Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

jestem mamą 8 tygodniowej córeczki która też ciagle ulewa .byłam z nią u lekarza rodzinnego ale on nam karze czekać że mała z tego wyrośnie do 3 mc. Mam też problem z kupa i gazami bo każde robienie kupy mała strasznie płacze robi się sina nie jest to zatwardzenie bo kupa jest lużna . z gazami jest tak samo przy '' puszczaniu '' mbąka mała płacze .nie wiem co mam robić > proszę kogoś o pomoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, u nas znowu kryzys. Jula nie chce jeść, pić mleka, ciągle jej się cofa do gardła. Już nie mam nadziei, że to się wkrótce skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
natalka moj tez potrafi przy bakach poplakiwac,szczegolnie przy tych glosnych ;) A z ta kupa to moze.to zaparcia? Bo slyszalam,ze przy zaparciach nie musi byc zatwardzenie. Ale sie nie znam. Hana to rzeczywiscie mieliscie stresujaca akcje. U nas noce co raz gorsze ale to chyba zeby,bo poplakuje przez sen co godzine. Chyba,ze ten nieszczesny gluten. Nie wiecie jakie sa objawy nietolerancji? Kupy sa ok,zadnego sluzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jula od paru dni marudzi i też wybudza się w nocy z płaczem. trochę ją ponoszę, zasypia i po 1-2 h to samo. Też obstawiam zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
Mamo julki a ty podajesz pepti? Bo nie pamietam. Bo dzis patrzylam te deserki,kupilam bobovity i tam w skladzie jest mleko pelne. To jak dajesz jej takie deserki i nic jej nie jest to moze ona niepotrzebnie jest na hydrolizacie? Krzys dzis chetnie jadl ten deserek ale po nim znow mial te swoje ataki "kaszlu".jak wtedy po jablku. Mi sie ewidentnie to kojarzy jakby kwas go podraznial w przelyk i gardlo i on chcialby to wyrzucic z siebie. Tak poza tym zadnych ekscesow, tylko ciezej obiadek mu szedl. I tez maruda straszny, juz nie wiem czym mu czas zajmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dziś u lekarza dostałam nowy lek na ulewanie ''gastrotuss baby"" podałam go dziś po popołudni i mała po zjedzeniu nie ulewała mi przespała całe popołudnie spokojnie teraz też zjadła i śpi dostała następną porcję leku .i jak na razie nie ulała ""to sukces" zobaczymy co z kupką będzie. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
Natalka a ten lek jest bez recepty? Bo tak czytam na jego temat. Dziewczyny a wy co o nim sadzicie? Widzialam,ze stosowalyscie. I chyba tez jakies powazniejsze na recepte. U nas lipa po tym deserku. Dzis i ja zauwazylam u malego takie cofki co opisujecie. Caly dzien ulewal mi, marudzil. Nawet na plecach nie chcial lezec. Na brzuchu tez dziki wrzask. Rece mi po prostu odpadaja. Mial problemy z zasnieciem nawet na wieczor, kilka razy wybudzal sie z przerazliwym krzykiem. Nie moge patrzec jak sie meczy. Czasem mam wrazenie,ze pije mleko/herbatke byle tylko popic ten kwas. Potem odbije-uleje-znow krzyk-znow popije i sie usmiecha-odbije-krzyk. I tak caly dzien dzis... Jeszcze jak na zlosc nasza lekarka na urlopie do przyszlej srody. A ze sie przeprowadzilismy to tylko do jutra moglismy zalatwic ta wizyte u niej razem ze szczepieniem. Musze szukac nowej przychodni w miescie gdzie nie znam lekarzy i boje sie trafic na kogos kto nas oleje. Zastanawiam sie czy nie sprobowac z tym gastrotussem na wlasna reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ten gastrottus jest bez recepty, jak mój mały był w wieku 1,5 miesiąca to też mu dawałam bo ulewał i powiem że mu to pomagało, no ale później zaczęły się cofki i się troche pokomplikowało. Myśle że możesz spróbować mamo półroczniaka z tym syropkiem, bo o ile pamiętam to pisałaś że nie bierzecie rzadnych leków na to świństwo. Natalka a jak mój synek