Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Fakt - większośc z nas jest na nowym forum, ale tutaj niewiele sie dzieje. Ja nie miałam czasu przez kilka dni, a tu prawie nie ma co czytać :( Anastazja - fajnie, że wakacje się udały! Nie ma to jak wielka piaskownica :) Lidka - nie znam żadnej książki na ten temat, więc nie pomogę. Kubusiowa - tylko za Ziutkiem? :P My dzisiaj spałyśmy z córcią prawie do 8! No ale efekty były widoczne przy zasypianiu w południe. Dramat! Chodziłam z nią z wózkiem prawie 2 godziny, a reguły zasypia po ok 20 minutach. Nogi mi wlazły w tyłek. A teraz lecę na drugie forum, bo tez dawno tam nie pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej DZiewczyny! No nareszcie Sylwia masz chwilkę, żeby przysiąść:) Tymek śpi, a ja zaraz lecę pod prysznic i do sklepu po zakupy. Wczoraj byłam w Castoramie i Leroy, wypompowana jestem po tym maratonie zakupowym i lżejsza o kilka tysięcy. Ach, już chciałabym sobie sprzątać po wszystkim, a tak syf mam w domu, wszędzie pełno pyłu ze szlifowania ścian, pełno materiałów poupychanych po kątach itp. I jak Sylwia? Chatka gotowa na przyjęcie gości? Będziesz miała w końcu te fronty od szafek, czy jednak nie? U mnie ze spaniem Tymka w południe nie ma problemów - przychodzi 12, on się wycisza, ja robię butlę, on za nią łapie, biegnie do sypialni, próbuje zasłonić rolety szarpiąc za nie, kładzie się z butlą i zasypia - czy jestem z nim, czy nie. Za to wieczorem jest jazda - skakanie po łóżku, schodzenie z niego, skakanie po mnie, śpiewy, piski, kombinacje. Natimp, ja byłam z małym u naszego lekarza rodzinnego, powiedziałam o tym, że jego siurak mnie niepokoi, bo od urodzenia napletek nie zsunął się nawet o milimetr. Wiesz, na początku jak Tymek miał ze 2 miesiące, to lekarz rodzinny się śmiał, że tak wcześnie postawiłam sama diagnozę, że trzeba poczekać, bo do 2 roku życia napletek może być przyklejony do żołędzi. No ale jakiś postęp do tego czasu powinien być, a tu nic. Dlatego lekarz jak zobaczył, że jest ciągle tak samo, to wypisał mi skierowanie do chirurga. Nie chciało mi się bić o rejestrację i termin w szpitalu (w poradni andrologiczno - urologicznej) do super specjalisty, więc poszłam do niego bez kolejek w prywatnej klinice, gdzie przyjmuje. No i przepisał tą maść sterydową Flucinar. Powiem ci, że po 2 tygodniach stosowania na tyle rozciągnęła i zmiękczyła się skóra napletka, że spokojnie za parę dni całkiem będzie się zsuwała:) No ale trzeba cały czas ćwiczyć i przejść te 3 cykle - 3 tygodnie zsuwać smarując maścią, tydzień bez maści, znów 3 tygodnie z maścią, tydzień bez i 3 tygodnie z maścią. Potem wizyta kontrolna - jak będzie ok, to się obejdzie bez zabiegu. Zmykam dziewczyny, miłego dnia Wam życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania - niestety nie będzie frontów. Jestem wściekła i naprawdę nie polecam kupowania czegoś tak poważnego jak szafki kuchenne w gównianych sklepach typu Leroy. Nie mówiąc o jakości wykonania. Nie ma to jak porządny stolarz, który zrobi na wymiar i sam zamontuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wlasnie wstalam :O obudzila mnie ogromna ulewa Mala jeszcze spi :) ostatnio spi mi 3h w ciagu dnia fajnie, bo i zdarze zrobic pare rzeczy i pospac chodzi spac ok 21 zasypia bezproblemowo - czytaj wypowiedz wyzej AnnaSzn :D:D:D dokladnie ten sam schemat - tylko bez zasuwania rolet :) mamy firanki ;) Aniu - fajnie ze macie remont, pamietam jak bardzo chcialas zaczac jak u was bylismy ;) ty jestes przebojowa dziewczyna! choc pyl po szlifowaniu moze wkurzyc kazdego :O ale co tam, za chwile bedziesz miala wypieszczone, piekne mieszkanko :) a mozna z niego