Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Cześć dziewczyny :) Pisze do was pierwszy raz z mojego nowego domku. Jeszcze tu nie nocujemy, ale necik juz jest bo maz do pracy potrzebuje. Właśnie skonczyłam szorowac szczota podloge :P Na kolanach, kurcze , na kawalku styropianu plytki z zachlapan po farbie i gladzi :P Dziwne ale czuje sie dobrze nawet po takich wysilkach, nawet kregoslup jakos to znosi. A mala sobie spi podczas moich wyczynow, bo nic nie protestuje :) gosiaczek - nie mam juz skurczy, przeszly po miesiacu zastrzykow. Swoja droga kiedys w wolnej chwili musze policzyc ile juz ich wzielam :P Ale to, że lekarz cie nie bada ginekologicznie to dziwne. Mnie przy kazdej wizycie kaze sie wdrapywac na fotel i zaglada, sprawdza tez zawsze pH pochwy no i szyjke oglada. Ide na kabanosa z kominka :P Na drucie grzany... ::P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam was poprosic o zdjecie tego kombinezonu z biedronki. Ja nie mam biedronki w swoim miescie, musialabym jechac dalej i nie wiem czy warto. Zamiescie, ktoras fotkę cooo? Ale mnie piersi bola i swedza naraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziuutek ta podloga to dopiero jutro na Tobie wyjdzie, ja tak w zeszlym tyg spzratalam i sie suuuper czulam a na drugi dzien sie pozbierac nie moglam bola mnie kazdy miesien :D:D:D i w ten sposob nie zdazylam wyprasowac firany do pokoju, a moj maz do dzis tego rowniez nie zrobil i sobie siedzimy przy golym oknie hehheeh a piersi mnie tez swedz i coraz wiecej siary mi sie wylewa :/ ja dzis obchodze 100dniowke!!! rzeczywiscie zdjecie kombinezoniku by sie przydalo, ja jzu mam kupiony ale skoro lutowki nosza sie w biedronce to moze dam sie skusic :D:D:D malpeczka stoly ogrodowe poszukaj na allegro, ludzie czasami dziwne rzeczy w dziwnych porach roku wystawiaja :) moze znajdziesz, i mam pytanie po ile byl ten wielki mis? ja sobie zazyczylam od meza takiego misia dostac na swieta:) - pod warunkiem ze bede grzeczna oczywiscie :):):): ostatnio ogladalam w FIDO takiego ogromnego misia psa na ktorym mozna siedziec i lezec i sie wtulic w ramiona :D:D:D ale kosztowal 299zl :(::(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytałam Was trochę, ale dziś już popisac chyba nie dam rady - jakoś dziwnie mnie zaczął brzuch pobolewac, ale to może byc od jelita. Moze się wczoraj też trochę przeciążyłam, bo normalnie, to po pracy prawie cały czas leżę, a wczoraj umówiłam się z koleżanką na ploty i jeździłyśmy dośc sporo autem, a potem siedziałam w dośc niewygodnej pozycji (na taki wysokim krześle w kuchni), no i może dlatego dziś mi to wychodzi. To uciekam, a wpadnę jutro z rana :) po badaniach. Dobrej nocy Wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem! Mi wieczorek mija spokojnie i bardzo wesoło,bo mój mąż się cały czas wygłupia i mówi głupotki:)...on już ma tak dość często ale dziś wyjątkowo mu humorek sprzyja...teraz poszedł do kuchni robić dla nas gofra z bitą śmietaną i polewą toffi:) katarina jak to się stało,że przeoczyłam Twój wpis jak pisałam wcześniej...dobrze,że niegniewasz się na mnie...oszczędzaj się bardzo i uważaj bardzo na siebie.Niemartw się...mi też ciężko sobie wyobrazić jak to będzie jak mój synek pojawi się na świecie...ale jakoś to musi być,napewno poradzimy sobie. ziuuutek te porządki na kolanach z przy takich \"aromatach\"to chyba niebył dobry pomysł... myszsza wszystkiego naj,naj,najlepszego z okazji stódniówki:)Na allegro już szukałam i nawet tam takiego stołu niema o tej porze...trudno coś innego wymyślę,albo poprostu od kogoś pożyczę na grudzień.Miś był ogromniasty i kosztował 159zł...ja też mojemu mężowi gadałam,ze mógłby swojemu synowi takiego sprezentować:)...może posłucha:) Blondi mam nadzieję,że złe samopoczucie szybciutko minie i powodzonka na badaniach życzę!:) Ja mam jutro wizytę i liczę na to że ta wizyta będzie udana...mam nadzieję,że szyjka nic się dalej nieskraca i że lekarz pozwoli mi jechać do Wawy i na wesele w przyszłym tyg...OBY!!!Trzymajcie kciuki kochane moje...dobrej nocki,buziaczki!