Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Danis, a Ty się nie daj, bo jesteś dla mnie wzorem optymizmu :) Choć, oczywiście każdy ma prawo do gorszego dnia. Ale lepiej, żeby to była gorsza godzina np., a nie cały dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, Sylwia, ja dziś usłyszałam od klientów "my mamy czas, bo dziecko jest z babcią". I tak sobie pomyślałam, że ich dziecko może tylko DZIŚ jest z babcią, a moje było z babcią przez cały tydzień i może chciałabym choć w jeden dzień tygodnia zobaczyć je wcześniej, niż o 18.30... Ale takiej za przeproszeniem pindzie pewnie nawet nie przyjdzie do głowy, że mając takie małe dziecko można pracować, i to od 9-tej do 18-tej... A jak się już trafi sobota i do 14-tej, to oni mają czas... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, chyba ze złości sobie pójdę aż zapalić, normalnie... Co prawda powinnam palić 2 papierosy na dzień (tak sobie obiecałam), a to będzie dziś 3-ci, ale to też jeszcze "norma" dla "colitowców" (inaczej mówiąc "jeliciarzy"), bo zalecają do 3 sztuk na dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No taki to już los nas matek pracujących :( Trudno. Zapal sobie, zapal :) Ja na pocieszenie zajadam słodycze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja dziś nie najlepiej się czuję psychicznie.Mój mąż miał się wyprowadzić jak mi oznajmił ostatnio i niestety słowa na razie nie dotrzymuje.Powiedział że mu się nie spieszy.natomiast okupuje internet i ciągle chyba koresponduje z ta lafiryndą i ja już nie mogąc na to patrzeć ustanowiłam hasło na komp i on za to zabrał mi kabel do komp.Po prostu jest teraz tak złośliwy i chyba chce jszcze mi trochę na nerwach zadziałać.Jak ja już bym chciała być sama....Najgorsze jest to że każdy nas chce w jakiś sposób godzić albo go usprawiedliwiać i mnie to wkurza bo chyba jak facet się umawia i nie mysli o rodzinie to chyba wie co robi i nic tu nie może go usprawiedliwić,nie? Dlatego ja już wiem że z nim nie bedę tylko czekam na jego wyprowdzkę a niby dlaczego po tym wszystkim to ja mam zwijać manele z dziećmi?Do tego z jedym takim malutkim.Powiedziałam mu dziś że jak nabałaganiłeś to posprzątaj i wynieś się i niech cię moje oczy nie widzą.Ale do niego to chyba nie dociera albo już do tego stopnia chce mi życie utrudnić. Ech dziewczyny co robić?Przeciez już nie mogę patrzeć na niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki:) oficjalne moje dzielo:) www.havenbaby.prv.pl :):):) wystawione rzeczy to na razie na probe od wrzesnia ida na wystawke rzeczy - nówki sztuki no i oczywiscie profesjonalne zdjecia:D ale sie narobilam!!! a jutro do POLSKI!!!!! wiecie co??? czuje sie fantastycznie... zrobilam cos dla siebie...mam swoj maly biznesik.. napracowalam sie.. ale bede mogla pracowac siedzac w domu albo jezdzac po sklepach i robiac zakupy hehe:D:D Gosiaczku...jak mi jest przykro...na prawde:( pare dni temu dowiedzialam sie ze moj brat sie rozstal ze swoja zona..a maja 5 letnie dziecko.. nota bene - byli juz rozstani na moim slubie!!! ale nie chcieli mi nic mowic zeby mnie nie zmartwic.. bardzo duzo zwiazkow sie rozpada...bardzo mnie to smuci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
