Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

jeju jeszcze ze 2 tyg i bym chciała rodzić ;) Zuzia odpowiada 36 tyg ciąży :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lula, to widze ze przerwa nawet mniejsza niz 2 tygodnie, ale to chyba dobrze, terazjak juz mamy koncowke, tuz przed rozwiazaniem, jutro masz spotkanie z diabetologiem, nie stresuj sie tylko, super ze tak szybko masz ta wizyte , zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj Mateuszek odpowiada 37 tc, czyli nawet za tydzien niepogniewalabym sie na niego gdyby chcial by sie zemna przywitac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki anted ;) ja teraz z racji dolegliwości chodzę co ok 12 dni :) i cieszy mnie to bo widzę jak Zuzia itd... teraz pilnuje lekarz wagi małej ;) jak juz pisalam 4300 i cesarka jak do tego czasu nie urodze. Mała przybrała 600 gram w 12 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lula wiec tylko zyczyc ci szybkiego rozwiazania, aby Zuzia zdazyla sie urodzic przed ta granica wagi, ktora wyznaczyl lekarz ok, dziewczyny juz mi sie oczy zamykaja, ide do lozeczka, papa do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :) malpeczka powiedz ze nie chcesz gosci wprost bo jestes zmeczona itd a jak sie bardzo oburzy to do gory brzuszkiem i niech maz przygotuje wszystko na wizyte i zabawia ich podczas wizyty :) po pol godz poloz sie spokojnie do lozeczka, przeciez mozesz sie zle czuc. ja to sie mecze siedzac, i dlatego jak jestem zmeczona uwalam dupsko na lozko i leze :) co do wizyt po porodzie to moze nie ganialabym z maseczkami ale pewnie ganialabym zeby umyli rece. a poza tym zaprosilabym oczywiscie po co najmniej 2-3 tyg. pamietam jak moja bidna siostra w szpitalu przyjmowala odwiedzajacych i mowila mi ze jest baaaaaaaaaaaaaaaardzo zmeczona i niewyspana chodzila, a jeszcze dzidzia i karmic i przewijac itd i pozniej jak juz byla w domu to tez tak energia nie tryskala. ja sie troszku zaziebilam gdyz ogladalam fajerwerki przy otwartym oknie ale nie dluzej niz 5 minut ale i tak mnie przewialo. a powiem Wam ze malo odporna teraz jestem i co wyjde na zakupy albo na miasto i pochodze ok godz- 2 godz to na wieczor juz polamana troche a rano to juz gardlo. cholercia ale szybko w miare przechodzi :) jutro moj juz do pracy lezie i znow zostane sama z tesciowa. jak mi glupio ze ona sie tu nudzi i juz 4 ksiazke zaczela czytac :O ale coz ja na schadzki na pewno sie nie nadaje teraz a poza tym to niestety ale nie ma co tu robic zbytnio. do parku do sklepu i na miasto :O byla z synem w nd w Londynie to zawsze cos. i powiem Wam ze juz nie zaprosimy na tak dlugo ani jej ani moich rodzicow bo normalnie glupio ze taka nuda. wiadomo gdyby sie mialo full kasy, samochod to by sie jezdzilo tu i tam. ale niestety :O ale to nic do soboty i juz wraca ja to sie modle zeby dzidzi nie przenosic. chcialabym sobie urodzic np tydzien po przeprowadzce czyli miedzy 19-25 jakos tak i wiadomo na weekend :);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes jak u nas była teściowa to myslałam że świra dostanę, musiałam z nią spędzić kilka godzin, koszmar ;) ale było minęło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Widzę, że chyba jestem dzis pierwsza. Jutro już ruszam do pracy, więc będe maiał mniej czasu. Moja córcia cały czas się przelewa po brzuchu. Nie wiem co ona sobie wymysliła. Wczoraj wieczorem od tych podskoków nie mogłam zasnąć. W końcu zaczełam