Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Gość gość
I Jula nie miała gorączki na ząbki...jeśli chodzi o ciemieniuchę to mojej pojawiła się ok. 2 miesiąca i nie pomagało smarowanie oliwką przed kąpielą ani specjalny płyn przepisany przez lekarza. Zaczęłam jej natłuszczać skórę a po kilkunastu minutach delikatnie odrywałam jej te łuski - wiem że tak się nie robi, ale inaczej nic nie ruszało tej ciemieniuchy, szczoteczką też nie chciało się wyczesać. Odrywałam jej to stopniowo (ręce wyszorowane żeby nie przenieść jakiś zarazków), a nie od razu i po tygodniu nie było już śladu i nie wróciło. A miała naprawdę dużą ciemieniuchę, zaczęło się od czubka głowy, a z czasem rozprzestrzeniło się prawie na całą główkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proliwera
U mojej córki p. doktor zdiagnozowała refluks na podstawie wymazu z tzw. nosogardzieli. Wyhodowano liczne bakterie Ecoli w gardle. Mała nie ulewa i nie wymiotuje tak jak opisane wasze dzieci. Ma biały nalot na podniebieniu i języku, jedynie po jedzeniu mocno jej się odbija. Mam wątpliwości co do tej diagnozy bo w żadnym z opisanych na tym forum przypadków nikt nie wspomniał o tych bakteriach. Podobnie w opisach tej choroby nigdzie nie są wspomniane te bakterie. Wymaz zrobiliśmy bo małej brzydko pachnie z ust zwłaszcza po spaniu. Córka ma 10 mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, dzieci z refluksem podobno łapią jak gąbka rożne bakterie, pasożyty itp. nie wiem, na ile to może być podstawa do diagnozy, jednak e coli jest bakterią kałową, gardło nie jest jej środowiskiem, więc może jest w tym racja lek.... a u nas: Miśka pochodziła do przedszkola 1 dzień (słownie jeden;-) i dostała zapalenia gardła, podobno wirusowego. a ja od niej dostałam...anginy ropnej. ona juz wygląda i czuje się ok - chyba- bo nigdy nie wiem na pewno - (ja gorzej, mam 10 dni antyb.), wiec jutro podchodzimy 2. raz do przedszkola. a ten jeden dzień było świetnie - sama jadła, spała na rozkaz, zadowolona i uśmiechnięta...a od nocy gorączka i gardło czerwone. daję bioaron c (pojutrze kończymy 14 dzień, a potem chcę podawać ceruvit, bo ona ma kr***e naczyńka krwionośne i spróbuję tran, moze ten w zelkach, bo w tamtym roku, bardzo po Mollersie odbijała i pobolewał ją brzuch).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_mm
Dziewczyny, ostrzegam przed podawaniem zupy ogórkowej z ogórków kiszonych naszym dzieciom z refluksem. zrobiłam taką pyszną zupę, wszyscy w domu się zajadali i mała też była chętna, więc nie mogłam jej w ogóle nie dać. zjadła kilka łyżek, trochę się krzywiła, ale prosiła ciągle o więcej. a potem 2 dni i dwie noce to była masakra.. siadanie przez sen w łóżku, po półtorej godziny płaczu ciągłego w nocy i odbijanie, w dzień odbijanie, podchodzenie do gardła, a potem "mielenie". moje dziecko zawsze (w dzień, czy w nocy) budzi się niezadowolone, z płaczem i trze oczy, pcha rączki do buzi. prześcieradło zawsze ma jakieś plamy i bynajmniej nie od zasikanej pieluchy, tylko coś się ulewa na leżąco. ale po tej zupie to już istna gehenna.. raczej odpuśćcie sobie, gdybyście kiedykolwiek miały ochotę, przynajmniej do czasu, aż dziecko podrośnie i nie będzie cierpiało na refluks. mój starszy 4-letni syn je takie zupy teraz chętnie i wszystko jest ok. małej jeszcze długo nie podam po tym doświadczeniu. byłam także ostatnio u pediatry i sugerowałam odstawienie od piersi i niepodawanie żadnego mleka (nic