był w wieku Twojej córki to też miał duży problem z puszczaniem bąków, bardzo go to męczyło (teraz też zresztą potrafi dobrze przygazować :-) ale nie sprawia mu to już takiego wysiłku) i ja mu wtedy dawałam taki lek infacol a potem espumisan i troszke lepiej mu po tym było, to możesz spróbować. Stosowałam to jednocześnie z gastrotusem, lekarka mi mówiła że można (a i gastrotuss i infacol mają tą samą substancje czynną w składzie). U nas dziś z apetytem to samo co wczoraj znaczy może być, a na obiad była dziś pierwszy raz burakowa zupka, chyba mu smakowało, tylko jak zwykle po 2 minutach był już znudzony samym aktem jedzenia i trzeba było zabawiać. A ja swojemu daje dynie pomarańczową. Ja to przynajmniej dziewczyny nie mam problemu z nockami, jestem już przyzwyczajona że mały często mi się wybudza w nocy i traktuje to jak chleb powszedni, a jak mi się uda przespać 4 godziny ciurem bez pobudki to jak się ocknę sama to od razu sprawdzam czy z małym wszystko ok bo przecież już dawno powinien mnie obudzić płaczem ;-). Dziewczyny a co to może być jak mi mały np. podczas picia mleka albo krótko po tak się wzdryga jakby strząchał coś z siebie, albo go dreszcz przechodził? To te kwasy go drażnią czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
Kropeczka no wlasnie mi tez sie wydaje,ze mojego malego nudzi samo jedzenie,jezeli chodzi o lyzeczke. Nawet z butli pije jak np.ma cos w reku a ineczej nie tknie. Co do tych wzdrygow,to ja wczoraj zauwazylam kilka razy jak lezal po jedzeniu, az tak jakby sztywnial na moment i sie otrzasal. I dzis rano. Jak podnioslam go to sie mu odbilo. Ale dalej go meczy po tym jogurciku wczorajszym. Dziwne,bo po nestle nic mu nie bylo a po bobovicie takie akcje. Nutricia zupelnie mu nie podchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, ja podawałam Julci gastrotuss chyba z 2-3 miesiące, na pewno z 6-7 butelek poszło. Na pewno nie pomógł na apetyt, czyli mleko nadal się jej cofało i nie chciała jeść. Dawałam bardziej z przyzwyczajenia, efektów widocznych nie było. Moja nigdy nie ulewała, tak więc nie wiem czy na to by pomógł, cofki do gardła były nadal, wystarczyło że położyłam ją na płasko. Mój pediatra też kręcił głową na skład tego syropu, ale ja mimo to podawałam. Z kolei ostatnio mój tata, który też ma refluks, ale już ten patologiczny, kaszlał ostatnio jak się położył do łóżka, bo widocznie mu się cofało, dałam mu tego gastrotussa i mu przeszło po chwili:) Jeśli chodzi o mleko to kupiłam jej dzisiaj hipp bio combiotic, bo ma straszne zaparcia, a to mleko podobno pomaga. Wczoraj się męczyłyśmy wieczorem z kupką ok. godz., a stękała już od samego rana. Miałam jeszcze całą puszkę bebilon comfort na zaparcia i zrobiłam małej na wieczór, ale to dziadostwo jest takie gęste, że zapchało smoczek i Jula się popłakała, bo jej nie leciało. Na początku myślałam, że znowu zaczyna się ryk przy jedzeniu, ale to przez grudki w mleku. Strasznie źle się rozpuszcza. U nas na razie największym problemem są te zaparcia, one też mogą być powodem, że mała nie chce pić. Na szczęście nie ma tej alergii na mleko i mam większy wybór. Trzymałam się tego bebilonu pepti, bo kupa była ok, ale po przejściu na 2 zaczęły się znowu te zaparcia. Zaczęłam też małej wprowadzać owoce, ale nie daję jej samych, tylko np mieszam kilka łyżeczek ze słoiczka (dzisiaj np. jabłka z jagodami) z jogurtem i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o jedzenie łyżeczką, to też chętnie zje ok 10 łyżeczek, a później już trzeba wymyślać, wołam męża żeby stał i jej coś pokazywał, a jak jestem sama to daję jej na chwilę zabawki i karmię dalej. Dawałyście już chrupki kukurydziane? Moja bardzo lubi, codziennie daję jej 2-3 i nic jej nie jest. Ciekawe co z tą alergią na kukurydzę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z alergenów nie daję jej marchewki, bo jak dla mnie ona może najwięcej uczulać i małej ewidentnie nie podchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