się martwić, że może ona sie źle czuje i dlatego nie może sobie znależć miejsca. Lula - śniłas mi sie dzisiaj, rozmawiałyśmy o diecie cukrzycowej :) Lula, Anted - jestem w szoku, że wy już jesteście tak blisko. Ja liczę u siebie jeszcze około 1,5 m-ca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha - fajne łóżeczko! Ja tez planuję podobne odcienie - wole zółty niż różowy. Ale jeśli chodzi o ciuszki to denerwuje mnie to, że wiekszość dla dziewczynek jest właśnie różowa. Ciężko wybrać. Ostatnio kupiłam niebieskie body :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Odzywam sie już o tej porze choc tak naprawdę nie spię. bardzo często zdarza mi się teraz nie spać w nocy z powodu bólu w rece (spowodowanej zespołem cieśni nadgarstka). Też podczytuje styczniówki i przy okazji też grudniówki. Wbrew pozorom dużo dziewczyn majacych terminy na styczeń juz urodziło. I u nas na pewno tak będzie. ja jakoś wierze w to, że urodze po 20 stycznia ( anie w terminie tj. 5 lutego). Pozdrawiam Wszystkie w Nowym Roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane w NOWYM 2008 ROKU:) nienadrobilam jeszcze zaleglosci bo wczoraj wieczorem wrocilam z sylwestra bawilam sie nad morzem w Rewalu z bratem szwagierka i znajomymi bylo super. teraz zmykam bo niedlugo Artur ma samolot wiec trzeba go spakowac:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Super że tyle stycznówek już urodziło, może i my nie będziemy \"męczyć\" się zbyt długo z naszymi wielkimi brzuszkami. Przyznam, że za jakieś dwa- trzy tygodnie chciałabym już urodzić (termin mam na 05 lutego) Z resztą wszytskim życzę żeby urodziły w wymarzonym dla siebie terminie :) Tylko czy dzidzie ze chcą :)) Małpeczko - uważąm, jak reszta, że wizyty i to w tak liczym gronie, są zbyt męczące (tym bradziej stresujące teściowe) i nie powinnaś się przejmować tylko spokojnie odmówić, a oni jeśli są rozsądni - to zrozumieją. Powiedzcie, że zapraszacie po porodzie ( w odpowiednim terminie) jak już dojdziecie choć trochę do siebie) Mnie też miednica i krzyż coraz bardziej boli. Chyba będę musiała zrezygnować z moich spacerków :( Lula super łużeczko i te puchatki nad nim .. eh Wkurzam się jak kupuje jakieś ubranka dla małej i wszytskie sprzedawczynie podają mi odrazu różowe rzeczy, czy dziewczynki nie mogą mieć innych kolorów, tylko sam róż??? Prawie zawsze wybieram inne (żółte, pomarańczowe, zielone, niebieskie też) Jutro mam wizytę u ginekologa (ostatnią miałam 3 tyg temu) ciekawe co mi powie - może choć trochę mam oznaki na ten poród za 2-3 tyg. Trochę się rozpisałam - uciekam na śniadanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!:) Dziękuję Wam dziewczynki za odpowiedz na mój dylemat,a ja już myślałam że sama wydziwiam.Popsztykałam się z tym moim męzem,ze jak jego mama zadzwoniła to odrazu jej niepowiedział,ze ja się żle czuję,ze to koncówka już jest i napewno nie czas na takie wielkie odwiedzanie.Przykro mi było,że muszę mu takie żeczy tłumaczyć,a on mi na to że to takie rzadkie goście Ci jego...echh,ja na zołzę tez niechcę wyjść i wiem jak on cieszy się jak oni przyjezdzają.Przykro mi również bardzo,że tesciowa z jego siostrą wogóle wpadły na ten pomysł żeby przyjechac,bo jak byłam u nich na święta to juz niewyglądałam tak żle się czułam i nawet im mówiłam,ze zle się czuje i juz długo nieprzyjadę,ale co zrobić....jeszcze teściowa stwierdziła,ze na obiedzie będą....ręce opadają,niechcę komentować....zróbcie