Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dratfa

czy Wasze niemowlaki zasypiaja same w lozeczkach?

Polecane posty

Gość dratfa

moja mala caly czas wrzeszczy.. musze ja nosic na rekach i caly czas tulic.. nie ma mowy o tym zeby zasnela sama w lozeczku.. klade ja tam gdy zasnie, a i tak wtedy czesto sie budzi i protestuje.. co ja mam robic?? mala ma niecaly miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, od samego poczatku do teraz - 13 miesiecy maly po jedzonku idzie prosto do lozeczka gasze swiatlo, przymykam drzwi i zasypia sam, bez bujania, kolysania, stania nad lozeczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teolog
witaj,ja mam ten sam problem,juz się pytałam co robić to mi powiedzieli, że dziecko potrzebuje bliskości mamy i żeby je nosić,ale ile można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teolog
moja córka ma 2 tygodnie,rozumiem teraz ją nosić,póki jest lekka,ale potem??mojego syna nosiłam do 2 lat,nie miałam na nic siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile ma dziecko?? polecam ksiazke Jezyk niemowlat, mala nam tez zasypia sama ale co my nie robilismy by sama zasypiala cuda doslownie :)od 3 mc-a spi sama a ma 16 m-cy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam ten sam problem
evi sam zasypia? czy pozwalasz mu poplakac? teolog boze:( ja mam juz dosyc doslownie:( caly czas musze ja nosic albo dostawiac do piersi, caly czas ryczy, nie chce spac.. jak zostawie jak sama w lozeczku to jest bardzo niepokojna a po niespelna minucie zaczyna wrzeszczec.. ja wiem ze dziecko potrzebuje bliskosci ale na boga ja nie mam juz sily i nie chce jej przyzwyczaic ze zasypia przy mnie na rekach albo przy cycku:( jestem wytlamszona psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały zapypia od samego początku w łózeczku, a kiedy skończył 5 tyg zaczął spac całą noc... wymagało to wiele naszej pracy. Od początku ma swoją zabawkę do spania w łóżeczku, jak ją widzi od razu kładzie się do spania :) teraz nie zaśnie bez tej zabawki, nawet nie da jej wyprać (robimy to jak śpi w noc, żeby na rano była gotowa) najpierw kładliśmy go do łóżeczka i dużo przy nim siedzieliśmy, aby czuł się tam bezpiecznie. Później etap zasypiania polegał na tym, że po odłożeniu go do łóżeczka, śpiewanie kołysanki, buziak na dobranoc i wychodziliśmy, jak płakał po 5-10 min wracaliśmy, kołysanka, buziak i wyjscie z pokoju. Tak aż do skutku... Teraz zasypia zazwyczaj w 5-10 min bez płaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam ten sam problem
ksiazka jeyk niemowlat niestety nic nam nie dala:( wszytkiego zaplanowac sie poprostu nie da;/ a jak wyglada u Was ten caly rytual? dziecko spi i co dalej? ja po obudzeniu sprawdzam czy ma mokro, potem karmie, podnosze az sie odbije.. i tu zazwyczaj nastepuje rozbudzenie i zaczyna sie jazda.. piersi juz nie chce a do lozeczka sie odlozyc nie da:( tragedia doslownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teolog
a jak głaskanie nie pomaga?bo w moim przypadku nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam ten sam problem
wlasnie tez chcialam zrobic w ten sposob.. siedziec przy lozeczku, glaskac itd.. ale o nie dziala.. jak juz pisalam dziecko po ok 2 minutach placzu zaczyna sie drzec... wlasnie i tu pytanie.. pozwalacie dziecku na placz.. ale jak sie tak malenstwo intensywnie wydziera to mala jest szansa ze samo sie uspokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teolog
ja dzis swoją córkę kołysałąm na rękach od 4 rano do 7.30,w końcu zasnęła,położyłam ją do łóżeczka,pospała 5 minut i spowrotem ryczy to ja ją znowu na ręce i znowu kołysze,położyłam do łóżeczka,jak narazie śpi już 10 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teolog
zawsze jak ją kłade do łóżeczka to se mówie że choćby nie wiem jak płakała to jej nie wezme na ręce,ale już po minucie jej płaczu jednak biore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOże to będzie wyglądać, że mi bardzo zalezy na promowaniu \"Języka niemowląt\" Ale tak nie jest ;) JA uważam, że to jest naprawdę super metoda, zresztą pani Hogg nie odkryła Ameryki ;) Z pierwszym dzieckiem miałam podobne problemy i nie czytając książki jakoś nam się samo tak uregulowało - sen - jedzenie - aktywnosc-spanie. Dzieci naprawdę mają ten naturalny rytm, tylko my, rodzice musimy go odkryc i nie starać się go zmienić na siłę. NAjważniejsze - podejdź do dziecka i poobserwuj go. Na początku to jest trudne, ale naprawdę warto skorzystać z raz z książki, zwłaszcza dotyczących rozpoznawania rodzajów płaczu. Jeśli dziecko nie jest głodne - tzn było dopiero co karmione, przyczyna płaczu lezy gdzieś indziej. Metodą prób i błedów trzeba dojść co... Z tym, że do około miesiąca zycia dziecko może naprawdę potrzebować jeść co chwilkę... Mój synek przez pierwsze 6 tygodni spędzał niemal cały czas przy piersi, albo na rękach. Ja go owijałam w rożek, bo dzieki temu łatwiej się uspokajał. A w dzień do spania układam synka na brzuszku - zasypia natychmiast! Wiem, że niby nie wolno, ale jeśli nie spię i czuwam nad nim, a on ma dzięki temu spokojny sen, to czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratfa
boze teolog rozumiem Cie, ja mam codziennie taka jazde:( spalam dzis ze 3 godziny moze:( sily nie mam nie wiem co robic:( jeszcze zeby ona po odlozeniu normalnie plakala - to ok.. przetrzymalabym ja z 10 minut.. ale ona ryczy, krzyczy, drze sie... sama nie wiem jak to nazwac.. po tym jest tak wymeczona ze az mi jej szkoda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma chyba na to idealnej recepty. W końcu każde dziecko jest inne. Moje były pod tym względem \"takie same\" i nie miałam problemów. Jak w szpitalu płakały dzieciaczki współlokatorek i nie było ich w sali to też pomagało uspokajanie ich dzieciaczków głaskaniem po buzi. Delikatnie, opuszkami palców, dookoła buzi, tuż nad brwiami...wtedy dziecko przymyka oczka. Po kilku, kilkunastu takich ruchach spały jak zabite:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teolog - spróbuj, co Ci szkodzi: Po karmieniu poczekaj aż beknie, potem weź na przewijak, cały czas zagadując, przewiń, potem połóz obok siebie na łóżku i poprzytulaj. Nie usypiaj na siłę, nie kołysz, chyba, że rzeczywiście będzie się drzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonka witam gratuluje Janka :) ja czekam do stycznia 2008 a jak Martynka ?:) jak przyjmuje nowego braciszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drafta, Teolog - rozumiem Was doskonale, bo 3 miesiące temu miałam taką samą jazdę... :O Ale to naprawdę mija, Dziewczyny - już niedługo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teolog
ja coś czuje że będę miała jazde jak z pierwszym dzieckiem,będe nosiła do 2 lat,tylko nie wiem czy dam rade,ale nadal nikt nie powiedział tak dokłądnie co mamy robić?brać je na ręcę czy dać im się wypłakać?chociaż wątpię żeby same zasnęły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulek - dziękuje i też gratuluję :):):):) To wszystko przed Tobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratfa
dziewczyny to w koncu kiedy przewiajac? po obudzeniu czy po jedzeniu? ja zazwyczaj po obudzeniu przewijam a w trakcie jedzenia slysze jak mala robi kupe wiedz przewijam tez po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teolog
Jonka próbowałam już tego,to ona się naje leżąc obok mnie,a potem i tak nie zasypia,tylko zaczyna płakać i zaczyna się kołysanie na rękach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teolog - jak masz już jedno dziecko to sama wiesz, że \"zostawić, zeby sie wypłakało\" nic nie da... spróbuj może owinac ciasno w jakiś kocyk, albo położyć inaczej, albo pokołysać w wózku - właśnie, a na spacerach śpi ładnie? Jak karmione piersią, to może rzeczywiście trzymaj ile się da przy tej piersi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak urodziłam synka rytuał snu byl wymyslony przeze mnie i męża, nie znałam jeszcze książki o spaniu, później jak ją przeczytałam (mały miał juz 6 mcy) upewnilam sie tylko, ze przez caly ten czas robilam dobrze. Powinnyscie ni przychodzic do łóżeczka za kazdym razem, gdymalec zaczyna plakac, tylko odczekac te 10 min. zobaczycie, ze poskutkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie umiała zostawić płaczącego dziecka :o Ale na ręcę też bym ciągle nie brała. Może faktycznie, połóż się z nim w łóżku? Przecież Twoje plecy w końcu się zbuntują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teolog
przewijać trzeba i przed jezeniem i po jedzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na mojego glaskanie w ogole nie dzialalo. Wrecz przeciwnie- potrafil wtedy sie rozwrzeszczec w nieboglosy. On lubi miec swiety spokoj przy zasypianiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drafta - ja uważam, że przewijanie po obudzeniu jest bezcelowe. Jesli zrobiło kupę w trakcie spania, to ileś czasu leżało w tej kupie, więc te kilkanaście minut karmienia i tak większej różnicy nie zrobi. A jak dziecko się budzi, to chce jeść natychmiast i, przynajmniej w moim przypadku nie było czasu na jakieś przewijanki ;) Po karmieniu spokojnie można zmienić pieluchę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teolog dlaczego trzeba przed i po? To zależy co i ile w pieluszce jest. Jak nie jest mocno mokro, oczywiście bez kupy to wystarczy po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×