zrobic cacko - jest super fajne :) gosiaczku :D mam nadzieje ze niedlugo mi tez przejdzie to ogromne zmeczenie... ja tez chyba nie lubie byc w ciazy :P w sensie - pozeram kilogramy jedzenia!!!! hihi poza tym czuje sie fatalnie..ale to moze przez cisnienie i przez to ze zmienilam kawe na zbozowa..ale chyba musze spowrotem zaczac pic normalna..bo po scianach chodze :O w tamtej ciazy nie pilam kawy od momentu dowiedzenia sie o dzidzi do 9 meisiaca...a w tej? uwielbiam kawe, rozkoszuje sie jej smakiem mam 120/70 cisnienie wiec chyba kubek normalnej kawy dziennie nie zaszkodzi nie ?:) taki malutki kubeczunio...ehhh.... ja bylam wczoraj na usg NT - no i tak jak wczesniej poinformowalam polozna ze ja wiem iz dzidzia ejst tydzien mlodsza niz by wynikalo z terminu okresu...to dopiero wczoraj na usg wyszlo hehe no i nie zrobili mi NT bo dzidzi brakowalo 3 dni ;) mam kolejny termin na za 2 tyg a termin porodu wedlug usg to nie 8 luty ale 14 luty :) ale wiadomo ze wyjdzie jak i tak bedzie chcialo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli ja myślę że kawa nie zaszkodzi;ja czasami piję 2-3 dziennie(ale to teraz bo wcześniej mi nie szła:))A cisnienie masz niskie jak ja:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli - nieźle z tym terminem :) Ja też uważam, że mała kawa nie robi nic złego. Ja w ciąży nie piłam, ale nie miałam takiej potrzeby. Zresztą ja wcale nie zauważam, żeby na mnie działała pobudzająco. Piję kawę dla smaku. Dzisiaj spędziłam z młodą cały dzień i padam ze zmęczenia. To jest mały cyborg energetyczny! Ale za to lepiej sypia w dzien, bo nawet jej sie zdarza 2 godziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja zaraz sie zbieram z dzieicakami nad jezioro-u nas jest piekne słoneczko.Ale jescze oboje spią:)Mój mały uwielbia jezioro,wode ale nad morzem jak bylismy była akurat duża fala i bał sie podejśc blliżej żeby chociaz zamiczyc nogi;nad jeziorem sam leci do wody z górki i cały czas robi\"myj,myj\":):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Pustki tu jak zwykle w weekend. Miałam zamiar przez te kilka dni wolnego odzwyczajać młodą od pieluch, ale jak mamy tyle zajęc poza domem to nie jest łatwo. Znowu w poniedziałek szczepienie, więc nie będę jej męczyć. Chyba na dobre zacznę na urlopie. Tilli - jak Olivka w tej kwestii? Udało się podtrzymać nową umiejętność czy wróciłyście do pieluch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia - z reka na sercu :D przechwalilam moje dziecko ;) po 2 dniach uzywania nocniczka - znowu strajk :) nie chce jej zmuszac jestesmy na etapie ze mowi mi za kazdym razem kiedy zrobi siku i kupke do pieluszki ;) ale niestety po fakcie ;) za to namietnie pucuje chusteczkami nocniczek :D no nic to...jeszcze chyba troszke poczekamy poza tym martwi mnie jedna rzecz jezeli naucze sie przed porodem chodzic bez pieluszki bede ja musiala wysadzac a nie wiem jak to bede robic z wielkim 9 miesiecznym brzuchem! kwestia do przemyslenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli - a może do tego czasu nie będziesz musiała jej wysadzać, bo będzie potrafiła usiąść sama? U nas dzisiaj pogoda pod znakiem deszczu, nawet nie mogłyśmy iść na plac zabaw. Jutro podobnie. Młoda rozniesie mi mieszkanie :) Dziewczyny i co z Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje się, że jestm, :) Dzień minął szybko, bo duzo atrakcji dziś mieliśmy, rano zakupy i plac zabaw, Emilka prawie zanęła w powrotnej drodze, później nieplanowana imprezka u teściów a na koniec byłyśmy u koleżanki która ma 1,5 rocznego synka- dzieci fajnie się bawiły, nie zawsze razem :) Syliwa co to za szepionka, byłas już na jakimś czepieniu w