gosiaczek jeśli sparwy zaszLy aż tak daleko i rzeczywiście nie da sie tego posklejać to poprostu spakuj go. Ja ex sama przymuszalam do wyniesienia się jak najszybciej. Nie odbieraj tego źle, że chcialam Cie tak z nim godzić, ale z doświadczenia wiem, że potem ( nawet gdy się chcialo rozstać ) jest tak strasznie smutno i źle. Pierwsze dni to taka ulga, a potem przyhcodzą do glosu te przykre odczucia żalu, samotności, porażki zyciowej. Dla mnie po rozstaniu najgorsze były weekendy gdy znajmoi spędzali je rodzinnie i nie chcialam stale siedzieć im na karku, a skolei jak wyszlam to wszedzie te pary i rodziny, że wracałam do domu struta. Stale zadawałam sobie pytanie czemu moje dziecko nie ma pełnej rodziny jak marzyłam, dlaczego mnie zostawił, czy byłam zlą żona? I takie tam. Dziś wiem, że dobrze, że tak potoczylo się życie bo mam taki spokój jak nigdy w zyciu, stale jestem zapewniana o uczuciu, dobrze mi, tak bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
tilli fajnie to zrobiłaś też myślałam o sprzedaży rzeczy po Igorku na allegro, ale nie jestem taka wprawna w tych bajerach. Dałam oglosenie w anonsach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja tylko na chwilke wpadlam jescze zobaczyc co uWas:) Tilli-tilli-ja tez sprezddawalam ciuszki na allegro. Kiedys przywiozlam troce ze Stanow i nawet sie krecilo. Teraz tez chcialabym sprzedwac ciuszki po malutkiej ale po kolejnej dzidzi takze jescze troszke:) A stronka bardzo ladna:) Juz teraz naparwde spadam. Milej nocki wszystkim zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Dziś pospaliśmy z Kasprem razem aż do 7-mej, więc robię postępy, hehehe... Ale wcześniej Kasper się obudził o 5-tej na papu (ostatnio budził się z reguły o 6-tej), więc mieliśmy małą przerwę wcześniej :) Ale to pewnie dlatego, że wczoraj był wieczorem tak padnięty (zresztą ja też), że przyspieszyliśmy trochę całą \"procedurę\" (kąpiel, karmienie i zasypianie), więc miał godzinę przyspieszenia tak ogólnie. Przed chwilką zjadł trochę kaszki bananowej. Dziewczyny \"butelkowe\", Wy już ograniczyłyście ilość butli do 3 na dzień? Kasper wczoraj pierwszy raz miał 3 butle, raz zupkę (zjadł cały słoiczek), raz kaszkę i pół słoiczka deserku. Ale coś mi wygląda, że mu to za mało, bo z kaszką jest nie teges... Z 75 ml wody (czyli połowa porcji), a jeszcze zostaje... Dziś mu zrobiłam ze 150 ml z nadzieją, że zje więcej (kończy nam się jej przydatność, więc nie żal wyrzucić bo i tak niedługo trzeba będzie), ale też niecałą połowę zjadł. Ale w sumie kaszki nigdy mu dużo nie dawałam, to znów się musi przyzwyczaić, jak do zupek :) Teraz ma bananową, wczoraj moja mama mu kupiła brzoskwiniową, a w domu ma jeszcze malinową. Może mu posmakują :) Tylko glutenową mu muszę w końcu kupić, bo już dawno powinien dostać... Ale ja zauważyłam, że on z tym jedzeniem jest \"opóźniony\" o jakieś 2 tygodnie :) Pewnie dlatego, że się urodził 2 tygodnie przed terminem i tak się to za nim ciągnie :) Aha, przestałam mu już wyparzać butle :) Gdzieś wyczytałam, że do 6-go miesiąca tylko trzeba. Po paru dniach nic się nie dzieje, zresztą myję je nadal bardzo dokładnie w gorącej wodzie i od to przed samym użyciem, więc myślę, że będzie OK. Moja mam się śmieje, że nawet jakby mu się tam jakiś zarazek zaplątał, to zamiast Actimela, hehehe... Gosiaczek, wcale Ci się nie dziwię, że nie możesz na niego patrzeć. Powiedz mu to po prostu i to najlepiej spokojnym tonem, postaraj się nerwy odłożyć na bok. Może jak mu coś na spokojnie powiesz, to w końcu dotrze. Ja się jednak obawiam, że tu doszło do czego innego z jego strony - może się zorientował, co traci i tak naprawdę wcale już się nie chce wyprowadzać... Tylko, jak każdy facet, z dumy nie przyzna się do własnego błędu i czeka, aż to TY GO PRZEPROSISZ, hehehe... Może myśli, że będziesz go błagać na kolanach, żeby został i na to czeka. Wiesz, faceci są z Marsa... W każdym razie moim skromnym zdaniem taka sytuacja jest conajmniej niezdrowa (przede wszystkim