Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Hej Dziewczyny! Tak wlazłam podcztać sobie troszkę, bo padnięta jestem, atu wpisy Gosiaczka aż mnie z nóg zwaliły! Kurczę, nie dobrze, że tak się podziało w twoim życiu! Jestem z tobą całym serduchem, nie będę cię namawiać do pogodzenia się czy rozmów, bo sama wiesz co robisz i co czujesz. Widocznie tak ci zalazł za skórę, że twoja decyzja jest usprawiedliwiona. W.k.u.r.w.i.ł.a.m się tylko, że faceci są tak bezmyślni i beztroscy! Dopiero co sprowadził na świat syna, nowe maleńkie życie, a już mu zapał przeszedł do bycia tatą, zachciewa mu się innej! A żeby go pogięło! Szkoda dzieci i twojego życia Gosiu dla takiego gościa! Przyjemniaczek! Widać dopadł go kryzysik wieku średniego, że szuka sobie dziewczyny jak wyposzczony małolacik! Ojeju, ale się zezłościłam! Przykro mi, że tak urządził wam życie... Oby żałował mocno i długo! Trzymaj się Gosiaczku! Teraz idę do małego, bo też mi się budzi co chwilę. Podobno to za sprawą rozwijającego się układu nerwowego, teraz jest etap dużego przyrostu i rozwoju psychomotorycznego, dziecko dostaje dużo bodźców z zewnątrz i odpowiada na nie. Nabywa wciąż nowe umiejętności i potrzebuje dużo tłuszczyku, który jest budulcem układu nerwowego i jest właśnie w mleku nocnym, dlatego te częste pobudki. Tak mi dziś tłumaczyła koleżanka, której mąż jest lekarzem. Pozdrawiam Was Kochane! Jutro napiszę coś więcej!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, Gosiaczek! Mój Tomek może nie jest ideałem (też mu się zdarzyło flirtować przez GG, ale jakoś mu przeszło, a poza tym nigdy się z nikim nie umawiał, a przynajmniej ja nic o tym nie wiem, hehehe), ale ten Twój, to chyba do przedszkola by się musiał z edukacją cofnąć, i to do maluchów, bo starszaki przerastałyby go intelektualnie! Sorry, ale tak czuję i tak piszę! No bo jak można flirtować z jakąś dupą przez neta, powiedzieć żonie, że się z nią i tak umówi i jeszcze dodać, że to żony wina, podczas kiedy ta żona pół roku temu urodziła mu dziecko!!!!!!!! Gosiaczek, na drzewo z nim! Niech se idzie lasek na dyskotekę szukać, najlepiej 15-letnich, bo z takimi się dogada - będą mieli duuuużo wspólnych tematów. A na drogę kup mu Bravo Girls, żeby się mógł spełnić intelektualnie pogrążając się w lekturze w stylu \"usiadłam na ciepłym krześle, czy mogę być w ciąży\"... Dziewczyno, dasz sobie radę! Alimentów trochę dostaniesz (walcz o maksymalne, bo i tak Sąd obetnie), dzieci dasz pod opiekę babci albo do żłobka/przedszkola, znajdziesz pracę, żeby dorobić parę groszy, a raz w tygodniu będziesz oddawać OBOJE dzieci na raz (!) tatusiowi pod opiekę (proponuję się zgodzić w sądzie na piątkowy lub sobotni wieczór, a najlepiej co drugi weekend - tatuś się będzie opiekował dziećmi, a Ty - na randkę, hehehe). Moja znajoma tak zrobiła - co sobotę jest w nocnym klubie, a tatuś w tym czasie zmienia pieluchy, hehehe... Zresztą nauczył się tego dopiero po rozstaniu, bo jakoś wcześniej nie wykazywał zainteresowania... Na pewno na razie nie masz ochoty na naowe związki, wiem to po sobie, bo chyba ze 3 lata przerwy miałam po nieudanym związku, zanim mi na tyle psycha odpoczęła, żeby się móc w ogóle zaangażowanć na nowo. Ale pamiętaj - czas leczy rany. A dzieci mu \"wciskaj\" jak najczęściej i na jak najdłużej - wtedy Ty będziesz bohaterską matką, która nie broni ojcu jego praw, a on niech się w końcu trochę natatusiuje, hehehe... Choć pewnie będziesz to robić z bólem serca, ale uwierz mi, że będzie warto, bo w oczach dzieci zyskasz, jak dorosną i zrozumieją... OK, muszę już się zbierać do pracy. Trzymaj się cieplutko i niczym się nie przejmuj - będzie OK, a Tobie też należy się odpoczynek od stresu - pamiętaj o tym, że nie jesteś żółwiem dźwigającym na plecach cały świat... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z wrażenia zapomniałam dodać, że Tomek wrócił wczoraj tuż po 22-giej całkiem trzeźwiutki. Odechciało mu się ponoć wódki w drodze (wieczorem był z kumplem pomóc mu w pracy na godzinę i stamtąd dzwonił, że idzie do szwagra prosto). Także może jednak z niego będą ludzie... :D Dziś kończy o 15-tej i już zapowiedział, że zanim odbierze Kaspra od babci, to posprząta całe mieszkanie :) A ja byłam dziś rano znów pobiegać, a raczej pochodzić (marszobieg tzw.) i wreszcie mi puściły zakwasy od ostatniego razu, hehehe... Teraz jeszcze była 1 min. biegu 4 min. marszu, a od następnego treningu jest 2 min. biegu, 3 min. marszu, ale to dopiero w poniedziałek :) Zobaczymy, jak będzie :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Dzięki za słowa wsparcia!!!!Ja już na prawdę mam go dość to on nie nadaje się do życia a nie ja i mam dość że ciągle wmawia mi że gdybym była inna to to i tamto to niech sobie znajdzie i niech juz da mi spokój.Mam tylko nadzieję że znowu mnie nie okłamie i się wyprowadzi jak najszybciej.A że radę sobie dam to na pewno zresztą wokól mnie jest tyle dobrych ludzi i mam matkę w mieście więc na pewno będzie ok.Bylenby tylko on już mi zszedł z oczu. Mój mały dzisiaj po tym żelu na dziąsełka i vibrucolu spał świetnie!!!!Dopiero niedawno się obudził normalnie sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Szybko napiszę jak było u lekarza - jest Dobrze!!! Mikołaj bioderka ma ok, następna wizyta jak będzie już chodził. Rozwój fizyczny - ok. Wcale nie musi siedzieć w tym wieku. Sam podnosi głowę , rozgląda się,.....jest dobrze Blondi - jest duża szansa że posmakujesz kurczaków. Jak będziesz w Tychach to napisz wcześniej, może się zobaczymy :) Dzisiaj kolejną sumę, wcale nie mała musimy wydać na budę,...oj, worek bez dna jak na razie, tylko wkładamy, wkładamy, kiedy będzie odwrotnie? buuuu Gosiaczek, zszokawałaś mnie. Takie wiadomości zwalają z nóg.!!! Mam nadzieję, że masz wsparcie u kogoś bliskiego, żebyś mogła przynajmniej wygadać się i liczyć na pomoc - może przyjacółka lub mama. W mojej rodzinie przechodziliśmy przez traumę rozwodu, obojętnie jaki by to nie był powód i czyja wina jest to ciężkie przeżycie. Wiem, że trzeba wspierać tą osobę, bo wali się grunt pod nogami i brak stabilizacji - w sumie to mało powiedziane. Gosiaczku, jak tylko chcesz to wygadaj się u nas. Jeśli taką decyzję podjęłaś to przejć przez to szybko, na ile się da. Myślamy jestem z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Czytam co u was ale najczesciej nie mam juz kiedy napisac, moj maly taki marudny ze idzie oszalec tak jak jenny pisze tylko by ogladał samochody w oknie albo ciagle trzeba go zabawiac nie polezy juz sam ani chwili w ogole nie chce lezec chyba ze spi ;) ale on spi 3 x po 30 min wiec ja nic nie zdąze zrobic, teraz usnał i juz ponad 1h spi to mam chwile dla siebie i dla was Gosiaczku trzymaj sie jestes dzielna kobietka i lepiej byc samej niz z takim chlopem co cie nie potrafi docenic tylko krytykuje, pozałuje swojej decyzji szybko i napewno zateskni za dziecmi Idrisi moj tez z krzykiem w nocy sie budzi wlasciwie to on spi jeszcze i przez sen tak krzyczy, ciezko go uspokoic dopiero jak dotrze do niego ze mama go tuli to przestaje, ja mysle ze to tak jak pisze AniaSz rozwoj psyhoruchowy i duzo bodxców z zewnątrz maluchy przezywają cały dzien moze nie moga jeszcze sobie