Hej, jak dzis u was? U nas "brzuszkowa tragedia". Ale za to pojawil sie trzeci zabek:) dolna prawa dwojka. Stad te pobudki i placz w nocy. Chyba odstawie jednak po raz kolejny owoce. Ten jego "kaszel" sie utrzymuje. Dzis nie chcial nic jesc. Tylko rano o 6 wypil 120 ml. A potem na sniadanie 50ml kaszki na gesto,potem myslalam ze dojje a wypil 50 ml mm. Tylko obiadku zjadl caly sloiczek i to z duza iloscia mieska. A po prawie 4h 70ml mm. Bylismy w odwiedzinach u brata i myslalam,ze zje,ze glodny, dalam jego ulubiona kaszke z kartonika(wczoraj z apetytem zjadl ja cala) to nie chcial nic a potem sie porzygal:( jak wrocilismy do domu to znow zaliczyl rzyganko;( a caly dzien meczyly go czkawki az go podbijalo. I tak sie skonczyly. Na noc wypil najpierw 70 ml mm a potem dopil na spiocha 50. I w ogole nie moglo mu sie odbic. Strasznie sie dzis umeczyl. W poniedzialek maz ma wolne to bedziemy szukac jakiejs dobrej przychodni. Albo prywatnie jakiegos lekarza dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
A co do chrupek dawalam mu bo mial faze ze tez zjadal po kilka. A potem mu sie odwidzialo,trzymal i rozwalal. Przestalam mu dawac bo do buzi rzadko trafialy. Teraz ma faze na bulke. To jak jemy sniadanie to kawalek mu urwe i memla w buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamo półroczniaka też już nie daje owoców, bo strasznie odbijała po nich. To już kolejna próba i na miesiąc chyba dam spokój, bo zawsze jest tak samo. Dałam jej z jogurtem i z godz było ok, a potem zaczęło się ciągłe odbijanie i cofki do gardła. Moja też wczoraj szału z jedzeniem nie zrobiła. Wypiła 3 butelki po 120 ml mm, 1 mały jogurt 60 g i cały słoiczek obiadku 125 g. Dostała też dwa ciasteczka hipp namoczone w mleku, bo zaczęłam jej wprowadzać ten gluten, a że kaszek nie chce to daję ciasteczka. I wprowadziłam debridat na kupki, bo ma straszne zaparcia. Mam nadzieję, że nie nasili refluksu, ale nie mam wyjścia. I pomału odstawiam heleicid, zmniejszyłam już dawkę o połowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
U nas kolejny dzien niejedzenia i odbijania z cofaniem. Mamy upatrzonego lekarza tylko nie wiemy czy dzis nas przyjmie. No i sie wahamy czy aby na pewno do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Hej, a u mnie różnie, może trochę lepiej zaczął jeść na śpiocha? czasami jedząc obudzi się i pociągnie jeszcze 20ml, no i oczywiście zaczai się że je i odrzuca, nie wiem czasami mam wrażenie, że nie lubi z butelki jeść. W nocy to jest tak ze jak je to się kręci, wtedy mu zginam nóżki, wychodzą bąki i zaczyna normalnie spokojnie jeść. Jestem teraz już pewna ,że brzuszek też powoduje to nie jedzenie. Też zmniejszyłam leki, nie podaję wieczornej dawki losecu i ranigastu, dostake tylko rano losec, i w sumie to nie widzę żeby jakaś zmiania była w jedzeniu, także te leki chyba bardzo średnio pomagają... zaczynam w ogóle wątpić w ich działanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