dla Ciebie, bo z jakiej paki masz znosić to, że on się na Twoich oczach umawia z jakąś kretynką (tak, kretynką, bo żadna normalna dziewczyna nie umówi się z facetem żonatym z dwójką dzieci, w tym jednym niespełna półrocznym!) i myślę, że trzeba ją rozwiązać albo wte albo wewte i to jak najszybciej! Dla zdrowia Twojego i Waszych dzieci. O, może tego argumentu użyjesz, może podziała... Dla dobra Waszych dzieci (ładnie brzmi, nieprawdaż?). A jak nie, to niech Cię błaga o przebaczenie, przynaje się do błędu i kaja na kolanach. O, proponuję włączać na cały regulator Cerekwicką, hehehe... I Flintę \"Żałuję, że Cię znałam\" :D Pamiętam, że eks mąż mojej przyjaciółki się popłakał przy Flincie swego czasu, jak się rozstawali... Słuchajcie, pogoda się robi ładna, idziemy z Młodym w nosidełku po majonez do jajek, bo zapomniałam wczoraj kupić i robimy tatusiowi śniadanko (my już jedliśmy). Nie, żebym była taką wzorową żoną, broń Boże, tylko na dwór mi się chce wyjść, hehehe... A przy okazji - niech se myśli, że się tak dla niego poświęcam, potem mu będę mogła wypomnieć w odpowiednim momencie ;) Miłej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli, super stronka! Ja miałam zajęcia na studiach z podstaw html-a, musiałabym sobie przypomnieć, bo się przydaje :) Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi:) Mamba:) Danis:) dziekuje:):):) Blondi - ja juz przestalam wyparzac ponad 2 miesiace temu. Wtedy gdy zaczela wszystko brac do buzi... stwierdzilam ze przeciez i tak ja od zarazkow nie uchronie... myje w goracej wodzie z plynem:) I nic jej nie jest Moja w ogole kaszek nie lubi, warzyw nie lubi, lubi tylko mleko i owoce... i je ok 4 razy dziennie ok 120ml.... bardzo malo ostatnio.. jeszcze niedawno szamala 5 razy po 180 i puszka na 5 dni starczala...a teraz? puszka na 8 dni!! ale duzo pije wiec sie nie martwie goraco jest po prostu i jesc jej sie nie chce mama moja mowi ze ona ma jeszcze czas...zreszta mam nadzieje ze teraz jak bede w domku to babciny gotowanie skusi Mala do jedzonka:) bo ani moje warzywa ani zadne sloiczkowe jej nie pasuja...w sumie ma odruch wymiotny ;) okej, ja lece do Polski aloha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
też już od dawna nie wyparzam, nawet czytałam, ze juz nie trzeba. Igora wczoraj musiałam zasmarować cutiwatem bo obsypany był mocno, chyba zupka jarzynowa pietruszka i seler uczulaja. Znowu cofnęlismy się do marchewek z ziemniackzami, dynia z zniemniaczkami, marchewkowa z ryżem. Dziś wygląda znacznie lepiej. Pożniej wybieramy się do tesco po pudlo na zabawki Ulci bo skrzynka polamana, a zabawki porozrzucane po całym pokoju. Przy okazji kupię deserki, pieluchy. Nie czuje się dziś dobrze mam jakieś nerwobole w klatce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. W piątek byłam z Zuzia u lekarza, rzeczywiście krostki na cip. to grzybek, i w buzi też. Dostała leki i jest już rewelacyjna poprawa. Ale mamy inny problem, Zuzia przez miesiąc przybrala 100g. To za mało, albo ma bakterie albo nie wiem już co. We wtorek oddaję mocz na posiew. Jestem podłamana bo i apetyt ma fatalny, najlepiej jakby nie musiała w ogóle jeść :( to dla mnie bardzo stresujące. gosiaczek jestem z Toba całym sercem :) Pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