płynnego). pani doktor powiedziała, że spokojnie można roczniakowi zastąpić płynne mleko dwiema porcjami kaszki (rano i wieczorem), np. Sinlac, jeśli chcę bezmleczną, lub podać jakiś jogurt naturalny itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak to biale podniebienie wyglada? taki nalot, mozna byloby zetrzec? takiego cuda nie mielismy, chyba ze przy infekcji jamy ustnej, ale to nalot byla wszedzie:-( a co do testow, tak podobno jest jak mowi Twoj lek. nie je - nie ma przeciwcial - test ige ani igg z krwi nie wyjdzie. choc te tzw. panele pediatryczne z roznymi skladnikami mleka (kzeina, laktoza itp.) niekedy maluchom wychodza, ale to rosyjska ruletka. wiec albo testy platkowe, albo czekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ciemieniuchy my mielismy po marchewce i zeszla jak wstrzymalam sie z nia na jakies 3 tyg.wiec byla to rekacja "alergiczna", ale minela. brokul, albo zielony groszek bez skorki moglby byc zamiast marchewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Hej! Jestem tu nowa. Mam do Was kilka pytań. Otóż u mojego synka stwierdzono refluks ukryty, nie ulewa tylko cofa mu się pokarm do przełyku. Mały ma teraz 3 miesiące, od 2 je tylko na śpiocha, czasami zje coś nie śpiąc ale bardzo mało. Przybiera na wadzę raczej dobrze, ale z dnia na dzień jest coraz gorzej. Brał 6 tyg losec (cięzko powiedzieć czy była poprawa) ale po jego odstawieniu nie chce jeśc nawet na spiocha, karmie go łyżeczką, dosłownie wlewam mu do gardła :( Brał też gasprid ale źle się po nim czuł i odstawiliśmy. 2 pediatrów stwierdziło refluks, 1 wykluczył, a problem z nie jedzeniem zrzucił na bakterie jaka ma w ukł pokarmowym (wzięta ze szpitala, niestety ona też daje się we znaki bo ma brzydkie śluzowate kupki i bóle brzuszka) że niby go brzuszek boli i nie da rady przez tojeść, jesteśmy w trakcie leczenia tej bakterii antybiotykiem. Mam pytanko do was jak dlugo podajecie losec? Wydaje mi się że na nim bylo lepiej, przynajmniej przez sen jadł normalnie, jestem załamana wykończona psychicznie i fizycznie, nie moge patrzeć jak mały płacze z głodu i nie da rady jeść :((( czy może mi ktoś polecić jakiegoś lekarza z białegostoku? w jakim wieku dziecka można zrobić tą phmetrie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Kropeczka2203 Widzę że znasz lekarzy białostockich. Byłam u prof Maciorkowskiej już 2 razy i to ona stwierdziła że to nie refluks tylko bakteria go tak męczy inie da rady jesc przez nią. Mam wątpliwości co do tej diagnozy bo ma dużo objawów refluksowych typu charczenie, zatpchany nosek, biały nalot na języku, częsta czkawka itd. Antosiuk nas zignorował totalnie, stwierził że małemu nie smakuje nutramigen...bo jestem debilką i nie próbowałam innego mleka podać...porażka jeśli chodzi o niego, warto tylko pojechać na usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej u mnie Julka bierze helicid już ok. 4 tygodni, je lepiej, przynajmniej nie płacze, ale szału nie ma i słabo przybiera na wadze. Przy jedzeniu pręży się, puszcza gazy. Ja już zaczynam podejrzewać jakieś pasożyty, w tyg zaniosę jej kupkę do badania. A jaką bakterię wam wykryli i jak ma wyglądać jej leczenie? I ile mały je i czy pręży się podczas picia? Ja już byłam z małą dwa razy w szpitalu a i tak stoję w miejscu i problemy z karmieniem są nadal. Kropeczka a jak u Ciebie wygląda teraz sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hana1986 sprobuj do prof