tamten poniedziąłek, a teraz kolejne ? Deszczowe dni są cięzki, bo nasze dzieci z reguły przyzwyczajone do buszowania po dworzu, a tu trzeba posiedzieć w domu Tillli - myślę, że proble wysadania na nocnik rozwiąże się sam, np. może wystarczy, że Oliwce będziesz zdejmowała spodenki i rozpinała pieluchę a siadać na nocnik będzie sama. Super że mówi, kiedy cos zrobiła i nie szkodzi że po fakcie, to i tak lrok do przodu, bo zaczyna kojarzyć co się dzieję Gosiaczek, jak tam dzień nad jeziorem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka :) no...problem wlasnie w tym ze nie chce usiasc cos jej sie odwidzialo ale nocniczek stoi zawsze gotowy ale mialas super dzien:) a 1.5 roczniaki zadko sie ze soba bawia jeszcze ja mam tylko jedna kolezanke z 3 miesiace starsza Niunia od naszych pociech , no i ona i Olivcia super sie bawia..a reszta? bardziej kolo siebie...choc powoli juz zaczynaja chwytac o co biega ;) ja tez sie boje deszczowych dni Mala przyzwyczajona do minimum 5 godzin dziennie na dworze a jak pada to niestety ja jestem wykonczona :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja dlugo nic nie pisze ale w czw mialam zabieg chirurgiczny, poszlam usunac bolacego zepsutego zeba a okazalo sie ze tzreba bylo ciac szyc i wogole, fatalnie sie czuje do dzis geba spuchnieta i boli, nie moge malego dzwignac na sekunde bo cholernie boli :( na dodatek moj maz wcale sie enichce nim zajac w czw jak wrocilam ze szpitala maly spadl ze schodow bo moj maz nie zauwazyl ze wyszedl z domu:/ za to w pt ja jadac rano autem do zlobka mialam stluczke niestety moj otepialy umysl po tonie przeciwbolow nie wyrobil na skrzyzowani :/ jakas masakra w tym tygodniu :( tilli nie martw sie brzuchem bo nasze dzieciaki sa juz rozumne ze jak nie wolno to nie wolno, moj maly po 2 dniach juz rozumie ze nei moge go podniesc i sam sobie radzi :) u nas niestety nocnik to najwiekszy wrog ale moze przyjdzie i czas na niego, na razie intensywnie uczymy tadzia mowic, na razie rozwinal wiedze dotyczaca nasladowania odglosow zwierzat ale ciezko mu to idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Myszsza - współczuję bólu i całej tej sytuacji. Lidka - to będzie ten poniedziałek. Szczepienie 6 w 1, to ostatnia dawka właśnie między 16-18 m-cem. Jestem dziś wykończona, bo dzień był owocny. Dobranoc wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli do tego czasu zdązy się pzrełamac z siadaniem na nocnik, żeby tylko załapała i utrwaliła sobie do czego służy, a chyba jest an dobrej drodze. Mysza to fatalny tydzień masz za sobą, ech szkoda, że masz tak słabe wsparcie w mężu, ale chya tak nie było zawsze ? może to pzrejściowe? Syliwa, powodzenia na szczepieniu, to chyba ostanie obnowiązkowe w tym wieku, nastepne dopiero ok 5 lat. Nasze dzieciaczki będą miały spokój od igieł :) Hmm i tabelkę bedziesz mogła zaktualizować, a właśnie ciekawe na której stronie można sie do niej dokopać, bo też powinnam uzupełnić. A za nami leniwy i śpiący dzień, Emilke roznosiła energia a ja najchętniej cały czas bym spała. Małą przenieśliśmy do jej pokoju, dwie noce mamy juz za sobą, zasypia bezproblemowo, ( a tego baliśmy sie najbardziej) Narazie spała dobrze, dzis jak nigdy wstała przed 8, a w jej wypadku to naprawde wyczyn (średnia to 5-6,30)Zobaczymy jak minie kolejna noc. Trzymajcie kciuki, może w końcu mała zacznie łądnie sypiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszsza - oropny tydzien :O no wlasnie...a pro po meza...czy zawsze tak bylo? czytalam poprzednie wpisy troszke tych problemow macie Lidka - trzymam kciuki! :) nasze Niunie maja taka sama godzine wstawania ;) 5.30 - 6.30 :D wczoraj mi spala do 