Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Witajcie! Malpeczka ma rację - w Gdyni dzisiaj piekna pogoda! A ja mam podły nastrój. Katar mnie osłabia i nic mi sie nie chce. Tez mi coraz ciężej, źle sie oddycha, zołądek ma mało miejsca. No ale jeszcze trochę i będziemy zwracały uwagę na coś innego. Malpeczka przy karmieniu jest sporo ograniczeń jedzeniowych. Chociaż czytałam też, że według nowych badań niby mozna jeśc wszystko. Ale ja w to nie wierzę, bo pamietam jak mój synek reagował na niektóre produkty. Na szczęście nie miał alergii, ale kolki były okropne. I to jest cos co nam pomoże wrócic do poprzedniej sylwetki, bo bedziemy sie odżywiać lekko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziuuutek oczywiście zrobisz jak chcesz, ale ja słyszłam, że w ciązy trzeba uważać nawet z jajkami na miękko, a co dopiero z surowymi. Może przemysl to jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
ja wczoraj pisałam do was, ale jak zawsze coś szlag trafilo. Też mam dosyć tego wielkiego brzucha i tej ociężałości. wiem, że przytyłam duzo bo 8 kg ale nie chcę już więcej uważam teraz na to co jem. nigdy więcej brzucha! dziś poprawiłam sobie humor byłam u fryzjera i jestem bardzo zadowolona. chciałam zapuszcać grzywke, ale to widać nie dla mnie dziś ją obciełam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
chciałam napisać nie du zo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie !!! miałabym być na uczelni, ale mam nie planowane wagary, samochód poszedł mi zaraz za brmądomu, było juz za późno żeby organizować transport, za to jutro przyłożę się podwójnie. dziewczyny jak duzo napiszecie, a zdarza się że po nacisnięciu wyślij zawiesza sie i wszystko wcina zapisujcie napisany teksy przez ctrl+ c, i już mamy to w pamięci, i jak uda sie znowu wejśc do kafeterii wklejamy to i już. co do cytrusów to zajadam się codziennie mandatynkami,le macie rację, podczas karmienia szlaban

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś tu pusto dzisiaj. Anted - ja robię tak samo, kopiuje tekst w razie czego. Ale kafe chodzi ostatnio tragicznie. Wczoraj wieczorem próbowałam kilka razy i nic. A w sprawie brzucha - to wyobraźcie sobie, że mój urósł w ciągu tygodnia o 4 cm! A dzisiaj rano moja córcia wystawiła pupke po prawej stronie brzucha. Fajnie to wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej denis gratuluje nowej fryzurki :) katrina super podejscie do porodu ja tez tak mysle co nie damy rady musimy dac :) a nagroda bedzie wielka hihih małpeczka ja jem mnóstwo cytrusow teraz jakos bardzo mi smakują a podczas karmienia tez jadłam wszystko ale jednak trzeba uwazac bo malą po miesiacu wysypało na buzi polecialam do lekarza a ta od razu co pani jadła a ja na to ze sledzie było Boze Narodzenie :) no i zakaz sledzi dostałam teraz sie ciesze ze sobie moge podjesc w Swieta bo malec bedzie jeszcze w brzuszku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia wlasnie polecialam zmierzyc brzuch równe 100 cm!!!! Do porodu z corką miałam 104 chyba przebije ten wynik Tez jak patrze na siebie to cos mi sie robi a najgorzej jak bokiem stane normalnie szafa :( tesknie za swoimi ciuchami, a pamietam jak nie mogłam sie brzucha doczekac, ale to pewnie to zmeczenie pod koniec ciazy, poprostu jest nam ciezko, jak szlam dzis z corką na zakupy to ta sie pyta czemu tak sie na boki kołysze, a ja na to ze musze sie rozbujac zeby gdziekolwiek dojsc ;) masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do cytrusów to miałam na nie ogromną ochotę w poprzedniej