szczepańskiego przyjmuje w medycynie na ul.ken,my co prawda jeździmy do maciorkowskiej ale znajomi którzy też mają dziecko z refluksem bardzo go chwalą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hana1986 jeżeli chodzi o tych lekarzy to nie myślałaś żeby pójść do profesora Kaczmarskiego? Z tego co ja się orientowałam u znajomych z podobnym problemem u dziecka to wszyscy go polecali, że niby najlepszy ale ja tego nie potwierdze bo u niego nie byłam. O tym panu Szczepańskim też słyszałam że jest niezły. No to mnie zaskoczyło podejście Antosiuka, a sama chciałam się do niego wybrać bo myślałam że pomoże, ale skoro takie ma podejście to nie wiem. A jakie jeszcze objawy ma Twój synek oprócz tych wymienionych wcześniej? Doskonale Cię rozumiem, też znam to uczucie jak patrzysz na płaczące z głodu dziecko i nie wiesz jak mu pomóc, bo jeść chce a nie da rady:-( Ja swojemu synkowi podaje losec już 2 masiące, myślałam że tak długo nie można ale lekarz u którego ostatnio byłam powiedział że 2 miesiące to jeszcze nie tak długo i mam podawać nadal. U nas teraz od tygodnia czyli od ostatniej wizyty u lekarza jest poprawa z jedzeniem bo mały zaczął naprawde lepiej jeść na raz potrafi zjeść 150-180ml i je tak na dobę około 700-800ml. Wszystko zjada ciągiem bez przerw i prężenia. Tylko nadal mu się dużo cofa i często odbija i przy tym odbijaniu jest bardzo niespokojny. Bardzo trze oczy ale już nie zauważyłam żeby spał z głową odchyloną do tyłu. A rąk z buzi praktycznie nie wyjmuje, choć zębów brak. Jednym słowem prawie sielanka tylko że obawiam się że to już jest jej koniec bo od 3 dni podaje małemu brokuła, dosłownie po lyżeczce dziennie i już dziś zauważyłam że zaczął mi się prężyć po jedzeniu, jeść troche mniej i mniej spokojnie niż ostatnio. Ale zobaczymy może jakoś nam się uda z tym brokułem. Zaczynam mieć obawy że czego bym mu nie dała do jedzenia innego niż mleko to on będzie takim nasilonym refluksem na ten produkt reagował i to wcale nie dla tego że ma na niego alergię. A Julka coś teraz je poza mlekiem? A jak z wprowadzaniem u Was glutenu będzie? A powiedzcie dziewczyny jak to jest u waszych dzieci z gazami. Bo mój synek zawsze lubił sobie dobrze popuszczać, ale teraz to już tak puszcza bąki że ja się zastanawiam skąd on to wszystko bierze. I widać po nim że sporo wysiłku w to wkłada. Brzuszek go raczej nie boli. W nocy to aż się budzi z płaczem przez nie. Czy to może być objaw jakiejś alergii na laktozę. Już tak sobie myślałam czy jemu ten beilon pepti nie szkodzi, i czy nie zmienić mleka. A i tak sobie myśle czy ta tygodniowa poprawa u niego z jedzeniem to nie jest przypadkiem też zasługa odstawienia debridatu, bo brał go przez dwa miesiące i szału nie było. Ale zobaczymy jak będzie dalej po tym brokule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julka tylko kaszkę je, a tak tylko mleko. Byłam w czwartek z małą na szczepieniu (6w1 i pneumokoki) i zaczęła trochę mniej jeść, nie wiem czy to ma związek. To fajnie, że mały tak dużo już je i co najważniejsze spokojnie. Moja niestety na początku pije w miarę spokojnie, a później się zaczyna rzucanie. Dzisiaj wieczorem to chyba na 4 razy piła mleko, naprawdę jestem już na skraju załamania nerwowego. Pytałam lekarza jak mam rozszerzać dietę, ale tylko się spojrzał i chyba sam nie wiedział, bo zaraz zmienił temat. Kropeczka a po jakich lekach nastąpiła poprawa? Mi się czasami wydaje że już nigdy nie będzie lepiej, bo