te ich główki ze wszytskim poradzic i stad ten płacz, tyle ze on w dzien zazwyczaj sie smieje, no ale moze i cos go zaboli, moze dziasełka, bo ja jeszcze do pracy nie wróciłam wiec to raczej nie lek po rozstaniu Tili powodzenia w interesach i zagladaj do na neska sukcesu kurczakowego :) i ciesze sie ze z Mikolajkiem wszystko dobrze , moj tez tylko na brzuch sie przekreca a potem sie drze zeby go odwrocic leniuch jeden ;) ciekawe czy bedzie raczkowal na nogi tez nie wstaje jak zobaczyłam zdjecia Jenny ze Robcio tak stoi to az meza wołalam no szok normalnie :) jenny super ten twoj chłopak w ogole dziewczyny piekne zdjecia, mamba ślicznie wygladasz i córenka tez pieknie nie ma to jak odpoczac na wakacjach ja mam stronke internetową zaraz wam wkleje tam jest mnostwo zdjec to obejrzyjcie w wolnej chwili, maz taka fajną załozył z niego tez maniak komputerowy ale jak sie dzis spytałam czy jest na naszej klasie to mowi ze nie ma czasu na to hehehe ciekawe ;) Blondi napisz smska do malpeczki bo ja zapodzialam nr kom a tez sie martwie co z tym wojskiem, napewno sie nie obrazi :) Udalo mi sie napisac i wypic kawke jak wstanie idziemy na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam eska do Małpeczki, mam nadzieję, że da coś znać... Naska, jak już ruszycie, to daj znać :) Może wpadniemy kiedyś po drodze do Brennej, bo często na weekendy tam jeździmy (zawsze możemy zamiast przez Żory przejechać przez Pszczynę). Gosiaczek, mój Tomek tez miał taki etap, że cały czas czegoś ode mnie wymagał, że mam się mzienić itp. itd., dopóki mu nie powiedziałam, że jak mu nie pasuje, to ma wyp... I żeby sobie przemyślał, jaki jest ideał jego kobiety, bo wg tego, czego wymaga, to chyba scierka do podłóg. Przemyślał, na szczęście, i poskutkowało :) Ale jeśli Twój niereformowalny... No cóż, po co się męczyć. OK, to pracuję dalej :) Aha, jeszcze zdjęcia pooglądam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anastazja-superasta stronka! A zdjęcia śliczne:) jakie pięknebłekitne oczy! ij będzie laksi rwał:) Gosiaczek-przykro mi ze tak wyszlo. Trzymam kciuku zeby wszysytko poszlo szybko i sparwnie. Wiem ze bez orzeczenia o winie teraz (przynajmniej w Szczecinie) trwa ok 3 tygodni i po klopocie. O ile dobrze pamietam to mialas chyb ainseminacje? Nic nie rozumiem. Czyli wszystko bylo wczesniej ok a jak sie maluszek urodzil to mu odbilo czy co? Nic nie kumam. Kurcze ja to nie wiem jak niektore zWaswytrzymuja z tymi facetami. Ja to sobie nie wyobrazam zeby moj maz sie tak zachowywal. Rafal duzo ogolnie pomaga, nie moge narzekac a jak dzisiaj jego telefon obudzil viki w nocy o 3!(przyszlu mu sms a ma na maxaglosno nastawione) to kazalam teraz nosic i nosil:) potem wzielam bo szkoda mi sie zrobilo bo o 5:30 do pracy wstaje. Ale trzeba bylo myslec zeby zciszyctelefon! Tak na margineseito smsy byly ode mnie z opoznieniem prawie calodniowym:) No w kazdym razie jakby mi wrocil pijany i obudzilmala to bym chyba zabila. No nie wiem moze jakas nietolerancyjna jestem ale do cholery to dorosli ludzie a nie szczeniaki! ach jakas wrogo nastawiona jestem dzisja do wszytskiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anastazja, wszystkich nie zdążyłam zobaczyć, ale obejrzałam Piortusia i Wakacje - są super! A miny identyczne, jak Kasper robi, hehehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamba, jak mi wczoraj mój zadzwonił, że na wódkę chce iśc, to mu pwoiedziałam, że prosze bardzo, ale jak przekroczy 0,5 decybela wracając, to śpi na schodach... Może dlatego zrezygnował, że sie przestraszył, hehehe... Tym bardziej, że wie, co