co do debridatu to u nas nasilał bóle brzuszka, ale wiem ze wielu dzieciom pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hana1986 wiem że debridat na refluks jest do d**y, ale my mamy problem z zaparciami. Chociaż na cud nie liczę, a debridat działa podobno dopiero po miesiącu. Daję jej mleko hippa bio combiotic, które niby rozluźnia kupki, ale pewnie z tydzień trzeba poczekać na efekt. Mi też się wydaje, że leki niewiele dają. Przeszłam już przez etapy jedzenia na śpiocha, później na żywca z płaczem, teraz jest jedzenie z wierceniem i wymachiwaniem rękoma, tylko łyżką je normalnie, ale ostatnio niewiele. Dzisiaj nie chciała obiadku, dyni już nie lubi, próbowałam już kilka razy w odstępach kilkudniowych i nie chce, jogurtu też zjadła tylko połowę. Najchętniej je pierwsze kilka łyżek, później już się odwraca i to jedzenie bardzo długo trwa. Nie wydaje mi się, że nadejdzie taki okres, że wszystko będzie jadła chętnie i w normalnych ilościach. Już się przyzwyczaiłam, z głodu na pewno nie umrze:) Ale wiadomo nerwy mam jak nie je, zaraz mam zepsuty humor, ale jak sobie przypomnę ile jadła w 3-4 miesiącu, to się pocieszam że teraz nie jest tak źle, choć książkowo pewnie jeszcze długo nie będzie. Najdziwniejsze jest to, że przybiera na wadze ok. 350-400 g miesięcznie (od 3 miesiąca), niezależnie czy ma lepsze czy gorsze okresy jedzeniowe. Mamo półroczniaka moja wczoraj miała dzień czkawki, co wypiła to czkawka, a mleko wieczorne to na 5 razy jej dawałam ok 120 ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama polroczniaka
My mamy pecha jak zwykle,najlepszy lekarz w regionie od refluksu jest na urlopie. Mamy jutro zadzwonic i umowic sie na poniedzialek. Prywatnie. Dzis na prawde masakra. Rano wypil 30ml mleka,potem wstal i jak zaczal plakac to przez ponad pol godziny tak sie darl jakby go zywcem ze skory obdzierali. I poszedl spac glodny na 2h. Pozniej probowalam mu dac butle,bezkutecznie. To kaszke na gesto dalam to go podbijalo. W koncu jakims cudem wypil 50ml herbatki i ugotowalam mu marchewke z ziemniakiem i maselkiem to 80g zjadl. To juz cos. Moze jakos weekend przetrwamy. Ale z rana jak mu sie odbilo to 2 kropelki zolci zauwazylam. Strasznie sie dzieciak meczy,to chyba najwiekszy nasz kryzys. Mamo julki a probowalas przemycac ta dynie w innych daniach? Nawet kawaleczek na cala porcje zupki. U nas to swietnie podzialalo na zaparcia. Jak do tej pory kupa byla raz na kilka dni to teraz potrafi zrobic dwie na dobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie próbowałam, ale jak wcześniej zjadła cały słoiczek dyni to i tak miała zaparcia. Dzisiaj kupiłam już syrop na zaparcia i zobaczymy. Jula też o 14 zjadła tylko pół kubka jogurtu i dwa ciasteczka hipp namoczone w mleku, zrobiłam jej później mleko, ale nie chciała i poszła spać. Wcześniej o 11 zjadła tylko kilka łyżek dyni z indykiem, więcej nie chciała i wypiła ok. 90 ml mm. Moja tak bardzo odbijała po owocach, dałam jej trochę z jogurtem i kilka godz się jej odbijało na mokro. Nie wiem, czy Wam leki pomogą, mojej dały trochę, jak płakała przy piciu, ale to było już jakieś 2 miesiące temu. Od dawna już nie płacze a apetyt i tak marny. Jak Ci lekarz nie przepisze, bo mi przepisał dopiero 3 gastroenterolog i to na drugiej wizycie, w szpitalu nie kazali dawać, to możesz kupić bez recepty bioprazol bio. To jest ten sam lek, tylko inna nazwa. Daga1975 podawała go swojej córeczce. Wiadomo lepiej jak lekarz zapisze, ale nie wszyscy chcą, bo to bagatelizują. Ja mam wrażenie, że leki niewiele dają, ale boję się całkowicie odstawić, żeby nie powróciły płacze przy jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny u nas na razie sytuacja w normie, mały mi się ustabilizował z godzinami spania i jedzenia, bo wcześniej to różnie bywało, a teraz mamy od tygodnia stałe godziny. A jedzeniowo też ok jeżeli chodzi o ilość a jakość bez zmian, znaczy cały czas się wierci. Dziś już zjadł 500ml mleka, 120ml zupki buraczkowej i 100ml kaszki bananowej i czeka nas jeszcze kolacja, mam nadzieje że zje. Ostatnio zjada mi na kolacje i śniadanie po 180ml mleka! Jak na niego to wyczyn, a na kolacje po butli 180ml jeszcze się dobija