tyle miesięcy już czekam na poprawę a tu nic. Żal mi serce ściska jak moje dziecko już płacze przy jedzeniu a ja jej muszę jeszcze wmuszać, bo inaczej to ona prawie nic by nie wypiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli chodzi o bączki to Jula puszcza już w trakcie picia i wtedy przerywa i się napina. Jak ją położę na brzuszek to też zaraz się odgazowuje. Teraz też podaje pepti, które ma laktozę, ale przy nutramigenie było to samo. Czekam na moment aż zacznie sama siadać,podobno wtedy jest lepiej. Kropeczka nasze dzieci chyba są podobne wiekowo, moja urodziła się pod koniec marca. A z tym glutenem to nie wiem, na pewno nie dam jak skończy 6 miesięcy, spróbuję podać krótko przed skończeniem 7 m-ca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_taka_jak_wy
Jeśli chodzi o dr Kaczmarskiego, to on na razie nie przyjmuje pacjentów, babka, która odbierała telefon powiedziała, że może dopiero w listopadzie. Podała mi dwa nazwiska gastrologów dziecięcych dr Katarzyna Sidor i dr Usinowicz, ale nic nie wiem na ich temat. Nasza pediatra natomiast polecała dr Kowalczuka, natomiast stanowczo odradzała Antosiuka i jak widzę nie myliła się. Zamierzam udać się do Kowalczuka. Mamo Julki moja mała też jest z końca marca i na razie glutenu nie wprowadzałam, boję się wprowadzać cokolwiek nowego. Do tej pory mała była na piersi, ale strasznie chlustała, no i jak przez 3 tygodnie straciła 0,5 kg powiedziałam dość. Poszłam do pediatry, dostaliśmy skierowanie na morfologię (wyszła lekka anemia), dostaliśmy ultop (omeprazol) i skierowanie do kardiologa, aby orzekł czy nie ma przeciwwskazań do podawania gaspridu. Ale kardiologa mamy dopiero na początku października. Od tygodnia nie karmię już piersią, wyłącznie bebilon pepti, zagęszczony przeważnie łyżeczką kleiku.Po jedzeniu ciągle jej się odbija, pręży się marudzi i widzę, że pokarm jej podchodzi, ale już tak nie chlusta jak po moim mleku. Beka non stop, nawet 3-4 godziny po jedzeniu w dzień śpi po pół godziny, budzi się z płaczem na odbijanie ciągle musi być w pozycji pionowej. Butlę zjada całą od razu, 120 ml na jedno karmienie (po 150 ml ulewa dużo więcej i pod koniec jedzenia już jest bardzo niespokojna). Przed każdym odbiciem jest masa krzyku, krzywi się myślę że bardzo ją boli przełyk, brodę i okolice ust ma całą w drobnych wypryskach od cofającej się treści pokarmowej. Z pokarmów stałych tylko ziemniak i dynia, ale ostatnio zauważyłam, że przy jedzeniu tych warzyw strasznie marudzi, wygina się do tyłu, tak jakby już jej podchodziło w czasie jedzenia. Bąki też puszcza często, od urodzenia, a brzuch najbardziej ją bolał nad ranem, wybudzała się z płaczem. Teraz, jak jest już tylko na mm tych gazów jest jakby trochę mniej. A i debridat też już odstawiliśmy jakiś czas temu, bo nie było żadnej poprawy po nim. Mamo Julki, ile teraz waży Twoja córcia? Moja tydzień temu ważyła 6840 gr (za dwa tygodnie kończy pół roku). Też mam nadzieję, że jak dzieciaczki zaczną siadać to im będzie lepiej. Moja już teraz jak ją wsadzam w spacerówkę pod większym kątem, to daje się wyprowadzić na spacer, wcześniej nie wychodziliśmy prawie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_taka_jak_wy
