Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

ja wklady kupilam narazie 24 szt., a potem zobaczymy jak bardzo beda potrzebne ja lozeczko mam , ale narazie tylko wyjete z pudla, ale rozlozymy je jutro, jak polozymy nowy dywan, zeby go niepotrzebnie dwa razy nie wnosic i wynosci, posciel przygotuje wyprasowana do polki, a dopiero jak pojade do szpitala to zlece rozlozenie poscieli tak jak trzeba, zeby sie nie potrzebnie nie kurzylo i zeby moj Migdalek nie zechcial sie tam przespac , dzisiaj jak prasowalam ciuszki, to polozyl sie na brzegu deski i przypatrywal sie co robie az zasnal, ale widac ze te nowe rzeczy i takie malutkie zaciekawiaja go, ciekawski ten nasz kotek. ach to juz tak niedlugo, nasze malenstwa obok nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha!, nie zapomnijcie ( ja zapomnialam i juz wpislam na liste dodatkowych zakupow) ceratke miedzy materacyk a przescieradelko wrazie zasiusiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny! Nie zaglądałam wcześniej, bo mam dzisiaj jakiegoś doła i nie chciałam wam smęcić. Nawet ciasto mi nie wyszło. No ale powoli przechodzi. Dziewczyny jak tak czytam o tych waszych wyprawakach to w pierwszej chwili ogarnia nie panika, że ja jeszcze nie mam tylu rzeczy! Ale staram się mysleć racjonalnie i wiem, że zdążę, bo czasu jeszcze sporo - termin 22 luty. Danis - dla mnie po porodzie czopiki glicerynowe to było zbawienie. I nie przez zaparcia, ale ze strachu. Wszystko bolało, szwy działaly mi na psychikę i po prostu się bałam. A co do tantum rosa, to słyszłam, żeby rozpuścić w butelce po wodzie mineralnej takiej z dziubkiem, bo też mozna polac małym strumieniem. Ale myślę, że ten spray to lepszy pomysł. Dostałam wczoraj dla mojej córci body na 6 m-cy w zielone paski z napisem \"probably the best child in the world\" Super! Uśmialiśmy się z mężem, że bedzie chodził z mała tak ubraną latem na heinekena (kojarzycie reklamę?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie ;) Ale naskrobałyście :) U mnie został kaszel i katar :( ale mam nadzieję, że już długo męczyc mnie nie będzie. Jutro mam wizytę i robię wyniki i ma nadzieję, ze będzie ok. Dziś mój mąż złożył, zeszlifował i polakierował łóżeczko :):):) teraz sobie schnie a 1 wstawimy do naszej sypialni :) ja tak jak anted laktator kupię ręczny, szkoda mi kasy na elektryczny, i mam też 24 wkładki laktacyjne :) w miarę rozwoju sytuacji dokupie jak będzie taka potrzeba. A co do wagi maluchów to mojej koleżance mówili, że mały waży 4500g a ważył po urodzeniu 5400g!!! Wiem, że usg mojego lekarza zakłada granice błedu 300g. No zobaczymy;) małpeczka skurcze mam o dwóch typach,1 -brzuch robi się jak kamień, czyli macica przygotowuje się do porodu, twrdnieje momentalnie, 2 - ból jak na miesiączkę, który dokucza mi ocraz częściej zwłaszcza w nocy.Glukozę powtarzam bo mała jest dość duża i lekarz chce się upewnić, że ta cukrzyca się nie rozwinęła. Ta koleżanka co pisałam wyżej miała dobry wynik i przed samymporodem okazalo się że cukrzyca rozwinęla się później, ale jej lekarz mimo wielkości dziecka nie kazał powtarzać badań. Nie cieszy mni to bo będę zmuszona wypić to okropieństwo, ale cóż ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia zycze ci dobrego humorku :):):) a co do wyprawki to sie nie martw, formalne nasze terminy roznia sie 3 tyg., a 3 tyg. temu ja tez mialam niewiele, bardziej zdecydowanie zaczelam kompletowac wszystko jak porzadnie zaczely lapac mnie skurcze, widocznie obnizyl mi sie brzuch i 2 noce pod rzad zlapaly mnie bole brzucha cos jak na miesiaczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
sylwia w redlowie daja koszule do porodu? bo moją wolę zachować na potem. jeszzce herbatki szałwia i laktacyjne, chociaż te2 chyba nie potrzebne . U mnie akurat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lula to dobrze ze twoje przeziebienie juz tak mocno ci nie dokucza, a odnosnie cukrzycy, to moja kolezanka miala cukrzyce w ciazy i z tego powodu jej coreczka urodzila sie b. duza, z tego powodu miala planowana cc, poniewaz jest drobna osoba, cos tak jak ja 160cm wzrostu i szczupla. ja mam zamiar zaopatrzyc sie w kilka specyfikow homeopatycznych pomagajacych przed porodem, i podczas akcji porodowej, tzn. w pierwszej fazie, zaszkodzic nie zaszkodzi a moze pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