cycą! Chociaż wczoraj kolacja i dziś sniadanie było już gorzej jedzone i na raty a dziś dużo odbiał i też tak na mokro, nie wiem czy to nie wina moreli którą mu dałam przedwczoraj do kaszki i wczoraj zrobiłam z niej kisiel. Dzisiaj już nie dostał. Też zmniejszyłam losec od 2 dni daje mu po 25 kuleczek na dzień a wcześniej było po 50. Ale się zastanawiam czy np. nie dawać przez dzień, co o tym myślicie? Strasznie sie boje skutków odstawienia leków bo teraz wreszcie jakoś funkcjonujemy. My teraz przez 4 dni katowaliśmy zupki buraczane i widze że buraka zaakceptował, a teraz czas na ten gluten, planuje od poniedziałku zacząć. Dziewczyny a myślicie że takie biszkopciki zwykłe można podać na początek wprowadzając gluten? Bo ja myślałam o kaszce mannie do zupy na początek ale na pewno ten biszkopcik dla małego byłby większą frajdą. Mamo półroczniaka a Ty chyba jak dobrze pamiętam jesteś z Białegostoku tak? A do jakiego lekarza chcesz pójść? O rany u Was już 3 zęby :-) u nas na razie nie ma ani jednego. A jak z siedzeniem u waszych maluchów? Hana a Twoja dzidzia ile teraz ma dokładnie? Chyba też zaraz będziecie zaczynać rozszerzanie diety? Mamo Julki ja nie dawałam chrupków kukurydzianych bo mojego opryszczyło po kleiku kukurydzianym, ale może po 1 chrupeczku dziennie nic by mu nie było. A jakie dawałyście te chrupki te zwykłe czy jakieś inne? Dziewczyny a do jakiej dawki Wy zmniejszyłyście losec i helcid?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Hej, kropeczko mój synio za 10 dni skończy 4 miesiące, także jestem pełna nadziei że w końcu coś mu podpasuje i będzie jadł ze smakiem. Boję się też żeby nic nie zepsuć, nie pogorszyć jego stanu bo w ogóle będzie katastrofa. Super że u Ciebie jest lepiej :) to daje nadzieję że i u nas pewnego dnia nastąpi poprawa ;) Ja zmniejszałam losec w ten sposób że zaczęłam podawać co drugi dzień na noc przez tydzień, później 2 razy w tygodniu, a teraz w ogóle na noc nie daje. Dostaje tylko dawkę na dzień, tą co zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pamiętam (wybaczcie), która pisała o BLF 100, ale wygląda, że rewelacja - dziękuję:-). jak wróżyłam w środę przyszła z żółtym katarem i mokrym kaszlem (wyleczonym kilka dni wcześniej do imentu). daję te saszetki 4. dzień i już jest prawie dobrze, właściwie tylko nos zapluszczały był rano, ale żeby nie było mi za dobrze - chyba rozpoczyna sie Miśce zapalenie spojówek (takiego doświadczenia jeszcze nie mam, ale oczy przekrwione, jedno łzawi, bez wydzieliny i bólu), na razie walczę świetlikiem, ale w pon. zapewne lek. w tym przedszkolu to bakterie latają powyżej pasa, sucho, gorąco, aż się prosi o zap. spojówek. - przy Blf 100 daje się probiotyk? bo on go niem, tylko jakieś pożywki dla bakterii mlekowych... - to wzdryganie się/otrząsanie mieliśmy lek. zaliczyła to do objawów zespołu Sandif. minęło samo, apogeum ok. 8-9 msca, po 1 rż już nie było. - możesz glutenowo zacząć od czego chcesz - kawałek chleba/bułki, biszkopcik do pomemlania, a zaskakująco to 1. moze bardziej smakować;-) jak załapie, to wtedy 1/2-1 łyżeczkę manny przemycaj, żeby mieć pewność ze ekspozycja jest odpowiednia w ilości. ja długo się tak bawiłam z 2 msce na pewno zanim ruszyłam pełną parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...i świetnie kropeczko, że burak smakuje, on jest odkwaszający z natury i ekstra przy nadkwasocie, my katujmy buraka z 2x w tygodniu i zawsze po nim jest fajnie (choć początkowo wywoływał śluz w kupie i zaparcia!!!