lula moj Igor przez ostatnie 2 tyg też przybrał 5dg, nie miał apetytu, teraz poprawiło się i minęlo od tego czasu 1,5 tyg. widzę poprawe. Nie wiem może to były upały, ruchliwość nad wyraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! dziewczyny wstyd się przyznać ale ja tylko raz wyparzyłam butelkęi smoczek do butli po kupnie a potem wcale. myje tylko dokładnie opłuczę i nie wyparzam.Tylko smoka którego ssie. Blondi wiem że mamy inne charaktery zauważyła już to dawno.Chyba mój mąż zadowolony byłby z takiej żony jak Ty bo juz Ci dawno napisałam że potrafisz dużo wybaczyć i jesteś wyrozumiała.No niestety mój nie ma tyle szczęścia co twój i ja mu tego nigdy nie wybaczę już to wiem. Przyjaciele mówia mi że cazs leczy rany i że teraz jestem wściekła ale to nie to. Ja po prostu chcę być sama. jestem już zmęczona życiem we dwójkę i marzę o spokoju.Może już tak mam że dopiero teraz to w sobie odkryłam że chcę być sama?Przecież niektórzy ludzie nigdy nie wiążą się i są sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest bardziej ruchliwa ale mimo wszystko 4 posiłki na dobę to trochę mało, poza tym na początku myśleliśmy że to zęby ale to nie trwa tak długo....jestem przerażona każdą próbą karmienia Zuzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki! Dzieki za komentarze:) Widzisz Blondii mozesz udowodnic Tomkowi,ze Robek juz stoi. Teraz to on,wogole juz szajby dostaje z tym staniem .prostuje nozki i nie da sie go posadzic bo w kolankach nozki nie chca sie zginac:D łozbuz Blondii wspolczuje Ci,ze tak strasznie długo musisz pracowac!!!Tyle godzin bez Kasperka..SZok . Ciekawe jak ja to przezyje 22pazdziernika wracam do pracy ale bede pracowac max 16 godzin tygodniowo takze nie jest zle Nie moge przekroczyc wiecej godzin bo by mi sie nie opłacało.. Sylwia dobrze powiedziałas kientowi...ze nie ma nic najwazniejszego|!Kurcze ja tez nie znosze jak ktos przychodzi za 5 min przed koncem i marudzi.a tu człowiek juz do domu chce isc,,,,juz jedna nogą jest w domu mysli co tu zrobi hehe a tu jakas maruda ohhh. Gosiaczek wspolczuje Ci ten sytuacji...Zabic to za mało,ja tez nie wiem czy bym wybaczyła....jestem uparta i wredna wiec napewno jesli bym wybaczyła to bym sie znecała hehe.Ale Blondii ma racje powiedz mu ze ma sie wynosic i tylke.spakuj jego rzeczy moze to przyspieszy troche cała sprawę.Wazne,ze masz cudowne dzieciaczki!Do czegos sie przydał;) tilli tilli super stronka:)kurcze ja tez moglabym sie wciac wkoncu za sprzedawanie Robkowych ubranek ale jakos nigdy nie mam czsu by je przejrzec a zrobic im jeszcze fotki...oooo to mnie przeraza hehe. zycze udanej wizyty w Pl.Ja lece w czwartek i juz sie nie moge doczekac! Lula a moze Zuzi taka uroda..Wydaje mi sie,ze ma dobra wagę..Nie stresuj sie miejmy nadzieje ze rto nic powaznego! Kurcze dziewczyny ja tez nie wyparzałam butelek:D:D tylko raz jak kuoiłam.a tak od zawsze myje tylko pod gorącą wodą zpłynem! (u mnie w kranie woda ma 80 stopni hihi)Niestet mam popieprzone kurki w kranie z jednego keci lodowata woda z drugiego wrzatek:)My sie juz przyzwyczailismy ale jak z Pl do nas przylatuja to przez pierwszy tydzien psiacza na ten krany hihi Danis fajnie ,ze ci sie grill udał..:) o i wstało moje szczescie lce go nakarmic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Gosiaczek nie wiem co Ci radzić. Myslę, że najważniejsze żebyś teraz, jak juz podjełaś decyzje, była konsekwentna. Musisz byc twarda, a to wcale nie jest łatwe. Trzymaj sie kochana 👄 Tilli - fajna stronka! Rozumiem, że to iwłasny nteresik. Jak takie będą ceny to sie nie opedzisz od klientów. No i mam nadzieje, że będziesz nas informować o fajnych ofertach. Ja wyparzam butle, ale dopiero niedawno zaczełam karmic, więc myslałam, że trzeba. Moja córcia je sporo posiłków: 7 - pierś ok 9-10 - kaszka 13-14 - zupka 16 - pierś 18 - pierś 19.30 butla 24 - butla 3 i 5 pierś Nieźle, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