obiad na siedem osób a na naszą dwójkę....to kolosalna różnica. Po rozmowie z mężem on chciał dziś odwołac ich,ale ja się juz na to niezgodziłam....przykro mi jak cholera,że nikogo nieobchodzi jak ja się teraz żle czuję ale niech już przyjadą...tylko powiedziałam że ma obiad odwołac i powiedzieć,ze ja na stanie przy garach zabardzo się zle czuję i na kawe i ciasto zapraszam. Mąż chciał nawet sam obiad dla nich robić(bardzo dobrze gotuję)ale ja sie niezgadzam....tyle roboty,przeciez go samego z tym niezostawię. Boję się pomyśleć co to będzie jak urodzę....Ci wszyscy goście....najpierw z mojej,potem z jego strony.Jestem przerazona,wiem ze moze to być powodem do kłótni,ale pocichu licze na zdrowy rozsadek mojego męża. Sylwia-wcale Ci się niedziwię,że tak\"schizowałaś\"przy pierwszym dziecku....ja wiem,że to się tak nieda zeby przez miesiąc nikt nas nieodwiedził,ale napewno te wizyty będe się starała jakoś ograniczyć.A ztymi maseczkami jak mojemu wspomniałam taką ewentualność wczoraj to się strasznie zbulwersował i kolejna sprzeczka gotowa....o jejku co to będze?!:) Mi maleństwo wczoraj równiez dawało popalić ale tak tylko pod wieczór bardziej...obserwowaliśmy jak się w brzuszku rusza,suuuper:) To rzeczywiście przesada,żeby większość ciuszków dla dziewczynek była w różu,z cłopcami chyba łatwiej w tej kwestii...ja mam ciuszki dla synka w zieleni,w błękicie,brązie...ale te ciuszki to teraz juz można piękne kupic:) lula-nóżki w ciąży niedość,że mi strasznie przytyły to jeszcze teraz codziennie puchną.Juz jak rano się budzę to lekko mnie całe bolą,jak już pisałam kozaki to zamek ledwo do połowy się zapina.Lekarzowi nic nimówiłam,bo na ost.wizycie to jeszcze niemiałam tego a teraz idę dopiero 17stycznia to będe się żalić ale niesadzę żeby dało się coś temu zaradzić...juz taki chyba nasz urok w tej końcówce. Najbardziej to jednak rozsadza mi teraz tą miednice i to dopiero jest ból.... łÓzeczko pierwsza klasa:) agnes-uważaj na siebie jak juz czujesz,że choróbsko Cię dopada,naszprycuj się zapobiegawczo czosnkiem,miodem i cytrynką,bo po co teraz na koncówce się rozłożyc. Oj dziewczynki:)...z tymi naszymi tescoiwami....hehe,mamy podobnie:) katarina-wkońcu!!!Wszystkie czekamy na wiadomosci od Ciebie!!! Czy to znaczy,ze Artur wraca sam???BARDZO DOBRZE!!! Wiecie co czasem mnie tak zakłuje w macicy...to takie krótkie ale bolesne....i wtedy sobie myślę...skoro to tak boli choć krótko to jak to będzie przy porodzie i powiem Wam,że strach znów mnie bierze:( Ale bez sensu o tym teraz pisać,zeby nieotrzebnie Was nakręcać i siebie,jakoś to będzie. Ja chodzę spać póżno jak zwykle ale wstaję coraz wcześniej....dziś niemam wielkich planów.Zakupy i trochę papierkowej roboty.Jutro mam kolede muszę kupić na kolęde kilkapotzrebnych rzeczy,bo w zeszłym roku nas niebyło w domu a mieszkamy tu drugi rok,więc to nasza pierwsza kolęda i nic niemam. Jutro natomiast idę na 10:40 do stomatologa i choć mam trzy wizyty w styczniu to planuję je już odwołać i to co trzeba jeszcze zrobić(dwa maluśkie ubytki)zrobić właśnie jutro na jednym posiedzeniu,zeby juz tam niejeżdzić bo te wycieczki to dla mnie są strasznie juz męczące. Może przeczucie mnie myli,ale kja czuję że to u mnie kwestia dni....moja babcie mówi..uwazaj na siebie,dużo opdpoczywaj teraz,nieschylaj się i niczego niepodnoś,bo teraz maleństwo przybiera najbardziej na wadze i dostaje siły,kazdy dzień jest na wagę złota. Już styczeń,wiec zaraz się u nas zacznie.Trzymajcie się dziewczyny!