danis dzieki za przypomnienie, dopisuje na moja liste herbatki laktacyjne, dziewczyny piszcie co kupijecie takieo mniej typowego, wtedy bedziemy sobie nawzajem przypominac co jeszcze trzeba kupic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny troche nizej jest topik: objawy porodu-fajny link , tam jest dolaczona jaks strona internetowa opisujaca , poczytajcie sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danis - w szpitalu mówili, że trzeba mieć wszystko swoje, babka wymieniła 2 koszule, a jeśli jesteśmy 2 doby to może jedna jest z przeznaczeniem na poród. A w sprawie odczuć przed porodem - to ja nie wiem co to sa bóle miesiączkowe, bo mnie nigdy nie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia , konkretne nazwy i dawki homeopati napisze jak juz kupie po konsultacji w aptece, ale to jest to co wiem do tej pory: juz zaczne brac od teraz czyli chyba od wizty w aptece, mozna od 8 m-ca ciazy : w celu oddzialywania na miesnie i na naczynia wlosowate Arnica 9 CH- 5 granulek dziennie okolo tyg. przed spodziewanym porodem gdy jest brak rozwarcia szyjki macicy, przeszywjace bole pod k-c ciazy i tez po porodzie jak macica sie obkurcza : Caulophyllum 5 CH 5 gr. 2 x dziennie podczas porodu gdy sa silne i niereguralne bole porodowe ze skurczem szyjki macicy : Actaea racemosa 9 CH 5 gr. co 10 min. i Caulophyllum 15 CH 1 dawka a oprocz tego zamierzam od stycznia pic napar z lisci malin, baraszkowac z mezem, i pobudzac wydzielanie osytocyny poprzez pieszczenie brodawek ( powinno to byc okolo 3 godz. dziennie), to dokladniej napisane jest w stronce ktora wczoraj zalczylam wam do poczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny na styczniowkach mama z 28.12 zalczyla zdjecia swojej malutkiej coreczki 2-dniowej, juz jest w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie lutowe mamusie:) niwiem czy mnie pamietacie? jestem styczniówka która urodziła w pazdzierniku córeczke:) Patunia ma sie bardzo dobrze i za kilka dni bedzie juz w domku:) jest zdrowa i rosnie jak na drozdzach:) ale ja chciałam zapytac o Wasze samopoczucie bo Wy juz tez prawie mamy:) pozdrawiamy Was serdecznie:) Rudi i Patunia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudi26 dziekujemy za pozdrowienia i zyczenia, tak samo gorace i serdeczne zyczenia dla ciebie i Patuni, tak pamietamy ciebie , to bylo tez przezycie dla nas jak Patunia przyszla na swiat, gratulujemy ci i cieszymy sie ze juz Twoja coreczka wraca zdrowa do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudi - oczywiście, że Cię pamiętamy! To wspaniale, że Patunia jest taka dzielna i dobrze sobie radzi. Ja czasem zaglądam do styczniówek i zawsze chętnie czytam wieści od Ciebie! Dużo zdrówka i jak najszybszego powrotu córuni do domu! Anted - spiszę sobie te specyfiki. A co do sutków to też mam zamiar, bo to bedzie dodatkowo hartowało je przed karmieniem :) ja mam termin pod koniec lutego, więc żeby za szybko nie wywołać zamierzam na 2-3 tygodnie ograniczyć \"pełne\" baraszkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia masz racje z tym ograniczeniem, my z mezem tez przez ostatnie 2 tygodnie mamy post, ale okazujemy sobie milosc w inny sposob :), ale tak jak pisalam od stycznia dajemy sobie na luz, zaczne juz 36 tc, i chyba juz nic zlego nie moze sie wydarzyc, tym bardziej ze nasz synus jest 2 tyg. do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam też pewne powody dla których chciałabym urodzić dopiero w lutym. Dlatego teraz bede na siebie szczególnie uważać i mocno zaciskac nóżki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Dziewczynki! Sorry, że tak Was ostatnio zaniedbuję, ale brzuch mi się taki ogromniasty zrobił i ciągnie w dół przy siedzeniu, więc staram się jak najwięcej po pracy leżeć. Zaczynam bardzo