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wieczorową porą :) ja wpadam tylko na chwile bo niestety jutro czeka mnie cięzki dzień!! nie pracuje dużo,bo 2 czasami 3 dni w tygodniu,ale praca od 6 do 18 :( na szczęście pozwalają mi siedzieć,zatem jak tylko mam okazję,to z niej korzystam ;)) a na zwolnienie za 2 tygodnie,więc dam radę jakoś!!! wyobrażacie sobie,że tu w Anglii kobiety w ciąży (oczywiście jeśli przebiega ona prawidłowo) pracują nawet do 8-9 miesiąca ciąży???!!!! swoją drogą podziwiam takie kobiety... Acha małpeczka zapomniałm Ci napisać,że ten zastrzyk dostałam w zewnętrzną stronę uda. Trzymajcie się brzuchatki,ja zmykam już spać,może Kacperek będzie dla mnie dziś łaskawy i da mi pospać ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Dziewczynki! Małpeczko, dobrze to zrozumiałaś z tym konfliktem serologicznym. A badania robią z krwi, więc mogłaś już miec zrobione i nawet nie zauważyc... Ja byłam dziś rano na morfologii (w innym laboratorium, niż od gina, bo to od gastrologa) i tam jest taka fajna piguła i ją wypytałam o ten test obciążenia glukozą. Kosztuej 6,20 zł + glukoza (coś 2,50 czy 3,50) i rzecywiście krew powinno się pobierac dwa razy, tak jak myślałam - na czczo i po godzinie od wypicia tego świństwa :) Czyli najwyraźniej w ginekologicznym oszczędzają, bo mi pobrali tylko po godzinie (nawet się dziwiłam). I powiedziała mi, że skoro teraz na glukometrze wychodzą mi prawidłowe wyniki, to mogła nastąpic jakaś pomyłka w laboratorium (przezornie nie mówiłam, gdzie robiłam to badanie, więc równie dobrze mogła myślec, że u nich, a jednak przyznała, że takie rzeczy się zdarzają). I powiedziała, że w każdej chwili mogę przyjśc do niej to zrobic. I chyba tak zrobię, jeszcze przed wizytą u diabetologa, z początkiem przyszłego tygodnia. Przynajmniej będę wiedziec, na cyzm stoję, i lekarka też już będzie miec jeden wynik więcej :) Dobra, mykam, bo wczoraj złapałam gumę do tego wszystkiego i muszę jechac do wulkanizatora, a teraz sezon na zmianę opon, więc znów przyjdzie mi się wpychac bez kolejki, hehehe... Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki wczoraj nie pisalam bo cos zjadłam i pół dnia przelezałam z bolącym brzuchem, najpierw mnie kuł zolądek a potem juz cały brzuch, dobrze ze jakoś przeszło nikita ja słyszałam ze po glukozie 50 g wynik powinien byc do 140 jak masz miedzy 140-180 bedziesz prawdopodobnie musiała powtórzyc badanie z glukozą 75 g, ale ty masz nie wiele wyższą moze nie bedzie trzeba małpeczko udanej wizyty dzis zycze no i zeby z szyjką było super :) Blondi ja powiedziałam lekarzowi ze chce odpoczac na zwolnieniu i dal mi bez problemu, moze juz warto te ktore mogą odpuscic prace katrina wiem ze u ciebie to inaczej wygląda i ściskam cie mocno, tez mi Cie zal przez to twoje pracowanie i zmeczenie 🌻 ja to sie strasznie lenie teraz, ale wychodze z zalozenia ze po porodzie odpracuje całe lenistwo z nawiazką a teraz w koncu mi wolno, ostatnio dostałam ochrzan od meza ze odkurzyłam fajnie tak wszystko z corką sami robią a ja sie czuje taka wazna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziuuutek fajnie ze juz jestes na etapie sprzatania domku, tylko nie przemeczaj sie, u mnie jeszcze remont na calego w mieszkaniu maz mnie rano sniadaniem obudzila sam pojechał pracowac Blondi teraz doczyatałam ze idziesz na zwolnienie za 2 tygodnie to dobrze szybko minie i bedziesz odpoczywac myszsza gratuluje wczorajszej 100 dniówki mi po 100 to strasznie czas szybko leci zaczynam wpadac w panike ze nie zdąze kupic wszystkiego, albo ze nie zdazymy z tym remontem, chce wszystko prac i układac w nowym mieszkaniu, zeby ciuszki nie zabrudziły sie podczas przeprowadzki, ale jak sie wprowadzimy gdzies za 4 tygodnie to czy ja zdąze??????????? W sumie to moge juz za 2 miesiace spokojnie rodzic heh chyba wpadam w panike ;) dzidzius wstał i kopie nie lubi jak siedze przy kompie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) Oj troche polamana jestem po tych wczorajszych porzadkach. I znowu mi zoladek dokucza, jelita gniota. Juz nie wiem co jesc zeby bylo dobrze :( Malpeczko - jakie aromaty mialas na mysli? Nie bardzo cie zrozumialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamusie, Tyle napisalyscie ze mam nadzieje ze niczego nie pomine:) Gosiaczek- gartuluje synka! Danis-daj znac jak zoladekdzidzi. Trzymam kciuki zeby bylo wszystko ok. Beti- Witam! Ja mam wlasnie taki twardy brzuch, zaraz napizse anten temat. Malpeczka-Ciesae sie zemialas to komputerowe znieczulenie i ze nie cierpilas tyle. Teraz zeby sietylko szybko zagoilo! Moja kolezanka tez ma konflikt i wiem ze tez jakis zastzryk miala wtrakcie i po porodzie tez bedzie miala takze dowiedz sie dokladnie. Udanej wizyty! Mala- ja tez czytam. Pisalam ze tez jestem w Irlandii i jakby co pytaj smialo o wszytsko! Fakt ze czsaami ciezko przeczytac wszystko ale to odnosi sie do wszystkich forumowiczek a nie tylko Ciebie:)Aha no i to Ty nie odpowiodzialas na moje pytania! :) :) Anastazja - ciesze sie ze mozesz rodzic naturalnie. Dla mnie to bardzo wazne. Katarina- a Ty niezsalej z tymi przemeblowaniami dziewczyno! To juz nie czas nawet na pchanie mebli!Uwazaj na Siebie! Ja mialam isc do lekarza we wtorek jak pisalam ale w poniedzialek ranow pracy tak mnie brzuch zaczal bolec ze zadwzonilam do swojego polkiego gina. To znaczy nie bol tylko te skorczetakie i to uczucie parcia az na spojenie lonowe. MOj gin powiedfzial ze moga to byc przedwczesne skurcze i ze mam tego dnia isc do lekarza i nie czekac! POwiedzial ze jesli boli mnie przy tym krzyz to na pogotowie bo to sa silne skurcze no ale naszcescie mnie krzyz nie bolal. Wyszam natychmiast z pracy i pojechalam do lekarza. Zbadal mnie i powiedzial ze od srodka wszystko ok czyli wszystko pozamykane i szyjka w porzadku. Brzuchtroche za twardy i mam brac nospe, magznez i luteine przez miesiac. Dostalam zwolnienie natydzien bo wiecej nie chcialam ale mam znow isc do lekarza w sobote. Lekarz w POlsce powiedzial ze mam lezec miesiac i nic nie robic. On jesttylko na telefon wiec trudno mu ocenic sytuacje ale woli dmuchac na zimne. No w kazdym razie mam lezec takze leze. Kurcze nie wiem jak ja wytrzymam jesli przyjdzie mi tak caly mieisac lezec. No ale jak wstaje to mam te cholerne skurcze. Maz przy mnie skacze, robi obiadki, picie, co chwila cos przynosi:) Wlasnie pojechal po krem przeciw rozstepom bo mi sie skonczyl takze siedze przy kompie bo inaczej mi nie pozwoli bo mam lezec a mamy stacjonarny tylko. Juz mi brakuje ruchu bo ja aktywna bardzo bylam i o teraz mam. Z basenutez narazie nici :( A widzisz Anted jeszce niedawno mnie podziwialas ze tyle energii mam :( i sie skonczylo :(Mam