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ąngelika wrocławianka ja też mam termin na 5 luty i też myślę że urodzę ok 20 stycznia. Mam pytanko czy lekarz kazał ci liczyć ruchy maluszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie kazal mi liczyc bo moje liczenie konczyloby sie juz kolo 10:30. Nie ma takiej potrzeby u mnie. Sama sobie kontroluje. zreszta moj lekarz mowi, żeby nie dac sie zwariowac.My tez mamy lepsze i gorsze dni. I czasem nasze dzisciatka tez sa bardziej leniwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anted heh to nie pomyłka ja miałam oststni @ w marcu:) dokładnie miesaic przed Toba dlatego miałam termin na 1 stycznia ale pozniej z usg przesuneli mi na 1 lutego a na ostatnim usg ktore było w 20tc powiedzieli ze na 28 stycznia wiec jak widzisz u mnie termin rozchwiany ale nie urodziłam w/g pierwszego:) Dalej jestem wieelka heh i juz nie moge sie doczekac kiedy to nastapi bo mnie juz wstrasznie boli,i mam wrazenie ze maly naciska głowka w\"drzwi\" a to takie nieprzyjemne! I podobnie jak Ty dopatruje sie w całym moim ciele objawów zblizajacego sie porodu. Choc brzuszek wysoko wiec napewno eszcze z2-3tyg jak wskzuje termin.W/g suwaczka 25dni Lula super,ze masz tak odpowiedzialnego lekarza,No i ta cała cukrzyca na koncu ciazy ale widac ze jestes pod dobra opieką takze nie ma co sie martwic,Trzymam kciuki za dzisjsza wizyte:) A łózeczka mała ma super:) MAłpeczka i dobrze zrobiłas kawka i do domu(iasto tez sobie daruj :D moze poczuja ze naprawde nie masz sil na wizyty) Ja naszczescie nie mam taiego problemu!Co prawda moja tesciowa mieszka w tym samym miescie ale jest tak zapracowana i zajeta swoim zyciem ze nie narzuca sie nam! Katarina super ze dobrze sie bawiłas! Lidka zycze udanej wizyty Sylwia a skad wziwłas maseczki??Moze i ja zaopatrze:) Moi znajomi zapowiadaja sie ze przyleza odrazu po porodzie i nie mozna i tego wybic z głowy i to matkii małych dzieci,ze mi pomoga bo nie bede wstawac itd a ja do pomocy bede miala mojego R i nie chce zeby mi sie ktos platał po chałupie:D Wczoraj miałam przyjemnosc rozmawiania z mama,ktora rodziła 2 msce temu...jak mnie ona nastraszyła..ze nie brac znieczulenia bo uzywaja pampy prozniowej i jakiemus dziecku sie fragment mozgu oderwał i ze to tak strassznie boli ze nawet sobie nie wyobrazam jak bardzo,i ze bede sie meczyc i ona nie wie jak ja to przezyje(mam słaba odpornosc a bol) i takie mi straszne rzeczy opowiadała ze aaz mnie zmroziło i jak byłam nastawiano pozytywnie tak teraz zaczełam sie bac.Dodam ze to matka dwojga dzieci!szok Wiecie co a ja obstawiam ze u nas bedzie pierwsza Anted albo Lula nie wiem czemu takie mam jakies przeczucie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jennny - no ciekawe jak to będzie u Ciebie z porodem. Ale skoro brzuszek wysoko to pewnie jeszcze troche. Maseczki załatwiła moja teściowa, bo powiedziałam, że bez tego nikogo do domu nie wpuszczam :) Mysle, że teraz przy drugim dziecku nie będę tak schizowac i pozwole im podejśc bez :) Ale przez pierwszy miesiąc na pewno nie chce widzieć nikogo z dalszej rodziny i znajomych. Wiadomo, że nasze mamy będa pewnie już w szpitalu. Mój tata wraca z morza pod koniec marca, teść pracuje też za granica, więc odwiedzi nas latem. Najgorszy problem będzie z ciotkami i koleżankami, bo jak znam życie to one będa chciały przyjść juz kilka dni po powrocie ze