Aha, z tym odchylaniem głowy do tyłu i machaniem rączkami (jak ptaszek) też tak mamy. Neurologa zaliczyliśmy jak malutka miała niecałe 2 miesiące. Badania EEG i usg główki nie wykazały żadnych zmian neurologicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julka waży kilogram mniej, ale to dlatego że bardzo mało je - od 4 m-ca ok 300-400 ml, teraz od dwóch tygodni trochę lepiej bo ok. 600 ml, ale nie je chętnie i się pręży podczas karmienia. Odbija też często, nawet trzy godz po karmieniu. Też nie wiem jak rozszerza dietę, bo jest uczulona na ziemniaka, marchew i kukurydzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek urodzi się dokładnie 25 marca więc są prawie w takim samym wieku pewnie. Też miałam szczepienie w tym tygodniu ale tak naprawde to nie zauważyłam żeby u niego po szczepionkach było jakieś gorsze samopoczucie albo coś. Ta poprawa to jest u niego po losecu w ciągu dalszym, gaspridzie 2 razy po 1/3 tabletki, i odstawienie debridatu, no i jeszcze przez 4 dni był ranigast na noc. No i podaje też małemu klemastyne na razie. Nie wiem co jest przyczyną tej poprawy, ale powiem Ci że ja już straciłam wszelką nadzieję że to kiedyś w końcu minie na zawsze i będzie można nakarmić normalnie dziecko. Już nawet nie wiem czy to siadanie i chodzenie samodzielne pomoże pozbyć się tego świństwa bo jak czytam tu że dziewczyny mają problem ze starszymi o wiele dziećmi to już normalnie ręce opadają. Nie mam już złudzeń że ta poprawa która jest teraz jest tylko chwilowa i pewnie zaraz znowu będzie jakiś kryzys:-( dlatego niby się z niej ciesze ale słaba ta radość. Tak mi lekarka też powiedziała tylko tyle że musze metodą prób i błedów znaleźć jedzenie które małemu nie będzie szkodzić i niezapomnieć o glutenie. Ja planowałam go wprowadzić jak mały zaakceptuje jakiekolwiek warzywo, a Ty myślisz że to też może zaszkodzić na ten refluks? A jaką kaszke dajesz bo ja daje małemu po trochu kleiku kukurydzianego ale średnio mu smakuje. A dziś mały to mi dał popalić. On zawsze ma problemy z zaśnięciem ale w tym tygodniu to jest jakaś masakra, jak go włoże do wózka i zaczne bujać do snu to tak się drze jakby go ktoś ze skóry obdzierał, ale to nie jest płacz tylko taki krzyk a w zasadzie wrzask. I na rękach to samo. Ale dziś to już było apogeum tego wszystkiego. Wrzeszczał mi tak 2 godziny bez przerwy (te 2 godziny to próbowałam go ululać bo wcześniej przez 2 godziny był aktywny, czyli razem 4 godziny bez spania) nawet suszarka nie pomagała. W końcu przejął go mąż który całe szczęście wrócił akurat do domu i mały z uśmiechem na twarzy po 5 minutach bujania w wózeczku zasnął grzecznie bez piśnięcia. Normalnie mam wrażenie że moje dziecko mnie nie lubi. Mam już przez to wszystko tak zszargane nerwy że wysiadam już psychicznie. Smutne to moje macierzyństwo, żaden dzień mnie jeszcze nie cieszył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_taka_jak_wy
Moja córcia urodziła się 26 marca. :) Kropeczko bardzo dobrze cię rozumiem, u nas z usypianiem jest tak samo, czasami widzę, ze chce jej się bardzo spać, kładę do wózka, bujam i zaraz jest wrzask. Teraz usnęła mi na rękach po ponad godzinnym noszeniu. W nocy też nam daje popalić, zmieniamy się z mężem, bo inaczej nie spalibyśmy wcale. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aasica