ciązy, a szczególnie na kwasne pomarańcze. Zjadałam codziennie na kolację 3-4 sztuki. I była niezła awantura jak ktos mi zjadł. Teraz za to smakuja mi bardzie słodkie pomarańcze i mandarynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anastazja - rozbawiłaś mnie tym argumentem dla córki. Ja też nie moggłam się doczekać brzucha, a teraz mi przeszkadza. Najgorzej mi sie siedzi podczas jedzenia. Mąż sie smieje, że niedługo będzie mnie karmił na leżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anastazja - niezly tekst z tym bujaniem. Moj maz tez sie ze mnie podsmiewa ze sie kiwam na boki jak chodze... i pomyslec, ze tak chcialam zeby brzuch juz bylo widac, bo prawie do konca 5 miesiaca nic nie bylo widac, hehe dwa miesiace i tak mi sie odwidzialo no. Ja tam chetki na cytrusy za bardzo nie mam, za to jablka, banany, brzoskwinie... mniaaam A z jedzeniem to juz od dawna podnosze talerz pod brode, inaczej to mam pognieciony zoladek i nie da rady w siebie nic wepchnac. Gorzej jak chce zjesc goraca zupe hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziuuutek - chyba wiekszości z nas juz się odwidziało. Ja też długo nie miałam brzucha, a teraz rośnie w oczach :) A w ogóle to cały czas jestem głodna i denerwuja mnie ograniczenia - bo nie powinnam jeśc słodyczy, zbyt duzo pieczywa itp. A własnie to bym sobie pojadła. Jakieś ciasteczka, albo czekoladke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Po moim porannym wpisie zamiast zaraz wziąść się do pracy to ja zjadłam śnadanko,zmorzyło mnie,położyłam się\"na chwilkę\"...hehe i obudził mnie telefon o 13...Wyskoczyłam z łóżka i zaraz wskoczyłam na wysokie obroty,bo mój mężulek kończył prace o 15,a ja w proszku,bałagan i obiad niezrobiony.To co chciałam zrobić oczywiście zdązyłam przed jego przyjściem,a nawet więcej...tylko chyba się przeciązyłam dzisiaj albo poprostu zaczynam się gorzej czuć...sama niewiem jak to opisać...jak siedzę to ok...gorzej jak wstane to wszystko mnie boli...podbrzusze,pachwiny,nogi i brzuch twardy:( ziuuutek-Ty to masz zdrowe podejście do sprawy porodu...a ja to boję się wszystkiego,a ponieważ będe w szpitalu pierwszy raz lezeć to tym gorzej i niewiem czy uda mi się wstyd w kieszeń schować,to raczej niemożliwe:( Sylwia-a napisz proszę tak króciutko czego karmiąc piersią jeść niewolno?oj mi również bardzo żle juz się siedzi:( danis-8kg to rzeczywiście nie jest dużo,ale tak się nieodchudzaj jeszcze zabardzo,bo w 9mc dzidziuś potrzebuje tkanki tłuszczowej.Właśnie w tym miesiącu może znacznie przybrać na wadze. anted-mam to samo...zajadam się ostatnio mandarynkami,że aż do przesady.Tak mi smakuja:) Anastazja-a jak różnica wieku będzie między córcią a synkiem?(bo z tego co pamiętam będziesz miała synka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o jedzenie to ja jak już sadam do czegokolwiek przy stole czy to jedzenie czy jakaś papierkowa robota,ze muszę coś popisać,czy rozliczyc to zawsze siadam na samiutkim skraju kanapy i jakoś daję radę ale niezadługo można w tej pozycji wytrzymać. Jak klikam z Wami to yez tylko w tej pozycji i niedługo. Tak się zastanawiam jak to możliwe,że zgodnie z ostatnią miesiączką i usg i wogóle z tym co lekarz mi tam wylicza mam dziś początek 33tc ale termin na 5 luty.....ja tego niekumam. Czyli w styczniu będe mówiła,że jestem w 10 miesiącu ciązy?hehe Tak głupio trochę to wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu tak cichutko??? Ja zajęłam się porządkami i przygotowywaniem torby(mam jakąś połowe potrzebnych rzeczy już spakowane