nadzieje ze jak poleze to sie troche uspokoi i ze wroce do zywych :)Lece dziewuszki bo mnie troche pobolewa wiec sie lepiej poloze. Trzymajcie sie. Odezwe sie jaktylko bede miala jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamba kochana lez ile sie da i odpoczywaj, oby bole szybko minęly, bo tak lezec do konca to ciezka sprawa, ale najwazniejsze dziecko, mnie naszczescie zadne skurcze nie łapą i oby tak zostało a spie dziewczyny tez na plecach duzo, poprostu przekrecam sie sama w nocy i nic na to nie poradze coprawda czasem mnie jakis ból obudzi i wtedy zmieniam pozycje ale nie ma mowy zebym na lewym boku całą noc przespała a to podobno najlepsza pozycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla tych które mają anemię - http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_odzywianie_artykul,4171.html a co do konflikru serologicznego, to robilili jakies badania na przeciwciala, juz dokladnie nie pamietam, w kazydm badz razie po porodzie czeka cie zastrzyk jesli masz niezgodnosc serologiczna, ale nie ma sie czym tak stresowac, medycyna jest tak posunieta do przodu,z e z tym sobie radza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze ja bym umarla z glodu po tym jadlospisie :(:(:( albo ja jestem taki zarlok albo ten jadlospis jest bardzo ubogi jak dla kobiety w ciazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie lutóweczki :) Codziennie wchodzę na forum, ale jak już wszystko przeczytam to jestem już tak zmeczona, ze nie mam sily nic napisać :( Pisałyście o l4. Ja chciałam pracować dopóki \"będę sie mieściła za kierownicą\" - tak powiedziałam dyrekcji. Ale niestety Tosia miała inne plany.Po raz pierwszy wylądowałam w szpitalu w sierpniu - plamienie spowodowane przemęczeniem - byłam tłumaczem na obozie językowym i jeździliśmy z Anglikami po Polsce. Strasznie się wtedy przestraszyłam :( Przeleżałam miesiąc i od września poszłam do pracy. Koleżanki stukały sie w czoło jak mnie zobaczyły i mówiły, ze nie powinnam sie tu w ogóle pokazywać z brzuszkiem (pracuję w szkole specjalnej, dzieciaki sa kochane, ale niestety nieobliczalne i czasami można przez przypadek oberwać) tym bardziej że w szkole jest remont. Ja oczywiscie twierdziłam że póki sie nic nie wydarzy to bedę chodzic do pracy. Dwa tygodnie później obudziłam się koło 5.oo na poranne siusiu i zauwałyłam krwawienie. myślałam, że padne na zawal i przy okazji wykończe nerwowo męża. Na szczęscie okazało się że to krwawienie z nadżerki i nic małej nie zagraża :) ale tak sie wtedy przestraszyłam że do pracy juz nie wróciłam. nie ma co ryzykować \"do trzech razy...\" Teraz wszystko jest w porządku ale i tak na siebie uważam, nie spiesze się, ucze się wypoczywać i odmawiać ludziom jak nie mam na coś ochoty :) Co do konfliktu serologicznego to ja tez mam. Lekarz powiedział, ze nie ma się czym przejmować. Po porodzie bada się krew malucha i jesli jest zgodna z grupa krwi taty, a nie mamy to mama dostaje zastrzyk z immunoglobuliny. Ja miałam taki zastrzyk podany po ostatnim krwawieniu i jest całkowicie bezbolesny :) Poza tym w ciąży przeprowadza sie badania na obecność przeciwciał 1 w trymestrze (to badanie nazywa cię chyba coombs) Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniuleskonnn
dziewczyny powiedzcie mi macie jakies upalwy w ciazy? ja mam takie niewielkie zoltawe powiedziec o tym lekarzowi??? jestem w 6mcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniuleskonnn myślę ze nie zaszkodzi wspomnieć lekarzowi o tych upławach dziewczyny właśnie odkryłam że przeoczyłam swoja studniówkę, zostało mi jeszcze 99 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniuleskonnn, to najprawdobniej grzybica, dostaniesz globulki i po strachu, pozdrawiamy Martela, to już zgórki, mi zostały 102 dni... w sobotę studniówka i impreza meżulka, jutro ma swoje 29 urodziny :) i tez jest skorpionem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniuleskonnn
dziekuje dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
cześc dziewczyny! nie pisalam bo nwet nie wchodziłam w net składałam z mężem te mebleki, ktore kupiliśmy dla dzieci. Dziś układałam w szafach czuje się jak zdjęta z krzyża. Dziekuję za pamięć czytałam , że pytałyście co z żołądeczkiem nadal nie wiem bo wizytę mam jutro, mam nadzijee że czekaja mnie tylko optymistyczne wiadomości. Za to robiłam badania kri, moczu, cukru, przeciwciala bo też jeste z konfliktu serologicznego. krew super a bardzo się bałam bo jestem blada , i prawie wcale nie jadam mięsa sladowe ilości oraz wędlin poprostu odrzuca mnie. Hemoglobina super 12,6 . myślę, że wcześniej pracowalam był stres i bardzo niereguralne posiłki częstkoroć jadlam pierwszy posiłek o 14 i wtedy też dopiero piłam cokolwiek. Mocz myślę, że taki sobie jest w nim bilirubina. Cukier po obciążeniu 50 wyniósł 113 zatem super. Jutro mam nadzieje, że uspokoje się odnośnie tego ukł. pokarmowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boze dziewczyny jak ja mam dosc... Nie dosc ze czuje sie czesto bezradna jak zuk przewrocony na plecy, to jeszcze tesciowa na glowie staje zeby mnie ubezwlasnowolnic. Weszla sobie wczoraj do nas do pokoju i pozbierala rzeczy do prania, nic nie powiedzialam mimo ze nienawidze grzebania w moich rzeczach a poza tym, mialam sporo odlozonych i tak wszystko razem akurat na pralke. Pomyslalam, ze sobie juz recznie reszste wypiore. A ona mi kuzwa dzis znowu to samo z ciemnymi ciuchami zrobila. I zostalam z recznym praniem dzinsow. No kurde! A maz mi jeszcze ze mam sie uspokic i byc wdzieczna, kur.... i czekac pewno az mi majtki zacznie prac. Bpze ja chce juz do siebie bo zwariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
to masz superancka teściówkę dobrze, że moje są inne.pierwsza nie wtrącała sie w nic, druga z kolei mieszka 600 km od nas. dzwioni raz w tyg. spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
o widze że katerina przepycha meble a ja z kokei znosiłam z mężem szafe 3 drzwiową do piwnicy oczywiściwe rozłożoną na części. w poprzedniej ciazy w 7 miesiący opalałam drzwi opalarką szlifowalam szafe i lakierowalam ją, dodatkowo remontowałam mieszkanie na przyjście Usi cekolowanie nie ja co prawda to robiłam ale codziennie szorowałam chałupe bo był cekol wszedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany jak mnie nerwy szarpie, chyba pojde na spacer czy cos, bo mnie szlag trafi od tego złotego serca... I jeszcze jak widzi ze sie powoli z rzeczami do siebie wynosimy to jek podbrodek drzy. Ja rozumiem, przykro jej, ze sie wyprowadzamy bo sie do nas przyzwyczili. Ale do liocha mam miec wyrzuty sumienia? Bo co mam myslec jak ona mowi \"ale sie cieszycie, ze sie przeprowadzacie...