go czeka, jak wpadnę we wściekłość ;) A że teraz dodatkowo te sterydy mnie trzymają, to chyba wolał nie ryzykowac, bo taki dużo wiekszy ode mnie nie jest, więc po pijanemu na pewno nie dałby mi rady, hehehe (on ma 175 cm, a ja 168 cm wzrostu, a w wadze, to jestem tylko 4 kg lżejsza od niego)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach dziewczyny widzę że wprowadziłam niezłą sensację na forum. Muszę przyznać że u nas już nie grało dłuższy czas i wiele razy mówiłam mu o tym że chcę się z nim rozejść.Ale on myślał że ja chyba żartuje.teraz natomiast jak wyszłą ta sprawa z tym jego podrywem na Naszej Klasie to już przebrała się miarka i już mam dość.Popłakałam sobie porządnie jeden dzień a teraz to już to biore na luzie.Powoedział mi że mnie nie zdradził podczas trwania naszego związku ale ja i tak mu nie wierzę.Aż mnie wzdryga ajak sobie pomyślę że miałby najpierw iśc do łóżka z jakąś szmatą a potem się ze mną kochacWWWWWWWWRRRRRRR W każdym razie ja już przechodzę do tego teamtu na luzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi-hehe wyobraziialm sobie jak walczysz ze Swoim:) odrazu mi sie humor poprawil:) i dobrze nie daj sie!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, wlasnie wpadlam na karmienie , i na krotka zabawe z synkiem, najbardziej szczesliwa robi mnie jego smiech na moj widok, i te szczesliwe blyszczace oczy, juz czuje sie lepiej, ale rano zauwazylam wysypke na pleckach i brzuszku, nic nowego nie jadl, nie mam pojecia co to jest. u nas zaczynasie burzza neska powodzenia, napewno sie uda :), fajnie ze po wizycie wszystko o.k Blondi jak tam plany wakacyjne kirunek Ustka, podejrzewam ze choroba je pokrzyzowala. Anastazja, fajna stronka, wspolczuje ze Piotrus jest marudny, Gosiaczek, popieram twoje dzialania, badz silna, napewno dasz sobie rade . blondi wzielasie za wychwowywanie swojej drugiej polowy, ale do tego potrzeba milosci, z ego wynika ze jest zakochana :):):) caluje was goraco, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
dziś tak mnie zmuliło w dzień gdy zmianiała się pogoda, że karmiąc Igiego zasnęliśmy na poł godziny, a Usia bajki ogladała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jestem okropnie zmeczona, bo ostatnie dni w pracy dały mi nieźle popalic. Gosiaczku trzymaj sie! I niech sie wszystko ułozy tak jak sobie tego życzysz. Dziewczyny - świetne fotki! Zuzia i Robcio sa u nas najstarsi i nieźle sobie poczynają. Anastazja - zdolny ten Twój mąz :) Anted - fajnie, ze znajdujesz odrobine czasu i zaglądasz. Ale mnie zdziwiłaś, że można sie nie cieszyc z tego, że dziecko ma juz kogoś do pary. Przecież dla matki widok szczęśliwego dziecka to najwieksza radość. A ja tracę pokarm. A przynajmniej znacznie sie zmniejszył. w tym tygodniu chodziłam codziennie na 8 godzin do pełnych. Ale oststnio miałam tyle nieprzyjemnych perypetii z karmieniem, że nawet dobrze sie dzieje. Byle wystarczyło na nocne karmienia na jeszcze jakiś czas. Uciekam. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamba, jaka walka - jeden \"plaskacz\' i by leżał, hehehe... Anted, ja w tym roku raczej nie pojadę. Chyba, że na jesieni albo zimą :) Ale do października mam \"szlaban\", bo dopiero wtedy będę mieć kontrolę i się okaże, co dalej. A że w każdej chwili może się mój stan pogorszyć, to muszę zostać w \"zasięgu\" mojego szpitala :( No ale trudno. Na działce u moich rodziców czy w Aqua Parku też jest fajnie :D Będę mieć 2 tygodnie urlopu, to będziemy korzystać z życia :) A co do zakochania - wiesz, zależy mi na pełnej rodzince ;) Dziewczynki, wymiękam dzisiaj. Idę pod