szpitala. No ale niektórzy ludzie nie mają wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam !!!! lidka ja tez mam jutro wizyte, nie moge sie doczekac :) jak przeczytalam styczniowki, az serce zalomotalo, ale jak szybko 2 godzinki od wod i juz po wszystkim, zazdroszcze jej. Wam tez wszystkim zycze takich porodow, haha i sobie tez dzisiaj znowu pobolewal mnie brzucg tak jak na okres, ale rano juz ok. lula lozeczko super, ja tez bilam sie myslami zeby kupic takie z wzorkami na luku, ale kupilam sosne z samym gladkim lukiem, u nas w okolicy prawie 100 zl dodatkowo za same te wzorki, wiec pomyslalm ze wole te pieniazki zainwestowac w fajna mate edukacyjna, acha, dziewczyny jak bylam w sklepie patrzylam za karuzelka do lozeczka, i pani doradzala mi zeby wybierac taka z plastkikowymi zabawkami, poniewaz latwiej utrzymac w czystosci i myc z kurzu, a na pluszakach osadza sie kurz i brud, nie widzimy tego na oko, co wy na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jennny dzieki za dobra wrozbe, licze na to ze bede jedna z pierwszych :):):), ale ty chyba tez sie nie bedziesz ociagac :) Sylwia mam takie samo zdanie jak ty, ludzie sa bezwyobrazni, wiadomo babcie i dziadek przyjda na moment, tatus dzidziusia zrobi im kawke, i do domku, a chociaz tesciowa mieszka w moim domu, pietro nizej, tez licze ze zajrzy raz na jakis czas, a zreszta umowie sie z nia, jak bede potrzebowala pomocy to cie zawolam i juz :), ale kolezanki uwazam ze pierwszy m-c powinny sobie odpuscic. a co do kolorow ubranek, to ja mam same zielone, kremowe, zolte, i pochodne tych kolorow i tylko jedne spioszki z kaftanikiem w bialo niebieskie paseczki ale z zoltym kotkiem , ktory mowi przytul mnie, wiec tak calego niebieskiego nawet nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anted - z tymi pluszakami to racja. To tylko siedlisko kurzu. A co do ciuszków to ja ostatecznie kilka rózowych kupiłam. I teraz się zastanawiam co to będzie jak urodzę jednak chłopca :) Dziewczyny a jak u was z rozstepami? Udało się uniknąć? U mnie na razie żadnych, co bardzo mnie cieszy. Ale myslę, że brzuch jeszcze mi urośnie, bo cos stoi w miejscu ostatnio. Już się martwiłam, że mój maluch nie rośnie. Ale z synkiem miałam jeszcze mniejszy a ważył 3900. No i wczoraj się ucieszyłam, bo wreszcie moja waga wzrosła. Pierwszy skok od 1,5 m-ca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia to gratuluje....ze waga skoczyła::D(pozniej bedziemy gratulowac spadku:D:D) U mnie rozstępy zrobiły sie starszne mam na piersiach na udach w okolicach wcięcia w tali(tzn tam gdzie kiedys było wcięcie:D) Ale co tam jakos sie ich pozbede:)(mam nadzieje) Anted ja ociagac to bym sie nie chciała ale to nie odemnie zalezy:) choc cos czuje ,ze mimo iz bym chciała urodzic przed terminem ,mały zrobi mi na złosc i bede na niego czekała:) Tymbardziej,ze mam ten termin tak przekombinowany,no ale jak pisalam brzuszek jeszcze bardzo wysoko wiec ja narazie na porodówke sie nie wybieram:) Co do karuzelki to wsumie macie racje,ja o tym nie pomyslałam i u mnie wisza trzy pluszowe misie,cos najwyzej raz na jkis czas je wypiore! A co do Elisabetty ze styczniówek to fakt szubciutko jej poszło:) Fajnie ale mysle ze to tez z uwagi na to ze to 3 malenstwo,to ma juz wprawe:) Oj jak bym chciała zebysmy i my miały porody 2 godzinne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w 2008r! Wszystkiego naj...aby ten rok był obfity w łaski, bagaty