Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

ziuuutek dachowce są najlepsze, ja tez mam bezdomnego, poprostu jego mamusia okociła sie na tyłach naszego ogrodu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anted - to zwykly dachowiec pewno bedzie. Kupowalismy panele od goscia co na wsi mieszka i on jak sie dowiedzial ze kota szukamy to stwierdzil ze dorzuci gratis :P Jedno co wiem to, to ze bedzie albo typowy buras albo czarny. Psa mamy czarnego wiec moze i kot powinien byc :P Tez jestem kociara, od dziecka w domu mialam kota, ale po slubie nie bylo warunkow, wiec dopiero teraz... ale sie ciesze :D Prawdziwy dom dla mnei to taki gdzie mieszka i pies i kot, juz kiedys tak mialam, tzn moj poprzedni pies mial kota do towarzystwa. Kurcze jaka to byla piekna przyjazn. to bzdura jest to powiedzenie \"zrec sie jak pies z kotem\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anted - to zwykly dachowiec pewno bedzie. Kupowalismy panele od goscia co na wsi mieszka i on jak sie dowiedzial ze kota szukamy to stwierdzil ze dorzuci gratis :P Jedno co wiem to, to ze bedzie albo typowy buras albo czarny. Psa mamy czarnego wiec moze i kot powinien byc :P Tez jestem kociara, od dziecka w domu mialam kota, ale po slubie nie bylo warunkow, wiec dopiero teraz... ale sie ciesze :D Prawdziwy dom dla mnei to taki gdzie mieszka i pies i kot, juz kiedys tak mialam, tzn moj poprzedni pies mial kota do towarzystwa. Kurcze jaka to byla piekna przyjazn. to bzdura jest to powiedzenie \"zrec sie jak pies z kotem\" zapka - fajnie wygladasz, ja mam na koncie 15 kg juz ale brzucho takie jak ty, choc ciaza starsza o 3 tyg. poszlo w udka nistety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze ale sie porobilo, najpierw sie nie chcial dodac a teraz polecialo 5 razy heh cos swiruje ta kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam własnie przeczytałam opis 31 tc na stronie pampersa, pisza tam ze to czas na kontrolowanie ruchow, podobno w ciagu godziny ma ich 10, ale chyba nie w ciagu kazdej godziny, tylko wtedy jak dzidzius sie obudzi, to trzeba zacząc liczyć i powinno byc przez godzine 10 ruchow, czy dobrze zrozumialam ?, czytalyście juz o tym moze gdzies indziej, lub wasi gin wam o tym mowili ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!:) zapka-no z tym portalem już tak jest,że mnóstwo ludzi na nim siedzi i ciągle jest przeciążony,dlatego jak pisałam wcześniej najlepiej tam wchodzić z samego rana albo w nocy.Ja o tym portalu usłyszałam w radiu,ze ponoć taki popularny i potem w telewizji,więc zajrzałam sobie,poszukałam swoich klas ale niebyło,więc sama je założyłam i w kilka dni kilka osób się odnalazło...fajnie:)Powodzenia jutro u gina! Paty ja mam troszkę już pokupowane jeśli chodzi o wyprawkę,ale to jeszcze nic w stosunku do tego co trzeba jeszcze kupić.W połowie tego misiąca skończe kompletować wyprawkę i muszę kupić jeszcze kilka rzeczy dla dzidziusia np.wanienka...jaka jest najlepsza? Ja już poprałam ciuszki,bo mam jeszcze mnóstwo rzeczy do wyprania maleństwa i niebawem poprasuję.Jeśli Twój kotek śpi poza domem to zrób badanie na toxo! ziuuutek-super,ze juz na swoim jesteś,mam nadzieję że siły i dobre samopoczucie szybko wrócą i gratuluje udanej wizyty:) gosiaczek-wiem co masz na myśli...mój synek tez mi po żebrach niezle daje...ale przynajmiej jestem spokojna kiedy go czuję.Ja też ostatnio strasznie przytyłam i ciężko mi jest robic wiele rzeczy...ehhh. Anastazja-idziemy łeb w łeb w kwestii terminu porodu,tc i kg:) Ja mam pieska i miałam badania na toxo na poczatku ciąży i teraz idę na powtórkę,a Ty masz jakieś zwierzątko? panna Klara-mi równiez kręgosłup odmawia posłuszeństwa i w nocy jak się przebudzę to złapałam się kilka razy na tym,ze zdrętwiała mi ręka,ale niemam pojęcia jak zaradzić coś na to.Ja mam syneczka ale jakbyśmy mieli córeczkę to tez miałaby na imię Natalia...