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, ja dzieliłam do tej pory 1 kapsułkę 10 mg na połowę, a teraz na 3, tak więc wychodzi ok. 3 mg, za tydzień lub dwa, jak nic się nie będzie działo zacznę dzielić na 4. Ja kupuje takie długie i proste chrupki kukurydziane, nie pamiętam nazwy, bo akurat się skończyły, jak dla mnie są najbardziej miękkie. U nas kiepsko jak na razie z jedzeniem, może od zmiany mleka i tych zaparć, czekam aż się wyreguluje to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daga1975 ja dawałam BLF100 i probiotyk jednocześnie, wsypywałam wszystko do porannego mleka. Też jestem zadowolona z jego działania, dawałam Julce kiedy wszyscy w domu byliśmy przeziębieni, ona nawet kataru nie dostała, choć ja mam nadal taki brzydki. Dziewczyny wczoraj tak myślałam i z tego co mi wiadomo, to żołądek niemowlaka jest wielkości jego piąstki... chyba za dużo wymagam w tej kwestii od córci, ona jest drobniutka i naprawdę jak wypije rano te 120 ml to dla niej jest to b. dużo. Zauważyłam, że jak je zupkę, to też już w połowie czy 3/4 już odbija, jakby była najedzona i brzuszek pełny. Muszę trochę odpuścić, niech sama reguluje ile chce zjeść, bo inaczej zniechęci się całkowicie do jedzenia, jak będzie głodna to na pewno da znać. Mam wyrzuty, że czasami jej wpycham to jedzenie, choć widzę, że już nie chce. Pewnie źle się jej kojarzy ta butelka, dlatego tak przy niej wariuje. Czasami sama nie wiem co robić i myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jakie pasty do zębów stosujecie u swoich maluszkow?kiedyś na tym forum ktoś pisał jaka jest najlepsza dla dzieci z refluksem ale nie mogę znaleźć tego wpisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej,u nas wczoraj masakra, tak jak pisalam po obiadku poszedl spac i wstal z przerazliwym placzem a potem jak przysnal chcialam dac mu mleko i znow zaczal wymiotowac. Potem az odplywal,to uratowala nas glukoza. Ale to chyba wina mleka. Porownywalam z innym z drugiej serii i wydaje mi sie ze ono smierdzi i smakuje,ze az mnie podbija,a te drugie ok. Wszystko by sie zgadzalo bo przedwczoraj otworzylam nowe opakowanie. Chcialam go przeglodzic,ale nie mogl zasnac i rozrobilam mu nowe mleko i wypil normalnie cale 170ml. W nocy tez dojadal i nad ranem. Mamo Julki mam podobne przemyslenia,ze ta objetosc jest dla niego za duza. Dzis wlasnie wypil 120 i dalam mu spokoj i po 2h znow zglodnial i wypil 120 bez problemow i bez ulewania. Moze dawac czesciej a mniej? Z tym burakiem tez zauwazylam,ze mu sluzy. Wiec dzis na obiadek buraczkowa. Kropeczko ja z bialego ale sie przeprowadzilismy. Wiec nawet nie robie rozeznania w tamtych lekarzach. Idziemy do dr Maksimowicza, ochrzczonego mianem dr refluksa. Ale prawda kest taka,ze do niego trafiaja wszyscy ktorym normalni lekarze nie potrafia pomoc i zazwyczaj przyczyna jest wlasnie refluks. Mojemu bratankowi pomogl,ze z 5 antybiotykow w roku szkolnym zszedl do rzadko kiedy katarku. I to wszystko odpowiednia dieta. I on nie boi sie dac mocnych lekow juz na wstepie nawet niemowlakom wiec nas raczej nie zbedzie. Obawiam sie tylko, ze bedzie nam wmawial ze refluks jest na bazie alergii albo skazy,chociaz Krzys nie ma zadnych zmian skornych wiec podstaw nie powinien miec. I pewnie bedzie kazal przejsc na pepti lub nutra. Daga fajnie,ze u was juz lepiej z tym chorobskiem. Co do siadania to u nas chwiejnie,sam chwile posiedzi ale ciekawia go inne rzeczy,np.wlasne stopy albo jakas zabawka i sie przewraca. Za to wczoraj doczekalam sie pierwszego "mama":). Wlasnie weszlismy w okres gaworzenia.az sie milo zrobilo po calym tym ciezkim dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asia a my jeszcze pasty nie stosujemy. U nas dopiero dwa malusienkie zabki,trzeci troche sie wychylil. Ja predzej wacikiem z sama woda mu przecieram, jak sobie przypomne. Zreszta cala paste by zjadl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×