Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Dobranoc wszystkim :D :D :D I mam nadzieję, że jutro jak tu zajrzę to moje posty nie będą jedyne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
Sylwia ja też dawałamIgorowi jarzynową z kurczaczkiem, ale dostał wysypki na klatce, karku i główce zatem wycofałam i tak jest nieźle bo pediatra mówiła, że mam mu wprowadzać po 6 miesiacu, a on j już od 3 tyg. Pogoda super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przez ostatnie dwa dni nie miałam internetu, chyba przez te burze i deszcz. ale juz na szczescie mam dostep do świata:)Musze sie pochwalic moj Mati ma ząbek dzisiaj rano włożył sobie mojego palca do buzi i juz wiedziałam ale sie wszyscy ucieszyliśmy:) A ja od wczoraj mam zapalenie piersi boli jak cholera, byłam u lekarza przepisała mi gencjane i kazała robic okłady, i antybiotyk Duomox bo ponoc innego nie można brac jak sie karmi a po nim mam wysypke i tak sie lecze bez antybiotyku, już dzis jest trochę lepiej, ale myslałam że nas to juz nie dotyczy ze takie rzezczy dzieją sie miesiac ewentualnie dwa po urodzeniu. Nie czytałam jeszcze co tam u was ale zaraz nadrobie. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem wykończona, bardzo miło spędziłam dzisiejszy dzieńale to opisze jutro bo dziś nie widze już literekn ekranie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe, Sylwia, dobry pomysł :) Przynajmniej nam się strona zmieniła na następną :D Byliśmy dziś po pracy na działce u rodziców i zaszliśmy do takiej mojej cioci (ale tzw. siódma woda po kisielu), która też ma tam swoją działkę. Jak się zachwycała Kasperkiem! A jaka moja mama dumna była z wnusia :D Szkoda, że mój tato nie poszedł, bo też pękałby z dumy :) Byliśmy oczywiście bez Tomka, który umówił się z kolegą na grilla. Teraz wyszedł z nim gdzieś na miasto i choć obiecał, że nie będzie pić i nie wróci późno, a jutro pojedziemy z samego rana nad wodę albo na działkę, to jakoś mnie to już nie rusza. Aha, nie \"pochwaliłam\" się Wam, że przedwczoraj poszedł z kumplami z pracy oblewać ich zdany egzamin i tak się zaprawił, że zgubił plecak z portfelem, dokumentami, kluczami od mieszkania... A jego kumpel skończył na izbie wytrzeźwień. Jak wrócił do domu, to był całkowicie nieprzytomny - zamiast zadzwonić na domofon, to stał pod oknem i się darł \"Aśka, otwórz\". Także wszyscy sąsiedzi też zobaczyli, w jakim był stanie. A że mieszkamy na parterze, to Kasper się wystraszył i zaczął płakać, więc najpierw uspokajałam dziecko, a ten darł się dalej. Potem jeszcze szlajał się po domu przez pół nocy i obijał o meble, wlazł na leżaczek dziecka i go połamał i takie tam... Ja oczywiście miałam nieprzespaną noc, a wstawałam o 5-tej do pracy. Ale co tam. Wiecie, że mnie to nawet nie ruszyło? Zadzwoniłam tylko do jego mamy, że ten plecak z dokumentami zgubił. No i dobrze zrobiłam, jak się okazało, bo jeszcze tej samej nocy zadzwonili do mamy z Izby Przyjęć Szpitala Miejskiego, że przywieziono pijanego mężczyznę z tym plecakiem. Pielęgniarki komisyjnie go otwarły i po adresie zameldowania znalazły mamę Tomka. Okazało się, że ten, co potem był na Izbie, przewrócił się i wyrżnął o coś głową. Mocno rozciął skórę i pogotowie zabrało go na szycie, a przez pomyłkę wzięli plecak Tomka. Także na szczęście wszystko odzyskał. Gość ma więcej szczęścia, niż rozumumu i w dodatku znów mu się upiekło. Tylko wczoraj wrócił prędzej z pracy i zaczął mi tu panikować, że ma ostre zapalenie wyrostka. Musiałam mu udowodnić, że to nie żaden wyrostek, tylko po prostu kac - najpierw dałam