ślicznie.Przytyłas tylko 5kg??? katarina to teraz juz niedziwie się,ze jesteś zła na sasiadów...ja wszystko rozumiem,kazdy ma swoje zycie i swoje potrzeby ale sposób w jaki Ci to przekazali...brak słów.Mam nadzieję,ze polecicie w obie strony,bo ta podróż somochodem to tragedia.Ale z tym,ze tyle Ci pieniążków uciekło to przykro mi bardzo i złość bierze,że nikt Ci niepomógł,nikt o tym niepowiedział i ten Twój szef...grrrr. Śpij dobrze.BUZIAK:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej lutóweczki :) Wczoraj wróciłam późno od lekarza, napisałam parę słów do każdej z Was i oczywiście mi \"wcięło\" :/ ziuuutk kot to świetna sprawa, sama bym chciała mieć, ale moja astma to wyklucza :( gratuluję udanej wizyty :) gosiaczek cieszę się, że u ciebie w porządku, mi też jest coraz ciężej bo brzuch mam ogromny :) a twój mąż ma takie samo hobby jak mój Anastazja ja miałam badania na toxo i tez nie mam kota, ja jednak jestem zdania że warto zrobić. anted tak to już jest z tymi zakupami :D A co do ruchów, to dla mnie to trochę bez sensu.Dziecko to nie maszyna, tylko człowiek, rusza sie wtedy kiedy chce, a jak poruszy się 8 azy w ciągu godziny to co?! Moja mała i tak daje nieziemsko więc ja nawet ruchów nie liczę.Ale moja kumpel któa jest w 37 tyg przez całą ciążę synka czuła wieczorami i króciutko, a wszystko z nim w porządku.Poprostu ma taki temperament. katarina uważam że zdecydowanie lepiej że lecisz samolotem, samochodem tak długa podróż nie jest bezpieczna.Mam nadzieję, że ci się wszystko poukłada Dziewczyny zdjęcia brzuszków śłiczne :) No a teraz napiszę co u lekarza. Mała odpowiada 32 tygodniowi ciązy, czyli o bite 2 tyg jest większa. Ułożona jest główką w dół i na 100% dziewczynka bo nam co nie co pokazała wczoraj :P Zapomniałam spytać ile waży, ale będę za 2 tyg to się dowiem :D Ja teraz co 2 tyg chodzę, w zwiazku ze skokami ciśnienia które mam :(.Mam nadzieję, że zatrucie ciążowe się z tego nie rozwinie... No i podczas usg Zuzia zasłaniałą buzkę rączkami i odsłaniała - świetnie to wyglądało. Wszystkie przepływy prawidłowe, łożysko i ilość wód płodowych w normie. Bardzo się cieszę, że mam te sg na każdej wizycie bo wiem, że wszystko ok. Wasi lekarze też sprawdzaja przepływy przez pępowinę, żółądek, serce? A ja mam spuchnięte nóżki i ręce :/ wczoraj z bóelm serca musiałąm wydać kasę na nowe obuwie :) Ale później stwierdziłam, że mi się na sanki z małą przyda w przyszłym roku :D Lecę zjeść śniadanie. Miłego dnia dziewczyny 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam południową porą :) małpeczka no to chyba już nasza taka uroda z tym kręgosłupem..ale wczoraj byłam na basenie i trochę mniej mnie dzisiaj boli..a te 5 kilo to było dwa tygodnie temu, dzisiaj wizyta więc może będzie trochę więcej ;) ale generalnie u mnie to rodzinne że rośnie dzidzia a ogólnie nie tyję.. a propo kotów to ja też zawsze byłam kociara i nawet teraz u nas był przez chwilę kotek znajda..i macie rację że jeśli się przestrzega zasad higieny i nie zajmuje kuwetą to niebezpieczeństwo jest znikome..mi np wyszły ujemne wyniki tokso..więc myśle ze nie ma się czyms stresować.. miłego dzionka wszystkim pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) KOki są wspaniałe,takie kochane,gdyby nie moj mały łobuz to nie miałabym sie do kogo odezwać przez cały dzien:D:D I to prawda,ze najwazniejsze jest mycie rąk..jesli kot siedzi w domu cąły czas to po sprzatnieciu kuwety umyc raczki i nie ma zadnego zagrozenia(choc u mnie zmienia moj R ) Katarina SAMOLOT w porównaniu do samochodu a pozniej jeszcze pociągu to niebo a ziemia ,a wózek i tak mozesz kupić w Pl i zabrac go jako bagaż,(niewiele dopłacisz) Albo wysłac poczta jak ja sie orientowałam to wyslanie wózka do Anglii kosztuje ok 200zł Zapka Panno Klaro sliczne brzusie:) Wczoraj bylismy w szkle rodzenia (2godziny o porodzie plus film) I chyba zdecyduje sie na poród w wodzie...podobno idzie sprawniej,szybciej i jest mniejsza trauma dla dziecka jak wyjdzie do wody..NO i oczywiscie podobno mniej boli:) Zaczełam tez juz pakowac torbe do szpitala..Położna powiedziała ,ze po 32 tygodniu to juz czas bo dzieci lubia rodzic sie miedzy 32-41 wiec nigdy nie wiadomo.Spojrzałam na tutejsza liste i tak mnie rozbawiło,ze wymionione jest zeby wziac ze soba CZYSTA bielizne na zmiane po porodzie hehe(z zaznaczeniem na czysta) Co za tępaki z tych Angolii ze musza pisac o tym,chyba nikt normalny po prysznicu nie ubiera sie w brudne rzeczy...???!!!Chociaz ten naród to takie brudasy feeee Zaraz ide poprac rzeczy,ktore wybrałam dla małego do szpitala..niech juz beda w trbie spakowane i gotowe..Niestety ja nie moge czekac do połowy stycznia ...Lubię miec wszystko gotowe ,niz pozniej martwic sie ze czegos nie mam:) Faktycznie portal nasza klasa to fajny wynalazek,znalazłam mnóstwo znajomych,nie tylko z klasy z ktorymi nie mam kontaktu od wielu lat:) Fajnie teraz tak pogadac! Ja jakos nie mam problemy z tymi serwerami opprostu odswiezam strone i juz działa:) Co do liczenia ruchów...to moj maly juz tak sie rusza całymi dniami,ze nawet nie musze liczyc,zreszta nie chce siebie niepokoic nawet gdyby nie było 10 ruchów.. A jego kopniaki sa juz tak mocna zeteraz to raczej sprawiaja mi bol niz przyjemnosc! A zwłaszcza jak uderza tak mysle głowką (bo głowke ma na dole) w dolne czesci nie wiem takie nieprzyjemne uczucie! ok lece prac i tworzyc gołąbki na obiadek wiec do zobaczonka POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!:) Dzisiaj miałam straszny problem z tą naszą kafeterią i już niewiem czy to znów mój internet zaszwankował czy tym razem kafeteria,bo na wszystkie strony wchodziłam bez problemu prócz kafeterii...no ale juz się wkoncu udało:) lula-oj wiem coś na ten temat,ja mam tez takiego pecha,że zdarza mi się systematycznie,że rozpiszę się do Was i to najczęściej o czymś ważnym i wszystko mi wetnie...niemam juz wtedy nerów na powtórki...ehhh.Co do ruchów dziecka to zgadzam się z Toba w zupełności.Nawet czytałam gdzies o ruchach i pisali,że ruchy kazdego maleństwa to indywidualna sprawa.Dobrze,że miałaś udaną wizytę u lekarza...ja czekam do 20 grudnia na spotkanie z lekarzem i juz niemogę się doczekać.A buciki napewno jeszcze się przydarzą:) panna Klara-powiedz mi jak to jest wkońcu z tym basenem,bo ja juz zakrecona jestem.Jedni pozwalają a drudzy kategorycznie zabraniają,bo jakieś infekcje i zarazki...niekumam juz. Jennny-już spakowana?...jejku...skoro mówili,ze po 32tc trzeba być przygotowanym to napewno wiedzieli co mówią.To ja biore się porządnie za zakupy i też się pakuję do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny, małpeczka ja juz rzeczy dla małej do szpitala mam gotowe :) Zostały te tylko dla mnie, ale po Nowym roku zacznę się napewno pakować :) Ja też lubię mieć wszystko wcześniej przygotowane :) bo potem bym się stresowała :D A to fakt że po 32 tyg wszystko może się zdarzyć :) Jenny ja też dziś robię gołąbki :) Ja też przez jakiś czas wejść na kafeterie nie mogłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam !!! jak tak was poczytałam postanowiłam jutro pojechac do sklepu i kupić juz wszystko co trzeba do szpitala dla maleństwa, poprać i spakować przed świetami, ponieważ w