Witam wszystkich.Daga i jak tam w przedszkolu? Juz jestescie zdrowe? My nie chodzimy,zrezygnowalam z pracy.Hania potrafi dostac chrypke w ciagu dnia i po 3 razy ma czkawke,w nocy jej sie cofa -kazdej nocy slysze jak lata mimo Helicidu podawanego co 2 gi dzien.A u Was jak tam? Ma jakas specjalna diete w przedszkolu? Moja zle reaguje na jogurty naturalne kefiry itd.na sniadanie platki z mlekiem i tyle z nabialu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julka urodziła się 27 marca:) Dzisiaj jest tragedia z jedzeniem, od godz. 6 rano nic nie jadła. Dawałam jej kleik lub kaszkę, ale od paru dni nie za bardzo chciała, a dzisiaj w ogóle odmówiła. Nie wiem teraz co jej będę dawać, kiedy ten koszmar się w końcu skończy. Mnie nawet nie martwi to ile je tylko jak, bo widać że cierpi przy tym. Były dobre dni, ale na palcach mogę je policzyć. Od rana czkawki i cofania. Depresji idzie dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, 1. najpierw o bakteriach w uk. pokarmowym. jak już pisałam wielokrotnie zapewne większość naszych dzieci będzie miało w okresie pogorszenia objawów zachwianą florę bakteryjną, przerost bakterii, grzybów, a w czasie przedszkolnym pasożyty. i ta flora bakteryjna jest odpowiedzialna za brzydkie kupy i część objawów "refluksowych". my mieliśmy w posiewie z kału ogród zoologiczny (klebsiele pneumonię, citrobacter) i zapewne wyniesiony jeszcze ze szpitala gronkowiec złocisty typ szpitalny MRSA. nasza lek. nie zdecydowała sie tego leczyć antyb. bo to walka z wiatrakami wg zasady niskie CRP tzn. nie ma stanu zapalnego, nie ma antyb. a jak będzie infekcja (nawet gardła czy uszu) podac taki antyb. który z antybiogramu wyczysci także te bakterie. i do tego probiotyki, probiotyki... wg zasady dobre bakterie są konkurencyjne i małymi krokami wydali organizm chorobotwórcze. taka walka z flora bakteryjną trwała ok. 1 roku i dopiero tak długo podawane probiotyki przyniosły efekt (po antyb. na chore gardło, który miał załatwić też gronkowca, dalej w kupie był). każdy z nas ma w sobie różne chorobotwórcze bakterie i chodzi o to, żeby nie one grały główne skrzypce w uk. pokarmowym, a to przy podrażnionych jelitach i braniu leków osuszających kwasy jest trudne...natomiast nie przywiązywałabym wielkiej wagi do ich obecności, póki nie czynią chorób, to uwierzcie, że wytępienie tych bakterii i czyste posiewy z kupy wcale nie poprawiły ogólnego wyglądu kup czy objawów refluksowych. moze jedynie odrobinę. 2. do przedszkola chodziła cały tydzień, pierwsze dni adaptacji masakra - płacz do wymiotów, 1 dzień przepłakany cały, ale z każdym dniem bylo lepiej i dzisiaj poszła chętnie. wiec jestem dobrej mysli, że jakos się zaadaptuje. a co do diety, nie dostaje w przedszkolu mleka i śmietany (i w związku z tym kakaa itp) oraz soków typu kubuś, reszte je, w tym sery i jogurty. na razie ma lekki katar i nie wiem czy to tzw. przedszkolny od nowych zarazków, czy alergia. czas pokaże, ale ja nie mam możliwosci jej zabrac, musze pracowac a dziadków nie mamy we Wr.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropeczko pisałaś, że Twoje dziecko Cię nie lubi, moja gastrolog ma taką teorię 30 lat pracy na oddziale szpitalnym, że dzieci z problamtycznymi uk. pokarmowym, w tym refluksowym, to są dzieci matek przewrażliwonych, lekko rozhisteryzowanych, a na pewno bardziej nerwowych i przynajmniej w moim przypadku się to sprawdza, bo choc bardzo się staram, jestem w nią wpatrzona i ona odczytuje i odczytywała moje lęki, obawy itp. więc na tym polega fenomen zaśnięcia przy tacie. jeśli macie mozliwość niech tata częściej usypia itp. zobaczysz, że to działa, chyba że poćwiczysz swoje umiejętności aktorskie i umiesz się tak zdystansowac i wyciszyć, żeby dziecko nie widziało Twojego rozedrganego żołądka i przestraszonych oczu. ale ja choc