Igor je: 9.30-10.00 kaszka 11.30 pierś 13.00 deserek 15.00 obiadek 17.00 czasami pierś 18.30 kaszka 19.30 piers 23 pierś 2.00-3.00 pierś 5.00 pierś to byłoby tyle na tyle niby dużo, a waga..... tak sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? ja to już chyba muszę iść spać. Przeczytałam wpis Sylwii \"7 - pierś\" i się zaczęłam zastanawiać, czemu tak wcześnie rano Sylwia karmi swoje dzieciątko... gotowaną piersią z kurczaka!!!! I tak dopiero po chwili przyszła refleksja, że jednak blondynka ze mnie, i to na całego, hehehe... W sumie, to Kasper też je dość sporo, choć obiadku dziś zjadł tylko trochę więcej, niż pół (cielęcinkę z warzywami z Gerbera dostał). Potem podjadł jeszcze połowę deserku (jabłuszka z owocami leśnymi) i pił soczek przecierowy z morelek, a oprócz tego o 5-tej, 11-tej i 17-tej dostał butlę. Teraz po basenie też mu zrobiłam, ale wypił tylko pół i zaczął się rozglądać, więc tradycyjnie dostał kołysankę i do łóżeczka. Po 5 min. odpłynął :) Koło 10-tej dam mu resztę z tej butli na śpiocha, bo byliśmy dziś na basenie i w sumie może być potem w nocy głodny, bo woda jednak wyciąga... Ważyłam go ostatnio, to ma już prawie 8500 g, nie zapisuywałam jednak wyniku poprzedniego (ważył 8000 g, ale nie pamiętam, kiedy to było), z tym, że ja widzę, że rośnie, jest żwawy i wesoły, więc się nie przejmuję zupełnie. Wczoraj mnie zmartwiło, że przez cały dzień pospał tylko dwa razy po 15-20 min., ale za to dziś nadrobił, bo drzemka południowa się zrobiła ponad godzinna, a potem jechaliśmy na grilla na działkę do moich rodziców i znów pospał z godzinkę, jak zasnął w aucie, potem jak wracaliśmy, to się zdrzemnął i jak jechaliśmy i na basen, i spowrotem, to też drzemał w aucie. Także stwierdziłam, że mu się wyrównało od wczoraj, hehehe... Dziewczyny, lecę spać, bo jestem padnięta sama po tym basenie. Pocieszyłyście mnie z tym wyparzaniem, bo miałam trochę stracha, że może mieć sraczkę albo coś, ale skoro Waszym dzieciom nic nie jest :) Gosiaczek, może ja i jestem wyrozumiała, ale uwierz mi, że też do czasu... Są rzeczy, których kobieta nie wybacza, nawet nie powinna wybaczać. A poza tym - najważniejsze jest to, czego Ty od życia chcesz :) Powinnyśmy być chyba trochę bardziej egoistkami, jak faceci ;) No w każdym razie, skoro nie możesz na niego patrzeć, to spakuj mu rzeczy, wymień zamki w drzwiach i heja! Jak ma choć trochę honoru i oleju w głowie, to sobie znajdzie jakiś kąt i zacznie od nowa. Z Tobą już spieprzył, więc może chociaż jakąś naukę z tego wyciągnie... Trzymaj się, w każdym razie, cieplutko, i nie daj się życiu :) Wszystkie jesteśmy z Tobą! Dobranoc, dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Byłam trochę się odstresować . Byli Trubadurzy u nas w mieście byłam na koncercie w muszli. W sumie to 3 godzinki poza domem dobrze mi zrobiły.tatuś wykąpał dziecko jak wróciłam to mały już spał a córka pojechała dzisiaj do babci do Gdyni na cały tydzień.Dobrze przynajmniej dzieciak sobie odpocznie od atmosfery w domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczku - wspłóczuję sytuacji z mężem, oby wszystko ułożyło się po Twojej myśli. Zajrzałam na stronkę z Twoimi zdjęciami i faktycznie Twój mały nie jest taki małe hehehe:) a Twoja córcia to zdarta skóra z mamusi, no a Ty z grzyweczką wyglądasz po prostu bosko, strasznie mi się podoba zdjęcie jak karmisz małego:) Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki:) Was dziewczyny też pozdrawiam, podczytuje ciągle tylko na pisanie brakuje czasu... Dla tych, które pracują i maja czasami dość, mam "pocieszenie" - ja pracuję przynajmniej 