\" A co plakac mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh z jednej strony to dobzre miec tesciowa taka co chce cos pomoc i zrobic, a z drugiej strony to faktycznie staje sie uciazliwe, ja czasami zaluje ze nie amm dobrej tesciowej a czasami jestem szzcesliwa ze nie musze sie martwic ze jest nadgorliwa, niestety ja mamy nie mam ani tesciowej (obie sa wariatki i nie utrzymuja z nami kontaktu) ziuutek zyzce duzo cierpliwosci bo jak sie dzidzia pojawi to dopiero bedzie chciala \"pomagac\", ale tez zazdroszzce ze w razie czegos to ma Ci kto pomoc bo ja jestem sama z mezem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie!:) Byłam dziś u lekarza i jestem bardzo szczęśliwa:):):) Szyjka wporządku,dzidziuś ułożenie zmienił z miednicowego na główkowe,tętno wporządku,na usg też wszystko wporządku,wyniki ok...teraz mam wizytę na 20grudnia i kilka badań więcej do wykonania.Dostałam pozwolenie na podróż do Wawy i na wesele za tydzień...i kolejne zwolnienie lekarskie.Pokazałam lekarzowi zdjecia z usg 4d...potwierdził,że wszystko dobrze i pozachwycał się troszke nawet:)Hehe....ja nawet czuję,że synek zmienił położenie,bo już nieczuję kopniaczków po bokach brzuszka tylko wyrażnie czuję jak czasem naciska mi na pęcherz a w szczególności wyrażnie czuję go pod żebrami z prawej strony...niejest to może najprzyjemniejsze uczucie...bo jak tylko poczuję że mi się ktoś rozpycha pod żebrami to odrazu mam odruch prostowania się żeby mu krzywdy niezrobić...często jak samochodem jadę to tak właśnie to odczuwam. Także mam dziś spore powody do radości:)...to chyba taka mała nagroda po trudach ostatnich zabiegów z zabkami i po ostatniej wizycie u lekarza,która była niepomyślna....tak sobie myślę,wiecie że ja ani razu jeszcze nospy niebrałam...piszę o tym bo to chyba rzadkość...teraz przed podróżą mam wziąść jedną i przed podróżą w drugą stronę też jedną...ale się cieszę...hehe:) Beti 2 tyg.do zwolnienia to nie tak żle tym bardziej,ze do pracy 2,3 razy w tyg...da się wytrzymać...tym bardziej że na siedząco.Ja też podziwiam i to BARDZO MOCNO kobiety w ciąży pracujące do 8,9 miesiąca ciązy...swoją drogą uważam,że to trochę nienormalne,ale cóż... Blondi miałaś rację kochana...miałam te badanie już robione na przeciwciała w czerwcu i teraz mnie ponownie skierował...ale dobrze zawsze zasięgnąć wiedzy Waszej:)...człowiek spokojniejszy się robi odrazu...dzieki:) Anastazja dobrze,że już Ci lepiej bo napewno się męczyłaś wczoraj z tym bólem.Dziękuję za życzenia udanej wizyty...sprawdziło się:) Masz w stu procentach rację...trzeba się teraz lenić ile wlezie,bo czeka nas kilka lat takiej bardzo cięzkiej pracy:)...za to jakiej przyjemnej przy tych naszych maluszkach:) ziuuutek to teraz masz nauczkę po wczorajszych wyczynach ze sprzataniem,ze nalezy się oszczędzać...od dziś szlaban na wielkie porządki.A jeśli chodzi o aromaty które miałam na myśli to opary po farbie.Tesciową się niemwrtw kochana...wszystkie kochamy swoje teściowe tak samo...no może są jakies wyjątki. mamba leż kochana i niemarudz...jak poleżysz to napewno szybciej przejdzie niz jak będziesz oszukiwać w lezeniu:)Trzymam kciuki za lepsze samopoczucie. Martella dobrze,że zmądrzałaś i poszłaś na zwolnienie...masz rację niema co ryzykować! aniuleskonnn jeśli cokolwiek Cię niepokoji to oczywiście,że trzeba o tym powiedziec lekarzowi...obojętnie czy to upławy czy coś innego. danis gratuluje wyników i po tych porządkach teraz odpocznij sobie. Po tej wizycie dzisiejszej jedno czego niewiem to ile teraz dokładnie ważę,bo jak stawałam na tą ich wagę u lekarza to trzy razy pokazała inną wagę i pielegniarka mówiła,ze muszą ją wymienić...więc ile dokładnie waże to niewiem ale myślę że do 9kg dobiłam.Kupie niebawem do domu wagę to będe sama sprawdzała....teraz ile na plus...a potem ile już na minus:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj malpeczka tak wszystkim tylko radzisz odpoczywac i oszczedzac sie, cos mi sie zdaje ze z Ciebie to niezly leniuch jest :) sorki jesli Cie urazilam, to tylko moje zdanie, ale ciekawa jestem jak