okr.miedzy świetami a nowym rokiem niechce sobie tym glowy zawracac, a właściwie moze mnie w styczniu zlapać, ponieważ w styczniu rozpoczne 36 tc. Smieję się że moja bateria na dzis już się wyczerpała, w nocy moj kotek zrobil mi pobudke, bolal go brzuszek i mial biedny biegunke, ach cale zamieszanie bylo z tym,rano pojechalismy ogladac i wybierac dachowke, potem jedne pranie zlozylam, jedne rozwiesilam, posprzatalam tak porzadnie pokoj gosciny i kuchnie, pomylam podloge w kuchni i korytarzu( ale mopem,do parteru juz nie schodze), przygotowalam jedzonko i koniec , kregosup juz daje znać o sobie, zmeczenie. lula super ze malutka tak dobrze sie rozwija. malpeczka co do wanienek, to zalezy jakimi dysponujesz finansami, sa takie male profilowane i wieksze, podobno z tych malych dzieci szybko wyrastaja, dlatego ja kupie odrazu ta wieksza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i po wizycie :) wszystko w porządku, doktor tylko powiedział że duża to ta moja mała nie będzie :) no i tak jak mówiłam przybyły dwa kilogramki, no ale nie dziwne ostatnio wiecznie głodna chodzę no to podjadam tu i tam ;) małpeczka ja na basen chodzę praktycznie przez całą ciążę i nie złapałam żadnej infekcji..ale myślę że to indywidualna sprawa..no i wybór czystego basenu..i ja zawsze prysznic po basenie a w domu jeszcze się podmywam z płynem do higieny intymnej..ale fakt jedni mówia tak inni tak, ja chodzę bo mi pomaga na kręgosłup, poza tym to mój mały nałóg ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małpeczka jeszcze nie spakowana ale mam w planach zaczac sie przygotowywac:D:D(tak juz od dwoch dni) Lula widze,ze masz podobnie do mnie ja wole juz to zrobic i miec z głowy niz pozniej sie stresowac i zastnawiac..a najgorsza opcja to zaczac rodzic a torba jeszcze nie spakowana..w moim przypadku nawet nie ma nikogo kto by dowiózł..Bo w szpitalu juz nie puszcze mojego R nigdzie nawet do Wc hehe Niech zyja gołabki!!! Anted,to sie napracowałas robaczku..nie za duzo?? Miedzy nami jest kilka dni róznicy wiec zacznij myslec co spakowac:P A jeszcze wiecie co ciekawego sie dowiedziałam..nie wiem czy prawdziwe ale tak mowili w tej szkole..ze powinno sie po 32tc chodzi na czworaka...tak jak do mycia podłogi na kolanach,a druga pozycja to byc na czworaka i jedna noge uniesc tam zeby stopa opierała sie o podłoge cos w rodzaju kleczenia na jednym kolanie podobno nasze maluchy lubia taka pozycje no i powoduje on ze odwracaja sie do własciwej pozycji wyjsciowej ...bo czasami leza głowka w dol ale twarzyczka skierowane nie w ta strone co trzeba i własnie kilka minut takich cwiczen ma zmusic maluchy do odpowiedzniej pozycji.. Wszystko fajnie ale jak moj kot zobacyzl mnie spacerujaca po domu na czworaka miał dosc dziwna mine:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anastazja ja jestem w 30 tyg. Mi lekarz robi co wizytę USG ale za tonie bada mnie ginekologicznie. Teraz juz drugi raz mój mąż był ze mną i widział już dużo ciekawych rzeczy np. uszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny własnie obadałam kilka topików jakie kosmetyki dla naszych maleństw kupić na sam początek ,podaje co zapisałam sama dla siebie: - do pupy sudocream tylko kiedy pupa jest odparzona(u nas dają w szpitalu) a na codzień jesli nie ma problemu z odparzeniami to linomag lub bepanthen - do kąpieli oillan ( pl wersja podobno o połowę tańsza od oilatum) i wtedy już nie jest potrzebna oliwka - sól fizjologiczna do przemywania oczek - spirytus do pepka - krem do buzi na wyjście jak jest mróz - chusteczki do pupy nieperfumowane, jakieś delikatne i najlepiej stosować je na wyjście, a w domu, po kupce i siku przemywać przegotowana wodą - płatki