8 i mialam po poludniu istny horror z usypianiem - normalnie jak chodzi bezproblemowo ok 12 tak wczoraj o 15! szok :) aha...moja corcia totalnie odrzucila mleko modyfikowane :( nagle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety z moim mezem to mam wrazenie ze bylo tak od zawsze tylko wczesniej go nie potzrebowalam i nie zauwazalam tego, ale odkad pojawilo sie dziecko to jest fatalnie i nei zansi sie na lepeij wrecz pzreciwnie :/ trudno sie mowi zyje sie dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Myszsza- współczuje bólu i szczerze męża y\\troche też- bierz sie za drania bo sie wykończysz. U nas szcepienie w czwartek sie nie odbyło bo młody złapał anginę . w sumie super ze tę goraczke dostał koło południa, bo przynajmniej powikłan nie bedzie . Gorzej jakby sie okazało ze miał angine i sczepienie dostał. Nie wiem tylko o ile mozna przedłuzac to szczepienie. A poza tym to musze sie pożalićna mojego synusia. Wiecie że skubany nas bije jak sie mu cos odmówi. Nie wiem co się z nim stało, od dwóch dni tak ma. Miałyście podobne sytuacje. jesli tak to prosze o podpowiedź co pomogło. Włąsnie młody wyszedł z mężem na spacer - pierwszy raz od 4 dni. Tomasz mówi że młody sika ze szcęścia. A w sumie to nawet nie wiem czy mze wyjsc, bo bi8erze antybiotyk.ale skoro nie ma goraczn\\ki to chyba moze co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz natimp nie chce byc zlosliwa ale jak ja pisalam ze mnie maly gryzie i bije to ty mnie skwitowalas ze dlatego ze dostaje klapsy albo widzi u rodzicow czy cos w tym stylu, ty swojego nie bijesz a on ciebie bije :/ takie sa dzieci :) tadek nas tez oklada w wiekszosci przypadkow jest to jego sposob pokazania radosci , niestety dla nas bolesny :/ ja na niego krzycze ze sie nei bije nikogo a jak nie skutkuje to mu oddaje i zaczyna to rozumiec, bije tylko w euforii jak o tym nie mysli :D a gryzc pzrestal odkad dostal w pupe kilka razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ja na niego krzycze ze sie nei bije nikogo a jak nie skutkuje to mu oddaje\" no to chwila, albo mu tlumaczysz ze sie nikogo nie bije, albo go lejesz??? jestes cholernie niekonsekwentna myszsza, wiec ja sie nie dziwie ze Tadek juz sam nie wie, co mu wolno a czego nie, skoro mama zabrania czegos, a za chwile sama to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojemu dziecku tzreba zobrazowac , on nie rozumie slow :P widocznie jest debilem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myssza tyle sie napisałąm i wcieło. Róznica jest taka że większosc dzieci przechodzi taki etap rozładowania emocji czy złości- jedne bija , drugie gryza- tylko ze ja nie reaguję , a skoro Tadek widzi ze to wywołuje reakcje to robi swoje .. i w sumie mądrze, bo przeciez osiągnął swój cel. zreszt a ja nie biję małego ale na placu jest taki jeden co leje jak mu ktos czegos nie chce dac-a co robi mądra mama, bije go w tyłek i mówi ze nie wplno bić- paranoja totalna, na zasadzie jakby złodziej mówił ze nie wolno krasc. jesli za pare dni nie przestanie yo cos wymyśl,e kara w kącie, zabiorę zabawki, nie wiem , ale jestem matką i to mój obowiązek zeby go nie krzywdzic, jak nie da rady tak to pomyśle o czyms innym,. mam zreszta nadzieje ze dziewvzyny podpowiedzie w razie czego. a z innej beczki. słuchajcie mały nie chce kaszki mi jeść - Wasze pociechy jkeszcze jedzą. w sumie nie wiem czy musi jeszcze jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jesteśmy po szczepieniu. Młoda zniosła je naprawdę dzielnie. Teraz śpi. Nawet nie płakała u lekarza podczas badania, co do tej pory było normą. Natimp - młoda też nas biła, mówiłam jej setki razy, że nie wolno. Teraz