bedziesz sie zachowywac jak Ciebie dopadkie gniazdkowanie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochaniutkie:) niedawno z pracy wrocilam dzis czas zlecial mi nawet nie wiem kiedy. jestem bardzo glodna ale nie mam pomyslu co by tu zjesc i jeszcze Polski sklep mam tak daleko....:/ malpeczko mam nadzieje ze po wizycie wszystko wporzadku... co do pchania i przesuwania mebli juz sie uspokoilam choc bardzo mnie korci:P czuje sie dobrze mam dzisiaj w sobie duzo energii ale moj kregoslup cos sie buntuje Filipek kopal przed chwila uwielbiam jak daje o sobie znac:) zaraz bede zagladac do karty ciazy bo musze sobie policzyc kiedy mam isc na pobranie krwi. jutro juz piateczek:Dfajnie choc dla mnie to nie poczatek weekendu bo pracuje w weekendy jeszcze tylko 5 tygodni:) juz nie moge doczekac sie grudnia i mojej wizyty w domciu choc troche denerwuje sie podroza ba jade samochodem ze znajomymi i spedze siedzac jakies 23 godziny:( troche ciezko ale napewno dam rade:D ide sie pokrecic po domku i zajrze pozniej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny !!! przeczytałam wszystko, gratuluje udanych wizyt, dobrych wieści, Mamusie odpoczywjcie, przepraszam, że dzisiaj tak zdawkowo i krótko, jestem zmęczona, ide cos przekąszę , musze pouzupełniac papierki, jutro na rano do pracy i na samą mysl nie chce mi się, każdego dnia odczuwam większe zmęczenie całuje Was gorąco, dbajcie o siebie :), pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza - z tym pomaganiem to racja. Ale mi od slubu dudni w glowie powiedzenie co jest wybrukowane dobrymi checiami. Jesli jeszcze do tego dorzucic \"zlote serce\" to mamy klops :P Az sie boje pomyslec co bedzie po urodzeniu małej. boje sie ze sie skonczy na wyrzucaniu z domu. Tym bardziej ze moj maz bez konsultacji ze mna zapowiedzial ze im da klucze od nas. Moim rodzicom oczywiscie tez, tyle ze moi nie maja zapedow do nadopiekunczosci i nie wpadna na pomysl, ze jak nas nie bedzie a oni akurat wejda do domu to w tym czasie zrobia porzadki i ugotuja obiad. W przypadku tesciowej to bardzo mozliwe... Malpeczka - ja w oparach nie siedze, malowanie dawno skonczone. Niestety troche sie nawachalam jak mieszali kolory, przy tym musialam byc, ale straralam sie jakos wietrzyc najpierw. To sprzatanie to juz ostateczne bylo, zaschnietych resztek. bo generalnie malarze porzadni byli i scierali po sobie. Wiec oparow zadnych, ale brzuch i plecy to faktycznie troche mnie w nocy bolały. No ale widzisz z jednej strocy tesciowa a z drugiej porzadki... ktos to musi zrobic a maz juz nie wie w co rece wlozyc. I tak on wczoraj myl okna a ja szorowalam podlogi. Ale fajnie je musial myc, szczoteczka do zebow, jak wojsku hehe Ciesze sie, ze sie u ciebie poprawilo, martwilam sie tym twoim skracaniem. A co do pozycji dziecka to ja od poczatku czuje mala na dole na jelitach niemalże, takie drobne uderzenia, no i czkawki i solidniejsze juz kopy pod zebrami, zwlaszcza po prawej stronie. Czasem mam wrazenie ze wypchnie mi zebra na zewnatrz. No i tez mam problem z jazda samochodem, bardzo mnie wtedy boli pod zebrami. Za kierownice juz praktycznie nie siadam, bo jestem niska i nie moge odsunac fotela a niestety kieroknica juz mi o brzuch zachacza. Eh czlowiek docenia prawko i samochod jak nie moze w pelni z tego korzystac, teraz ze wszystkim musze meza prosic :( nic nie piszecie o czkawkach, tez je czujecie? Czy tylko ja? I mam ostatnio wrazenie, ze mała mi watrobe kopie. Czasem to bardzo boli, chyba ze watroba mi wysiada... nie wiem juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×