mu termometr - 36,6. Potem siłą wcisnęłam w niego AlkaSeltzer i po godzinie był nówka. Nawet nic nie mówiłam, sam tym razem doszedł do wniosku, że źle zrobił i tak jakby mnie przeprosił (słowo \"przepraszam\" nie przechodzi mu przez gardło). Obiecał też, że koniec z alkoholem (po takim kacu, to mu się nie dziwię, hehehe). No ale co z tego, skoro dziś znów go poniosło... A ja mam chyba następny etap - obojętność. Już się nie wkurzam, jest mi wszystko jedno, czy jest, czy go nie ma. A z Kasperkiem czuję się świetnie. Bawimy się razem, gugamy, jeździmy samochodem i mu śpiewam na głos z radiem, hehehe... Jest naprawdę złotym dzieckiem. Widać, że go te dziąsła swędzą, ale tylko łapki pcha do buzi i prawie nie marudzi :) A jak się tuli do mamuni, jak po butelce go do bekania biorę! Słodkie dziecko, naprawdę. Niespokojny jest tylko, jak jest głodny :) Synuś, to mi się naprawdę udał :D Dziś, z okazji soboty, zrobiłam sobie drinka - odrobinę rumu z Colą. Niby nie powinnam przy tych jelitach, ale czuję się już całkiem dobrze. No i nie zamierzam przeginać... Ale mi ta Cola wchodzi, hehehe... Pychotka! OK, to idę się kłaść, bo ostatnio wcześnie wstaję z powodu pracy. Mam nadzieję, że jutro może trochę dłużej pośpię, o ile mój \"księciunio\" będzie w stanie zająć się dzieckiem z rana... Ale nawet, jak nie będzie, to co mnie to obchodzi - kto mu każe się szlajać po nocach... I tym optymistycznym akcentem kończę dzisiejszy dzionek :) DOBRANOC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i miałam dłużej pospać... Nic z tego. Obudziłam się o 6.30, żeby nakarmić Kaspra i nie chciało mi się już wracać do łóżka. Postanowiłam poświęcić trochę czasu sobie samej i właśnie siedzę sobie z henną na brwiach :) A potem poczekam, aż chłopaki się obudzą i zabieram ich na dwór! Jest przepiękna pogoda. Nie wiem tylko jeszcze, czy nad wodę, czy na działkę, ale co za różnica - najważniejsze, żeby miło spędzić dzień. Czego i Wam życzę :) Miłej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi:D nie bede sie juz powtarzac ze mialas przezycia, ze ten Twoj facet to taki czy siaki powiem jedno:) czytalam Twojego posta i lałam ze smiechu w ten niedzielny poranek:) bo napisalas go z takim humorem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta ja dzisiaj w nocy mialam troszke podobnie bo mi sie maz upil na grillu firmowym, ja sie wkurzylam bo bylismy z Olivia i o 20 wrocilam do domu a jego o 22 odwiezli znajomi, slyszalam bo traskal drzwiami...po czym o 24 znowu trzaskal to wyskoczylam z lozka i mowie gdzie byl a on ze dopiero wrocil z imprezy, nawyzywalam go i wsciekla poszlam spac, ale w ogole nie spalam cala noc.... po czym rano okazalo sie ze jak wrocil o 22 to poszedl jeszcze po piwo do sklepu 50m dalej i wrocil po 2 godzinach i nic nie pamieta... ehh... a dzisiaj sie z niego smieje bo jego boli glowa i zdycha a Olivcia sobie krzyczy na macie do zabawek i on zaraz jedzie do roboty i dobrze mu tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
pieknie dzis , a ja mam wychodne zatem zaraz rozwijam skrzydła ilecę do Batorego do sklepów bo duże wyprzedaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 luty - przepraszam Cie serdecznie, ale sądziłam, że już nigdy do nas nie zajrzysz. Ale bardzo sie cieszę, że Cię widzę. napisz koniecznie jak sie ma Twoja Venessa. Może dasz rade pokazać nam jakieś fotki, bo ona musi być przesliczna. Tilli - jak mój mąz wróci do domu po zakrapianej imprezie (zaznaczam, że rzadko ) i choruje na drugi dzień to też sobie mysle, że dobrze mu tak :D Bo faceci to czasem nie