2 dni w tyg po 11 godzin - od 11 do 22 to dopiero jest beznadzieja, widzę Zosieńkę rano jak szykuję ją do mojej mamy i jak wracam wieczorem, a potem w nocy na karmieniach:) W ogóle jak poszłam do pracy to zaczęła mi się w nocy częściej budzić, bo zanim wróciłam do pracy budziła się tylko raz o 3. Teraz przynajmniej 3 razy, bo bywa ze więcej... Ostatnio miałam taki tydzień ze chodziłam na rzęsach, wstawałam do niej co pół godz, ale to chyba ząbki, widzę, że teraz górne jedynki będą wychodzić... Powiedzcie mi dziewczyny ile kaszki manny trzeba dodawac do warzyw - Zosia od niedawna dopiero zupki wcina warzywne - przez ten jej wrażliwy brzuszek też muszę ze wszystkim ostrożnie postępować, a kiedy mięsko wprowadzić? I czy gotujecie mięsko osobno czy razem z warzywami? No tak oczywiście te z Was, które nie dają słoiczków;) Całuję mocno, Zosia u mojej Mamy na działce, idę jeszcze chyba przykimać z pół godz przed wyjściem do pracy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Fajnie ze podoba wam sie stronka Gosiaczek dobrze ze troche choc sie odstresowałas, skoro wiesz co chcesz to jest to najwaxniejsze, całuski idrisi jak sie zaczyna wprowadzac kaszke manne to poł łyzeczki sie gotuje tak gdzies czytałam i dodaje do zupki albo deserku miesko powinno gotowac sie osobno nie z warzywami a potem wszytko razem miksujesz, wywaru z miesa nie dodaje sie jest za mocny, najlepiej dodawac indyka Lula przykro mi ze Zuzia kiepsko przybiera oby to nie było nic złego, maój to wcina wszystko co mu daje nawet sie zastanawiałam czy moj pokarm nie jest jakis chudy, bo on zdecydowanie nie chce piersi w dzien tylko czeka zeby mu miske przynies, tylko ssie przed zasnieciem a jak pojde do pracy to chyba wcale mleka nie bedzie chcial bo z butli to on kiepsko nawet herbatki pije, dobrze ze kaszke je z moim mlekiem to mam troche zamrozonego Sylwia Blondi ja sie spotkam z klientami juz za tydzien i chyba wygonie jak mi ktos przyjdzie chwile przed zamknieciem hehe zawsze mnie to wkurzalo ze siedzi czlowiek 8 h a oni potrawią przyjsc na 5 min przed koncem i dupe zawracac jakby to dla mnie przyjemnosc byla siedziec po godz. Kupilam malemu krzeselko do karmienia i rewelacja bo bawi sie w nim nawet jak nie je i siedzi teraz koło mnie a ja mam chwile na popisanie :) tak to zawsze klawiature wyrywalismy sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek super ,ze sobie odpoczełas psychicznie choc troche... Wsumie tak sie zastanawiam,ze ja odkad jest z nami Robcio to nigdzie nie byłam i nie zostawiłam go dłuzej niz 2 godzinki(raz sie zdarzyło) Chyba czas to zmienic::)Powrócici choc w czesci do normalnego zycia! Blondi hehe nie tylko Ty tak pomyslalłas o piersi:D:D moje pierwsza mysl była taka sama hihi az wstyd sie pryzznac:D Sylwia Danis łądnie wasze maluchy wcinaja!!! I chyba dochodze do wniosku ze moj cos mało szamie 6-7 piers 11piers 14 -15 słoiczek 18 piers 19.30 butla na noc 23-24 pierś 2-3 piers W tak zwanym miedzy czasie flipsy i takie spacjalne ciasteczka zrobione z leka modyfikowanego twarde zeby sobie dziąsełka masowal...czasami zdarza sie jeszzce herbatka ok 200ml Albo jak nie chce piersi to ok 18 dostaje 150ml kaszki Jutro ide go zwazyc wiec zobacze jakie postepy..chyba trzeba bedzie pozmieniac cos :) Anastazja masz racje takie krzesełko jest super,moje malenstwo tez lubi broic w nim nie tylko podcas jedzenia..i bardzo dobrze bo chciaz przez chwile jest w jednym miejscu:D:D Jutro idziemy kupic juz barierkę na schody bo młody jest juz bardzo mobilny.Zostawiłam go na macie w pokoju i poszłam robic kawe ...nie trwa to długo bo