kosmetyczne to oczu, i gaziki do pepuszka .... i podobno to wszystko na poczatek to jest to co spisałam rad innych mam, które dzielą się tym na innych topikach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Cieszę się, że od was jest tyle dobrych wieści :) Dzisiaj jeszcze miałam zwariowany dzień, ale od jutra do wtorku wolne! Cieszę się bardzo, bo ostatnio szybciej się męczę. Wczoraj rozmawiałam z babką, której córka urodziła we wrześniu w szpitalu, gdzie ja będę rodzić. Ogólnie zadowlona z opieki, wrunków itp. Ale zaszokowało mnie to, że wychodzi się w drugiej dobie. A z tygodniowym maluchem na kontrole do przychodni. Szok! No i od razu jest sie z dzieckiem na sali. Wiem, że teraz to nic nadzwyczajnego, ale ja pamiętam jaka byłam osłabiona po porodzie. Nie miałam siły wstać, a tutaj jeszcze od razu trzeba sie zajmowac maluchem. Synka mi dali dopiero po 4-5 godzinach. Oj dziewczyny, musimy w sobie wywołac niemal nadludzkie siły. Ale damy radę, nie? Co do kosmetyków to ja czytałam w jakimś fachowym opracowaniu, że nie powinno sie stosowac oliwki, tylko balsam. A do kąpieli na początek tylko mydełko, płyny dopiero po kilku tygodniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ale sie dzis narobilam, bedziemy klasc panele i musialam przygotowac podloge, sprzatnac, odkurzyc a mężu gruntował. Plecow nie czuje, tzn w zasadzie czuje az za bardzo. czekam na kotka, ma po 20 przyjechac :) Kurcze wy tu juz o pakowaniu torby a ja nie mam co pakowac jeszcze, teraz jeszcze tylko te panele przezyje i od przyszlego tygodnia sie ostro biore za przygotowania. Martwie sie bardzo bo moj tato jest powaznie chory i znow lezy w szpitalu. Ta ciaza jednak dziwnie na mnie wplywa. Rok temu gdy mial nawrot i lezal w szpitalu ja sie miotałam, plakałam, nie spalam po nocach. A teraz jestem jakas \"znieczulona\", smutna ale spokojna. Moze to organizm podswiadomie mnie tak kieruje bo wie ze nie wolno mi sie denerwowac, martwie sie jednak mocno, zwlaszcza ze znam wszystko z drugiej reki, bo nie wolno mi wejsc do szpitala gdzie lezy, ani z lekarzem pogadac, a przez tel to mi nic nie powiedza, no i nie wiem tez czy mama mowi mi prawde tak do konca, czy ja cenzuruje ze wzgledu na to ze jestem w ciazy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziuuutek nie martw się, napewno wszystko będzie dobrze, nie sięgaj po fajki,może kawałek czekolady, to też pomaga twój tata napewno nie chce abyś się martwiła 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziutek trzymaj sie, pamietaj o dzieciaczku.. ja tez po wizycie, wszystko ok, 21,12 biegnę na usg, mam nadzieje,z e uda sie dobrze podpatrzec dzieciaczka:D Mati też juz zdrowy dziś bylismy na kontroli i gardelko juz ok co do pobytu w szpitalu, to u nas daja dzieciaczka praktycznie od razu jak zajedziemy na polozniczy, jak jest wszystko dobrze, czyli jakies 3 max 4h od samego porodu i dzxieciaczek zostaje juz z nami caly czas, zabieraja go tylko do kapania, czy na badania i caly czas z nami, pobyt w szpitalu to min. 3 doby, w zaleznosci czy dzieciaczek ma zoltaczke, czasem moze sie przedluzyc.. pamiętam z Matim byłam tak padnieta w 2 dobie, 1 noc nie przespana, bo przyjechala taka po porodzie kolo 24 i caly czas jeczala, marudzila :(, a druga noc Mati dal czadu na caly oddzial, ja nie mialam bardzo pokarmu a on byl chyba glodny, dopiero okolo 5 dostal z 20ml mleka i 1h przespalismy sie do mierzenioa temperaturki, a potem goscie :(, szczerze mowiac mialam dosc..., ale mam nadzieje, ze tym razem bedzie lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też daja dzieci odrazu po porodzie tzn. po powrocie z sali poporodowej ( kilka godzin), nie zabieraja nawet do kapania, ponieważ każda mama swoją dużą, podłuzna umywalkę specjalną do kapieli maleństw, oprócz łazienki w pokoju oczywiście , i nie ma problemu płaczących innych dzieci, ponieważ pokoje są pojedyńcze, jest to o tyle dobrze, że jak połozna przychodzi pomagać kapać maleństwo, mama pomaga też i widzi co sie dzieje, i jest duża prywatność.Ja traktuje to jako plus, niechcę sie rozstawac ze swoim maleństwem nawet na chwile, ale oczywiscie jest to moje pierwsze maleństwo, i może doswiadczone mamy maja rację że chwilka odpoczynku przydałaby się, czas pokaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas w szpitalu tez odrazu daja maleństwa do pokoju mamy, nie zabieraja nawet do kąpieli, ponieważ w każdym pokoju jest umywalka taka podłużna do kąpieli, oprócz łazienki, i mnie to cieszy, ponieważ mogę pomóc położnej , obserwować jak to robi itp, i pokoje dla mam i ich dzieci są pojedyńcze, dosłownie mama juz nie musi się ruszać z tego pokoju, ponieważ sa łazienki z prysznicami i dzidziuśna miejscu, i jest prywatnośc, płacz innych dzieci lub goście innych pań nie przeszkadzają. Ale mnie to cieszy , na chwilę obecną nie chcę się rozstawać zmoim maleństwem nawet na chwile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!:) Dzisiaj to miałam taki troszkę zwariowany ten dzień.Pojechaliśmy z mężem do Wejherowa do jednej hurtowni i jak wracaliśmy spowrotem do Gdyni w wieeeeelkim korku to zagotowała nam się woda w chłodnicy i lipa...godzina postoju musowego.Przez ten postuj wszędzie się już póżniej pospóżnialiśmy i niezdązyłam kupić prezentu mikołajkowego dla męża:(...cóż jutro rano wstane i pójde na zakupy.Ja już dostałam od niego wczoraj mikołajka:)...pięknie pachnący perfum...zresztą on to jest taki,że przy nim mam święto codziennie,ale dość tego zachwalania,bo on czasem podczytuje co ja tu wypisuje...taki mały ciekawski.I wygrałam wczoraj w toto-lotka 16zł:)...cieszę się,bo ja nigdy w nic niewygrywam. Lada dzień...jutro a najdalej pojutrze pakuję torbę do szpitala.Ciuszki mam poprane w sobote poprasuje. Czasem mnie tak nagle ukłuje...taki kruciusieńki skurcz...moze to macica ćwiczy sobie.Pozatym maleństwo moje coś mniej ruchliwe jest dzisiaj,może to chwilowe...mam nadzieję. A jakie Wy macie pomysły na mikołajkowe upominki dla swoich ukochanych??? anted-oj z tym kotkiem w nocy to współczuje.Kotkowi bolącego brzuszka a Tobie zarwanej nocy,a na dodateg taki pracowity dzień miałaś.Mnie też czekają takie większe porządki,bo ostatnio niebyło nawet jak posprzątać tyle tego towaru walało się i zresztą do jutra jeszcze będe miała ten bałagan.A potem biorę sie za sprzątanie. A co do wanienki to może wybrać średnią profilowaną i tyle.A widziałam takie super z trmometrem i pojemniczkami na płyn do kąpieli i na stojaczku,który potem można urzywac jako przewijak,ale to chyba z 200zł kosztowało,a tyle wydać na wanienke to juz chyba przesada,no chyba ze ktoś kasy nieliczy. Spiszę zaraz sobie ta listę kosmetyków,bo napewno się przyda. panna Klara-super,ze po wizycie wszystko jest wporządku:) A co do tego basenu to suuuper,że korzystasz...ja to nawet pływać nieumiem ale często miałam ochotkę chociaż popluskać sie albo zeby mój mąż mnie wkońcu nauczył pływać. Jennny-to ciekawe co piszesz o chodzeniu na czworaka i moze nawet spróbowałabym gdyby maleństwo było żle ułożone,ale z moim bólem kregosłupa jest to awykonalne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malpeczka gratuluje wygranej :). współczuje tego przymusowego postoju, ale koniecznie musicie sprawdzic swoją chlodnice, latem będzie gorzej. ja swojemu męzusiowi juz sprawiłam prezent, ponieważ ma od kilku dni swój nowy tel., kupiłam nowe porządne etui i uchwyt do przymocowania