duchowo i nie tylko Jestem padnięta strasznie po tych urodzinkach,ale było fajnie,rodzinka w komplecie miło i przyjemnie powitała Nowy Rok. Może uda mi się jutro...wkleić fotki Maraton sylwestrowy i noworoczny niestety odpowiada za moje samopoczucie czyli twardniejący brzuszek i \"pękający\" krzyż dziś leżę byczkiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej małpeczko bardzo dobrze ze obiadu nie bedziesz robic, kup ciastka i wystarczy, a z drugiej strony mają tupet zeby w tyle osób teraz sie wpraszac jak bedą to wprost im powiedz ze przez pierwszy miesiac po porodzie chcesz miec spokój, ja nie wpuszcze nikogo przynajmniej przez 3 tygodnie i mam w nosie co pomyslą w szkole rodzenia mowili ze takiego dzieciaczka to nikt z zewnątrz nie powinien dotykac, tylko domownicy. Ja dzis kiepsko sie czuje, rano poszalalam z mezem a teraz to mam takie bolesci jakbym zaraz okresu miala dostac, a dzieciaczek to przy samej psitce mi sie wypina, ale nie zauwazyłabym zeby brzuch mi opadł wiec sie sama dziwie ze tak nisko go czuje :(, a bol okropny i jeszcze od krzyza tez promieniuje bo krzyz strasznie mnie tez boli, ale ja nie chce byc pierwsza ;) bo jeszcze fotelika na alegro nie zamówilam!!! Anted jak najbardziej masz moje pierwszenstwo hihi lece sie połozyc chwilke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jennny - mój pierwszy poród był błyskawiczny, więc to nie ma reguły, chociaż przy 3 dziecku Elisabeta na pewno wiedziała co robić :) Ja już wszystko zapomniałam. Dzisiaj usłyszałam taki tekst - że kobieta na porodówce musi sie kierować instynktem a nie rozumem i to prawda. Jak będziemy słyuchac swojego organizmu i położnej to wszysko pójdzie gładko i szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lula moja tescinka jest spoko tylko ze szkoda mi jej ze nie ma co robic :O i juz nigdy na tak dlugo nikogo nie zaprosimy tak jak pisalam. ale to nic. lozeczko fajniutkie, ja tez chce takie kupic drewniane ciemne ale nie za ciemne. Sylwia moja franca mala to sie tak wierci i kopie ze spac czasem nie moge :O ale nie ukrywam ze jest to przyjemne :) a z tymi ciuszkami to tez mie denerwuje ze dla dziewuszki to rozowe czasem biale i jakis fiolet :O wymyslili by co innego tez :) Katarina wreszcie sie odezwalas :) dobrze ze Sylwester udany :) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie jenny ja tez chciałam Ci napisac ze kobiety, ktore juz urodziły to tak lubią straszyc inne jak ja lezałam w szpitalu przed porodem to tez sie nasłuchałam jak mi wody odeszły to bałam sie okropnie a potem hop siup i gotowe, nawet raz nie krzyknełam, bole wcale nie były straszne a jak sie zaczeły parte to juz sie nie mysli o bolu tylko prze żeby maluch wyskoczył, u mnie obeszlo sie bez zadnego znieczulenia i teraz tez nic nie chce, przynajmniej bede wiedziec kiedy przec, bo jak przestanie sie odczuwac bóle parte to jak wtedy??? Sylwia dobrze pisze trzeba ufac sobie przede wszystkim mnie samą polozna zostawiła ja czuje ze juz malutka idzie i mowie ze rodze a ona ze nie bo za szybko przyszedł lekarz a główke juz bylo widac i tylko połozną opieprzył, ale naszczescie wszystko dobrze poszło, a kobiety rodza od zawsze wiec i my sobie poradzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No taka wersje wole:D Choc jaka by nie była to juz nie ma odwrotu,a nawet jak by był to troche cierpienia ale ile szczescia potem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×