jak sie wścieka bije sie sama po twarzy. Daję jej wtedy poduszkę, żeby nią waliła o kanapę. To skutecznie odwraca jej uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Tilli dzięki za trzymanie kciuków, skutecznei, następna noc spokojna, tzn 3 pobudki, ale bez żadnych atrakcji i jak wychodziłam przed 8 do pracy Emilka jeszcze spała. Mam nadzieję, że to nie jest chwilowy wybryk i że tak zostanie. Jeśli Oliwka budzi się tak normalnie, to cię podziwiam, bo mi cięzko jest wstawać o tej porze. Sytuacja jest inna, bo z tego co pamiętam małą kładziecie spać dość wczęsnie, więc zdązy się dobrze wyspać do tej 5 czy 6. Trzymam kciuki, żeby kolejna dzidzia też tak ładnie sypiała i się rozwijała. Natimp, kaszki Emilka jescze dostaje, ale od czasu do czasu, czasem na śniadanie czasem na kolację, różnie, nie zawsze ma na nie ochotę, a ja nie zmuszam. Szkoda, że Maksiu złapał anginę, szybkiego powrotu do zdrowia. Spacer nie powinien mu zaszkodzi, tak przynajmniej mi się wydaje. Poghoda ładna więc narażony na np zmine powietrze nie będzie. Co do bicia nie pomogę, nie znam żadnych sposobów. Mała jak czasem nas udeży to poprostu łapię za rączkę i mówię że nie wolno. Emilka jest karna więc skutkuje. Mysza, ech twój mąż to ciezki przypadek, na dłuższą metę nie da się zachować dobrych relacji ani poprstu razem tak żyć. Jedna strona odpowiedzialna za wszytsko a druga - hmm wtedy kiedy chce. Sama znasz swoejego męża najlepiej i wiesz co na niego działa, i jak go nakłonić do pomocy i współpracy. Co do karcenia dzieci nie będę się wypowiadać, bo nie jestem ani przeciwniczką klapsów ani zwolenniczką. Każda z was ma inne dziecko i każda prubóje metod które działają. Sama parę razy w życiu dostałam po tyłku od rodziców i uważam, że krzywda prze to mi się nie stała. Nigdy tej metody nie nadużywali. Samej zdaży mi się dać klapsa Emilce- nie jestem z tego dumna i uważam to za moją porażkę ( bo nerwy mi puściły) ale krzywda małej przez to się nie stała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syliwa, to gartulację dla Uli, że tak dzielnie znisoła szczepienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko coraz czesciej kaszki nie je tylko daje kotu :/ chyba taki wiek ze jzu nei chce, jada mnostwo serkow budyniu itp. wiec nad tym nie boleje a na snadanie woli kanapke, niestety jets to mneij wygodne bo musze ja zrobic i mu ja przypilnowac by zjadl jak sie nalezy :/ ale trudno rosnie wiec ma prawo zmieniac smaki ja tez nei jadam zupy mlecznej tylko kanapki wiec... z kolacja jest podobnie coraz czesciej nei ej kaszki, za to krowiego mleka sie nei tknie gnida mala i nie wiem czemu go tak odrzuca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natimp - biedny Maksio :( pewnie gardelko go bolalo mocno tez mysle ze spacerek nie zaszkodzi lepsze to niz siedzenie w bakteriach a Ty wywietrz ladnie mieszkanko i lada chwila bedzie zdrow Sylwia - Ulcia to zuch dziewczyna :D Lidka :D ciesze sie ze kciuki pomogly :D no Olivcia chodzi spac roznie...czasem 19 30 juz spi...czasem 21.. zalezy jak ja wymecze popoludniu natomiast to o ktorej pojdzie spac nie ma znaczenia zawsze wstaje o tej samej :O ale spoko my zaczynamy dzien o 6- 6 30 bo maz tak budzi sie do pracy :) wiec juz mieszkanie na nogach ;) co do klapsow..ehh..ja nie wiem jakie jest moje zdanie na pewno nie jestem zwolenniczka klapsow bez przyczyny - ot tak bo mam zly humor i dziecko mnie zdenerwuje musi byc konkretny powod ja dostalam w ciry 2 razy bardzo konkretnie - ale tez ostro przegielam wtedy tez mi sie krzywda nie stala..ale czy to pomoglo? tez raczej nie czesto i klapsy nie przemawiaja do rozumu Olivcia nie gryzie, nie drapie, nie