telefonu w samochodzie. wiecie fajnie że piszecie o tych przygotowaniach , mnie to tez zmobilizowało,j utro kończę zakupy, a po weekendzie ( teraz mam zjazd na studiach) piorę, prasuję i pakuje :) malpeczka a nakiedy masz termin, tehyba poczatek lutego :), a może styczeń a z tymi moimi porządkami,tomiałam trochę tyły z powodu tego przeziębienia źle się czułam, plus jakieś sprawy do załatwienia i juz padałam. ale poskarże się, to jest takjak mój mąż cos robi to moja teściowa pomaga i wszystko jest ok. przy malowaniu, cos w ogródku itp., ( ostatnio nawet posprzatałamu domek gospodarski z narzędziami na tyłach ogródka) ale on dzisiaj był od rana na budowie, i jak ona zobaczyła że biorę sie za porządki zamknęła się w swoim pokoju i nosa ne wystawiła dopóki mąz nie wrócił, a ja juz byłam po, tak jakby na pokaz przed nim, ale nawet nic mojemu nie mówię, to mi aż tak bardzo nie przeszkadza, zresztądopókimam siły, daj sobie radę, a niechcę go stawiać między młotem a kowadłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wy sie tak nie forsujcie z tym sprzątaniem! Uważajcie na swoje brzuszki! Ziuuutek - ale masz fajnie z tym kociakiem. Ja tez postanowiłam, że bedziemy mieli kotka jak juz wybudujemy ten dom. Na razie wystarczy mi mój ukochany psiak. I nie martw sie tym, że nic nie masz. Ja też prawie nic, a na zakupy wybieram sie w styczniu. Anted - ja tez chciałam od razu dostać mojego synka, ale po prostu nie miałam siły. Dobrze, że w tym szpitalu gdzie będziesz sa jednoosobowe pokoje, to będziecie mogli byc razem z mężem, więc na pewno pomoże. W moim podobno sa pokoje 3-osobowe, więc z goścmi bedzie ciężko. I pewnie wizyty mężów tez bedą troche niezręczne. W tych warunkach to nawet dobrze, że tylko 2 dni trzeba zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, ty napewno wiesz o czym mówisz, czyli o zmęczeniu po porodzie, i checi na chwilkę odsapki. ale o tym nie pomyślałam, że jednoosobowe pokoje dadzą możliwośc wykazania się tatusiowi :):):) Sylwia ty myślisz o kotku, a ja cały czas myślę o piesku, ale czekam ażMateuszek podrośnie i będzie wiedział co to znaczy opieka nad zwierzatkiem. Ja zawsze miała psa,mój pierwszy piesek , którego dostałam na imieniny, potym jak wczasowicze gwizdęli mojego kotka Malwinkę żył aż 16 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek mówi, że jak nasza psinka umrze, to będziemy musieli kupic dla córuni nową. 6 lat temu zdecydowaliśmy sie na psa, bo wtedy nie planowaliśmy juz dzieci i nie chceilismy, żeby synek był całkiem sam w domu po szkole. Nawet mówilismy, że to prawie jak rodzeństwo :) Ale bokserki długo nie żyja, więc mamy tę świadomość, że czeka nas rozstanie. A ponieważ kochamy ją jak członka rodziny to powiedziałam, że więcej nie biorę żadnego psa, bo po raz drugi nie przezyję jego śmierci. A ponieważ się śmiejemy, że córka bedzie jak drugi jedynak, to synek mówi, że pies jest obowiązkowy. I chyba ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest własnie minus posiadania zwierzat, bardzo przezywamy jak odchodzą, ja miałam oprócz tego 2 papugi, jedna po drugiej, chomiki, jaszczurkę, i bardzo przezywałam rozstanie z nimi, dlatego zawsze będę preferowała aby moje dzieci jesli będą chciały mieć przyjaciela to własnie kota lub psa, ponieważ jest to przyjaźń na wiele lat.Mój pies który tak długo był ze mną to terrier, ale moi rodzice teraz maja dwa tej rasy i strasznie szczekaja i mój mąz powiedział każdy pies(on tez kocha psiaki) , ale nie terriery. Mieliśmy też owczarka niemieckiego, ale biedactwo miał rok jak wpadł nam pod samochód, i tego psa mielismy juz razem. Bardzo to obydwoje przeżylismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×