na zewnątrz kamienna twarz, w środku mam motyla w żołądku, a ojciec go nie ma, bo uważa że ma zdrowe i mądre dziecko i zawsze przy nim nic złego sie nie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamo_taka_jak_wy jak długo podajesz już omeprazol i w jakiej dawce? I czy po podaniu zauważyłaś różnicę, tzn czy wcześniej córka jadła niespokojnie i płakała? I ile ważyła przy porodzie, moja 2840 g i od 3 miesiąca wolno przybiera na wadze. Daga1975 też mi się wydaje, że nie ma sensu szukać tych pasożytów, bo to i tak nic nie da, a i tak podaje małej codziennie probiotyki od ok. 3 miesięcy. Moja ma teraz okres ząbkowania, w ciągu 2 tygodni wyszły dwie dolne jedynki, na pewno to też pogarsza sprawę. I na dodatek ta alergia, nie wiem jak długo będzie piła samo mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dobrze,ze zauwazylam wasz topik. Na razie nie mam czasu poczytac,jak znajde chwile to przejrze wczesniejsze posty. Napisze jednak co mnie gnebi. Moj synek ma 6msc nie byl wielkim jadkiem,ale ostatnio jadl co raz mniej. Doszlo do tego,ze wczoraj prawie nie zjadl nic,tylko z rana 70 ml. Przez caly dzien odmawial jedzenia,zjadl dopiero przed spaniem. Czasami miewa dni jakby mu cos zalegalo na zoladku,bardzo ciezko jest mu sie odbic a jak sie odbije to dostaje czkawki. Wlasciwie te czkwaki sa od urodzenia,zawsze jak odbijalo sie na lezaco. Jak poruszalam ten temat z polozna/lekarzem to slyszalam,ze dzieci tak maja,a to zawialo zimno itp.podac piers lub cieple picie. Zbieg okolicznosci byl taki,ze zawsze dostawal czkawki na przewijaku i stad pewnie taka odpowiedz. Teraz czkawke potrafi dostac nawet jak sie odbije w pionie. Przedwczoraj mial wlasnie taki dzien a wczoraj zastrajkowal z jedzeniem. Nie ulewal nigdy duzo,czasem jak sie odbilo,to takim serkiem. Jak nosilam i akurat odbil i nacisnelam na zoladek to wiecej chlusnelo.(Swiezo po jedzeniu,ucisk oczywiscie przypaskowy jak np.przekladalam go) Ostatnio protestuje przy usypianiu na fasolke,wygina sie i ciagnie do pionu i rece na boki. Ktos cos pisal,ze jak ptaszek,nie doczytalam o co chodzi,potem to zrobie,ale z tym mi sie skojarzylo.jak jest zmeczony musze go przytuloc w pionie i tak przysypia i dopiero da sie odlozyc spac. Nawet na spiocha za bardzo nie chce juz pic. Tzn wczoraj i na noc i w nocy wypil,ale.w.dzoen sie darl. Zaczal wybudzac sie z placzem. W lozeczku jak spi to sie czasem tak kuli w klebek,po kilka razy. Duzo sie slini i dostal takich krostek drobnych na brodzie,nad ustami. Zaczelam podejrzewac refluks/alergie/zeby Myslicie ze sa to objawy refluksu?do lekarza planowalam isc jutro. Dopiero sie przeprowadzilismy i nawet nie mam rozeznania,kto jest dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu a czy podajesz jakieś inne jedzenie oprócz mleka? I ile średnio zjada na dobę? Moja córka też ma często czkawki, często po jedzeniu właśnie, średnio 2-3 razy na dobę. Niespokojnie pije, ma alergie i na razie jest na samym mleku, ma 5,5 m-ca. Od 3 tyg dostaje Helicid ale na razie efekty takie sobie, tzn je trochę więcej, ale i tak jest niespokojna w trakcie picia. Wcześniej piła ok. 60-100 ml pięć razy na dobę, a czasami nawet mniej. W czwartym miesiącu piła tylko niecałe 300 ml/dobę. Przybiera ok. 300 g miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja ten poprzedni gosc. Moj synek jak byl na piersi to bardzo ladnie jadl i przybieral,bylo wszystko ok,tylko te czkawki.a i kichal duzo,ale