagę. Ale jak zjadł 200 ml to super, może teraz wróci ten lepszy okres. Kropeczko a Ty dopajasz czymś synka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
Mamo Julki tez podejrzewam,ze z ta woda moze tak byc,aczkolwiek po przebudzeniu dzis napil sie jej sporo. Ale z doswiadczenia wiem,ze po wodzoe gorzej sie cofa. Tylko co w takim razie do picia? W dzien pije herbatke na dobre trawienie,dzieki niej minely nam zaparcia. Co do karmien nocnych to on nie jadl juz w nocy i nadal byly problemy z karmieniami porannymi szczegolnie. Jak przestal mi jesc prawie w ogole,co zjadal do 100ml na dobe to po prostu w nocy go karmilam i troche nadrabial i sie chyba przyzwyczail bo potrafil i po 130 wypic o 1 i o 5. A potem jak juz wiecej jadl w dzien to sie budzil dla zasady,nie mogl zasnac i wypijal np.po 40 ml. Dlatego powiedzialam dosyc bo znow przestawam jesc w dzien a najgorsze byly wlasnie poranne karmienia. Ale mimo tego,ze wczoraj zjadl przed 20 to o 6 dzis nadal tylko 100 ml dal rade wypic. I nawet nie odbil chociaz probowalam. Wstal o 8 i odbijal dopiero po 9 mimo,ze caly czas byl noszony pionowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, moja jak piła po 30 ml i w nocy się nie budziła to rano też wypiła tylko 30-50 ml, po prostu był taki okres, że nawet na śpiocha nie dało rady nic wcisnąć. Myślałam wtedy, że oszaleję, na dobę wychodziło ok. 180-200 ml. Na początku piła też herbatki, głównie koperkową i rumiankową. W upały jej dawałam, ostatnio też chciałam żeby sobie popiła po obiadku to nie chciała i popiła mlekiem. O 15 będę próbować z kaszką z łyżeczki, ale wątpię by zjadła, tylko się pewnie wkurzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kropeczko a synek je sinlac z łyżeczki czy pije z butelki? Jula zjadła dzisiaj z łyżeczki ok 70 ml kleiku na gęsto, więcej nie chciała, bo już zaczęła piszczeć i marudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
U nas sinlac odpada bo z ryzem. A ja cholernie boje sie kolejnych zaparc. Na dobe daje mu tylko 2 miarki kaszki ryzowej do wieczornej porcji mleka. U nas obiadek dzis slicznie zjedzony. Buraczkowa:P. Jeszcze nie widzialam by tak ladnje jadl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały je sinlac łyżeczką na gęsto, a do picia daje mu herbatke ułatwiającą trawienie z hipp. Nie bardzo chce pić tą herbatke ale zawsze mu propnuje kilka razy dziennie i pociągnie tak na raz z 10ml, ale widze że jak jest spragniony to pije ładnie i więcej. A teraz to wogóle dobrze ją pije pewnie ze względu na przeziębienie. Dziś wypił już ok 100ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już nie wiem jaki obiadek będzie mu smakował, jak widzi że my coś jemy i jak mu daje polizać bułke owoc czy coś to normalnie się na to rzuca a jak dostaje swoje jedzonko to entuzjazm i apetyt mija. Dziś mu dałam po raz kolejny marchew na próbę i się krzywił i nie chciał jeść, więc otworzyłam słoiczek który stoi od jakiegoś czasu w lodówce dynia z ziemniakiem z hippa ale jak mu dałam to krzywił się jeszcze bardziej i też nic nie zjadł (ale ta dyna z ziemniakiem ze słoika jest paskudna, w sumie też bym jej jeść nie chciała) no i dałam spokój z tymi zupkami na dziś bo już nie miałam nic przygotowanego i dałam mu sinlac i oczywiście zjadł 100ml. Ja nie wiem on chyba lubi słodkie smaki, chyba starym sposobem spróbuje mu te zupy dosładzać odrobiną glukozy, bo już nie wiem co mam zrobić żeby jadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jula o dziwo zjadła ten kleik ok. 70 ml i dopiła 30 ml mleka, później wypiła tylko 90 ml mleka i zjadła cały jogurcik naturalny z gerbera. Smakował jej, bo sama otwierała buźkę. Mojej ta dynia z ziemniakami smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zanisz
Czesc dziewczyny! Jestem nowa na tym forum i super mi sie czytalo o waszych pociechach bo tak jakby to mojej Kayi dotyczylo. Ona ma tylko 8 tygodni wiec zupek i kaszek nie je, ale mleczka to pila dzisiaj po30 ml! Myslalm ze zwariuje! Ja juz w paranoje wpadam na punkcie jedzenia! Ciagle jej staram sie wcisnac! Miala dzis co prawda pierwsza serie szczepien wiec moze dlatego... Wczesniej tez szalu nie bylo bo wypijala 60-90 ml. Ale 30 to juz przesada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zanisz
Aha dodam jeszcze ze mieszkamy w Uk i tutaj lekarze z takim luzem do tego podchodza.. Zadnych badan, tylko na podst tego co ja mowilam stwierdzono refluks. A moze jest jakas nadzerka od tego w gardelku? Ale skad to wiedziec skoro zero badan. Cale szczescie, ze ona jako tako przybiera (400 g w 2 tygodnie) aczkolwiek na siatce centylowej troszke juz spada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×