zazdrościć tym z Was, które są na L-4, a ja na razie niestety pójść nie mogę... Moja zmienniczka poszła na zaległy urlop, więc nie dość, że muszę być normalnie w pracy (a często zostawać i dłużej po godzinach), to jeszcze roboty mam dwa razy więcej. Właśnie zaraz też uciekam, bo wzięłam część papierów do domu, bo w dodatku jest koniec roku i wszystko musi być zrobione \"na już\", a w pracy często muszę sobie robić przerwy, bo już nie wyrabiam... Co do zgagi, to mnie męczy co noc. Po kilka razy budzę się i siadam na łózku, jak sprężyna - mój się ze mnie śmieje zawsze. Dziś jest na noc w pracy, więc przynajmniej go nie będę budzić. Niestety dla mnie mleko jest absolutnie zakazane przy moich jelitach, więc ratuję się szklanką wody, suchą bułką, migdałami albo w ostateczności Reni. A od piątku mam w ogóle problem z jedzeniem - kompletnie nie mam apetytu i w ogóle nie czuję głodu. Mam wrażenie, że nie mam żołądka. Ale mój Kasper jest obr%F

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do sciagania pokarmu recznie, to ja probowalam recznie, ale zlecialo tylko pare kropelek, recznym jeszcze jako tako, Matiemu to najlepiej wychodzilo:) tantum rosa to sa takie saszetki, ktore rozpuszcza sie bodajze na 1l wody i oplukuje rany :), mozna kupic w aptece na sztuki co do wkladek kupilam przed porodem Mateuszka, niezuzylam zadnej, chyba nie mialam nigdy zbyt duzo pokarmu, zeby samoistnie splywal, czasem tylko piersi bolaly jak przychodzila pora karmienia, czy maly plakal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
sylwia wiesz co mnie martwi,a właściwie i cieszy, że w Redłowie 2 doby to super, ale mankament tego to żołtaczka , która może wystąpić w 3 dobie i co wtedy. Nas już na łóżko nie przyjmą, a nie wyobrażam sobie latania i siedzenia na krześle obok dziecka cały dzień jak sama jesteś w połogu ledwie żywa. dupsko pozszywane nie .... Moja Usia miała zółtaczke i siedzialam niestety aż tydzień ale ja z nią normalnie na łózku.Powiem szczerze dłużyło się mi, ale też odpoczełam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tobą Danis, lepiej zostać dłużej niz wyjść i w połogu jeździć z dzieckiem i męczyc się .Ciesze się ,że u nas zostawiają min 3 doby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas w ustce tez zostawiaja min. 3 doby, rozmawialm ostatnio z pielegiarka z noworodkow, i podobno w pierwszej czesci grudnia bylo bardzo duzo rodzacych, a teraz jest raczej pusto, ale jak bedzie w styczniu lub lutym to juz nie wiadomo. czytalyscie na styczniowkach, ze dziecko dostalo zoltaczke wlasnie juz po wypisaniu dopiero w domu i z niepokojacymi objwami slabej zywotnosci wrocilo do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
właśnie to mnie martwi , a mam dużą szanse na żółtaczke bo mamy konflikt serologiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
wolałabym posiedzieć tę 1 dobę więcej i mieć pewność, że nie wrócimy tam. wiem co to znaczy jak masz maleńkie dziecko i lezysz np na podlodze pod łóżeczkiem z dzieckiem w szpitalu i nie dostajesz jedzenia, zdana na rodzine. tragedia. Pamiętam to z Akademii Medycznje w Gdańsku jak moja usia miała cytomegalie. Musiała być poddana leczeniu cymaweną tzn kroplówki 3 razy dziennie, ja w nocy na podłodze pod łózeczkiem, a cały dzień na krześle ( byly też takie bez oparcia ) nawet toalety nie było na piętrze trzeba było zjeżdzać windą 2 piętra mówię wam full wypas. byłam 1 matką, ktorą nikt nie mógł zmienić przy małej bo karmiłam cyckiem, a reszta butla. To był horror!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
danis straszne rzeczy piszesz, ze szpital nie jest w stanie zapewnic ludzkich warunkow matkom, ktore chca byc przy swoich dzieciach, a dawno to bylo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejq tak piszecie o tej zołtaczce ze zaczynam sie zastanawiac.jak tu wypuszczaja po 4 godzinach a zoltaczka pojawia sie po 3 dobach ta skad ja bede wiedziła ze jest cos nie tak? Teraz to mnie nastraszylyscie,wszystkie maluszki maja zoltaczke po porodzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×