prysznic i spać. Chyba ten poranny marszobieg daje się we znaki :) A jutro do pracy mam na 8-mą i trzeba będzie godzinę wcześniej wyjść z domciu :) Kasper jutro pierwszy raz będzie dla odmiany u moich rodziców. Ale masz rację, Anted - super jest, jak wchodzę po niego i mówię \"cześć, słonko\", a on się uśmiecha od ucha do ucha i trzęsie wszystkimi czterema łapkami z radości, hehehe... Aha, a Małpeczka nic nie odpisała :( Zaczynam się martwić, co z nimi... Dobrej i spokojnej nocy Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
malpeczka pojechała na urlop rozmawiałam z nią poprzez nk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia ! oczywiscie ja tez uwazam ze matka powinna byc szczesliwa, okazac akceptacje kiedy jej dziecko sie zakochuje, lub rozwijaja sie pierwsze uczucie inne niz do matki itp., ale doswiadczenie wsrod znanych osob mam inne, co zawsze mnie dziwilo, i zawsze obiecywalam sobie , ze jak moje dziecko bedzie mialo sympatie musze sie wykazac zaufaniem i przyjaznia, i radoscia, ale uwierz mi, nie wszystkie mamy sa takie jak ty lub takie jaka ja bym chciala byc....hihi... kawaly o tesciowych ... skads sie musily wziasc... Blondi szkoda, ze sie nie zobaczymyy, ale twoje zdrowie i bezpieczenstwo jest wazniejsze. Sylwiajuz to pisalam, ja tezmialam taki kryzys z pokarmem, ale sie nie poddalam, i teraz mam az nadto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Mój mały dziesiaj znowu super spał;tzn jeszcze śpi:)Ale zaserwowałam mu taki sam zestaw co wczoraj tzn czopek i maść na dziąsełka a sioetra wczoraj go ululała.Nie wiem co bym zrobiła bez mojej córy na prawdę mi dużo pomaga.Chętnie się nim zajmuje a ja w tym czasie mogę coś zrobić albo odpoczząć.Tak jak np wczoraj on osatnio w ogóle ma problem z jakimkolwiek zasypianiem i wieczorem marudził a ona poszła do niego i go uśpiła.Super.Cieszę się że mam moja dzieci .Są moją dumą i dowodem na to że jednak potrezbne było to moje małżeństwo chociaż ze względu na dzieci. Coś mnie ostatnio boli jeden bark tak jakby mnie przewiało ale nie wiem kiedy i jak biorę na razie przeciwbólowe bo przeszkadza mi ten ból ale chyba se kupię jakąś maść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewuszki, pisze rano bo wyjeżdżam dziś do rodziców, musze się skończyć pakować i pojechać po brata do babci no i zdążyć bilety na pkp kupić( nie mamy z mężem prawa jazdy a co za tym idzie, samochodu też) ja też z mężem mam wiele problemów ale wierze że damy rade przetrwać dojść do porozumienia, w końcu jesteśmy młodym małżeństwem. ostatnim owocem naszego zawieszenia broni jest kilka drastycznych decyzji, wracam do pracy a mąż być może zmienia swoją jeśli jego obecny szef nie zgodzi się na nowe warunki zatrudnienia, niunia do żłobka i wspólne powroty z pracy. a więc szukam pracy w całkiem nowej (tzn. nie wyuczonej) dla mnie dziedzinie: logistyka, transport i spedycja, tu mam możliwości jakiegoś rozwoju tylko zastanawiam kto zatrudni człowieka tylko z maturą. mialam iść do szkoły w tym kierunku , ale dogadaliśmy się ,że do pracy. a pracy i szkoły nie wiem czy podołam naraz. no nic ide pod prysznić i zrobić sobie coś am, do kawy :D pa całuje za tydzień się odezwe 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Gosiaczek, widzę, że nie tylko ja wcześnie wstaje :D Po tym, co teraz przeczytałam, zweryfikowałam swój pogląd na temat widzeń z dziećmi Twojego męża - zdecydowanie osobno! Żeby córa mu za dużo nie pomagała przy małym, hehehe... Danis, dobrze, że dałaś znać, że Małpeczka na wyjeździe, bo ja już zaczynałam mieć jakieś czarne wizje o jej mężu w wojsku i jej samej w depresji, hehehe... Matko, ta moja wyobraźnia, to mnie kiedyś zabije ;) OK, spadam, bo dziś na 8-mą. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wpadlam tylko na chwilke bo jutro rano lecimy do POlski i pranie prasowanie itp:) a duzo tego po wakacjachjescze sie nie ogarnelam:) Tazke moze mnie nie byc. Postaram sie zagladac jak bedeu rdzicow. Buziole dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