a w poniedziałek reszta)i mam pytanko do Was. W czym zabierzecie dzidziusia ze szpitala? Będzie ubrany w ciepłe ciuszki i w co go włożycie?W śpiworek z wóżka?W rożek?Czy ubieracie kombinezonik? A można wogóle z takim maluszkiem wsiąśc do smochodu bez fotelika tylko na kolankach je trzymać?....ja Was bardzo przepraszam,ale ja zacofana jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malpeczka karmiąc piersia trzeba jeśc rzeczy lekkostrawne, czyli zero smazonego, potraw wzdymających (kapusta, fasola itp), powodujących zaparcia (czekolada) i alergizujących. Tych ostatnich nie wymienię, bo mogą być różne. Ale nie martw się w szpitalu wszystko Ci powiedzą, jesli nie z własnej woli, to trzeba pytać o wszystko. A jeśli chodzi o wyjście ze szpitala to ja myslałam o ubraniu w kombinezon i transport w foteliku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny ! oj przysnęłam sobie ,że hoho a tu tyle napisane,amiałam się uczyć :):):) anstazja i ziuuutek u mnie dosłownie dzisiaj miało tomiejsce z tym chodzeniem, mój mąz że chdzę jakmisu, kiwam sie i rączki na boki, a ja mu tłumaczę że to nie jest jakaś maniera kobiet w ciązy tylko koscie miednicy sie przygotowuja, dlatego taki chód, a po porodzie wszystko wraca do normy, po jakiś czasie, mój mąz wstaje i tez tak jakśmiesznie idzie, ścierpły mu nogi, a ja na to co ci się stało , że tak idziesz, a on : miednica sie przygotowuje, ale sie naśmielismy ale mój brzuszek tez urósł i jest coraz większy ja zrobiłam sobie od wczoraj ostra diete, nic smażonego, żadnych przypraw, mnóstwo błonnika, duzo płynnów i całe szczęscie mandarynki pasują do tego zestawu :), wiecie mam problem, złapały mnie hemoroidy, ale nie mam zaparć, i niegdy nie miałam, błonnika zawsze jadłam dużo, kasz, gruboziarniste pieczywo, dlatego jestem w szoku, to chyba dlatego że jestem drobna , a teraz b. duzy ucisk, i okropnośc, siedzieć ciężko, chodzić też źle, boli, dyskomfort cały czas :(:(:( jutro będę miała czopki, miałam mieć dzisiaj, ale że nie pojechałam na uczelnie i nie spotkałam się z mamą to nie mam, dzziewczyny okropnośc i nikomu nie życzę. Przeżywam to ponieważ, wydawało mi się zawsze że prowadzę zdrowy tryb życia, zdrowo się odżywiam i mam kontrolę nad swoim organizmem , a tu guzik prawda :( malpeczka, ja ubiorę chyba swoje maleństwo w kombinezonik, i owinę w kocyk, a jesli chodzi o sam przewóz, to w foteliku, wtedy tak kocyk ułoże żeby zapiąc pasy, dziewczyny nie ryzykujcie nawet jesli to jest krótki odcinek drogi,mój braciszek malutki zginął, 18 late temu, kiedy nie było fotelików ani pasów, a tak by go uratowały, a nigdy nie wiecie jaki wariat wam wyjedzie na drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
w poprzedniej ciąży w 8 i 9 miesiącu przytyłam ledwie kg mam nadzieje, że teraz bedzie tak samo. ja niemal codziennie już planuję zakup ciuszków , ale dla siebie, cos fajnegoi sexownego. Jeszcze 2,5 miesiaca ! ciąża to fajny stan, ale teraz jest juz tak nie wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na samym początku nie jadłam, ale chyba 15 lat temu nie były tak łatwo dostępne o tej porze roku. A te co były to sama chemia. Ale słyszałam, że pomidory mają działanie alergizujące, chociaz mi się kojarza z delikatnym odzywianiem. Sczerze mówiąc to swiadomośc ograniczeń żywieniowych podczas karmienia mnie martwi. No ale ja nie lubię żadnych ograniczeń, może dlatego. Myslę jednak, że najważniejsze to obserwowac reakcje swojego malucha na poszczególne produkty i powolne wprowadzanie do jadłospisu różnych dań. Wiecie ja to troche sie martwie tym, że przez pierwsze dni po powrocie nie będe wychodziła z domu i mój mąz będzie nas zaopatrywał. A on o produktach żywnościowych nie ma pojęcia. No i ciekawi mnie co my bedziemy jedli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