ile sie woda w czajniku gotuje???!! odwracam sie a Robek juz przy wejsciu od kuchni ...no szok juz wszedzie łazi za mna i nie posiedzi sam w pokoju jak kiedys! Idris wspolczuje ci tak długiego czasy pracy!!! Nie dosc ze nie widzsz Zosienki to jeszcze sie biedulko napracujesz a nocki i tak zarwane!Mysle ze Zosia budzi sie czesciej bo chce z Toba troszke wiecej czasu spedzic:)Teskni za Toba:) ok uciekam teraz bo moj łobuz własnie zjada mi kable od laptopa:) To ostatnio jego ulubione zabawki...uwielbia wcinac wszelkiego rodzaju kable...moze rosnie mały \"kablaz\" hihihi Ok milego dnia zycze !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek super ,ze sobie odpoczełas psychicznie choc troche... Wsumie tak sie zastanawiam,ze ja odkad jest z nami Robcio to nigdzie nie byłam i nie zostawiłam go dłuzej niz 2 godzinki(raz sie zdarzyło) Chyba czas to zmienic::)Powrócici choc w czesci do normalnego zycia! Blondi hehe nie tylko Ty tak pomyslalłas o piersi:D:D moje pierwsza mysl była taka sama hihi az wstyd sie pryzznac:D Sylwia Danis łądnie wasze maluchy wcinaja!!! I chyba dochodze do wniosku ze moj cos mało szamie 6-7 piers 11piers 14 -15 słoiczek 18 piers 19.30 butla na noc 23-24 pierś 2-3 piers W tak zwanym miedzy czasie flipsy i takie spacjalne ciasteczka zrobione z leka modyfikowanego twarde zeby sobie dziąsełka masowal...czasami zdarza sie jeszzce herbatka ok 200ml Albo jak nie chce piersi to ok 18 dostaje 150ml kaszki Jutro ide go zwazyc wiec zobacze jakie postepy..chyba trzeba bedzie pozmieniac cos :) Anastazja masz racje takie krzesełko jest super,moje malenstwo tez lubi broic w nim nie tylko podcas jedzenia..i bardzo dobrze bo chciaz przez chwile jest w jednym miejscu:D:D Jutro idziemy kupic juz barierkę na schody bo młody jest juz bardzo mobilny.Zostawiłam go na macie w pokoju i poszłam robic kawe ...nie trwa to długo bo ile sie woda w czajniku gotuje???!! odwracam sie a Robek juz przy wejsciu od kuchni ...no szok juz wszedzie łazi za mna i nie posiedzi sam w pokoju jak kiedys! Idris wspolczuje ci tak długiego czasy pracy!!! Nie dosc ze nie widzsz Zosienki to jeszcze sie biedulko napracujesz a nocki i tak zarwane!Mysle ze Zosia budzi sie czesciej bo chce z Toba troszke wiecej czasu spedzic:)Teskni za Toba:) ok uciekam teraz bo moj łobuz własnie zjada mi kable od laptopa:) To ostatnio jego ulubione zabawki...uwielbia wcinac wszelkiego rodzaju kable...moze rosnie mały \"kablaz\" hihihi Ok milego dnia zycze !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! dziewczyny właśnie się dowiedziałam że mojego męża chrzesnica 25-letnia jest w bardzo ciężkim stanie.Ma raka to już wiadomo od dawna ale dziś się dowiedziałam że złośliwy i ciągle są przeżuty.Szłam z wózkiem miastem i normalnie ryczałam:(:(:(:( ma 3-letniego synka......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! dziewczyny właśnie się dowiedziałam że mojego męża chrzesnica 25-letnia jest w bardzo ciężkim stanie.Ma raka to już wiadomo od dawna ale dziś się dowiedziałam że złośliwy i ciągle są przeżuty.Szłam z wózkiem miastem i normalnie ryczałam:(:(:(:( ma 3-letniego synka......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tłumy:D:D Gdzie sie podziewcie mamusie? Sprawilismy Robkowi chodzik jaki szczesliwy ze moze stac wkoncu przez cały czas hihi..problem tylko taki,ze teraz nie ma mocnych Robek buszuje wszedzie!Juz sie nigdzie przed nim nie da schowc hehe.Dzis rozpracował działanie dekodera :D:D ale sie smialam jak uparcie przełacza kanały...a pilot mnim mniam nie ma nic przyszniejszego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×