my dzis robimy ze znajomymi grilla i chyba perwszy raz od nie wiem jakiego czasu dopadły mnie jakieśtakie smętne myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! W weekend jak zwykle mało czasu na odwiedziny w necie. No i widze, że w poprzednim poście zjadło mi jakimś cudem po pół dwóch zdań i wyszło bez sensu. Ale już nie pamiętam o co mi chodziło. Pokazuja mi sie jakieś błedy, więc wyjde i sprawdzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danis - dobrze, że z Malpeczką ok. Blondii - pisz bajki dla dorosłych z taką wyobraźnią :P Żabuleńka i Mamba - miłego pobytu na u rodziców! Tylko sie zameldujcie po powrocie :) Anted - wiesz - co innego pierwsza dziewczyna, a co innego teściowa. Boję się, że w tym drugim przypadku nie bedzie mi lekko. A jak tam wasz Boston Bar?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
racja weekendy nie obfitują w obecność naszych forumowiczek. Grill się udał teraz dzieciaki już śpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Dziewczynki! Ja też na krótko, bo miałam dziś bardzo wyczerpujący dzień i padam na twarz. Może nie tyle fizycznie, co psychicznie bardziej. W robocie taki młyn, potem szybko do rodziców po dziecko, potem się zorientowałam, że mleka dla Kaspra nie starczy na weekend, więc poszliśmy spacerkiem do marketu, po drodze odwiedzając teściową (jutro wyjeżdzą, więc trzeba się było pożegnać), jak wróciliśy, to szybko kąpać i karmić Kapsra i jak już go położyłam do łóżeczka, to znów odpadłam, tak jak kiedyś - ze łzami w oczach. Poleżałam chwilę i ledwo się zwlokłam, żeby mu na raniutko mleko przygotować. I teraz mi się przypomniało, że Małpeczka dziś do mnie dzwoniła, ale nie mogłam odebrać, bo byłam w pracy, była za 15 pierwsza, a ja miałam full klientów przy ladzie i kupę papierów do zrobienia. I wyszłam z pracy pół godziny później, co mnie do reszty rozwaliło psychicznie, bo wszyscy mają to w dupie, że moje dziecko dziecko na mnie czeka - on jest klientem, to se przyjdzie pięć minut przed zamknięciem i będzie marudził pół godziny, bo ma dużo czasu! Jessu, ale się rozżaliłam! Jutro mam nadzieję, że będzie lepiej - chcemy pojechać do Aqua Parku znowu :) Teraz będzie mi tam lżej, bo tatuś pobawi troszkę Kaspra (ostatnio tylko ja się nim zajmowałam, bo Tomek wziął swojego drugiego syna). Matko, żeym nie zapomniała napisać do Małpeczki. Może jeszcze dziś to zrobię... Najlepiej zaraz :) OK, to lecę, bo jeszcze muszę filtr wymienić w Bricie, przegotować wodę i przygotować termosik, a potem wziąc jakiś szybki prysznic... Mamba, powodzenia w Polsce! Zajrzyj czasem do nas. Sylwia, ja to powinnam chyba rzeczywiście wziąć się za pisanie jak już nie książek, to przynajmniej komiksów, hehehe... Papatki, dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondii - rozumiem Cie z tymi klientami. Ja miałam takiego w piątek, któremu miałam coś zrobić i powiedziałam, że sie postaram, ale nie obiecuję. A on do mnie - a wie Pani ile razy ja zostawałem po godzinach? A ja mu na to, że ja kiedyś też, ale teraz nie mam mowy, bo w domu czeka na mnie 5-cio miesięczne dziecko i nic nie jest ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×