kataru nie mial. Jak przeszlismy na butle to sie zaczelo. Pil bardzo niespokojnie,prezyl sie,pomogla zmiana z bebilonu na nan. Ale tylko spokojniej pil,nie przelewalo sie w brzuszku. Natomiast pil male porcje,tak do 120 ml. Potem jakby sie rozjadl,jadl na raty np.70ml przerwa i po prosbach dociagal do 150-160. Tylko na kolacje zjadal duzo,nawet 200 Potem zaczal sie problem z kolacjami,az odrzucil butelke przed snem,zaczelam podawac przed kapiela kaszki na gesto. I jakby bylo lepiej. Potem,jakies 2 tyg temu zaczal jesc co raz mniej. Nie chcial dojadac,a ostatnio to w ogole przestal jesc. Jak zje to 50-100max. Na dobe wychodzi 500-650 ml(lacznie z kaszka na gesto) plus obiadek 80-130g. Wczoraj od 6 rano do dzis do 6 uzbieralo sie 380ml mm. Je posilki inne niz mleko,wczoraj i przedwczoraj odmowil. Ale nie sa to wielkie porcje. Jakis czas temu wprowadzalam gluten i zaczelam myslec ze.to moze od niego. U niego te karmienia sa tak rozne objetosciowo,ze ciezko mi nawet uogulnic jak to wyglada. Sokow w ogole nie chce,owocow ze sloiczka takze. Zje swieze z reki,z siatki,skrobane. Ale nie jablko. Dodam,ze jeszcze robi czasem tak dziwnie jakby kaszlal,tak jakby chcial odkaszlnac,tak"aaaaaaaa"gardlowo jakby. Nie wiem,ciezko to napisac. Kiedys kojarzylam to z tym jak jadl jablko,potem przestal,jablka nie podawalam i znow tak zacza jak mu apetyt spadl. Moze to kwasy go podrazniaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapolroczniaka
A czy twoja corcia jest na mm?jakie pije? mama_taka_jak_wy tez do tej pory mieszkalam w bialym,szkoda ze sie wyprowadzilam,bo bys mi przetarla szlaki wsrod lekarzy ;) nie myslalam,ze tak pozno mozna zdiagnozowac reflux,przez tyle czasu niby bylo ok,jestem co raz bardziej pewna,ze to to. Mamo Julki my sie chyba znamy z lutowo-marcowego topiku:) to ja mama Krzysia:) Skojarzylam cie po waszych problemach brzuszkowych i dacie urodzenia Julci. Widze,ze u was nie lepiej, u nas jak widzisz zaczely sie schody. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aasica
Daga- teoria twojej lekarki sprawdza sie takze u mnie.Tylko zastanawia mnie dlaczego tak jest.Czy to znaczy ze przez nasza wzmozona nerwowosc, wieksza histerie dziecko zachorowalo?Czy to tak jakby jadlo- piło w stresie i zle zaczelo sie rozwijac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Mały je ok 600-800ml na dobe, ale tylko dlatego ze ja staje na głowie zeby go nakarmic. Doszło do tego, że na spiocha nie chce i wlwam mu doslownie do gardła...a to wszystko po tym jak ostawilismy leki na refluks, wcz dzwonilam do prof. M i powiedziałam jak sytuacja wyglada,kazala wrocic do tych lekow. podaje mu 2xlosec, ranigast i po skonczonym antybiotyku wlaczam debridat chociaz nie jestem doniego przekonana ale sprobuje chociaz. Maly ma czesto czkawki, odbija mu sie, wczesniej widzialam jakmu podchodzi, teraz jakby mniej, wystawial tez bardzo czesto jezyk, teraz tez mniej. bakterie jaka ma to klebsiella pneumoniae, i to na nia biezemy antybiotyk. ógólnie to koszmar jest, zamiast cieszyc se macierzynstwem ja codziennie wyje razem z nim. Chcialam się umowic do prof kaczmarskieg ale niestety teraz nie przyjmuje, dopiero listopad, zaluje ze sie nie zapisalam jak dzwonilam bo teraz to pewnie grudzien bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
A co Maciorkowska przepisuje Wam na ten refluks??? czy wasze dzieci ulewaja? bo moj nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×