ja po ur Ulci nie jadłam nowalijek bo pamiętam że raz złamalam tę zasadę , a ją wyrzuciło wyglądała jak tyfus plamisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danis ja juz licze, że 2 miesiące. A w poprzedniej ciązy od 6 m-ca tyłam kilogram miesięcznie. Teraz mam juz 9 + i duzy apetyt, więc zastanawiam się ile jeszcze przybiore. A słyszłyście, że pod sam koniec ciazy raczej sie chudnie niż tyje? Bo ja gdzieś coś takiego przeczytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra dziewczyny,ale np.ja mam jeden jedyny kombinezonik i to ten z biedronki,który będzie dużo za duży dla Kacperka...hmmm Czyli rożka niebierzecie do szpitala,tak? A fotelik muszę kupić,bo jeszcze niemamy...ja tam się wcale nieznam i niemam prawka,ale za przewozenie takich maleństw nie w foteliku to chyba jakis mandat grozi...sama niewiem,mandat niemandat,bezpieczeństwo musi być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwia ja już liczę1,5 m-ca max. :), i mi sie wydaje że mam mniejszy apetyt, ale w czwartek mam wizyte, więc zobaczymy jak to będzie jesli chodzi o zdrowe żywienie i gotowanie to mój mąz jest większym specjalistą odemnie, więc liczę na jakieś specjalne obiadki, teraz jak powiedziałam że chcę lekkostawnny obiad, to rozbił kotlecika chabowego podgotowal warzwka, zrobił takjakby zrazika, związał dratwą , ugotował w wodzie i było pyszne, a do tego kaszę gryczaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
ja też jestem ciekawa co dla mnie do jedzenia przygotuje mąż. Za pierwszym razem ten problem miałam z glacy bo w domu nie było niczego jadłam chleb z serem, ale to była inna sytuacja i bylo mi bardzo przykro. Wtedy byłam samotną matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malpeczka, ja rożek biorę, ale nie do przewożenia , tylko biore pod uwagę, że przyjdzie jedna babcia, druga, jakś ciocia, i mąż, który napewno będzie chciał potulic maleństwo, może w rożku będzie mu łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malpeczka ja myslałam o zabraniu rozka do szpitala, bo przydaje się do spania na początek. Dzieci owinięte szczelnie czuję sie bezpieczniej. Ale najpierw dowiem sie co dokładnie tzreba mieć w szpitalu, bo kiedys dziewczyny pisały, że jeśli szpital daje ciuszki i resztę na czas pobytu to lepiej nie brac nic swojego, bo mozna tego nie odzyskać. Sama już nie wiem. Ale zdecyduje jak sprawdze w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anted - takie umiejętności u męża to skarb! Mój to nawet jak kanapki zrobi to kupa śmiechu, bo jedna grubsza od drugiej :) No ale nie każdy musi umieć wszystko, a ma wiele innych zalet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
no masz racje sylwia moze się zdarzyć , że urodzimy za 2 miesiące. Wciąż łudzę się, ze ten poród będzie lekki jak poprzedni. Mam plan jechać na ostanią chwilę, ale nie wiem czy mi się uda bo mój maż to panikarz i może mnie odwieść szybciej, chyba że się nie przyznam a potem to już tylko na sygnale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, u nas nic nie dają , dla maleństw, trzeba mieć swoje, tylko jest taka wyprwka, sudocream, pieluszki i cos tam jeszcze, ale tak jak mówisz nie wiadomo co lepsze, ja muszę wziąśc 3 komplety ciuszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×