bije, czasem z impetem wsadzi mi palec do nosa albo z radoscia wsadzi palec do mojego oka mowiac triumfalnie \'oko\' mnie to boli i chwytam jej raczke, mowie \'tak nie wolno\' i pokazuje jak mozna ze delikatnie tak bylo z \'kizia mizia, apsik\' ktore to nauczyla babcia :O nie wiem czy znacie cos na zasadzie \'cacy cacy - bach po glacy\' ;) i Mala najpierw dwa razy delikatnie po policzku glaszcze a potem na \'apsik\' ciach po policzku... skubana robila to coraz mocniej wiec pokazalam jej jak jest delikatnie teraz po prostu mizia po policzku :D ucze ja tulenia, glaskania, cacy, buziaczkow itd no...staram sie przygotowac do rodzenistwa :P bo nie chcialabym zeby maluchowi zrobila \'kizia mizia\' po babcinemu :O ;) moja kaszek nigdy nie jadla, na widok kaszek krzyczy, placze i ucieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! ja byłam dzis na pobraniu krwi;jutro wizyta u gina. Zaliczyliśmy również plac zabaw i stwierdziłam że mój mały to nie jest \"grzeczne\" dziecko.Wszystkim wszystko zabiera nawet jak bawił sie czyimś wózeczkiem na lalki i dziewczynka obok miała taki sam to i tak chciał jej zabrać a jak wziął jej to znowu nie chciał oddać tego co miał wcześniej:ogólnie chodzi swoimi ścieżkami a zabawa u niego polega na zabieraniu dzieciom zabawek a krzyczy przey tym , że szok:):):) Lidka wypad nad jezioro sie udał;dzieki:)Ogólnie nie było gorąco ale tak w sam raz Oli nie chciał wyjśc z wody i oczywiście latał po wszytkich obcych kocykach i wyjadał jezdenie.... Jesli chodzi o noicnik to u nas sytuacja bez zmian;dzis rano zrobił 3 razy pod rząd kupe i siusiu(nie mogłam przez to sie z domu wygtrzebać)i za każdym razem jak wstanie go wysadzam i jak jesteśmy w domy to też często i za każdym razem robi.Ale musze zakładać pieluche bo chodzi po chacie i posikuje. Tilli nie masz innego wyjścia musisz małą uczyć a brzuchem sie nie martw-i tak nie bedziesz miała wiekszego odemnie:):):)hihihihihi ja i tak już teraz mam duży każdy sie mnie pyta co będzie a ja dopiero 4 m-c skończyłam.....Mója mały sam siada ale trzeba mu czasami pomóc nakierować go i musi sobie zdjąć spodnie bo mu \"przeszkadzają\"A mleko wprost przeciwnie polubił nagle bo chyba zpół roku własnie nie pił;teraz 240 rano i wieczorem plus w dzień jak mu się da to też pije;super!!!!!!!!Ja mu kupuję mleko z miodem smakowe bardzo lubi NESTLE. Mysza mam nadzieję że już Cię nic nie boli:):):0A mąż zawsze to tylko mąż;mojego też czasami trzeba zjkechać żeby zajażył o co kaman!!! Ja mam ostatnio za to problem bo mały nie chce myć zębów cos nie lubi tego, nie wiem czemu...... Ja ogólnie czasami tez klapsa lekiiego dam ale jak np moja córka walnie małego to jej nie pozwalam a on właśnie ją sobie upodobał do bicia a ja jej w tedy każę przytrzymać mu mocniej rączkę tak żeby go troszke zabolało i powiedziec głośno\"niie wolno!!!!!!!!\"Tak każę jej robic bo nie lubie jhak ona go klepie tak za każdym razem. Natimp mój już daaaaaaaaawno kaszki nie je daje mu do mleka:)A na placu zabaw jakby mój lał to zabrałabym go do domu za karę a nie lała-głupota., masz razję.... Córa dzis spała u koleżanki;chyba jedynej z której jestem zadowolona a dzis panny śpą u nas.Notabene tez ma na imie Paulina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiaczku niestety mnie nadal boli nie umiem jesc boli caly policzek i nad uchem i szczeka :(:( ale to po weekendzie po dzwiganiu malego :/ a moj maz to durny facet i tyle, coraz czesciej zastanawiam sie nad rozwodem ale nie chce syna wychowanego tylko pzrze matke chociaz mysle tez o zejsciu sie z ojcem chrzestnym malego wtedy tadzio mialby tate :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×