mają umiaru. Danis - jak tam zakupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania ja też miałam zapalenie piersi. Bolało jak cholera. Ale antybiotyk brałam do końca, bo przy zapaleniu rozwija sie jakaś okropna bakteria, która mioże spowodować ropień. A w ogóle pomagał mi kapusta - tzn stłuczony liść przyłożony do cycka. A takie bolesne zastoje pokarmu to mam ostatnio co kilka dni. Dramat, bo zwykle nie spię pół nocy z bólu i czekam aż sie mała obudzi, żeby mi ściągneła. Blondii - jak sobie radzisz z piersiami po odstawieniu Kasperka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia72 :) :) :) lub ktoras z dziewczyn - pomozcie prosze jak fotke dodac bo nie pamietam juz :) A Vanessa roooosnie szybko jak Wasze maluszki ... az sie sama dziwie ze taka byla malutka a teraz... No a wogole te tematy nasze ciazowe tutaj ,dzis troche wstecz czytalam ... usmialam sie bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
kupiłam bluzeczke na szerokich ramiączkach w czrnym kolorze byly też w reserved fajne spodnie bialy 3/4 ale zastanawiałam się i nie wzięlam wreszcie.Sylwia Ty masz juz zupełnie płaski brzuch? bo ja niby chudzielec ale z boku jak stanę to w lustrze widze że brzuch taki lekko wypukłu i dostaje schizy, aż moj maż ma mnie dosyć z tym gderaniem hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanessa jest cudowna! A Ty, mam nadzieję, będziesz teraz częstszym gościem u nas. A masz jeszcze kontakt przez gg z Klarą? Ona też o nas zapomniała. Danis ja niby mam płaski, ale została mi drobna fałdka. W sumie to jak stoje to jej nie widać. Mój mąż mówi, że brzuszek mi pieknie zszedł, ale on sie nie zna :D a ja nie będę go z błędu wyprowadzac. Ja byłam na takich zakupach wyprzedażowych chyba w zeszły weekend. Ale coś w tym roku nie mam melodii na zakupy ciuchowe. Z wyjątkiem dziecięcych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dawno nic nie wklejałam, bo potrzebuje do tego specjalisty-informatyka :P czyli mojego synka. Ale postaram sie go zmusić jutro, żeby coś wkleił. Teraz juz niestety uciekam, bo głowa mi opada aż na podłogę ze zmęczenia. Moja córcia nadal nie sypia po nocach, a dzisiejsza noc była wyjątkowo trudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty jedyna z naszego topiku rodziłaś w walentynki, a wiele osób miało na to ochotę. Moje maleństwo przyszło na świat 2 dni przed terminem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dzisiaj kupilismy monitoring i od dzisiejszej nocy Olivcia spi sama w pokoiku a my znowu razem :D stwierdzilam ze nie ma sensu czuwac caly czas przy niej skoro przesypia cale noce..a ja na kazdy jej ruch sie budze i chodze niewyspana zdam jutro relacje:) czy wasze Dziecioczki tez tak malo jedza teraz?????? moja od 3 dni je po 3 posilki dziennie...plus owoce dobrze ze chociaz pije herbatki, tego to pochlania ok 600ml na dobe....ciagle pic wola taki ukrop Olivia caly dzien w samej pieluszce...nawet spi tylko w pieluszce huh tak goraco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc miałam napisać jak miło mi upłynęła sobota i niedziela. więc napisze: sobota: cały dzień nad odrą, z mężem i mojm mlodzszym rodzeństwem ( bo przyjechali do babci na wakacje) zrobiliśmy sobie piknik, popływałam w Odrze chwile, bo niestety prąd był zbyt silny jak na moje możliwości i niską kondychę po ciąży. wczoraj spędziłyśmy dzień na obiadku u babci i też było miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Sy;wia, z moimi piersiami dobrze. Jeszcze od czasu do czasu, jak się położę w gorącej wodzie w wannie albo wezmę zbyt ciepły prysznic, to mi twardzieją, ale już nawet nie ściągam, tylko smo się rozchodzi. Nic mnie nie boli, więc chyba jest OK :) Tak właśnie ostatnio myślałam, że ja to mam szczęście - dziecko złote, żadnych problemów z piersiami, no może z tymi jelitami lekko przesrane, ale jak biorę leki, to też jest OK :) Więc nie ma się co przejmować facetem, który czasem się zachowuje, jakby mózg sprzedał na targu, hehehe... Ale chwilowo go odzyskał :) Wczoraj byliśy pół dnia znów na działce, Tomek robił grilla, wypił jedno piwo, z czego pół wlał do grilla, a potem wieczorem, jak już mały spał, a my leżeliśmy w łóżku stwierdził, że nie miał pojęcia, że tak miło można spędzić rodzinną niedzielę. Kurde, czyżby mądrzał na stare lata wreszcie, hehehe... 9 luty, ależ Vanessa ma piękne, duuuuże oczyska! Ale się w niej będą chłopaki kochać, zobaczysz... Jak to było ? \"Za te czarne oczy serce, duszę bym dał\"..., hehehe... Danis, ja też mam brzuch wystający, ale tak śmiesznie. Tzn. nie \"fałda na pasku\", jak ja to mówię, tylko mi został taki cały płat od góry aż do dołu (czyli zaczyna mi się na końcu żeber i tak leci). Jak stoję, to to tak nie podpada, bo jest rozłożone, za to jak siądę... Tragedia! Ale jakoś mi to nie przeszkadza, a jak mi coś Tomek zaczyna gadać, to za każdym razem mu mówię \"Ale za to jakiego mamy fajnego synka\" i się przymyka :) Zresztą teraz już przestał, bo widzi, że nie robi to na mnie wrażenia, hehehe... Za to \"boczki\" mi zostały i te widać \"na pasku\", jak mam niskie spodnie. Ale to też dziwnie, bo normalnie czuć, że są puste w środku, tzn. to nie jest fat, tylko skóra. Przydałby się jakiś zabieg ujędrniający, ale jak na razie to nawet kosmetyki ujędrniające odstwaiłam na rzecz aromaterapii :) Uwielbiam jak coś ładnie pachnie, zwłaszcza, jak to jestem ja :D Tilli, cieszę się, że Cię rozbawiła moja historyjka. Jak widać, ja się już też nie złoszczę, tylko śmieję... Ostatecznie - złość piękności szkodi, hehehe... OK, lecę się szykować, bo dziś idę do pracy od 9-tej do 18-tej. Tomek miał iść dziś na nockę i spędzić dzień z synkiem, ale zadzwonili mu wczoraj, że jakiś jego pracownik przyniósł L4 i musi go zastąpić, więc poleciał na rano, a na nockę, to tam już kogoś innego znalazł na zastępstwo. No i w ten to oto sposób Kasperek znów spędzi dzień z babcią :) Na szczęście babcia jest zachwycona, nie to, co z poprzednimi wnukami, bo mówi że i przy nim sprzątnie, i obiad ugotuje, a potem sobie na spacer idą i chodzą, chodzą, chodzą... Ale ja to znam - starałam się go w miarę \"usamodzielnić\" w zabawie, żebym też coś mogła w domu porobić przy nim :) Moim zdaniem i tak go babcia za dużo na rękach nosi, no ale cóż - od tego są babcie, żeby wnuków rozpuszczać :D Tylko tym razem od razu go w bodziaku zawiozę, żeby się nie grzał, jak tost ;) Aha, w Tesco są Pampersy w promocji. Kupiłam wczoraj już 4 (3 jeszcze mam pół paczki, a są już takie dość opięte na udach) za 42,90 72 sztuki (60 groszy za jednego). Jesssu, jak już późno! Biegnę! Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żabuleńka, to też miałaś rodzinny weekend :) Dobrze, że taka piękna pogoda, to możemy \"wietrzyć\" nasze kochane dzieciaczki :D Jak zawiozłam Kaspra do babci przed pracą, to okazało się, że przyjechała jej siostra ze wsi. I wzięła Kaspra na ręce, a ten w śmiech! No pierwszy raz ją na oczy widział, a się tak do niej śmiał, że i my się uśmiałyśmy :) Ciekawe, czy z tego nie wyrośnie i się potem nie będzie obcych bał, bo to różne etapy dzieciaczki przechodzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×